I ACa 1259/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2025-01-29

Sygn. akt I ACa 1259/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Przemysław Banasik

Protokolant:

sekr. sąd. Mariusz Neumann

po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2025 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S. i M. S. przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w G. o ustalenie i o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 23 grudnia 2022 r., sygn. akt I C 1831/20

I.  oddala apelację;

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt lACa 1259/23

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku w sprawie z powództwa A. S. i M. S. przeciwko Bankowi (...) S.A. w G. ustalił, że umowa kredytu Nr (...) z dnia 24 grudnia 2007 r. zawarta pomiędzy (...) Bank S.A. z siedzibą w G. (poprzednikiem prawnym pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w G.), a powodami A. S. i M. S. - jest nieważna (punkt pierwszy), zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 119.563, 49 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 52.386,51 zł od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty, natomiast od kwoty 67.176,98 zł od dnia 31 maja 2022 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 54.911,51 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (punkt drugi), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt trzeci) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 11.834 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty (punkt czwarty).

U podstaw rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego legło ustalenie, że postanowienia umowne dotyczące mechanizmu indeksacji zawarte w § 1 ust. 1, § 7 ust. 2, § 10 ust. 6 i § 17 umowy odnoszące się do głównych świadczeń stron umowy kredytu nie zostały indywidualnie uzgodnione pomiędzy stronami i nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, zaś zachowanie pozwanego banku należało uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszające w sposób rażący interes kredytobiorców, co skutkowało uznaniem ich za postanowienia niedozwolone w myśl art. 385 1 k.c.

Sąd Okręgowy ustalił, że zarówno ostateczna wysokość kwoty kredytu, wysokość salda zadłużenia, jak i wysokość poszczególnych rat kapitałowo - odsetkowych były uzależnione od kursów kupna i sprzedaży waluty, do której indeksowany był kredyt określonej w tabeli kursów, która była opracowywana przez bank. Wprawdzie sposób ustalania przedmiotowej tabeli został oznaczony w umowie kredytu, jednakże ma ona charakter zmienny i zmiany te mogą zachodzić dynamicznie. Nadto w umowie w żaden sposób nie określono sposobu wyliczenia przedmiotowej marży, jej obiektywność jako wskaźnika waloryzacyjnego była zatem wyłącznie iluzoryczna. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Sąd I instancji uznał, że z klauzuli indeksacyjnej stosowanej przez poprzednika prawnego pozwanego nie wynikają odrębne zobowiązania: jedno do spełnienia świadczenia o wysokości powiązanej z kursem średnim waluty obcej w NBP i drugie do spełnienia świadczenia powiązanego z marżą ustalaną przez bank. Klauzula ta w całości odnosi się do świadczenia w postacie rat kredytu, których wysokość jest powiązana z kursem waluty obcej wyznaczanym przez bank, zatem nie była możliwa eliminacja z zapisów umowy marży kupna i sprzedaży, a następnie rozliczenie umowy kredytu w oparciu o kurs średni NBP.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie było przy tym podstaw do przyjęcia ww. rozwiązania opartego o kurs średni NBP, w tym na podstawie art. 358 § 2 k.c. Podstawowy argument wynika wprost z art. 385 1 § 1 k.c., który nie przewiduje możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego jakimkolwiek zapisem umownym. W polskim porządku prawnym nie występuje przepis dyspozytywny pozwalający zastąpić nieuczciwy kurs banku innym miernikiem wartości np. kursem średnim NBP. W konsekwencji nie ma więc możliwości rozliczenia kredytu, który udzielony został w PLN, waloryzowany w CHF, zaś spłacany miał być w PLN, po przeliczeniu raty również wyrażonej w CHF.

Konkludując, zdaniem Sądu a quo eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego w niniejszej sprawie doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron. W konsekwencji nie można przyjąć, że strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Sąd I instancji zaznaczył, że powodowie w niniejszej sprawie wyraźnie domagali się stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, co potwierdzili na rozprawie dnia 20 maja 2021 r. oraz w oświadczeniu z dnia 5 stycznia 2022 r., oznacza, że Sąd uprawniony jest do takiego stwierdzenia, o ile zachodzą takie przesłanki, nawet, jeżeli powyższe przyniosłoby kredytobiorcom pewne negatywne konsekwencje.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 189 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. w zw. art. 353 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako: ,,Dyrektywa 93/13”) przychylił się do roszczenia strony powodowej ustalając nieważność umowy kredytu nr (...) z dnia 9 stycznia 2008 r., o czym orzekł w punkcie I wyroku.

Sąd I instancji miał na uwadze, że umowa kredytu łącząca strony nie została wypowiedziana i została zawarta na 30 lat. Zatem pomimo, że w zakresie rat już uiszczonych powodom przysługuje roszczenie dalej idące, a mianowicie o zapłatę, to co do dalszego okresu mają oni interes prawny w rozumieniu art. 189 k.c. w domaganiu się ustalenia nieważności umowy, albowiem eliminuje to stan niepewności prawnej co do całego stosunku strony.

Nieważność czynności prawnej skutkuje obowiązkiem zwrotu świadczenia spełnionego przez kredytobiorców wobec pozwanego z tytułu zawartej umowy, co wynika z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Sąd a quo przychylił się przy tym do dominującej w doktrynie teorii dwóch kondykcji, mając na uwadze, że w art. 410 § 1 k.c. Wysokość roszczenia dochodzonego ostatecznie przez stronę powodową nie budziła wątpliwości Sądu Okręgowego, bowiem wysokość kwot wpłaconych przez powodów pozwanemu w wykonaniu umowy wynikała wprost z najnowszego zestawienia sporządzonego przez pozwany Bank i przez niego niekwestionowanego. Sąd I instancji nie uwzględnił przy tym podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawniania.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd a quo na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w punkcie II wyroku zasądził od pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w G. na rzecz powodów A. S. i M. S. kwotę 119.563,49 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 52.386,51 zł od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 67.176,98 zł od dnia 31 maja 2022 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 54.911,51 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty od dnia 27 listopada 2020 r. do dnia zapłaty.

Sad Okręgowy uznał za niezasadne zasądzenie ww. kwot, jak i kosztów procesu solidarnie wobec braku przesłanek z art. 369 k.c. Powodowie jako małżonkowie objęci wspólnością ustawową są uprawnieni do domagania się zwrotu ww., jak i kosztów procesu jedynie łącznie od dłużnika, a nie na zasadzie solidarności, przez co w taki sposób powinno być spełnione roszczenie przez pozwaną na rzecz powodów. W tym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, o czym Sąd I instancji orzekł w punkcie III wyroku.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. od kwoty 52.386,51 zł oraz kwoty 54.911,51 CHF od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu, tj. od dnia 27 listopada 2020 r., gdyż należy uznać, że dopiero z tym dniem pozwany pozostawał w opóźnieniu. Co do pozostałej kwoty, tj. 67.176,98 zł, Sąd I instancji zważył, że powodowie domagali się jej dopiero w modyfikacji powództwa, wcześniej nie wzywali pozwanego do jej zapłaty, a zatem odsetki od ww. kwoty należały się od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu pisma modyfikującego powództwa, co miało miejsce dnia 30 maja 2022 r., tj. od dnia 31 maja 2022 r., gdyż należy uznać, że dopiero z tym dniem pozwany pozostawał w opóźnieniu. W pozostałym zakresie żądanie odsetek podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w punkcie III wyroku.

O kosztach procesu Sąd a quo rozstrzygnął na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c., art. 99 k.p.c., art. 100 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c., mając na uwadze, że powodowie wygrali niemal w całości, poza niewielką częścią odsetek, a tym samym to pozwanego należy obciążyć kosztami w całości.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł pozwany zakrążając wyrok w części, tj. w zakresie punktu I, II i IV. Pozwany zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie następujących przepisów: art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. i art. 227 k.p.c., art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c., art. 385 1 § 1, § 2 i § 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, art. 358 1 § 2 k.c., art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13, art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe (dalej jako: „ustawa antyspreadowa) w zw. z art. 385 2 k.c., art. 358 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. oraz art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 58 §

k.c., art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., art. 455 k.c. w zw. z 481 § 1 k.c., art. 189 k.p.c.

Z uwagi na podniesione zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i przekazanie Sądowi I instancji sprawy do ponownego rozpoznania w tej części wraz z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia co do kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie zmianę wyroku zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu.

Na podstawie art. 380 k.p.c. skarżący wniósł o rozpoznanie przez Sąd

II  instancji postanowień, które nie podlegało zaskarżeniu, tj. o pominięcie dowodu z opinii biegłego oraz zeznań świadka J. N. oraz przeprowadzenie tych dowodów przez Sąd II instancji na wszystkie fakty wskazane w odpowiedzi na pozew oraz piśmie pozwanego z dnia 20 czerwca 2022 r.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości, zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych oraz oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji.

Pismem procesowym z dnia 12 listopada 2024 r. pozwany zgłosił zarzut zatrzymania świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz Banku, które miałyby podlegać zwrotowi na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że umowa kredytu jest nieważna (trwale bezskuteczna) - do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu świadczenia spełnionego przez Bank na rzecz powodów w postaci zapłaty kwoty 415.910,01 zł, tj. wartości kapitału udostępnionego powodom na podstawie umowy kredytu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna, co skutkowało jej oddaleniem w całości.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne czyniąc integralną częścią uzasadnienia (art. 387 § 2 1 k.p.c.). Postępowanie dowodowe przed Sądem I instancji zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy, w zgodzie z obowiązującymi regułami prawnoprocesowymi, a poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, które wskutek kontroli instancyjnej musiały się ostać, legły u podstaw dokonania oceny zarzutów prawa materialnego.

Ocenę zarzutów apelacyjnych poprzedzić należy stwierdzeniem, że granice apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oraz związanie sądu odwoławczego zarzutami apelacji oraz wynikającym z tego związania obowiązkiem zbadania zgłoszonych zarzutów nie oznacza, że na Sądzie odwoławczym ciąży powinność oddzielnego wypowiedzenia się o każdym z argumentów zawartych w apelacji (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2019 r., ICSK 368/18). Przeciwnie, dopuszczalne jest zbiorcze wyrażenie oceny zgłoszonych zarzutów, tyle że przedstawienie wyników dokonanej przez sąd oceny podstaw i wniosków środka zaskarżenia powinno wskazywać na to, że zostały one przez ten sąd w całości rozważone przed wydaniem orzeczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., I CSK 433/18, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2021 r., V CSK 188/20). Ma to o tyle znaczenie, że w niniejszej sprawie, tak jak i w wielu tzw. sprawach frankowych dochodzi do multiplikowania zarzutów apelacyjnych poprzez powoływanie tych samych okoliczności i twierdzeń w ramach zarzutów naruszenia różnych przepisów prawa procesowego i materialnego.

Sąd Apelacyjny uznał, na podstawie art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., że może przyjąć za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji. W istotnym dla rozstrzygnięcia zakresie ustalenia te są zgodne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a jego ocena, wbrew zarzutom pozwanego, odpowiada treści art. 233 § 1 k.p.c. i mieści się w określonych w nim granicach swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodowej całości materiału dowodowego. Sąd Apelacyjny nadto podziela ich prawidłową subsumcję i ocenę prawną. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd meriti okazały się wystarczające do dokonania oceny zasadności apelacji.

Strona pozwana sformułowała w apelacji zarzuty naruszenia zarówno prawa procesowego oraz prawa materialnego. Niewątpliwie pierwszoplanowe znaczenie mają zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny sprawy w oparciu o prawidłowo zebrane i ocenione dowody umożliwia niewadliwe zastosowanie przepisów prawa materialnego. Stosownie do treści art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Analiza podniesionych w środku zaskarżenia strony pozwanej zarzutów sprowadza się do tego, że Sąd a quo poczynił błędne ustalenia faktyczne, a także że dokonano błędnej wykładni mających zastosowanie w sprawie przepisów prawa materialnego, w szczególności w części dotyczącej oceny abuzywności w § 17 umowy kredytu, jako kształtujących prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i naruszający ich interesy. W zasadzie środek zaskarżenia przyczynił się do podjęcia oceny, czy postanowienia umowy kredytu, odnoszące się do określenia kursu waluty obcej są abuzywne, w przypadku odpowiedzi twierdzącej, czy można je zastąpić innymi postanowieniami, czy też nie jest to możliwe (klauzula waloryzacyjna dotyczy głównego przedmiotu umowy w ocenie Sądu Apelacyjnego) i cała umowa jest nieważna, względnie czy można usunąć jedynie część odnoszącą się do marży Banku, to zaś sprowadza się do oceny żądań na płaszczyźnie prawa materialnego. Wynikiem rozważań Sądu Odwoławczego prawnych na tle stanu faktycznego sprawy jest uznanie - tak jak to zrobił Sąd I instancji - braku możliwości pozostawienia w umowie spornych postanowień, a w konsekwencji nieważność całej umowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd meriti dokonał indywidualnej kontroli postanowień umownych odnoszących się do mechanizmu indeksacji, dochodząc do prawidłowych wniosków o ich niedozwolonym charakterze. W istocie, zdaniem Sądu Odwoławczego zasadniczą kwestią przy ocenie abuzywności klauzul tworzących mechanizm indeksacyjny w umowie z powodami była ocena klauzuli z § 17 umowy, a mianowicie, czy dopuszczalne jest odrębne traktowanie zawartych w nim zapisów odwołujących się do średniego kursu NBP oraz marży Banku z tym skutkiem, aby wyeliminować jedynie klauzulę dotyczącą marży, z pozostawieniem klauzuli dotyczącej średniego kursu NBP.

Sąd Apelacyjny w systemie apelacji pełnej orzeka na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego przed Sądem I instancji jak też w postępowaniu apelacyjnym, jeśli zachodzą stosowne przesłanki dla jego uzupełnienia o konkretne fakty. Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że dotychczas zgromadzony w sprawie materiał dowodowy okazał się wystarczający dla oceny zarzutów stron oraz wydania rozstrzygnięcia w sprawie. Niezasadne okazały się zatem zarzuty pozwanego odnoszące się do przeprowadzonego postępowania dowodowego przed Sądem meriti. Wprawdzie pozwany twierdzi, że zachodzi konieczność uzupełnienia materiału dowodowego o opinię biegłego sądowego w szczególności na okoliczność wykazania, że stosowane przez pozwany Bank kursy CHF były kursami rynkowymi oraz, że sporne postanowienia umowy nie były jednoznaczne oraz rażąco naruszają interesy powodów. Z powyższego pozwany wywodzi, że porównanie stosowanej przez pozwany Bank metodologii ustalania kursów sprzedaży i kupna CHF do wartości rynkowych wyklucza uznanie, że Bank kształtował wysokość zobowiązania strony powodowej w sposób jednostronny i naruszający ich uzasadnione interesy oraz dobre obyczaje, a także że umowa może dalej obowiązywać przy zastosowaniu kursu NBP.

Jednakże, w ocenie Sądu Apelacyjnego, tak skonstruowane przez pozwanego okoliczności, na wykazanie których dowód z opinii biegłego miałby zostać przeprowadzony, pozostają bez znaczenia w odniesieniu do oceny kluczowej kwestii w związku z przedmiotem tego postępowania, a mianowicie dotyczącej abuzywności postanowień umownych umowy kredytowej oraz wypełnienia obowiązków informacyjnych przez Bank w stosunku do klienta - strony powodowej. Sąd II instancji podziela stanowisko, że powołany przez pozwanego dowód jest nieistotny, nieprzydatny dla rozstrzygnięcia w sprawie oraz zmierzał do przedłużenia postępowania (art. 235 ( 2) § 1 pkt 2 i 5 k.p.c.). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zarzucane w tym kontekście przez skarżącego błędy w ustaleniach faktycznych, dotyczące kwestionowania tego, że pozwany ustalał w sposób niezrozumiały dla powodów kurs CHF, a postanowienia umowne nie były jednoznaczne oraz naruszają interes powodów oraz dobre obyczaje, sprowadzają się do oceny czy kwestionowane przez stronę powodową postanowienia można w ogóle zakwalifikować jako abuzywne. Zatem wbrew stanowisku skarżącego, nieistotne jest, czy w trakcie wykonywania umowy banku stosował kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego (tak też w porównaniu do kursu NBP, który zdaniem pozwanego mógłby mieć zastosowanie); jak również sposób wykonywania samej umowy. Istotne jest jedynie to, czy sporne postanowienie umowne (w tym również § 17), oceniane na chwilę zawarcia umowy, było niedozwolonym postanowieniem umownym w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c., czyli kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21, LEX nr 3219740).

Nadto, oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Dowód z opinii biegłego na okoliczności wskazane przez skarżącego jest nieistotny dla rozstrzygnięcia kwestii abuzywności przedmiotowych klauzul o tyle jeszcze, że taka ocena winna być dokonywana na płaszczyźnie zastosowania norm prawa materialnego, a dowód z opinii biegłego rozstrzygnięciu takich kwestii nie może służyć (art. 235 2 § 1 pkt. 2-5 k.p.c.). Błędnie zatem skarżący kładzie jedynie akcent na ocenę odnośnie do rozkładu ryzyka kursowego w porównaniu do stosowanych praktyk rynkowych w ogólności - i w tym aspekcie powołuje się na wiedzę specjalistyczną, której uzupełnienia wymaga - jego zdaniem - przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Natomiast, już jako wynik przeprowadzonej analizy pod względem abuzywności klauzul zawartych w umowie, możliwe jest stwierdzenie, że wskutek praktyki pozwanego banku to na klientów przerzucone zostało całkowite ryzyko związane z oferowanym produktem kredytowym.

Za prawidłowe należało uznać również pominięcie przez Sąd Okręgowy dowodu z zeznań świadka J. N. jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadek ten nie miał żadnego kontaktu z powodami na jakimkolwiek etapie zawierania przedmiotowej umowy. W związku z tym uznać należało, świadek ten nie miał żadnej wiedzy o konkretnych okolicznościach niniejszej sprawy, w szczególności o faktach istotnych z punktu widzenia oceny przesłanek abuzywności klauzul waloryzacyjnych w świetle art. 385 1 k.c. i nast., a do tego sprowadza się rozstrzygnięcie sprawy. Kwestia stosowania przez Bank i jego pracowników określonych procedur nie miała znaczenia dla ustaleń faktycznych w tej sprawie oraz oceny prawnej roszczeń powodów. Z tych przyczyn pominięcie tego wniosku przez Sąd a quo ocenić należało za prawidłowe.

Nieprawidłowo również apelujący zarzuca zmarginalizowanie zeznań świadka D. S.. Świadek ten wprawdzie brał udział w podpisaniu umowy z powodami, to z uwagi na upływ czasu nie pamiętał ich ani i okoliczności związanych z zawieraniem z nimi umowy, w szczególności w zakresie dotyczącym udzielanym powodom pouczeń o ryzyku kursowym. Jego zeznania ograniczyły się zatem do ogólnych informacji na temat procedur panujących w banku w kontekście zawierania umów waloryzowanych kursem waluty obcej. Nie sposób zatem uznać, że treść tych zeznań była istotna dla ustaleń faktycznych przedmiotowej sprawy i aby Sąd I instancji dokonał błędnej oceny tego dowodu.

Mając to na względzie nie zasługiwały na uwzględnienie zarzuty naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c., art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c.

Ponadto w świetle powyższego sformułowane przez pozwanego w apelacji wnioski dowodowe w trybie art. 380 k.p.c. zostały pominięte na rozprawie apelacyjnej w dniu 29 stycznia 2025 r. na zasadzie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. jako zmierzające do przedłużenia postępowania. Sąd Apelacyjny dokonał zatem kontroli instancyjnej, przyjmując jako wystarczający materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Co więcej, wskazania w tym miejscu wymaga, że, zgodnie z poglądem wyrażonym przez Trybunał Sprawiedliwości, to przedsiębiorca - pozwany zobowiązany jest co do zasady do wykazania przed sądem prawidłowego wykonania ciążących na nim obowiązków przedumownych i umownych związanych w szczególności z wymogiem przejrzystości warunków kontraktowych wynikającym z art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13. W ten sposób może zostać zagwarantowana ochrona konsumenta bez nieproporcjonalnej ingerencji w prawo przedsiębiorcy do sprawiedliwego procesu. Obejmuje to również dowód dotyczący przekazania konsumentowi informacji zawartych w takich dokumentach przez przedsiębiorcę lub przez jakąkolwiek inną osobę, która w imieniu tego przedsiębiorcy uczestniczyła w sprzedaży analizowanych kredytów. Jest tak w szczególności wówczas, gdy zostanie stwierdzone, że dokumenty te mogą okazać się przydatne do celów oceny prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego (zob. wyrok TSUE z dnia 18 grudnia 2014 r., C-449/13, pkt 28; wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19, pkt 86, 87). W niniejszej sprawie pozwany nie sprostał wykazaniu, że obowiązki takie zostały spełnione w sposób dostateczny, zaś przyjmując istnienie w umowie kredytowej niedozwolonych klauzul umownych, których sanowanie nie było dopuszczalne, a także w konsekwencji wyrażonej przez konsumentów - powodów woli, skutkiem było ustalenie nieważności umowy. W przypadku ustalenia takiego skutku, jak też mając na uwadze materiał dowodowy zgromadzony już w sprawie, możliwe jest samodzielne dokonanie przez sąd ustaleń odnośnie do - tak chociażby - wysokości nienależnego świadczenia. Nadto, w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. w sprawie III CZP 11/20 tj. wskazano, iż w przypadku rozliczenia stron nieważnej umowy kredytowej obowiązuje zasada tzw. dwóch kondykcji, co oznacza, że wzajemne roszczenia restytutywne stron, tj. roszczenie banku o zwrot wypłaconego kapitału, jak i roszczenie kredytobiorcy o zwrot wpłaconych na podstawie nieważnej umowy kwot stanowią niezależne od siebie roszczenia i uwzględnienie roszczenia kredytobiorcy o zwrot wpłaconych kwot nie może być oceniane w kontekście tego, czy doszło już do zwrotu kwoty udzielonego kredytu. Apelujący nie przedstawił żadnych okoliczności zawierających novum dla przedmiotowej sprawy i istotnych z punktu widzenia jej rozstrzygnięcia, zatem wniosek dowodowy o opinię biegłego tym bardziej nie zasługiwał na uznanie.

Reasumując, zdaniem Sądu Apelacyjnego, wnioskowanie Sądu Okręgowego na podstawie dostarczonego materiału dowodowego nie zawiera sprzeczności, układa się w logiczną całość, Sąd meriti zajął stanowisko we wszystkich zasadniczych kwestiach i dowodach istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie sposób podzielić poglądu o braku dowolności w ustalaniu kursów waluty przez pozwany Bank oraz prawidłowym poinformowaniu powodów o ryzyku kursowym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zeznania strony powodowej jednoznacznie wskazują, że takiego pouczenia w stopniu wystarczającym nie było. Twierdzenia pozwanego w tym zakresie odnoszą się nie tyle do rzeczywistego wypełnienia procedury informacyjnej względem konkretnego konsumenta, co do stosowanych standardowych procedur w Banku podczas zawierania umów o kredyty frankowe z klientami, jako pewnego rutynowego schematu działań pracowników pozwanego, przy użyciu powtarzalnych materiałów pomocniczych, tabel kursowych. Nie stanowi to istoty wypełnienia obowiązku informacyjnego względem konsumentów Banku, bowiem jest nią indywidualne uzgodnienie postanowień umownych z danym klientem, wypełnione w sposób ponadstandardowy i z należytą starannością, tak aby miał on rzeczywistą świadomość znaczenia zapisów umowy, którą zawiera, w tym również oddziaływania skutków zobowiązania w przyszłości w aspekcie ekonomicznym (ponoszonego ryzyka). Tego z całą pewnością zabrakło, o czym stanowi zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Słusznie wskazywała zatem strona powodowa, że brak było prawidłowego pouczenia ich o ryzyku ekonomicznym związanym z zaciągniętym kredytem. Innymi słowy, nie istniała jakakolwiek możliwość indywidualnego uzgadniania postanowień umowy kredytu, a klienci nie mieli wpływu na ustalanie kursu sprzedaży i zakupu waluty, ani - co istotne - powodowie nie znali i nie mogli przewidzieć wysokości marży, którą zgodnie z umową byli zobowiązani zapłacić ustalając wysokość każdej raty.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji nie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego dochodząc do wniosku, przyjmując również za wiarygodne zeznania powodów, że w istocie nie mieli oni wpływu na treść umowy w zakresie sposobu ustalania kursów CHF, gdyż nie podlegało to negocjacjom, a także że powodowie jako kredytobiorcy nie zostali jasno poinformowani, że podpisując umowę kredytu ponoszą tak znaczne ryzyko kursowe, które może okazać się skrajnie niekorzystne z ekonomicznego punktu widzenia. Pozwany nie przedstawił im w sposób jasny i dostateczny możliwych zmian kursów wymiany walut i ryzyka związanego z zawarciem takiej umowy.

Zupełnie niezrozumiała jest przytoczona na jego poparcie argumentacja pozwanego o wypełnieniu obowiązku informacyjnego poprzez powoływanie się na obowiązujące w tym czasie w banku procedury informowania klientów. W tym kontekście Sąd Apelacyjny podkreśla jednak, że w istocie sama treść umowy nie była omawiana z powodami, a jej treść i znaczenie nie zostało im wyjaśnione. To zaś w żaden sposób nie może konwalidować uchybień pozwanego w procedurze informacyjnej odnośnie do produktu kredytowego udzielonego powodom. Ponadto wskazać należy, że Sąd I instancji oparł dokonane w sprawie ustalenia faktyczne w oparciu o przesłuchanie powodów w zakresie, który dotyczył okoliczności bezpośredniego zawarcia umowy kredytu hipotecznego. Były one spójne i zgodne, korelując z zeznaniami wielu kredytobiorców zawierających w tym okresie umowy indeksowane lub denominowane walutą franka szwajcarskiego, które to umowy głównie w latach 2004-2009 były promowane i sprzedawane przez banki jako „najtańszy i najbezpieczniejszy produkt”. Nie sposób było mówić tu o realnych negocjacjach istotnych elementów umowy. Konsument zainteresowany otrzymaniem pieniędzy albo godził się na warunki znajdujące się w ofercie Banku albo nie mógł otrzymać kredytu.

Z zeznań powodów, a także z samej treści postanowień umownych wynika wniosek, że umowa ta została przedstawiona im stanowiąc de facto stały formularz o jednakowej redakcji dla każdego kredytobiorcy oraz, że powodowie nie otrzymali możliwości indywidualnej negocjacji jej treści. Powodom nie został natomiast wyjaśniony mechanizm przewalutowania kredytu do waluty obcej, co więcej nie było dostatecznej informacji, wyjaśnienia dotyczącego rzeczywistego ustalania kursu przez bank.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji nie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego przyjmując za wiarygodne zeznania powodów, że w istocie nie mieli oni wpływu na treść umowy w zakresie sposobu ustalania kursów CHF, gdyż nie podlegało to negocjacjom, a także że powodowie jako kredytobiorcy nie zostali jasno poinformowani, że podpisując umowę kredytu ponoszą tak znaczne ryzyko kursowe, które może okazać się skrajnie niekorzystne z ekonomicznego punktu widzenia. Pozwany nie przedstawił im w sposób jasny i dostateczny możliwych zmian kursów wymiany walut i ryzyka związanego z zawarciem takiej umowy.

Jak wynika z zeznań powodów (k. 617-619) praktyka informowania o kluczowych kwestiach udzielanego kredytu odbiegała od oczekiwanych standardów w odniesieniu do profesjonalisty, jakim jest pozwany Bank, w zakresie dostarczenia jak najpełniejszej informacji dla klientów i przedstawienia wysokiej jakości materiałów poglądowych, tak by przyjmujący na siebie (tak ogromne) zobowiązanie mieli w pełni świadomość jego skutków. Sąd meriti prawidłowo uwzględnił w sprawie zeznania powodów przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy, bowiem korespondowały i wzajemnie uzupełniały się z pozostałym materiałem dowodowym. Pozwany nie wykazał żadnych miarodajnych okoliczności ani kontrodowodów, które podważyłyby wiarygodność tych zeznań.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, powyższe świadczy w istocie o tym, że pozwany Bank uchybił obowiązkom informacyjnym, stosując jedynie znikome praktyki przedstawiania klientom Banku standardowych wzorców i oświadczeń, bez indywidualnego uzgodnienia ich znaczenia i treści, nie otwierając możliwości zadawania pytań i zgłaszania zastrzeżeń. Decyzyjność strony powodowej jako klienta pozwanego Banku ograniczała się jedynie do kwestii zawarcia umowy bądź nie. Nie było bowiem możliwości jakiejkolwiek negocjacji postanowień umownych przed przystąpieniem do kontraktu.

W dniu 10 czerwca 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości wydał wyroki w sprawie C-609/19 oraz w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19 (...) SA., w których wypowiedział się m.in. że kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu waloryzowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto, przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy. Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli, stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. System ochrony stworzony przez Dyrektywę 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno pod względem siły negocjacyjnej, jak i stopnia poinformowania, a w związku z tym godzi się on na postanowienia sformułowane wcześniej przez przedsiębiorcę, nie mając wpływu na ich treść, co odnosi się również do sprawy niniejszej w świetle poczynionych ustaleń faktycznych. W wyroku tym Trybunał Sprawiedliwości wskazał również, że w ramach umowy kredytu waloryzowanego w walucie obcej zaakcentowania wymaga wymóg przejrzystości warunków tej umowy, przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową, tak aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy (por. pkt 78), a nadto, że ryzyko kursowe obarczające konsumenta wchodzi w zakres postanowień o świadczeniu głównym stron stosunku zobowiązaniowego (por. pkt 56, 57, 60). Ryzyko kursowe jest rozumiane jako obciążanie wyłącznie konsumenta ryzykiem związanym ze zmianą kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu.

W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie sposób podzielić poglądu o braku dowolności w ustalaniu kursów waluty przez pozwany Bank, prawidłowym poinformowania kredytobiorców o ryzyku kursowym. Ciężar wykazania jednoznaczności sformułowania klauzuli indeksacyjnej do franka szwajcarskiego i jej realnego wpływu na sytuację powodów jako kredytobiorców obciążał pozwanego (art. 6 k.c.). W ocenie Sądu Odwoławczego, w świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego, w tym także z treści umowy kredytowej, w tym jej części szczególnej, nie wynika, że powodowie w pełni zdawali sobie sprawę z przyjętego w umowie mechanizmu indeksacji i jego wpływu na swoją sytuację ekonomiczną zarówno w momencie zawierania umowy, jak i na przestrzeni czasu jej wykonywania. Przede wszystkim nie zostało wykazane, aby bank informował w taki sposób, aby mieli oni na datę zawarcia umowy pełne rozeznanie co do istoty zawieranej umowy i związanych z tym ryzyk, w tym nieograniczonego ryzyka kursowego, które obciążało wyłącznie stronę powodową. Pozwany bank nie zawarł poszerzonych informacji zawierających zestawienie wzrostu kursu franka szwajcarskiego zarówno w relacji do złotówki, czy też innych walut na przestrzeni lat, by wyjaśnić, na czym w istocie polega mechanizm indeksacyjny w powiązaniu z inną walutą oraz jakie niesie w związku z tym konsekwencje. W tym zakresie nie może być mowy o transparentności w podejmowanych przez pozwany Bank czynnościach. Postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazuje, że pozwany Bank nie dochował nawet elementarnych obowiązków informacyjnych, co najmniej nie wyprowadzając powodów z błędnego przekonania o braku jakichkolwiek obaw czy ryzyk związanych z produktem kredytowym.

Podkreśla się, że pojęcie „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 obejmuje te postanowienia umowne, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Zatem, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie istnieją obecnie wątpliwości, że postanowienia umowy łączącej strony niniejszego postępowania, odnoszące się do mechanizmu indeksacji przedmiotowego kredytu z kursem franka szwajcarskiego, przy określaniu z jednej strony zobowiązania banku do wypłaty kwoty kredytu, a z drugiej strony do ustalenia zarówno wysokości spłacanych przez kredytobiorców - powodów rat kapitałowo - odsetkowych oraz ustalania salda jej zadłużenia, stanowi główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (a tym samym art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13). Takie zapatrywanie czyni koniecznym każdorazowo ocenę, czy postanowienia umowne zostały konsumentom przedstawione w sposób możliwie jasny, precyzyjny, językiem zrozumiałym. Relewantne jest również to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsumenci są stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Konsumenci bowiem muszą być w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak też w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 grudnia 2020 r., sygn. akt I ACa 344/20). Postanowienia umowy kredytu nie były transparentne dla przeciętnego odbiorcy już z tego tylko względu, że nie określały precyzyjnie ani wysokości udzielonego kredytu ani też nie dawały podstaw do ustalenia w oparciu o obiektywne czynniki wysokości świadczeń kredytobiorców - powodów. Postanowienia klauzul indeksacyjnych zawarte w umowie kredytu pozwalały pozwanemu na dowolną i nieograniczoną umową zmianę wysokości świadczeń stron.

W takim stanie rzeczy należało podzielić ocenę prawną dokonaną przez Sąd I instancji co do niedochowania przez pozwanego powyższych wymogów jednoznaczności zarówno zapisu samej umowy odnoszącej się do mechanizmu indeksacji, jak i etapu przed podpisaniem przez strony umowy kredytowej. Jak zostało bowiem ustalone przed podpisaniem przez strony umowy nie tłumaczono powodom kwestii związanych z ustalaniem kursu CHF przez bank i nie poinformowano ich, że zmianie może ulec saldo kredytu. Należy ponownie podkreślić, że ciężar wykazania jednoznaczności sformułowania klauzuli indeksacyjnej do franka szwajcarskiego i jej realnego wpływu na sytuację powodów jako kredytobiorców obciążał pozwanego (art. 6 k.c.). Poza tym, w stosunkach gospodarczych przy określaniu wzorca należytej staranności należy uwzględniać wyższe, surowsze wymagania, z uwagi na zawodowy charakter działalności banku, prowadzonej w sposób ciągły, co do zasady oparty na szczególnych umiejętnościach, wiedzy i doświadczeniu. Uzasadnia to spełnienie obowiązków informacyjnych wobec kredytobiorców na poziomie wyższym niż standardowy.

Skoro zaś klauzule abuzywne wchodziły w zakres świadczenia głównego, to w celu wyrównania sytuacji ekonomicznej stron, akcentuje się rolę konsumenta oraz jego zgody na pozostawienie klauzuli abuzywnej w umowie, przy pewnej jej modyfikacji z założeniem względów sprawiedliwościowych, o ile został prawidłowo poinformowany o skutkach takiej decyzji. Jak wskazuje w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, w sytuacji kiedy to konsument wyraźnie sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu, sąd rozstrzygający sprawę, powinien ocenić czy nieważność całej umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, a w razie odpowiedzi pozytywnej - czy w miejsce klauzuli abuzywnej - może wejść regulacja zastępcza wynikająca z ustawy albo - jeżeli jest to dopuszczalne - określona przez ten sąd. Powodowie w jednoznaczny sposób wyrazili wolę ustalenia nieważności umowy oraz wykazali, że znane są im tego skutki prawne i faktyczne. Jak wypowiada się znaczna część doktryny i wskazuje się w orzecznictwie, stwierdzenie przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą, a konsumentem podlega przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów. Dopiero bowiem spełnienie wszystkich wskazanych kryteriów pozwala na przyjęcie, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Oznacza to w szczególności, że kredytobiorca-konsument nie może zakładać, iż roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia (art. 120 § 1 zd. 2 k.c.) (por. uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40; uchwała SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56; wyrok TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094).

Niewątpliwie w ocenie Sądu Apelacyjnego sporne postanowienia umowy kredytu kształtowały prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż przyznawały profesjonalnej stronie umowy uprawnienie do kształtowania wysokości świadczenia kredytobiorcy w sposób dowolny, co wynikało z przyznanej umową Bankowi swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej używanego w obu etapach waloryzacji. Abuzywność spornych postanowień wynikała z braku obiektywnych wskaźników, które pozwalałyby na wyliczenie kursu waluty potrzebnego do obu etapów waloryzacji, czego konsekwencją było pozostawienie bankowi swobody w ich oznaczaniu. Konsumenci w świetle treści tych postanowień uzależnieni byli od decyzji pozwanego Banku, który ustalał kursy potrzebne do przewidzianych umową przeliczeń w sposób znany tylko Bankowi, na co kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu, nie mogli tego zweryfikować. Konsumentom pozostawało jedynie podporządkować się decyzji Banku.

Podkreślenia wymaga, że orzecznictwo TSUE wiąże możliwość kontynuowania stosunku zobowiązaniowego w dotychczasowym brzmieniu z celem, jakim jest ochrona konsumenta przed szczególnie szkodliwymi dla niego skutkami. Z wyroku w sprawie D. wynika, że jeżeli utrzymanie umowy w mocy byłoby sprzeczne z interesami konsumenta zastąpienie postanowień abuzywnych nie wydaje się w tym wypadku konieczne (C-118/17). Nie ulega wątpliwości, że przy uwzględnieniu okoliczności z czasu trwania sporu, to do konsumentów należy w ostateczności decyzja czy chce kontynuować stosunek umowny po zastąpieniu postanowień abuzywnych innymi postanowieniami, czy też domaga się unieważnienia umowy. Przy czym, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie ma w prawie polskim mechanizmu, który mógłby zostać podstawiony w miejsce abuzywnych postanowień odnoszących się do indeksacji oraz spreadu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, eliminacja części umowy określającej sposób ustalania kursu waluty obcej, które składają się na klauzulę waloryzacyjną zawartą w umowie kredytu, wpływałaby na zmianę głównego przedmiotu umowy z tej przyczyny, że przedmiotowa klauzula dotyczy głównego zobowiązania powodów jako kredytobiorców, związanego z spłacaniem rat w ich części kapitałowej. Wyeliminowanie spornej klauzuli nie pozwalałoby na wykonanie umowy bez zasadniczej zmiany charakteru umowy, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania przez obie strony, w tym nie tylko przez Bank, lecz również przez powodów (zob. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, nr 12, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299 oraz wyrok SA w Warszawie z dnia 23 października 2019 r., V ACa 567/18, LEX nr 2761603). W ocenie Sądu II instancji argumentacja pozwanego o możliwości usunięcia z umowy tylko tych klauzul abuzywnych i utrzymanie umowy w mocy, prezentowana w niniejszym procesie, nie może się ostać w świetle poczynionych rozważań i okoliczności faktycznych niniejszej sprawy.

Wyjaśnienia wymaga, że wprawdzie regulacja wynikająca z art. 385 1 § 2 k.c. stanowi odrębną podstawę prawną oceny związania stron jej postanowieniami. Niedozwolone postanowienie umowne nie wywołuje skutków prawnych (jest bezskuteczne albo nieważne) ipso iure i ab initio, co sąd uwzględnia z urzędu). Nieskuteczność postanowienia nie wpływa co do zasady - ze względu na konieczność ochrony interesu konsumenta, któremu może zależeć na realnym wykonaniu umowy - na moc pozostałych postanowień; art. 58 § 3 k.c. nie ma tu zastosowania (por. R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385 1, art. 385 2, art. 385 3). Należy także podkreślić, że jak wynika z orzecznictwa SN unieważnienie całej umowy nie pozbawia banku możliwości domagania się zwrotu spełnionego przez niego świadczenia wynikającego z umowy kredytowej. Także TSUE postrzega jako niedopuszczalne z prawnego punktu widzenia utrzymywanie umowy, ponieważ klauzula ryzyka walutowego określa główny cel umowy (por. pkt 52 wyroku w sprawie C-118/17).

Stanowiska Sądu Apelacyjnego nie zmienia, wbrew zarzutom skarżącego, zawarcie w umowie spornego zapisu w § 17 umowy. Z ustaleń faktycznych sprawy wynika, ze w umowie stron do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytu stosowane były odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank walut zawartych w jego ofercie w dniu dokonania transakcji (17 ust. 1 umowy). Kursy kupna określone były jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna (§ 17 ust. 2). Kursy sprzedaży określone były jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży (§ 17 ust. 3). Do wyliczenia ww. kursów dla kredytów hipotecznych udzielanych przez bank stosowano kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży banku (§ 17 ust. 4). Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielonych przez bank walut zawartych w jego ofercie określał bank po godzinie 15:00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszał w swojej siedzibie oraz publikował na stronie internetowej www.gemoneybank.pl (§ 17 ust. 5).

Z wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 wynika natomiast, że nie ma możliwości dalszego stosowania umowy z pominięciem marży kupna i sprzedaży, ponieważ stanowiłoby to w istocie zmianę treści postanowienia umownego przez sąd. Nadto regulacja dotycząca sposobu ustalania kursu kupna i sprzedaży jest nieodłącznym elementem zobowiązania, którego nie można zredukować czy zmodyfikować wbrew konsensusowi stron. Błędna jest koncepcja, że porównanie § 17 z pozostałymi zapisami umowy stron prowadzi do wniosku, że koniecznym jest jedynie usunięcie niedozwolonego postanowienia o marży kredytowej Banku. Tożsame stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 stycznia 2025 r., II CSKP 1872/22 (LEX nr 3821824), w którym wskazał, że przepisy Dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy przez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści; jedynie wtedy, gdyby element klauzuli indeksacyjnej kredytu hipotecznego dotyczący marży banku stanowił zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych, które mogłoby być przedmiotem zindywidualizowanego badania jego nieuczciwego charakteru, sąd krajowy mógłby go usunąć.

W ocenie Sądu Apelacyjnego klauzuli indeksacyjnej dotyczącej marży Banku (§ 17 umowy) nie można zakwalifikować jako zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych, albowiem dopiero jego łączna wykładnia z pozostałymi postanowieniami umownymi pozwala na wykładnię zobowiązań umownych stron. Klauzula ta, o której tylko usunięciu mówi pozwany, nie kreuje w rzeczywistości żadnego odrębnego zobowiązania, ale jest elementem składającym się na całą normę wyrażoną w umowie i precyzującym zobowiązanie w zakresie określenia wysokości świadczenia głównego stron - wysokości wypłaconego kredytu oraz wysokości spłacanych rat. W postanowieniach umowy przewidziano bowiem jedno świadczenie (wypłacany kredyt oraz raty kredytu) w wysokości wynikającej z tabeli kursowej banku, bez wyodrębnienia świadczenia spełnianego według średniego kursu NBP i świadczenia stanowiącego marżę banku, (zob. Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX 2021). Niezależnie od tego, określony w § 17 mechanizm indeksacyjny uwzględniającego także spread walutowy jest ze sobą wewnętrznie powiązany w taki sposób, że wyeliminowanie elementu dotyczącego marży spowodowałby zmianę istoty treści klauzuli indeksacyjnej. Taki zabieg stanowiłby, w ocenie Sądu Apelacyjnego, niedopuszczalne przeprowadzenie redukcji utrzymującej skuteczność abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej.

Nie został także spełniony drugi z warunków określonych w wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. (C-19/20). Nie sposób bowiem zasadnie twierdzić, że przez eliminację elementu klauzuli indeksacyjnej dotyczącej marży Banku, z pozostawieniem elementu odnoszącego się do przeliczenia waluty według średniego kursu NBP, nie zostanie naruszony odstraszający cel Dyrektywy 93/13. Samo usunięcie z umowy marży kupna/sprzedaży banku nie spowodowałby przywrócenia równowagi kontraktowej, gdyż nie rozwiązuje to problemu wyłącznego obciążenia powodów ryzykiem walutowym i braku zadośćuczynienia w tym zakresie przez poprzednika prawnego pozwanego obowiązkowi informacyjnemu wynikającemu z Dyrektywy 93/13. Zgodnie z orzecznictwem zarówno krajowym jak i europejskim wyłonionym dotychczas na kanwie tzw. kredytów frankowych, przez spełnienie obowiązku informacyjnego rozumieć należy sytuację kiedy właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument może nie tylko dowiedzieć się o zmianach w wysokości waluty, w której kredyt był indeksowany, ale również oszacować jego konsekwencje ekonomiczne. Rozważania TSUE w sprawie C-19/20 mają jednak wtórne znaczenie wobec przyjęcia, że w sprawie niniejszej nie został spełniony przez bank obowiązek informacyjny, podczas gdy wyrok w sprawie C-19/20 jest oparty o założenie, że konsumenci zostali prawidłowo poinformowani o ryzyku.

Powyższe rozważania są konsekwentnie podtrzymywane przez orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości, w tym także w wyroku z dnia 8 września 2022 r., C-80/21. Trybunał potwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może stwierdzić nieuczciwy charakter nie całości warunku umowy zawartej między konsumentem, a przedsiębiorcą, lecz jedynie elementów tego warunku, które nadają mu nieuczciwy charakter, w związku z czym warunek ten pozostaje, po usunięciu takich elementów, częściowo skuteczny, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku, który ma wpływ na jego istotę, czego zweryfikowanie należy do sądu odsyłającego. Wyjaśnił również, że nieprawidłowy jest pogląd, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem, a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je. Nadto, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 18 sierpnia 2023 r., sygn. akt I CSK 4167/22, podkreślił znaczenie wyjaśnień zawartych w wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., C19/20, że przepisy Dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy przez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (pkt 70) i że jedynie wtedy, gdyby element klauzuli indeksacyjnej rozpatrywanego w postępowaniu głównym kredytu hipotecznego dotyczący marży Banku stanowił zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych, które mogłoby być przedmiotem zindywidualizowanego badania jego nieuczciwego charakteru, sąd krajowy mógłby go usunąć" (pkt 71). Nie widać bowiem podstaw do przyjęcia, że postanowienie określające miarodajny kurs waluty jako sumę kursu średniego NBP i marży banku, dotyczy w istocie dwóch odrębnych zobowiązań umownych. W szczególności postanowienie takie różni się zasadniczo od przywołanych w orzeczeniu Trybunału - i uznanych za odrębne - postanowień umowy kredytu dotyczących, odpowiednio, odsetek zwykłych i odsetek za zwłokę (por. też wyrok TSUE z dnia 7 sierpnia 2018 r., C-96/16 i C94/17, B. S. i E. C., pkt 76-77).

Podsumowując, Sąd II instancji uznał, że postanowienie odnoszące się do marży kredytowej jest nierozerwalnie związane z kwestią ustalania kursu CHF przez Bank, zatem jako postanowienie odnoszące się do głównego świadczenia stron, nie może być usunięte, gdyż zmieniłoby to istotę tego zapisu umowy. Ponadto, zarówno marża jak i kurs waluty składają się na jednolitą normę. Nie ma możliwości zatem „wyjęcia z niej” części z pozostawieniem pozostałej części, skoro oba elementy składają się na jedną normę, która określa sposób ustalania świadczenia głównego stron umowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, skutkiem powyższych rozważań, w konsekwencji uznania, że klauzule tworzące mechanizm indeksacyjny określające świadczenie główne przedmiotowej umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne, jest uznanie nieważności całej umowy. Natomiast usunięcie tylko części postanowień umownych - w zakresie podnoszonym przez skarżącego - stałoby w sprzeczności z celami prewencyjnymi Dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych. Zważywszy więc, że powodowie jako kredytobiorcy konsekwentnie, wprost powoływali się na nieważność umowy, będąc świadomi tego skutków, nie można jej sanować.

Odnośnie argumentacji co do możliwości posłużenia się art. 358 § 2 k.c., trzeba zauważyć, że skoro Bank zastosował w umowie klauzule niedozwolone, to musi się liczyć z wszelkimi tego konsekwencjami, a nie poszukiwać w różnych unormowaniach - niezwiązanych w istocie z przedmiotem sporu - możliwości utrzymania umowy. Zaznaczyć należy, że podmiot przygotowujący ramową umowę, której de facto nie można negocjować, może zaproponować w niej zapisy umowne odbiegające od przepisów dyspozytywnych określonych w prawie cywilnym. Jeżeli jednak się na to zdecyduje, to musi liczyć się ze wszystkimi tego konsekwencjami, a więc również z tymi, że w późniejszym czasie zapis taki zostanie uznany za abuzywny i w konsekwencji nie będzie stosowany. Nie oznacza to jednak możliwości powrotu do przepisu dyspozytywnego; ten bowiem wolą autora umowy został zmodyfikowany. Skoro zaś ten jest profesjonalistą, zwłaszcza w obrocie kredytowym, to winien liczyć się z wszystkimi skutkami uznania zapisów umownych za abuzywne i nie ma racjonalnych podstaw, dla których miałby on mieć możliwość zastosowania przepisów, które własną decyzją wyłączył. Dopuszczenie powyższego powodowałoby, że Bank zawsze mógłby wpisywać do umów klauzule abuzywne wiedząc, że jeśli za takie zostaną uznane, to i tak jego interesy będą chronione poprzez zastosowanie przepisu dyspozytywnego, z którego celowo w umowie zrezygnował.

Co więcej, przepis art. 358 § 2 k.c. nie mógł mieć zastosowania, gdyż wszedł w życie 24 stycznia 2009 r., podczas gdy umowa kredytowa między powodami, a poprzednikiem prawnym pozwanego Banku zawarta została w dniu 9 stycznia 2008 r. Ważność umowy Sąd oceniał na moment jej zawarcia. Nie może bowiem być tak, że na moment zawarcia umowy jest ona nieważna ze względu na istniejące w niej klauzule abuzywne, których nie można uzupełnić przepisami dyspozytywnymi, gdyż wtedy takie przepisy dyspozytywne nie istniały, a po pewnym czasie od jej zawarcia staje się jednak ważna wobec wejścia w życie stosownych przepisów dyspozytywnych, tj. w tym przypadku przepisu art. 358 § 2 k.c. Taka konstrukcja prawna jest w polskim systemie prawnym niedopuszczalna w szczególności w kontekście tego, że konsument nie chciał utrzymania umowy w mocy przy zastosowaniu owego przepisu w miejsce klauzul abuzywnych.

Jednocześnie nie sposób zaaprobować stanowiska apelującego co do obiektywnego warunku klauzuli waloryzacyjnej jaką jest średni kurs CHF ogłoszony przez NBP. W istocie na podstawie uchwały nr 51/2002 r. zarządu NBP w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych NBP wylicza bieżące kursy walut obcych - w odniesieniu do CHF na podstawie § 2, § 5 i § 6 tej uchwały. Problem jednak w tym, że od czasu zawarcia przez powodów umowy (2007 rok) treść tych postanowień zmieniała się wiele razy. Przykładowo w dacie zawarcia umowy NBP ustalając kursy walut (EURO i dolara amerykańskiego) kierował zapytania do 10 banków z „Listy banków kandydujących do pełnienia funkcji dealera rynku pieniężnego według wielkości obrotów na międzybankowym rynku walutowym - transakcje spot w obszarze waluta - złoty” o kursy kupna i sprzedaży EURO i USD w złotych stosowane w tych bankach - kwotowanie. W przypadku nieotrzymania wszystkich kwotowań NBP kierował zapytania do następnych banków z listy. Następnie odrzucano po dwa skrajne uśrednione kwotowania dla każdej z walut, jako średnia arytmetyczna z 6 pozostałych uśrednionych kwotowań. Z kolei kurs CHF liczony był na podstawie tych wyliczeń i rynkowych kursów (serwis informacyjny R., T., B.) EURO do poszczególnych walut z godziny 11.00. Obecnie zaś ustala się jedynie kurs EURO na podstawie kursów rynkowych, a kurs CHF liczony jest na podstawie tego kursu i kursów rynkowych EURO dostępnych w serwisach informacyjnych T. R., B. do poszczególnych walut z godziny 11.00. Już tylko ten przybliżony mechanizm określania średniego kursu waluty obcej (CHF) przez NBP poddaje w wątpliwość transparentność określenia zobowiązania kredytobiorcy. Po pierwsze, musiałby mieć świadomość sposobu ustalania kursu waluty obcej przez NBP; po drugie, znać listę banków kandydujących do funkcji dealera rynku i obowiązujące w nich kursy walut i po trzecie, finalny sposób ustalania kursy swojej waluty, tj. CHF. Jakkolwiek można uznać, że NBP kierował się możliwie obiektywnymi kryteriami ustalania średnich kursów walut, to jednak sam mechanizm (również z uwagi na jego zmiany) nie mógł być czytelny dla konsumentów i wymagał wyjaśnienia przez kredytodawcę. W niniejszej sprawie i tego obowiązku pozwany nie wykonał.

Podobne stanowisko zajął TSUE w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 odpowiadając na pytania prejudycjalne zadane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w W. wskazując, że art. 5 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą, a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.

Chybiony jest także zarzut naruszenia oraz art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. i art. 4 ustawy antyspreadowej w zw. z art. 385 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie stanu wprowadzonego tą ustawą antyspreadowa.

Podkreślić należy, że wejście w życie przepisów ustawy antyspreadowej, w tym m.in. art. 69 ust. 2 pkt 4a, art. 69 ust. 3 i art. 75b Prawa bankowego, nie wyłączyło możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego ww. przepisów, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie sanować nie mogą (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, LEX nr 2642144; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., sygn. akt V ACa 127/21, LEX nr 3209709).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy, zważyć należy, że umowa między stronami została zawarta w 2008 r., a więc przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej. Samo obowiązywanie znowelizowanych przepisów Prawa bankowego nie uprawniało jednocześnie do uchylenia abuzywności zapisów umownych. Zaznaczyć także wymaga, że zgodnie z art. 385 2 k.c., oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale 7 Sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Mając to na względzie zarzuty pozwanego w tym przedmiocie oceniono jako bezpodstawne.

W związku powyższym niemożliwe było zastąpienie niedozwolonych klauzul indeksacyjnych na podstawie art. 358 § 2 k.c. Sąd Odwoławczy w niniejszym składzie stoi na stanowisku, że sądy nie pełnią funkcji prawotwórczej i nie są uprawnione do modyfikowania umów kredytowych po uznaniu za niedozwolone klauzul indeksacyjnych czy denominacyjnych oraz zastępowania ich innymi miernikami wartości. W takim przypadku umowy takie straciłyby wówczas swój sens gospodarczy, a ponadto doszłoby do tego bez zgody i negocjacji między stronami. Sądy natomiast nie są uprawnione do kreowania nowych postaci umowy.

Przede wszystkim jednak powodowie - kredytobiorcy nie wyrazili zgody na dalsze funkcjonowanie umowy z pominięciem abuzywnych zapisów i zastąpieniem ich innymi postanowieniami. Od początku postępowania konsekwentnie wyrażali jednoznaczne stanowisko o nieważności umowy i podtrzymali je również na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 20 maja 2021 r. oraz w oświadczeniu z dnia 5 stycznia 2022 r.

Powodowie jednoznacznie zeznali, że mają świadomość konsekwencji unieważnienia umowy i godzili się na niepewność prawno-ekonomiczną z tym związanym, uznając że takie rozwiązanie jest dla nich korzystniejsze niż stwierdzenie abuzywności poszczególnych zapisów umowy. Jednocześnie Sąd Odwoławczy zważył, że unieważnienie umowy nie narusza interesu konsumentów-powodów ani pozwanego banku, stanowiąc jednocześnie dla nich sankcję za zawarcie w umowie klauzul abuzywnych.

Mając na względzie powyższe okoliczności, nie budziło wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że zachodziła konieczność uznania całej umowy za nieważną jak prawidłowo orzekł Sąd I instancji.

Przechodząc do oceny interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego (z uwagi na nieważność umowy), tj. zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. - zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem interes prawny ujmowany jest jako obiektywna w świetle obowiązujących przepisów prawa, wywołana rzeczywistym naruszeniem albo zagrożeniem określonej sfery prawnej, potrzeba uzyskania konkretnej treści wyroku (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 14 lipca 1972 r„ III CRN 607/71, OSNC 1973, Nr 4, poz. 64 i z dnia 22 września 1999 r., I PKN 263/99, OSNAP 2000, Nr 2, poz. 36 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13). Interes ten należy rozumieć jako potrzebę wprowadzenia jasności co do konkretnego prawa lub stosunku prawnego w celu ochrony przed grożącym naruszeniem sfery uprawnień powoda (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1987 r., III CRN 57/87, OSNPG 1987, Nr 7, poz. 27). W ocenie Sądu Apelacyjnego, powodowie mieli interes prawny w ustaleniu, że umowa kredytu jest nieważna. Wobec kwestionowania przez pozwanego podnoszonych przez stronę powodową okoliczności związanych z abuzywnością poszczególnych postanowień umownych, nie ulega wątpliwości, że w sprawie zaistniał stan niepewności, co do którego zaktualizował się interes prawny strony powodowej w wytoczeniu powództwa o ustalenie. Uwzględnienie roszczenia o ustalenie, nie tylko usunie wątpliwości stron co do mocy wiążącej umowy kredytu i zapobiegnie ewentualnym sporom o roszczenia banku wynikające z umowy, ale także ureguluje ich sytuację prawną na przyszłość.

Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe również rozważania Sądu I instancji odnośnie do istnienia obowiązku zwrotu świadczenia z tytułu zawartej umowy, jako skutku nieważności czynności prawnej - co wynika z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Podkreślić przy tym należy, że za utrwalone już należy uznać orzecznictwo Sądu Najwyższego wyrażone m.in. w uchwale 7 (...) z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, w uchwale SN z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 i postanowieniu SN z dnia 6 lipca 2021 r., III CZP 41/20, w wyroku SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, że jeżeli w następstwie zastosowania przedstawionych reguł umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna), świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Świadczenia spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowień abuzywnych co do zasady podlegają zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku, co odpowiada teorii dwóch kondykcji. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził bowiem, że samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalenia, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Uznając zatem, że płatności kredytobiorcy z tytułu spłaty kredytu oraz wypłata środków pieniężnych przez bank są świadczeniami nienależnymi, podlegają zwrotowi niezależnie od siebie a zatem na zasadzie odrębnie przysługujących roszczeń każdej ze stron.

Nie było też podstaw do modyfikacji rozstrzygnięcia w zakresie zapłaty odsetek ustawowych. Wskazać należy, że roszczenie powodów o zapłatę z tytułu świadczenia nienależnego (art. 405 k.c. i art. 410 k.c.) ma charakter bezterminowy, a tym samym zgodnie z art. 455 k.c. powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania (art. 455 k.c., art. 481 § 1 k.c.). Za takie wezwanie co do kwoty 52.386,51 zł oraz kwoty 54.911,51 CHF bezsprzecznie uznać dopiero pozew. W reklamacji z dnia 27 kwietnia 2020 r. powodowie bowiem nie wskazali konkretnych kwot jakich się domagają. Odpis pozwu został doręczony pozwanemu dnia 26 listopada 2020 r., zatem zasadne było zasądzenie odsetek w zakresie ww. kwot od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu, tj. od dnia 27 listopada 2020 r. Słusznie uznał Sąd I instancji, że dopiero z tym dniem pozwany pozostawał w opóźnieniu. Natomiast co do pozostałej kwoty, tj. 67.176,98 zł odsetki od ww. kwoty należały się od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu pisma modyfikującego powództwa, co miało miejsce dnia 30 maja 2022 r., tj. od dnia 31 maja 2022 r.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku dnia 7 grudnia 2023 r., C-140/22 wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać: stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną (zob. wyrok TSUE z dnia 7 grudnia 2023 r., C-140/22, SM I (...). (...) S.A., LEX nr 3635006).

Jak wynika z bezspornych ustaleń faktycznych, strona powodowa w niniejszej sprawie od dnia uruchomienia kredytu do dnia 24 maja 2022 r. powodowie wpłacili na rzecz pozwanego Banku i jego poprzednika prawnego łącznie kwotę 132.491,31 zł oraz 84.024,23 CHF tytułem spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz opłat manipulacyjnych, a kredyt dalej jest spłacany. Zatem przyjęcie nieważności (bezskuteczności) umowy kredytu nie pociąga dla powodów jako konsumentów żadnych istotnych negatywnych skutków. Dlatego też w takim przypadku nie ma uzasadnionych normatywnie przyczyn do stosowania odstępstw od reguł wynikających z art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 .k.c.

Jeśli więc - obiektywnie rzecz ujmując - przyjęcie nieważności umowy kredytowej nie pociąga dla konsumentów negatywnych skutków, to w razie gdy konsumenci poinformowali kredytodawcę, że umowa kredytu jest nieważna i wezwał kredytodawcę do zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie nieważnej umowy kredytowej, co nastąpiło po uzyskaniu wiedzy o wyrażonym przez stronę powodową stanowisku, zawartym w reklamacji nie ma podstaw do pozbawiania konsumenta odsetek ustawowych za opóźnienie naliczanych na podstawie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i § 1 k.c. (Por. uzasadnienie postanowienia SN z 29 września 2023 r., I CSK 6772/22). Uznać zatem należało, że Sąd I instancji prawidłowo określił datę początkową odsetek, a zarzuty apelacyjne to kwestionujące były bezpodstawne.

Odnosząc się zaś do podniesionego pismem z dnia 12 listopada 2024 r. (k. 838- 845) oświadczenia o skorzystaniu przez pozwanego z prawa zatrzymania doręczonego bezpośrednio powodom, Sąd Apelacyjny podzielając stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej, a z której wynika teoria dwóch kondykcji, pragnie wskazać, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy o kredyt denominowany/indeksacyjny dochodzi do rozdzielenia roszczeń banku i kredytobiorcy, którym przysługuje wzajemne roszczenie restytutywne, tj. roszczenie banku o zwrot wypłaconego kapitału, jak i roszczenie kredytobiorcy o zwrot wypłaconych na podstawie nieważnej umowy kwot. Sąd Apelacyjny w obecnym składzie podziela pogląd, że umowa kredytu ma charakter wzajemny, a tym samym zarzut zatrzymania, który jest zarzutem specyficznym w realiach spraw związanych z unieważnieniem umowy kredytu, co do zasady jest dopuszczalny. Jednakże, ustawodawca w art. 496 k.c. wyraźnie wskazuje, że prawo zatrzymania przysługuje, dopóki druga strona nie zaoferuje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.

W niniejszej sprawie kredytobiorcy spełniali świadczenia spłacając raty zaciągniętego kredytu. Tym samym będąc już w posiadaniu 132.491,31 zł oraz 84.024,23 CHF, pozwany domaga się jeszcze zaoferowania dalszej kwoty 415.910.01 zł, co jawi się jako oczywiście niewłaściwe.

W tych realiach, Sąd Odwoławczy uznał także, że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania.

Także TSUE w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22 stanął na stanowisku, że Dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie powołaniu się przez bank na prawo zatrzymania, jeśli spowodowałoby to utratę przez konsumenta prawa do odsetek za opóźnienie a odmienne stanowisko zagrażałoby ochronie przyznanej konsumentom przez ww. dyrektywę.

Przypomnieć też trzeba, że wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 16 lipca 2020 r., C-224/19, LEX nr 3029454).

Ponadto, według najnowszego orzecznictwa, art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy (vide postanowienie TSUE z dnia 8 maja 2024 r., C-424/22, pkt 38 oraz sentencja). Zgodnie z uchwałą 7 SSN z dnia 19 czerwca 2024 r., III CZP 31/23 prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony. W tym przedmiocie warto zwrócić uwagę, że ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych w niniejszej sprawie (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia, co dostatecznie zabezpiecza jego interesy. Ta okoliczność prowadzi do wniosku, że skorzystanie z prawa zatrzymania jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażoną w art. 98 § 1 i § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. Z uwagi na oddalenie apelacji, kosztami postępowania apelacyjnego w całości obciążono pozwanego, których wysokość została ustalona na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za radców prawnych.

Na oryginale właściwy podpis

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Najda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Przemysław Banasik
Data wytworzenia informacji: