II AKa 401/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2024-02-15
Sygn. akt II AKa 401/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 lutego 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Dorota Rostankowska
Sędziowie: SA Andrzej Czarnota
SA Rafał Ryś (spr.)
Protokolant: sekretarz sądowy Iwona Sidorko
przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej (...) w G. del. do Prokuratury Okręgowej w G. M. B.
po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 2024 r.
sprawy
R. P. s. T., ur. (...) w O., oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego wG. z dnia 6 października 2023 r., sygn. akt XIV K 26/20
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
1. wymierzoną oskarżonemu w punkcie I karę pozbawienia wolności obniża do 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy,
2. uchyla orzeczenie o opłacie zawarte w punkcie III;
II. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;
III. wymierza oskarżonemu opłatę za obie instancje w kwocie 400 (czterysta) złotych oraz obciąża go wydatkami postępowania odwoławczego.
UZASADNIENIE
UZASADNIENIE |
|||
Formularz UK 2 |
Sygnatura akt |
II AKa 401/23 |
|
Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników: |
1 |
||
1CZĘŚĆ WSTĘPNA |
0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji |
wyrok Sądu Okręgowego w G. z 6 października 2023 roku w sprawie o sygn. akt XIV K 26/20 (osk. R. P.) |
0.11.2. Podmiot wnoszący apelację |
☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego |
☐ oskarżyciel posiłkowy |
☐ oskarżyciel prywatny |
☒ obrońca |
☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego |
☐ inny |
0.11.3. Granice zaskarżenia |
0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia |
||||
☒ na korzyść ☐ na niekorzyść |
☒ w całości |
|||
☐ w części |
☐ |
co do winy |
||
☐ |
co do kary |
|||
☐ |
co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia |
|||
0.11.3.2. Podniesione zarzuty |
||||
Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji |
||||
☐ |
art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu |
|||
☐ |
art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany |
|||
☒ |
art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia |
|||
☒ |
art. 438 pkt 3 k.p.k.
– błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, |
|||
☒ |
art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka |
|||
☐ |
||||
☐ |
brak zarzutów |
0.11.4. Wnioski |
☒ |
uchylenie |
☒ |
zmiana |
1Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy |
0.12.1. Ustalenie faktów |
0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione |
|||||
Lp. |
Oskarżony |
Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi |
Dowód |
Numer karty |
|
0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione |
|||||
Lp. |
Oskarżony |
Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi |
Dowód |
Numer karty |
|
0.12.2. Ocena dowodów |
0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów |
||
Lp. faktu z pkt 2.1.1 |
Dowód |
Zwięźle o powodach uznania dowodu |
0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów |
||
Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2 |
Dowód |
Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu |
1STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków |
||
Lp. |
Zarzut |
|
1. Błąd w ustaleniach faktycznych – ustalenie, że oskarżony dopuścił się oszustwa w kształcie i brzmieniu przypisanym, który to błąd był wynikiem: - obrazy art. 7 kpk, poprzez dowolną ocenę zeznań pokrzywdzonego, świadka I. S., umowy pożyczki z 7.04.2016r. i umowy spółki (...) Sp. z o.o., - obrazy art. 170 §1 pkt 2 kpk – oddalenie 5.03.2022r. wniosku dowodowego nr(...) z pisma oskarżonego z 28.07.2020r. o przeprowadzenie dowodu z historii rachunku bankowego C. M. z okresu 6 miesięcy sprzed wypłaty pożyczki, który to błąd miał wpływ na treść orzeczenia, gdyż prawidłowa ocena powyższych dowodów, tj. z uwzględnieniem: - pełnych zeznań pokrzywdzonego, w tym tego, że nie rozmawiał z oskarżonym na temat inwestycji deweloperskiej, a miał jedynie ogólną nadzieję, że będzie tam budował jakiś obiekt, - że zawiadomienie o przestępstwie oszustwa zostało złożone przez pokrzywdzonego dopiero po jego przesłuchaniu na Policji, - prawidłowej oceny treści, charakteru i istoty pożyczki oraz skutków prawnych i znaczenia przekazanej spółce przez C. M. kwoty 600.000 zł, - prawidłowej oceny charakteru i istoty oraz skutków prawnych i znaczenia nabytych na mocy umowy spółki przez C. M. udziałów w spółce (...) Sp. z o.o. prowadzą do wniosku, że nie zostały wypełnione przez oskarżonego żadne znamiona przestępstwa oszustwa, a już na pewno nie w kształcie i brzmieniu zarzucanym oraz przypisanym w zaskarżonym wyroku, natomiast spór pomiędzy C. M. a spółką (...), dotyczący 600.000 zł, ma charakter cywilnoprawny i powinien być rozstrzygany przy wykorzystaniu instrumentów prawnych przewidzianych dla tej gałęzi prawa. |
☐ zasadny ☐ częściowo zasadny ☒ niezasadny |
|
2. Błąd w ustaleniach faktycznych – przyjęcie, że zasadne było zasądzenie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwoty 600.000 zł tytułem obowiązku naprawienia szkody, co było wynikiem nieuwzględnienia art. 720 §1 kc w zw. z art. 155 §2 kc oraz nieuwzględnienia, będącego konsekwencją tych przepisów, faktu, że własność tej kwoty należy do spółki (...) Sp. z o.o., a nie do pokrzywdzonego, któremu przysługuje jedynie roszczenie do tej spółki (a nie do oskarżonego) o zwrot takiej samej kwoty. |
☐ zasadny ☐ częściowo zasadny ☒ niezasadny |
|
3. Rażąca niewspółmierność (surowość) orzeczonej kary 4 lat pozbawienia wolności. |
☐ zasadny ☒ częściowo zasadny ☐ niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
Ad. 1 Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest całkowicie bezzasadny, podobnie, jak i stanowiący jego podstawę – z racji dość specyficznej budowy podniesionego zarzutu odwoławczego – zarzut obrazy przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk i art. 170 §1 pkt 2 kpk. Skoro skarżący uważa, że uchybienia natury procesowej doprowadziły w dalszej kolejności do błędnych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy, winien raczej sformułować i zakwalifikować swój zarzut jako obrazę prawa procesowego (jako uchybienie pierwotne), a następnie wskazać na jego konsekwencje w postaci błędów w ustaleniach faktycznych, co świadczyłoby o wpływie uchybienia pierwotnego na treść zaskarżonego wyroku (jak wymaga tego przepis art. 438 pkt 2 kpk), potwierdzając - w tym sensie - wagę stawianego zarzutu. Nie ma racji skarżący wywodząc, że Sąd Okręgowy błędnie, tzn. w sposób dowolny, ocenił zeznania pokrzywdzonego C. M., w szczególności dotyczące ustaleń i planów czynionych przez niego z oskarżonym odnośnie ich wspólnej inwestycji, mającej powstać w G. (1) przy ulicy (...). W świetle całokształtu zeznań pokrzywdzonego oraz zasad doświadczenia życiowego oczywistym jest, że omawiana inwestycja miała być przeprowadzona dwuetapowo – chodziło więc o przejęcie działki, aby w przyszłości wybudować tam budynki. Brak jest jakichkolwiek przesłanek w zebranym w sprawie materiale dowodowym, by racjonalnie twierdzić, że miała to być jedynie transakcja polegająca na nabyciu nieruchomości w celu jej dalszej odsprzedaży. Należy bowiem pamiętać, że oskarżony – zanim podpisał umowę spółki (...) - odbył z pokrzywdzonym przynajmniej trzy spotkania, w trakcie których omawiano założenia przyszłej inwestycji o charakterze deweloperskim. Trudno zakładać, by było to potrzebne, gdyby chodziło wyłącznie o transakcję związaną z prostym obrotem działką w celach zarobkowych (kupno – sprzedaż). Nadto C. M. nie był pośrednikiem w obrocie nieruchomościami, lecz przedsiębiorcą od lat funkcjonującym w branży budowlanej i wykończeniowej, a zatem logicznym jest, że tego rodzaju działalność mogła go realnie zainteresować. W tym też celu oskarżony udostępnił mu wersję roboczą operatu szacunkowego dotyczącego omawianej działki, w którym opisane były perspektywy jej wykorzystania – zabudowy. Zbierając opinie o oskarżonym w środowisku lokalnym pokrzywdzony – jak zeznał – także uzyskał dane świadczące o tym, że jest on osobą prężnie działającą na rynku deweloperskim i posiadającą w tej dziedzinie spore doświadczenie. Wbrew sugestiom skarżącego, z zeznań pokrzywdzonego wynika w sposób wystarczająco jednoznaczny, że oskarżony, pragnąc skłonić go do wyłożenia pieniędzy, roztaczał jednak przed nim wizje związane z przyszłą budową na terenach, które miały zostać przejęte, a zatem nie były to jedynie – jak zdaje się twierdzić obrońca – urojenia i płonne nadzieje C. M., wykreowane wyłącznie w jego wyobraźni. Wskazać tu należy choćby na zeznania pokrzywdzonego, składane już na początku postępowania przygotowawczego, w których następująco opisywał wzajemne uzgodnienia z oskarżonym: „(...) (...) zakładał, że ja będę jednym z kilku składających się na zakup działki, a jako, że prowadziłem firmę budowlaną, można było zbudować tam mieszkania (…) Ja faktycznie obejrzałem ten teren i naprawdę byłoby to bardzo dobre rozpoczęcie działalności developerskiej” (k. 79). Podczas kolejnego przesłuchania świadek C. M. potwierdził, że dopiero po zakupie działki miały być prowadzone dalsze rozmowy co do konkretnej inwestycji (k. 622). Już w toku rozprawy pokrzywdzony – pytany, co go skłoniło do tego, by wejść w działalność deweloperską wspólnie z oskarżonym – wskazał: „Sam fakt, że miałem tam budować, to już była dla mnie przyszłość” (k. 1248). Rację ma niewątpliwie autor apelacji, podnosząc i przywołując stosowne fragmenty zeznań C. M., z których wynika, że plany wspólnej działalności deweloperskiej były w niniejszej sprawie bardzo ogólne i nie zostały szczegółowo omówione przez oskarżonego z pokrzywdzonym (str. 5 apelacji). Rzecz jednak w tym, że Sąd I instancji wcale nie twierdzi odmiennie i nie poczynił w tym zakresie przeciwnych ustaleń faktycznych. Przyjęty w zaskarżonym wyroku opis czynu przypisanego oskarżonemu nie pozostaje bynajmniej sprzeczny z tymi ustaleniami. Jak już wyżej wspomniano, kreowana przez oskarżonego inwestycja miała przebiegać dwuetapowo, przy czym – co oczywiste – najbliższe działania zakładanej razem spółki (...) sp. z o.o. miały skupić się na pozyskaniu prawa użytkowania wieczystego działki budowlanej, należącego dotąd do upadającej spółki (...) sp. z o.o.; dopiero później (w przypadku powodzenia tego zadania) miały otworzyć się dalsze perspektywy inwestycyjne, wymagające sprecyzowania – co do skali, terminów, kosztów, podziału zysków itd.. Pokrzywdzony nie domagał się poczynienia tego rodzaju ustaleń z góry, w formie pisemnej, co z jednej strony świadczy o braku pewnej przezorności i dużej łatwowierności (co widoczne także przy innych zaniechaniach C. M.), z drugiej jednak – nie niweluje bezprawności działania oskarżonego, który ową łatwowierność bezwzględnie wykorzystał, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, oferując deweloperski charakter inwestycji jako swoisty „wabik” na pokrzywdzonego, który chciał właśnie w tego rodzaju działalność się zaangażować, choć sam nie posiadał tu doświadczenia i dlatego właśnie przystał na ofertę osoby uważanej w środowisku za obrotną i obeznaną w takich projektach. Sąd odwoławczy stanowczo podkreśla w tym miejscu, że ogólny charakter ustaleń oskarżonego i pokrzywdzonego odnośnie przyszłego wykorzystania przedmiotowej działki nie uzasadnia tezy skarżącego, jakoby Sąd Okręgowy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych. Niewątpliwie perspektywa tego rodzaju była przed pokrzywdzonym roztaczana przez oskarżonego podczas kolejnych spotkań, zaś C. M. w wizję tę uwierzył, pozostawił działania organizacyjne oskarżonemu, nie domagał się udokumentowania składanych mu obietnic (np. w zakresie ujawnienia danych innych inwestorów mających partycypować w zakupie działki), licząc na uczciwość R. P. i realizację wspólnych planów biznesowych. Nawet skarżący przyznaje, że choć plany oskarżonego i pokrzywdzonego co do dalszego zagospodarowania działki były „ogólne i niekonkretne”, to jednak takowe istniały (str. 5 apelacji); ich snucie – choćby na dużym poziomie ogólności - było elementem wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego przez oskarżonego, który żadnej działki nie planował przejmować, a tym bardziej - czegokolwiek tam budować. To, czy w przyszłości pokrzywdzony podtrzymałby zainteresowanie oferowaną mu, wspólną inwestycją – zwłaszcza poznawszy szczegółowe jej koszty i inne uwarunkowania – jest tematem odrębnym, niezależnym od prawidłowo ustalonego przez Sąd Okręgowy, bezprawnego sposobu działania oskarżonego. Ponadto, jak wyżej wspomniano, jest to zagadnienie czysto teoretyczne – skoro oskarżony, jak słusznie ustalił Sąd meriti, żadnej inwestycji i tak realnie nie planował, nie kontaktował się w tej sprawie z syndykiem, nie pozyskał żadnych innych inwestorów, czy środków na przejęcie nieruchomości, a jedynie opowiadał o tym pokrzywdzonemu C. M. podczas kolejnych spotkań. Pewnym nadużyciem i wyrwaniem wypowiedzi z kontekstu są także twierdzenia obrońcy, jakoby pokrzywdzony C. M. zeznał w toku postępowania, że „nie rozmawiał z oskarżonym na temat inwestycji deweloperskiej, a miał jedynie ogólną nadzieję, że będzie tam budował jakiś obiekt”. Jak już wyżej opisano, pokrzywdzony zeznawał w toku postępowania, że oskarżony proponował mu przyszłą budowę na przejmowanej działce, choć kwestie te nie były jeszcze szczegółowo omawiane. Z tych właśnie ustaleń wzięła się zatem, akcentowana przez skarżącego, a wskazywana przez pokrzywdzonego „nadzieja”. Wniosek ten wynika z analizy całokształtu wypowiedzi procesowych świadka C. M.. Zacytowany natomiast przez skarżącego fragment zeznań pokrzywdzonego (o braku rozmowy na temat inwestycji deweloperskiej – str. 5 apelacji) stanowi w istocie odpowiedź świadka na zadane mu przez obrońcę w toku rozprawy pytanie dotyczące kosztów planowanych inwestycji: „Ile miała kosztować budowa ? – O budowie nie rozmawialiśmy” (k. 1300); z kontekstu tej wypowiedzi wynika zatem jedynie to, że C. M. nie rozmawiał z oskarżonym o dalszych kwotach (poza kosztem zakupu prawa użytkowania wieczystego nieruchomości) koniecznych do rozpoczęcia budowy na przedmiotowej działce. Rację ma niewątpliwie autor apelacji wskazując, że w umowie spółki (...) z 6.04.2016 roku nie zawarto żadnych gwarancji wspólnej realizacji inwestycji deweloperskiej (str. 6 apelacji). Zazwyczaj tego rodzaju umowy, o charakterze stricte organizacyjnym, nie zawierają podobnych zapisów. Niemniej nie sposób pomijać, że okoliczności ustalone przez Sąd I instancji wynikają w tej części z zeznań pokrzywdzonego, które są także istotnym dowodem w niniejszej sprawie, uznanym przez Sąd Okręgowy za wiarygodny. Dodatkowo zeznania te zyskały pewne wzmocnienie i potwierdzenie w zapisach omawianej umowy spółki, skoro jako przedmiot działalności zakładanej spółki wspólnicy wskazali m.in. roboty budowlane - wznoszenie budynków mieszkalnych i niemieszkalnych, co w pełni koresponduje z rozważaną tu działalnością o charakterze deweloperskim. Na poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne nie wpływa w żadnym istotnym zakresie podnoszony przez autora apelacji fakt, że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa pokrzywdzony złożył po tym, jak został przesłuchany przez Policję, w toku śledztwa prowadzonego w innej sprawie. Nie ulega bowiem wątpliwości, że R. P. już wcześniej znajdował się w polu zainteresowania organów ścigania, co zostało procesowo potwierdzone przeszukaniem jego mieszkania i zabezpieczeniem licznych dokumentów (20.04.2017r.). Konsekwencją dalszych ustaleń w sprawie było przesłuchanie w charakterze świadka C. M. (16.04.2018r.), który opisał zdarzenia znajdujące potwierdzenie w treści dokumentów zabezpieczonych w mieszkaniu oskarżonego P.. Wcześniej próbował też na własną rękę ustalać, jaki jest los założonej wspólnie z oskarżonym spółki (...) i pożyczonych tej spółce pieniędzy (wizyty w sądzie rejestrowym oraz w banku (...) prowadzącym rachunek spółki); próbował też windykować należności, wysyłając wezwanie do zapłaty do spółki (...) (27.10.2017r.), czy poszukując kontaktu z oskarżonym poprzez osobę notariusza spisującego umowę spółki. W obliczu tych czynności nie może dziwić, że pokrzywdzony omawiane zawiadomienie złożył, do czego dalszym impulsem mogło być również przesłuchanie na Policji, kiedy to świadek zorientował się (a wręcz utwierdził w przekonaniu), że działalność biznesowa oskarżonego nie do końca jest uczciwa i legalna. Wbrew stanowisku skarżącego, niczego istotnego nie wnoszą tu zeznania świadka I. S. ( (...)), która jedynie potwierdziła fakt przeprowadzenia przez nią przesłuchania C. M. w ramach prowadzonego postępowania karnego. Nadinterpretacją obrońcy jest z pewnością stwierdzenie, że przesłuchanie prowadzone przez świadka I. S. „zainspirowało” C. M. do złożenia zawiadomienia (str. 6 apelacji). Sam obrońca nie bardzo potrafił logicznie uzasadnić, z jakich okoliczności i zeznań tego świadka wywodzi rzekomy błąd w ustaleniach faktycznych zawartych w zaskarżonym wyroku. Cytowane w apelacji zeznania świadka I. S. bynajmniej nie upoważniają do tego typu wniosków, gdyż potwierdzają jedynie bezsporny fakt, że chronologicznie wcześniej pokrzywdzony składał zeznania na Policji (str. 6/7 apelacji). Zupełnie nietrafne są także tezy skarżącego, jakoby niniejsza sprawa miała wymiar wyłącznie sporu cywilnoprawnego, w ramach którego C. M. najpierw nabył udziały w spółce (...), a następnie pożyczył jej kwotę 600.000 złotych, którą powinien obecnie od tej spółki odzyskać na drodze procesu cywilnego – z pominięciem jakiegokolwiek udziału oskarżonego R. P., jako podmiotu odrębnego od spółki i nie będącego stroną owego sporu. Jest to stanowisko bardzo wygodne z punktu widzenia obrony, aczkolwiek zupełnie oderwane od realiów (faktycznych i prawnych) niniejszej sprawy, prawidłowo i metodycznie przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Jest kwestią oczywistą, że umowy cywilnoprawne wywołują skutki przewidziane w przepisach normujących tę gałąź prawa w sytuacjach typowych, tzn. takich, w których zachowanie stron nie wypełnia jednocześnie znamion któregokolwiek typu czynu zabronionego. Innego rodzaju sytuacja ma miejsce jednak wówczas, gdy sprawca, mając zamiar popełnienia przestępstwa, wykorzystuje jedynie stosunki prawne charakterystyczne dla prawa cywilnego (w tym umowy) jako narzędzie służące realizacji zamierzonego celu przestępczego. W takich sytuacjach wkroczenie norm prawa karnego jest nieuniknione, co dość powszechnie występuje w praktyce wymiaru sprawiedliwości, np. w postaci zwalczania tzw. przestępczości gospodarczej. Przeciwne stanowisko skarżącego razi sztucznością i nie może zostać zaakceptowane. Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu I instancji, że oskarżony działał tu z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym popełnienia przestępstwa oszustwa na szkodę C. M., zaś kolejne czynności, w tym zawierane z pokrzywdzonym umowy, miały cel ten urzeczywistnić i doprowadzić do przejęcia wpłaconej przez niego kwoty 600.000 złotych. Wskazuje na to jednoznacznie ustalona przez Sąd sekwencja zdarzeń i towarzyszące im okoliczności. Przypomnieć zatem trzeba, że początkowo pokrzywdzonego na wspólny biznes z R. P. namawiał, działający na rzecz oskarżonego, świadek K. N., a następnie sam oskarżony kilkukrotnie spotykał się z C. M., opisując mu konieczne kroki, które należy podjąć, by zrealizować planowaną inwestycję. Wśród tych etapów były też konkretne czynności cywilnoprawne, takie jak zawarcie umowy spółki, objęcie w niej udziałów, czy też zawarcie przez pokrzywdzonego ze spółką umowy pożyczki, by środki te mogły zostać spożytkowane na przejęcie działki (wespół z innymi, rzekomo chętnymi do tego inwestorami). C. M. otaczamy był więc przez oskarżonego zapewnieniami i działaniami, które miały uwiarygodnić przedstawianą mu wcześniej wizję (operat szacunkowy, rzekomy kontakt z syndykiem). Zawierane następnie umowy (spółki i pożyczki) nie mogą być zatem traktowane jako normalne, uczciwe działania stron w obrocie gospodarczym, gdyż stanowiły one dla oskarżonego jedynie narzędzie, by skłonić pokrzywdzonego do wpłaty na rzecz spółki kwoty 600.000 złotych, którą to kwotę oskarżony będzie w stanie niezwłocznie przejąć na własne potrzeby, gdyż wcześniej zapewnił sobie pełną kontrolę nad spółką (...) sp. z o.o., nad jej władzami (dwukrotnie zmieniał Prezesów Zarządu) oraz jej rachunkami bankowymi (wyłączne umocowanie). Nie można w tym kontekście pomijać i tego, że oskarżony nie informował pokrzywdzonego o podejmowanych działaniach w ramach spółki, w szczególności o rezygnacji z funkcji Prezesa Zarządu spółki (...), o powołaniu na te stanowiska kolejnych osób (nieznanych pokrzywdzonemu, bez doświadczenia w tej dziedzinie), o zwoływaniu Zebrań Wspólników, o prawomocnym rozwiązaniu przez Sąd umowy użytkowania wieczystego (2.09.2016r.), o dokonaniu natychmiastowej wypłaty wpłaconej przez pokrzywdzonego w ramach pożyczki kwoty 600.000 złotych i przeznaczeniu tej kwoty na bliżej nieokreślone, własne inwestycje, zamiast na - uzgodnione z pokrzywdzonym - nabycie nieruchomości w G. (2)przy ul. (...). W obliczu tych okoliczności bez większego znaczenia pozostają – eksponowane nietrafnie przez obrońcę – ustalone w umowie warunki zwrotu pożyczonych pieniędzy, w tym termin jej spłaty (1 rok), ustalone odsetki (2 %), czy inne postanowienia mające zakotwiczenie w stosownych przepisach prawa cywilnego. Z tego też powodu, wbrew odmiennym ocenom obrońcy, termin spłaty nie musiał być wcale „skorelowany z datą, w której dojść miało do nabycia prawa użytkowania wieczystego nieruchomości”, ani z datą „rozpoczęcia lub zakończenia wspólnej inwestycji deweloperskiej” (str. 3 apelacji). Oskarżony chciał po prostu uzyskać te pieniądze na własne potrzeby i niezbyt istotne było dla niego, co wydarzy się po upływie roku od podpisania umowy, skoro pieniądze wypłacił (sam lub przy pomocy wykorzystanej do tego J. K.) w przeciągu kilku dni od wpływu tych środków na konto bankowe spółki, a sam nie pełnił już w spółce funkcji zarządczych, a zatem nie ponosił z tego tytułu żadnej odpowiedzialności. W swej argumentacji skarżący zupełnie pomija ten aspekt, skupiając się na rzekomym sporze cywilnym C. M. ze spółką (...), która wszak nie podjęła żadnej działalności i nie zwróciła pożyczonych pieniędzy, co było objęte pierwotnym zamiarem przestępczym oskarżonego. Obrońca zupełnie nie dostrzega i tego, że w normalnych, uczciwych relacjach gospodarczych C. M. mógł przecież – w terminie określonym w umowie pożyczki jako data jej zwrotu i w zależności od dalszego rozwoju sytuacji – dowolnie zadysponować tą kwotą (tzn. posiadana wierzytelnością) i zainwestować ją w kolejne wspólne przedsięwzięcia planowane z oskarżonym lub w podniesienie kapitalizacji spółki (...), w tym np. w sposób opisywany w uzasadnieniu apelacji (str. 4); jedyną opcją nie było tu z pewnością odebranie pożyczki wraz z odsetkami. Zbyt kategoryczne są zatem sugestie obrońcy (str. 3 apelacji), jakoby obowiązek zwrotu pieniędzy, wynikający z treści umowy pożyczki, wykluczał możliwość istnienia wspólnego planu inwestycyjnego, zaś sama umowa była zupełnie oderwana od zamierzeń deweloperskich i stanowiła właściwie dla pokrzywdzonego formę dobrej lokaty kapitału z zyskiem. Z zeznań pokrzywdzonego jasno przecież wynika, że zaufał on oskarżonemu, liczył na pomyślny przebieg współpracy, której dalsze szczegóły miały być doprecyzowane później. Powiązania zawieranych umów z planowanym przejęciem i zabudowaniem przedmiotowej nieruchomości (nie wpisanym wprost w umowy) wynikają nie tylko z zeznań pokrzywdzonego, ale i z logicznego przebiegu ustalonych w sprawie wydarzeń, co zostało prawidłowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Autor apelacji stara się natomiast – całkowicie niezasadnie i nielogicznie – udowadniać rzekomą autonomiczność (odrębność) czynności polegającej na przekazaniu przez pokrzywdzonego spółce kwoty 600.000 złotych w stosunku do jego statusu jako wspólnika spółki (...) (str. 4 apelacji). Już tylko na marginesie można zadać retoryczne w istocie pytanie o bezpieczeństwo pożyczanych w ten sposób pieniędzy - w kontekście braku działalności spółki i braku jej majątku (przy kapitale zakładowym na poziomie 10.000 zł); gdyby pokrzywdzony nie robił tego w ramach szerszego planu, podpisanie umowy pożyczki i lokowanie w ten sposób pieniędzy uznać należałoby za całkowicie nieracjonalne. Wbrew sugestiom skarżącego, Sąd I instancji bynajmniej nie przyjął, by umowa pożyczki została zawarta pod przymusem lub zawierała postanowienia formalnie niekorzystne dla pożyczkodawcy (wszak przewidziano tam odsetki). Oskarżony nakłonił pokrzywdzonego do zawarcia tej umowy, wprowadzając go uprzednio w błąd co do przeznaczenia tych środków i zakładając, że środki te przejmie. Bez wpływu na powyższe oceny pozostaje też uwaga obrońcy, że w treści umowy pożyczki nie określono przeznaczenia tych środków. Była to przecież umowa pożyczki, a nie kredytu i nie musiała zawierać takich zapisów. Przeznaczenie to było natomiast omówione przez oskarżonego i pokrzywdzonego, co wynika z jasnych i konsekwentnych w tym zakresie zeznań świadka C. M.; w ten właśnie sposób oskarżony wprowadził pokrzywdzonego w błąd, gdyż nie planował zakupu nieruchomości w G. (2), ani nawet nie posiadał ku temu środków (i rzekomych inwestorów z łącznym wkładem gotówkowym w wysokości ok. 4.400.000 zł). Sąd Apelacyjny nie podziela argumentacji obrońcy, który z faktu wysłania przez pokrzywdzonego do spółki (...) wezwania do zwrotu pożyczki wyprowadza wniosek o wyłącznie cywilnym charakterze sporu. Realizacja roszczeń cywilnoprawnych pokrzywdzonego nie wpływa tu w żadnym stopniu na ocenę sytuacji prawnej oskarżonego; tym bardziej, że to przecież C. M. – wbrew temu, co twierdzi skarżący – poczuł się pokrzywdzony przestępstwem i osobiście złożył tej treści zawiadomienie kierowane do organów ścigania (24.07.2018r.). Trudno zatem zaakceptować tezę obrońcy, jakoby sam pokrzywdzony nie widział w sprawie żadnego podtekstu karnego (str. 6 apelacji). Nie sposób też dziwić się temu, że nie wystąpił on dotąd z pozwem do sądu cywilnego, zważywszy na koszty takiego postępowania i minimalne w istocie szanse na wyegzekwowanie należności od spółki (...). Pokrzywdzony próbował wszak odzyskać swoją należność w bezpośrednim kontakcie z oskarżonym, lecz skończyło się to dla niego w ten sposób, że został pobity przez K. N., który przyszedł do jego miejsca zamieszkania wraz z oskarżonym. Za incydent ten K. N. został już prawomocnie skazany. Zupełnie chybione są także wywody skarżącego, w których rozważa on hipotetyczną możliwość uznania, że istotą doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem mogło być ewentualnie samo zawarcie umowy spółki i objęcie przez niego udziałów w spółce (...), za które miał on faktycznie nigdy nie zapłacić (str. 4-5 apelacji). Jak już wyżej opisano, zawarcie umowy spółki było jedynie środkiem do założonego przez oskarżonego celu; etapem, który umożliwiał oskarżonemu dalsze działania, tzn. skłonienie pokrzywdzonego, aby powstałej w ten sposób spółce pożyczył 600.000 złotych w celu realizacji wspólnej inwestycji. Autor apelacji – celowo lub nieświadomie – kieruje swoje zarzuty i rozważania na obszary zupełnie poboczne z punktu widzenia istoty przypisanego oskarżonemu czynu, albowiem w jego opisie przedmiot niekorzystnego rozporządzenia mieniem został określony w sposób precyzyjny – jest to kwota 600.000 złotych, wpłacona przez pokrzywdzonego jako pożyczka dla spółki (...), nie zaś kwota stanowiąca pokrycie obejmowanych w tej spółce udziałów (1.200 zł); takiego zarzutu nikt oskarżonemu nie stawiał. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny nie widzi potrzeby szczegółowego ustosunkowywania się do argumentacji, która pozostaje poza sferą ustaleń faktycznych i rozstrzygnięć prawnych Sądu I instancji. Z tego samego powodu Sąd odwoławczy uznał, że bezzasadne są zarzuty skarżącego dotyczące obrazy art. 170 §1 pkt 2 kpk – Sąd Okręgowy słusznie oddalił wniosek dowodowy oskarżonego o zbadanie historii rachunku bankowego C. M., który wprost zmierzał do ustalenia, czy pokrzywdzony rzeczywiście zapłacił za udziały objęte w spółce (...) sp. z o.o.. Kwestia ta nie ma bowiem żadnego istotnego znaczenia dla ustaleń faktycznych niniejszej sprawy, gdyż oskarżonemu w tym zakresie nie stawiano zarzutów, ani element ten nie znajduje się w opisie czynu przypisanego mu w treści zaskarżonego wyroku. Podsumowując należy zatem wskazać, że nietrafne są zarzuty skarżącego, jakoby w badanej sprawie, w świetle zgromadzonych dowodów, nie doszło do wypełnienia przez oskarżonego R. P. żadnych znamion przestępstwa oszustwa, a zwłaszcza w kształcie opisanym w treści czynu przypisanego mu w wyroku. Zdaniem Sądu odwoławczego, Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że wszystkie znamiona typu czynu zabronionego opisanego w art. 286 §1 kk (w zw. z art. 294 §1 kk) zostały przez oskarżonego wyczerpane, co znalazło odzwierciedlenie w prawidłowym opisie przypisanego mu czynu. Ad. 2 Konsekwencją opisanego wyżej stanowiska Sądu Apelacyjnego, zbieżnego w tym zakresie z oceną Sądu I instancji, jest uznanie za bezzasadny zarzutu z punktu 2 apelacji, dotyczącego orzeczonego w wyroku obowiązku naprawienia szkody (art. 46 §1 kk). Skoro oskarżony, działając umyślnie i celowo, doprowadził pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 600.000 złotych, skłaniając go do wpłaty tej sumy na konto spółki (...) jako wykonanie zawartej umowy pożyczki ze spółką, wiedząc, że kwota ta nie zostanie zwrócona, nie będzie też przeznaczona na zakup nieruchomości, a jednocześnie mając zamiar przejęcia tych środków (co też ostatecznie uczynił), to obecnie winien naprawić szkodę powstałą w ten sposób w mieniu pokrzywdzonego, gdyż jest ona wynikiem przestępczego działania oskarżonego. Przypisanie zatem oskarżonemu przestępstwa oszustwa, z ustaloną szkodą na poziomie 600.000 złotych, skutkowało prawidłowym orzeczeniem przez Sąd Okręgowy – na podstawie art. 46 §1 kk – obowiązku naprawienia szkody w tej właśnie kwocie, zgodnie z przepisami prawa cywilnego (art. 415 kc). Jak już wyżej wskazano, nie mają tu istotnego znaczenia - przywoływane w treści zarzutu apelacyjnego - przepisy art. 720 i 155 Kodeksu cywilnego (dotyczące umowy pożyczki pieniężnej), albowiem spółka (...) została użyta przez oskarżonego wyłącznie jako narzędzie do pozyskania środków pieniężnych od oskarżonego, który stał się faktycznym beneficjentem opisywanej korzyści majątkowej. Skarżący, tak chętnie odwołujący się w całej niemal apelacji do reguł prawa cywilnego, taktycznie pomija w tym miejscu milczeniem niezmiernie istotną w sprawie kwestię – jaki tytuł prawny posiadał oskarżony (nie spółka) do środków wpłaconych przez pokrzywdzonego w ramach pożyczki ? Nie wyjaśnia też, na jakiej podstawie R. P. środki te przejął i zainwestował we własnym interesie, co wprost wynika z zeznań C. M., który na ten temat miał rozmawiać z oskarżonym podczas próby odzyskania swoich pieniędzy. Oczywiście w świetle przepisów prawa cywilnego pokrzywdzony posiada formalne roszczenie do spółki (...) o zwrot pożyczonych pieniędzy (nawet próbował je realizować, wysyłając odpowiednie wezwanie), jednakże kwestia ta nie jest przedmiotem niniejszego postępowania karnego, które opiera się na innych przesłankach, tzn. na ocenie wypełnienia przez oskarżonego znamion typu czynu zabronionego opisanego w art. 286 §1 kk. Należy bowiem odróżnić dwa odmienne reżimy dochodzenia cywilnych roszczeń odszkodowawczych, oparte na różnych źródłach – niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania oraz czyn niedozwolony. Obrońca zupełnie pomija owe okoliczności, wyprowadzając niewątpliwie błędne tezy, jakoby w niniejszej sprawie znaczenie prawne posiadał jedynie pierwszy z wymienionych wyżej reżimów. Nie ma przy tym racji skarżący twierdząc, że oskarżonemu w ogóle nie zarzucono wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd co do sposobu wykorzystania środków wpłaconych przez niego do spółki (...) w formie pożyczki. W opisie czynu przypisanego oskarżonemu w zaskarżonym wyroku wyraźnie wskazano, że oskarżony doprowadził pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 600.000 zł, poprzez wprowadzenie go w błąd „co do zamiaru realizacji wspólnej inwestycji o charakterze deweloperskim”, co miało m.in. polegać na tym, że „nakłonił C. M. do udzielenia tej spółce w dniu 7 kwietnia 2016 roku pożyczki w kwocie 600.000 zł”. Tym samym należy logicznie przyjąć – jak trafnie ustalił to Sąd I instancji - że wpłata omawianej kwoty była jednak częścią oszukańczego (fikcyjnego) planu, który oskarżony przedstawiał pokrzywdzonemu, a następnie wspólnie z nim zaczął realizować, tzn. planu wspólnej inwestycji o charakterze deweloperskim, do realizacji której niezbędne były – zgodnie z ówczesną narracją oskarżonego - wpłacane przez C. M. środki finansowe, jako pierwszy jego etap. Zgodnie z zapewnieniami oskarżonego, pieniądze te miały być spożytkowane na przejęcie działki położonej w atrakcyjnej lokalizacji w G. (2) (wraz z innymi inwestorami), co nie było prawdą. W opisie czynu oskarżonego mieści się więc zespół działań, ustalonych i opisanych przez Sąd meriti. Ad. 3 Zarzut ten należało w pewnym zakresie uznać za zasadny. Wymierzając oskarżonemu karę 4 lat pozbawienia wolności, Sąd Okręgowy słusznie kierował się dyrektywami wymiaru kary opisanymi w art. 53 §1 kk, które winny znaleźć odzwierciedlenie w - ustalonych przez Sąd i opisanych następnie w uzasadnieniu wyroku – okolicznościach obciążających oraz okolicznościach łagodzących. O ile jednak katalog okoliczności korzystnych dla oskarżonego, przyjęty przez Sąd meriti, nie budzi istotnych kontrowersji, o tyle przesłanki wpływające na zaostrzenie wymierzanej kary zostały przedstawione w sposób stanowczo zbyt szeroki (str. 26-27 uzasadnienia wyroku). Spośród czterech okoliczności obciążających opisanych przez Sąd, dwie nie mogą spełniać tej roli, albowiem stanowią w istocie powtórzenie ustawowych znamion przypisanego oskarżonemu czynu. Mowa tu zwłaszcza o przesłance polegającej na „umyślności działania i bezpośredniości zamiaru” sprawcy, świadczące „o celowym nastawieniu na osiągnięcie efektu realizacji znamion czynu zabronionego”. Wszak czyn z art. 286 §1 kk może został popełniony wyłącznie umyślnie, z zamiarem bezpośrednim (i to kierunkowym), przez co sprawca zmierza do osiągnięcia celu w postaci doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Podobnie i kolejna przesłanka przywołana przez Sąd Okręgowy – „działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej” – nie może spełniać przypisywanej jej tu roli, gdyż wprost jest wymieniona w zestawie znamion przewidzianych w art. 286 §1 kk. Uwzględniając zatem opisany wyżej mankament w rozumowaniu Sądu I instancji, a jednocześnie uznając, że błędnie przywołane okoliczności obciążające nie miały bardzo znaczącego wpływu na ostateczny wymiar kary należnej oskarżonemu (posiadały stosunkowo niedużą wagę), Sąd Apelacyjny uznał, że oskarżony zasługuje na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Dalej idące obniżenie kary nie byłoby tu sprawiedliwe i zgodne z zadaniami stawianymi tejże karze (także w zakresie jej oddziaływań prewencyjnych), albowiem w pełni aktualne pozostają, wskazane w uzasadnieniu wyroku, pozostałe okoliczności niekorzystne dla oskarżonego w procesie wymiaru kary, z wysoką wartością mienia, którym niekorzystnie rozporządził pokrzywdzony na czele. Trafna jest w omawianym zakresie argumentacja Sądu I instancji, znajdująca nadto oparcie w aktualnym orzecznictwie, że pomimo tego, iż oskarżony odpowiada w warunkach zaostrzenia odpowiedzialności z uwagi na wartość mienia stanowiącego przedmiot przestępstwa (art. 294 §1 kk), to jednak nie bez znaczenia jest i to, czy wartość ta oscyluje w granicach progu ustawowego (200.000 zł), czy też – jak miało to miejsce w niniejszej sprawie – kilkukrotnie próg ten przekracza. W związku z powyższą oceną Sądu Apelacyjnego, nie zasługiwały na uznanie sugestie skarżącego, jakoby oskarżony zasługiwał na karę w takim wymiarze, by możliwe było zastosowanie względem niego środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności (str. 8 apelacji). W realiach prawnych tej sprawy musiałaby to być kara równa dolnej granicy ustawowego zagrożenia z przepisu art. 294 §1 kk (rok pozbawienia wolności). Zarówno przywoływany przez obrońcę „czas popełnienia czynu”, jak i „postawa oskarżonego” nie uzasadniają z pewnością podniesionego zarzutu; autor apelacji nie wskazał nawet konkretnie, jakie znaczenie przypisuje tymże okolicznościom i z czego mają one faktycznie wynikać, zaś Sąd odwoławczy nie dopatruje się żadnych korzystnych dla oskarżonego przesłanek, które miałyby rzekomo wypływać z jego postawy w niniejszej sprawie. Obrońca w swej argumentacji ograniczył się do przywołania rozważań teoretycznych w zakresie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary oraz powtórzenia zwrotów ustawowych zawierających przesłanki, które – w jego ocenie – miałyby wpływać na obniżenie kary. Zwrócił też uwagę na niekaralność oskarżonego w dacie czynu, co było już przedmiotem uwagi ze strony Sądu I instancji (str. 27 uzasadnienia wyroku). Dalsze wywody skarżącego - w zakresie prognozy kryminologicznej względem osoby oskarżonego – uznać należało za bezprzedmiotowe, gdyż Sąd Apelacyjny nie widzi w ogóle perspektyw, by kara wymierzana oskarżonemu mogła być obniżona do poziomu umożliwiającego snucie tego typu dywagacji. Z uwagi na występujące w sprawie okoliczności obciążające, w tym wysokość powstałej w wyniku czynu szkody majątkowej, nie sposób racjonalnie i odpowiedzialnie przyjąć, że kara równa dolnej granicy ustawowego zagrożenia spełni wobec oskarżonego swoje cele, przede wszystkim cele prewencyjne. |
||
Wniosek |
||
1. O zmianę zaskarżonego wyroku w całości, poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu; ewentualnie 2. o uchylenie zaskarżonego wyroku w części, tj. w pkt II; ewentualnie 3. o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy w całości do ponownego rozpoznania przez SO w Gdańsku. |
☐ zasadny ☐ częściowo zasadny ☒ niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Ad. 1. Wniosek nie mógł zostać uwzględniony, ponieważ Sąd odwoławczy nie podzielił zarzutu apelacyjnego odnoszącego się do prawidłowości opisania, a następnie przypisania oskarżonemu czynu z art. 286 §1 kk w zw. z art. 294 §1 kk (zarzut nr 1). Skoro uznano, że ustalenia faktyczne Sądu I instancji są w tym zakresie prawidłowe, jak i przyjęta kwalifikacja prawna czynu, brak było podstaw do zmiany wyroku - poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia tego czynu. Ad. 2 Z tych samych powodów brak było podstaw do uchylenia rozstrzygnięcia zawartego w punkcie II zaskarżonego wyroku, tj. orzeczonego obowiązku naprawienia szkody w kwocie 600.000 zł. Wynika to wprost z braku uwzględnienia zarzutu apelacyjnego nr 2. Za prawidłowe uznano bowiem stanowisko Sądu Okręgowego, że oskarżony odpowiada – także cywilnie - za szkodę w mieniu pokrzywdzonego, która została spowodowana popełnionym przez niego przestępstwem oszustwa. Szkoda ta nie została dotąd naprawiona nawet w części. Ad. 3 Wniosek alternatywny obrońcy oskarżonego - o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji nie posiada jakichkolwiek podstaw prawnych (katalog ten jest obecnie dość mocno ograniczony - art. 437 § 2 kpk). W toku postępowania odwoławczego nie ujawniono bynajmniej okoliczności (czy to podniesionych w treści zarzutu apelacyjnego, czy też dostrzeżonych przez Sąd z urzędu), które powodowałyby konieczność wydania orzeczenia o charakterze kasatoryjnym. |
1OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU |
|
1. |
Pisma procesowe oskarżonego – k.2181-2185 oraz 2211-2215. |
Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności |
|
Sąd Apelacyjny zapoznał się z pismami procesowymi oskarżonego, w których przedstawił on swoje stanowisko w sprawie. Ponieważ pisma te nie stanowiły środków odwoławczych w rozumieniu przepisów postępowania karnego, a zawarte w nich argumenty nie mogą być traktowane równoważnie z zarzutami apelacyjnymi (te znalazły się wszak w apelacji jego obrońcy), Sąd odwoławczy nie jest zobowiązany do szczegółowego odnoszenia się do ich treści, zaś ich analizę sprowadził zasadniczo do rozważenia, czy podnoszone przez oskarżonego okoliczności wskazują na zaistnienie w sprawie tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych (art. 439 §1 kpk), bądź też innego rodzaju uchybień zaskarżonego wyroku, które nakazywałyby działanie Sądu II instancji z urzędu. Wnikliwa analiza obu pism, przeprowadzona w opisanym wyżej zakresie, nie doprowadziła do ujawnienia tego rodzaju wad zaskarżonego orzeczenia, które nakazywałyby dalszą zmianę tego wyroku lub jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Oskarżony bezzasadnie i dość chaotycznie zarzuca Sądowi Okręgowemu szereg naruszeń prawa materialnego (kwalifikacja prawna czynu), jak i prawa procesowego (błędna ocena dowodów), czy też błędy w ustaleniach faktycznych (ustalenie sprawcy czynu i zleceniodawcy, ustalenie pokrzywdzonego); kwestionuje też wymiar kary. Nadto oskarżony przedstawił własny, subiektywny opis chronologii i logiki zdarzeń stanowiących przedmiot niniejszego postępowania, wywodząc, że to pokrzywdzony przejął od niego całość wpłaconych pieniędzy z tytułu pożyczki, aby je „wyprać” (w obliczu rozwodu), co miało rzekomo nastąpić w 2 dni od ich wpłaty. Znaczną część swoich rozważań poświęcił też kwestionowaniu prawidłowości obsady Sądu – z uwagi na sposób powołania sędziego. Wywody oskarżonego są fragmentaryczne, nieuporządkowane, często nielogiczne, pozbawione oparcia w zebranych w sprawie dowodach, stanowiąc kontynuację przyjętej przez niego linii obrony. Nie wnoszą tym samym do sprawy żadnych nowych, istotnych elementów, a z pewnością takich, które podważałyby trafność zaskarżonego rozstrzygnięcia (poza zmianą dokonaną przez Sąd Apelacyjny w zakresie wymiaru kary). |
|
1ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO |
|
0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji |
|
0.11. |
Przedmiot utrzymania w mocy |
0.1wyrok Sądu I instancji –z wyjątkiem wymiaru kary |
|
Zwięźle o powodach utrzymania w mocy |
|
Z uwagi na nieuwzględnienie zarzutów apelacyjnych zawartych w punktach 1 i 2 apelacji, jak i wobec braku ujawnienia się okoliczności, które nakazywałyby Sądowi Apelacyjnemu zmianę lub uchylenie zaskarżonego wyroku z innych powodów, wyrok ten – po dokonaniu zmiany w zakresie wysokości kary - utrzymano w mocy, o czym orzeczono w punkcie II wyroku Sądu odwoławczego. |
|
0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji |
|
0.0.11. |
Przedmiot i zakres zmiany |
0.0.1Obniżenie kary pozbawienia wolności – z 4 lat do 3 lat i 6 miesięcy. |
|
Zwięźle o powodach zmiany |
|
Częściowe uwzględnienie zarzutu apelacyjnego nr 3 skutkowało obniżeniem przez Sąd Apelacyjny kary wymierzonej oskarżonemu za przypisane mu przestępstwo – do 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Dalsze obniżanie tej kary nie znajdowało żadnych podstaw, a zatem dalej idące wnioski skarżącego nie zostały uwzględnione (o warunkowe zawieszenie wykonania kary). |
0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji |
|||
0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia |
|||
1.1. |
|||
Zwięźle o powodach uchylenia |
|||
2.1. |
Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości |
||
Zwięźle o powodach uchylenia |
|||
3.1. |
Konieczność umorzenia postępowania |
||
Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia |
|||
4.1. |
|||
Zwięźle o powodach uchylenia |
|||
0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania |
|||
0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku |
|||
Punkt rozstrzygnięcia z wyroku |
Przytoczyć okoliczności |
||
I.2 |
Konsekwencją zmiany wysokości kary przez Sąd II instancji było także uchylenie dotychczasowej opłaty (pkt III zaskarżonego wyroku) i wymierzenie oskarżonemu jednej opłaty - za obie instancje – według wysokości kary ustalonej w prawomocnym rozstrzygnięciu (art. 10 ust. 1 Ustawy z 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych). |
||
1Koszty Procesu |
Punkt rozstrzygnięcia z wyroku |
Przytoczyć okoliczności |
III. |
Wymierzono oskarżonemu – jak wyżej opisano - jedną opłatę za obie instancje, w wysokości 400 zł, tj. zgodnie ze stawką przewidzianą dla kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz obciążono go w całości wydatkami postępowania odwoławczego, co odpowiada ogólnej zasadzie ustalania kosztów postępowania apelacyjnego w przypadku nieuwzględnienia apelacji wniesionej wyłącznie przez oskarżonego, skierowanej przeciwko winie (art. 636 §1 kpk). Ujawniona w toku postępowania sytuacja finansowa oskarżonego, w tym posiadany przez niego majątek (udziały w spółkach kapitałowych, nieruchomości – k.1237), nie dają jakichkolwiek podstaw do rozważania możliwości zwolnienia go od ponoszenia kosztów sądowych za II instancję. |
1PODPIS |
0.11.3. Granice zaskarżenia |
||||||
Kolejny numer załącznika |
1 |
|||||
Podmiot wnoszący apelację |
obrońca osk. R. P. |
|||||
Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja |
wyrok Sądu I instancji – w całości |
|||||
0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia |
||||||
☒ na korzyść ☐ na niekorzyść |
☒ w całości |
|||||
☐ w części |
☐ |
co do winy |
||||
☐ |
co do kary |
|||||
☐ |
co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia |
|||||
0.11.3.2. Podniesione zarzuty |
||||||
Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji |
||||||
☐ |
art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu |
|||||
☐ |
art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany |
|||||
☒ |
art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia |
|||||
☒ |
art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, |
|||||
☒ |
art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka |
|||||
☐ |
||||||
☐ |
brak zarzutów |
|||||
0.11.4. Wnioski |
||||||
☒ |
uchylenie |
☒ |
zmiana |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację: Dorota Rostankowska, Andrzej Czarnota
Data wytworzenia informacji: