Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 240/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2015-07-23

Sygn. akt II AKa 240/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lipca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jerzy Sałata

Sędziowie: SSA Wiktor Gromiec

SSA Dorota Rostankowska (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Karolina Petruczenko

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Grażyny Bobryk

po rozpoznaniu w dniu 23 lipca 2015 r.

sprawy

T. N.

oskarżonego z art. 207 § 1 k.k.; art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 9 marca 2015 r., sygn. akt III K 57/14

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1. uchyla orzeczenie o karze łącznej zawarte w pkt 3 wyroku,

2. uchyla pkt 4 wyroku,

3. w pkt 2 obniża orzeczoną wobec oskarżonego karę pozbawienia wolności do 10 (dziesięciu) lat,

II. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałym zakresie;

III. na mocy art. 85 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. orzeczone wobec oskarżonego kary jednostkowe pozbawienia wolności łączy i wymierza karę łączną 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności;

IV. na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: od dnia 21.10.2013r. do dnia 23.10.2013r. oraz od dnia 29.10.2013r. do dnia 23 lipca 2015r.;

IV. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. M. - Kancelaria Adwokacka w B. - kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu T. N. w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 175,52 (sto siedemdziesiąt pięć 52/100) złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdu na rozprawę odwoławczą;

V. zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, a jego wydatkami obciąża Skarb Państwa;

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpoznawał sprawę T. N. oskarżonego o to, że:

1.  w okresie od roku 2010 do 17 października 2013r. w mieszkaniu przy ul. (...) w Ż. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją konkubiną B. P. w ten sposób, że będąc zwykle pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, podczas których używał wobec niej wulgarnych określeń, bił ją po całym ciele i wykręcał ręce powodując obrażenia ciała w postaci otarć naskórka i zasinień na całym ciele, kopał po pośladkach oraz pozbawiał ją kontaktu z córką V. S. (1) uniemożliwiając jej korzystanie z telefonu komórkowego, tj. o czyn z art.207 § 1 kk;

2.  w dniu (...). w godzinach wieczornych w mieszkaniu przy ul. (...) w Ż. będąc w stanie nietrzeźwości (1,56 mg/l) działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia swojej konkubiny B. P. będącej również w stanie nietrzeźwości (3,3 promila) uciskając ręką lub rękoma na narząd szyi oraz mechanicznie unieruchamiając klatkę piersiową w mechanizmie tzw. kolankowania spowodował obustronne złamanie żeber po stronie lewej, a także podbiegnięcia krwawe mięśni klatki piersiowej doprowadzając do jej zgonu w mechanizmie zadławienia, tj. o czyn z art.148 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 9 marca 2015r. w sprawie sygn. akt III K 57/14:

oskarżonego T. N. uznał za winnego tego, że w okresie od lata 2013r. do 17 października 2013r. w mieszkaniu przy ul. (...) w Ż. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją konkubiną B. P. w ten sposób, że będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, podczas których używał wobec niej wulgarnych określeń, bił ją i kopał po całym ciele to jest popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 kk i za to na podstawie tego przepisu skazał go na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności;

tegoż oskarżonego uznał za winnego tego, że w dniu (...) w godzinach wieczornych w mieszkaniu przy ul. (...) w Ż. będąc w stanie nietrzeźwości (1,56 mg/l) działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia swojej konkubiny B. P. będącej również w stanie nietrzeźwości (3,2%o), uciskając ręką lub rękoma na jej szyję oraz mechanicznie unieruchamiając klatkę piersiową w mechanizmie tzw. kolankowania, spowodował ostre rozdęcie płuc, obustronne złamanie żeber po stronie lewej, a także podbiegnięcia krwawe mięśni klatki piersiowej, doprowadzając do jej zgonu w mechanizmie zadławienia, to jest popełnienia przestępstwa z art.148 § 1 kk i za to na podstawie tego przepisu skazał go na karę 12 lat pozbawienia wolności;

na podstawie art.85 kk i art.86 § 1 kk w miejsce wyżej orzeczonych kar jednostkowych wymierzył oskarżonemu T. N. karę łączną 12 lat pozbawienia wolności;

na podstawie art.63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 29 października 2013r.;

zwolnił oskarżonego od uiszczenia opłaty, a kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Apelację od wyroku wywiódł obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.7 kpk, poprzez dokonanie błędnej oceny dowodów w sprawie zgromadzonych i ustalenie iż oskarżony znęcał się nad pokrzywdzoną, podczas gdy niezainteresowani w sprawie świadkowie, sąsiedzi i znajomi pokrzywdzonej, nie potwierdzali zachowań przemocowych oskarżonego wobec pokrzywdzonej, wskazywali, iż jeśli nawet awantury miały miejsce, to osobą awanturującą się była pokrzywdzona, a nie oskarżony,

2.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.7 kpk, poprzez dokonanie zbiorczej oceny zeznań świadków: W., I., K., T., K. (1), B., Z. i uznanie ich za wiarygodne w całości (str.22 uzasadnienia SO), podczas gdy w zeznaniach tych świadków występowały istotne rozbieżności, wymagające głębszego odniesienia się do nich (vide dostrzeżone przez Sąd a quo sprzeczności w zeznaniach świadka T. - str.21 uzasadnienia SO), wymagając konfrontacji z pozostałymi środkami dowodowymi, zmierzającej do ustalenia, czy wersja podawana przez rodzinę pokrzywdzonej odnośnie procederu znęcania się oskarżonego nad pokrzywdzoną, zgodna jest z pozostałymi środkami dowodowymi w sprawie zgromadzonymi,

3.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.7 kpk, art.211 kpk w zw. z art.167 kpk, poprzez dowolne przyjęcie, iż obecne w mieszkaniu pokrzywdzonej psy zaczęłyby szczekać w sytuacji pojawienia się osoby trzeciej w mieszkaniu pokrzywdzonej w czasie jej zgonu, podczas gdy założenie to nie zostało w żaden sposób zweryfikowane i należycie udowodnione, poprzez przeprowadzenie eksperymentu procesowego na tę okoliczność,

4.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.5 § 2 kpk, poprzez:

a.  uznanie, iż to oskarżony powodował u pokrzywdzonej obrażenia ciała, a tym samym, iż znęcał się nad nią fizycznie, podczas gdy w świetle dostępnego materiału dowodowego nie dało się wykluczyć, iż widoczne u pokrzywdzonej i opisywane przez jej rodzinę obrażenia, jak podawał oskarżony, powodowane były potykaniem się pokrzywdzonej w czasie poruszania się przez nią po mieszkaniu,

b.  uznanie, iż to oskarżony doprowadził do śmierci pokrzywdzonej, podczas gdy w świetle dostępnego materiału dowodowego nie sposób wykluczyć, iż w chwili śmierci pokrzywdzonej, w mieszkaniu przebywały inne, poza oskarżonym osoby, które z równym jak oskarżony prawdopodobieństwem mogły dopuścić się zamachu na życie pokrzywdzonej,

c.  uznanie, iż do śmierci pokrzywdzonej doszło także wskutek zastosowania mechanizmu kolankowania, podczas gdy biegli w wydanej opinii wskazali, iż nie sposób stwierdzić, czy złamania żeber (świadczące o takim mechanizmie śmierci) mające przyżyciowy charakter, nie powstały na kilka godzin przed zgonem, a więc nie mogły mieć z nim bezpośredniego związku (k.395),

5.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.366 § 1 kpk w zw. z art.167 kpk, poprzez niewyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy, takich jak brak pierwotnego ujawnienia przez lekarza ostatniego kontaktu obrażeń u pokrzywdzonej, świadczących o jej gwałtownym zejściu i nieprzeprowadzenie dowodu z zeznań lekarza ostatniego kontaktu na tę okoliczność, który nie zauważył wybroczyn i zasinień u pokrzywdzonej, pomimo iż, jak stwierdzili biegli z Zakładu Medycyny Sądowej (...) w T., wybroczyny i zasinienia winny być od razu widoczne (str.28 uzasadnienia SO),

6.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 366 § 1 kpk i 424 § 1 pkt 1 kpk, poprzez brak precyzyjnego ustalenia, w jakich okresach świadkowie B. S., V. S. (1), na podstawie zeznań których to świadków ustalono proceder znęcania się oskarżonego nad pokrzywdzoną, obserwowali obrażenia u pokrzywdzonej i odbierali skargi pokrzywdzonej na oskarżonego, przy jednoczesnym ograniczeniu w przypisanym oskarżonemu czynie okresu znęcania się oskarżonego nad pokrzywdzoną i przyjęciu go na okres lata 2013 do 17 października 2013, przy jednoczesnym odwoływaniu się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do wszystkich zachowań przemocowych oskarżonego wobec pokrzywdzonej o jakich zeznawali świadkowie, bez oznaczenia czasu, w jakim miały one mieć miejsce, i odniesienia go do przypisanego oskarżonemu czynu,

7.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, a mogący mieć wpływ na jego treść, polegający na błędnym ustaleniu, iż:

a.  oskarżony znęcał się nad pokrzywdzoną, podczas gdy z zeznań świadków, którym przyznano walor wiarygodności (vide świadkowie M. W. - k. 369v; P. K. - k. 370; E. T. - k. 386v; B. Z. - k. 387v), jednoznacznie wynika, iż w czasie awantur pokrzywdzona była aktywna, wyzywała oskarżonego, krzyczała, używała wulgarnych słów, a nadto, iż nie było podstaw do założenia niebieskiej karty (vide świadek J. J. - k. 388), a więc, iż nie występował element przewagi oskarżonego nad pokrzywdzoną, nie zachodziła relacja kat-ofiara, a tym samym, nie mogło dochodzić do procederu znęcania oskarżonego nad pokrzywdzoną,

b.  oskarżony, działając z bezpośrednim zamiarem, pozbawił życia pokrzywdzoną, podczas gdy o takim przebiegu zdarzenia nie sposób wnioskować z dostępnych środków dowodowych.

Wniósł o:

I.  uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów,

względnie

II.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Wniósł nadto o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym. Oświadczył, iż koszty te nie zostały uiszczone w całości, ani w części.

Sąd Apelacyjny zaważył, co następuje:

Zarzuty podniesione w apelacji nie są trafne ale jej wywiedzenie na korzyść oskarżonego skutkowało zmianami, których dokonał Sąd odwoławczy działając z urzędu.

Odnosząc się do zarzutu mającego wpływ na treść orzeczenia naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów postępowania, w szczególności art.7 kpk na wstępie wskazać należy, że prawidłowość rozstrzygnięcia sprawy zależy od należytego wykonania przez sąd dwóch podstawowych obowiązków. Pierwszy z nich dotyczy postępowania dowodowego i sprowadza się do prawidłowego – zgodnego z przepisami postępowania karnego – przeprowadzenia dowodów zawnioskowanych przez strony, ale również do przeprowadzenia z urzędu wszelkich dowodów potrzebnych do ustalenia istotnych okoliczności dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego. Drugi z podstawowych obowiązków sprowadza się do prawidłowej oceny całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, a więc poza zasięgiem rozważań sądu nie mogą pozostawać dowody istotne dla rozstrzygnięcia kwestii winy. Podstawę zatem wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, przy czym w uzasadnieniu wyroku sąd ma obowiązek wskazać, jakie fakty uznał za udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Na sądzie orzekającym ciąży przy tym obowiązek badania i uwzględniania w toku procesu okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, a korzystając z prawa swobodnej oceny dowodów, przekonanie co do winy w zakresie przypisanych mu czynów, powinien logicznie i przekonująco uzasadnić. Uzasadnienie więc winno logicznie wskazywać na jakich dowodach oparł sąd orzekający ustalenie każdego istotnego dla sprawy faktu, a także należycie rozważać i oceniać wszystkie dowody przemawiające za przyjętymi przez sąd ustaleniami faktycznymi lub przeciwnie, wyjaśniać istotne wątpliwości w sprawie i sprzeczności w materiale dowodowym oraz się do nich ustosunkować. Nie ma – zdaniem Sądu Apelacyjnego – jakichkolwiek przesłanek pozwalających uznać, iż Sąd Okręgowy uchybił którejkolwiek z zasad związanych z postępowaniem dowodowym i oceną dowodów. Należy stwierdzić, iż Sąd orzekający po prawidłowym przeprowadzeniu przewodu sądowego, poddał zgromadzony materiał dowodowy wszechstronnej analizie, a tok rozumowania zaprezentował w przekonującym uzasadnieniu. Ocena materiału dowodowego zaprezentowana w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku – wbrew twierdzeniom skarżącego - dokonana została przez Sąd I instancji z uwzględnieniem reguł sformułowanych w art.7 kpk zgodna jest z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów logicznych lub faktycznych.

Nie ma racji skarżący twierdząc, że zeznania członków rodziny pokrzywdzonej zostały przez Sąd Okręgowy ocenione w sposób dowolny. Na wstępie wskazać należy, że wbrew twierdzeniom apelującego, pokrzywdzona skarżyła się na zachowanie oskarżonego wobec niej, choć nie chciała zgłaszać tego organom ścigania. Zeznali bowiem o tym świadkowie: V. S. (1) (k11, 189, 368 akt sprawy) i E. P. (k.61 akt sprawy). Z zeznań tych świadków wynika wprost, że pokrzywdzona nie chciała aby noszące znamiona znęcania się (bicie i wyzywanie słowami uznanymi powszechnie za obelżywe) zachowania oskarżonego wobec niej zostały objęte postepowaniem karnym. Nie jest to jednak okoliczność ekskulpująca oskarżonego. Nie sposób deprecjonować zeznań rodziny pokrzywdzonej przez pryzmat faktu, że formalnie dla oskarżonego osoby te były obce. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje bowiem w sposób niebudzący wątpliwości, że oskarżony był traktowany przez nich jak członek rodziny jako wieloletni partner pokrzywdzonej, mimo że nie byli małżeństwem. Ani córka pokrzywdzonej, ani jej syn oraz jego konkubina nie przejawiali niechęci do oskarżonego. Mieli jedynie – co wydaje się oczywiste – pretensje o jego sposób zachowania względem niej. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że nie obarczali winą za niezgodne czasem ich relacje jedynie oskarżonego. Wielokrotnie bowiem w swych zeznaniach podkreślali, że głównym powodem konfliktów między T. N. a B. P. było nadużywanie przez nich alkoholu. Zarówno w tym kontekście, jak i biorąc pod uwagę cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym również wyjaśnienia oskarżonego za całkowicie dowolną należy uznać sugestię skarżącego, że osoby te były skonfliktowane z oskarżonym. Wskazywana w apelacji reakcja świadków na śmierć pokrzywdzonej nie stanowi podstawy do takiego twierdzenia, biorąc pod uwagę fakt wcześniejszych zachowań oskarżonego wobec pokrzywdzonej oraz okoliczności jej śmierci. Dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny wiarygodności zeznań świadków – członków rodziny pokrzywdzonej nie deprecjonują – wbrew twierdzeniom apelującego – zeznania sąsiadów pokrzywdzonej i oskarżonego. Jak już wyżej wskazano – pokrzywdzona nie dążyła do ukarania oskarżonego za znęcanie się nad nią a więc nie budzi zdziwienia, że nie skarżyła się sąsiadom na znęcanie się konkubenta nad nią. Zachowanie pokrzywdzonej nie odbiega – w ocenie Sądu Apelacyjnego opartej na doświadczeniu zawodowym – od zachowania osób będących ofiarą znęcania, podobnie jak zachowanie sąsiadów, którzy zazwyczaj w takich sytuacjach niewiele mogą lub chcą powiedzieć. Nie jest to zatem – jak twierdzi skarżący – efekt uproszczonego toku rozumowania Sądu I instancji. Bliskość zamieszkiwania nie jest bowiem jednoznaczna z bliskością relacji. Wskazać w tym miejscu należy (dostrzega to również apelujący), że sąsiedzi słyszeli krzyki z mieszkania pokrzywdzonej i oskarżonego. Wskazywana przez skarżącego okoliczność, że głównie słyszeli podniesiony głos B. P. nie może sama w sobie świadczyć o tym, że postawiony oskarżonemu zarzut popełnienia przestępstwa z art.207 § 1 kk jest niezasadny. Sąd Okręgowy bowiem w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy ustalił, że pokrzywdzona krzyczała na oskarżonego, gdy ten żądał od niej pieniędzy (str.2 uzasadnienia wyroku). Takim powodom podnoszenia przez nią głosu nie zaprzeczał sam oskarżony (k.365v akt sprawy) przyznając, że w takich sytuacjach zdarzało mu się uderzyć pokrzywdzoną (k.119v akt sprawy). Skarżący nie wyjaśnił w czym upatruje związku między takim zachowaniem pokrzywdzonej a brakiem podstaw do przypisania oskarżonemu zarzutu znęcania się nad nią. Tymczasem żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wykazał aby zachowanie pokrzywdzonej wobec oskarżonego nosiło znamion znęcania się, co ewentualnie mogłoby prowadzić do wniosku, że oskarżonemu nie sposób przypisać popełnienia tego przestępstwa z uwagi na wzajemne zachowania się stron wobec siebie. Wskazać w tym miejscu należy na zeznania świadka E. T., że powodem krzyków pokrzywdzonych kierowanych na oskarżonego był fakt pozostawania przez niego bez zatrudnienia (k.386v akt sprawy). Nie sposób tego powodu podniesienia głosu uznać za przejaw znęcania się, zwłaszcza, że okoliczność większego łożenia na utrzymanie przez pokrzywdzoną niż przez oskarżonego nie jest okolicznością kwestionowaną w tej sprawie. Skutku oczekiwanego przez skarżącego, tj. podważenia prawidłowości dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny wiarygodności dowodów przeprowadzonych w sprawie nie może przynieść wskazywanie na rozbieżności w zeznaniach świadka E. T., która zeznając w toku postępowania przygotowawczego podała, że widziała siniaki na ciele pokrzywdzonej a będąc słuchaną na rozprawie tego nie potwierdziła. Podkreślenia bowiem wymaga, że Sąd Okręgowy nie oparł się na obciążającej oskarżonego pierwszej relacji tego świadka. Wskazując na zeznania świadków, którzy widzieli obrażenia na ciele pokrzywdzonej podał jedynie świadków: B. Z. (str.22-23 uzasadnienia wyroku).

Okoliczności ekskulpującej oskarżonego nie może również stanowić zawężenie w stosunku do wskazanego w akcie oskarżenia okresu jego znęcania się nad pokrzywdzoną w kontekście oceny dowodów obciążających oskarżonego w tym zakresie. Zgromadzony bowiem w sprawie materiał dowodowy wskazuje na opisane w tym zarzucie zachowania oskarżonego podjęte w okresie wskazanym w zaskarżonym orzeczeniu. I tak zeznania świadka J. J. (k.65, 388 akt sprawy) stanowią jedną z podstaw ustalenia, że w czasie określonym przez Sąd Okręgowy (lato2013r. – 17 październik 2013r.) oskarżony będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, podczas których używał wobec pokrzywdzonej słów wulgarnych. O skardze pokrzywdzonej na pobicie przez oskarżonego na tydzień, dwa i trzy przed śmiercią zeznawali: świadkowie: V. S. (1) (k.55, 368v akt sprawy), E. P. (k.61, 370 akt sprawy) B. S. (k.80v akt sprawy). Nadto świadkowie, zarówno wskazani wyżej, jak i świadek B. S. (k.367 akt sprawy) zeznawali na okoliczność skarg pokrzywdzonej na bicie jej przez oskarżonego. Wprawdzie świadek E. T. na rozprawie nie potwierdziła swoich zeznań z postępowania przygotowawczego, że widziała na ciele pokrzywdzonej siniaki (k.36v akt sprawy) ale powtórnie zeznała, że od sąsiadów słyszała o znęcaniu się oskarżonego nad pokrzywdzoną (k.387 akt sprawy). Potwierdzają to wyniki oględzin zwłok pokrzywdzonej, gdzie lekarz wskazał na jej rany i obrażenia ciała (k.2 akt sprawy). Siniaki na ciele pokrzywdzonej widziała również świadek B. Z. (k.387v akt sprawy), choć z relacji pokrzywdzonej wynikało, że powstały one na skutek upadków. Wskazane jednak wyżej dowody potwierdzają poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenie, że pokrzywdzona ukrywała fakt bicia ją przez oskarżonego.

Nie ma racji skarżący kwestionując ustalenie poczynione przez Sąd Okręgowy, że psy pokrzywdzonej i oskarżonego zasygnalizowałyby wejście do domu osoby trzeciej. O takim właśnie zachowaniu psów zeznają bowiem nie tylko świadkowie V. S. (1) i M. W. (k.369 akt sprawy) ale również sam oskarżony (k.366 akt sprawy). Nie sposób zatem – w świetle powyżej wskazanego materiału dowodowego – skutecznie zarzucić Sądowi Okręgowemu braku przeprowadzenia wizji lokalnej celem potwierdzenia tej okoliczności. Tym bardziej, że ani oskarżony ani jego obrońca nie wnosili o przeprowadzenie takiego dowodu. Teza zatem aby ktoś inny niż oskarżony dopuścił się zamachu na życie pokrzywdzonej jawi się jako całkowicie dowolna i nie poparta jakimkolwiek rzeczowym i przekonującym argumentem. Wbrew twierdzeniom zatem skarżącego w toku postępowania wykluczono aby w czasie czynu w mieszkaniu mogła być obecna inna osoba, poza oskarżonym (str.36 uzasadnienia wyroku). Nie istnieją zatem w tym zakresie jakiekolwiek wątpliwości, które należałoby rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego i w konsekwencji uniewinnić go od popełnienia przypisanych mu przestępstw. Skutku oczekiwanego przez skarżącego nie może przynieść zarzut braku przesłuchania w toku postępowania jurysdykcyjnego lekarza, który stwierdził zgon pokrzywdzonej (ani oskarżony ani jego obrońca nie formułowali takiego wniosku dowodowego w toku postępowania przygotowawczego lub przed Sądem I instancji). Fakt, że lekarz ten dostrzegł on oczywistych dla biegłych sądowych oznak gwałtownej śmierci pokrzywdzonej (obrażenia na skórze oraz tkankach miękkich szyi, wybroczyny w obrębie spojówek gałek ocznych i na skórze twarzy) sam w sobie nie może skutkować uniewinnieniem oskarżonego. Diagnoza biegłych co do przyczyn śmierci pokrzywdzonej została potwierdzona po przeprowadzeniu sekcji zwłok, w szczególności po stwierdzeniu ostrego rozdęcia płuc (k.395 akt sprawy). Wskazywanie przez skarżącego na tę wypowiedź biegłego D. Z., w której stwierdza, że nie jest w stanie określić kiedy dokładnie powstała część stwierdzonych u pokrzywdzonej obrażeń (np. kilka godzin przed śmiercią) jest przejawem wybiórczej oceny tego dowodu. Biegły bowiem stwierdził ponadto jednoznacznie, że obrażenia bez cech przeżyciowego powstania nie mogły powstać wcześniej niż w okresie zgonu, po zgonie lub w okresie agonalnym. Podkreślił jednocześnie, że lokalizacja prawie wszystkich złamań żeber wskazuje na ucisk na klatkę piersiową w kierunku przód-tył, skąd wywiódł wniosek o kolankowaniu i opisał prawdopodobny sposób działania sprawcy (k.395 akt sprawy). Nie doszło zatem – wbrew twierdzeniom skarżącego do obrazy art.5 § 2 kpk Podkreślenia wymaga, że zasada in dubio pro reo nie może stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wątpliwości. Jak bowiem wyraźnie wynika z brzmienia przepisu art.5 § 2 kpk, reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszelkich starań organu prowadzącego postępowanie nie da się usunąć występujących wątpliwości. Jest to więc swoista „ostateczność” – „dyrektywa ostatecznego wyjścia”. W szczególności jest to widoczne w następującym poglądzie Sądu Najwyższego: „Zasada in dubio pro reo odnosi się w praktyce do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, nie wolno jednak rozumieć jej jako reguły swoistego, uproszczonego traktowania wątpliwości. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych powinna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.06.1991r. w sprawie WR 107/91, OSNKW 1992/1-2/14). Przede wszystkim należy bowiem podnieść, iż wątpliwości, o jakich mowa w art.5 § 2 kpk to wątpliwości Sądu, a nie strony procesowej wyrażającej odmienny pogląd w przedmiocie oceny całokształtu ujawnionego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności oceny wiarygodności dowodów stanowiących podstawę ustaleń faktycznych oraz że za nietrafną należy uznać interpretację zasady in dubio pro reo, jako powinności czynienia ustaleń w oparciu o dowody najbardziej korzystne dla oskarżonego. Nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy przepisu art.5 § 2 kpk podnosząc wątpliwości strony, a konkretnie obrońcy oskarżonego co do treści ustaleń faktycznych, bowiem dla oceny czy w sprawie doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo istotne jest jedynie to czy sąd powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego (patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 15.07.2010r. w sprawie II AKa 183/10, Przegląd Orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku nr 3/2010). Sąd odwoławczy nie podziela poglądu apelującego jakoby Sąd I instancji rozstrzygnął nie dające się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Sąd Okręgowy bowiem całkowicie wyczerpał inicjatywę dowodową aby ustalić fakty zgodnie z rzeczywistym przebiegiem i wyjaśnił nasuwające się w tym zakresie wątpliwości. Znalazło to nadto odzwierciedlenie w uzasadnieniu wyroku stanowiącym umotywowanie wyroku – zawiera ono przekonującą analizę wszystkich przeprowadzonych dowodów. Jeżeli z materiału dowodowego wynikają różne wersje wydarzeń, to nie jest to równoznaczne z istnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art.5 § 2 kpk, bo w takim przypadku sąd orzekający zobowiązany jest do dokonania ustaleń na podstawie swobodnej oceny dowodów i dopiero wówczas, gdy wątpliwości nie zostaną usunięte, należy tłumaczyć je na korzyść oskarżonego (patrz: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16.06.2005r. w sprawie KK 257/04, OSNKW 2005/9/86). W sprawie będącej przedmiotem niniejszego postępowania Sąd I instancji dokonał stanowczych ustaleń. Dlatego też zarzut naruszenia przepisu art.5 § 2 kpk należy uznać za bezzasadny.

Sugerowanie przez apelującego, że oskarżony – z uwagi na więzi łączące go z pokrzywdzoną – nie miał motywu aby ją zabić nie mogą skutecznie doprowadzić do jego uniewinnienia. Poza sporem pozostaje bowiem, że od ponad dwudziestu lat tworzył on z pokrzywdzoną związek konkubencki. Okoliczność tę dostrzega również Sąd Okręgowy, podobnie jak i to, że nie tylko oskarżony był uczuciowo związany z pokrzywdzoną ale była to relacja odwzajemniona, o czym świadczą choćby wskazywane przez świadków motywy, dla których pokrzywdzona nie chciała zgłaszać do Policji noszącego znamiona znęcania zachowania oskarżonego względem niej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jednak karę wymierzoną oskarżonemu za zbrodnię zabójstwa uznać należy za rażąco surową w rozumieniu przepisu art.438 pkt 4 kpk. Na wstępie wskazać należy, że bezsprzecznie Sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, w tym kształtowania wymiaru kary. Rolą zaś Sądu odwoławczego w tym zakresie jest kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego zasadę sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się zaakceptować. Ustawa traktuje jako podstawę odwoławczą tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący (art.438 pkt 4 kpk), a która zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art.53 kk. Na gruncie art.438 pkt.4 kpk nie chodzi bowiem o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczasową nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco niewspółmierną”, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Innymi słowy zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen można zasadnie podnieść tylko wówczas, gdy orzeczona kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to jednak nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy – a więc, gdy jest w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą. Należy również odwołać się do od dawna utrwalonego w judykaturze i doktrynie poglądu, że zarzut rażącej niewspółmierności kary nie wymaga wskazania nowych, nieznanych sądowi okoliczności, polegać bowiem może na wykazaniu, że okoliczności prawidłowo ustalone mają takie znaczenie i ciężar gatunkowy, których bądź orzeczona kara nie uwzględnia w ogóle, bądź uwzględnia je w stopniu niedostatecznym (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23.10.1974r. w sprawie V KRN 78/74, OSNKW 1974, poz.34). Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji w przeważającej mierze trafnie wskazał na okoliczności łagodzące i obciążające mające wpływ na wymiar kary, nie przydał im jednak należytej wagi. I tak fakt uprzedniej niekaralności oskarżonego jest bardzo ważką okolicznością łagodzącą biorąc pod uwagę, że w chwili czynu oskarżony miał blisko 57 lat. Z drugiej strony jako okoliczność obciążającą przy wymiarze kary za zabójstwo Sąd Okręgowy poczytał błahość powodu zachowania oskarżonego, mimo że w uzasadnieniu orzeczenia nie sprecyzował motywu jego działania. Stwierdzenie zatem, że motyw ten był błahy i tym samym uznanie go za okoliczność obciążającą przy wymiarze kary uznać należy za niesłuszne. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw aby w realiach rozpoznawanej sprawy karą za zabójstwo spełniającą dyrektywy jej wymiaru była kara zbliżona do górnej ustawowej granicy kary pozbawienia wolności. Mając na względzie, by rozmiar represji karnej był w pełni adekwatny do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego i winy oraz spełniał swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze, a także by uwzględniał wpływ, jaki orzeczona kara powinna wywrzeć w kierunku ugruntowania w społeczeństwie prawidłowych ocen prawnych i stosownego do tych ocen postępowania, jak i potwierdzenie przekonania, że w walce z przestępczością zwycięża praworządność, a sprawca jest sprawiedliwie karany, Sąd Apelacyjny uznał, że wymogi te spełni kara 10 lat pozbawienia wolności.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że orzeczoną w pkt. 2 wyroku karę pozbawienia wolności obniżył do 10 lat. W związku z tym uchylił orzeczenie o karze łącznej zawarte w jego pkt.3 i wymierzył karę łączną 10 lat pozbawienia wolności aprobując stanowisko Sądu I instancji, że istnieją podstawy do zastosowania zasady absorpcji przy wymierzaniu kary łącznej. Uchylił nadto pkt 4 wyroku i skorygował orzeczenie o zaliczeniu oskarżonemu okresu rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności. Wskazać bowiem należy, że poza okresem wskazanym w pkt. 4 zaskarżonego orzeczenia (od dnia 29.10.2013r., oskarżony był również pozbawiony wolności w tej sprawie w okresie od dnia 21.10.2013r. (zatrzymanie – k.112 akt sprawy) do dnia 23.10.2013r. (zwolnienie na skutek nieuwzględnienia przez sąd wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania – k.124 akt sprawy).

W pozostałym zakresie, nie stwierdzając zaistnienia przesłanek z art.439 kpk i art.440 kpk zaskarżone orzeczenie należało utrzymać w mocy.

Na mocy przepisów § 2 ust.1, 2 i 3, § 14 ust.2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu orzeczono o wynagrodzeniu za obronę z urzędu udzieloną oskarżonemu T. N. w postępowaniu odwoławczym.

Na mocy przepisów art.634 kpk w zw. z art.624 § 1 kpk Sąd II instancji mając na uwadze karę pozostałą jeszcze oskarżonemu do odbycia oraz jego aktualną sytuację finansową, zwolnił go od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze a jego wydatkami obciążył Skarb Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jolanta Łuszczyńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Jerzy Sałata,  Wiktor Gromiec
Data wytworzenia informacji: