Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 99/19 - wyrok Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2020-01-16

Odpis sentencji wyroku z klauzulą wykonalności wysłano w dniu

6 kwietnia 2020 roku adw. I. S. w zakresie

punktu XII wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z 31 grudnia

2018 roku, sygn. akt XIV K 286/17 oraz punktu I wyroku Sądu

Apelacyjnego w G. z 16 stycznia 2020 roku, sygn. akt

II AKa 99/19.

G., 27 kwietnia 2020 roku

Kierownik Sekretariatu

E. D.

Sygn. akt II AKa 99/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Dorota Wróblewska (spr.)

Sędziowie: SA Krzysztof Ciemnoczołowski

SA Andrzej Rydzewski

Protokolant: st. sekr. sądowy Joanna Tomaszewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gdyni A. P. (1)

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2020 r.

sprawy

M. D. (1), c. T., ur. (...) w W.

oskarżonej z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zb. z art. 171 ust. 5 ustawy prawo bankowe w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Ł. P., s. J., ur. (...) w E.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

A. P. (2), s. A., ur. (...) w Z.

oskarżonego z art. 291 § 1 k.k.

M. Ł., s. J., ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

M. S. (1), s. S., ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez: prokuratora odnośnie oskarżonych M. D. (1), Ł. P., M. Ł., M. S. (1); obrońców oskarżonych M. D. (1), Ł. P., M. S. (1); pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 31 grudnia 2018 r. sygnatura akt XIV K 286/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że rozstrzygnięcie w pkt. XII uzupełnia
o zapis: „wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 maja 2017r. do dnia zapłaty”;

II.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. (1) z Kancelarii Adwokackiej w P. 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto za obronę oskarżonego M. Ł. z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji;

IV.  zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłat:

-

M. D. (1) 1300 (tysiąc trzysta) złotych,

-

Ł. P. 1400 (tysiąc czterysta) złotych,

-

M. S. (1) 1400 (tysiąc czterysta) złotych,

i obciąża ich kosztami postępowania odwoławczego w częściach równych;

V.  zwalnia oskarżonych A. P. (2) i M. Ł. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami z nim związanymi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 99/19

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

5

1.CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.a.1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 31 grudnia 2018 roku, sygn. akt XIV K 286/17

0.a.1.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońcy

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.a.1.3. Granice zaskarżenia

0.a.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.a.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.a.1.4. Wnioski

uchylenie

Zmiana

1.Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.a.2.1. Ustalenie faktów

0.a.2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

1.  1

M. S. (1)

oskarżony po opuszczeniu aresztu kontynuował leczenie psychiatrycznie

skierowanie
z dnia 30.01.2019r.

k. 2977

2.

M. S. (1), M. D. (1), Ł. P., M. Ł., A. P. (2)

Szkoda w wysokości 4 000 000 zł nie została naprawiona

pismo (...) SA

k. 3183-3184

0.a.2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

M. S. (1)

Nie udowodniono, że w chwili czynu przypisanego w pkt X zaskarżonego wyroku oskarżony był niepoczytalny (art. 31 § 1 k.k.), bądź jego poczytalność była ograniczona w stopniu znacznym
w rozumieniu art. 31 § 2 k.k.

skierowanie
z dnia 30.01.2019r.

k. 2977

2.

M. S. (1), M. D. (1), Ł. P., M. Ł., A. P. (2)

Nie udowodniono, że szkoda wyrządzona bankowi (...) SA została naprawiona
w części.

pismo (...) SA

k. 3183-3184

0.a.2.2. Ocena dowodów

0.a.2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

skierowanie do Dziennego Oddziału Psychiatrycznego z dnia 30.01.2019r.

brak przesłanek do uznania, że skierowanie nie jest dokumentem rzeczywiście wystawionym; brak podstaw do kwestionowania treści dokumentu

2.

pismo (...) SA

pismo wystawione przez osobę kompetentną do udzielania informacji w sprawie; brak podstaw do kwestionowania wiarygodności informacji zawartej
w piśmie

0.a.2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

1.

skierowanie do Dziennego Oddziału Psychiatrycznego z dnia 30.01.2019r.

Dowód w postaci skierowania na terapię potwierdza fakt leczenia psychiatrycznego. Nie zawiera jednak informacji na temat poczytalności oskarżonego w czasie czynu, a zatem nie świadczy o tym, że poczytalność M. S. (1) w czasie czynu była znacznie ograniczona, bądź zniesiona. To, że sprawca czynu leczy się psychiatrycznie, cierpi na chorobę psychiczną, bądź inne zaburzenia psychiczne nie jest równoznaczne z tym, że jego poczytalność w chwili czynu należy uznać za co najmniej ograniczoną.

1.STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

2.

3.

4.

5.

Ad.1

Ad.2

Ad.3

Ad. 4

Ad. 5

zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego M. S. (1)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadne

zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego Ł. P.

Niezasadne

zarzuty zawarte w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) SA

częściowo zasadne

zarzut zawarty w apelacji obrońcy oskarżonej M. D. (1)

Niezasadny

zarzut zawarty w apelacji prokuratora

Niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutów za zasadne, częściowo zasadne albo niezasadne

Zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego M. S. (1) nie zasługiwały na uwzględnienie.

Nie zaistniała obraza przywołanych przepisów postępowania, to jest art. 7 k.p.k. i art. 352 k.p.k., jak i błąd w ustaleniach faktycznych, które mogłaby mieć wpływ na treść wyroku. Orzeczone kary nie raziły surowością.

Odnosząc się do przedstawionych w tym zakresie, kolejnych zarzutów:

1a. nie można stwierdzić, by doszło do obrazy art. 7 k.p.k. polegającej na dowolnej ocenie dowodów w postaci zeznań, przesłuchanych w charakterze świadków dr. hab. med. P. Z. (k. 2581), jak i dr P. P. (1) (k. 2579-2581), skoro Sąd I instancji nie kwestionował ich wiarygodności, a więc i tego, że świadkowie byli przekonani, co do trafności postawionej przez nich diagnozy, a więc rozpoznania u M. S. (1) choroby afektywnej dwubiegunowej (CHAD). Nie kwestionował także, że M. S. (1) leczył się u wymienionych lekarzy. Świadkowie podzielali rozpoznanie tej choroby przez lekarza medycyny, u której oskarżony leczył się uprzednio, a więc prof. (...) W. - G.. Za tym, że Sąd I instancji nie zbagatelizował informacji zawartych w zeznaniach świadków przemawia to, że po ich przesłuchaniu, w obecności nowych biegłych lekarzy psychiatrów powołanych
w sprawie, a wiec A. K. (2) i M. T., z uwagi na wynikające
z tych zeznań wątpliwości co do poczytalności oskarżonego w czasie popełnienia przestępstwa, zwrócono się do biegłych o wydanie opinii uzupełniającej, która uwzględniałaby m.in. treść złożonych przez świadków zeznań, z którego obowiązku biegłe wywiązały się,
a stanowisko wyrażone w opiniach pisemnych podtrzymały w czasie przesłuchania na rozprawie.

Apelujący nie wykazał, by ocena zeznań świadków była dowolna. Do Sądu odwoławczego nie należy domyślanie się powodów, dla których obrońca przedstawił powyższy zarzut;

1b. nie stwierdzono obrazy art. 7 k.p.k. polegającej na dowolnej ocenie dowodu z opinii sądowo - psychiatrycznej dotyczącej M. S. (1), która mogłaby mieć wpływ na treść wyroku. Nawet jeśli ocena zaprezentowana przez Sąd I instancji była bardzo syntetyczna, to pozwalała na zorientowanie się, że w przekonaniu tego Sądu, opinia biegłych A. K. (2) i M. T. została uznana za fachową, jasną, pełną
i niesprzeczną. Za trafnością przedstawionego zarzutu nie może przemawiać to, że w sprawie zostali przesłuchani jako świadkowie wymienieni uprzednio P. P. (1) i P. Z., którzy wydali również opinie prywatne na temat stanu zdrowia oskarżonego,
a P. Z. wypowiedział się również na temat poczytalności M. S. (1). Nie jest bowiem tak, jak wskazuje obrońca oskarżonego, że zeznania wymienionych świadków, jak i ich opinie prywatne wskazywały na zniesienie poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia zarzuconego mu czynu. Żaden ze wskazanych specjalistów medycyny nie ocenił bowiem stanowczo poczytalności oskarżonego w czasie zarzuconego
i następnie przypisanego mu czynu;

1c. nie wystąpiła obraza art. 7 k.p.k. polegająca na dowolnej ocenie dowodów z dokumentów, to jest opinii P. Z. z dnia 19.04.2017r. (k. 692-694 i 2116-2118) oraz P. P. (1) z 12.02.2018 r. (k. 1958 i 2119) polegająca na pominięciu ich treści, z której miało wynikać, że oskarżony w okresie prowadzonego leczenia i w czasie go poprzedzającym,
a więc również inkryminowanym, mógł znajdować się w stanie wyłączającym świadome, albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Warto zaznaczyć, że taki wniosek zawarł w opinii prywatnej wyłącznie P. Z.. Wniosek ten nie był kategoryczny i nie dotyczył czasu popełnienia przestępstwa, skoro w tym czasie, M. S. (1) był już pacjentem P. P. (1) (k. 2579 – od listopada 2016 r. do marca 2017 r.), a P. Z. odnosił się do okresu, w którym oskarżony był jego pacjentem, przed wydaniem tej opinii, a także wcześniejszego. W opinii wyraźnie analizował leczenie w dniu 18.12.2012r. i od 3.12.2010r. do 10.03.2015r. (miał wgląd w kopię dokumentacji medycznej), jak i od 27.03.2015r. do 8.06.2016r. (okres leczenia w (...) Przychodnia (...)), zaznaczył, że ostatnia wizyta w PZP miała miejsce w czerwcu 2016 r., a w czasie rozprawy wskazał, że decyzję o skierowaniu M. S. (1) do szpitala podjął w dniu 29.06.2016r., z rozpoznaniem epizodów ciężkiej depresji (pisemna opinia prywatna i zeznania k. 2581). Wypowiedzi świadków, jak i ich prywatne opinie w formie pisemnej nie zostały pominięte przez Sąd Okręgowy, skoro spowodowały zwrócenie się do biegłych psychiatrów
o wydanie opinii uzupełniającej. Nie stały się jednak podstawą do ustaleń faktycznych związanych z poczytalnością oskarżonego w czasie czynu, ponieważ P. P. (1) na ten temat się nie wypowiadał , a P. Z. wyraził wyłącznie swoje przypuszczenie, odnoszące się do okresu poprzedzającego popełnienie zarzuconego czynu, wskazując, że M. S. (1) w okresie prowadzonego leczenia i w czasie je poprzedzającym mógł znajdować się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, nie działał wówczas z rozeznaniem. W tym zakresie Sąd Okręgowy miał uzasadnione podstawy do oparcia ustaleń faktycznych przede wszystkim o opinię wskazanych uprzednio biegłych psychiatrów (k. 2421-2429, 2778-2784, 2794-2795), która znajdowała wsparcie
w uprzednio wydanej opinii sądowo – psychiatrycznej, a wnioski w niej zawarte, były poprzedzone przeprowadzeniem odpowiednich badań, analizą zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej, w tym opinii prywatnych, wcześniejszej opinii sądowo –psychiatrycznej (k. 887-892), opinii psychologicznej (k.1328-1339), jak też zeznań P. Z. i P. P. (1) oraz analizą akt sprawy w pozostałym zakresie, w tym dowodów pozwalających na uzyskanie informacji o charakterze czynu, działaniach podejmowanych przez oskarżonego w czasie czynu. Jednocześnie wyprowadzone wnioski zostały rzeczowo i logicznie uargumentowane, a biegłe dysponowały odpowiednią do wydania opinii wiedzą z zakresu psychiatrii. Co do czasu popełnienia przestępstwa, choć nie ustalono precyzyjnie, kiedy zostały podjęte pierwsze czynności zmierzające do wyłudzenia 4 000 000 zł, to jednak w oparciu o wyjaśnienia M. D. (1) można przyjąć, że główne działania
z tym związane miały miejsce od stycznia 2017 r., kiedy to M. S. (1) spotkał się
z M. D. (1) w oddziale banku, w którym pracowała i przedstawił jej plan wyprowadzenia pieniędzy z rachunku osoby posiadającej duże zasoby pieniężne i wskazał, na czym miałaby polegać jej rola;

1d. nie stwierdzono obrazy art. 352 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie i nieprzeprowadzenie z urzędu dowodu z opinii Instytutu (...) w celu usunięcia wątpliwości odnośnie stanu zdrowia psychicznego oskarżonego M. S. (1). Przede wszystkim, trzeba zwrócić obrońcy uwagę na to, że dopuszczenie z urzędu dowodu z opinii innych biegłych (biegłego), w sytuacji, gdy taka opinia była już w sprawie wydana (w niniejszej były to opinie dwóch zespołów biegłych; poprzedni, nie mógł wydać opinii uzupełniającej z uwagi na stan zdrowia jednego z biegłych) możliwe jest w sytuacji, do której odnosi się art. 201 k.p.k. Zgodnie z tym przepisem: „Jeżeli opinia jest niepełna lub niejasna, albo gdy zachodzi sprzeczność w samej opinii lub między różnymi opiniami w tej samej sprawie, można wezwać ponownie tych samych biegłych lub powołać innych”. Oczywiście możliwe jest również, zgodnie z treścią art.193 § 2 k.p.k. zwrócenie się
o wydanie opinii do instytucji naukowej lub specjalistycznej. Mając na uwadze kryteria wyrażone w art. 201 k.p.k., nie można czynić Sądowi Okręgowemu zarzutu, że nie dopuścił
z urzędu opinii instytutu naukowego, skoro opinia biegłych A. K. (2)
i M. T. była jasna, pełna, niesprzeczna wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Co do sprzeczności zewnętrznej, to trzeba zauważyć, że odnosi się ona do opinii innych biegłych, a więc nie opinii prywatnych. Oczywiście, opinie takie mogą mieć znaczenie dla oceny zasadności opinii biegłych, nie powinny być bagatelizowane. Raz jeszcze trzeba podkreślić, że Sąd I instancji nie zbagatelizował ich, odniosły się do nich biegłe, a co istotne uczyniły to
w sposób nie nasuwający zastrzeżeń co do ich wiedzy specjalistycznej. Odnosząc się do zarzutu obrońcy trzeba też podkreślić, że rolą biegłych psychiatrów nie było zdiagnozowanie stanu zdrowia oskarżonego w ogóle, ale ocena, czy w chwili czynu miał zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, przy uwzględnieniu nie tylko informacji o stanie zdrowia oskarżonego, ale i charakteru przestępstwa, którego miał się dopuścić. Z tej roli biegłe wywiązały się w sposób nie nasuwający zastrzeżeń, również
w ocenie Sądu odwoławczego. Warto też zauważyć, że nie może stanowić skutecznej podstawy do kwestionowania opinii biegłych z zakresu psychiatrii, że nie posiadają one tytułów naukowych takich, jak przesłuchani w charakterze świadków specjaliści z zakresu medycyny. Wyłącznie ta okoliczność, bez wykazania wad w opinii biegłych, nie może świadczyć o konieczności powoływania kolejnych biegłych, w sytuacji, gdy dotychczas powołane również dysponowały właściwą do opiniowania wiedzą specjalistyczną. Trzeba podkreślić, że strona, która domaga się powołania innych biegłych musi wykazać, że zachodzą okoliczności określone w art. 201 k.p.k. Tymczasem, obrońca stawiający zarzut nieprzeprowadzenia z urzędu dowodu z opinii instytutu naukowego, nie wykazał, by opinia biegłych lekarzy specjalistów medycyny A. K. (2) i M. T. była niepełna, niejasna, bądź sprzeczna. Warto zaznaczyć, że nawet w przypadku, gdy dana opinia pozostaje sprzeczna z inną opinią biegłych (sprzeczność zewnętrzna) to musi być to sprzeczność, której nie można wyjaśnić, a więc taka, która zachodzi jedynie w sytuacji, gdy oceniane opinie nie spełniają warunku przekonywalności (podobnie Grzegorczyk, Kodeks, t. 1, 2014, s. 716). W niniejszej sprawie nie wystąpiła sprzeczność pomiędzy opiniami biegłych,
a nadto wątpliwości, które rodziły się na skutek przesłuchania świadków, którzy przedłożyli również prywatne opinie, została wyjaśniona przez biegłe w sposób nie nasuwający zastrzeżeń, bez konieczności prezentowania przedstawionej przez biegłe logicznej, rzeczowej, fachowej argumentacji, zwłaszcza gdy nie odnosi się do niej apelujący. Podkreślić jedynie trzeba, że biegłe miały wiedzę o tym, że jak wynikało m.in. z dokumentacji lekarskiej
u oskarżonego rozpoznawano chorobę afektywną dwubiegunową, wskazały jednak, że w ich ocenie przedłożona dokumentacja i wywiad uzyskany od opiniowanego nie potwierdzają jednoznacznie w/w rozpoznania, co w sposób logiczny, fachowy, a wiec przekonujący uzasadniły. Istotne jest, że w opinii biegłych czyn zabroniony zarzucany M. S. (1) został popełniony z innych pobudek niż psychopatologiczne, a zatem nawet, gdyby jednoznacznie zostało potwierdzone rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej to nie miałoby to znaczenia orzeczniczego. Biegłe zasadnie wskazały, że opiniowanie w procesie karnym polega na ustaleniu poczytalności podejrzanego/oskarżonego w okresie inkryminowanym w odniesieniu do konkretnego czynu. Ocena ta opiera się na określeniu stanu psychicznego badanego tempore criminis. Konieczne jest ustalenie, czy motywacja czynu wynikała z pobudek chorobowych. Czyn, którego miałby się dopuścić M. S. (1) jest czynem zorganizowanym, zaplanowanym i rozciągniętym w czasie. Każde nasilenie choroby psychicznej wyklucza możliwość popełnienia czynu o takim charakterze. Te uwagi w połączeniu z pozostałymi argumentami biegłych, pozwoliły na stwierdzenie, że wyprowadziły zasadne wnioski, a w tym, iż w czasie dokonywania zarzuconego czynu
u opiniowanego nie zachodziły żadne zaburzenia czynności psychicznych, które mogłyby znosić lub ograniczać jego zdolność do rozpoznawania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 1 i 2 k.k. Trafnie biegłe dostrzegły jednocześnie, że choć rozpoznawano u M. S. (1) chorobę psychiczną w postaci choroby afektywnej dwubiegunowej, to dostępna dokumentacja medyczna i zaznania lekarzy psychiatrów dr P. i dr Z. nie wskazują na to, aby w okresie inkryminowanym nastąpiło takie pogorszenie stanu zdrowia M. S. (1), które miałoby wpływ na ocenę jego poczytalności, to znaczy wpływałoby na zniesienie poczytalności bądź ograniczenie w stopniu znacznym zdolności do rozpoznania znaczenia czynu
i pokierowania swoim postępowaniem;

2. z powyższych względów nie uznano za trafny przedstawionego przez apelującego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Nie pominiętego przecież, że u oskarżonego rozpoznawano chorobę afektywną dwubiegunową, a więc pominięcie takie nie mogło skutkować błędnym uznaniem, że w inkryminowanym czasie nie zachodziły u oskarżonego zaburzenia czynności psychicznych. Tak przedstawiony zarzut pomija argumentację zawartą w opinii biegłych, która doprowadziła je do wyprowadzenia nienasuwającego zastrzeżeń wniosku, że w czasie dokonywania zarzuconego czynu u opiniowanego nie zachodziły żadne zaburzenia czynności psychicznych, które mogłyby znosić lub ograniczać jego zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 1 i 2 k.k., a którą podzielił przecież Sąd I instancji. Co do tej ostatniej kwestii zaznaczyć trzeba, że skoro Sąd Okręgowy uznał za miarodajną i wiarygodną opinię biegłych psychiatrów, to podzielił również argumenty
w niej zawarte. Brak bardziej wnikliwej analizy dowodów odnoszących się do stanu zdrowia oskarżonego, nie świadczył o wadliwości wyroku, a to z powodów wskazanych uprzednio
w niniejszym uzasadnieniu. Zauważyć też trzeba, że fakt podjęcia dalszego leczenia psychiatrycznego przez oskarżonego po opuszczeniu aresztu śledczego nie podważał wydanej przez biegłe opinii sądowo- psychiatrycznej, w której oceniono poczytalność oskarżonego
w chwili czynu;

3. niezasadny okazał się również zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonych wobec oskarżonego kar. Przede wszystkim obrońca wnioskował o rażącej surowości kary stąd, że nie uwzględniała okoliczności łagodzących opisanych art. 31 k.k. Jeśli tak, to zważywszy na to, ze w czasie czynu u M. S. (1) nie zachodziły zaburzenia psychiczne, które mogły znosić bądź ograniczać jego poczytalność w rozumieniu art., 31 § 1 i 2 k.k., to nie sposób oczekiwać, że orzeczone kary powinny uwzględniać wskazania zawarte w art. 31 § 2 k.k. Twierdzenie natomiast, że orzeczone kary są nieadekwatne do ustalonych okoliczności, bez wskazania o jakie okoliczności chodzi, nie mogło okazać się skuteczne. W tym zakresie, Sąd odwoławczy podziela argumenty Sądu I instancji, zaprezentowane w na stronach 61-64 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, bez konieczności ich ponownego przytaczania. Okoliczności trafnie przywołane przez Sąd Okręgowy nie pozwalają na stwierdzenie, że orzeczone wobec M. S. (1) kary można byłoby uznać za rażąco surowe.

Zarzuty zawarte w apelacji obrońcy Ł. P. nie zasługiwały na uwzględnienie. Nie stwierdzono obrazy przepisów postępowania, to jest art. 4, 5§2, 7, 410 k.p.k., jak i błędu w ustaleniach faktycznych, które mogły mieć wpływ na treść wyroku.

Odnosząc się do zarzutów trzeba wskazać, że ocena dowodów, zaprezentowana przez Sąd I instancji, w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy, mieściła się w granicach oceny swobodnej, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy
i doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy zbadał oraz uwzględnił okoliczności przemawiające zarówno na korzyść i niekorzyść Ł. P.. Podstawę wydanego wyroku bez wątpienia stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w czasie rozprawy.
W przedmiotowej sprawie nie zaistniały wątpliwości, których nie udało się usunąć, a więc które należałoby rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego, co mogłoby doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku, w sposób oczekiwany przez apelującego.

Apelujący nie wskazał na takie uchybienia, który mogłyby mieć wpływ na treść wyroku.
W swoich wywodach dokonał oceny materiału dowodowego odmiennej od dokonanej przez Sąd I instancji. Nie udało mu się jednak przekonać Sądu odwoławczego, że wersja wydarzeń, prezentowana przez oskarżonego, od czasu złożenia wyjaśnień na rozprawie, jawi się jako co najmniej tak samo prawdopodobna jak stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy. Skoro proces w przypadku Ł. P. miał charakter częściowo poszlakowy, to trzeba zauważyć, że aby podważyć ustalenia Sądu I instancji apelujący musiałby wykazać, iż
w efekcie nieprawidłowej oceny dowodów, Sąd ten nie zauważył, że w oparciu o nie możliwe jest ustalenie innego, co najmniej równie prawdopodobnego przebiegu zdarzeń. Rzecz jednak w tym, że taka sytuacja nie zaistniała w niniejszej sprawie. Obrońca starał się wykazać, że wyjaśnienia oskarżonego zasługują na wiarę głównie dlatego, że znajdują poparcie w innych dowodach. Przede wszystkim, w takim zakresie, z którego miałoby wynikać, że oskarżony sam padł ofiarą oszustwa ze strony nieustalonego mężczyzny o imieniu S.; pieniądze, które przyjął na konto pochodziły z transakcji, potwierdzonej umową, którą przeprowadził z kobietą przedstawiającą się jako M. N.; transakcja wynikała z faktu, iż zgodził się na prośbę S. do dokonania sprzedaży udziałów w spółce, uprzednio zweryfikował, czy ta spółka jest zainteresowana sprzedażą, co miał potwierdzać świadek – adwokat K. S.. Jednocześnie podjął próbę odmiennej interpretacji dowodów, niż dokonał jej Sąd.
W szczególności starając się wyjaśnić, że nie było nic nadzwyczajnego w dużej ilości operacji bankowych, które oskarżony przeprowadził w dniach 24 i 27 marca 2017 r., od momentu wpływu na konto jego firmy, pieniędzy przesłanych dwoma przelewami z konta M. N.. Mimo starań apelującego, rację należało przyznać Sądowi Okręgowemu, który uznał wyjaśnienia oskarżonego za niewiarygodne w części, w której wskazywał na udział S., okoliczności, w których doszło do przelania pieniędzy na jego konto, brak wiedzy, że były one przedmiotem oszustwa na szkodę M. N. i pokrzywdzonego banku (...) SA. Wyjaśnienia te cechowały się nieracjonalnością, pozostawały w sprzecznością
z zasadami wiedzy, logiki i nie znajdowały poparcia w innych dowodach, a w szczególności
w zeznaniach świadka K. S., przedłożonych przez niego dokumentach, jak
i treści umowy zabezpieczonej w sprawie.

Przede wszystkim, nie występują w sprawie dowody, które w sposób przekonujący świadczyłyby o udziale w oszustwie mężczyzny o imieniu S.. Na udział takiego mężczyzny, choćby poprzez wskazanie jego pochodzenia, nie wskazywali pozostali oskarżeni. Nikt taki nie występuje w zebranych w sprawie dokumentach. Co równie istotne, sam Ł. P., mimo dość dużej zażyłości, która połączyć go miała z tym mężczyzną, nie potrafił wskazać jego bliższych danych, a przecież w trakcie znajomości mężczyźni mieli mieć do siebie na tyle duże zaufanie, że S. miał udzielić Ł. P. dwóch pożyczek, przy czym jedna z znacznej kwocie.

Nie potwierdza wyjaśnień oskarżonego treść umowy, którą zabezpieczono w czasie jego zatrzymania (k. 113), a która jak wynikało z jej zapisów – miała być zawarta z M. N..

Z wyjaśnień oskarżonego wynikało, że w trakcie jej zawarcia reprezentował właściciela spółki, nie potrafił wskazać nazwy, której właściciel – Hiszpan, chciał sprzedać swoje udziały, oskarżony uzyskał pełnomocnictwo, które załatwił S..

Odnosząc się do treści umowy, trzeba zauważyć, że sposób sporządzenia zawartych w niej zapisów i jej treść wskazują na to, iż była sporządzana niedbale. Już to przeczyło wiarygodności dokumentu. Nie ma też wątpliwości, w świetle zebranych dowodów, że M. N. nie uczestniczyła w takiej transakcji, nie podpisała tego dokumentu. Istotniejsze jednak jest, że nie sposób uwierzyć, że oskarżony mógłby zdecydować się na podpisanie takiej umowy z osobą, co do której nie doszło do zweryfikowania jej danych personalnych,
w treści umowy nie zamieszczono żadnych jej danych – oprócz imienia i nazwiska, a nadto
w jej wstępnej części Ł. P. został określony jako „kupujący”, a M. N. jako „sprzedająca”, gdy podpisy pod umową wskazywały na odwrotną rolę stron. Jeszcze bardziej istotne jest to, że z treści umowy nie wynikało, by oskarżony reprezentował właściciela spółki, o którym wyjaśniał. Już to powoduje, że jego wyjaśnienia jawią się jako niewiarygodne, zwłaszcza, gdy starał się w nich przekonywać, że zawierając tę umowę – nie działał we własnym imieniu, dysponował pełnomocnictwem w formie notarialnej. Poza tym, z treści umowy nie wynika nawet – jakiej spółki udziały miała nabyć kupująca. Nie sposób uznać w świetle zasad zdrowego rozsądku, że ktokolwiek chciałby zawrzeć podobną umowę. Rzekomo sprzedający oskarżony, nie wiedząc komu sprzedaje udziały w bliżej nieokreślonej spółce, działając we własnym imieniu, gdy umowa dawała prawo pobrania
w określonym wypadku, również od niego kary umownej określonej na kwotę 10 000 000 zł,
a druga strona umowy – nabywając udziały w nieokreślonym podmiocie gospodarczym, zwłaszcza, gdy z jej treści wynikało, że zobowiązuje się w chwili podpisania umowy do zapłaty sprzedającemu kwoty 10 000 000 zł tytułem zadatku na poczet wynagrodzenia i również godzi się na ewentualną karę umowną we wskazanej wysokości.

Powyższe zapisy przeczą wyjaśnieniom oskarżonego również w tej części, w której wskazuje, że pieniądze, które wpłynęły na jego konto miały stanowić zaliczkę na poczet transakcji związanej z umową. Po pierwsze z umowy wynikało, że zaliczka na poczet zadatku miała wynosić 10 000 000 zł i zostać zapłacona w chwili podpisania umowy. Nie było więc mowy
w niej, że wpłata kwoty zadatku może nastąpić w innym terminie i innej kwocie. Umowa została opatrzona datą 17 marca 2017 r., a kwoty 3 400 000 zł i 600 000 zł wpłynęły na konto oskarżonego 24 marca 2017 r. Bez znaczenia pozostaje przy tym, jakie zapisy zawarto
w tytułach przelewu tych kwot, a więc, że wskazano w nich, że były to zaliczki do transakcji. Oczywiste bowiem jest, że w tych wpisach chodziło o uwiarygodnienie dokonanych przelewów. Nie oznaczały one jednak w sposób oczywisty, że stała za tymi wpłatami faktyczna transakcja. Takie wpisy były też zabezpieczeniem dla ewentualnej linii obrony Ł. P.. Nie ma więc istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, że Sąd Okręgowy nie dokonał prawidłowych ustaleń w powyższym zakresie. Obrońca nie wykazał, by miało to wpływ na treść wyroku.

Niezbędne jest też zwrócenie uwagi na to, że poświadczenie zgodności odpisu (kopii)
z okazanym oryginałem dokumentu umowy nastąpiło 29 marca 2017 roku, a więc po dokonaniu blokad na rachunkach bankowych, do których upoważniony był oskarżony. Wskazuje to faktycznie na podjęcie próby stworzenia przez oskarżonego pozoru prawdziwości dokumentu umowy z 17 marca 2017 r.

Bez znaczenia pozostaje przy tym, okoliczność podnoszona przez obrońcę, że umowa wbrew jej nazwie i częściowo treści, była faktycznie umową przedwstępną sprzedaży udziałów w spółce, skoro aktualne pozostają uwagi poczynione wyżej. Trudno też przyznać rację obrońcy, że nie można wymagać od Ł. P., aby w zakresie czynności, co do których nie ma wiedzy specjalistycznej, znał regulacje prawne dotyczące zasad zbywania udziałów. Skoro Ł. P. jest osobą cechującą się sprawnym intelektem, prowadzącą działalność gospodarczą, potrafiącą korzystać z usług profesjonalnego pełnomocnika w celu weryfikacji planowanych przedsięwzięć gospodarczych, to powinien był, chcąc zawrzeć podobną umowę, uzyskać informacje związane z czynnościami prawnymi, których zamierzał się podjąć. Istotniejsze jest jednak to, że treść tej umowy przeczy możliwości jej faktycznego zawarcia przez osobę dysponującą minimum zdrowego rozsądku. Zupełnie dowolne są też dywagacje obrońcy na temat tego, jak nieprofesjonalne byłoby żądanie dowodu osobistego od osoby, z którą negocjuje się wielomilionową umowę. Wystarczy stwierdzić, że jeśli czynności wykraczają poza etap negocjacji, polegają na zawarciu umowy dotyczącej wielomilionowych zobowiązań – oczywiste jest weryfikowanie tożsamości stron ją zawierających.

Nie ma racji obrońca, który stara się wykazać, że błędnie Sąd Okręgowy przyjął, iż wyjaśnienia oskarżonego pozostawały w sprzeczności z zeznaniami świadka – adwokata K. S. (k. 2552), skoro takie sprzeczności występowały.

Na wstępie należy wskazać, że według świadka K. S. - Ł. P., dla którego prowadził analizę zasadności zakupu spółki posiadającej nieruchomość
w G. tzw. nieruchomość (...), zachowywał się jak profesjonalista, w sposób dokładny określił zakres zlecenia, co chce dokładnie od niego uzyskać, zadawał konkretne pytania na temat ewentualnego sporu sądowego, jak długo potrwa, na jak długo będzie musiał zamrozić swój kapitał. Ta charakterystyka oskarżonego – przeczy próbom wykazania przez obrońcę, że Ł. P. mógł pozostawać wręcz nieświadomy co do prawidłowości podejmowanych przez niego czynności prawnych, nawet jeśli przesłuchiwany świadek wskazał następnie, iż P. nie posiadał wiedzy związanej z zakupem spółek, które posiadają nieruchomości, dlatego zwrócił się do niego o pomoc.

Istotne jest, że według świadka, oskarżony deklarował, iż zebrał grupę inwestorów wraz,
z którymi chce zakupić akcje tej spółki. Kwota 16 milionów euro była to cena za akcje wskazana na spotkaniu z udziałowcem hiszpańskim. Odbyło się jedno takie spotkanie. Następnie świadek miał przeprowadzić na rzecz klienta szczegółowe badanie spółki, poinformował go, że wymaga to dodatkowego udziału osób z zakresu finansów i księgowości, jednakże do tych prac nie doszło, ponieważ klient został zatrzymany. Świadek zwracał uwagę oskarżonemu, że stosunki w grupie inwestorów muszą być dokładnie prawnie regulowane, sugerował, aby konkretne umowy zostały podpisane w formie aktu notarialnego u notariusza. Pomijając już to, że o większości z tych okoliczności oskarżony nie wspomniał w swoich wyjaśnieniach, kluczowa różnica pomiędzy zeznaniami świadka, a tymi wyjaśnieniami sprowadza się do tego, iż według Ł. P., to on działając jako pełnomocnik hiszpańskiego wspólnika spółki miał dokonać zbycia udziałów na rzecz inwestorów, natomiast z zeznań świadka wynika, że oskarżony wraz z innymi inwestorami chciał nabyć te udziały. Świadek nie wspomniał o tym, by Ł. P. miał być zainteresowany reprezentacją hiszpańskiego inwestora. Poza tym zauważalne jest, że czynności związane zakupem akcji spółki znajdowały się we wstępnej fazie, planowane były kolejne czynności. Jako mało prawdopodobne jawi się więc, że oskarżony nie konsultując się z pełnomocnikiem, przystąpił do realizacji sprzedaży udziałów w imieniu Hiszpana, które zresztą chciał kupić.

Sąd I instancji starał się uciec przed oceną zeznań świadka, wskazując, że trudno ocenić ich wiarygodność. W przekonaniu Sądu odwoławczego, brak podstaw do stwierdzenia, że świadek zeznał nieprawdę. Rzecz jednak w tym, że jego relacja, która wskazuje na zainteresowanie oskarżonego nabyciem udziałów w spółce, nie pozwala na przyjęcie, iż miało ono związek, podobnie jak przeprowadzone i planowane czynności, do których nie doszło,
z przedmiotową sprawą, inny niż wykorzystanie okoliczności związanych z chęcią nabycia udziałów, jako linia obrony.

Jak już wyżej wskazano okoliczności wskazane wyżej przeczą temu, by sporządzenie umowy
z 17 marca 2017 r. mogło mieć związek z nabyciem udziałów w hiszpańskiej spółce, do którego odnosił się świadek S.. Nie można wykluczyć, w świetle zeznań świadka, że
w grupie inwestorów, występował mężczyzna pochodzący z byłego ZSRR, co tylko przekonuje, że oskarżony posłużył się tą osobą starając się zbudować linię obrony w niniejszej sprawie. Nie świadczy natomiast o wiarygodności wyjaśnień oskarżonego.

Nie przemawia też za ich wiarygodnością to, że świadek wyraził zdumienie, iż oskarżony został zatrzymany w związku z „tym” zleceniem i wskazywał, że Ł. P. kontaktował się z nim, mówiąc, iż pieniądze na zakup udziałów zostały zablokowane w jakiejś części, bo część wpłacił, a nadto świadek wskazał, że radzili mu, żeby udał się do banku i tę sprawę wyjaśnił. Powyższe stanowisko świadka bierze się bowiem stąd, że określone informacje uzyskał od oskarżonego, który zdając sobie sprawę, że doszło do zablokowania pieniędzy na jego kontach, starał się już wówczas stwarzać pozory legalności własnych zachowań. Świadczy o tym również udanie się do notariusza w celu poświadczenia zgodności kopii umowy kupna – sprzedaży udziałów z jej oryginałem. Warto przy tym zauważyć, że pieniądze, które zostały zablokowane stanowiły przede wszystkim wynagrodzenie, które oskarżony miał uzyskać, jak twierdził, z tytułu przeprowadzonej transakcji, a więc w tym zakresie informacja, którą oskarżony przekazał świadkowi pozostawała bez wątpienia w sprzeczności ze złożonymi przez niego wyjaśnieniami.

Przeczą też wyjaśnieniom oskarżonego dokumenty nadesłane przez K. S.. Pierwszy z nich to kopia pisma z dnia 8 lutego 2017 r., skierowanego do Ł. P. i adw. K. S., przez Prezesa Zarządu – T. Kancelaria (...) Sp. z o.o., dotyczącego nabycia (...) udziałów
w Nieruchomości (...) w którym zawarto informację, iż po otrzymaniu przelewu spółka zobowiązuje się do podjęcia czynności związanych z finalizacją transakcji nabycia (...) udziałów w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w G. zwanej (...) (k. 2653).

Drugi to kopia pisma z 8 lutego 2017 r. skierowanego przez adw. K. S. do Zarządu (...) Kancelaria (...) Sp. z o.o. w K., w którym K. S. w imieniu swojego mocodawcy wyraża wolę przejęcia umowy zakupu 36 % działki (...) i zwraca się z prośbą o wskazanie numeru konta bankowego i tytułu do dokonania przelewu- zaliczki. Zapewnia, że przelew dokonany zostanie dzisiaj do godziny 12.00 natychmiast po otrzymaniu danych do przelewu. Jednocześnie zwrócono się
o wskazanie dokumentów, które powinny zostać przedłożone. Poproszono też o potraktowanie sprawy jako bardzo pilnej (k. 2654).

Pomijając już, że w pierwszym piśmie zaznaczono, że chodzi o transakcję nabycia udziałów
w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości, a w drugim, że transakcja ma dotyczyć przejęcia umowy zakupu 36 % udziałów, a także można odnieść wrażenie, że czynności związane z nią były bardziej zaawansowane niż wskazywał na to świadek K. S., skoro 8 lutego 2017 r. zapewniał, że przelew zaliczki zostanie dokonany jeszcze w tym dniu, to okoliczności wynikające z pism utwierdzają w przekonaniu, że podejmowane czynności związane z nieruchomością (...) nie miały związku z niniejszą sprawą. Przede wszystkim, to nie oskarżony występował jako pełnomocnik podmiotu, który zdecydowany był na zbycie udziałów, o których mowa w pismach. Rolę pełnomocnika pełnił profesjonalny podmiot. Przelew zaliczki na zakup udziałów miał nastąpić na początku lutego 2017 r., brak dokumentów, które potwierdzałyby, że wpłata jakiejkolwiek zaliczki miała nastąpić w marcu 2017 r. Wobec tego wyjaśnienia oskarżonego, że jako pełnomocnik hiszpańskiego udziałowca zawarł umowę z osobą podającą się za M. N., a pieniądze, które wpłynęły na jego konto miały związek ze sprawą udziałów w nieruchomości (...) - należy uznać za niewiarygodne.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że wskazywany przez oskarżonego S. nie miał związku z czynem przypisanym Ł. P., na prawdzie nie polegają jego wyjaśnienia, w których opisywał rolę tego mężczyzny, starał się przekonywać, że sam padł ofiarą oszustwa i przywoływał okoliczności związane z przedsięwzięciem gospodarczym, w którym miał brać udział starając się je powiązać z niniejszą sprawą, a także twierdził, że pieniądze, które wpłynęły na jego konto miały pochodzić z legalnej, jak sądził transakcji,
w której wziął udział.

W ten sposób wersja budowana przez oskarżonego i popierana przez jego obrońcę w apelacji, nie jawi się jako prawdopodobna, a więc nie można jej uznać za co najmniej równie prawdopodobną od faktów ustalonych przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Obrońcy nie udało się podważyć oceny dowodów (przede wszystkim na k. 45-48 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), która doprowadziła Sąd I instancji do ustalenia, że oskarżony był współsprawcą oszustwa popełnionego na szkodę M. N. i banku (...) S.A.. Sąd odwoławczy podziela tę ocenę, z pewnymi wyjątkami, jak choćby związanym z brakiem stanowczej oceny wiarygodności zeznań K. S. – co nie ma znaczenia dla oceny prawidłowości wyroku.

Pozwala ona na stwierdzenie, że 7 marca 2017 r. M. D. (1), w trakcie spotkania
z M. S. (1) i V. C., gdy ustalono, że 24 marca 2017 r. dokona ona przelewu pieniędzy z konta M. N. na określony numer konta
w banku (...) S.A. w E., który mężczyźni jej podali – znalazła się posiadaniu numeru konta, prowadzonego na rzecz firmy (...) Ł. P..

23 marca 2017 r. Ł. P. dokonał notyfikacji wypłaty kwoty 400 000 zł w (...) Banku, mimo, że stan jego kont w tym banku – nie uzasadniał takiej wypłaty.

24 marca 2017 r. Ł. P., gdy rozgrywały się zdarzenia z udziałem M. D. (1), V. C. i M. Ł., stawił się w banku (...) S.A. w E..

Przelew na kwotę 3 400 000 zł został dokonany o godzinie 10:13, a na kwotę 600 000 zł
o godz. 10:23.

Już o godzinie 10:33 Ł. P. z konta, na które wpłynęły wpłaty, dokonał przelewu kwoty 3 999 980 zł na swój rachunek osobisty, prowadzony w tym Banku, a następnie
o godzinie 10:38, 10:42, 10:46 dokonał kolejnych przelewów na kolejne prowadzone dla niego konta w (...) Banku, (...) S.A. i (...) S.A. (łączna kwota przelewów 3 100 000 zł).

Jeszcze tego samego dnia Ł. P. dokonał szeregu kolejnych przelewów pomiędzy kontami, do których był upoważniony, a także przelewu na konto firmy (...) Sp. z o.o. W tym dniu oskarżony wypłacił w różnych bankach łącznie kwotę 2 850 200 zł.

27 marca 2017 r. Ł. P. kontynuował dokonywanie przelewów między kontami, do których był upoważniony, a także dokonał dwóch przelewów na konto firmy (...) Sp. z o.o, jak też dokonał wypłaty gotówki w kwocie 200 000 zł.

Przedmiotowe działania związane z przelewaniem pieniędzy i ich wypłatą zostały szczegółowo ustalone, w oparciu o zebrane dowody, przez Sąd I instancji (k. 9, 11-13 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).

Następnie doszło do zablokowania na kontach bankowych Ł. P. i jego firmy (...) środków pieniężnych w łącznej kwocie 519 532, 58 zł, a na koncie firmy (...) Sp. z o.o. środków w kwocie 87 712,72 zł (k. 14 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).

30 marca 2017 r. dokonano zatrzymania Ł. P., w trakcie przeprowadzonego przeszukania zabezpieczono umowę kupna – sprzedaży udziałów, opatrzoną datą 17 marca 2017 r., która miała być zawarta pomiędzy Ł. P. a M. N..

29 marca 2017 r. doszło do poświadczenia notarialnego zgodności kopii tej umowy z jej oryginałem, do czego odniesiono się już wcześniej.

Powyższe niekwestionowane fakty, przemawiają w sposób niebudzący wątpliwości za tym, że Ł. P. dopuścił się, jako współsprawca, przestępstwa oszustwa na szkodę M. N. i banku (...) S.A. Pozwalają na stwierdzenie, że prawidłowe było ustalenie Sądu, iż Ł. P. w nieustalonych okolicznościach, przez nieustalone osoby został poinformowany o planowanym przestępstwie. Nadto na uznanie, że został poinformowany, o roli, która miała stać się jego udziałem w przestępstwie oszustwa,
a polegającej na przyjęciu wyprowadzonych z konta osoby prywatnej, bez jej wiedzy, pieniędzy, przeprowadzenie działań mających upozorować ich legalność, dokonanie wypłaty znacznej kwoty, z czym wiązał się dla niego określony zysk, co sam potwierdzał, choć nie łączył w swych wyjaśnieniach tego zysku z popełnionym przestępstwem. Przede wszystkim przemawiają za tym, że przekazał nieustalonej osobie numer konta, którym się posłużono do wyprowadzenia pieniędzy z konta M. N.. Wiadomo, że tym numerem dysponowali następnie V. C.i M. S. (1), a następnie M. D. (1). Ł. P. wiedział kiedy dokładnie wpłyną pieniądze na konto jego firmy (...), zdawał sobie sprawę z tego, że powinien dokonać wypłaty znacznej kwoty już w dniu kiedy pieniądze wpłyną na jego konto, oczekiwał na wpływy na konto w siedzibie Banku, szereg czynności, które wykonał w ciągu bardzo krótkiego czasu od wpływu kwot na jego konto – świadczyły o przemyślanym i zaplanowanym działaniu, będącym realizacją przydzielonej mu roli w przestępstwie oszustwa. Jeśli dodatkowo zauważyć, że na wiarę nie zasługują jego wyjaśnienia o S., związku wpłaty z podejmowanymi działaniami gospodarczymi i opisywaną przez niego sytuacją – to nie ma wątpliwości, że w pełni zdawał sobie sprawę, że nie mógł otrzymać przelewów tak znacznych kwot od M. N.,
z którą nic go nie łączyło. Zabezpieczenie przy nim fikcyjnej umowy z M. N. również przemawiało za jego współsprawstwem w dokonanym oszustwie, jeśli uwzględnić, że złożone przez niego wyjaśnienia, związane z tą umową, były niewiarygodne.

Nie można zgodzić się z zarzutem obrońcy, w którym starał się wykazać, że oskarżonemu nie można przypisać przestępstwa oszustwa, ponieważ takie musi być popełnione z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym. Przede wszystkim dlatego, że obrońca skonstruował go
w oparciu o własną, dowolną ocenę dowodów, która miała na celu wykazanie, że oskarżony sam padł ofiarą oszustwa, a w każdym razie był przekonany o legalności środków, które wpłynęły na konto jego firmy. Do czego już się odniesiono. Poza tym, o zamiarze sprawcy można wnioskować również na podstawie wyłącznie okoliczności przedmiotowych, występujących w danej sprawie, o ile nie ma dowodów pozwalających na odtworzenie okoliczności podmiotowych. Przywołane wyżej okoliczności przedmiotowe nie pozostawiały wątpliwości, ze oskarżony działał jako współsprawca, z zamiarem bezpośrednim,
w popełnieniu przestępstwa oszustwa.

Zauważyć jednocześnie trzeba, że Sąd Okręgowy nie miał możliwości ustalenia, komu i w jakich okolicznościach oskarżony przekazał 3 050 200 zł. Z pewnością jednak można było stwierdzić, że nie przekazał ich mężczyźnie o imieniu S., bo taki nie miał związku
z dokonanym oszustwem, na co wskazano uprzednio. Skoro Sąd I instancji uznał za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego w tej części, w której opisywał rolę takiego mężczyzny, to nie sposób czynić mu zarzutu braku ustaleń, czy oskarżony przekazał te środki S.. Nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, że nie udało się ustalić komu oskarżony przekazał wypłacone pieniądze, jak i to, iż środki przekazane M. D. (1) nie pochodziły z wypłat dokonanych przez Ł. P.. Zupełnie dowolne jest wnioskowanie, że gdyby Ł. P. miał coś wspólnego z przestępstwem przekazałby pieniądze współoskarżonym, skoro droga z E. do G. zajmuje 1,5 godziny, a to dlatego, że istniało kilka możliwości przekazania pieniędzy pozostałym sprawcom, a więc m.in. przyjazd jednej z tych osób do E., posłużenie się inną osobą, w celu odebrania przesyłki z gotówką. Bez znaczenia więc pozostaje okoliczność przywołana przez apelującego, że
z analizy bilingów i miejsc logowań telefonów wynika, iż Ł. P. po wypłacie pieniędzy nie opuścił terenu E.. Warto też zauważyć, że przeprowadzona analiza połączeń telefonicznych i logowań telefonów nie przemawiała, jak przyjmuje jednoznacznie obrońca, za tym, iż żaden z oskarżonych nie pojawił się w E. żeby odebrać pieniądze, zwłaszcza, gdy jak wynika z przeprowadzonej analizy, w dniu 24 marca 2017 r. występują przedziały czasowe, w których nieznana jest lokalizacja „figurantów”, przykładem jest M. S. (1) (k. 1619). Poza tym trzeba uwzględniać, że brak danych dotyczących pracy numeru nie wyklucza, że jego użytkownik przemieszczał się korzystając z innej karty, innego numeru telefonu. Tu uwagę zwracają wyjaśnienia Ł. P., który wskazywał na to, że posługiwał się innym numerem telefonu w czasie zdarzenia, niż badane w sprawie.

Zupełnie nie przekonało Sądu odwoławczego stanowisko obrońcy, który wykazywał, że alokacja środków finansowych na rachunkach bankowych, a następnie dokonywanie wypłat
w różnych bankach przez Ł. P., było w pełni zrozumiałe i uzasadnione. Najwyraźniej obrońca przedstawiając wywód w tym zakresie nie przeanalizował wielości dokonanych przelewów, sposobu ich przeprowadzenia. Gdyby to uczynił, musiałby dojść do wniosku, że nie da się ich wyjaśnić w inny sposób, niż uczynił to Sąd I instancji, a więc tworzeniem pozoru legalności dokonywanych operacji. Żadna z okoliczności wskazanych przez obrońcę nie uzasadniała tak dużej ilości dokonanych przelewów. Nie jest też tak, że oskarżony nie mógł zamówić wypłaty większej ilości gotówki w jednym banku.

Jako dowolne oceniono również wnioskowanie obrońcy, że gdyby Ł. P. wiedział o przestępczym pochodzeniu pieniędzy to wypłaciłby całą kwotę i uciekł z pieniędzmi, a następnie ukrywał się, nie posłużyłby się własnymi rachunkami bankowymi, nie pozostawiłby na nich kwoty, która została następnie zablokowana, nie interweniowałby w sprawie zablokowanych środków. Przede wszystkim dlatego, że kwota, którą miała stanowić zysk oskarżonego z popełnionego przestępstwa nie uzasadniała tak diametralnej zmiany stylu życia, jak sugeruje apelujący. Poza tym, oskarżony mógł liczyć na to, że nie dojdzie do ujawnienia przestępstwa, a w szczególności w tak krótkim czasie, jak to miało miejsce. Ponadto, przygotowana fikcyjna umowa z M. N., jak i wizyta u notariusza,
w celu uzyskania poświadczenia zgodności kopii tej umowy z jej oryginałem, świadczyły o tym, że oskarżony przygotowywał sobie linię obrony, która miałaby go uchronić przed ewentualną odpowiedzialnością karną. Wobec tego, mógł liczyć na to, że mimo udostępnienia rachunku bankowego swojej firmy, jego udział w przestępstwie nie wyjdzie na jaw, a jeśli tak się stanie, nie poniesie odpowiedzialności karnej.

Warto też zauważyć, że również w przypadku M. D. (1), która bezpośrednio zaangażowana była w znalezienie odpowiedniego rachunku do wyprowadzenia pieniędzy, przeprowadziła czynności, które doprowadziły Bank do przelania środków pieniężnych
z rachunku M. N. na rachunek firmy Ł. P., okoliczności przestępstwa wskazują na próbę zapewnienia jej bezkarności, w przypadku jego ujawnienia. Temu przecież służyło przybycie przebranego za starszą kobietę V. C. do oddziału (...) S.A. w G. w towarzystwie M. Ł.. To dawało M. D. (1) możliwość podjęcia próby tłumaczenia własnych zachowań tym, że została wprowadzona w błąd przez klientkę, która stawiła się w placówce Banku.

Nie podważa ustaleń Sądu I instancji, że zauważając nieścisłości w wyjaśnieniach oskarżonego Ł. P. dotyczące sposobu wypłaty pieniędzy i wysokości wypłaconej łącznie kwoty, którą miał przekazać innej osobie, nie rozważył na ile mogą one wynikać z niepamięci oskarżonego, Uznając, że faktycznie tak złożone wyjaśnienia mogły wynikać z tej niepamięci, co jawi się jako prawdopodobne w świetle zasad doświadczenia życiowego, trzeba stwierdzić bowiem, iż okoliczność ta nie ma wpływu na treść wyroku.

Co do ustaleń Sądu Okręgowego dotyczących P. F., nie ma racji apelujący, że Sąd ten przyjął, iż F. brał udział w popełnieniu przestępstwa
i współdziałał z Ł. P.. Wniosek ten nie znajduje wsparcia w dokonanych ustaleniach stanu faktycznego. Na ich podstawie można tylko wyprowadzić wniosek, że w dniu 24 marca 2017 r. oskarżony pozostawał w kontakcie telefonicznym ze znanym mu P. F., z środków pieniężnych przelanych na konto oskarżonego, wykonał dwukrotne przelewy na konto (...) Sp. z o.o. (spółka w ramach, której P. F. prowadził działalność gospodarczą). W dalszej części uzasadnienia Sąd I instancji zaprezentował ocenę, w której zwrócił uwagę na to, że jeden z przelewów dokonanych na rzecz spółki (...) miał związek ze zobowiązaniami (...) wobec tej spółki, a następnie poddał analizie zeznania świadków, które wskazywały na to, że Ł. P. i P. F. byli kolegami, oskarżony był częstym gościem F., w miejscu, gdzie była prowadzona przez (...) działalność gospodarcza, miał tam swoje biuro, a zatem łączyły ich powiązania towarzyskie i biznesowie. Następnie poddał analizie wyjaśnienia złożone przez M. Ł., który opisywał spotkania V. C. z bogatym mężczyzną z E., wskazywał na cechy wyglądu tego mężczyzny i fakt, że poruszał się samochodem marki M.. Sąd dostrzegł, zbieżność cech wyglądu P. F. z opisem podawanym przez M. Ł., a także, iż P. F. poruszał się samochodem wskazanej wyżej marki. Rzecz jednak w tym, że na tej podstawie Sąd Okręgowy nie wyprowadził wniosku o pewnym udziale F.
w przestępstwie, będącym przedmiotem niniejszej sprawy, a stwierdził jedynie, iż mógł on
w nim pełnić istotną rolę. Taki wniosek, który nie miał charakteru kategorycznego
i jednoznacznego – spowodował, że Sąd I instancji nie dokonał ustaleń, z których wynikałoby, że P. F. był kolejnym współsprawcą przestępstwa. Wobec tego, sposób przeprowadzenia oceny dowodów, w przywołanym zakresie, nie mógł mieć wpływu na treść wydanego wyroku. W konsekwencji przedstawione w tej części zarzuty obrońcy (również
w uzasadnieniu środka zaskarżenia) – nie mogły doprowadzić do podważenia trafności wydanego w sprawie wyroku. Warto też mieć na uwadze, że przedmiotem przeprowadzonego postępowania nie była kwestia odpowiedzialności karnej P. F.. Istotne jest, że dowody, które zostały zgromadzone w sprawie przemawiały jednoznacznie za tym, że Ł. P. był współsprawcą przestępstwa oszustwa na szkodę M. N.
i banku (...) S.A.

Nie stwierdzono także, by trafny był zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonych kar, zawarty w końcowej części uzasadnienia apelacji obrońcy Ł. P., skoro opierał się na błędnym przekonaniu, że oskarżony nie wykonywał żadnych czynności sprawczych, a jedynie w dobrej wierze wskazał rachunek bankowy do wpłaty środków pieniężnych. Tu wystarczy tylko wskazać, że rola, którą pełnił oskarżony była istotna. Dzięki temu m.in., że udostępnił swój rachunek bankowy, a następnie wykonał szereg omówionych czynności, popełnienie przestępstwa było możliwe i dużej części wyłudzonych pieniędzy nie udało się zabezpieczyć. Sąd odwoławczy podzielił wywody Sądu I instancji uzasadniające wymiar orzeczonych kar, bez konieczności ich powtarzania, uznając te kary za wyważone
i sprawiedliwe.

Mając na uwadze powyższe, Sąd odwoławczy uznał, że apelacja obrońcy Ł. P. nie zasługiwała na uwzględnienie.

Częściowo zasadna okazała się apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. w W., a więc w części, w której przestawiono zarzut obrazy prawa materialnego, która polegała na orzeczeniu obowiązku naprawienia szkody, bez ustawowych odsetek, mimo złożenia wniosku w tym zakresie. Nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie w części,
w której przedstawiono zarzut obrazy prawa materialnego polegającej na ograniczeniu odpowiedzialności solidarnej A. P. (2) do kwoty 160 000 zł. Zasadny częściowo okazał się zarzut, obrazy art. 424 § 1 pkt 2 i § 2 k.p.k., choć nie to zadecydowało o zmianie zaskarżonego wyroku, a zasadność pierwszego z przedstawionych zarzutów.

Zarzut przestawiony jako pierwszy.

Na wstępie trzeba przytoczyć treść art. 46 § 1 k.k., zgodnie z którym: „W razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o możliwości zasądzenia renty nie stosuje się.”

Od 1 lipca 2015 r. (nowelizacja Kodeksu karnego dokonana ustawą z 20.02.2015 r.) obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę został zaliczony do środków kompensacyjnych. W związku z bezpośrednim odesłaniem do stosowania przepisów prawa cywilnego przy orzekaniu tego środka nieaktualne stały się poglądy podważające możliwość uwzględnienia przy ustalaniu wysokości odszkodowania także odsetek. Zgodnie
z art. 481 k.c. odsetki należą się za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Obecnie, kiedy szkoda podlegająca naprawieniu
w wyniku orzeczenia środka kompensacyjnego z art. 46 § 1 k.k. obejmuje zarówno szkodę rzeczywistą (damnum emergens), jak i utracone korzyści (lucrum cessans) nie ma wątpliwości, że w wypadku zgłoszenia przez pełnomocnika (...) S.A. żądania naprawienia szkody wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 maja 2017 r., na Sądzie I instancji ciążył, wynikający z art. 46 § 1 k.k. i art. 481 k.c. obowiązek zasądzenia tytułem odszkodowania nie tylko kwoty stanowiącej rzeczywistą szkodę, ale również odsetek ustawowych.

Do rozważenia pozostało tylko, czy data, od której odsetki miały zostać zasądzone została wskazana przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego w sposób prawidłowy.

W przekonaniu Sądu odwoławczego, data ta została oznaczona w sposób prawidłowy.

W orzecznictwie sądów cywilnych oraz literaturze cywilistycznej nie została rozstrzygnięta kwestia terminu, od którego winno się zasądzić odsetki, tj. czy odsetki od odszkodowania pieniężnego zasądza się tylko od dnia wyrokowania, czy także wcześniej. Sąd Apelacyjny orzekający w niniejszym składzie podziela stanowisko wyrażone w uchwale składu siedmiu sędziów SN z dnia 22 września 1970 r., III PZP 18/70, OSNCP 1971, nr 1, poz. 5, w której przyjęto, że w przypadku zagarnięcia pieniędzy wierzyciel może żądać odsetek od kwoty zagarniętej przez dłużnika od daty wyrządzenia szkody. Sąd Najwyższy podkreślił, iż: "Dłużnik zagarniający pieniądze wie, że należą one do kogo innego i że nie powinny być w jego posiadaniu. Z istoty więc zagarnięcia pieniędzy wynika, że sprawca zagarnięcia jest w zwłoce już od dnia popełnienia przestępstwa i że nie zachodzi potrzeba wezwania go do ich zwrotu, aby uczynić mu skuteczny zarzut, że opóźnia się ze spełnieniem świadczenia". W niniejszej sprawie pokrzywdzony Bank został doprowadzony do niekorzystnego rozporządzenia mieniem już w dniu 24 marca 2017 r., co doprowadziło do pokrzywdzenia w pierwszej kolejności M. N., która utraciła wyprowadzone w ten sposób z jej konta środki pieniężne. Sprawcy doskonale zdawali sobie sprawę, że od tego dnia należące do innej osoby pieniądze zostały przez nią utracone i nie powinny znajdować się w ich posiadaniu. Wobec tego pozostawali wobec M. N. w zwłoce od tego dnia. Jeśli następnie, jak wynika
z informacji pokrzywdzonego Banku, w dniu 10 maja 2015 r. (k. 848-849) nastąpiło uznanie rachunku M. N. na kwotę 4 000 000 zł, a więc zwrot obciążenia z 24 marca 2017 r., to od tej daty Bank wszedł w miejsce pokrzywdzonej i od tego momentu współsprawcy przestępstwa znaleźli się w zwłoce wobec tego podmiotu.

Jednocześnie, Sąd odwoławczy miał na względzie, że ustalenie odsetek od innej daty niż data wyrokowania możliwe jest jedynie w drodze wyjątku, tj. jeżeli przemawiałyby za tym szczególne okoliczności w rozumieniu art. 363 § 2 k.c., tzn. ustalenie odszkodowania na dzień wyrokowania prowadziłoby bądź do rażącego naruszenia interesów poszkodowanego, bądź do jego bezpodstawnego wzbogacenia kosztem sprawcy szkody. W niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, że ustalenie odsetek na dzień wyrokowania prowadziłoby do rażącego naruszenia interesów pokrzywdzonego Banku, który przecież bez zbędnej zwłoki uznał rachunek M. N. na kwotę 4 000 000 zł i od tej pory utracił możliwość zadysponowania tą kwotą w inny sposób.

Dlatego też żądanie Banku o zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 11 maja 2017 r. jako zasadne, należało uwzględnić. W tym zakresie dokonano stosownej zmiany zaskarżonego wyroku.

Zarzut, przedstawiony jako drugi.

Wywody przedstawione na poparcie tego zarzutu, świadczą o niezrozumieniu orzecznictwa sądów, a w szczególności przywołanego wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 8 marca 2013 r., sygn. akt 115/13, LEX nr 1366117., ale też przywołanego stanowiska doktryny.
W przywołanym wyroku wyrażono trafny pogląd, że „Skoro możliwe jest solidarne orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w stosunku do współsprawców kradzieży, to taki sam obowiązek może być nałożony solidarnie na sprawców kradzieży i pasera”. Nie budzi też zastrzeżeń zaprezentowane w apelacji stanowisko doktryny, zgodnie z którym odpowiedzialność solidarna powstaje ex lege z chwilą wyrządzenia szkody i nie może być uchylona na podstawie porozumienia dłużników, jest niezależna od stopnia winy dłużników oraz stopnia przyczynienia się do powstania szkody.

Przywołane orzeczenie wskazuje na możliwość solidarnego orzeczenia obowiązku szkody
w stosunku do sprawców kradzieży i pasera, a ta nie budzi wątpliwości. Orzeczenie to dotyczyło jednak odmiennej sytuacji niż występująca w przedmiotowej sprawie. Paser ukrywał bowiem samochody pochodzące z kradzieży. W tym układzie, nie sposób było, co zaznaczył Sąd, ustalenie w jakiej ewentualnie części sprawcy kradzieży i paser byli odpowiedzialni za szkodę. Stanowisko to nie może jednak oznaczać, że paser w każdym przypadku powinien odpowiadać ze sprawcą kradzieży, czy innego przestępstwa skierowanego przeciwko mieniu, solidarnie, co do wysokości całej szkody wyrządzonej przestępstwem. Prowadziłoby to do niedopuszczalnego, na gruncie obowiązujących przepisów rezultatu, np. paser przyjmujący
i ukrywający radio, pochodzące z zagarniętego samochodu, ponosiłby odpowiedzialność solidarną ze sprawcą kradzieży w odniesieniu do całej wartości samochodu. Również przywołane stanowisko doktryny nie przemawia za słusznością przedstawionego zarzutu, dotyczy bowiem innego zagadnienia niż to, do którego odnosi się apelujący.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę apelującego na przywołaną treść art. 46 § 1 k.k.,
z której wynika, że zasądzenie odszkodowania możliwe jest w razie skazania i może dotyczyć wyłącznie szkody wyrządzonej przestępstwem.

Oznacza to, że szkoda, do której naprawienia zobowiązuje się sprawcę w oparciu o powyższy przepis nie może przekraczać szkody wynikłej z przestępstwa.

Sąd odwoławczy podziela też stanowisko wyrażone m.in. w Komentarzu pod redakcją Włodzimierza Wróbla i Andrzeja Zolla do Kodeksu karnego, Część ogólna, Tom I, Część I, wyd. V, do art. 46, teza 33, zgodnie z którym „paser jako osoba, która skorzystała
z wyrządzonej innej osobie szkody, jest odpowiedzialny za szkodę w zakresie, w jakim jego zachowanie przyczyniło się do utrwalenia uszczerbku poniesionego przez osobę bezpośrednio pokrzywdzoną”.

Skoro A. P. (2) został skazany z przestępstwo z art. 291 § 1 k.k., polegające na tym, że w dniu 24 marca 2017 r. w G. przyjął od M. D. (1) pieniądze w kwocie 160 000 zł pochodzące z przestępstwa oszustwa na szkodę (...) S.A., to oznacza, że niemożliwe byłoby na gruncie art. 46 § 1 k.k. zasądzenie od niego obowiązku naprawienia szkody
w wysokości przekraczającej 160 000 zł, a to z kolei oznacza, że w tylko w takim zakresie mógł on odpowiadać solidarnie w naprawieniu szkody ze sprawcami oszustwa na szkodę wskazanego Banku.

Zarzut przedstawiony jako trzeci. Rzeczywiście Sąd I instancji nie wyjaśnił dlaczego nie zasądził odsetek ustawowych na rzecz pokrzywdzonego Banku. Jednak to uchybienie zostało naprawione przez Sąd odwoławczy, który wyjaśnił w niezbędnym zakresie podstawę prawną rozstrzygnięcia z pkt XII zaskarżonego wyroku, przy uwzględnieniu dokonanej zmiany jego treści.

Zarzut w apelacji obrońcy oskarżonej M. D. (1), przedstawiony jako zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonego wobec oskarżonej środka karnego w postaci solidarnego obowiązku naprawienia szkody na rzecz (...) S.A. w kwocie 4 000 000, nie zasługiwał na uwzględnienie.

Przede wszystkim dlatego, że jak już wcześniej wskazano, od 1 lipca 2015 r. (nowelizacja Kodeksu karnego dokonana ustawą z 20.02.2015 r.) obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę określony art. 46 § 1 k.k. został zaliczony do środków kompensacyjnych. Zmiana ta spowodowała zatem, że środek ten został wyeliminowany
z katalogu środków karnych. Przy jego orzekaniu stosuje się przepisy prawa cywilnego. Nie znajdują do niego zastosowania dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 k.k. Miarkowanie odszkodowania możliwe jest wyłącznie na podstawie art. 362 i 440 k.c. Nie stwierdzono, by zachodziły okoliczności, określone tymi przepisami, które takie miarkowanie uzasadniałyby
w stosunku do oskarżonej. Na takie nie powołała się apelująca. Bez znaczenia dla zasądzenia obowiązku naprawienia szkody pozostają takie okoliczności, jak zachowanie się M. D. (1) po popełnieniu przestępstwa, w tym starania o „zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości”. Jednocześnie nie było zasadne twierdzenie apelującej, że pokrzywdzony Bank odzyskał znaczną część środków pieniężnych utraconych na skutek czynu zabronionego. Nie okazało się też uprawnione twierdzenie, że Bank uzyskał zaspokojenie z zablokowanej kwoty 607 245, 30 zł. W związku z tym, że dokumenty znajdujące się w aktach sprawy nie potwierdzały, że doszło do naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego Banku w jakiejkolwiek części, w toku postępowania odwoławczego, zwrócono się do (...) S.A. o udzielenie informacji w tym zakresie. W piśmie z dnia 13 stycznia 2020 r. poinformowano, że na rachunku dedykowanym do rozliczeń szkody
w niniejszej sprawie nie odnotowano wpływów z tytułu naprawienia szkody, która nadal wynosi 4 000 000 zł. Wskazano też, że Bank zwracał się o zwrot środków zablokowanych w innych Bankach, nie odnotował zwrotu środków (k. 3083-3084). Wobec tego apelacja nie była zasadna, a zatem nie mogła odnieść korzystnego skutku również dla pozostałych oskarżonych (obrońca wnioskowała o obniżenie kwoty zasądzonego odszkodowania w stosunku do M. D. (1) i innych oskarżonych).

Na uwzględnienie nie zasługiwał również przedstawiony w apelacji prokuratora zarzut rażącej niewspółmierności kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec M. D. (1)
i Ł. P. oraz kar pozbawienia wolności i grzywny orzeczonych wobec M. Ł. i M. S. (1).

Tak przedstawiony zarzut został oparty na wyrażeniu przez prokuratora stanowiska, że wprawdzie Sąd I instancji prawidłowo ocenił występujące w sprawie okoliczności łagodzące
i obciążające, to jednak okolicznościom łagodzącym przyznał zbyt doniosłe znaczenie,
a jednocześnie nie docenił ciężaru gatunkowego okoliczności obciążających. Tego stanowiska nie podzielił Sąd odwoławczy. Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie istotne okoliczności łagodzące i obciążające, które miały znaczenie dla wymiaru kar orzeczonych wobec wszystkich oskarżonych, bez konieczności ponownego przytaczania argumentacji zaprezentowanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Okoliczności te ocenił w sposób świadczący o dostrzeżeniu ich właściwej rangi. Orzeczone kary z pewnością nie raziły nadmierną łagodnością, przeciwnie jawiły się jako sprawiedliwe i wyważone. Warto jedynie podkreślić, że Sąd odwoławczy nie podzielił przekonania prokuratora o niewielkim znaczeniu przyznania się M. D. (1) do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożenia obszernych wyjaśnień, w których opisała z dużą dokładnością zarówno własne zachowanie, jak i innych sprawców popełnionego przestępstwa. Wbrew przekonaniu prokuratora dużo trudniejsze byłoby ustalenie tych zachowań, jak w przypadku choćby M. S. (1), gdyby nie informacje przekazane przez M. D. (1) w złożonych przez nią wyjaśnieniach. Bez dużego znaczenia pozostawało to, czy składając je M. D. (1) kierowała się własnym interesem. Warto zauważyć, że nawet w sytuacji, gdy ustawodawca w art. 60 § 3 k.k. przewidział obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie kary – nie uzależnił zastosowania tej instytucji od motywacji, którą kieruje się sprawca ujawniając informacje wskazane w tym przepisie. W przypadku M. D. (1) zasadnie więc Sąd Okręgowy docenił jej postawę, która polegała na szczerym przedstawieniu przebiegu zdarzeń związanych z przedmiotową sprawą, uznając ją za istotną dla wymiaru kary okoliczność łagodzącą.

Z tych względów apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wnioski

Ad. 1 – zawarte w apelacji obrońcy M. S. (1) -
o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie wymierzenie kary łagodniejszej rodzajowo lub oscylującej w dolnej granicy ustawowego zagrożenia
z jednoczesnym zastosowaniem środka probacyjnego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadne

Ad. 2 – zawarte w apelacji obrońcy Ł. P.
o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu przestępstwa, względnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

niezasadne

Ad. 3 – zawarty w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. o zmianę wyroku w pkt XII poprzez orzeczenie na mocy art. 46 § 1 k.k. wobec oskarżonych M. D. (1), Ł. P., A. P. (2), M. Ł.
i M. S. (1) solidarnie obowiązku naprawienia szkody w kwocie 4 000 000 zł z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia od dnia 11.05.2017 r. do dnia zapłaty

częściowo zasadny

Ad. 4 – obrońcy oskarżonej M. D. (1) o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od oskarżonej M. D. (1) i innych współoskarżonych solidarnie na rzecz (...) S.A. w W. kwoty niższej niż 4 000 000 zł.

niezasadny

Ad. 5 – wniosek prokuratora o zmianę zaskarżonego wyroku polegającą na wymierzeniu oskarżonym: M. D. (1) kary 3 lat pozbawienia wolności, Ł. P. kary 6 lat pozbawienia wolności, M. Ł. kar 6 lat
pozbawienia wolności i grzywny w wymiarze 250 stawek dziennych po 20 zł, M. S. (1) kary 6 lat pozbawienia wolności i grzywny w wymiarze 350 stawek dziennych po 20 zł.

niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Nieuwzględnienie wniosków zawartych w apelacjach ad. 1, 2, 4, 5 i częściowo ad. 3 jest konsekwencją uznania, że zarzuty przedstawione w apelacjach nie zasługują na uwzględnienie (w przypadku ad. 3 – w części). Wniosek o zasądzenie odsetek ustawowych zawarty w apelacji ad. 3 zasadny z powodów przytoczonych uprzednio.

1.OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

nie wystąpiły

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

1.ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.a.5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot utrzymania w mocy

0.a.utrzymano w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części, a więc nie objętej zmianą przedstawioną w pkt 5.2

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Brak zasadności przedstawionych zarzutów, brak okoliczności, które należałoby uwzględnić z urzędu.

0.a.Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.i.Zmieniono zaskarżony wyrok w ten sposób, że rozstrzygnięcie w pkt XII uzupełniono o zapis: „wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 maja 2017 r. do dnia zapłaty”.

Zwięźle o powodach zmiany

O konieczności zmiany zadecydowała częściowa zasadność apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. w W., do czego odniesiono się już uprzednio.

0.a.Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

- nie dotyczy

0.a.5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.a.5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.a.5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 1184) w zw. z § 4 ust. 1 i 3 oraz § 17 ust 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (t.j. Dz.U. z 2016 t., poz. 1714) zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. (1) z Kancelarii Adwokackiej
w P. 738 zł brutto za obronę oskarżonego M. Ł.
z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji.

1.Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

IV.

V.

Na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., art. 636 § 1 i 2 k.p.k., art. 633 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 4 i 5, art. 3 ust. 1, art. 8 ustawy
z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych
(Dz.U. z 1983 r. Nr. 49, poz. 223 ze zm.) zasadzono od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłat: od M. D. (1) 1300 zł, od Ł. P. 1400 zł, od M. S. (1) 1400 zł i obciążono ich kosztami postępowania odwoławczego w częściach równych;

Kierując się względami słuszności, mając na uwadze, że oskarżeni A. P. (2) i M. Ł. zaakceptowali wyrok Sądu Okręgowego, nie doprowadzili do jego zaskarżenia, a apelacje wniesione na ich niekorzyść okazały się niezasadne, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., Sąd odwoławczy zwolnił ich od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami z nim związanymi Skarb Państwa.

1.PODPISy

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Nowacka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Wróblewska,  Krzysztof Ciemnoczołowski ,  Andrzej Rydzewski
Data wytworzenia informacji: