Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 36/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2024-03-22

Sygn. akt I ACa 36/24

WYROK CZĘŚCIOWY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Zwierzyńska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Jolanta Kłębucka

po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2024 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. M. (1) i E. M. (2)

przeciwko syndykowi masy upadłości (...) Bank Spółka Akcyjna w W.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu

z dnia 9 stycznia 2023 r. sygn. akt I C 629/22

oddala apelację.

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt I ACa 36/24

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z dnia 9 stycznia 2023 r. w sprawie z powództwa E. M. (1), E. M. (2) przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. orzekł następująco:

1.  ustalił, że umowa kredytu hipotecznego numer (...) z dnia 31 lipca 2006 r., zawarta przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank Spółkę Akcyjną z siedzibą w K. z drugiej strony, jest nieważna,

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 61 767,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 września 2022 r. do dnia zapłaty,

3.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

4.  zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8.434 złote tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.

Sad Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 31 lipca 2006 r. powodowie - małżonkowie E. M. (1) i E. M. (2) zawarli umowę kredytu hipotecznego nr (...) z (...) Bank S.A z siedzibą w K.. Pozwany jest następcą prawnym kredytodawcy. Bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 182.321,21 zł indeksowanego kursem CHF (§ 1 ust. 1 Umowy). Spłata kredytu miała nastąpić w 300 równych ratach kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 2 Umowy). Oprocentowanie kredytu zostało wskazane jako zmienne i na dzień sporządzania umowy wynosiło 3,02% w skali roku, na które składała się suma obowiązującej stawki (...) (sposób określenia jej wartości wskazuje Regulamin w § 14) i stałej marży Banku, która wynosiła 1,63% (§ 6 ust. 1 Umowy). Kredyt został przeznaczony na spłatę kredytów hipotecznego oraz innych zobowiązań bankowych, a także pokrycie kosztów związanych z udzieleniem kredytu hipotecznego (§ 1 ust. 3 Umowy). Kredytobiorcy oświadczyli, iż są świadomi ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania, w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko. Zgodnie z postanowieniami § 2 ust. 2 Umowy: „W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kwota wypłacanych środków będzie przeliczana na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w „Bankowej Tabeli Kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych — obowiązującego w dniu uruchomienia środków". Zgodnie z postanowieniem § 4 ust. 2 Umowy: „Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej — po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do waluty wyrażonej w umowie obowiązującego w dniu spłaty. Zgodnie z § 2 Regulaminu: „Bankowa Tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwana Tabelą Kursów — sporządzona przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzynarodowym w chwili sporządzenia tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich NBP, tabela sporządzana jest o godz. 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy”.

Powodowie zaakceptowali zasady dotyczące określania kwoty kredytu w walucie, sposobu uruchomienia kredytu oraz warunków jego spłaty. Żadne postanowienie umowne nie było uzgadniane indywidualnie. Powodowie podpisali przygotowany przez pośrednika gotowy dokument umowy kredytu. Powodom zależało na otrzymaniu kredytu w złotówkach i spłacie w złotówkach. Pośrednik zapewniał ich, że oferowany im jest kredytem bezpiecznym, a frank szwajcarski jest walutą stabilną. W dacie zawierania umowy powodowie nie zdawali sobie sprawy z tego, że kurs tej waluty może wzrosnąć nawet dwukrotnie w stosunku do złotówki oraz, że będzie to miało tak znaczne przełożenie na wysokość spłacanych w złotówkach rat kredytowych oraz na wysokość pozostałego do spłaty kapitału liczonego w złotówkach, nie mieli wiedzy na temat tego jakie będzie saldo zadłużenia i w jaki sposób będzie przeliczany kredyt. Zaciągnięty kredyt został przeznaczony na spłatę innych zobowiązań powodów wobec różnych banków. W dacie zawierania umowy kredytu powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej i działali jako konsumenci.

W dniu 5 lutego 2008 r. strony zawarły aneks do umowy kredytu hipotecznego dokonując w niej zmian poprzez podwyższenie kwoty kredytu do 262 631,80 zł.

Kredyt został wypłacony w następujący sposób: w dniu 4 sierpnia 2006 r. w wysokości 182.321,21 zł co stanowiło kwotę 75.526,60 CHF po kursie kupna 2,4140 zł oraz w dniu 11 lutego 2008 r. (po aneksowaniu) w wysokości 79.310,59 zł, co stanowiło kwotę 36.314,36 CHF po kurskie kupna 2,1840 zł.

Dalej Sąd I instancji ustalił, że powód pismem z dnia 16 stycznia 2020 r. wezwał pozwany bank do usunięcia z treści umowy zapisów stanowiących klauzule abuzywne wyliczenia nadpłaty powstałej z tytułu narzuconego przez Bank nieuprawnionego sposobu spłaty kredytu. Pismem z dnia 17 lutego 2020 r. Bank odmówił uznania reklamacji, a tym samym zmiany warunków umowy.

Do dnia 3 sierpnia 2022 r. powodowie tytułem łączącej strony umowy kredytu dokonali wpłat na łączną kwotę 323.399,76 zł. W dniu 8 sierpnia 2022 r. powodowie złożyli bankowi oświadczenie o potrąceniu przysługującej im wierzytelności względem banku w kwocie 323.399,76 zł z wierzytelnością pozwanego banku o zwrot kwoty wypłaconego kredytu – 261.631,80 zł. Jednocześnie powodowie wezwali pozwanego do zapłaty różnicy tj. kwoty 61.767,96 zł w terminie 14 dni od dnia otrzymania oświadczenia.

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Powodom przysługiwał interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego. Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności umowy, z której zapisów wynika po stronie powodów obowiązek świadczenia na rzecz pozwanego rat kredytowych do 2031 r. Rozstrzygnięcie w kwestii ważności umowy wyjaśni sytuację prawną powodów co do zakresu obowiązku świadczenia na przyszłość. Poza należnymi w przyszłości ratami kredytu, za istnieniem interesu prawnego po stronie powodów, przemawiał również kwestia hipoteki ustanowionej dla zabezpieczenia spłaty kredytu.

Wobec stwierdzenia, że powodowie wykazali istnienie po ich stronie interesu prawnego do wytoczenia powództwa, w dalszej kolejności Sąd a quo uznał zasadność twierdzeń powodów dotyczących nieważności umowy kredytu z dnia 31 lipca 2006 r. i zapłaty dochodzonej przez niech kwoty.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powodowie domagali się ustalenia nieistnienia stosunku prawnego łączącego ich z bankiem na skutek nieważności umowy i wskazał, że z zestawienia art. 353 1 k.c. z art. 385 1 k.c. wynikało, że o ile naruszenie tego pierwszego zawsze i od razu skutkuje nieważnością całej umowy, o tyle wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych powoduje w pierwszym rzędzie bezskuteczność tych postanowień w stosunku do konsumenta (co określa się niekiedy jako sankcję bezskuteczności zawieszonej), przy czym finalnie to od niego zależy powołanie się na ich niedozwolony charakter, ponieważ może on następczo je zaakceptować mimo ich abuzywnego charakteru, jeśli oceni, że jest to dla niego korzystniejsze od stwierdzenia ich bezskuteczności wobec niego, zwłaszcza jeśli miałoby to skutkować nieważnością (upadkiem) całej umowy. Z tego względu podkreśla się konieczność uzależnienia losów umowy od żądania konsumenta, które powinno być przy tym powiązane z istnieniem po jego stronie należytej świadomości konsekwencji dokonanego przez niego wyboru. Dopiero wówczas, gdy po powołaniu się przez konsumenta na niezwiązanie go postanowieniami abuzywnymi nie jest możliwe utrzymanie umowy w mocy w pozostałym zakresie, może nastąpić stwierdzenie jej nieważności w całości.

Sąd I instancji zauważył, że sama konstrukcja umowy zakładająca obarczenie tylko powodów ryzykiem wzrostu kursu CHF powoduje nieważność umowy w całości na mocy art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. Z tego powodu dokonywanie oceny umowy pod kątem istnienia w niej klauzul abuzywnych jest możliwe i celowe jedynie wówczas, gdy nie jest ona nieważna z innych przyczyn, w szczególności ze względu na przekroczenie granic swobody umów wynikających z art. 353 1 k.c. Prowadzi to do wniosku, że nieważność umowy na podstawie ww. przepisu (w związku z art. 58 k.c.) ma pierwszeństwo przez sankcjami wynikającymi z istnienia w umowie klauzul abuzywnych. Możliwa jest jednak także taka sytuacja, że dopiero wskutek stwierdzenia abuzywnego charakteru niektórych postanowień umownych umowa straci tak istotne elementy, że doprowadzi to do jej sprzeczności z treścią art. 353 1 k.c. i wtedy następczo może dojść do jej nieważności również na podstawie ww. przepisu.

Sąd I instancji stwierdził, że w umowie zabrakło jakichkolwiek postanowień umownych, które w przypadku wzrostu kursu CHF rozkładałyby ciężar tego wzrostu w sposób uczciwy, czyli w większym zakresie na bank jako profesjonalistę, podczas gdy całe ryzyko wzrostu kursu CHF obciążało kredytobiorców, co jest rozwiązaniem wyjątkowo krzywdzącym kredytobiorców. W tym kontekście Sąd Okręgowy podniósł, że istotą klauzuli indeksacyjnej, czyli przyjętego w przedmiotowej umowie sposobu przeliczania świadczeń stron z waluty polskiej na walutę obcą (CHF), nie jest wyłącznie to, że przeliczanie świadczeń stron następowało według kursu CHF ustalanego jednostronnie przez bank (z czym wiąże się też problem stosowania przez bank tzw. spreadu walutowego), ale przede wszystkim to, że świadczenia te w ogóle były przeliczane na walutę obcą, mimo że świadczenia obu stron były spełniane w walucie polskiej.

Dokonując analizy kredytu indeksowanego, będącego przedmiotem niniejszego postępowania, Sąd a quo wskazał, że zarówno świadczenie banku, jak i powodów, było spełniane w walucie polskiej. Z § 1 ust. 1 umowy (przed aneksowaniem) wynikało jednoznacznie, że bank udzielił kredytu w wysokości 182.321,21 zł. Odnośnie świadczenia kredytobiorcy w § 4 ust. 2 umowy wskazano, że wysokość każdej raty będzie ustalana w złotych polskich jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w tabeli kursowej banku na dzień spłaty.

Wbrew lansowanym przez banki twierdzeniom, nie można było więc uznać, że w tzw. kredytach frankowych rzeczywiście angażowały one swoje środki pieniężne w walucie obcej. Nawet gdyby rzeczywiście podstawę do udzielenia takich kredytów stanowiły środki posiadane przez bank w walucie obcej, to nie mogłoby to determinować walutowego charakteru tych kredytów. Tak jak w wypadku każdego innego kredytu także w wypadku tzw. kredytów walutowych bank musiał posiadać środki pieniężne pozwalające mu na wywiązanie się z obowiązku udostępnienia umówionej kwoty na oznaczony czas. Nie miało jednak istotnego znaczenia ani charakter lub źródło pochodzenia tych środków, ani waluta, w jakiej bank je posiada. Z punktu widzenia konkretnej umowy liczy się przede wszystkim to, w jakiej walucie została udostępniona kredytobiorcy umówiona kwota środków pieniężnych. Nie ma także znaczenia, w jaki sposób i w jakiej walucie bank ewidencjonuje saldo zadłużenia konkretnej umowy, tym bardziej, że kredytobiorca w zasadzie nie ma na to żadnego wpływu.

Doprowadziło to Sąd a quo do wniosku, że stosowany przez bank mechanizm indeksacji nie miał odmiennego charakteru od waloryzacji, przewidzianej w art. 358 1 § 2 k.c., która stanowi odstępstwo od określonej w § 1 ww. artykułu zasady nominalizmu, polegającej na tym, że spełnienie świadczenia pieniężnego następuje przez zapłatę sumy nominalnej. Nie chodziło bowiem o stworzenie jakiegoś szczególnego mechanizmu prawno – ekonomicznego, lecz o dążenie do zachowania realnej, a nie jedynie nominalnej, wartości zwracanych bankowi przez bardzo długi okres środków pieniężnych z tytułu kapitału. Odmiennego poglądu nie można wyprowadzać z faktu, że w związku z zastosowaniem indeksacji jednocześnie stosowano korzystne dla kredytobiorcy niższe oprocentowanie właściwe dla wybranej waluty obcej. Nie zmienia to w niczym tego, że indeksacja co do zasady nie polegała w rzeczywistości na spełnianiu przez którąkolwiek ze stron swoich świadczeń w walucie obcej, do której kredyt był indeksowany, ponieważ były one spełniane w walucie polskiej, która była jednak następnie przeliczana na wybraną walutę obcą (według kursu sprzedaży lub kursu kupna).

Taki mechanizm indeksacji, który został przyjęty także w przedmiotowej umowie, według Sądu Okręgowego powodował, że inaczej niż w typowej umowie kredytu bank uzyskiwał wynagrodzenie za udostępnienie umówionej kwoty kredytu (kapitału) nie tylko w drodze zapłaty odsetek (ewentualnie także prowizji i innych opłat), lecz uzyskiwał korzyść także dzięki stosowaniu różnych kursów waluty obcej do przeliczania własnego świadczenia i świadczenia kredytobiorcy, i to ustalanych jednostronnie wraz ze stosowaniem własnego spreadu walutowego, a przede wszystkim z ewentualnego wzrostu kursu waluty obcej, do której kredyt był indeksowany, co oznaczało w istocie jedynie jego przeliczanie na walutę obcą (w tym wypadku na CHF).

Z tego punktu widzenia Sąd I instancji uznał, że powyższe przeliczanie wartości świadczeń spełnionych nominalnie w walucie polskiej co do zasady miało na celu zachowanie realnej wartości świadczeń obu stron z uwagi na to, że świadczenie kredytobiorcy – w przeciwieństwie do świadczenia banku – nie było spełniane jednorazowo, lecz przez bardzo długi okres, czemu w typowej umowie kredytu z bardzo dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, towarzyszyłby spadek jego realnej wartości. Skoro zatem indeksacja ze swej istoty miała prowadzić do zachowania realnej równości świadczeń obu stron, to nie było zdaniem Sądu a quo możliwe zaakceptowanie sytuacji, w której w rzeczywistości prowadzi ona do uzyskania przez jedną ze stron, i to bank, będący silniejszą stroną umowy, dodatkowej korzyści wynikającej z takiego wzrostu kursu CHF, który nie jest w jakikolwiek sposób powiązany ze spadkiem siły nabywczej waluty polskiej na rynku wewnętrznym, na którym funkcjonują obie strony umowy kredytu, lecz wynika z niezależnych od nich zjawisk, w tym z decyzji Szwajcarskiego Banku (...), który z dniem 1 stycznia 2015 r. zaprzestał sztucznego utrzymywania kursu CHF, co skutkowało m. in. bardzo znacznym wzrostem jej kursu na rynku polskim, a pośrednio doprowadziło do ogromnego wzrostu wysokości rat tzw. kredytów walutowych i powstania prawno – ekonomicznych problemów z kredytami „frankowymi”.

W świetle przedstawionego wyżej charakteru umowy kredytu wzrost tego kursu nie powinien bowiem prowadzić do uzyskania przez bank korzyści kosztem kredytobiorców, wynikającej z tego, że przyjęty w umowie miernik (kryterium) waloryzacji, który co do zasady miał zapewnić utrzymanie realnej wartości świadczeń stron, w rzeczywistości doprowadził do znacznego wzrostu wysokości rat kapitałowo – odsetkowych spełnianych w walucie polskiej, a także wzrostu wysokości postawionej kredytobiorcy do dyspozycji w PLN kwoty kapitału kredytu ewidencjonowanego w CHF. Uzyskanie takiej korzyści przez bank według Sądu Okręgowego nie może być usprawiedliwione powoływaniem się na rzekome przyjęcie na siebie przez kredytobiorcę tzw. ryzyka kursowego. Nie może ono być rozumiane jako wyrażenie przez kredytobiorcę zgody na niczym nieograniczone i oderwane od wartości rzeczywiście udostępnionej mu w PLN kwoty kredytu podwyższenie wartości poszczególnych rat kapitałowo – odsetkowych, jak i ogólnej kwoty kapitału, którą ma on zwrócić bankowi oraz od rzeczywistego spadku wartości siły nabywczej waluty polskiej po wypłacie kredytu. W tym kontekście decydujące znaczenie ma więc należyte wyjaśnienie kredytobiorcy obciążającego go ryzyka kursowego i uprzedzenie go o możliwości jego znacznego wzrostu.

W związku z tym Sąd I instancji zwrócił uwagę, że nie może zostać uznane za wystarczające powoływanie się na to, że w chwili zawarcia przedmiotowej umowy w ogóle nie było możliwe przewidzenie, także przez bank, tak znacznego w zrostu kursu CHF. Argumentem, mającym usprawiedliwiać obciążenie w takiej sytuacji wyłącznie powodów w całości skutkami wzrostu kursu CHF w stosunku do PLN, nie może być to, że w umowie wyraził oni zgodę na indeksację kredytu za pomocą kursu CHF. Sąd a quo podkreślił, że to pozwany, jako strona silniejsza, a przy tym jednocześnie autor projektu umowy, opracował taki produkt, który zaoferował powodom, jako konsumentom, bez należytego rozważenia wszelkich możliwych skutków zaproponowanego mechanizmu indeksacji kredytu. Nawet jeśli pozwany nie zdawał sobie wówczas sprawy z możliwości powstania negatywnych następstw tego produktu dla swojego kontrahenta, a tym bardziej ich nie chciał, to nie może obecnie wykorzystać przeciwko drugiej stronie skutków wynikających z zaproponowanej przez niego konstrukcji umowy odbiegającej od typowej umowy kredytu.

Pozwany wskazywał, że powodowie mieli możliwość zaznajomienia się z informacją o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej. Jednakże Sąd Okręgowy podkreślił, że z dokumentów załączonych do odpowiedzi na pozew nie wynikało, w jaki sposób powodowie zostali zapoznani z ryzykiem kursowym, a z ich zeznań wynika, że doradca zapewniał, że frank szwajcarski jest walutą stabilną. Zresztą w dacie zawierania przez powodów umowy kredytu to przeświadczenie o stabilności waluty CHF było powszechne. Zatem informacje o ryzyku kursowym były przekazywane z wyraźnym założeniem, że parytet między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie w miarę stabilny przez cały okres obowiązywania przedmiotowej umowy, co jest niewystarczające aby można było przyjąć, że powodowie zostali prawidłowo uprzedzeni o ryzyku kursowym. Nie można więc przyjąć, że z wyrażenia przez powodów zgody na zawarcie umowy kredytu indeksowanego, w którym świadczenia stron były przeliczane na walutę szwajcarską, wynika skuteczne i niepodlegające podważeniu obciążenie ich nieograniczonym ryzykiem wzrostu jej kursu w całym okresie spłaty kredytu.

Dalej Sąd I instancji zaznaczył, że w tym ujęciu nie chodzi o niedopuszczalność co do zasady umieszczenia w umowie kredytu klauzuli indeksacyjnej z uwagi na jej sprzeczność z normatywnym kształtem tej umowy wynikającym z art. 69 Prawa bankowego, czyli o jej sprzeczność z ustawą, lecz jedynie o sposób sformułowania tej klauzuli, czyli o jej treść, która w realiach niniejszej sprawy doprowadziła do ukształtowania praw i obowiązków stron w sposób sprzeczny zarówno z naturą (właściwością) zobowiązania, mającego odpowiadać treści umowy kredytu, jak i zasadami współżycia społecznego. Jeśli bowiem klauzula indeksacyjna miałaby stanowić modyfikację ogólnej umowy kredytu (nadając jej charakter tzw. kredytu indeksowanego), to powinna ona zachować jego podstawowe cechy, w szczególności powinna realizować wzajemny charakter świadczeń stron, w którym świadczenie kredytobiorcy polega na zwrocie oddanej mu do dyspozycji kwoty pieniężnej i zapłacie za jej korzystanie w umówionym okresie.

W ocenie Sądu Okręgowego z zebranego materiału dowodowego nie wynikało jednak, aby przedmiotowa umowa odpowiadała takim wymogom, ponieważ świadczenie kredytobiorców w istocie zostało zupełnie oderwane od wartości świadczenia spełnionego na ich rzecz przez bank, do czego doszło w wyniku niczym nieusprawiedliwionego całkowitego obciążenia jedynie powodów ryzykiem takiego wzrostu kursu CHF, który nie był możliwy do przewidzenia nie tylko dla nich, ale najprawdopodobniej także dla banku, gdyż nie można zakładać, że świadomie i celowo chciał on postawić kredytobiorcę w tak niekorzystnej sytuacji, w jakiej faktycznie się on znalazł w wyniku bardzo znacznego wzrostu tego kursu po zawarciu umowy. Sąd a quo przy tym zaznaczył, że nie chodzi o ocenę zgodności tej umowy z art. 353 1 k.c. z obecnej perspektywy, lecz o to, że z przyczyn obciążających bank, jako autora umowy i silniejszą stronę kontraktu, została ona już w chwili jej zawarcia ukształtowana w taki sposób, który stawiał drugą stronę w nierównorzędnej (gorszej) sytuacji, narażając ją w efekcie na konieczność spełnienia świadczenia, które może nie odpowiadać wartości otrzymanego przez nią od banku świadczenia.

Jednocześnie Sąd I instancji podkreślił, że zasadnicze znaczenie miała dalej idąca kwestia, związana z tym, że niezależnie od sposobu ustalania przez pozwanego wysokości powyższych kursów i stosowanego przez niego tzw. spreadu walutowego na niekorzyść powodów, i to w sposób rażący oraz sprzeczny z dobrymi obyczajami, działało przerzucenie na niego całego ryzyka walutowego wiążącego się ze wzrostem kursu CHF w oderwaniu od realnego spadku siły nabywczej waluty polskiej, co stawiało pozwanego w zdecydowanie uprzywilejowanej pozycji względem powodów. Mechanizm indeksacji, który z założenia miał jedynie zapobiec spadkowi realnej wartości świadczenia pozwanego spełnianego ratalnie przez cały okres kredytowania w zamian za świadczenie banku, polegające na jednorazowym oddaniu mu do dyspozycji na oznaczony czas umówionej kwoty pieniężnej, spełnionej w walucie polskiej, doprowadził bowiem uzyskania przez bank dodatkowej korzyści wskutek wzrostu otrzymywanego od pozwanego świadczenia w całkowitym oderwaniu od spadku siły nabywczej waluty polskiej.

Zdaniem Sądu a quo nie można tego traktować jedynie w kategoriach skutku, na który powodowie rzekomo godzili się, przyjmując na siebie cały ciężar ryzyka kursowego. Nie można było zwłaszcza uznać, że skutki takie mają charakter jedynie następczy i nie powinny podważać prawidłowości przyjętego w umowie mechanizmu indeksacji. Skutki te wprawdzie ujawniły się w sposób drastyczny właśnie w związku z bardzo znacznym kursem CHF, ale wziąć trzeba pod uwagę, że wynikały one immanentnie z przyjętego w umowie mechanizmu indeksacji, który od samego początku stwarzał dla konsumenta zagrożenie rażącego pokrzywdzenia. Inaczej mówiąc, rażące pokrzywdzenie konsumenta nie wynikało jedynie z obiektywnego wzrostu kursu CHF, lecz przede wszystkim z treści postanowień umownych, które w nieuczciwy sposób obciążyły go całym ryzykiem takiego wzrostu. Było to więc skutkiem przyjętych w umowie, zredagowanej w całości przez bank, postanowień umownych, wobec czego wzrost wysokości świadczeń konsumenta (w wyniku wzrostu kursu CHF) był następstwem przede wszystkim przyjętych w umowie rozwiązań, dotyczących indeksacji, a nie rzekomo jedynie efektem nieprzewidywanych przez bank i niezależnych od niego procesów ekonomicznych.

W konsekwencji Sąd I instancji zważył, że przyjęty w przedmiotowej umowie sposób indeksacji podlegał zakwestionowaniu nie ze względu na jego niedopuszczalność (sprzeczność z art. 69 Prawa bankowego, lecz ze względu na jego treść (kształt), która doprowadziła do sprzeczności tej konstrukcji umownej z naturą (właściwością) zobowiązania mającego wynikać z zawarcia przez strony umowy kredytu. Sąd a quo ponownie podkreślił, że w umowie zabrakło jakichkolwiek postanowień, które w przypadku znacznego wzrostu kursu CHF rozkładałyby ciężar tego wzrostu w sposób uczciwy, czyli w większym zakresie na bank jako profesjonalistę. Kwestia abuzywności postanowień umownych jest ściśle związana nie tylko ze ustalaniem przez bank kursów CHF stosowanych do przeliczeń świadczeń stron, ale także z samym mechanizmem indeksacji według tych kursów z uwagi na brak równorzędności stron i rażące pokrzywdzenie konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub zasadami współżycia społecznego.

Z tego powodu Sąd Okręgowy uznał, że umowa jest nieważna w całości na mocy art. 353 1 k.c.

Sąd I instancji zważył, że drugą, alternatywną podstawą do stwierdzenia nieważności umowy, jest jej sprzeczność także z art. 353 1 k.c., ale już wskutek stwierdzenia abuzywnego charakteru postanowień umownych i ich wyeliminowania. Umowa w tak okrojonym kształcie, to jest po utracie abuzywnych istotnych elementów, pozostaje w ewidentnej sprzeczności z treścią art. 353 1 k.c. i wtedy następczo dochodzi do jej nieważności również na podstawie ww. przepisu.

Co do pierwszej przesłanki abuzywności z art. 385 1 § 1 k.c. (zawarcie umowy z konsumentem), to nie budziła ona wątpliwości Sądu a quo. Pozwany nie wykazał, że sporna umowa została zawarta z przedsiębiorcą.

Dalej Sąd Okręgowy stwierdził, że podpisana przez powodów umowa kredytu hipotecznego stanowiła opracowany przez bank wzorzec umowny, a rola kredytobiorców w istocie ograniczała się jedynie do podjęcia decyzji o przystąpieniu do niej i nie stanowiła realnego wpływu kredytobiorcy na treść jej postanowień. W orzecznictwie i doktrynie powszechnie przyjmuje się, że wyrażona przez konsumenta zgoda nie usuwa niedozwolonego charakteru zapisu umownego, godzącego w interesy słabszej strony (konsumenta). Szczególna ochrona zasady swobody kształtowania treści i zawierania umów z konsumentem, wyrażona w art. 385 k.c., oparta jest na domniemaniu braku indywidualnego uzgodnienia postanowień wzorca. Obalenie tego domniemania i łączącego się z nim reżimu ochronnego obciąża przedsiębiorcę posługującego się wzorcem umowy. Pozwany według Sądu I instancji domniemania tego nie obalił; nie wykazał, że powodowie mogli w praktyce oddziaływać na treść zakwestionowanych postanowień. Nie miało znaczenia czy powodowie mieli wybór pomiędzy różnymi kredytami lub mogli wpływać na wysokość marży, czy też zdecydować o walucie kredytu, ale ma znaczenie to czy zakwestionowane postanowienia umowne były przedmiotem negocjacji.

Sąd a quo zaznaczył, że kwestionowane jako abuzywne postanowienia umowne regulujące przeliczanie kwoty kredytu udzielonego w walucie polskiej na walutę CHF oraz wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN, w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF (a zatem dotyczące łącznie mechanizmu indeksacji) nie są postanowieniami dodatkowymi, lecz określają główne świadczenie powodów.

Uznanie, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy nie oznaczało, że zapisy umowne dotyczące przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF wyłączone zostały z zakresu badania z punktu widzenia abuzywności, zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. Sąd I instancji stwierdził, że sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów powodów, przy założeniu, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria i gdyby umowa nie przerzucałaby w całości ryzyka wzrostu kursu CHF na konsumenta. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała bowiem również przed wyżej wskazaną nowelizacją i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów.

W ocenie Sądu Okręgowego postanowienia określające główne świadczenie stron nie spełniały powyższych kryteriów sformułowania ich w sposób jednoznaczny, językiem prostym i zrozumiałym. W rezultacie Sąd I instancji przyjął, że analizowane postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości udzielonego kredytu po przeliczeniu do waluty obcej a także świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy. W szczególności nie wskazano precyzyjnie, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat.

Nie zmieniało tego podnoszona okoliczność, że powodowie złożyli oświadczenie, w którym potwierdzili, że są świadomi ryzyka kursowego i akceptują to ryzyko. Zdaniem Sądu a quo takie oświadczenie nie było wystarczające. Pozwany nie przedstawił dowodów, z których mogłoby wynikać, że powodom zostało szczegółowe wyjaśnione ryzyko i jego wpływ na wysokość zobowiązania. Podpisane oświadczenie nie tworzy domniemania, aby mogli oni w sposób racjonalny i rozsądny określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutki ekonomiczne wynikające z zawartej umowy. Oświadczenie to nie konwaliduje także braku określenia głównego przedmiotu umowy w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta. Przedmiotowe oświadczenie miało charakter blankietowy, gdyż z jego treści nie wynika w żaden sposób, czy i jakie konkretnie informacje dotyczące warunków udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, zasad dotyczących spłaty kredytu zostały udzielone przed zawarciem umowy, co czyni takie oświadczenie nieskutecznym. Gdyby Bank przedstawił powodom symulację wysokości rat przy założeniu wzrostu kursu CHF o nawet 100 procent, przy jednoczesnej wyraźnej informacji, że taka możliwość również istnieje, trudno uznać aby rozsądnie oceniający sytuację konsument wyraził zgodę na zaciągnięcie takiego zobowiązania. Sąd Okręgowy podzielił wyrażony w orzecznictwie pogląd, że gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego - a takich okoliczności w niniejszej sprawie nie wykazano. Po drugie, gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę, będącego osobą fizyczną, konsumentem, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę - jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa.

Dalej Sąd I instancji zważył, że zapisy przedmiotowej umowy odnosiły się w tym zakresie do Tabeli kursów walut obcych stosowanej u pozwanego. W umowie nie wskazano jednak, w jaki sposób Bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w szczególności jakie wskaźniki będzie miał na uwadze. Sytuacja, w której bank w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Tym samym zdaniem Sądu a quo oczywiste było, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowy były sprzeczne z dobrymi obyczajami. Postanowienia odwołujące się do kursów walut zawartych w "Tabeli kursów" również w sposób rażący naruszają interes konsumenta, w tym przede wszystkim jego interes ekonomiczny związany z wysokością poszczególnych rat kredytu. Postanowienia te godzą w równowagę kontraktową, nierównomiernie rozkładając prawa i obowiązki między stronami przedmiotowej umowy. Przyznają bowiem bankowi uprawnienie do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron, poprzez stosowanie bliżej niesprecyzowanego mechanizmu przeliczenia waluty, zarówno kwoty kredytu, jak i raty kapitałowo - odsetkowych. Mechanizm ten kształtowany jest bowiem poprzez odesłanie do kursów walut ustalanych każdorazowo na podstawie tabeli sporządzanej przez bank, w oparciu o nieustalone z pozwaną kryteria, które nie są transparentne, nie spełniają wymogu wyrażenia ich prostym i zrozumiałym językiem.

W konsekwencji Sąd I instancji stwierdził, że zakwestionowane postanowienia umowy nie wiążą powodów. Wniosek powyższy nakazywał rozważyć, jaki skutek okoliczność ta ma dla całej umowy. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. W tym kontekście rozważyć należało, czy bez zakwestionowanych postanowień umowa może być wykonywana względnie, czy dopuszczalne jest zastąpienie przez Sąd abuzywnych postanowień wzorca umowy innymi uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa. Przy ocenie tych skutków należało mieć na uwadze orzeczenie wydane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie I C 260-18. Istota tego orzeczenia sprowadza się do stwierdzenia, że artykuł 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Powyższa argumentacja przemawiająca za zakazem wprowadzania przez Sąd a quo do umowy treści zastępujących klauzule abuzywne, wbrew woli konsumenta, jest przez Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podzielana. Nadto, by w ogóle móc rozważać zastąpienie abuzywnej normy innym przepisem prawa, należałoby najpierw rozważyć, czy norma taka istniała w chwili zawarcia umowy. W tym kontekście nie mógł być więc brany pod uwagę art. 358 § 2 k.c., w myśl którego wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, gdyż norma ta została wprowadzona do Kodeksu Cywilnego dopiero dnia 24 stycznia 2009 r. Podstaw takich nie mogą też stanowić art. 56 k.c., ani art. 354 k.c., czy też art. 65 § 2 k.c. Przepisy te nie kreują bowiem żadnych norm dyspozytywnych, które mogłyby zastąpić kwestionowaną klauzulę.

W związku z tym Sąd Okręgowy uznał, że wyeliminowanie określonych powyżej klauzul umownych oznacza, że umowa jest nieważna w całości. Kredytobiorca, co oczywiste, już w chwili zawarcia umowy musi znać wysokość kredytu. Nie można zaaprobować sytuacji, że to bank w późniejszym czasie zadecyduje o wysokości kredytu na podstawie swej własnej decyzji, ustalając na podstawie nietransparentnych czynników tabelę kursów walut.

Sąd I instancji zaznaczył, że usunięcie z przedmiotowej umowy kredytu kwestionowanych w pozwie klauzul umownych jako abuzywnych, prowadzi do nieważności umowy, bowiem możliwość jej wykonywania w kształcie pozbawionym tych klauzul wydaje się wątpliwa. Po wyeliminowaniu postanowień o waloryzacji kredytu, w tym postanowień o sposobie przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w CHF na złote polskie, a następnie salda kredytu wyrażonego w CHF na złote polskie celem ustalenia kwoty raty, okazuje się, że w umowie podpisanej przez strony nie ma podstawowych elementów konstrukcyjnych. Założeniem umowy było, że uzgodnione przez strony oprocentowanie będzie oparte na stopie LIBOR, adekwatnej do salda kredytu wyrażonego w walucie obcej. Wobec uznania niedopuszczalności zastosowanego mechanizmu indeksacji, umowa nie zawiera postanowień określających wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu. Tym wynagrodzeniem nie mogły być zastrzeżone w umowie odsetki, gdyż ich wysokość strony skalkulowały w odniesieniu do zwaloryzowanej do waluty obcej kwoty kredytu.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że nie istniały i nie istnieją przepisy dyspozytywne, ani ustalone zwyczaje, które można byłoby zastosować, aby wyeliminować wymienione braki i uniknąć stwierdzenia nieważności spornej umowy. Pozbawiona klauzul abuzywnych umowa wymagałaby ustalenia przez Sąd za strony zarówno wysokości udzielonego kredytu, jak też kwoty „kredytu do wypłaty” po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złotówki, wprowadzenia poprawnego mechanizmu waloryzacji, a także wysokości rat, w jakich kredyt powinien być spłacany oraz wynagrodzenia banku za jego udzielenie.

Wyeliminowanie abuzywnych klauzul, przy braku możliwości uzupełnienia powstałej luki, oznacza, że umowa ta jest pozbawiona nie tylko essentialia negotii, ale też bardzo ważnego składnika jakim jest określenie w sposób transparentny wysokości raty kredytowej, w szczególności także poprzez pryzmat usunięcia z umowy obciążenia tylko kredytobiorcy ryzykiem kursowym. Sąd I instancji uznał, że umowa ta w tak okrojonym kształcie nie mogłaby pozostawać w mocy. Taka umowa jest nie tylko sprzeczna z prawem (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego), ale także z zasadami współżycia społecznego (58 § 2 k.c.). i sprzeczna z właściwością stosunku (art. 353 1 k.c.).

Z opisanych wyżej, wszystkich wskazanych przyczyn Sąd Okręgowy uznał, że nie istnieje stosunek prawny wykreowany przez zawartą przez strony umowę kredytu z uwagi na jej nieważność.

Niezasadny był zarzut pozwanego naruszenia prawa przez powodów (art. 5 k.c.) albowiem autorem niedozwolonych postanowień umownych był pozwany bank.

Nieważność umowy kredytu z 31 lipca 2006 r. skutkowała uznaniem za zasadne żądania powodów o zwrot tego, co na jej podstawie świadczyli w okresie od zawarcia umowy do dnia 3 sierpnia 2022 r. Jak stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy. Czynność prawna w postaci umowy kredytu zawartej pomiędzy stronami roku była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Na podstawie tej czynności powodowie świadczyli na rzecz pozwanego w ww. okresie łączną kwotę 323.399,76 zł. Biorąc więc pod uwagę skuteczne w ocenie Sądu I instancji oświadczenie o potrąceniu wierzytelności (art. 499 k.c.) w punkcie II wyroku Sąd uwzględnił żądanie zapłaty całości kwoty dochodzonej pozwem (w brzmieniu zmodyfikowanym) z tytułu nieważnej umowy jako kwoty uiszczonej przez powodów bez podstawy prawnej pomniejszonej o potrąconą należność banku, a stanowiącą kwotę udzielonego powodom kredytu (261.631,80 zł).

O odsetkach Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 k.c. i art. 455 k.c. uwzględniając, że odpis pisma zawierającego modyfikację pozwu doręczony został pozwanemu 31 sierpnia 2022 r. zatem z upływem tego dnia pozwany bank powinien spełnić należne powodom świadczenie.

O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, tj. co do punktów I, II i IV, zarzucając:

1.  nierozpoznanie istoty sprawy.

2.  błąd w ustaleniach faktycznych,

3.  naruszenie przepisów:

art. 327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c.,

art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. i ar. 205 12 § 2 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c.,

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c.,

§ 19 w zw. z § 2 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych,

art. 233 § 1 k.p.c.,

art. 58 § 1 i 2 k.c. oraz art. 353 1 k.c. i art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 69 Prawa bankowego,

art. 455 k.c. i art. 481 k.c.,

art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego,

art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 354 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. § 2 ust. 2 i § 4 ust. 2 umowy kredytu w zw. z § 2 Regulaminu,

art. 56 k.c., ar. 65 § 1 i 2 k.c., art. 354 § 1 i 2 k.c. i art. 385 2 § 2 k.c.,

art. 385 1 § 1 i 2 k.c. oraz art. 6 Dyrektywy 93/13,

art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c.,

art. 385 § 2 zd. 1 k.c. w zw. z art. 5 zd. 2 Dyrektywy 93/13,

art. 358 § 1 i 2 k.c.,

art. 24 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim,

art. 30 ust. 2 pkt 1 i 2 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości,

art. 189 k.p.c.,

art. 5 k.c.

Z uwagi na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów postępowanie za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie na koszt pozwanego.

Z uwagi na ogłoszenie upadłości (...) Bank Spółki Akcyjnej, Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 4 sierpnia 2023 r. na mocy art. 174 § 1 pkt 4 i § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. zawiesił postępowanie apelacyjne ze skutkiem od dnia 20 lipca 2023 r., a na mocy art. 174 § 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. wezwał do udziału w sprawie syndyka masy upadłości (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..

Po zgłoszeniu się syndyka masy upadłości do sprawy, postanowieniem z dnia 10 stycznia 2024 r. Sąd Apelacyjny podjął postępowanie apelacyjne w zakresie roszczenia o ustalenie.

Na rozprawie w dniu 22 marca 2024 r. syndyk wniósł o zawieszenie postępowania w całości na podstawie art. 177 § 1pkt 1 k.p.c. do czasu rozstrzygnięcia w sprawie III CZP 5/24, w której Sąd Najwyższy ma odpowiedzieć na następujące pytanie prawne:

Czy postępowanie sądowe z powództwa kredytobiorcy będącego konsumentem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego z umowy kredytu waloryzowanego (indeksowanego albo denominowanego) do waluty obcej wytoczone przeciwko bankowi co do którego w toku postępowania ogłoszono upadłość jest sprawą: „o wierzytelność, która podlega zgłoszeniu do masy upadłości” w rozumieniu art. 145 ust.1 ustawy z 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe (Dz.U. 2022 poz.1520 ze zm.), a tym samym podlega zawieszeniu na podstawie art. 174 par. 1 pkt. 4 k.p.c., w związku z art. 144 ust.1 i art. 145 ust. 1 prawa upadłościowego do czasu rozpoznania zgłoszenia wierzytelności na liście wierzytelności lub odpowiednio odmowy uwzględnienia wierzytelności na liście i wyczerpania trybu określonego ustawą, czy też postępowanie to może być kontynuowane z udziałem syndyka masy upadłości bez oczekiwania na wyczerpanie trybu określonego w prawie upadłościowym?

Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 22 marca 2024 r. Sąd Apelacyjny oddalił powyższy wniosek.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja w zakresie rozpatrywanego roszczenia o ustalenie nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, co w takim wypadku nie wymaga ich ponownego przytaczania (art. 387 § 2 1 k.p.c.), oraz stanowisko tego Sądu o występujących w umowie postanowieniach abuzywnych oraz o ich skutkach w postaci nieważności umowy. Z uwagi na zakres postępowania apelacyjnego, dotyczący obecnie tylko roszczenia o ustalenie nieważności umowy, Sąd Odwoławczy omawiając poszczególne zarzuty apelacyjne odniósł się tylko do tych, które wiążą się z tym zagadnieniem, pomijając te, które odnoszą się do żądania zapłaty.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, toczące się postępowanie upadłościowe wobec banku nie stoi na przeszkodzie prowadzeniu postępowania sądowego dotyczącego żądania ustalenia nieważności umowy i z tej przyczyny oddalił wniosek pozwanego o zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia sprawy III CZP 5/24 w Sądzie Najwyższym.

Postępowanie dotyczy masy upadłości (art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c.) wtedy, gdy zgłoszone roszczenie będzie podlegało zaspokojeniu z masy upadłości w drodze jej likwidacji przez spieniężenie jej składników i podział uzyskanych funduszy między wierzycieli, czemu służy umieszczenie wierzytelności na liście wierzytelności. Wymóg zawieszenia postępowania dotyczy wyłącznie postępowań, których przedmiotem jest wykonanie zobowiązania polegającego na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej (por. wyrok SN z dnia 19 września 2019 r., II PK 153/18, OSNP 2020/8/78).

Przepis art.145 prawa upadłościowego dotyczy tylko wierzytelności, które podlegają zgłoszeniu do masy upadłości, a nie należy do nich roszczenie o ustalenie stanu prawnego lub prawa na podstawie art.189 k.p.c., Jest to wprawdzie przepis prawa materialnego - w zakresie przesłanek warunkujących uwzględnienie powództwa - jednak nie kreuje on zobowiązania w rozumieniu art. 353 k.c., zgodnie z którym zobowiązanie polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika określonego świadczenia, a dłużnik powinien to świadczenie spełnić. W związku z tym nie ma korelacji pomiędzy roszczeniem procesowym powoda wywodzonym z art. 189 k.p.c. a art. 91 ust. 2 prawa upadłościowego, w myśl którego zobowiązania majątkowe niepieniężne zmieniają się z dniem ogłoszenia upadłości na zobowiązania pieniężne i z tym dniem stają się płatne.

Roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku umownego wynikającego ze spornej umowy kredytu bankowego zmierza do stwierdzenia, czy w ogóle powodom będzie przysługiwać roszczenie o zapłatę świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy, i poza argumentami przedstawionymi powyżej, nie sposób uznać, aby ze względu na specyfikę postępowania upadłościowego, mogło to nastąpić w ramach tego postępowania.

Teza o dopuszczalności kontynuowania postępowania w zakresie roszczenia o ustalenie, przy zawieszeniu postępowania w zakresie roszczenia o zapłatę, aprobowana jest również w doktrynie (por. A. Hrycaj: Wpływ ogłoszenia upadłości banku na rozpoznawanie wniosków o zabezpieczenie w procesach dotyczących „umów o kredyt frankowy” w: Doradca restrukturyzacyjny nr 33 – 3/2023).

Najdalej idącym jest zarzut nierozpoznania istoty sprawy, jednak Sąd Odwoławczy uznaje go za chybiony, gdyż w świetle utrwalonych poglądów orzecznictwa nierozpoznanie istoty sprawy to wadliwość rozstrzygnięcia polegająca na wydaniu przez sąd pierwszej instancji orzeczenia, które nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony( por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2012 r., IV CZ 156/12, 5 Lex nr 1231340; z dnia 26 listopada 2012 r., I CZ 147/12, Lex nr 1284698 oraz z dnia 16 listopada 2012 r., III CZ 83/12 - publ. http://www.sn.pl).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie, podobnie jak nie zachodzi sytuacja objęta hipotezą normy art. 327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wad, które nie pozwoliłyby na przeprowadzenie jego kontroli instancyjnej. Argumentacja skarżącego odnosi się do prawidłowości stosowania prawa materialnego przez Sąd Okręgowy oraz właściwej podstawy nieważności umowy, co podlega samodzielnej ocenie sądu odwoławczego, gdyż w systemie apelacji pełnej sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie i tym samym postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny (por. postanowienia SN z dnia 12 maja 2020 r. IV CSK 730/19, LEX nr 3125102, z dnia 20 grudnia 2019 r., IV CZ 97/19, LEX nr 2777403).

Jeśli chodzi interes prawny powodów w popieraniu żądania ustalenia nieważności umowy przy jednoczesnym żądaniu zapłaty z tego tytułu, to należy mieć na uwadze wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2022 r. (II CSKP 474/22,LEX nr 3362167), w którym została omówiona przesłanka interesu prawnego w sprawie dotyczącej kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. Z orzeczenia tego wynika, że powód zachowuje interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, mimo przysługującego mu powództwa o świadczenie, jeżeli z tego stosunku wynikają jeszcze inne, lub dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne. W takim wypadku tylko powództwo o ustalenie nieistnienia tego stosunku prawnego może w definitywny sposób rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powoda i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom.

Nie zasługują na uwzględnienie wywody skarżącego w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skarżący w ramach tego zarzutu kwestionuje wiarygodność dowodu z przesłuchania stron podkreślając, że powodowie są zaineresowani wynikiem postępowania, jednak okoliczność ta sama w sobie nie deprecjonuje ich zeznań, tym bardziej że umowa dotyczyła ich istotnych życiowo i kreowała wieloletnie zobowiązanie, zatem mimo upływu lat nie może dziwić dobra pamięć powodów o okolicznościach jej zawarcia.

Szereg okoliczności kwestionowanych przez skarżącego w ramach zarzutu wadliwej oceny dowodów stanowi w istocie kwestie prawne, jak np. niedozwolony charakter określonych postanowień, wymogi, jakie musza być spełnione aby uznać, że umowa była indywidualnie negocjowana z konsumentem, czy też standardy, jakim powinno odpowiadać pouczenie konsumenta przez kredytodawcę o ryzyku walutowym.

Jeśli chodzi o brak negocjowania umowy przez powoda, to że ciężar dowodu spoczywał w tym wypadku na pozwanym (art. 385 1 § 4 k.c.) Dla uznania, iż klauzula była indywidualnie uzgadniana, konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie. (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 462/18, LEX nr 2629877). Umowa była przy tym zawarta przy wykorzystaniu szablonu opracowanego przez bank, a przygotowanie wzorca umowy przez jedną ze stron stosunku obligacyjnego (a zwłaszcza przedsiębiorcę w relacji z konsumentem) oraz oparcie tej umowy na stosowanych przez przedsiębiorcę regulaminach, stwarza silne domniemanie faktyczne, iż tak wprowadzone do stosunku obligacyjnego postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione (…) indywidualnemu uzgodnieniu postanowień umownych nie czyni zadość wybór przez konsumenta jednej z ofert zaproponowanych przez przedsiębiorcę (tak SA w Warszawie w wyroku z dnia 25 listopada 2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135).

Jeśli chodzi o brak należytego poinformowania powodów o ryzyku walutowym stanowiącym jeden z elementów mechanizmu indeksacji, to Sąd Odwoławczy odwołuje się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyrokach z dnia 10 czerwca 2021 r. C – 776/19 i z dnia 18 listopada 2021 r. C‑212/20 zaakcentował wagę wymogu przejrzystości warunków umowy zawierających ryzyko walutowe dla kredytobiorcy – konsumenta. TSUE stoi na stanowisku, że wymogu tego nie można zawężać do zrozumiałości warunków pod względem formalnym i gramatycznym(…)należy go rozumieć jako nakładający obowiązek, aby dany warunek umowny umożliwiał właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu przeciętnemu konsumentowi zrozumienie konkretnego działania metody obliczenia stopy procentowej i oszacowanie w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.

W ten sam sposób wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2022 r., (II CSKP 464/22, niepubl.), w którym wskazał, że kluczowe znaczenie ma uświadomienie konsumentowi, iż silna deprecjacja waluty krajowej może pociągać za sobą konsekwencje trudne do udźwignięcia przez konsumenta. Prawidłowa informacja powinna uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej i nie powinno być lekceważone. Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie „uspokajających” informacji o historycznych wahaniach waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Istotne jest również zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolność do spłacania kredytu.

W swoich dalszych rozważaniach Sąd Najwyższy stwierdził również, że trudno uznać za wystarczające dane, których podanie zalecano w rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie wydanej w 2006 r. na podstawie art. 137 ust. 1 Prawa bankowego, gdyż zakres informacji zalecanych w przedstawionej rekomendacji budzi zasadnicze wątpliwości. Wymagając bowiem uzyskania od klienta banku pisemnego oświadczenia, potwierdzającego „pełną świadomość” ryzyka walutowego, akcentuje ona kwestie formalne, bez należytej troski o rzeczywiste zapewnienie owej „pełnej świadomości”. Zalecane informacje trudno wszak uznać za wystarczające, zważywszy choćby okres, na który zawierane były zwykle umowy kredytu hipotecznego (w stosunku do którego objęty symulacją okres ostatnich 12 miesięcy wydaje się niezwykle krótki), jak również brak zastrzeżenia co do konieczności uświadomienia, że ryzyko walutowe może być znacznie wyższe, a wysokość zadłużenia w przeliczeniu na złote polskie wzrosnąć znacznie bardziej niż o 20%, co może doprowadzić do sytuacji, w której uzyskujący dochody w walucie krajowej klient nie będzie w stanie spłacać kredytu.

W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał, aby przy zawieraniu umowy wypełnił obowiązek informacyjny wobec powodów w sposób odpowiadający przedstawionym powyżej unijnym standardom ochrony konsumenta. Nie jest wystarczające podpisanie oświadczenia o zaznajomieniu z ryzykiem związanym z możliwą zmianą kursu waluty, gdyż oświadczenie takowe złożone na gotowym, standardowym druku nie tworzy domniemania, aby konsument mógł wówczas racjonalnie określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym - ocenić skutki ekonomiczne zawieranej umowy. Oświadczenie nie konwaliduje także braku określenia głównego przedmiotu umowy w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 3 czerwca 2022 r., I ACa 474/21, LEX nr 23358387, wyroki SN z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 415/22 i II CSKP 975/22, LEX nr 3303545, nr 3303543).

W konsekwencji, skoro warunek umowny dotyczący ryzyka walutowego stanowiącego część mechanizmu indeksacyjnego nie został wyrażony jasnym i zrozumiałym językiem, to umowa mogła być badana pod kątem abuzywności.

Klauzula ryzyka walutowego stanowiąca konieczny element mechanizmu waloryzacji narusza dobre obyczaje i interesy konsumenta, gdyż bez wyczerpujących pouczeń ze strony banku uczulającego konsumenta zwłaszcza na okoliczność, że zmiana kursu waluty wpływa nie tylko na wysokość rat, ale także na wysokość jego zadłużenia, powodowie mogli mieli w chwili zawierania umowy świadomość, że zaciągnięcie tego typu kredytu jest bardzo ryzykowne i może skutkować tym, że ostatecznie mogą być zobowiązani do zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.

Jeśli natomiast chodzi o brak obiektywnego określenia w umowie sposobu ustalania kursu CHF w umowie, to podkreślić należy, że postanowienia umowne podobne do ocenianych w niniejsze sprawie były już wielokrotnie przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego, który konsekwentnie przyjmuje, że mechanizm ustalania kursów waluty na podstawie tabel kursowych banku jest oczywiście sprzeczny z dobrymi obyczajami, narusza rażąco interesy konsumenta i równowagę stron, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. (por. wyrok z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 415/22, LEX nr 3303545 i przywołane w jego uzasadnieniu orzecznictwo, oraz wyrok z dnia 20 maja 2022 r., II CSKP 403/22, LEX nr 3350120, postanowienie z dnia 15 listopada 2022 r., I CSK 2909/22, LEX nr 3450393, postanowienie z dnia 9 listopada 2022 r., I CSK 4170/22, LEX nr 3437889).

Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, w jaki faktycznie sposób pozwany ustalał kursy wymiany walut i czy odpowiadały one kursowi rynkowemu. Jest to bowiem kwestia sposobu wykonywania umowy, podczas gdy oceny jej postanowień pod kątem abuzywności dokonuje się biorąc pod uwagę moment jej zawarcia ( por. uchwała SN z dnia 20 czerwca 2018 .r, III CZP 19/17, OSNC 2019/1/2, wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18, OSNC – ZD 2021/18).

Abuzywności poszczególnych klauzul zawartych w umowie kredytu zawartej przez strony nie wyeliminowało wprowadzenie w 2011 r. ust. 3 do art. 69 Prawa bankowego. Ta nowelizacja miała na celu wyeliminowanie tzw. spreadów bankowych, a nie zmianę istoty umowy kredytowej, nie doprowadziła natomiast do przekształcenia zawartej wcześniej umowy w umowę o kredyt walutowy (por. np. postanowienie SN z dnia 15 listopada 2022 r. , I CSK 2909/22, LEX nr 3450393).

Jednolita linia orzecznicza Sądu Najwyższego nie pozwala również na przyjęcie, możliwe jest dalsze wykonywania umowy po wyeliminowaniu zakwestionowanych klauzul. Potwierdzeniem tego jest postanowienie z dnia 21 grudnia 2023 r. ( sygn. akt I CSK 5261/22, LEX nr 3648339), w którym Sąd Najwyższy podsumował swój dotychczasowy dorobek orzeczniczy stwierdzając: „ Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu powiązanego z walutą obcą, do czego prowadziłaby dalsza realizacja udzielonego kredytu jako złotowego, niezależnie od mechanizmu oprocentowania tego kredytu, byłoby natomiast równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż umowę taką należałoby uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, co prowadzi do wniosku, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe i przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 , OSNC-ZD 2021, Nr 2, poz. 20). Stanowisko to zostało podzielone w licznych późniejszych rozstrzygnięciach Sądu Najwyższego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2022 r., II CSKP 15/22 , z dnia 10 maja 2022 r., II CSKP 285/22 , OSNC-ZD 2022, nr D, poz. 45, z dnia 26 stycznia 2023 r., II CSKP 722/22 , z dnia 25 maja 2023 r., II CSKP 1311/22 i z dnia 28 lipca 2023 r., II CSKP 611/22 , a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2022 r., II CSKP 405/22 , z dnia 24 czerwca 2022 r., II CSKP 10/22 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2022 r., I CSK 2237/22 i powołane tam dalsze orzecznictwo).”

W dalszych rozważaniach Sąd Najwyższy odnosi się również do kwestii substytucji nieuczciwych klauzul kursowym odwołaniem do średniego kursu NBP na podstawie art. 358 § 2 k.c., względnie przepisów innych ustaw, podkreślając, że: „wchodzi ono w rachubę tylko wtedy, gdyby jego brak narażał konsumenta, przez upadek umowy w całości, na szczególnie niekorzystne skutki, przy czym decydujące w tym zakresie jest zdanie konsumenta (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2022 r., I CSK 1669/22 i przywołane tam orzecznictwo).”

Powodowie na rozprawie w dniu 4 sierpnia 2022 r. zostali pouczeni o skutkach upadku umowy, a w piśmie z dnia 8 sierpnia 2022 r. oświadczyli, że je akceptują i popierają żądanie stwierdzenia nieważności umowy.

W związku z tym skoro są podstawy do stwierdzenia nieważności umowy, to kwoty wypłacone na jej podstawie stanowią świadczenia nienależne, co jednoznacznie wynika z uchwał Sądu Najwyższego z dnia na 16 lutego 2021 r. i 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40; sygn. akt III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56), jednak z uwagi na zawieszenie postępowania apelacyjnego w tej części, okoliczności te pozostają poza zakresem aktualnego badania przez Sąd Odwoławczy.

Natomiast w związku z zarzutem naruszenia art. 5 k.c., który może odnosić się również do roszczenia ustalenia nieważności umowy, to zastosowanie wynikającej z tego przepisu klauzuli generalnej zasad współżycia społecznego w konkretnych okolicznościach faktycznych możliwe jest jedynie w wypadkach rażącego nadużycia prawa (por. postanowienie SN z dnia 22 sierpnia 2022 r., II CSK 588/22). Zasadą bowiem jest, że ten kto korzysta ze swego prawa postępuje zgodnie z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego, a skoro pozwany sam w swojej praktyce szeroko stosował wzorce umów zawierające klauzule abuzywne, nie może obecnie zniweczyć słusznych roszczeń konsumentów zarzucając im nadużycie prawa podmiotowego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Odwoławczy na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację wyrokiem częściowym (art. 317 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.), gdyż rozstrzygnął jedynie o roszczeniu o ustalenie. Tym samym Sąd nie orzekł o kosztach postępowania, gdyż wydany wyrok nie kończy całościowo sprawy – postępowanie w zakresie roszczenia o zapłatę pozostaje zawieszone.

Na oryginale właściwy podpis.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Najda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Zwierzyńska
Data wytworzenia informacji: