Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1058/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2017-07-13

Sygn. akt I ACa 1058/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Mirosław Ożóg (spr.)

Sędziowie:

SA Zbigniew Merchel

SA Ewa Tomaszewska

Protokolant:

stażysta Magdalena Chacińska

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. S. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu

z dnia 18 sierpnia 2016 r. sygn. akt I C 240/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Ewa Tomaszewska SSA Mirosław Ożóg SSA Zbigniew Merchel

Sygn. akt I ACa 1058/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 sierpnia 2016r. Sąd Okręgowy w Elblągu w sprawie z powództwa M. S. (1) przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W. o zapłatę zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. S. (2) kwotę 137.640,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 77.640,80 zł od dnia 15 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 60.000 zł od dnia 6 maja 2014 r. do dnia zapłaty , oddalił powództwo w pozostałym zakresie i rozstrzygnął, że koszty procesu obciążają powoda w 65 %, a pozwanego w 35 %, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w nocy 22 czerwca 2010 r. w E. na ul. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, tj. art. 3, art. 45 ust 1 pkt 1 oraz art. 19 ust 1 i art. 20 ust 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, w ten sposób, iż znajdując się w stanie nietrzeźwości, tj. posiadając w organizmie 0,39 mg/l w wydychanym powietrzu, kierując pojazdem marki B. (...) nie zachował należytej ostrożności i na łuku drogi w prawo nie dostosował prędkości do warunków ruchu, zjechał na prawe pobocze drogi i uderzył przodem pojazdu w przydrożne drzewo, w wyniku czego, m.in., pasażer samochodu M. S. (2) doznał obrażeń ciała w postaci urazu mózgoczaszki i twarzoczaszki z wgłobieniem i powstaniem ostrego krwiaka nad oponą twardą, urazu gałki ocznej lewej oraz skręcenia stawu skokowego, a obrażenia doznane przez M. S. (2) stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Kierujący pojazdem B. F. został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu na karę dwóch lat pozbawienia wolności, za przestępstwo z art. 177 § 1 i 2 k.k., w zw. z art. 178 § 1 k.k., z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 5 lat.

W dniu 22 czerwca 2010 r. pojazd sprawcy szkody w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ubezpieczony był w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym.

Bezpośrednio po wypadku powód został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala (...) w E., gdzie przebywał w okresie od dnia 22 czerwca 2010 r. do 7 lipca 2010 r. na oddziale Neurochirurgii, Traumatologii z Pododdziałem N..

U powoda wskutek wypadku rozpoznano powstanie urazu twarzowo – czołowo – podstawnego, otwartego wieloodłamowego złamania czaszki z wgłobieniem, ostrego krwiaka nadtwardówkowego okolicy czołowo – ciemieniowej prawej. Powód doznał także złamania kości jarzmowej i oczodołu strony lewej z przemieszczeniem odłamów, urazu gałki ocznej lewej, skręcenia stawu skokowego kończyny dolnej lewej.

Powód leczony był operacyjnie, w dniu 22 czerwca 2010 r. dokonano plastyki przedniego dołu czaszki drogą kraniektomii dwuczołowej i usunięcia krwiaka nadtwardówkowego drogą kranitormii czołowej prawej, z drenażem przepływowym.

W dniu 28 czerwca 2010 r. dokonano u powoda repozycji i osteosyntezy płytkowej kości jarzmowej i oczodołu strony lewej.

Z dalszych ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że powód w dniu 7 lipca 2010 r. został wypisany ze szpitala z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej, neurochirurgicznej, okulistycznej, chirurgii stomatologicznej oraz prowadzenia oszczędnego trybu życia.

Na chwilę obecną u powoda diagnozuje się pourazowe uszkodzenie okolic czołowych mózgu oraz pourazową utratę węchu. Powód na skutek wypadku doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu związanego z uszkodzeniem lub długotrwałą dysfunkcją układu nerwowego. Encefalopatia pourazowa skutkowała powstaniem 30% trwałego uszczerbku, zaś uszkodzenie przedniego płata dołu czaszki wraz z utratą powonienia to 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu – co dawało łącznie 35% wymiar takowego uszczerbku w zakresie schorzeń natury neurologicznej. Dolegliwości pourazowe powód odczuwał najintensywniej w okresie bezpośrednio po wypadku, potem ulegały one stopniowej redukcji. Brak było podstaw do rozpoznania u powoda powstania encefalopatii pourazowej z zaburzeniami charakterologicznymi.

Doznany w wyniku wypadku uraz w postaci skręcenia stawu skokowego lewego został w całości wyleczony, nie pozostawiając żadnych trwałych negatywnych następstw. U powoda w tym zakresie nie powstał trwały uszczerbek na zdrowiu.

Następstwem wypadku z dnia 22 czerwca 2010 r. było natomiast powstanie u powoda pęknięcia naczyniówki oka lewego, z jednoczesną praktyczną ślepotą tego oka. Rokowanie na przyszłość jest niekorzystne, nie istnieje bowiem możliwość wyleczenia pęknięcia naczyniówki. W związku z nabytymi urazami powód doznaje ograniczenia w życiu codziennym, związanego z praktyczną ślepotą oka lewego. Praktyczna ślepota nie jest całkowitą utratą widzenia, widzenie centralne jest obniżone, zachowane jest widzenie obwodowe. Na skutek wypadku zwiększyły się potrzeby powoda i zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość – powód będzie miał trudności ze znalezieniem pracy. Powód nie będzie mógł wykonywać prac wymagających obuocznego widzenia. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie schorzeń natury okulistycznej oszacowany został na 35%.

Od strony neurologicznej leczenie złamania czaszki nie jest zakończone, są względne wskazania do kolejnego zabiegu plastycznego – kranioplastyki. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda jest związany ze złamaniem czaszki, ubytkiem kości czaszki, bliznami, utratą węchu i stłuczeniem mózgu. U powoda powstała blizna chirurgiczna na granicy skóry owłosionej głowy oraz blizna nad oczodołem. Ubytek kości czaszki możliwy będzie w przyszłości do operacyjnego uzupełnienia – poprzez wstawienie fragmentu sztucznej kości. Typowym skutkiem tego typu obrażeń jest trwała utrata węchu. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie schorzeń neurochirurgicznych określono na 15%.

Powód w wyniku wypadku z dnia 22 czerwca 2010 r. doznał złamania kości nosa, deformacji przegrody nosa oraz zaburzeń węchu. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany ze złamaniem nosa oraz deformacją przegrody nosa wynosi 10%. Utrata węchu to 5% trwałego uszczerbku (w tym zakresie wnioski biegłego laryngologa stanowiły odwzorowanie oceny tego schorzenia zawartej w opinii biegłego neurochirurga).

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że u powoda występuje bardzo duża blizna pooperacyjna wieńcowa biegnąca od prawej okolicy skroniowej poprzez okolicę ciemieniową do lewej okolicy skroniowej, zakres blizny w przyszłości nie będzie ewoluował. Powód posiada rozległe pourazowe i pooperacyjne uszkodzenie kości czołowej, głównie jej blaszki zewnętrznej, wielkości 58 mm x 38 mm. Powód ma skośną bliznę biegnącą od centralnej części czoła do lewej brwi, długości 51 mm oraz obniżony brzeg powieki górnej lewej o 2 mm w stosunku do strony prawej, ze zwężeniem szpary powiekowej lewej o 2 mm. Powód posiada nos krzywy, pourazowy, oś nosa tworzy kąt rozwarty ze złamaną osią przegrody chrzęstnej, przegroda chrzęstna prawie całkowicie zamyka prawe nozdrze, zdeformowana jest na stronę lewą, wentylacja przez prawe nozdrze upośledzona jest w około 80% - powód oddycha praktycznie przez usta. Na bocznej powierzchni uda prawego powód posiada pionową linijną bliznę długości 15,5 cm x 0,9 cm, blizna nie ewoluuje.

Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie blizn twarzoczaszki i deformacji twarzoczaszki, wynosi 5%. Obecność blizny skórnej na prawym udzie nie pociąga za sobą trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu powoda biegły z zakresu chirurgii plastycznej oszacował na 15%, wskazując iż większy procent uszczerbku pokrywał się z ustaleniami biegłego laryngologa.

Sąd I instancji ustalił ponadto, że zakres obrażeń ciała doznanych przez powoda wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 22 czerwca 2010 r. wraz z ich konfrontacją z deformacjami pojazdu oraz siłami oddziałującymi podczas uderzenia w drzewo pozwalał na stwierdzenie, z dużym prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności, iż w trakcie wypadku z dnia 22 czerwca 2010 r. powód, zajmując miejsce jako pasażer na przednim fotelu pojazdu, nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Z dużym prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności przyjąć należało, iż zapięcie pasów bezpieczeństwa mogło uchronić powoda przed odniesieniem opisywanych obrażeń ciała podczas czołowego uderzenia w drzewo, a tym samym powód przyczynił się w sposób pośredni do negatywnych skutków wypadku. Pozytywny wpływ używania pasów bezpieczeństwa w trakcie wypadków drogowych nie ma jednoznacznego przełożenia na poszczególne rzeczywiste zdarzenia, które są zróżnicowane i niepowtarzalne, mając jednocześnie charakter losowy. Z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością uznać należało, iż użycie w przedmiotowym wypadku z dnia 22 czerwca 2010 r. przez powoda pasów bezpieczeństwa mogło skutkować znaczącym zmniejszeniem obrażeń ciała przez niego odniesionych.

Powód przed wypadkiem był osobą zdrową.

Po wypadku głównymi uciążliwościami dla powoda jest brak węchu, praktyczna utrata widzenia na jedno oko, bóle i zawroty głowy.

Kierowca pojazdu, który doprowadził do wypadku kilka godzin przed zdarzeniem szkodowym spożywał alkohol wraz z powodem. Wszyscy pasażerowie samochodu marki B., który uderzył w drzewo posiadali wiedzę o tym, iż kierowca spożywał wcześniej alkohol.

W toku postępowania likwidacyjnego powód wezwał pozwanego pismem z dnia 27 czerwca 2011 r. do zapłaty na swoją rzecz kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów opieki oraz kwoty 500 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Podczas postępowania likwidacyjnego zakres trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda został określony na 27%.

W toku postępowania likwidującego szkodę pozwany decyzją z dnia 5 sierpnia 2011 r. przyznał na rzecz powoda kwotę 30.000 zł bezspornego zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wypadku, jednocześnie uznając, iż powód przyczynił się do powstania zdarzenia szkodowego w 90%, na skutek niezapięcia pasów bezpieczeństwa na miejscu pasażera przedniego fotela pojazdu oraz zgodę na jazdę samochodem, którego kierujący spożywał wcześniej z powodem alkohol.

Sąd Okręgowy zważył, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Pozwany nie negował zasady swej odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 22 czerwca 2010 r., w którym powód doznał obrażeń ciała. Nie było sporne, iż w dacie zdarzenia szkodowego pozwany udzielał ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych sprawcy wypadku. Powód przyjął zresztą na siebie odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie, czego przejawem była częściowa realizacja świadczeń zgłoszonych przez powoda w toku postępowania likwidującego szkodę.

Oś sporu w niniejszej sprawie ogniskowała się wokół zakresu kwotowego roszczeń zgłoszonych pozwem, które pozwany postrzegał jako rażąco wygórowane, kiedy to roszczenie dochodzone tytułem zadośćuczynienia traciło swój kompensacyjny charakter. Strony reprezentowały także odmienne stanowiska co do przyczynienia się powoda do powstania zdarzenia szkodowego z dnia 22 czerwca 2010 r. – pozwany określał to przyczynienie na 90% stanowiące następstwo jazdy powoda w samochodzie bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, przy jednoczesnej świadomości powoda, iż kierujący pojazdem spożywał alkohol. Powód z kolei, po początkowym przyznaniu w pozwie zakresu swego przyczynienia się do powstania szkody w granicach 15%, cofnął to oświadczenie procesowe, finalnie konstatując, iż za powstanie szkody nie można przypisać mu odpowiedzialności. Szacując pierwotnie w pozwie zakres swego przyczynienia na 15% powód podkreślał, iż „3 godziny przed wypadkiem wypił z kierowcą jedno piwo, po czym rozstali się, powód wracał wieczorem do domu, kiedy podjechał do niego sprawca szkody i zaproponował podwiezienie, ale nie miał wiedzy czy sprawca szkody pił alkohol po wcześniejszym rozstaniu z nim”, powód zaprzeczył także, iż „nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa”. Powód złożył także w toku niniejszego postępowania oświadczenia na piśmie z dnia 22 października 2012 r., z którego wynikało, iż pił alkohol z kierowcą pojazdu na 3 godziny przed wypadkiem, „ale nie spożywał z nim alkoholu bezpośrednio przed wypadkiem”, co w rzeczy samej potwierdził podczas przesłuchania.

Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenia dochodzone przez powoda miały podstawę w dyspozycji art. 445 k.c. oraz art. 444 k.c. Przepis art. 445 § 1 k.c. w powiązaniu z art. 444 § 1 k.c. zawiera regulację, stanowiącą, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W myśl zaś art. 361 § 1 i 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Wykładnia art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. prowadzi do wniosku, że zadośćuczynienie ma za zadanie zrekompensowanie krzywdy doznanej przez osobę poszkodowaną czynem niedozwolonym, na którą składają się cierpienia fizyczne, zwłaszcza w formie bólu oraz cierpienia psychiczne rozumiane jako ujemne przeżycia w związku z cierpieniami fizycznymi będącymi następstwem uszkodzeń ciała lub rozstroju zdrowia. Ten rodzaj odszkodowania ma na celu złagodzenie tych cierpień. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia kierować się należy przede wszystkim czasem trwania doznanych przez poszkodowanego cierpień, długotrwałością procesu leczenia, bolesnością oraz uciążliwością zabiegów medycznych, w tym zwłaszcza operacji, występującym poczuciem nieprzydatności na skutek zmienionej sytuacji po wypadku oraz wiekiem poszkodowanego, dokonać należy także oceny skutków czynu niedozwolonego i prognoz dotyczących powrotu poszkodowanego do zdrowia, jak też mieć należy na uwadze, że zadośćuczynienie powinno stanowić dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość aczkolwiek nie może być nadmierne w stosunku do realiów ekonomicznych kraju (por. Komentarz do Kodeksu Cywilnego pod red. G. Bieńka, Wyd. Prawnicze W-wa 2003r., str. 431-437). Biorąc pod uwagę kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, lecz utrzymana w rozsądnych granicach i uwzględniać realia ekonomiczne kraju. Z tego wynika, że "wartość odpowiednia" to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego – tak fizyczne jak i psychiczne – których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretnie kwota jest "odpowiednia" do rozmiaru krzywdy, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. (wyrok SN z dnia 04 lutego 2008, III KK 349/07, LEX nr 395071). Jednocześnie wskazać należy, iż zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (wyrok SN z dnia 13 grudnia 2007 r., I CSK 384/07, LEX nr 351187).

Przesłanki miarkowania wysokości zadośćuczynienia należnego poszkodowanemu wymagają zatem uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej przez niego krzywdy, takich jak: stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność oraz czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (wyrok SN z dnia 09 listopada 2007 r., VCSK 245/07).

Celem ustalenia zakresu obrażeń ciała jakich powód doznał w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 22 czerwca 2010 r. oraz wpływu nabytych urazów na funkcjonowanie powoda obecnie, dopuszczony został dowód z opinii biegłych z zakresu chirurgii ogólnej i naczyniowej, okulistyki, neurochirurgii, laryngologii i chirurgii plastycznej.

Sąd pierwszej instancji wnioski opinii biegłych wskazywanych powyżej specjalizacji medycznych uznał za mające priorytetowe znaczenie dla rozstrzygnięcia zagadnień związanych ze stanem zdrowia powoda oraz doznanych przez niego urazów. Oceniając je wskazał, iż opinie te były logiczne, spójne wewnętrznie, w sposób precyzyjny opisywały zagadnienia nakreślone w tezie dowodowej, wymagające wiadomości specjalnych z określonych dziedzin medycyny. Zgłaszane zastrzeżenia do opinii biegłych z zakresu neurologii, okulistyki oraz chirurgii plastycznej były każdorazowo przedmiotem wydania przez tych biegłych opinii uzupełniających, szczegółowo odnoszących się do negowanych czy też wymagających doprecyzowania zagadnień nakreślonych w opiniach podstawowych. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy wskazał, iż żadna ze stron nie zdołała skutecznie podważyć wniosków wynikających z tych opinii, co pozwalało Sądowi na czynienie na ich podstawie kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń.

Sąd Okręgowy zważył, że już nawet samo matematyczne zsumowanie zakresu procentowego trwałego uszczerbku na zdrowiu, określonego odrębnie przez biegłych opiniujących w ramach wskazywanych specjalizacji – choć nie mogło wyłącznie, niejako „automatycznie”, stanowić punktu odniesienia dla rozważań odnośnie miarkowania należnej powodowi kwoty tytułem zadośćuczynienia – prowadziło do wniosku, iż uszczerbek ten oscylował w granicach 100%. Sąd Okręgowy zważył , że akcentowana w zdaniu poprzedzającym procentowa wartość trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda uwzględnia już okoliczność wyeliminowania przez sąd z opinii poszczególnych biegłych „dublujących” się wartości trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda, w odniesieniu do poszczególnych, w istocie tych samych, zagadnień związanych ze stanem jego zdrowia, które były ocenianie przez kilku biegłych w aspekcie różnych specjalizacji medycznych (np. trwała utrata węchu powoda, oceniania odrębnie przez biegłego neurologa, laryngologa i chirurga plastycznego, pozwalała tylko na jednokrotne uwzględnienie procentowego trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda z tego schorzenia wynikającego, nie zaś „zsumowanie” uszczerbków w tym zakresie wynikających z 3 opinii).

U powoda na skutek wypadku doszło do pourazowego uszkodzenia okolic czołowych mózgu oraz pourazowej trwałej utraty węchu. Następstwem wypadku z dnia 22 czerwca 2010 r. pozostaje także pęknięcie naczyniówki oka lewego, z jednoczesną praktyczną ślepotą tego oka. Leczenie złamania kości czaszki nie zostało zakończone, są względne wskazania do kolejnego zabiegu plastycznego – kranioplastyki i uzupełnienia ubytku poprzez wstawienie fragmentu sztucznej kości. Dalej Sąd Okręgowy wskazał, iż powód doznał złamania kości nosa i trwałej deformacji przegrody nosa, z upośledzeniem wentylacji prawego nozdrza w około 80%, co wymusza konieczność oddychania powoda praktycznie wyłącznie przez usta. Na ciele powoda znajduje się szereg blizn: bardzo duża blizna pooperacyjna wieńcowa biegnąca od prawej okolicy skroniowej poprzez okolicę ciemieniową do lewej okolicy skroniowej, skośna blizna biegnąca od centralnej części czoła do lewej brwi, długości 51 mm. Ma powód obniżony brzeg powieki górnej lewej o 2 mm w stosunku do strony prawej, ze zwężeniem szpary powiekowej lewej o 2 mm. U powoda zdiagnozowano encefalopatię pourazową z uszkodzeniem przedniego płata dołu czaszki. Stan praktycznej ślepoty oka lewego nie pozwala na czynienie pozytywnych rokowań odnośnie jego poprawy w przyszłości, gdyż jak wskazał biegły okulista, nie istnieje możliwość wyleczenia pęknięcia naczyniówki. Dysfunkcja natury okulistycznej skutkuje powstaniem u powoda ograniczeń w funkcjonowaniu codziennym, a jednocześnie zmniejszyły się widoki powodzenia na przyszłość, kiedy to powód nie będzie mógł wykonywać prac wymagających obuocznego widzenia.

W ocenie Sądu Okręgowego, na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie może być wątpliwości, iż zdarzenie szkodowe z dnia 22 czerwca 2010 r. skutkowało powstaniem u powoda krzywdy, związanej tak z koniecznością przebycia dotychczasowego procesu leczenia celem przywrócenia w jak największym zakresie sprawności jego organizmu, jak też dysfunkcjami w jego obecnej egzystencji. Powód utracił trwale zmysł węchu, również praktycznie w całości uległ dysfunkcji zmysł wzroku oka lewego, powód posiada ubytki kości w obrębie czaszki, na twarzy posiada blizny, które rzutują na jego samoocenę. Zdarzenie szkodowe z dnia 22 czerwca 2010 r. wpłynęło negatywnie na życie powoda także z tego względu, iż nie będzie miał on możliwości wykonywania pracy zawodowej wymagającej obuocznego widzenia – co w stopniu, co najmniej znacznym, ogranicza horyzonty zawodowe powoda. Z wypadkiem bezpośrednio łączy się także cierpienie powoda związane z pobytem w szpitalu w okresie od dnia 22 czerwca 2010 r. do 7 lipca 2010 r., podczas którego powód poddawany był zabiegom naruszającym jego integralność cielesną. Nie można wykluczyć, iż w przyszłości powód również przechodzić będzie zabiegi operacyjne związane z uzupełnianiem brakujących fragmentów kości czaszki, z czym będzie wiązało się określone spektrum bólu.

W tej sprawie powstał także problem przyczynienia się powoda do szkody. Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Sformułowanie art. 362 k.c., "ulega", przemawia za stanowiskiem, że wystarczy jakiekolwiek przyczynienie się, aby zasada pełnego odszkodowania została przełamana - wszystko zależy od "stosownych okoliczności". Rozważenie wszystkich okoliczności sprawy jest powinnością sądu, a decyzja o obniżeniu odszkodowania jest jego uprawnieniem.

W tym zakresie pozwany wywodził, iż powód przyczynił się do powstania szkody w 90%, na skutek niezapięcia pasa bezpieczeństwa oraz wyrażenia zgody na jazdę samochodem z kierowcą, z którym przed wypadkiem spożywał alkohol. Powód ostatecznie twierdził z kolei, iż swym zachowaniem nie przyczynił się do powstania szkody w żadnym zakresie.

Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożycie napoju alkoholowego przed jazdą z takim kierowcą uważać należy za znaczne przyczynienie się do powstania szkody, co uzasadnia zmniejszenie zadośćuczynienia na podstawie art. 362 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02.12.1985 r., IV CR 412/85, (...) Prawnej Lex Gamma; analogicznie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 06.10.2015 r., I ACa 857/15, (...) Prawnej Lex Gamma nr (...)). Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu i nie zapina pasów bezpieczeństwa , przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18.11.2015 r., I ACa 624/15, (...) Prawnej Lex Gamma nr (...)).

W ocenie Sądu Okręgowego całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego usprawiedliwiał przyjęcie, iż powód w momencie wypadku w dniu 22 czerwca 2010 r. podróżował pojazdem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa oraz posiadał świadomość, iż kierujący pojazdem B. F. był pod wpływem alkoholu. W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że z zeznań świadków S. F. oraz A. G. – pozostałych pasażerek samochodu marki B., który uderzył w drzewo – wynikało, iż „kierujący wypił około 2 piw”, „powód też był pod wpływem alkoholu, bo pił ze sprawcą zdarzenia”, „M. S. (2) pił alkohol z B. F.”. Okoliczności spożywania alkoholu z kierowcą pojazdu – ostatecznie – nie zanegował skutecznie sam powód. Ze złożonego przez niego oświadczenia na piśmie z dnia 22 października 2012 r. wynikało, że na około 3 godziny przed zaistnieniem wypadku „wypił jedno piwo z B. F.” po czym się rozstali, zaś w momencie kiedy B. F. zaproponował powodowi podwiezienie do domu, powód „nie wyczuwał alkoholu od kierującego, ponieważ sam też był pod jego wpływem”. Godzi się w tym miejscu zauważyć, że powód podczas jego przesłuchania w charakterze strony zeznał, że „przed wypadkiem około godziny 15 wypił z kierowcą dwa lub trzy piwa”, po czym rozstali się i dopiero wieczorem sprawca zdarzenia wypadkowego podjechał pod dom powoda, z kolei pomiędzy tymi zdarzeniami powód w dalszym ciągu spożywał alkohol w domu ze swoim bratem – było to „kilka piw”. Powód, z uwagi na pozostawanie w stanie pod wpływem alkoholu, nie pamiętał, jak w ogóle dostał się do wnętrza samochodu kierowanego przez B. F., które z miejsc w pojeździe ostatecznie zajął oraz czy miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Jednocześnie w końcowej wypowiedzi pełnomocnika powoda wskazano, iż jego przyczynienie się do szkody nie mogło przekraczać 50 %.

W ocenie Sądu pierwszej instancji stanowisko powoda nie zasługiwało na aprobatę. Zaznaczyć należy, że treść pisemnego oświadczenia powoda z dnia 22 października 2012 r. oraz zeznania złożone przez niego w charakterze strony, nie korelują ze sobą tak w zakresie okoliczności związanych z ilością wypitego alkoholu (w oświadczeniu jedno piwo, w zeznaniach 2-3 piwa), jak też okolicznościami związanymi ze znalezieniem się powoda w pojeździe B. F. (pierwotnie powód twierdził, iż wracał od znajomych i kierowca jadąc drogą zatrzymał się proponując mu „podwózkę”, z kolei z zeznań powoda wynika, że B. F. podjechał pod dom powoda, zatrąbił, powód wyszedł z mieszkania i jeździli samochodem z B. F. „bez celu”). Nawet pomimo tych akcentowanych rozbieżności nie można tracić w żadnym zakresie z pola widzenia, że powód w momencie powstania zdarzenia szkodowego był 25-letnim, dorosłym mężczyzną, u którego zakres posiadanego doświadczenia życiowego powinien sugerować, iż nawet wspólne spożywanie z kierowcą alkoholu (niezależnie od jego ilości) na 3 godziny przed wypadkiem, nie pozwalał na przyjęcie, iż kierowca całkowicie wytrzeźwiał, a jazda z nim jest bezpieczna. Zaburzeń świadomości powoda w tym zakresie nie mogła usprawiedliwiać w żadnej mierze okoliczność, iż w okresie sugerowanych 3 godzin pomiędzy wspólnym piciem alkoholu z kierowcą, a zaproponowaniem przez tego ostatniego „podwózki” powoda wracającego od znajomych do domu (czy też znajdującego się powoda we własnym mieszkaniu, z którego został „zabrany” przez sprawcę wypadku), powód dalej spożywał alkohol w towarzystwie innych osób. Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, iż powód powinien zdawać sobie sprawę z naganności własnego postępowania, czego emanacją było uczestniczenie w jeździe samochodem kierowanym przez nietrzeźwego kierowcę. W ocenie Sądu pierwszej instancji jedynie zaś w kategoriach nieuzasadnionej polemiki należy traktować twierdzenia powoda, że „nie spożywał alkoholu z kierowcą bezpośrednio przed wypadkiem, a jedynie 3 godziny wcześniej”. Perspektywę czasową trzech godzin „oddzielających” spożywanie alkoholu z kierowcą od jazdy pojazdem mechanicznym przez niego kierowanym, należy ocenić w kategoriach spożywania alkoholu przez powoda z B. F. „bezpośrednio przed wypadkiem”. Biegli z zakresu medycyny sądowej oraz rekonstrukcji wypadków drogowych powołani w przedmiotowej sprawie dla wydania łącznej opinii także wskazali, iż w przypadku, gdy powód posiadał wiedzę odnośnie stanu nietrzeźwości kierowcy pojazdu, w którym przebywał w momencie zderzenia, to istniała podstawa dla przyjęcia, iż powód przyczynił się w sposób pośredni do negatywnych skutków wypadku i zakresu doznanych obrażeń ciała.

Przechodząc zaś do drugiego z podnoszonych aspektów przyczynienia się powoda do powstania szkody, tj. jazdy bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, to również w tym zakresie Sąd pierwszej instancji znalazł podstawę dla ustalenia przyczynienia się powoda do rozmiarów zdarzenia szkodowego z dnia 22 czerwca 2010 r. Jak wynika z opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej zakres obrażeń ciała doznanych przez powoda wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 22 czerwca 2010 r. wraz z ich konfrontacją z deformacjami pojazdu oraz siłami oddziałującymi podczas uderzenia w drzewo pozwalał na stwierdzenie, z dużym prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności, iż w trakcie wypadku powód, zajmując miejsce jako pasażer na przednim fotelu pojazdu, nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Z dużym prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności przyjąć należało, iż zapięcie pasów bezpieczeństwa mogło uchronić powoda przed odniesieniem opisywanych obrażeń ciała podczas czołowego uderzenia w drzewo, a tym samym powód przyczynił się w sposób pośredni do negatywnych skutków wypadku. Wskazali biegli, iż pozytywny wpływ używania pasów bezpieczeństwa w trakcie wypadków drogowych nie ma jednoznacznego przełożenia na poszczególne rzeczywiste zdarzenia, które są zróżnicowane i niepowtarzalne, mając jednocześnie charakter losowy. Niemniej jednak z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością uznali, iż użycie w przedmiotowym wypadku przez powoda pasów bezpieczeństwa mogło skutkować znaczącym zmniejszeniem obrażeń ciała przez niego odniesionych.

Sąd Okręgowy oceniając kompleksowo całokształt zgromadzonego materiału dowodowego uznał, iż powód w momencie nastąpienia zdarzenia szkodowego nie miał zapiętego pasa bezpieczeństwa podróżując na przednim fotelu pojazdu. Sąd Okręgowy w tym zakresie podziela wnioski biegłych, iż zakres obrażeń ciała doznanych przez powoda – tj. głównie w obrębie twarzoczaszki bez praktycznie większych urazów w odniesieniu do pozostałych części ciała – sugeruje, iż źródłem ich powstania było gwałtowne uderzenie w deskę rozdzielczą, na skutek nagłego wytrącenia prędkości przez pojazd, w następstwie uprzedniego centralnego uderzenia samochodu w przydrożne drzewo. Podzielić należało wnioski biegłych, iż w określonej konfiguracji indywidualnych zdarzeń wypadkowych sama okoliczność niezapięcia pasa bezpieczeństwa mogłaby pozostawać bez wpływu na przyczynienie się osoby, która go nie zapięła do powstania szkody. Niemniej jednak uwagę należy zwrócić na stanowisko biegłych, w którym podkreślali, że ze względu na ograniczenie przemieszczania się ciała osoby zapiętej w pasy bezpieczeństwa w pozycji ustalonej przez te pasy, a tym samym ograniczeniu możliwości kontaktowania się z wewnętrznymi częściami pojazdu – co ma znaczący wpływ zwłaszcza przy uderzeniach czołowych pojazdów w przeszkody jak w niniejszej sprawie – minimalizuje się skala możliwych urazów, a ewentualne samo „negatywne” działanie pasa bezpieczeństwa powoduje drobne obrażenia w postaci wybroczyn krwawych klatki piersiowej, skośnego złamania mostka, otarcia naskórka w przebiegu linii pasa, lub też złamania kręgosłupa w mechanizmie nadmiernego odcięcia głowy i szyi w stosunku do unieruchomionego tułowia. U powoda nie zdiagnozowano żadnego z urazów wymienianych w zdaniu poprzedzającym, z kolei doznane urazy głowy pozwalają na przyjęcie tezy, iż powód na skutek braku zapięcia pasa siłą bezwładności spowodowanej uderzeniem centralnym w przeszkodę „obijał” się o wewnętrzne elementy pojazdu (deska rozdzielcza, szyba czołowa).

W ocenie Sądu pierwszej instancji okoliczność podróżowania w samochodzie bez zapiętego pasa bezpieczeństwa oraz uczestnictwo w jeździe samochodem kierowanym przez nietrzeźwego kierowcę, stanowiło podstawę dla ustalenia, iż powód przyczynił się do powstania szkody w łącznym wymiarze 60% - z czego 35% przyczynienia było konsekwencją niezapięcia pasa bezpieczeństwa, zaś pozostałe 25% to aprobata powoda dla podróżowania pojazdem ze świadomością, iż jego kierowca pozostaje pod wpływem alkoholu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia, która była w stanie skompensować krzywdę powoda była kwota 350.000 zł. Wskazaną kwotę należało pomniejszyć o wysokość świadczenia, jakie pozwany wypłacił już powodowi w toku postępowania likwidującego szkodę. W tym stanie rzeczy roszczenie powoda dochodzone tytułem zadośćuczynienia uznać należało za usprawiedliwione do kwoty 137.000 zł (350.000 zł x 60% przyczynienia = 210.000 zł; 350.000 zł – 210.000 zł = 140.000 zł; 140.000 zł – 3.000 zł wypłacone przez pozwanego = 137.000 zł).

O ustawowych odsetkach od kwoty zasądzonej tytułem zadośćuczynienia Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter bezterminowy, winno być ono zatem spełnione w terminie wynikającym z wezwania (art. 455 k.c.), przy uwzględnieniu dyspozycji art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Odsetki od kwoty 77.000 zł zasądzono od dnia 15 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty. Za takim stanowiskiem przemawiała okoliczność, iż powód wezwał pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 80.000 zł pismem z dnia 27 czerwca 2011 r., w następstwie czego pozwany decyzją z dnia 5 sierpnia 2011 r. uznał w części żądanie powoda, wypłacając mu z tego tytułu świadczenie w kwocie 3.000 zł. Zatem pozwany odnośnie wypłaty pozostałej, niezrealizowanej części świadczenia w kwocie 77.000 zł, pozostawał w opóźnieniu począwszy od dnia 5 sierpnia 2011 r. Powód precyzując żądanie w zakresie odsetek od kwoty 77.000 zł, początkowy termin ich wymagalności określił na dzień 15sierpnia 2011 r., co uznać należało za działanie usprawiedliwione.

Z kolei w zakresie pozostałej kwoty 60.000 zł zadośćuczynienia odsetki ustawowe od tej kwoty zasądzono od dnia 6 maja 2014 r. do dnia zapłaty. Powód w piśmie procesowym z dnia 28 kwietnia 2014 r. rozszerzył powództwo o kwotę 220.000 zł dochodzonych tytułem zadośćuczynienia, domagając się zasądzenia od tej kwoty odsetek ustawowych od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu przedmiotowego pisma procesowego. Powód złożył potwierdzenie, że odpis przedmiotowego pisma procesowego pełnomocnikowi pozwanego został wysłany listem poleconym w dniu 28 kwietnia 2014 r., co przy przyjęciu przez sąd siedmiodniowego okresu niezbędnego na doręczenie korespondencji przez operatora pocztowego, skutkowało zasądzeniem odsetek od kwoty 60.000 zł od dnia 6 maja 2014 r. do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy uznał za częściowo usprawiedliwione żądanie powoda dochodzone tytułem odszkodowania jako zwrot kosztów sprawowanej nad nim opieki przez osoby trzecie w okresie bezpośrednio po opuszczeniu szpitala, przez okres 60 dni. Nie ulega wątpliwości, że koszty opieki mieszczą się w granicach wyznaczonych przepisem art. 444 § 1 k.c. Powód może domagać się odszkodowania związanego z koniecznością zapewnienia mu opieki, niezależnie czy faktycznie poniósł koszty z tym związane oraz bez względu na to, czy opiekę świadczyły na jego rzecz osoby bliskie, czy też podmioty profesjonalnie trudniące się tego typu czynnościami. Wystarczające jest bowiem wykazanie przez poszkodowanego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego, roszczenie poszkodowanego nie ma charakteru regresowego i nie zależy od poniesienia wydatków, a jedynie od uznania, że były konieczne (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 1973 r., II CR 365/73; z dnia 26 lipca 1997 r., I CR 143/77; z dnia 8 lutego 2012 r., V CSK 57/11).

Powód domagał się zasądzenia kwoty 1.602 zł, przyjmując stawkę wynagrodzenia za świadczenie opieki na poziomie 8,90 zł za godzinę. W ocenie Sądu Okręgowego zakres doznanych przez powoda obrażeń ciała w wyniku wypadku z dnia 22 czerwca 2010 r. usprawiedliwiał tezę, iż po zakończeniu hospitalizacji powód przez okres dwóch miesięcy wymagał pomocy osób trzecich. Już sama utrata praktycznie w całości zdolności widzenia na oko lewe skutkować musiała pomocą powodowi w wykonywaniu zwykłych czynności dnia codziennego, z którymi wcześniej nie miał problemów. Doznane urazy mózgoczaszki także usprawiedliwiały tezę, iż powód wymagał pomocy innych osób, a jego aktywność i samodzielność uległa znacznej redukcji w zestawieniu z okresem przedwypadkowym.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda kwotę 640,80 zł (1.602 zł x 60% przyczynienia = 961,20 zł; 1.602 zł – 961,20 zł wypłacone powodowi = 640,80 zł).

O ustawowych odsetkach od tej kwoty Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Odsetki od kwoty 640,80 zł zasądzono od dnia 15 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty. Za takim stanowiskiem przemawiała okoliczność, iż powód wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania w kwocie 2.400 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki osób trzecich pismem z dnia 27 czerwca 2011 r., w następstwie czego pozwany decyzją z dnia 5 sierpnia 2011 r. nie uznał w żadnej części żądania powoda. Zatem pozwany pozostawał w opóźnieniu z realizacją tego świadczenia począwszy od dnia 5 sierpnia 2011 r. Powód precyzując żądanie w zakresie odsetek od kwoty dochodzonego odszkodowania początkowy termin ich wymagalności określił na dzień 15 sierpnia 2011 r., co pozwalało na aprobatę żądania pozwu.

W pozostałym zakresie w ocenie Sądu Okręgowego powództwo jako bezzasadne podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia i rozstrzygając, że powód wygrał sprawę w 35%, a pozwany w 65%, z jednoczesnym pozostawieniem szczegółowego wyliczenia tych kosztów referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy pominął wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu toksykologii, który – w zamierzeniu powoda – miał przyczynić się do rozstrzygnięcia kwestii, czy powód sam znajdując się pod wpływem alkoholu mógł mieć świadomość, iż kierowca pojazdu również znajdował się pod wpływem alkoholu w dacie powstania zdarzenia szkodowego. Na podstawie całokształtu dostępnego w sprawie materiału dowodowego, jak już powiedziano, usprawiedliwiona jest teza, że powód świadomość taką posiadać powinien, za czym przemawiało nie negowane przez powoda spożywanie alkoholu z kierowcą przed wypadkiem, niezależnie od tego, czy powód woń alkoholu od kierowcy był w stanie wyczuć po zajęciu miejsca w pojeździe.

Z kolei podstawą dla pominięcia wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych psychiatry oraz psychologa było jego spóźnione zgłoszenie, a podstawą normatywną takiego rozstrzygnięcia art. 207 § 6 k.p.c. W okolicznościach przedmiotowej sprawy powód w żadnej mierze nie uprawdopodobnił, aby zgłoszenie tego wniosku dopiero na dalszym etapie postępowania było usprawiedliwione okolicznościami sprawy i mogło skutkować jego uwzględnieniem.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając punkt 1 wyroku w zakresie zasądzonego zadośćuczynienia i odszkodowania w całości.

Pozwany zarzucił mające wpływ na treść rozstrzygnięcia naruszenie przepisów:

1)  prawa procesowego, tj.:

a)  art. 233 § 1 poprzez dowolną i sprzeczną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zwłaszcza opinii biegłych sądowych: neurologa, biegłego z zakresu chirurgii ogólnej i naczyniowej, polegającej na błędnym przyjęciu, że powód doznał krzywdy w stopniu uzasadniającym zasądzenie zadośćuczynienia w łącznej wysokości zasądzonej wyrokiem, z uwzględnieniem kwot wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym,

b)  art. 233 k.p.c. polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów i przyjęciu, że pomimo niezastosowania przez powoda pasów bezpieczeństwa, co mogło spowodować uniknięcie kontaktu z szybą czołową i przednią wewnętrzną krawędzią dachu pojazdu, podczas którego doszło z dużym prawdopodobieństwem do urazu twarzowo – czołowego, otwartego wieloodłamowego złamania czaszki z wgłębieniem, ostrego krwiaka nadtwardówkowego okolicy czołowo – ciemieniowej prawej, złamania kości jarzmowej i oczodołu strony lewej z przemieszczeniem odłamków oraz urazu gałki ocznej lewej, przyczynienie powoda jest mniejsze niż 90%,

2)  prawa materialnego, tj.:

a)  art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia należnego powodowi będzie kwota zasądzona wyrokiem, z uwzględnieniem kwot wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym, podczas gdy zasądzona na rzecz powoda kwota jest wygórowana i nie może zostać uznana jako utrzymana w rozsądnych granicach oraz odpowiadająca aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa,

b)  art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na niezakwalifikowaniu ustalonego w sprawie stanu faktycznego do zakresu właściwej normy prawa materialnego i przyjęcie, że powód swoim zachowaniem polegającym na niezastosowaniu pasów bezpieczeństwa nie przyczynił się do powstania szkody, wbrew poczynionym ustaleniom,

c)  art. 481 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od daty innej niż data wyrokowania.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym opłaty od pozwu w wysokości 6.882,04 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu w I i II instancji, według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Wobec przedstawienia w apelacji zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego jak i procesowego zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na podstawie niewadliwie, zgodnie z prawem procesowym ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Wymagało to zatem rozpoznania w pierwszym rzędzie zarzutów naruszenia prawa procesowego.

Chybiony jest zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną i sprzeczną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego. Prawidłowe postawienie takiego zarzutu wymaga wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i wskazania, w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę. Zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd Okręgowy dokonał właściwej i zgodnej z zasadami postępowania cywilnego oceny materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, nie przekraczając granic swobodnej jego oceny zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Skarżący nie wykazał uchybienia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i właściwemu kojarzenia faktów – tylko wówczas zaś mogłoby dojść do uznania tego zarzutu za uzasadniony. Strona, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, musiałaby wykazać, że Sąd pierwszej instancji rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może natomiast polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, na podstawie własnej, subiektywnej oceny dowodów. Pozwany w apelacji wymienił wprawdzie dowody , które w jego ocenie zostały niewłaściwe ocenione przez Sąd pierwszej instancji ale wskazał jedynie na okoliczność, iż Sąd Okręgowy pominął rokowania co do stanu zdrowia powoda na przyszłość oraz nie uwzględnił okoliczności opisanej w opinii biegłego neurologa iż powód nie podjął dalszego leczenia. Należy jednak zauważyć , że w opinii neurologa (k. 146 – 147) biegły wskazał, iż „trudno ocenić prognozy dotyczące dalszego leczenia i jego ewentualnych kosztów, albowiem powód po wypisie ze szpitala nie podjął dalszego systematycznego leczenia, leków żadnych z wskazań neurologicznych nie przyjmuje”. Okoliczność, iż powód nie podjął leczenia po wypisie ze szpitala rzutowała zatem jedynie na prognozy dotyczące dalszego leczenia i związane z tym koszty. W apelacji pozwany zarzucił, iż mogło mieć to wpływ na „ograniczenie możliwości powrotu do pełnej sprawności” powoda. Takie wnioski nie wynikają natomiast z opinii biegłego (k. 147). Nadto wbrew zarzutom pozwanego Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odniósł się co do rokowań na przyszłość – wskazując, że „rokowanie na przyszłość jest niekorzystne, nie istnieje bowiem możliwość wyleczenia pęknięcia naczyniówki” (strona 3 uzasadnienia wyroku), „stan praktycznej ślepoty oka lewego nie pozwala na czynienie pozytywnych rokowań odnośnie jego poprawy w przyszłości” (strona 8 uzasadnienia wyroku), „nie można wykluczyć, iż w przyszłości powód również przechodzić będzie zabiegi operacyjne związane z uzupełnianiem brakujących fragmentów kości czaszki” (strona 9 uzasadnienia wyroku).

Konkludując zważyć trzeba, że Sąd Okręgowy dokonał właściwej i zgodnej z zasadami postępowania cywilnego oceny materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, nie przekraczając granic swobodnej jego oceny zakreślonych w artykule 233 § 1 k.p.c.

W dalszej kolejności należy rozważyć zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego. Nietrafny jest zarzut naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię przepisu art. 445 § 1 k.c. a w rezultacie uznanie, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia będzie kwota zasądzona wyrokiem z uwzględnieniem kwot wypłaconych przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego, podczas, gdy zasądzona na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia jest kwotą wygórowaną i nie może zostać uznana za kwotę utrzymaną w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa.

Zgodnie z ustalonym już w judykaturze poglądem podzielanym także przez Sąd Apelacyjny w obecnym składzie korygowanie przez sąd II instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest rażąco wygórowane lub rażąco niskie ( por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 roku w sprawie II CKN 651/98, LEX, nr 51063. Warto też zwrócić uwagę na liczne orzeczenia sądów powszechnych, w których podkreśla się, że ingerencja sądu odwoławczego w przyznane powodowi zadośćuczynienie jest możliwa, o ile Sąd orzekający o zadośćuczynieniu w sposób rażący naruszył przyjęte zasady jego ustalania, a więc wtedy, gdy jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie zbyt niskie. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być więc uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia przyjętych w orzecznictwie kryteriów przez Sąd (gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria, wpływające na tę postać kompensaty bądź też gdyby Sąd uczynił jedno z wielu kryteriów, decydujących o wysokości zadośćuczynienia, elementem dominującym), tym bardziej, że w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia" zawarte jest uprawnienie swobodnej oceny sądu, motywowanej dodatkowo niematerialnym - a zatem z natury rzeczy trudnym do precyzyjnego oszacowania wartości - charakterem doznanej krzywdy (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Łodzi: z dnia 18 lipca 2013 r., I ACa 245/13, LEX nr 1369351; z dnia 19 czerwca 2013 r., I ACa 140/13, LEX nr 1356560; z dnia 12 czerwca 2013 r., I ACa 95/13, LEX nr 1345553 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 czerwca 2013 r., I ACa 253/13, LEX nr 1353605).

W ocenie Sądu Odwoławczego nie sposób uznać, iż kwota 137.000 zł przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia przez Sąd pierwszej instancji, jest kwotą nadmiernie wygórowaną.

Apelujący, w ocenie Sądu II instancji, nie wykazał w sposób logiczny i przekonywujący, aby zadośćuczynienie zasądzone przez Sąd pierwszej instancji zostało zawyżone. Przyjąć bowiem należy, że kryteria wpływające na wysokość zadośćuczynienia muszą być zawsze rozważane indywidualnie, w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł. Zarzuty naruszenia art. 444 § 1 k.c. dotyczącego obowiązku naprawienia szkody oraz art. 445 § 1 k.c., zawierającego reguły określające możliwość żądania zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, okazały się chybione. Zasądzenie zadośćuczynienia pozostawione jest swobodzie oceny sędziowskiej, co nie oznacza jej dowolności. O rozmiarze szkody niemajątkowej decydują takie czynniki jak m.in. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, nieodwracalny charakter następstw zdarzenia. Również wiek poszkodowanego odgrywa istotną rolę - utrata zdolności do pracy i możliwości samorealizacji oraz czerpania przyjemności z życia wywołuje niewątpliwie silniejsze cierpienia psychiczne u człowieka młodego, niż u człowieka w wieku dojrzałym czy wręcz podeszłym. Głębsze będzie poczucie krzywdy u człowieka, który doznał kalectwa będąc w pełni sił, niż u człowieka dotkniętego ograniczeniami związanymi z wcześniejszą niepełnosprawnością. Należy uwzględniać również rodzaj wykonywanej pracy, dotychczasową aktywność, szanse na przyszłość, poczucie przydatności społecznej oraz bezradność życiową. Tak więc doznanie przez poszkodowanego szkody niemajątkowej w postaci uszkodzenia ciała lub doznanie rozstroju zdrowia prowadzi z reguły do krzywdy przejawiającej się w cierpieniach fizycznych (ból oraz inne dolegliwości) lub psychicznych w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami fizycznymi lub też innymi następstwami uszkodzenia ciała bądź rozstroju zdrowia. W grę mogą wchodzić mniej lub więcej trwałe cierpienia psychiczne. Przykładowo wymienia się tu wypadki, w których dana osoba stała się inwalidą, została oszpecona, została wyłączona z normalnego życia i pozbawiona jego radości, utraciła możliwość wykonywania zawodu. Najczęściej cierpienia fizyczne i psychiczne występują łącznie i nie jest możliwe ich rozdzielenie. Należy przy tym zawsze pamiętać, że chodzi tutaj zarówno o cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, jak i te które wystąpią w przyszłości. Zadośćuczynienie ma bowiem charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o "odpowiedniej sumie pieniężnej tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę", przyznawanej jednorazowo. Zadośćuczynienie ma na celu dostarczenie osobie poszkodowanej realnej wartości ekonomicznej, równoważąc - w przybliżony sposób - poniesioną przez nią krzywdę ( por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r., w sprawie III CK 392/04, LEX nr 177203).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd orzekający w pierwszej instancji nie określił należnej powodowi sumy tytułem zadośćuczynienia w sposób arbitralny, lecz w sposób szczegółowy i wszechstronny omówił wszystkie przesłanki, jakimi kierował się przy ustalaniu wysokości zasądzonej z tego tytułu kwoty. Całkowity uszczerbek na zdrowiu u powoda oscylował w granicach 100%., na skutek wypadku doszło u powoda do pourazowego uszkodzenia okolic czołowych mózgu oraz pourazowej trwałej utraty węchu, pęknięcia naczyniówki oka lewego, z jednoczesną praktyczną ślepotą tego oka. Leczenie złamania kości czaszki nie zostało zakończone, są względne wskazania do kolejnego zabiegu plastycznego – kranioplastyki i uzupełnienia ubytku poprzez wstawienie fragmentu sztucznej kości. Nadto powód doznał złamania kości nosa i trwałej deformacji przegrody nosa, z upośledzeniem wentylacji prawego nozdrza w około 80%, co wymusza konieczność oddychania powoda praktycznie wyłącznie przez usta. Na ciele powoda znajduje się szereg blizn: bardzo duża blizna pooperacyjna wieńcowa biegnąca od prawej okolicy skroniowej poprzez okolicę ciemieniową do lewej okolicy skroniowej, skośna blizna biegnąca od centralnej części czoła do lewej brwi, długości 51 mm. Powód ma obniżony brzeg powieki górnej lewej o 2 mm w stosunku do strony prawej, ze zwężeniem szpary powiekowej lewej o 2 mm. U powoda zdiagnozowano encefalopatię pourazową z uszkodzeniem przedniego płata dołu czaszki. Jak wskazał biegły okulista, nie istnieje możliwość wyleczenia pęknięcia naczyniówki. Dysfunkcja natury okulistycznej skutkuje powstaniem u powoda ograniczeń w funkcjonowaniu codziennym, a jednocześnie zmniejszyły się widoki powodzenia na przyszłość, kiedy to powód nie będzie mógł wykonywać prac wymagających obuocznego widzenia. Powód przed wypadkiem był osobą zdrową i samodzielną, do wypadku doszło gdy miał on zaledwie 25 lat. Sąd Okręgowy prawidłowo zwrócił również uwagę na okoliczność, że z wypadkiem bezpośrednio łączy się także cierpienie powoda związane z dwutygodniowym pobytem w szpitalu, podczas którego powód poddawany był zabiegom naruszającym jego integralność cielesną. Nadto nie można wykluczyć, iż w przyszłości powód również przechodzić będzie zabiegi operacyjne związane z uzupełnianiem brakujących fragmentów kości czaszki, z czym będzie wiązało się określone spektrum bólu.

Chybiony jest także zarzut naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 362 k.c.

W ocenie Sądu Odwoławczego Sąd Okręgowy słusznie uznał całkowite przyczynienie się powoda na poziomie 60% w tym z powodu niezapięcia pasów bezpieczeństwa w stopniu 35% oraz aprobaty powoda dla podróżowania pojazdem, ze świadomością, iż kierowca pozostaje pod wpływem alkoholu w stopniu 25%. Sąd Okręgowy rozpatrując kwestie przyczynienia się powoda do powstania szkody i jej rozmiaru oparł się na wnioskach z opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej, którzy zwrócili uwagę na to, iż gdyby powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa odniósłby mniejsze obrażenia. Nadto należy wskazać, że nieuzasadnione i nielogiczne byłoby uznanie przyczynienia się powoda w stopniu proponowanym przez pozwanego (90%). Nie sposób bowiem przyjąć by osoba nie zapinająca pasów bezpieczeństwa i posiadająca wiedzę o spożyciu przez prowadzącego pojazd alkoholu przyczyniła się do powstania lub zwiększenia szkody (art. 362 k.c.) w takim samym stopniu co osoba decydująca się na prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu, która spowodowała wypadek lub w zakresie do niego zbliżonym.

Nietrafny jest także zarzut naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 481 § 1 k.c. Kwestia początkowego terminu naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę ustalonego przez sąd jest w orzecznictwie postrzegana i rozwiązywana niejednolicie. Według pierwszego poglądu, wymagalność roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia podlega ogólnym regułom płynącym z art. 455 k.c. Odsetki ustawowe za opóźnienie przysługują więc wierzycielowi od daty wezwania dłużnika do zapłaty na rzecz poszkodowanego określonej sumy tytułem zadośćuczynienia z uwzględnieniem regulacji szczególnych (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 września 1970 r. II PR 257/70, OSNC 1971, Nr 6, poz. 103; z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00, nie publ.; z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, nie publ.). Drugie z prezentowanych w judykaturze stanowisk zakłada, że zadośćuczynienie za krzywdę wymagalne staje się dopiero w dacie wydania przez sąd wyroku określającego jego wysokość, ponieważ dopiero od tego dnia dłużnik pozostaje w opóźnieniu z jego zapłatą (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1997 r. I CKN 361/97, nie publ.; z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, nie publ.; z dnia 4 września 1998 r., II CKN 875/97, nie publ.; z dnia 9 września 1999 r., II CKN 477/98, nie publ.). Stosownie do trzeciego poglądu wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w jego zapłacie zależy od okoliczności każdego indywidualnie rozpatrywanego przypadku, co oznacza, że datą początkową biegu odsetek ustawowych może być zarówno dzień wyrokowania, jak i dzień poprzedzający datę wydania przez sąd orzeczenia zasądzającego stosowne zadośćuczynienie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 i z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 100/08, OSNP 2010, Nr 10, poz. 108 oraz z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, nie publ.) - vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2014 r., II CSK 595/13, LEX nr 1504837.

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela ostatni z tych poglądów. Z charakteru świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość zależna jest od oceny rozmiaru doznanej krzywdy, ze swej istoty trudno wymiernej i zależnej od szeregu okoliczności związanych z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie. Co do zasady termin do spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela wynosi 30 dni od otrzymania zawiadomienia o wypadku, a gdy wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okaże się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe ( art. 817 § 1 i 2 k.c. oraz przepis art. 14 ust. 1,2 i 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych t.j. Dz. U. 2016, poz. 2060 ze zm.). Aby termin został przedłużony, ubezpieczyciel musi więc wykazać, że podjął działania w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia oraz, że działaniom tym towarzyszyła należyta staranność. Żadnego z tych elementów nie można doszukać się w zachowaniu pozwanego. Zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powinien bowiem spełnić swoje świadczenie na rzecz poszkodowanego niezwłocznie zgodnie z wyżej przedstawionymi regułami, a jeśli tego nie czyni popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek od należnej wierzycielowi sumy. Pozwany wypłacił powodowi jedynie kwotę 3.000 zł (uznając za zasadną kwotę 30.000 zł, a stopień przyczynienia się powoda na poziomie 90%).

W niniejszej sprawie odsetki od kwoty 77.000 zł Sąd pierwszej instancji zasądził od dnia 15 sierpnia 2011 r., zgodnie z żądaniem powoda, do dnia zapłaty. Powód wezwał pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 80.000 zł pismem z dnia 27 czerwca 2011 r., zaś pozwany w dniu 5 sierpnia 2011 r. (k. 20) uznał w części żądanie powoda, wypłacając mu z tego tytułu świadczenie w kwocie 3.000 zł. Pozwany odnośnie wypłaty pozostałej, niezrealizowanej części świadczenia w kwocie 77.000 zł, pozostawał w opóźnieniu poczynając od dnia 5 sierpnia 2011 r. Powód w piśmie procesowym z dnia 28. kwietnia 2014 r. rozszerzył powództwo do kwoty 220.000 zł dochodzonych tytułem zadośćuczynienia (k.229), domagając się zasądzenia od tej kwoty odsetek ustawowych od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu przedmiotowego pisma procesowego. Odpis przedmiotowego pisma procesowego został wysłany pełnomocnikowi pozwanego listem poleconym w dniu 28 kwietnia 2014 r.. (k. 230) Sąd pierwszej instancji przyjął siedmiodniowy okres niezbędny na doręczenie korespondencji przez operatora pocztowego i w zakresie pozostałej kwoty 60.000 zł odsetki ustawowe Sąd pierwszej instancji zasądził od dnia 6 maja 2014 r. do dnia zapłaty. Należy wskazać, że wprawdzie ustalenie kwoty zadośćuczynienia wiązało się z przeprowadzeniem postępowania dowodowego w niniejszej sprawie, w tym z koniecznością przeprowadzenia dowodów z opinii biegłych kilku specjalizacji, lecz wymagalność roszczenia powoda ma związek z wezwaniem pozwanego do zapłaty, które wobec rozszerzenia żądania aktualizowało się w datach wskazanych prawidłowo przez Sąd I instancji .

Kierując się przedstawionymi motywami, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do jego wyniku, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015 poz.1804, tekst nieuwzględniający zmian z października 2016 r.).

SSA Ewa Tomaszewska SSA Mirosław Ożóg SSA Zbigniew Merchel

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Najda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Mirosław Ożóg,  Zbigniew Merchel ,  Ewa Tomaszewska
Data wytworzenia informacji: