Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 978/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2022-12-06

Sygn. akt: I ACa 978/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Machnij

Protokolant: sek. sąd. Lazar Nota

po rozpoznaniu w dniu 6 grudnia 2022 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G.

o stwierdzenie nieważności uchwał ewentualnie o uchylenie uchwał

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 17 kwietnia 2019 r. sygn. akt I C 694/14

1) oddala apelację,

2) zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 270 zł (dwieście siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt: I ACa 978/21

UZASADNIENIE

Powód J. S. wniósł o stwierdzenie nieważności wszystkich uchwał podjętych w dniu 25 czerwca 2014 r. na Walnym Zgromadzeniu Członków pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G.. Powód twierdził, że zaskarżone uchwały powinny być unieważnione, ponieważ powyższe Walne Zgromadzenie Członków zostało wadliwie zwołane z uwagi na naruszenie terminu, w jakim członkowie spółdzielni powinni zostać zawiadomieni o jego zwołaniu, co bezpośrednio wpłynęło na frekwencję członków na tym zgromadzeniu, a pośrednio na treść podjętych na nim uchwał, gdyż były one niekorzystne dla nieobecnych członków, którzy nie zostali prawidłowo zawiadomieni o terminie zgromadzenia.

W pismach procesowych z dnia 10 listopada 2014 r. powód wyjaśnił, że jego żądanie dotyczy jedynie uchwały nr 2 w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółdzielni za 2013 r. i uchwały nr 9 w sprawie tajnych wyborów członków rady nadzorczej spółdzielni, przy czym domagał się stwierdzenia ich nieważności.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa jako bezzasadnego, kwestionując, aby zawiadomienia o terminie walnego zgromadzenia członków w dniu 25 czerwca 2014 r. zostały dokonane nieprawidłowo. Ponadto twierdziła, że wskazane przez powoda nieprawidłowości nie miały wpływu na treść zaskarżonych uchwał.

W piśmie procesowym z dnia 25 października 2017 r. powód oświadczył, że precyzuje żądanie pozwu w ten sposób, że wnosi o unieważnienie, stwierdzenie nieważności ewentualnie o uchylenie zaskarżonych uchwał.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2019 r. oddalił powództwo, zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.000 zł tytułem zwrotu wydatków i kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4.347,94 zł tytułem zwrotu wydatków.

Z dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych wynika, że w 2014 r. powód był członkiem pozwanej spółdzielni i brał udział w walnym zgromadzeniu jej członków w dniu 25 czerwca 2014 t., na którym podjęte zostały m. in. uchwały nr 2 w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółdzielni za rok obrachunkowy 2013 i nr 9 w sprawie wyboru członków rady nadzorczej. Za uchwałą nr 2 głosowały 34 osoby, a przeciw – 10 osób.

Zgodnie z § 40 statutu spółdzielni jej członków zawiadamia się o czasie, miejscu i porządku obrad walnego zgromadzenia co najmniej na 21 dni przed terminem zebrania listami poleconymi lub za pokwitowaniem odbioru. O terminie powyższego zgromadzenia pozwana zawiadomiła swoich członków częściowo osobiście za pokwitowaniem odbioru na 21 dni przed zgromadzeniem, a częściowo listami poleconymi. Ponadto wywieszała zawiadomienia o tym zgromadzeniu na klatkach schodowych. Powód został skutecznie zawiadomiony o terminie zgromadzenia i wziął w nim udział, będąc członkiem komisji skrutacyjnej.

Sprawozdanie finansowe za 2013 r. nie zawierało istotnych zniekształceń i zostało sporządzone zgodnie z ustawą o rachunkowości i zasadami rachunkowości spółdzielni. Było zrozumiałe i nie zawierało niejasności mogących wprowadzać odbiorcę w błąd. Składało się z bilansu sporządzonego na dzień 31 grudnia 2013 r., który po stronie aktywów i pasywów wykazywał kwotę 38.511.752,30 zł, rachunku zysków i strat za okres od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r., wykazującego zysk netto w kwocie 7.047,61 zł oraz informacji dodatkowej, obejmującej wprowadzenie do sprawozdania finansowego i dodatkowe informacje i objaśnienia. Spełniało to wymogi ustawy o rachunkowości, dotyczące elementów składowych sprawozdania finansowego. Było ponadto pełne, ponieważ w części „Informacja dodatkowa” przedstawione zostały informacje o tym, jaka jest kwota nadwyżki kosztów nad przychodami w eksploatacji nieruchomości w S. i G. za lata 2012 – 2013. Zostało ono podpisane przez członków zarządu z adnotacją „warunkowo”.

Powyższe sprawozdanie zostało sporządzone w oparciu o przepisy ustawy o rachunkowości, ustawy Prawo spółdzielcze i ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o ustalone i przyjęte przez spółdzielnie zasady (politykę) rachunkowości, zatwierdzone uchwałą zarządu nr 1/2008 z dnia 10 października 2008 r. Zgodnie z tymi zasadami wynik finansowy spółdzielni składa się z dwóch części: wyniku z eksploatacji i utrzymania nieruchomości z uwzględnieniem pozostałych kosztów i przychodów operacyjnych oraz finansowych dotyczących danej nieruchomości oraz wyniku pozostałej działalności gospodarczej spółdzielni.

Bilans został sporządzony na podstawie ksiąg rachunkowych zgodnie z zasadami rachunkowości i polityką rachunkowości spółdzielni. Prezentowane przez pozwaną w bilansie rozliczenia okresowe wskazują na to, że nadwyżki przychodów nad kosztami oraz nadwyżki kosztów nad przychodami z eksploatacji i utrzymania nieruchomości w kwocie 227.680,54 zł zostały wykazywane w pasywach bilansu w pozycji IV.2. „Inne rozliczenia międzyokresowe” (po kompensacie nadwyżki przychodów nad kosztami eksploatacji i utrzymania nieruchomości w G., wynoszącej na dzień 31 grudnia 2016 r. 316.894,75 zł oraz niedoboru eksploatacji i utrzymania nieruchomości w S., wynoszącego na ten sam dzień 89.214,21 zł). Wprawdzie powyższe stany nadwyżek i niedoborów powinny zostać wykazane w bilansie oddzielnie, ale taki sposób ich przedstawienia nie zniekształcił w istotny sposób aktywów, pasywów oraz wyniku finansowego spółdzielni. Ponadto treść informacji dodatkowe była zbyt ogólna. Poza powyższymi nieprawidłowościami nie było uwag biegłego do sporządzanego bilansu. W świetle opinii biegłego uchybienia te nie spowodowały zniekształcenia sprawozdania i nie stanowiły podstawy do stwierdzenia, że było ono niezgodne z prawem.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powyższe okoliczności ustalił na podstawie przedłożonych przez strony dokumentów, a także zeznań świadków J. G. i B. T. oraz opinii biegłego z zakresu rachunkowości. Uwzględnił ponadto zeznania przedstawiciela pozwanej S. O. (1) w charakterze strony, natomiast zeznania powoda jedynie częściowo z pominięciem okoliczności, dotyczących niezgodności sprawozdania finansowego z ustawą o rachunkowości oraz jego nierzetelności i niekompletności, jak również nieprawidłowości w zakresie powiadamiania członków spółdzielni o terminie walnego zgromadzenia, ponieważ takie twierdzenia stanowiły wyłącznie jego subiektywne przekonanie, które nie znalazło potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym.

Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał powództwo za nieuzasadnione. Ponieważ powód domagał się ustalenia nieważności podjętych na walnym zgromadzeniu członków w dniu 25 czerwca 2014 r. uchwał nr 2 i 9, oceny jego żądania dokonał na podstawie art. 42 § 2 i 3 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (t. jedn. Dz. U. z 2021 r., poz. 648 z późn. zm., powoływanej dalej jako „pr. spółdz.”). Z art. 42 § 2 pr. spółdz. wynika, że nieważna jest uchwała sprzeczna z ustawą. Z uwagi na treść tego przepisu przyjmuje się członek spółdzielni ma interes prawny w domaganiu się ustalenia jej nieważności. Uchwałę sprzeczną z prawem należy przy tym odróżnić od uchwały sprzecznej z postanowieniami statutu lub dobrymi obyczajami albo godzącą w interesy członka albo spółdzielni, które stosownie do art. 42 § 3 pr. spółdz. mogą być kwestionowane w drodze powództwa o ich uchylenie.

Kierując się tymi przepisami, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że powód niewątpliwie był legitymowany do wystąpienia z takim żądaniem, ponieważ w chwili podjęcia zaskarżonych uchwał i wytoczenia powództwa był członkiem pozwanej spółdzielni. Uznał jednak, że nie wykazał on zasadności swojego żądania, ponieważ nie udowodnił, aby doszło do wskazywanych przez niego nieprawidłowości, skutkujących sprzecznością tych uchwał z ustawą. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika bowiem, że sprawozdanie finansowe pozwanej spółdzielni za 2013 r. zostało sporządzone zgodnie z zasadami określonymi w ustawie z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (t. jedn. Dz. U. z 2009 r., Nr 152, poz. 1223 z późn. zm.), do których odsyła art. 87 pr. spółdz.

Sąd miał na uwadze, że biegła oceniła, że zawierało ono wszystkie przewidziane prawem elementy i nie ma podstaw do kwestionowania jego zupełności lub rzetelności. Wystąpiły w nim wprawdzie drobne uchybienia, dotyczące sposobu przedstawienia informacji o nadwyżkach i niedoborach z eksploatacji i utrzymania różnych nieruchomości spółdzielni, ale nie zniekształciły one w istotny sposób wartości aktywów i pasywów ani nie wpłynęły na ogólny wynik finansowy spółdzielni. Natomiast podpisanie go przez członków zarządu spółdzielni w sposób warunkowy nie wpływało na prawidłowość i skuteczność. Nie ma więc podstaw do przyjęcia zgodnie ze stanowiskiem powoda, że powyższe sprawozdanie przedstawiało nieprawdziwe fakty lub niewłaściwe rozliczenia, a tym samym, żeby było sporządzone nieprawidłowo.

Nie było też podstaw do uznania, że uchwała ta była wadliwa z uwagi na nieprawidłowo poinformowanie członków spółdzielni o terminie walnego zgromadzenia. W szczególności pozwana wykazała, że powód został prawidłowo zawiadomiony o jego terminie listem poleconym nadanym w dniu w dniu 28 maja 2014 r. i odebranym przez niego w dniu 11 czerwca 2014 r. Niesporne jest przy tym, że brał on udział w tym zgromadzeniu i pełnił na nim funkcję członka komisji skrutacyjnej. Pozwana wykazała ponadto, że w dniach 22, 27 i 28 maja 2014 r. wysłała zawiadomienia listami poleconymi do wszystkich swoich członków. Gdyby jednak nawet przyjąć, że nie został przez nią zachowany dwudziestojednodniowy termin do zawiadomienia o tym zgromadzeniu, to wziąć trzeba pod uwagę, że powód nie wykazał, aby takie uchybienie miało wpływ na wynik głosowania. Zgromadzenie członków może bowiem obradować bez względu na liczbę obecnych członków spółdzielni, a jego uchwały co do zasady są podejmowane większością głosów. W konsekwencji nie było podstaw do zakwestionowania przedmiotowych uchwał także z powodu uchybień formalnych.

Powyższy wyrok został zaskarżony w całości apelacją przez powoda w oparciu o zarzuty:

1) naruszenia art. 203 § 1 – 4 k.p.c. przez nieuwzględnienie jego oświadczenia, zawartego w punkcie trzecim pisma z dnia 31 sierpnia 2016 r. ,

2) naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 4 ust. 1 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 42 § 3 pr. spółdz. przez przyjęcie, że sprawozdanie rzetelnie i jasno przedstawia sytuację majątkową i finansową oraz wynik finansowy pozwanej spółdzielni, w sytuacji gdy przedstawiało ono jedynie część rzeczywistego wyniku finansowego, wynoszącą niespełna 10 % rzeczywistego zysku,

3) naruszenia art. 231 k.p.c. przez bezpodstawne przyjęcie, że wykazanie opóźnienia w zawiadomieniu członków spółdzielni o terminie walnego zgromadzenia nie jest wystarczające do uznania, że takie uchybienie mogło mieć wpływ na wynik głosowań,

4) naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.:

a) przez bezkrytyczną ocenę dowodu z opinii biegłego i uznanie, że sprawozdanie finansowe przyjęte „warunkowo” oraz zawierające uchybienia w postaci ukrycia wyniku z zakresu gospodarki mieszkaniowej, będącej podstawą działalności spółdzielni, w „rozliczeniach międzyokresowych”, stanowi uchybienie niemające istotnego znaczenia,

b) przez dowolne przyjęcie, że sprawozdanie jest zrozumiałe i nie zawiera niejasności, które mogłyby wprowadzić w błąd, gdy sam wynik finansowy, wskazujący na zysk w kwocie 7.047,61 zł, wprowadza w błąd,

c) przez bezpodstawne przyjęcie, że świadek H. P. (1) nie dysponuje wiadomościami specjalnymi, w sytuacji gdy świadek ten wykonuje zawód biegłego rewidenta,

5) art. 227 k.p.c. przez oparcie wyroku na dowodzie z przesłuchania pozwanej, w sytuacji gdy S. O. (2) nie miał wiedzy o przebiegu walnego zgromadzenia i przyczynach „warunkowego” przyjęcia sprawozdania.

Na tych podstawach powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie zaskarżonych uchwał i obciążenie pozwanej kosztami postępowania w sprawie.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, a jej zarzuty były bezzasadne.

Sąd Apelacyjny – po zapoznaniu się zgodnie z art. 382 k.p.c., jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę, z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego – doszedł do przekonania, że może zaakceptować i przyjąć za własne zarówno ustalenia faktyczne, jak i wnioski prawne Sądu pierwszej instancji, ponieważ generalnie są one zgodne z treścią tego materiału oraz przepisami prawa mającymi zastosowanie do oceny żądania powoda. Nie oznacza to oczywiście, że nie istnieją jakiekolwiek zastrzeżenia do trafności argumentacji, jaką posłużył się ten Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Podobnie, akceptacja tego wyroku nie oznacza, że Sąd Apelacyjny nie ma żadnych zastrzeżeń do prawidłowości zachowania pozwanej w zakresie objętym żądaniem powoda, w szczególności co do zwołania walnego zgromadzenia członków, które odbyło się w dniu 25 czerwca 2014 r. Niemniej decydujące jest uznanie, że powyższe okoliczności nie podważają prawidłowości zaskarżonego wyroku w zakresie objętym apelację i w kierunku postulowanym przez skarżącego.

Przede wszystkim wskazać należy, że na obecnym etapie nie jest możliwe merytoryczne rozstrzyganie kwestii objętych zarzutem naruszenia art. 42 § 3 pr. spółdz. (powiązanego z zarzutem naruszenia art. 4 ustawy o rachunkowości), z którym łączy się wniosek apelacyjny o zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie zaskarżonych uchwał (nr 2 i 9 z dnia 25 czerwca 2014 r.). Wziąć bowiem pod uwagę, że powyższy przepis prawa spółdzielczego dotyczy powództwa o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia członków spółdzielni. Tymczasem powód początkowo wystąpił w pozwie niewątpliwie i wyraźnie z żądaniem stwierdzenia nieważności wszystkich uchwał podjętych w dniu 25 czerwca 2014 r. na walnym zgromadzeniu członków pozwanej spółdzielni (k. 2), wskazując w końcowej części uzasadnienia, że w związku z nieprawidłowym zwołaniem tego zgromadzenia wszystkie jego uchwały z mocy prawa powinny zostać unieważnione (k. 4). Zwrócić też trzeba uwagę na pismo procesowe powoda z dnia 10 listopada 2014 r., zatytułowane „Doprecyzowanie pozwu”, w którym wyjaśnił, że wnosi o unieważnienie jedynie dwóch uchwał walnego zgromadzenia z dnia 25 czerwca 2014 r., a mianowicie nr 2 i 9 (k. 38 – 4).

Z takiego sformułowania żądania i przytoczonej na jego poparcie argumentacji niewątpliwie wynika, że domagał się on stwierdzenia nieważności zaskarżonych uchwał, które jest zupełnie innym żądaniem (tak pod względem materialnoprawnym, jak i procesowym) niż żądanie uchylenia uchwał walnego zgromadzenia członków spółdzielni. Z przepisów obowiązujących w dacie podjęcia zaskarżonych uchwał wynika, że odróżniały one powództwo o stwierdzenie nieważności uchwał od powództwa o ich uchylenie. Podstawę prawną pierwszego z tych powództw stanowił art. 42 § 2 pr. spółdz., zgodnie z którym uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna, z czym koresponduje treść art. 42 § 9 pr. spółdz., w którym jest mowa m. in. o orzeczeniu ustalającym nieważność uchwały, czyli mającym charakter deklaratoryjny. Natomiast w przypadku uchwały sprzecznej z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami lub godzącej w interesy spółdzielni albo mającej na celu pokrzywdzenie jej członka możliwe było zgodnie z art. 42 § 3 pr. spółdz. jej zaskarżenie do sądu w drodze powództwa – jak wynika z art. 42 § 4 pr. spółdz., a także z art. 42 § 6 pr. spółdz. – o uchylenie uchwały, które w razie jego uwzględnienia skutkuje zgodnie z art. 42 § 9 pr. spółdz. wydaniem wyroku uchylającego uchwałę, który ma charakter konstytutywny, ponieważ dopiero jego wydanie skutkuje wyeliminowaniem zaskarżonej uchwały z obrotu prawnego. Inaczej mówiąc, traci ona moc prawną dopiero wskutek jej uchylenia przez sąd, a nie z mocy prawa, tak jak jest w przypadku uchwał sprzecznych z ustawą, kiedy sąd jedynie stwierdza (ustala) ich nieważność.

Zauważyć ponadto wypada, że z powołanego wyżej art. 42 § 9 pr. spółdz. wynika, że orzeczenie sądu ustalające nieistnienie albo nieważność uchwały walnego zgromadzenia bądź uchylające uchwałę ma moc prawną względem wszystkich członków spółdzielni oraz wszystkich jej organów. Także z tego przepisu wynika, że ustawodawca wyraźnie odróżnia trzy rodzaje powództw, mogących służyć do zakwestionowania uchwał organów spółdzielni: żądanie ustalenia nieistnienia uchwały, żądanie ustalenia nieważności uchwały i żądanie uchylenia uchwały.

Wobec tego uznać należy, że te żądania nie mogą być ze sobą utożsamiane i w konsekwencji nie mogą być zastępowane lub traktowane zamiennie. Skoro zatem powód wybrał żądanie ustalenia nieważności uchwał, powołując się na ich sprzeczność z ustawą, to nie można przyjąć, że w takim żądaniu mieści się również żądanie uchylenia uchwał na innych podstawach niż sprzeczność z ustawą. W związku z tym z faktu, że powód kwestionował zaskarżone uchwały, uważając, że są one wadliwe i w konsekwencji domagając się ustalenia ich nieważności, nie można wyprowadzić wniosku, że takie sformułowanie żądania nie ma istotnego znaczenia i że dopuszczalne jest również ewentualne rozważenie, czy istnieją podstawy do ich uchylenia. Na przeszkodzie do takiego wniosku stoi bowiem to, że powyższe żądania mają odrębny charakter i opierają się na innych podstawach.

Z rozróżnieniem powyższych podstaw kwestionowania uchwał i powództw, służących do ich zaskarżenia wiąże się jeszcze jedna istotna kwestia, ponieważ o ile w przypadku powództwa o ustalenie nieważności uchwały z powodu jej sprzeczności z ustawą ustawodawca nie przewidział odrębnego terminu do dochodzenia takiego żądania, o tyle w przypadku powództwa o uchylenie uchwały z przyczyn określonych w art. 42 § 3 pr. spółdz. przewidziany jest termin do jego wytoczenia, mający charakter terminu zawitego prawa materialnego, którego upływ – z zastrzeżeniem art. 42 § 8 pr. spółdz. – skutkuje z materialnoprawnego punktu widzenia wygaśnięciem roszczenia, co w aspekcie procesowym już tylko z tej przyczyny przekłada się na oddalenie powództwa bez merytorycznego badania okoliczności, o których mowa w art. 42 § 3 pr. spółdz.

W związku z tym wziąć trzeba pod uwagę, że stosownie do art. 42 § 6 pr. spółdz. termin ten wynosi sześć tygodni i rozpoczyna bieg od dnia odbycia walnego zgromadzenia, a jeśli powództwo wnosi członek nieobecny na walnym zgromadzeniu na jego wadliwego zwołania – od dnia powzięcia przez niego wiadomości o uchwale, jednak nie później niż przed upływem roku od dnia odbycia walnego zgromadzenia. Ponieważ w tym przypadku powództwo wytoczył powód, który niewątpliwie wziął udział w walnym zgromadzeniu w dniu 25 czerwca 2014 r. (niezależnie od swoich zastrzeżeń co do prawidłowości zawiadomienia go o tym zgromadzeniu), to powyższy termin należy liczyć od daty tego zgromadzenia, w związku z czym upłynął on w dniu 6 sierpnia 2014 r.

W konsekwencji w tym terminie powód mógł więc domagać się uchylenia zaskarżonych uchwał z powołaniem się na ich sprzeczność z postanowieniami statutu bądź dobrymi obyczajami lub na to, że godziły one w interesy spółdzielni albo miały na celu pokrzywdzenie jej członka. Taka argumentacja pojawiła się bowiem w toku niniejszego procesu, ale już po upływie powyższego terminu. W szczególności w piśmie procesowym z dnia 25 października 2017 r., w którym powód sprecyzował żądanie pozwu (wskazując, że wnosi o unieważnienie, stwierdzenie nieważności ewentualnie o uchylenie uchwał), powołał się na to, że naruszyły one prawa członków, którzy nie zostali prawidłowo zawiadomieni o terminie walnego zgromadzenia (k. 484 – 486). Procesowe sformułowanie takiego postulatu (uchylenia uchwał) nastąpiło jednak po raz pierwszy dopiero po ponad trzech latach od upływu terminu, w jakim mógł on wystąpić z żądaniem uchylenia powyższych uchwał, wobec czego nawet choćby tylko hipotetycznie nie można byłoby brać pod uwagę możliwości nieuwzględnienia upływu tego terminu stosownie do art. 42 § 8 pr. spółdz., ponieważ opóźnienie w wystąpieniu z takim żądaniem nie może być nadmierne, tymczasem trudno uznać, że nie jest nadmierne opóźnienie ponad trzyletnie.

Następnie w załączniku do protokołu rozprawy z dnia 5 kwietnia 2019 r. powód wprost i wyraźnie powołał się na to, że walne zgromadzenie członków z dnia 25 czerwca 2014 r. zostało zwołane z naruszeniem m. in. postanowień statutu oraz zaskarżone uchwały, zwłaszcza nr 2 o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego spółdzielni za 2013 r., zostały przygotowane i przyjęte niezgodnie z dobrymi obyczajami, godziły w interesy spółdzielni i miały na celu pokrzywdzenie dużej grupy członków, a więc naruszyły art. 42 § 3 pr. spółdz., w związku z czym w końcowej części tego pisma wskazał, że jest uprawniony do żądania ich uchylenia (k. 597 – 599). Tym razem było to już jednak prawie pięć lat po podjęciu tych uchwał, więc okres opóźnienia był w tym przypadku jeszcze większy.

W konsekwencji uznać należy, że powoływanie się na takie okoliczności i na taką podstawę żądania było spóźnione. Jeśli bowiem powód chciał domagać się uchylenia zaskarżonych uchwał, to powinien uczynić to znacznie wcześniej, czyli w zasadzie w terminie sześciu tygodni od odbycia walnego zgromadzenia z dnia 25 czerwca 2014 r. W świetle art. 42 § 2 i 3 pr. spółdz. nie jest bowiem możliwe przyjęcie, że skoro zakwestionował on prawidłowość tych uchwał, to nie ma większego znaczenia, czy domagał się ustalenia ich nieważności, czy ich uchylenia. Powyższe żądania mają zupełnie odmienny charakter oraz opierają się na innych podstawach faktycznych i prawnych, w związku z czym nie można zaaprobować „liberalnego” podejścia, według którego chociaż powód wyraźnie domagał się stwierdzenia nieważności uchwał, to w rzeczywistości chodziło mu o ich uchylenie, więc nie ma znaczenia jak sformułował swoje żądanie.

W tej sytuacji Sąd Apelacyjny może zajmować się jedynie żądaniem ustalenia nieważności zaskarżonych uchwał, wobec czego przedmiotem oceny na obecnym etapie rozpoznania sprawy mogą być wyłącznie okoliczności i argumenty, mogące stanowić podstawę rozważenia, czy powód zasadnie zakwestionował te uchwały, domagając się ustalenia ich nieważności, a zatem, czy można uznać, że są one sprzeczne z przepisami ustawy. Wziąć trzeba przy tym pod uwagę, że powód opierał swoje żądania zarówno na zarzutach formalnych (dotyczących wadliwego zawiadomienia wszystkich członków spółdzielni o walnym zgromadzeniu z dnia 25 czerwca 2014 r.), jak i merytorycznych, które odnosiły się w gruncie rzeczy jedynie do uchwały nr 2 i wiązały się z twierdzeniami o jej sprzeczności z przepisami prawa, zwłaszcza ustawy o rachunkowości.

Przed oceną tych zarzutów wskazać trzeba, że niezasadny był zarzut naruszenia art. 203 § 1 – 4 k.p.c. przez nieuwzględnienie oświadczenia powoda, zawartego w punkcie trzecim pisma procesowego z dnia 31 sierpnia 2016 r., tj. o cofnięciu pozwu w zakresie uchwały nr 2 (k. 338). Wziąć trzeba pod uwagę, że to oświadczenie nie było kategoryczne, ponieważ zostało złożone na wypadek nieuzyskania przez powoda zwolnienia od kosztów, co wiązało się z tym, że rozpoznanie powództwa co do tej uchwały wiązało się z konieczności uiszczenia zaliczki na koszty opinii biegłego. Sąd pierwszej instancji wprawdzie nie przyznał powodowi zwolnienia z tych kosztów, ale jednocześnie nie uzależnił przeprowadzenia takiego dowodu od uiszczenia zaliczki przez powoda, o czym poinformował go zarządzeniem z dnia 26 września 2016 r., w którym wskazał, że brak jest podstaw do wstrzymania działań biegłego, ponieważ dowód ten został dopuszczony na wniosek strony pozwanej (k. 358). Co więcej, następnie w toku całego postępowania przed Sądem pierwszej instancji powód już nie podnosił kwestii cofnięcia pozwu w tej części. Biorąc więc pod uwagę, że miało ono wywołać skutki tylko w przypadku odmowy zwolnienia powoda od kosztów sądowych, uznać można, że Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia w/w przepisów. Powyższe oświadczenie powoda nie może więc stanowić podstawy kwestionowania zaskarżonego wyroku w sytuacji, w której okazał się on niekorzystny dla powoda, z czym wiązało się obciążenie go kosztami procesu i nieuiszczonymi kosztami sądowymi. Wynik sprawy nie może bowiem uzasadniać interpretacji znaczenia tego oświadczenia, sprowadzającej się do stwierdzenia, że jeśli powód miałby przegrać sprawę i ponieść jej koszty, to należy przyjąć, że częściowo cofnął pozew.

Przechodząc do merytorycznej oceny zarzutów, związanych z uchwałą nr 2, przypomnieć należy, że – jak już wyżej wskazano – należy ich dokonać wyłącznie na podstawie art. 42 § 2 pr. spółdz., tj. pod względem jej zgodności z przepisami ustawy, bezzasadne było natomiast podnoszenie zarzutu naruszenia art. 42 § 3 pr. spółdz., ponieważ powód w przepisanym terminie nie wniósł o uchylenie tej uchwały z przyczyn wymienionych w tym przepisie.

Jeśli chodzi o zgodność uchwały nr 2 z ustawą, zwłaszcza art. 4 ust. 1 ustawy o rachunkowości, która jest kwestionowana przez powoda w oparciu o zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez wadliwą ocenę dowodów, stanowiących podstawę ustalenia jej zgodności z ustawą (przepisami prawa), wskazać należy, że w swoich zarzutach apelacyjnych powód dość dowolnie i wybiórczo interpretuje i wykorzystuje treść zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności opinię biegłej J. K., bezzasadnie doszukując się w nich stwierdzeń i wniosków, mających potwierdzać jego stanowisko procesowe, według którego uchwała nr 2, zatwierdzająca sprawozdanie finansowe pozwanej spółdzielni za 2013 r., była niezgodna z prawem. Wziąć bowiem trzeba pod uwagę, że biegła nigdy nie wyraziła takiego poglądu, lecz wprost przeciwnie, mimo dostrzeżenia wskazanych w opinii mankamentów i błędów w powyższym sprawozdaniu co do sposobu jego zredagowania lub miejsca, w którym powinny znaleźć się w nim określone informacje i kwoty liczbowe, przedstawiające całość wyniku finansowego spółdzielni za 2013 r., tak z gospodarki nieruchomościami, jak i z pozostałej działalności spółdzielni, ostatecznie stwierdziła, że to sprawozdanie było zgodne z prawem i nie naruszało przepisów ustawy o rachunkowości.

W świetle zebranego materiału dowodowego dowolne jest więc twierdzenie powoda, że zaskarżoną uchwałę nr 2 należy uznać za nieważną z powodu jej sprzeczności z ustawą. Można zauważyć, że w istocie zmierza on do oparcia rozstrzygnięcia na jego subiektywnym stanowisku i przekonaniu, że sporne sprawozdanie finansowe było niekompletne lub niezrozumiałe lub że wręcz celowo zostało sformułowane przez organy spółdzielni w taki sposób, aby uniemożliwić swoim członkom zorientowanie się, jaka jest jej sytuacja finansowa i „ukryć” przed nimi wynik finansowy w części sprawozdania zatytułowanej „Rozliczenia międzyokresowe”. Decydujące znaczenie nadać należy temu, że kwestia ta była przedmiotem oceny biegłego posiadającego odpowiednie wiadomości specjalne, który dostrzegając i rozważając ten problem, wyjaśnił wyczerpująco i przekonująco, na czym on polegał i dlaczego nie powoduje niezgodności sprawozdania z prawem.

W tej sytuacji niemożliwe jest przyjęcie, że powyższe sprawozdanie z tychże przyczyn jest jednak niezgodne z ustawą, ponieważ oznaczałoby to, że sądy samodzielnie, nie mając odpowiednich wiadomości specjalnych, odmiennie oceniły tę kwestię. Tym samym rozstrzygnięcie byłoby w istocie sprzeczne z treścią zebranego materiału dowodowego. Subiektywne przekonanie powoda, że jednak ma rację, nie może stanowić wyłącznej podstawy zakwestionowania prawidłowości opinii biegłej i uznania, że – odmawiając przyznania racji powodowi – błędnie oceniła ona zgodność sprawozdania z prawem. Inaczej rzecz ujmując, nie można uznać uchwały nr za sprzeczną z ustawą tylko dlatego, że powód uważa, że sprawozdanie finansowe powinno zostać przez pozwaną inaczej zredagowane, w szczególności, że wskazane przez niego informacje i liczby powinny znaleźć się w tym sprawozdaniu w innym miejscu.

Powyższe uwagi odnieść można także do drugiej kwestii, na podstawie której powód podważa dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę zgodności uchwały nr 2 z ustawą, a mianowicie sposobu przyjęcia (podpisania) sprawozdania finansowego przez członków zarządu pozwanej. Również w tym zakresie powód uporczywie, wbrew stanowisku biegłej, uważa, że tzw. warunkowe przyjęcie tego sprawozdania przez zarząd spółdzielni powoduje jego wadliwość skutkującą jego sprzecznością z prawem, a tym samym – niezgodność z ustawą uchwały o zatwierdzeniu tego sprawozdania. Powód nie bierze zwłaszcza pod uwagę wyjaśnień biegłej, że umieszczenie przy podpisie wzmianki o warunkowej akceptacji sprawozdania nie ma wpływu na skuteczność jego przyjęcia i nie powoduje niezgodności sprawozdania z prawem. Nie ma więc podstaw do zaakceptowania stanowiska powoda, który konsekwentnie nie zgadza się z taką oceną, skoro, obiektywnie rzecz ujmując, nie ma żadnych dowodów i argumentów na poparcie prawidłowości jego stanowiska.

Odmiennej oceny nie mogą uzasadniać zwłaszcza zarzuty związane z wadliwą oceną zeznań świadka H. P. (art. 233 § 1 k.p.c.) i przedstawiciela pozwanej S. O. (art. 227 k.p.c.). Jeśli chodzi o w/w świadka, wskazać należy, że niezależnie od tego, czy powód ma rację, że z uwagi na swój zawód i kwalifikacje świadek ten dysponuje odpowiednimi wiadomościami specjalnymi, decydujące jest to, że występowała ona w tej sprawie właśnie jako świadek a nie biegły, w związku z czym uwzględnione mogą być wyłącznie jej wypowiedzi odnoszące się do wiedzy o konkretnych faktach, a nie wypowiedzi wykraczające poza relację o faktach i stanowiące ich ocenę lub interpretację w zakresie zastrzeżonym dla biegłego sądowego.

Z kolei co do S. O. wziąć trzeba pod uwagę, że także jego twierdzenia, wykraczające poza relację o znanych mu faktach, nie miały istotnego znaczenia dla ustalenia faktów wpływających na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia. W konsekwencji nawet jeśli wykroczył on w swoich zeznaniach poza przedstawienie jedynie znanych mu faktów (w szczególności dlatego, że nie mógł ich znać, ponieważ nie uczestniczył w walnym zgromadzeniu z dnia 25 czerwca 2014 r.), to było to wyrazem prezentowania przez niego, jako prezesa spółdzielni, jej stanowiska procesowego, co oczywiście należy jednoznacznie oddzielić od jego relacji o faktach, ale nie może automatycznie skutkować podważeniem tylko z tej przyczyny wiarygodności jego zeznań.

W tym stanie rzeczy podstawę stwierdzenia niezgodności powyższej uchwały z prawem, a także drugiej zaskarżonej uchwały, tj. uchwały nr 9 o wyborze członków rady nadzorczej, mogłyby stanowić jedynie względy formalne (nota bene, w przypadku uchwały nr 9 powód opierał żądanie stwierdzenia jej nieważności wyłącznie na kwestiach formalnych, ponieważ nie podniósł w stosunku do niej jakichkolwiek zarzutów merytorycznych), związane z zarzutami powoda, dotyczącymi nieprawidłowości, jakich dopuściła się pozwana przy zawiadamianiu swoich członków o walnym zgromadzeniu z dnia 25 czerwca 2014 r.

Wziąć trzeba pod uwagę, że w przypadku spółdzielni mieszkaniowych, do których zalicza się pozwana, wymóg zachowania terminu 21 dni między zawiadomieniem a walnym zgromadzeniem (inaczej niż w przypadku innych spółdzielni – por. art. 40 § 1 pr. spółdz.) wynika z ustawy, a nie z postanowień statutu. Zgodnie z art. 8 3 ust. 6 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (t. jedn. Dz. U. z 2021 r., poz. 1208 z późn. zm.), dodanym z dniem 31 lipca 2007 r., o czasie, miejscu i porządku obrad walnego zgromadzenia lub jego części zawiadamia się wszystkich członków na piśmie co najmniej 21 dni przed terminem posiedzenia walnego zgromadzenia lub jego pierwszej części. W konsekwencji naruszenie tego obowiązku co do zasady mogłoby stanowić podstawę ustalenia nieważności uchwały, ale jedynie wtedy, gdyby miało lub co najmniej mogło mieć wpływ na podjęcie lub treść uchwały.

W tym zakresie wskazać należy, że nie można całkowicie odmówić powodowi racji, że pozwana przyjęła nieprawidłowy pogląd w kwestii sposobu obliczania, czy został przez nią zachowany dwudziestojednodniowy termin, jaki powinien upłynąć między zawiadomieniem członka o walnym zgromadzeniu a terminem jego odbycia. O zachowaniu tego terminu nie decyduje bowiem chwila, w jakiej zawiadomienie – w przypadku, gdy nie zostało ono dokonane osobiście (za potwierdzeniem odbioru) – zostało wysłane do członka przesyłką poleconą, lecz chwila, w jakiej faktycznie do niego dotarło, czyli kiedy zostało przez niego odebrane lub kiedy bezskutecznie upłynął termin na jego odebranie. Wziąć bowiem trzeba pod uwagę, że prawo spółdzielcze ma charakter działu szeroko rozumianego prawa cywilnego, wobec czego mają do niego zastosowanie ogólne zasady składania oświadczeń woli, do których generalnie należy zaliczyć wszystkie czynności spółdzielni, wywołujące skutki prawne w stosunku do jej członków, a zatem również zawiadomienie o terminie walnego zgromadzenia członków. Uwzględnić więc trzeba, że zgodnie z art. 61 § 1 k.c. oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Tym samym o skutecznym zawiadomieniu członka można mówić dopiero z chwilą, kiedy miał możliwość zapoznania się z nim, a nie z chwilą jego wysłania do niego (choćby nastąpiło to listem poleconym).

W związku z tym powód zasadnie twierdzi, że pozwana tak powinna zaplanować wysyłkę listów poleconych z zawiadomieniem o terminie walnego zgromadzenia, aby mógł zostać zachowany dwudziestojednodniowy termin nawet wówczas, gdy członek nie odebrał tej przesyłki w stosownym terminie. W konsekwencji można zgodzić się z nim, że wysyłanie przesyłek poleconych dopiero w dniach 22 maja 2014 r., a nawet 27 i 28 maja 2014 r. mogło okazać się niewystarczające, ponieważ byłoby skuteczne tylko w przypadku odebrania tych przesyłek do dnia 3 czerwca 2014 r.

Dodać należy, że także Sąd pierwszej instancji zbyt ogólnikowo odniósł się do tej kwestii, jedynie ogólnikowo stwierdzając, że nie ma podstaw do ustalenia, że doszło do wadliwości przy podjęciu uchwały związanej z nieprawidłowym poinformowaniem członków o terminie walnego zgromadzenia. Zauważyć trzeba, że z jednej strony odniósł się jedynie do terminu zawiadomienia powoda o tym zgromadzeniu, a z drugiej strony wskazał, że pozwana wykazała, że wysłała listy polecone do wszystkich członków w dniach 22, 27 i 28 maja 2014 r., a także załączyła listy powiadomionych członków. Nie dokonał jednak szczegółowej analizy powołanych przez siebie dowodów, lecz ograniczył się do konkluzji, że nawet jeśli w konkretnych przypadkach nie został zachowany dwudziestojednodniowy termin, to powód nie wykazał, że takie uchybienie skutkowało tym, że wynik głosowania byłby inny, a tym samym, że mogło to mieć wpływ na jego treść, co jednocześnie mogłoby skutkować uchyleniem uchwały.

Sąd ten nie wykorzystał możliwości szczegółowej analizy dołączonych przez pozwaną dokumentów, która pozwoliłaby na dokładną a nie tylko ogólną ocenę, czy można uznać, że powyższe uchybienie mogło mieć wpływ na wynik głosowania nad kwestionowanymi przez powoda uchwałami. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny uznał, że musi we własnym zakresie dokonać takiej analizy, której wyniki przedstawią się następująco:

1) według protokołu komisji skrutacyjnej uprawnionych było do udziału w walnym zgromadzeniu w dniu 25 czerwca 2014 r. było 249 członków pozwanej spółdzielni,

2) z przedłożonych przez pozwaną list członków, których należało zawiadomić o tym zgromadzeniu, było 238 członków (k. 81 – 100),

3) spośród powyższych osób 172 zostało zawiadomionych osobiście za pisemnym potwierdzeniem na w/w listach (k. 93 – 100), a do 66 członków, którzy nie zostali zawiadomieni osobiście, wysłano listy polecone (k. 81 – 92,

4) spośród 66 członków, do których zawiadomienia wysłano listami poleconymi, 31 członków odebrało te przesyłki najpóźniej do dnia 3 czerwca 2014 r. (ponownie k. 81 – 92),

5) ogółem nawet w świetle twierdzeń powoda prawidłowo zostało zawiadomionych 172 członków na ogólną liczbę uprawnionych 249 członków (według protokołu komisji skrutacyjnej), a zatem ponad 69 % wszystkich członków,

6) w nawiązaniu do argumentacji powoda zauważyć trzeba, że praktyka wysyłania zawiadomień listami poleconymi nie dotyczyła jedynie członków z budynku przy ul. (...) pod P. w S. (27 członków k. 82, 90 – 92), ale także budynku położonego w G. (k. 83 – 88), więc chybione jest twierdzenie, że pozwana celowo postąpiła tak tylko wobec członków z S., aby uniemożliwić im udział w walnym zgromadzeniu (wezwania zbyt późno według powoda zostały wysłane do 39 członków z G. i 27 członków z S.),

7) w walnym zgromadzeniu w dniu 25 czerwca 2014 r. wzięło 60 spośród 249 członków, czyli około 25 % ogółu uprawnionych,

8) oznacza to, że spośród wszystkich członków prawidłowo zawiadomionych (172 członków) zainteresowanie udziałem w walnym zgromadzeniu wyraziła tylko co trzecia osoba (60 członków), wobec czego można przyjąć, że gdyby w takiej samej proporcji uczynili to członkowie, którzy nie zostali prawidłowo zawiadomieni, to w walnym zgromadzeniu mogłoby wziąć dodatkowo udział około 20 członków, z czego jedynie 9 – 10 członków z S..

W świetle powyższych okoliczności nieprzekonujące jest twierdzenie powoda, że wszystkie niezawiadomione w terminie osoby z S. z pewnością wzięłyby udział w zgromadzeniu, a także zagłosowałyby przeciw zaskarżonym uchwałom. Nie ma bowiem podstaw do przyjęcia, że gdyby tacy członkowie wzięli udział w walnym zgromadzeniu w dniu 25 czerwca 2014 r., to wynik głosowania nad zaskarżonymi uchwałami mógłby być inny. Wziąć trzeba pod uwagę, że zostały one podjęte większością 34 głosów za, 10 przeciw (w tym z udziałem powoda, który mimo zbyt późnego zawiadomienia, niewątpliwie wziął udział w zgromadzeniu i głosowaniu). Nie ma zaś pewności, że wszystkie osoby, które ewentualnie dodatkowo wzięłyby udział w tym zgromadzeniu, głosowałyby przeciw podjęciu zaskarżonych uchwał, ponieważ prawdopodobne jest, że część z nich głosowałaby za ich podjęciem analogicznie jak było w przypadku osób, które były obecne i wzięły udział w głosowaniu. Gdyby jednak nawet tak nie było, to i tak najbardziej prawdopodobne jest, że uwzględnienie potencjalnych 20 dodatkowych głosów przeciw, nie spowodowałoby, że te uchwały nie zostały przyjęte, ponieważ wówczas byłyby 34 głosy za przy maksymalnie 30 głosach przeciw.

Przyjąć przy tym można, że przynajmniej część osób, do których zawiadomienia wysłano listami poleconymi w dniach 27 i 28 maja 2014 r., odebrały je z poczty przed dniem 4 czerwca 2014 r., skoro od wysłania tych listów upłynęło około 6 – 7 dni. Dowolna jest więc teza powoda, że wszystkie osoby, do których wysłano zawiadomienia listami poleconymi, nie zostały prawidłowo zawiadomione. Zauważyć ponadto wypada, że nawet spośród 79 członków z S., które osobiście potwierdzili odbiór zawiadomienia, zainteresowanie udziałem w walnym zgromadzeniu w istocie wcale nie było zbyt wielkie, podczas gdy powód opiera żądanie m. in. na tym, że z przyczyn rzekomo zamierzonych celowo przez pozwaną w zgromadzeniu brali udział przede wszystkim członkowie z G., którzy głosowali niekorzystnie dla członków z S..

W świetle szczegółowej analizy zebranego materiału dowodowego nie można więc uznać, że powód wykazał, że dostrzeżone przez niego nieprawidłowości pozwanej przy zawiadamianiu swoich członków o terminie walnego zgromadzenia z dnia 25 czerwca 2014 r. istotnie mogły mieć realny wpływ na wynik głosowania nad zaskarżonymi uchwałami. W konsekwencji także z powodu powyższych uchybień formalnych nie było uzasadnionych podstaw do ustalenia nieważności zaskarżonych uchwał.

Kierując się powyższymi ustaleniami i rozważaniami, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. Ponadto stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego obciążył powoda na mocy art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c. kosztami tego postępowania.

Na oryginale właściwy podpis.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Najda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Machnij
Data wytworzenia informacji: