Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 26/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2018-07-05

Sygn. akt II AKa 26/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Krzysztof Noskowicz (spr.)

Sędziowie: SSA Alina Miłosz-Kloczkowska

SSO del. Marta Gutkowska

Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Bielska

przy udziale Prokuratora Prokuratury (...) w G. del. do Prokuratury Krajowej W. W. (1)

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2018 r.

sprawy

S. K. (1), s. E. ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 158 § 3 kk w zb. z art. 159 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

B. L. (1), s. M. ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 158 § 3 kk w zb. z art. 159 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

P. T. (1), s. R. ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 158 § 3 kk w zb. z art. 159 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w. G.

z dnia 30 grudnia 2015 r., sygn. akt IV K 88/11

1. zmienia zaskarżony wyrok, przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k., w ten sposób, że:

a) w punkcie IV uznaje oskarżonych S. K. (1), B. L. (1)
i P. T. (1) za winnych tego, że w dniu 14 lipca 2009 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu oraz z innymi osobami, brali udział w pobiciu D. Z. i J. M., używając wobec nich przemocy fizycznej, w którym to pobiciu byli oni narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k., tj. popełnienia występku z art. 158 § 1 k.k. i za to z mocy tego przepisu wymierza każdemu z nich karę po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności,

b) na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonych S. K. (1), B. L. (1) i P. T. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący wobec oskarżonego S. K. (1) 4 (cztery) lata, wobec oskarżonego B. L. (1) 5 (pięć) lat, a wobec oskarżonego P. T. (1) 3 (trzy) lata,

c) na podstawie art. 73 § 1 k.k. oddaje oskarżonego B. L. (1) w okresie próby pod dozór kuratora,

d) na podstawie art. 71 § 1 k.k. orzeka wobec każdego z oskarżonych: S. K. (1), B. L. (1) i P. T. (1) grzywnę w wysokości 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej w odniesieniu do każdego
z nich na 10 (dziesięć) złotych,

e) uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie VII,

f) na mocy art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonym na poczet orzeczonych kar grzywny okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie:

- S. K. (1) od dnia 20.01. 2011 r. do dnia 7.02. 2011 r. i uznaje ją za wykonaną co do 38 stawek dziennych (19 dni = 38 stawek dziennych),

- B. L. (1) od dnia 21.01. 2011 r. do dnia 4.02. 2011 r. i uznaje ją za wykonaną co do 30 stawek dziennych (15 dni = 30 stawek dziennych),

- P. T. (1) od dnia 26.08. 2009 r. do dnia 19.09. 2009 r. i uznaje ją za wykonaną
w całości (25 dni = 50 stawek dziennych),

2. zwalnia oskarżonych od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze,
a wydatkami tego postępowania obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

S. K. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 14 lipca 2009 r. w G., wspólnie i w porozumieniu
z S. S., P. G., D. O., P. T. (1), G. M., Ł. W., Z. Z. (1), A. K., A. W. (1), M. Z., D. M., K. G., M. A., M. J., D. S. i B. L. (1), brał udział w pobiciu D. Z. i J. M., przy użyciu noża, pałek drewnianych oraz innych niebezpiecznych przedmiotów,
w następstwie którego D. Z. doznał licznych obrażeń ciała
w postaci ran kłutych, ciętych, i tłuczonych, które spowodowały jego śmierć, natomiast J. M. doznał obrażeń w postaci rozległej rany ciętej ramienia i przedramienia lewego ze złamaniem nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej lewej, uszkodzenia osłonki nerwu łokciowego, uszkodzenia mięśni zginaczy przedramienia, rany ciętej okolicy barku prawego, urazu głowy z raną łuku brwiowego prawego, wstrząśnienia pnia mózgu, stłuczenia lewej strony klatki piersiowej bez złamania żeber, które naraziły go na bezpośrednie nastąpienie skutku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w postaci innego ciężkiego kalectwa,

tj. o przestępstwo z art. 158 § 3 k.k. w zb. z art. 159 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

B. L. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 14 lipca 2009 r. w G., wspólnie i w porozumieniu
z S. S., P. G., D. O., P. T. (1), G. M., Ł. W., Z. Z. (1), A. K., A. W. (1), M. Z., D. M., K. G., M. A., M. J., S. K. (1) i D. S., brał udział w pobiciu D. Z. i J. M., przy użyciu noża, pałek drewnianych oraz innych niebezpiecznych przedmiotów,
w następstwie którego D. Z. doznał licznych obrażeń ciała
w postaci ran kłutych, ciętych, i tłuczonych, które spowodowały jego śmierć, natomiast J. M. doznał obrażeń w postaci rozległej rany ciętej ramienia i przedramienia lewego ze złamaniem nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej lewej, uszkodzenia osłonki nerwu łokciowego, uszkodzenia mięśni zginaczy przedramienia, rany ciętej okolicy barku prawego, urazu głowy z raną łuku brwiowego prawego, wstrząśnienia pnia mózgu, stłuczenia lewej strony klatki piersiowej bez złamania żeber, które naraziły go na bezpośrednie nastąpienie skutku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w postaci innego ciężkiego kalectwa,

tj. o przestępstwo z art. 158 § 3 k.k. w zb. z art. 159 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

P. T. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 14 lipca 2009 r. w G., wspólnie i w porozumieniu
z S. S., P. G., A. K., D. O., Z. Z. (1), G. M., K. G., Ł. W., A. W. (1), M. Z., D. M. oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, brał udział w pobiciu D. Z. i J. M., przy użyciu noża, pałek drewnianych oraz innych niebezpiecznych przedmiotów, w następstwie którego D. Z. doznał licznych obrażeń ciała w postaci ran kłutych, ciętych, i tłuczonych, które spowodowały jego śmierć, natomiast J. M. doznał obrażeń w postaci rozległej rany ciętej ramienia i przedramienia lewego ze złamaniem nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej lewej, uszkodzenia osłonki nerwu łokciowego, uszkodzenia mięśni zginaczy przedramienia, rany ciętej okolicy barku prawego, urazu głowy z raną łuku brwiowego prawego, wstrząśnienia pnia mózgu, stłuczenia lewej strony klatki piersiowej bez złamania żeber, które naraziły go na bezpośrednie nastąpienie skutku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w postaci innego ciężkiego kalectwa, przy czym zarzucanego przestępstwa dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 03.09.2000 r. do 24.10.2000 r. i od 20.01.2003 r. do 30.11.2006 r. części kary 4 lat pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejowego w G. z dnia 24.07.2001 r.
w sprawie o sygn. akt IV K 2128/00 za umyślne przestępstwo podobne z art. 280 § 1 k.k.,

tj. o przestępstwo z art. 158 § 3 k.k. w zb. z art. 159 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 30 grudnia 2015 r.
w sprawie IV K 88/11 orzekł następująco:

- oskarżonych S. K. (1), B. L. (1) i P. T. (1) uznał winnych tego, że w dniu 14 lipca 2009 r. w G., działając wspólnie
i w porozumieniu ze sobą i z innymi osobami, brali udział w pobiciu D. Z. i J. M., w następstwie którego D. Z. doznał licznych obrażeń ciała w postaci: podbiegnięć krwawych zlokalizowanych w powłokach brzucha i uda prawego oraz dziewięciu
ran powierzchownych kłuto-ciętych i siedmiu głębokich ran kłutych zlokalizowanych na głowie, karku, tułowiu i kończynach górnych, w tym dwóch głębokich ran kłutych klatki piersiowej, dwóch głębokich ran kłutych brzucha
i trzech głębokich ran kłutych pleców, które poprzez uszkodzenie w obrębie ich kanałów narządów wewnętrznych w postaci serca, płuc, tętnicy głównej - aorty, wątroby i jelita cienkiego doprowadziły do gwałtownej śmierci D. Z. na skutek krwotoku zewnętrznego oraz wewnętrznego do jamy opłucnej, który to zgon oskarżeni mogli przewidzieć, natomiast J. M. doznał obrażeń ciała w postaci rozległej rany ciętej ramienia
i przedramienia lewego ze złamaniem nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej lewej i uszkodzenia osłonki nerwu łokciowego oraz uszkodzenia mięśni zginaczy przedramienia, rany ciętej okolicy barku prawego, urazu głowy z raną łuku brwiowego prawego, wstrząśnienia pnia mózgu, stłuczenia lewej strony klatki piersiowej bez złamania żeber, które naraziły go na bezpośrednie nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w postaci innego ciężkiego kalectwa, czyn ten zakwalifikował z art. 158 § 1 i § 3 k.k. i za to na mocy art. 158 § 3 k.k. wymierzył im kary po 2 lata i 4 miesiące pozbawienia wolności (pkt IV), z zaliczeniem na ich poczet, na podstawie art. 63 § 1 k.k., okresów rzeczywistego pozbawienia wolności: S. K. (1) od 20.01.2011 r. do 07.02.2011 r., B. L. (1) od 21.01.2011 r. do 04.02.2011 r. i P. T. (1) od 26.08.2009 r. do 8.12.2010 r. (pkt VII);

- wymierzył oskarżonym opłatę w kwotach po 400 złotych, zwalniając ich
w pozostałym zakresie od ponoszenia kosztów procesu przejmując je na rachunek Skarbu Państwa (pkt VIII).

Apelacje od powyższego wyroku wywiedli obrońcy oskarżonych S. K. (1), B. L. (1) i P. T. (1).

Obrońca oskarżonego S. K. (1) zaskarżył wyrok co do tego oskarżonego w całości, zarzucając:

I. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na jego treść, tj.:

- art. 4 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. poprzez orzeczenie z naruszeniem zasady obiektywizmu oraz poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania w tym w szczególności uznaniu, że S. K. (1) brał udział w pobiciu D. Z. i J. M. w sytuacji, w której w inkryminowanym czasie na miejscu,
w którym doszło do ww. zdarzenia miało miejsce szereg odrębnych
i niepowiązanych ze sobą zdarzeń, co jednoznacznie wynika z treści przeprowadzonych w sprawie dowodów, w szczególności zaś z zeznań świadków P. i K., a także nagrań z monitoringu z chwili zdarzenia, a oskarżony S. K. (1) znajdował się w innym miejscu
niż miejsce pobicia, oraz poprzez przyjęcie, że działał on wspólnie
i w porozumieniu odnośnie do zarzucanego mu czynu, podczas gdy zebrany
w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że działania poszczególnych osób lub podgrup były od siebie niezależne i nieobjęte wspólnym zamiarem,
a w konsekwencji współsprawstwem;

- art. 410 k.p.k. poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, a przede wszystkim faktu, iż jego rola była znikoma, w zasadzie ograniczała się do jego obecności w miejscu popełnienia przestępstwa, jego zachowanie nie było agresywne, nikogo nie zaatakował, a wręcz przeciwnie oddalił się z miejsca zdarzenia, nadto oskarżony nie tylko nie był wcześniej karany, ale do chwili obecnej zachowuje się wzorowo i nie wchodzi w konflikt z prawem;

II. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mający wpływ na treść wyroku:

- polegający na stwierdzeniu, że oskarżony S. K. (1) brał udział
w pobiciu D. Z. i J. M. – mimo, że dowody zebrane w toku postępowania, w szczególności zaś zeznania naocznych świadków w osobach P., K., W., a także zapis nagrań z monitoringu z miejsca zdarzenia, jednoznacznie przeczą tym ustaleniom;

- poprzez przyjęcie, wbrew zeznaniom świadków oraz wyjaśnieniom oskarżonych, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu zabronionego, podczas gdy okoliczności sprawy oraz prawidłowa i całościowa wykładnia materiału dowodowego, a w szczególności okoliczności, iż w miejscu i czasie, w którym doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym D. Z., było de facto kilka równoległych i niezwiązanych ze sobą zdarzeń, w których udział brały różne osoby, a zdarzenia te nie były ze sobą powiązane, a wobec faktu, że S. K. (1) znajdował się w chwili zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu w zupełnie innym miejscu niż to, w którym doszło do pobicia D. Z. i J. M., prowadzą do wniosku,
iż oskarżony nie popełnił zarzucanego mu czynu;

Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu z art. 158 § 3 k.k., ewentualnie o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy właściwemu miejscowo Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Z ostrożności procesowej , na wypadek niepodzielenia argumentów
w zakresie zarzutu , który był podstawą skazania oskarżonego S. K. (1) , obrońca zarzucił:

III. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mający wpływ na treść wyroku, polegający na stwierdzeniu, że zdarzenie miało charakter pobicia i tym samym wyczerpuje znamiona przestępstwa stypizowanego w art. 158 § 3 k.k., podczas, gdy zebrany
w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż zdarzenie mogło mieć co najwyżej charakter bójki oraz przyjęcie, że stroną wyłącznie atakującą była grupa osób znajdujących się w lokalu C., w tym S. K. (1), stroną broniącą się grupa D. Z., podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że stroną atakującą była grupa D. Z., zaś obie grupy były wzajemnie atakujące i broniące.

Podnosząc ten zarzut obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu i uznanie, że zachowanie oskarżonego wyczerpuje znamiona przestępstwa udziału w bójce; ewentualnie
o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy właściwemu miejscowo Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Z ostrożności procesowej, na wypadek niepodzielenia i tych argumentów, obrońca zarzucił:

IV. rażącą niewspółmierność kary poprzez wymierzenie wobec oskarżonego bezwzględnej kary 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności, poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności wymienionych w art. 53 § 1 i 2 k.k.
w szczególności dotychczasowego trybu życia, okoliczności w jakich doszło do popełnienia przestępstwa, stopnia jego zawinienia, a także jego zachowania podczas toczącego się procesu, co w znacznym stopniu, przy właściwym docenieniu okoliczności łagodzących, winno było skutkować orzeczeniem kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Podnosząc powyższy zarzut obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Obrońca oskarżonego B. L. (1) zaskarżył wyrok co do tego oskarżonego w całości, zarzucając:

1. obrazę przepisów postępowania - art. 366 § 1 k.p.k., art. 424 § 1 k.p.k., art. 7 k.p.k. - poprzez niewyjaśnienie, wskutek powierzchownej i dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności zapisu monitoringu - płyta 4/5, czy
w trakcie zdarzenia objętego zarzutem doszło do ekscesu (zainicjowanie ataku oraz działanie z bezpośrednim zamiarem zabójstwa D. Z.) ze strony S. S., który to eksces winien być uwzględniony przy ocenie możliwości przewidzenia przez oskarżonego B. L. (1) skutku śmiertelnego, co miało istotny wpływ na treść wyroku, ponieważ doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie nieumyślności oskarżonego.

2. obrazę przepisów postępowania - art. 366 § 1 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. poprzez brak precyzyjnych ustaleń odnośnie do zachowania się oskarżonego L. podczas zdarzenia objętego zarzutem, co jest skutkiem powierzchownej i dowolnej oceny materiału dowodowego (w szczególności zapisu monitoringu płyta 4/5), co miało istotny wpływ na treść wyroku, ponieważ ustalenia te winny być uwzględnione przy ocenie świadomości oskarżonego odnośnie do możliwych następstw zdarzenia.

3. obrazę przepisów postępowania - art. 7 k.p.k., poprzez ustalenie, że poza S. S., inne nieustalone osoby zadawały D. Z. uderzenia pałkami i narzędziami ostrokończystymi , podczas gdy z opinii ustnej biegłego J. (rozprawa - 04.12.2015 r., k. 600v.) wynika, że charakter obrażeń D. Z. nie daje podstaw twierdzić, że były użyte dwa narzędzia o cechach noża lub narzędzia twardego obłego, z czego wynika, że poza S. Z. uderzała tylko jedna osoba narzędziem twardym obłym, co miało istotny wpływ na treść wyroku, ponieważ doprowadziło do błędu w ustaleniu okoliczności istotnej
z punktu widzenia oceny świadomości oskarżonego L. odnośnie do znamion przypisanego mu przestępstwa.

4. obrazę przepisów postępowania - art. 7 k.p.k., poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego i przyjęcie (s. 65 uzasadnienia) za D. S., że oskarżony L. nie miał narzędzia w rękach, ponieważ dla wszystkich takich narzędzi zabrakło, podczas gdy z uznanych w tej części za wiarygodne wyjaśnień L. oraz zeznań A. W. wynika, że oskarżony L. dał mu swój kij golfowy, bo nie zamierzał się bić, co ma istotny wpływ na treść wyroku, ponieważ błędnie ustalona okoliczność ma znaczenie dla oceny świadomości L. co do przebiegu i ewentualnych skutków zdarzenia, w którym udział mu przypisano.

5. wynikający ze wskazanych wyżej naruszeń przepisów postępowania błąd
w ustaleniach faktycznych, polegający na mylnym przyjęciu, że
w okolicznościach zdarzenia B. L. (1) mógł przewidzieć, że dojdzie do zabójstwa D. Z..

6. rażącą niewspółmierność orzeczonej kary, wynikającą z niedostatecznego uwzględnienia znikomego udziału w zdarzeniu oraz niezasadnego poczytania
na niekorzyść oskarżonego karalności, która nastąpiła dopiero po popełnieniu czynu.

W konsekwencji tak sformułowanych zarzutów obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu przypisanego
oskarżonemu i przyjęcie kwalifikacji z art. 158 § 1 k.k. oraz wymierzenie
za tak kwalifikowany czyn relatywnie łagodniejszej kary, ewentualnie
o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego P. T. (1) zaskarżył wyrok co do tego oskarżonego w całości, zarzucając:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał wpływ na jego treść, wyrażający się w nieuwzględnieniu okoliczności, iż oskarżony P. T. (1) odstąpił od udziału w bójce, co winno skutkować
w rezultacie zastosowaniem instytucji czynnego żalu,

zaś w dalszej kolejności, w przypadku braku podzielenia tego zarzutu:

2. obrazę przepisu prawa materialnego w postaci art. 158 § 1 k.k. poprzez błędny opis czynu i uznanie, że oskarżony brał udział w pobiciu, w sytuacji gdy ewentualne jego działanie nosiło znamiona udziału w bójce,

3. obrazę przepisu prawa materialnego w postaci art. 158 § 3 k.k. poprzez uznanie, że oskarżony swym zamiarem obejmował skutek w postaci śmierci D. Z.,

4. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku w postaci art. 2 k.p.k., art. 5 k.p.k., art. :7 k.p.k., art. 9 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. poprzez brak prawidłowej analizy materiału dowodowego w sposób zmierzający do ustalenia sposobu uczestnictwa oskarżonego oraz pozostałych oskarżonych w zaistniałym zdarzeniu, co winno skutkować w rezultacie zróżnicowaniem orzeczonych kar wobec oskarżonych,

5. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść wyroku poprzez uznanie, iż oskarżony wziął czynny udział
w przedmiotowym zdarzeniu w sytuacji, w której zarówno z zeznań świadków, jak i analizy zapisu monitoringu wynika, że oskarżony nie brał jakiegokolwiek aktywnego udziału w przedmiotowym zajściu,

6. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 424
§ 1 k.p.k.
poprzez brak wskazania w treści uzasadnienia, na czym konkretnie miałaby polegać czynność sprawcza oskarżonego wypełniająca znamiona czynu z art. 158 § 1 i 3 k.k.,

7) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku w postaci art. 92 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., poprzez uwzględnienie w treści orzeczenia tożsamych okoliczności i stanu faktycznego co w sprawie o sygn. IV K 241/10
z dnia 10 czerwca 2014 r. przez Sąd Okręgowy w Gdańsku bez dopuszczenia w skład materiału dowodowego akt ww. postępowania (uzasadnienia w części dotyczącej stanu faktycznego są identyczne),

8. obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 20 k.k. poprzez całkowity brak zindywidualizowania udziału poszczególnych oskarżonych w inkryminowanym zajściu, w szczególności podejmowanych przez nich czynności i wymierzenie tym oskarżonym tożsamych kar, co w rezultacie doprowadziło do:

9. wymierzenia oskarżonemu rażąco niewspółmiernej kary przy jednoczesnym braku należytego uwzględnienia następujących okoliczności łagodzących: brak czynnego i aktywnego udziału w przedmiotowym zdarzeniu przez oskarżonego, brak agresywnego i natężonego działania oskarżonego w zajściu, w tym brak zadawania ciosów pokrzywdzonym, rezygnacja przez oskarżonego z dalszego udziału w bójce i wycofanie się z miejsca zdarzenia, brak karalności oskarżonego na dzień wydania orzeczenia, właściwości i warunków osobistych oskarżonego oraz sposobu życia i zachowania po popełnieniu przestępstwa.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca ten wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów
z uwagi na odstąpienie przez niego od ich dokonania, zaś w razie nieuwzględnienia tego wniosku, o zmianę opisu czynu zarzucanego oskarżonemu w zakresie „udziału w bójce” w miejsce „pobicia” i orzeczenie wobec oskarżonego kary łagodniejszej, tj. roku pozbawienia wolności, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w skarżonej części i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wywiedzione apelacje częściowo zasługiwały na uwzględnienie, co skutkowało dokonaniem zmiany zaskarżonego wyroku tak w zakresie opisu
i kwalifikacji przypisanego oskarżonym czynu, jak i poprzez wymierzenie każdemu z nich kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Konieczna jest jednocześnie uwaga odnośnie do apelacji obrońcy oskarżonego S. K. (1), że co do tego oskarżonego nie został złożony wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku. Dlatego też Sąd odwoławczy nie był zobligowany do przedstawienia motywów wyroku w zakresie dotyczącym apelacji wywiedzionej przez tego obrońcę. W konsekwencji ograniczył zakres uzasadnienia do omówienia przede wszystkim zarzutów sformułowanych
w apelacjach obrońców oskarżonych B. L. (1) i P. T. (1) (art. 423 § 1a k.p.k. w zw. z art. 457 § 2 k.p.k.).

Odnosząc się na wstępie do zarzutów dotyczących podstawy faktycznej wyrokowania trzeba stwierdzić, że sformułowany przez obrońcę oskarżonego P. T. (1) zarzut obrazy art. 92 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. należy rozpatrywać tylko przez pryzmat obrazy art. 410 k.p.k., bowiem na gruncie postępowania jurysdykcyjnego przepis ten stanowi lex specialis w stosunku do art. 92 k.p.k.

Jakkolwiek faktem jest, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej ustalonego stanu faktycznego jest zbieżne z uzasadnieniem wyroku Sądu Okręgowego w. G. z dnia 10 czerwca 2014 r. w sprawie IV K 241/10, to jednak nie jest „identyczne”, jak utrzymuje to obrońca. Trzeba zwrócić uwagę, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku zostało sporządzone na podstawie art. 423 § 1a k.p.k. w odniesieniu do oskarżonych B. L. (1), S. K. (1) i P. T. (1). Są to oskarżeni, których sprawa (Sądu Okręgowego w. G. o sygn. akt IV K 88/11) została ostatecznie połączona na tym etapie do wspólnego rozpoznania. Wcześniej, na etapie postępowania przygotowawczego została wyłączona do odrębnego rozpoznania ze sprawy bazowej Prokuratury Apelacyjnej w. G. o sygn.
AP V Ds. 60/09 (m. in. co do S. K. i B. L., k. 1A-1W ), a na etapie postępowania sądowego co do P. T. ze sprawy Sądu Okręgowego
w G. o sygn. akt IV K 16/11 (k. 4277). Bezsprzecznie sprawa ta (IV K 88/11) ze wskazanych przyczyn ma wspólne podłoże ze sprawą Sądu Okręgowego w. G. o sygn. akt IV K 241/10. Siłą rzeczy przedmiotem oglądu jurydycznego w obu sprawach było to samo zdarzenie faktyczne.

Analiza obu uzasadnień, czego obrońca dokładniej już nie czyni, wskazuje jedynie na znaczną zbieżność zapisów, ale nie są to, co ponownie trzeba stwierdzić, zapisy identyczne (s. 2 – 32 uzasadnienia zaskarżonego wyroku i s. 3 - 39 uzasadnienia w sprawie IV K 241/10). Obrońca nie dostrzega bowiem dokonanych w omawianym uzasadnieniu modyfikacji, a przede wszystkim nie zwraca uwagi na to, że poszczególne ustalenia oparte są na opisanych od nowa dowodach, z przytoczeniem kart rozpoznawanej sprawy.
Już sama taka praca intelektualna świadczy o nadaniu uzasadnieniu indywidualnego charakteru, mimo powielonych fragmentów. Obrońca nie dostrzega tego, że akta rozpoznawanej sprawy to także materiały, które zostały wyłączone z akt AP V Ds. 60/09 (później m. in. IV K 241/10), jak i tego, że na rozprawie przeprowadzano dowody z fragmentów przywołanych akt, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Z tego względu niezasadne jest utrzymywanie, że treść uzasadnienia w sprawie IV K 241/10 stała się podstawą wydania zaskarżonego wyroku, a nie przeprowadzono dowodu z tego uzasadnienia, jak i też w ogóle dowodu z akt sprawy IV K 241/10. Nie doszło
zatem w tym przypadku do naruszenia art. 410 k.p.k., bowiem podstawą wydania zaskarżonego wyroku były dowody ujawnione i przeprowadzone
w toku rozprawy głównej w badanej sprawie. Sąd Apelacyjny w toku rozprawy odwoławczej przeprowadził dowód z rzeczonego uzasadnienia w sprawie IV K 241/10 (k. 6241-6326) przede wszystkim dla potrzeb weryfikacji postawionego zarzutu. Skarżący zaś poza sformułowaniem zarzutu nie rozwinął go już
w uzasadnieniu apelacji.

Tym niemniej Sąd Apelacyjny uznaje za konieczne wskazanie, że powielenie w jakiejś części uzasadnienia z innej sprawy samo w sobie nie przesądza o skuteczności sformułowanego w tej mierze zarzutu. Z pewnością takie postąpienie uznać trzeba za dopuszczalne zwłaszcza w sprawach tożsamych pod względem faktycznym i prawnym, które gdyby nie dokonane wyłączenie ich w części do odrębnego rozpoznania, toczyłyby się w jednym postępowaniu. Z tego powodu zgodzić się trzeba, że jest to działanie racjonalne, zwłaszcza w obrębie dokonywania ustaleń faktycznych, opartych de facto na tych samych dowodach, przy uwzględnieniu zmiany ról procesowych (por. wyroki SN: z dnia 7 października 2015 r., II PK 253/14, LEX nr 1956348
i z dnia 13 września 2016 r., I PK 207/15, LEX nr 2120886; wyroki NSA
w W.:z dnia 23 stycznia 2014 r., (...) 349/12, LEX nr 1452515 i z dnia 9 marca 2017 r., I (...), LEX nr 2283236). To czego zabrakło
w badanej sprawie, aczkolwiek pozostaje to bez wpływu na treść zaskarżonego wyroku, to wyraźnego wskazania, w jaki sposób uzasadnienie ze sprawy IV K 241/10 zostało wykorzystane. Natomiast nie budzi wątpliwości, że sąd a quo poprzez własną pracę intelektualną nad uzasadnieniem w rozpoznawanej sprawie podzielił w części dokonane w sprawie IV K 210/14 ustalenia faktyczne, uznając je ten sposób za własne i prawidłowe. Nie zachodziła konieczność opisywania tych samych ustaleń innymi słowami.

Jednocześnie wobec stawianego przez obu obrońców oskarżonych zarzutów dotyczących naruszenia art. 424 § 1 k.p.k. trzeba stwierdzić, że sporządzone w sprawie uzasadnienie, odpowiada wymaganiom wynikającym
z treści art. 424 k.p.k. Kwestie ewentualnych braków podnoszone przez skarżących dotyczą głównie braku wyczerpującego wyjaśnienia przyczyn przypisania oskarżonym przestępstwa z art. 158 § 3 k.k., co z uwagi na zmianę wyroku i tak wymagało odrębnego omówienia. Trzeba zarazem mieć na uwadze i to, że z treści art. 455a k.p.k. wynika zakaz uchylenia wyroku w sytuacji niespełnienia przez uzasadnienie wymogów z art. 424 k.p.k. Środek odwoławczy w konsekwencji nie powinien wyłącznie ograniczać się do krytyki sporządzonego uzasadnienia wyroku, lecz dla wykazania uchybień
w rozstrzygnięciu sądu powinien odwoływać się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i konkretnych czynności sądu w przebiegu rozprawy głównej (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 20 kwietnia 2018 r., II AKa 53/18, LEX nr 2502576).

Łączenie zaś zarzutów obrazy przepisu art. 424 k.p.k. z art. 410 k.p.k., co także czynią obrońcy, jest nieskuteczne, ponieważ nie chodzi o to, żeby każdy
z przeprowadzonych dowodów stanowił podstawę ustaleń faktycznych, lecz żeby były to tylko te dowody, którym sąd meriti dał wiarę, co przedstawia się racjonalnie (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 15 grudnia 2016 r., II AKa 158/16, LEX nr 2250088). Dowody niewiarygodne ze swej istoty nie sa przydatne do konstruowania prawdziwych ustaleń faktycznych (por. wyrok SA w Gdańsku
z dnia 29 września 2017 r., II AKa 285/17, LEX nr 2436650

Nietrafność tak sformułowanych zarzutów naruszenia art. 410 k.p.k. upoważnia do stwierdzenia, że Sąd Okręgowy miał w sferze swoich rozważań wszystkie dowody, które były istotne dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonych. Zgromadził bowiem pełny materiał dowodowy niezbędny dla merytorycznego rozstrzygnięcia. Kwestią natomiast oddzielną jest to, czy przeprowadził jego prawidłową analizę, a w konsekwencji czy podjął trafne decyzje w kwestii odpowiedzialności karnej każdego z oskarżonych. Winno to znaleźć swoje odzwierciedlenie w dowodach przeprowadzonych i ujawnionych w toku rozprawy głównej.

Przechodząc do omówienia kolejnych zarzutów sformułowanych
w rozpatrywanych apelacjach, związanych już ściśle z przywołaną materią, trzeba stwierdzić, że sąd a quo dokonał prawidłowego zakwalifikowania zdarzenia jako pobicia, a nie bójki. Odmiennie argumentuje obrońca oskarżonego P. T. (1) w ramach zarzutu obrazy prawa materialnego, tj. art. 158 § 1 k.k. Nieprawidłowość tak postawionego zarzutu nie wynika jednak tylko z konstrukcji apelacji, która abstrahuje od tego, że zarzut obrazy prawa materialnego może być skuteczny jedynie wówczas, gdy skarżący nie kwestionuje dokonanych ustaleń faktycznych. Także potraktowanie tego zarzutu jako błędu w ustaleniach faktycznych co do charakteru zajścia nie znajduje racji wobec prawidłowego i przekonywującego w tej mierze stanowiska sądu meriti. Sąd ten wskazał w uzasadnieniu wyroku, które jak już to stwierdzono, wbrew temu co utrzymują obaj obrońcy, nie uchybia wymogom z art. 424 § 1 k.p.k., że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym przede wszystkim oględziny zapisu monitoringu wykluczają, że zdarzenie było bójką, tj. zdarzeniem, w którym każda ze stron jest jednocześnie atakującą
i broniącą się. Trafnie sąd a quo ustalił, że mężczyźni, którzy towarzyszyli D. Z., znajdujący się przed lokalem C., nie byli uzbrojeni, a tylko on sam trzymał w rękach pałkę, założoną na prawe ramię. Wielu z nich miało na nogach klapki, co wskazuje, że nie mieli woli podjęcia konfrontacji siłowej (s. 64-65 uzasadnienia). Z dokonanych ustaleń wynika, że mężczyźni zwołani przez D. Z. wysiedli z samochodów
i stanęli naprzeciwko grupy stojącej na terenie lokalu C.. Pomiędzy D. Z. a M. A. wywiązała się głośna rozmowa, krzyczeli do siebie (s. 17 uzasadnienia). Natomiast impuls stanowiący pierwszy akcent inicjujący przemoc fizyczną wystąpił po stronie osób stojących na tarasie lokalu C.. Było to, jak słusznie stwierdził sąd a quo wyrzucenie ławki przez S. S., po którym to zdarzeniu on sam i stojące tam osoby, w tym oskarżeni rozpoczęli atak na D. Z. i jego znajomych, którzy nie podejmując obrony zaczęli od razu uciekać (s. 64-65 uzasadnienia). Trzeba jednocześnie mieć na uwadze i to ustalenie, że wyrzucenie ławki w kierunku Z. i jego kolegów nastąpiło z okrzykiem, co spowodowało wybiegnięcie mężczyzn z terenu
lokalu C. w ich kierunku. Po wyrzuceniu ławki przez S. S. mężczyźni zgromadzeni wokół D. Z. podjęli natychmiastową ucieczkę, a on sam zaczął uciekać jako ostatni sekundę później (s. 17 uzasadnienia). Żaden z nich nie podjął aktywnej obrony. Gdyby było tak, jak utrzymuje to skarżący, że grupa Z. była nastawiona konfrontacyjnie i była przygotowana na atak, to przebieg zdarzenia nie wyglądałby tak jednostronnie. W rzeczywistości bowiem w odniesieniu do przebiegu zdarzenia nie ma żadnego problemu z rozróżnieniem grupy atakującej i bijącej od grupy atakowanej, nie podejmującej nawet istotnej obrony. Trzeba zwrócić uwagę na to, że atakowana grupa praktycznie rozproszyła się, a główne konsekwencje tego ataku ponieśli pokrzywdzeni D. Z. i J. M.. Wbrew temu co utrzymuje autor apelacji, jakkolwiek mają wcześniejsze wizyty w lokalu C., w tym krytycznego dnia, mają znaczenie dla oceny tego konkretnego zdarzenia,
to jednak nie należy przeceniać ich znaczenia. Uprzednia demonstracja siły
i lekceważenia, czy też spontaniczne zwoływanie się wzajemnie w celu pojechania wspólnie pod lokal C., to jeszcze za mało. To co najwyżej sui generis czynności przygotowawcze, które uchylają się spod karnoprawnej odpowiedzialności (art. 16 § 2 k.k.), nie stanowiąc fragmentu inkryminowanego zdarzenia. Nie ma racji skarżący, że o zamiarze uczestniczenia w „bójce” (skarżący forsuje swoje stanowisko abstrahując od stanowiska sądu a quo, że było to pobicie) świadczą zeznania świadków L. P. czy D. K., oparte na ocenie zachowania grupy mężczyzn zwołanych przez D. Z., że ich zachowanie, polegające na „rozgrzewaniu się” w pozycjach bokserskich i wymachiwaniu rękami wskazywało, że jadą do C. po to, żeby się bić. Tylko pozornie przystaje do realiów sprawy utrzymywanie przez skarżącego, że za przyjęciem „bójki” mają świadczyć znalezione w bagażniku jednego z samochodów omawianej grupy kije bejsbolowe, pałki oraz hełmy. Liczenie się z możliwością siłowego rozwiązania sporu również nie przekonuje, jak i to, że elementem „bójki” miała być demonstracja siły przez D. Z. (wymachiwanie metalowym prętem) i prowokacyjne zachowanie. Dlatego też zupełnie dowolnie skarżący wskazuje na podział zdarzenia na przygotowanie do „bójki”, „bójkę” i etap ucieczki grupy Z., ponieważ grupa ta w realiach zdarzenia była tylko stroną atakowaną.

Podzielając ocenę dokonaną przez sąd meriti Sąd Apelacyjny wskazuje jeszcze na to, że zdarzenie miało dynamiczny charakter, a dopiero całościowe jego ujęcie i określenie związanego z nim stopnia narażenia pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku z art. 156 § 1 k.k. lub z art. 157 § 1 k.k. daje podstawy do określenia jego charakteru prawnego. W istocie zatem to, z jakim zamiarem przyjechał D. Z. wraz ze swoimi kolegami do lokalu C. i tak nie przesądza o ich udziale w postulowanej „bójce”, skoro in concreto nie mieli nawet żadnej szansy urzeczywistnienia takiego zamiaru. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przyjechali tam z konkretnym planem rozwiązania zaistniałego konfliktu dotyczącego ochrony przywołanego lokalu. W realiach badanej sprawy nie będzie nadużyciem wnioskowanie, że D. Z. liczył na to, że samo jego pojawienie się z kolegami będzie wystarczające dla rozstrzygnięcia konfliktu i na takiej demonstracji się skończy. Stąd takie niefrasobliwe postąpienie, dodatkowo przeczące tezie o uczestniczeniu w „bójce”. Trudno mówić o planowaniu i uzgodnieniu jakiejś eskalacji przemocy, skoro jego koledzy byli nieuzbrojeni, rozpierzchli się i ratowali się ucieczką już przy pierwszym uzewnętrznieniu agresji przez S. S. i mężczyzn stojących po jego stronie.

Nie ma też racji obrońca oskarżonego B. L. (1), gdy utrzymuje, że wyrzucenie ławki w kierunku D. Z. i jego kolegów przez Sylwestrowa S. było ekscesem z jego strony. Byłoby tak, gdyby dalsze działania były tylko i wyłącznie udziałem S. S.. Tymczasem mężczyźni stojący na trasie C., naprzeciwko grupy Z. potraktowali to jako zachętę do ataku i natychmiast ten atak urzeczywistnili ruszając na „ludzi Z.”. Przyłączyli się zatem do ataku na nich, identyfikowali się z nim i nie ma tutaj istotnego znaczenia to, że atak ten nie był wcześniej z nimi uzgodniony, czy też, że gonili „ludzi Z.” w pewnej odległości za S. S., który biegł pierwszy.

Przesądzenie, że rację miał sąd a quo, a nie autorzy apelacji co do zakwalifikowania omawianego zdarzenia jako pobicia, a nie bójki otwiera pole do dalszych rozważań dotyczących trafności ustaleń co do konkretnego działania poszczególnych oskarżonych, jego kwalifikacji, a w konsekwencji dokonanego wobec każdego z nich wymiaru kary.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko skarżących, że oskarżeni B. L. (1) i P. T. (1) nie dopuścili się przestępstwa określonego w art. 158
§ 3 k.k.
Wynika to z analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego jak
i dokonanych przez sąd a quo ustaleń faktycznych, przy konieczności respektowania zakazu reformationis in peius, a to wobec wywiedzenia apelacji tylko na korzyść oskarżonych (art. 434 § 1 k.p.k.)

Słusznie wskazuje obrońca oskarżonego P. T. (1), dokonując analizy stanu faktycznego ustalonego przez sąd I instancji, że oskarżonego P. T. (1) dotyczą takie okoliczności, na podstawie których nie sposób wnioskować, że oskarżony ten mógł godzić się czy też przewidywać możliwość powstania skutku w postaci śmierci D. Z..

Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że oskarżony P. T. (1) w ramach omawianego zdarzenia:

a)  został poproszony o podwiezienie przez A. K., na telefoniczną prośbę właścicielki lokalu C. J. Ż., żeby tam przyjechał, bo ona ma problem i chce porozmawiać; zabrali ze sobą S. K. (1), co do którego A. K. zakładał, że mógłby on zostać ochroniarzem w tym lokalu oraz Ł. W.. P. T. (1) podjechał tam po godz. 21:57, samochodem marki A. (...) o nr rej. (...) (s. 9 uzasadnienia);

b)  o godz. 23:00:08 w chwili gdy S. S. przeskakiwał przez ogrodzenie lokalu P. T. (1) znajdował się za A. W. (1), który znajdował się po prawej stronie samochodu M. (s. 18 uzasadnienia);

c)  o godz. 23.00:33 P. T. (1) wraz z Ł. W., G. M. i D. M. cofnął się w stronę J. M., którego zaatakował Ł. W. (s. 19 uzasadnienia);

d)  o godz. 23.00:45, gdy powrócili już S. S. (o godz. 23:00:40), M. J., Ł. W., B. L. (1) i P. G. (pomiędzy 23:00:42 a 23:00;45) szedł przed S. S. (s. 20 uzasadnienia);

e)  pomiędzy godz. 23:00:47 a 23:00:56 wraz tymi mężczyznami wchodzi na parking za Ł. W., a przed B. L. (1); następnie idąc za D. M. poszedł w kierunku ulicy (...) (s. 20 uzasadnienia).

Nie można jednak zgodzić się z obrońcą oskarżonego P. T. (1), że oskarżony ten był tylko biernym obserwatorem. Uchwycone elementy opisu stanu faktycznego świadczące o konkretnych zachowaniach oskarżonego nie mogą być wyrywane z kontekstu całości dokonanych w tej sprawie ustaleń faktycznych.

Co do punktu a) trzeba mieć na uwadze to, że wbrew temu co utrzymuje autor apelacji rola P. T. (1) nie skończyła się tylko na podwiezieniu A. K.. Nie był on przypadkową osobą, lecz związaną z tym środowiskiem. Zupełnie też autor apelacji abstrahuje od tego, że oskarżony ten widział mężczyzn, którzy „mieli pałki, rury metalowe, maczety, noże, jedną
z osób która miała nóż był S. S.” (s. 9 uzasadnienia). Pomija zarazem to, że oskarżony pozostawał tam, a więc w takiej „bojowej” atmosferze wymierzonej przeciwko (...), jak o nich mówili, aż do końca zajścia, to jest ponad godzinę. Był tam w chwili rozpoczęcia ataku przez S. S. i bynajmniej fakt, że w tym momencie znajdował się
w pozycji z punktu b) wcale nie oznacza, że znajdował się „na uboczu”, jak przyjmuje to jego obrońca. O ile sam nie niszczył samochodów, to jednak
w żaden też sposób temu nie przeciwdziałał. Jego pozycja uległa zmianie
a przez okres następnych 25 sekund nie został objęty monitoringiem. Jednakże
z kierunku jego powrotu i towarzystwa osób, z którymi cofnął się w stronę J. M. (punkt c) wynika, że przemieszczał się w kierunku gonienia ludzi Z.. Nie było to, jak utrzymuje bezkrytycznie obrońca cofnięcie w ogóle z miejsca zdarzenia. Z ustaleń sądu a quo wcale nie wynika, jak interpretuje to obrońca, że oskarżony przez 25 sekund stał przy samochodzie marki M. i że stamtąd nastąpiło jego cofnięcie się. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę na to, że nie przeciwstawiał się zaatakowaniu J. M. przez Ł. W.. Jednocześnie kilka sekund później widzimy go jak idzie w kierunku lokalu C. przed S. S. w towarzystwie powracającej kolejnej grupy napastników (punkt d). Nie można nie dostrzegać atmosfery tego powrotu napastników, którym przewodził S. S. krzycząc „Z. trup” (s. 20 uzasadnienia). W tej sytuacji zachowanie opisane w punkcie e) wcale nie oznacza tylko „odjechania
z miejsca zdarzenia” czy też opuszczenia tego miejsca. Bowiem zadanie związane z daniem nauczki (...), akceptowane przez oskarżonego
i wspierane jego udziałem, zostało wykonane i nie było już co robić.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na niekonsekwencję obrońcy, który na s. 8 uzasadnienia apelacji wskazuje, że „oskarżony wyłącznie w pierwszej kolejności stał na końcu grupy przy samochodzie, następnie pobiegł
i zrezygnował z jakiejkolwiek działalności cofając się z powrotem w stronę ostatniego samochodu (parkingu)”. Sam zatem pośrednio przyznaje rzecz jak się wydaje oczywistą, że aby cofnąć się, to trzeba najpierw pójść czy pobiec
w jakimś kierunku. Zarazem trzeba też wskazać na to, że ów końcowy etap powrotu czy też cofania się nastąpił już po spacyfikowaniu grupy Z.. Etap pobicia został już więc zakończony i następowała naturalna ewakuacja grupy mężczyzn związanych z S. S..

Oczywiście natomiast rysuje się brak podstaw dowodowych do przypisania oskarżonemu P. T. (1), w świetle tak przedstawiających się dowodów, popełnienia przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. Bezsprzecznie rację ma jego obrońca, że oskarżony nie może być obciążony ekscesem S. S., który zadał śmiertelne ciosy D. Z..
W realiach sprawy mamy bowiem do czynienia z taką sytuacją, w której uczestnik zajścia z art. 158 k.k. nie będzie odpowiadał z § 3 tego artykułu mimo nastąpienia skutku śmiertelnego (por. wyrok SA w Krakowie z 26.11.2008 r.,
II AKa 168/08, LEX nr 490994). Trafność argumentacji skarżącego, choć czyni to drogą okrężną i nie formułuje wprost takiego wniosku alternatywnego, wyraża się również w sugestii zmiany opisu czynu z art. 158 § 3 k.k. na art. 158 § 1 k.k., choć nadal błędnie domaga się on uznania, że oskarżony brał udział
w „bójce”, a nie w pobiciu.

Niewątpliwie bowiem wykazany udział oskarżonego P. T. (1)
w zdarzeniu wskazuje na to, że akceptował on atmosferę zajścia, że trzeba dać nauczkę (...). Widząc w jaki sposób uzbrojeni byli mężczyźni znajdujący się na terenie lokalu C. i mimo prezentowanego przez nich nastawienia i nie opuścił tego miejsca, obracając się w ich towarzystwie. Towarzyszył też atakującym mężczyznom i jakkolwiek nie miał żadnego narzędzia, to jednak niewątpliwe jest to, że wspierał ich swoją obecnością. Jest oczywiste, że tą swoją obecnością powiększał liczebność atakującej grupy. Jakkolwiek z uwagi na to, że znalazł się poza monitoringiem przez 25 sekund nie sposób wiązać jego osoby z ekscesem S. S., tym niemniej atmosfera zajścia, widoczne już dla niego bicie J. M., które akceptował, jak i też okrzyki S. S. powodują, że miał świadomość, że (pobicie) użycie przemocy fizycznej wobec D. Z. i J. M. mogło narazić ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k. Nie ma w konsekwencji żadnych powodów do negowania, że w takim właśnie zakresie oskarżony P. T. (1) w pełni identyfikował się z zaistniałym zdarzeniem.

Podkreślić jeszcze trzeba to, że dla przypisania oskarżonemu czynu z art. 158 § 1 k.k. nie jest konieczne, aby brał on aktywny udział w zdarzeniu
w rozumieniu forsowanym przez obrońcę. Jednocześnie nie ma racji skarżący, że oskarżony nie podjął żadnej aktywności poza opuszczeniem miejsca zdarzenia. Nie jest też tak, że dynamika zdarzenia trwającego kilkadziesiąt sekund nie pozwalała oskarżonemu na opuszczenie tego miejsca zaraz po rozpoczęciu zdarzenia.

Wyjaśnienia wymaga zatem kwestia aktywności sprawcy biorącego udział w pobiciu. Słusznie wskazuje się w doktrynie, że braniem udziału
w pobiciu będą różne formy aktywnego zachowania, które przybierają postać współsprawstwa opartego na zamiarze i porozumieniu, dotyczącego wspólnego popełnienia tego typu przestępstwa względem określonych osób, które jednak nie muszą się łączyć z zadawaniem razów przeciwnikowi lub osobie zaatakowanej przez współsprawców, a polegają przykładowo na blokowaniu drogi ucieczki, przytrzymywaniu ofiary, podawaniu narzędzi, jeśli taki był podział ról. Nie będzie natomiast braniem udziału w pobiciu sama fizyczna obecność na miejscu zajścia w gronie napastników, która nie przybiera jakiejś formy aktywności wskazującej na zamiar sprawczej partycypacji w stworzeniu realnego zagrożenia utraty życia lub doznania ciężkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu przez inną osobę lub osoby (zob. M. K.
-W., Komentarz do art. 158 Kodeksu karnego (w:) V. W. (red.), A. L., J. L., T. O., I. Z., A. Z., Kodeks karny. Komentarz, wyd. II, (...) 2018).

W żadnej zatem mierze nie można w realiach sprawy mówić o tym, że oskarżony P. T. (1), postępując tak jak wynika to z dokonanych ustaleń faktycznych, nie przejawiał żadnej formy aktywności wymaganej dla powiązania jej z zamiarem sprawczej partycypacji w stworzeniu realnego zagrożenia utraty życia lub doznania ciężkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu przez inną osobę lub osoby. W tym kontekście podzielić należy pogląd orzeczniczy co do zachowania stanowiącego udział w pobiciu, zgodnie
z którym udziałem w nim jest każda forma kierowanego wolą udziału w grupie napastniczej, ponieważ obecność każdego jej uczestnika zwiększa przewagę napastników i przez to ułatwia im dokonanie pobicia, zadawanie razów
i wzmaga niebezpieczeństwo nastąpienia skutków w zdrowiu ofiar (por. wyrok SA w Białymstoku z 8.07.2014 r., II AKa 126/14, LEX nr 1496354). Zatem
w realiach sprawy niezadawanie żadnych ciosów, nieuszkodzenie żadnej rzeczy, niekorzystanie z niebezpiecznych narzędzi czy też ich nieposzukiwanie, co akcentuje obrońca oskarżonego, nie świadczą o braku aktywności oskarżonego, bowiem ta aktywność przejawiała się w zgodnym z wolą oskarżonego udziałem w grupie napastniczej.

Zupełnie zatem niezasadnie skarżący zarzuca sądowi a quo, że nie uwzględnił odstąpienia i czynnego żalu oskarżonego, bo taka sytuacja
w przebiegu zdarzenia nie zaistniała. W konsekwencji nie było podstaw do podzielenia sformułowanego w związku z tym zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych i postąpienia zgodnie z wnioskiem obrońcy w tej mierze
i uniewinnienia oskarżonego.

Z kolei gdy chodzi o oskarżonego B. L. (1), to w ramach omawianego zdarzenia:

a)  ok. godz. 21:57 przyjechał do C. ze Z. Z. (1) i M. A.. A. W. (1) widząc, że pozostali mężczyźni są uzbrojeni wziął od B. L. (1) kij od golfa (s. 9 uzasadnienia);

b)  o godz. 23:00:15 pobiegł wraz z G. M.
i D. M. w kierunku, w jakim uciekł D. Z.
(s. 18 uzasadnienia);

c)  pomiędzy godz. 23.00:42 do godz. 23:00:45, po S. S. (powrócił o godz. 23:00:40) powraca w kierunku lokalu C. wraz z M. J., Ł. W. i P. G.. Przed S. S. szedł P. T. (1) (s. 19 uzasadnienia);

d)  pomiędzy godz. 23:00:47 a 23:00:56 wraz tymi mężczyznami wchodzi na parking za P. T. (1), a przed M. J.
(s. 20 uzasadnienia).

e)  o godz. 23:01:48 odjechał po zdarzeniu samochodem A. (...) kierowanym przez S. S. wraz z G. M., M. Z. oraz D. S.. Siedział z przodu, a na kolana wsiadł mu jeszcze S. K. (1). W okolicach tzw. (...) S. S. zatrzymał samochód, podał nóż (dowodowy) B. L. (1),
a ten wyrzucił go do zbiornika retencyjnego. Następnie wszyscy poza S. S. wysiedli z samochodu (s. 20-21 uzasadnienia).

Odnosząc się teraz od argumentacji obrońcy oskarżonego B. L. (1), stwierdzić trzeba, podobnie jak w przypadku obrońcy oskarżonego P. T. (1), że ma on rację kwestionując prawidłowość przyjęcia przez sąd
a quo możliwości przewidzenia przez oskarżonego zaistnienia skutku śmiertelnego zdarzenia, będącego wynikiem ekscesu S. S..
W istocie bowiem również i w przypadku tego oskarżonego obciążający go materiał dowodowy nie daje ku temu podstaw. Podzielając zatem zarzuty autora tej apelacji w przywołanej kwestii skupić się trzeba na dokonaniu odmiennej oceny materiału dowodowego uwzględniającej niebudzące wątpliwości zachowania oskarżonego B. L. (1) w czasie zdarzenia. Punktem wyjścia są ustalenia związane z ekscesem S. S.. Jakkolwiek Sąd Okręgowy wskazał, że o godz. 23:00:15 oskarżony B. L. (1) pobiegł wraz z G. M. i D. M. w kierunku, w jakim uciekł D. Z., to już jednak dalsze ustalenia nie wskazują jak daleko to nastąpiło. Niewątpliwe wnioskowanie jest tylko takie, że od momentu pobiegnięcia we wskazanym kierunku do momentu powracania oskarżonego do lokalu C. upłynęło ok. 27 sekund. Z przytoczonych ustaleń faktycznych nie sposób wnioskować w jakiej styczności z działaniem (ekscesem) S. S. oskarżony się znajdował. W uzasadnieniu (s. 18-19) sąd a quo wskazał, że „mężczyźni dogonili D. Z.” nie określając
o jakich wcześniej wymienionych mężczyzn w istocie chodziło. Z dalszych zaś ustaleń wynikają działania wobec D. Z. dokonywane przez G. M. (uderzenie pięścią w twarz), S. S. (dobiegł do D. Z. wraz z „innymi nieustalonymi osobami” i zadawał mu uderzenia nożem, zaś „pozostałe nieustalone osoby” zadawały D. Z. uderzenia pałkami i narzędziami ostrokończystymi, wśród nich był D. M.). Nie ma w tym przypadku mowy o oskarżonym B. L. (1).

W tych okolicznościach odwoływanie się przez autora apelacji do opinii ustnej biegłego J. (k. 600v) ma tylko walor dodatkowej weryfikacji dokonanych ustaleń. Nie ma bowiem żadnego dowodu na to, że wśród tych osób bijących bezpośrednio D. Z. znajdował się oskarżony B. L. (1). Zatem nie z tego punktu widzenia winna być dokonywana ocena jego świadomości co do niebezpiecznego charakteru zajścia, w którym uczestniczył, w rozumieniu art. 158 k.k. Kwestii świadomości oskarżonego odnośnie do możliwych następstw zdarzenia sąd a quo również nie rozważył należycie. Rację ma autor apelacji, że śmierć D. Z. była wynikiem jednostkowego zachowania S. S. i dlatego nie można przyjmować, że oskarżony mógł i powinien przewidzieć, że dojdzie do zabójstwa.

Trzeba zarazem z całą stanowczością podkreślić, że w realiach zdarzenia nie było dwóch ekscesów S. S., jak utrzymuje to skarżący. Przywołany już wcześniej „pierwszy akcent” inicjujący przemoc, polegający na wyrzuceniu ławki przez S. S. stanowił sygnał do ataku, podchwycony przez jego zwolenników, z którym wszyscy oni się identyfikowali biorąc udział w gonieniu „ludzi Z.”. Ekscesem było tylko działanie S. S. związane z bezpośrednim zamiarem zabójstwa D. Z..

Z całą natomiast pewnością oskarżony B. L. (1), podobnie jak miało to w miejsce w przypadku oskarżonego P. T. (1), postępując tak jak wynika to z dokonanych ustaleń faktycznych wykazał się aktywnością, której nie można ocenić inaczej jak tylko przejaw zgodnego z wolą oskarżonego udziału w grupie napastniczej. Wniosek taki wynika z oceny całokształtu zachowania oskarżonego, przede wszystkim w czasie zdarzenia, ale także
i po nim, podczas wspólnego powrotu samochodem i wyrzucenia przez niego dowodowego noża na polecenie S. S. do tzw. (...).

Nie ma zatem racji apelujący utrzymując, że nieprzejawianie żadnej aktywności wobec ludzi i przedmiotów powinno być traktowane jako brak akceptacji działań przede wszystkim S., bowiem o ile zasadne jest to
w przypadku przypisanego oskarżonemu czynu z art. 158 § 3 k.k., to już niewystarczające jest dla zanegowania jego świadomości wymaganej dla przypisania mu czynu z art. 158 § 1 k.k.

Podkreślenia wymaga, że przedłożona przez autora apelacji analiza monitoringu nie prowadzi do odmiennej konstatacji, zgodnej z jego interpretacją. Skarżący choć przyznaje, że po wyrzuceniu ławki przez S., inne osoby w tym L. rozpoczęli atak na Z.
i jego znajomych, to już jednak analizując zapis monitoringu wskazuje, że „faktycznie L. zaczął się przemieszczać w kierunku znajomych Z.” co ma wymiar subiektywny. Sąd Apelacyjny podziela obiektywną ocenę sądu meriti, że oskarżony „pobiegł” w rzeczonym kierunku. Stosunkowo szybki powrót oskarżonego (po ok. 5 sekundach) i to że „nie miał nic w rękach i nie przejawiał żadnej aktywności” (s. 5 uzasadnienia apelacji) także jest tylko subiektywnym odbiorem skarżącego co do przebiegu zdarzenia, identyfikowania się z nim oskarżonego oraz jego świadomości odnośnie do niebezpiecznego charakteru zajścia.

Wyjaśnienia wymaga jeszcze kwestia utrzymywania przez autora apelacji, że oskarżony nie miał zamiaru się z nikim bić, ponieważ przekazał A. W. (1) swój kij do golfa, który woził w swojej taksówce. Zdaniem Sądu Apelacyjnego już ten sam fakt świadczy o tym, że musiał sobie zdawać sprawę z tego, że czyni to przecież nie w celu uprawiania tego sportu. Ponieważ uczynił to wcześniej (około godziny przed zdarzeniem), to wcale nie kłóci się to z ustaleniem sądu a quo, opartym na wyjaśnieniach oskarżonego D. S., że L. nie miał nic w rękach, bo dla wszystkich nie starczyło narzędzi.

Podkreślenia wymaga finalnie to, że apelujący jakkolwiek słusznie postawił zarzut dokonania błędnych ustaleń, które spowodowały niezasadne przypisanie oskarżonemu popełnienia przestępstwa z art. 158 § 3 k.k., to już nie ma racji twierdząc, że rola oskarżonego B. L. (1) była marginalna. W tej kwestii należy powołać się na dokonane przez sąd a quo ustalenia faktyczne wyspecyfikowane wyżej, wskazujące na konkretne zachowania tego oskarżonego. W ich świetle wyraźnie jawi się, że ta jego „aktywność” była większa niż oskarżonego P. T. (1). Wbrew zatem temu, co utrzymuje autor apelacji, sąd meriti nie potraktował wszystkich oskarżonych jednakowo, bez rozróżnienia ich roli w zdarzeniu.

Całościowo obrońca oskarżonego P. L. zasadnie wskazał we wnioskach apelacji, aby dokonać zmiany zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu i przyjęcie kwalifikacji z art. 158 § 1 k.k.

Sad Apelacyjny w konsekwencji podzielił te argumenty obu skarżących, które wiążą się z wnioskowaniem przez nich o zakwalifikowanie czynu przypisanego oskarżonym P. T. (1) i B. L. (1) z art. 158 § 1 k.k. Dowody zebrane i przeprowadzone w sprawie, przy uwzględnieniu, że w sprawie wywiedzione zostały apelacje tylko na korzyść oskarżonych, są wystarczające tylko do przypisania każdemu z nich popełnienia przestępstwa
z art. 158 § 1 k.k.

Przeprowadzone rozważania korespondują z poglądami doktryny
i orzecznictwa. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że konstrukcja występku z art. 158 § 1 k.k. jest reliktem tzw. odpowiedzialności zbiorowej, która przejawia się w tym, że sprawca odpowiada na podstawie przepisu art. 158 niezależnie od tego, czy to właśnie jego zachowanie stanowi o niebezpieczeństwie dla życia lub zdrowia oraz czy można mu przypisać np. zadanie uderzenia powodującego konkretny uszczerbek na zdrowiu lub utratę życia (zob. M. Królikowski (w:) M. Królikowski, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom I. Komentarz do artykułów 117–221, C.H. Beck 2017, s. 281). Oczywiście, nie jest to wyłom od zasady indywidualizacji odpowiedzialności, ponieważ sprawca popełnia w takiej sytuacji własny czyn polegający na wzięciu udziału w pobiciu (zob. M. Budyn-Kulik, Komentarz aktualizowany do Kodeksu karnego (w:) M. Mozgawa (red.), M. Budyn-Kulik, P. Kozłowska-Kalisz, M. Kulik, Kodeks karny. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2018).

Z tego punktu widzenia konstrukcja art. 158 k.k. jest wynikiem niemożności ustalenia, który z uczestników zajścia zadał cios pociągający za sobą skutki decydujące o kwalifikacji prawnej (zob. wyrok SA w Łodzi
z dnia 12 października 2000 r., II AKa 181/00 Prok. i Pr.-wkł. 2001/6/22).

Odnosząc się w realiach sprawy do sposobu udziału w pobiciu
należy wskazać, że może to być każda forma świadomego współdziałania uczestników pobicia, a w jej ramach również każdy środek użyty do ataku na inną osobę (inne osoby), jeżeli wspólne działanie powoduje narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku wskazanego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k. Do przypisania udziału sprawcy w pobiciu nie jest konieczne udowodnienie, że zadał on pokrzywdzonemu (pokrzywdzonym) cios w postaci uderzenia, kopnięcia itp.,
a wystarczające jest świadome połączenie działania jednego ze sprawców
z działaniem drugiego człowieka lub większej grupy osób przeciwko innemu człowiekowi lub grupie osób. W takiej sytuacji sprawcy odpowiadają niezależnie od tego, czy można ustalić, który z nich spowodował konkretne następstwa, ale pod warunkiem, że każdy z nich możliwość nastąpienia ich przewidywał albo mógł i powinien był przewidzieć (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 29 czerwca 2010 r., II AKa 69/10, KZS 2010/9/28, Prok. i Pr.-wkł. 2011/1/24). Odnosi się to jak najbardziej do sytuacji każdego z oskarżonych
w rozpoznawanej sprawie.

Jak wynika z powyższego, penalizowane jest branie udziału w pobiciu, które ma charakter niebezpieczny dla życia lub zdrowia człowieka. Przestępstwo to jest bowiem przestępstwem skutkowym. Jego skutkiem jest narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub nastąpienia skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (o jakim mowa w art. 156 § 1 k.k.) lub średniego naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia (o jakim mowa w art. 157 § 1 k.k.). Narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo to stworzenie stanu realnej groźby utraty chronionych dóbr (zob. M. Konarska-Wrzosek, Komentarz do art. 158 Kodeksu karnego (w:) V. Konarska-Wrzosek (red.), A. Lach, J. Lachowski, T. Oczkowski, I. Zgoliński, A. Ziółkowska, Kodeks karny. Komentarz, wyd. II, WKP 2018).

Uwadze skarżących nie powinno uchodzić zatem to, że przestępstwo
z art. 158 § 1 k.k. może być popełnione nawet przy braku doznania jakichkolwiek obrażeń ciała przez pokrzywdzonego lub doznaniu ich
w niewielkim zakresie, o ile tylko zaistniało konkretne niebezpieczeństwo powstania wymaganych treścią tej normy obrażeń (zob. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 19 czerwca 2013 r., II AKa 178/13, LEX nr 1331176).

Na gruncie rozpoznawanej sprawy omawiana już „temperatura” zajścia jednoznacznie wskazuje, że zaistniało konkretne niebezpieczeństwo powstania obrażeń wynikających z treści art. 158 § 1 k.k. Nie ulega wątpliwości, że obrażenia doznane przez D. Z., z wyłączeniem tych, które doprowadziły do jego zgonu, a zatem objętych ekscesem S. S., jak i też obrażenia doznane przez pokrzywdzonego J. M., bezkrytycznie całkowicie pomijane przez skarżących w ich argumentacji, wzmacniają prawidłowość wnioskowania o takim stopniu nasilenia zdarzenia
i wymaganego niebezpieczeństwa powstania obrażeń dla pokrzywdzonych.

W ramach końcowych rozważań trzeba też jeszcze wskazać na to, że stawianie samoistnie zarzutów naruszenia art. 2 k.p.k., art. 4 k.p.k. czy art. 9 k.p.k. (obrońca oskarżonego P. T.) nie jest prawidłowe, ponieważ przepisy te mają charakter ogólnej zasady postępowania karnego, a zasady takie konkretyzują się dopiero na gruncie norm procesowych określających poszczególne instytucje, uprawnienia stron i obowiązki organów procesowych (por. postanowienie SN z dnia 20 listopada 2012 r., V KK 106/12, LEX nr 1231645). Takiej konkretyzacji autor apelacji nie dokonał, ale i też wymowa tego zarzutu została zminimalizowana wobec dokonanej przez Sąd Apelacyjny zmiany kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonym czynu. Podobnie rzecz się ma, gdy chodzi o zarzuty naruszenia art. 366 § 1 k.p.k. (obrońca oskarżonego B. L.). Z kolei zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. (obrońca oskarżonego P. T.) jest niezasadny dlatego, że zaistnienie niedających się usunąć wątpliwości u strony nie jest istotne, gdyż chodzi o to, czy sąd orzekający powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa
i będąc w sytuacji braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie czy wątpliwości takie powinien był powziąć (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 9 marca 2016 r., II AKa 271/15 (KZS 2016/5/25). Tym niemniej ponownego zwrócenia uwagi wymaga to, że kwestie trafności dokonanych przez sąd meriti ustaleń faktycznych i oceny prawnej Sąd Apelacyjny rozstrzygnął będąc również limitowany zakazem reformationis in peius.

Mając wszystko to na uwadze, Sąd Apelacyjny zmienił w konsekwencji zaskarżony wyrok w ten sposób, że przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. w punkcie IV uznał oskarżonych S. K. (1), B. L. (1) i P. T. (1) za winnych tego dniu 14 lipca 2009 r. w G., działając wspólnie
i w porozumieniu oraz z innymi osobami, brali udział w pobiciu D. Z. i J. M., używając wobec nich przemocy, w którym to pobiciu byli oni narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k., tj. popełnienia występku z art. 158 § 1 k.k. i za to z mocy tego przepisu wymierzył każdemu z nich karę 2 lat pozbawienia wolności.

Wymierzając te kary Sąd Apelacyjny miał na uwadze wobec każdego
z oskarżonych dokonaną zmianę kwalifikacji przypisanego im czynu na łagodniejszy, a w konsekwencji uwzględniał odmienny stopień społecznej szkodliwości czynu. Następnie wziął pod uwagę pozostałe okoliczności łagodzące i obciążające zbieżne z tymi, które przytoczył sąd meriti, konfrontując ich wymowę z uzyskanymi w toku postępowania odwoławczego aktualnymi danymi osobopoznawczymi w postaci kart karnych (k. 6205-6208), wywiadów środowiskowych (k. 6352-6353, 6355-6357), opinii sądowo
-psychiatrycznej dotyczącej oskarżonego P. T. (1) (k. 6238-6240), opinii
o oskarżonym B. L. (1) wraz z informacją o pobytach i orzeczeniach (k. 6340-6343), odpisu wyroku dotyczącego B. L. (1) w sprawie Sądu Rejonowego G. G. o sygn. akt XI K 99/17
(k. 6345-6347) oraz przedłożonych przez strony dokumentów dotyczących stanu zdrowia oraz sytuacji majątkowej i rodzinnej oskarżonych (k. 6131-6132, 6522-6523, 6532, 6481-6483).

Jednocześnie Sąd Apelacyjny miał na uwadze to, że „aktywność” oskarżonych w czasie zdarzenia była zdecydowanie mniejsza niż pozostałych osób, z którymi działali wspólne i w porozumieniu, co wynika także z treści wyroku Sądu Okręgowego w. G. w sprawie IV K 241/10 i jego uzasadnienia.

Nadto Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę pozytywną postawę
i zachowanie, prezentowane przez oskarżonych w toku postępowania odwoławczego.

Mając następnie na uwadze konieczność zastosowania art. 4 § 1 k.k.,
a w związku z tym to, że orzeczone wobec oskarżonych kary nie przekraczały
2 lat pozbawienia wolności oraz uwzględniając postawę każdego z nich, właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku,
że w stosunku do każdego z oskarżonych zachodziły podstawy do sformułowania pozytywnej prognozy, wymaganej dla zastosowania warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności, tj. przyjęcia, że będzie to wystarczające dla osiągnięcia wobec każdego z nich celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.
W konsekwencji na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k. oraz art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec każdego z oskarżonych kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 3 lat – wobec P. T. (1), a na
5 lat – wobec B. L. (1). Zróżnicowanie to zostało zastosowane zarówno z uwagi na okoliczności przedmiotowe zdarzenia jak i też wymowę danych osobopoznawczych, co wskazywało na konieczność dłuższego oddziaływania probacyjnego wobec oskarżonego B. L. (1), zwłaszcza z uwagi na jego karalność sądową. W przypadku tego oskarżonego orzeczono zatem nadto o oddaniu go, na podstawie art. 73 § 1 k.k., pod dozór kuratora, dla czuwania nad prawidłowym przebiegiem okresu próby.

W związku z orzeczeniem wobec oskarżonych kar pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania uchylono rozstrzygnięcie zawarte w punkcie VII zaskarżonego wyroku.

Jednocześnie na podstawie art. 71 § 1 k.k. orzeczono wobec każdego
z oskarżonych karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych po 10 złotych każda stawka, z zaliczeniem na jej poczet na mocy art. 63 § 1 k.k. okresów rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego wymierzone oskarżonym kary spełniają kryteria kar sprawiedliwych. Są proporcjonalne do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oraz właściwości i warunków osobistych każdego
z oskarżonych. Nie kłócą się przy tym w żadnej mierze ze społecznym poczuciem sprawiedliwości.

W pozostałej części zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy, ponieważ Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się zaistnienia uchybień, które należałoby brać pod uwagę z urzędu (art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k.).

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. - z uwagi na sytuację materialną każdego z oskarżonych, zwolniono ich od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, a wydatkami tego postępowania obciążono Skarb Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jolanta Łuszczyńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Krzysztof Noskowicz,  Alina Miłosz-Kloczkowska ,  Marta Gutkowska
Data wytworzenia informacji: