Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 843/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2019-02-06

Sygn. akt III AUa 843/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Daria Stanek

Sędziowie:

SSA Grażyna Czyżak (spr.)

SSA Alicja Podlewska

Protokolant:

sekr. sądowy Agnieszka Makowska

po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2019 r. w Gdańsku

sprawy A. Ś. (1)

z udziałem zainteresowanego J. G. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 kwietnia 2018 r., sygn. akt IV U 326/17

oddala apelację.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSA Alicja Podlewska

Sygn. akt III AUa 843/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 17 listopada 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. stwierdził, że A. Ś. (1) jako pracownik u płatnika składek J. G. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 10 czerwca 2016 r.

W odwołaniu od powyższej decyzji A. Ś. (1) wniosła o jej zmianę poprzez przyznanie prawa do podlegania ubezpieczeniu: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 10 czerwca 2016 r. stosownie do zawartej umowy o pracę.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie i podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sprawa została zarejestrowana w Sądzie Okręgowym w Lublinie pod sygnaturą akt VIII U 94/17.

W piśmie procesowym z dnia 21 lutego 2017 r. ubezpieczona wniosła o przekazanie niniejszej sprawy Sądowi Okręgowemu w Toruniu z uwagi na względy celowościowe. W piśmie z dnia 23 lutego 2017 r. ZUS Oddział w T. sformułował tożsamy wniosek.

Postanowieniem z dnia 7 marca 2017 r. Sąd Okręgowy w Lublinie przekazał sprawę tutejszemu sądowi.

W piśmie procesowym z dnia 10 maja 2017 r. zainteresowany J. G. (1) poparł stanowisko ubezpieczonej, zaprezentowane we wniesionym przez nią odwołaniu.

Wyrokiem z dnia 9 kwietnia 2018 roku Sąd Okręgowy w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż A. Ś. (1) jako pracownik u płatnika składek J. G. (1) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 10 czerwca 2016 roku.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

A. Ś. (1) pochodzi z C. – miejscowości położonej w województwie (...). Posiada wykształcenie wyższe. W dniu 14 grudnia 2004 r. ukończyła pięcioletnie studia magisterskie na Wydziale (...) Akademii Rolniczej w L. na kierunku ochrona środowiska, uzyskując tytuł magistra inżyniera. Odbyła również studia podyplomowe w zakresie zarządzania jakością w produkcji żywności.

Ubezpieczona pracowała w (...) Sp. z o.o. od 16 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2007 r. na stanowisku przedstawiciela regionalnego. W okresie od 18 lipca 2011 r. do 20 czerwca 2012 r. była zatrudniona w (...) Sp. z o.o. w charakterze market managera.

W dniu 2 lipca 2012 r. zawarła z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w M. umowę na okres próbny do 30 września 2012 r. na stanowisko product manager w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 6.800 zł brutto. Jako miejsce pracy wskazano siedzibę spółki i poszczególne województwa. Następnie w dniu 1 października 2012 r. zawarto z ubezpieczoną umowę na czas nieokreślony, za wynagrodzeniem 8.000 zł brutto. W § 3 umowy wskazano, że czas pracy jest wyznaczony wymiarem zadań pracownika i jest kształtowany przez niego samodzielnie. Ubezpieczona nie podpisywała listy obecności z uwagi na zadaniowy czas pracy.

Od listopada 2015 r. do maja 2016 r. ubezpieczona przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z poronieniem. Następnie złożyła wniosek urlopowy w formie elektronicznej na okres od 1 czerwca 2016 r. do 10 sierpnia 2016 r. (51 dni). Planowała zakończyć zatrudnienie w spółce (...) po przeprowadzeniu się do T..

W dniu 22 października 2014 r. ubezpieczona urodziła pierwsze dziecko – syna F.. Ubezpieczona również dwukrotnie poroniła.

A. Ś. (1) postanowiła się przekwalifikować i rozpoczęła studia prawnicze na (...) Uniwersytecie (...). Po ich ukończeniu z dniem 1 lipca 2013 r., odbyła dwuletnią aplikację komorniczą, w związku z czym przeprowadziła się do W.. Po jej zakończeniu, jeszcze przed egzaminem zawodowym, poszukiwała pracy w kancelariach komorniczych, początkowo w L. i C., a następnie na terenie całej Polski. W dniach 3-4 marca 2016 r. uczestniczyła w egzaminie komorniczym, z którego otrzymała ocenę pozytywną.

W dniu 10 czerwca 2016 r. ubezpieczona zawarła z komornikiem J. G. (1) umowę o pracę na stanowisko asesora w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem w kwocie 5.650 zł brutto. Jako zakres obowiązków wskazano:

- pracę na zasadach home office – interpretacja orzeczeń SN, analiza i rozwiązywanie kazusów praktycznych z pracy w kancelarii, odpisywanie na skargi, zagłębianie wiedzy z zakresu egzekucji nieruchomości,

- praca terenowa – pod nadzorem J. G. (1),

- praca biurowa.

Ubezpieczona w drodze do T. w celu podpisania umowy o pracę i z powrotem nocowała u swojej koleżanki M. W., zamieszkałej w R.. Ubezpieczona opowiadała M. W. o swoim pobycie w T., o podpisaniu umowy, o tym, że w jednym dniu była w biurze, a w drugim dniu wykonywała pracę w terenie.

Decyzja Prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 10 czerwca 2016 r. w sprawie powołania ubezpieczonej na stanowisko asesora komorniczego w kancelarii (...) została jej doręczona w dniu 16 czerwca 2016 r., a J. G. (1) w dniu 17 czerwca 2016 r. Ubezpieczona pozostawała w stałym kontakcie z pracownikami sekretariatu Prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, stąd wcześniej miała wiedzę o jej powołaniu i o dacie powołania.

W dniu 29 grudnia 2015 r. ubezpieczona otrzymała orzeczenie lekarskie o stwierdzeniu zdolności pozwalającej na pełnienie obowiązków komornika.

Ubezpieczona została przedstawiona przez komornika J. G. (1) pracownikowi kancelarii M. I. jako nowy asesor. Inny pracownik M. N. dowiedziała się od pozostałych pracowników, że ubezpieczona jest nowozatrudnionym asesorem. Wysłała do ubezpieczonej jedną wiadomość e-mail o charakterze służbowym. J. J. również nie poznała ubezpieczonej osobiście, miała jednak wiedzę, iż jest ona asesorem w kancelarii (...).

Ubezpieczona kontaktowała się z J. G. (1) także telefonicznie (na numer (...)).

Podczas rozmów telefonicznych informowała pracodawcę, na jakim etapie jest jej praca w charakterze asesora, jaką część otrzymanego materiału zdążyła przerobić.

W 2016 r. w kancelarii (...) zatrudnionych było 4 asesorów – M. I., M. N., J. J. i D. B..

M. I. pracował w kancelarii (...) jako asesor od 1 lipca 2014 r. do 2017 r. Od 14 czerwca 2017 r. jest komornikiem i prowadzi własną kancelarię. Od początku informował J. G. (1), że po odbytej asesurze będzie chciał zostać komornikiem. Początkowo otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 1.680 zł brutto, bez żadnych dodatkowych składników do wynagrodzenia. Następnie od 1 stycznia 2015 r. wynagrodzenie zostało podwyższone do 1.750 zł brutto. Zajmował się głównie pracą w terenie, sporadycznie wykonując pewne zadania w domu. Podpisywał listę obecności. Przeprowadzał czynności terenowe samodzielnie lub uczestniczył w czynnościach terenowych z komornikiem - protokoły podpisywał wtedy komornik, ale mogło zdarzyć się, że również M. I. składał na nim swój podpis. Wykonywał ponadto pracę biurową – sporządzanie projektów pism tj. odpowiedzi na skargę i postanowień czy też opracowywanie zagadnień związanych z prowadzoną egzekucją.

M. N. jest asesorem komorniczym zatrudnionym u J. G. (1) od 1 września 2009 r. We wrześniu 2011 r. złożyła wniosek o powołanie na komornika, który jednak nie został rozpatrzony. Początkowo zarabiała 1.930 zł brutto, a od 31 grudnia 2009 r. 2.230 zł brutto, następnie otrzymała premię 900 zł od 1 września 2013 r. Pracuje w biurze oraz terenowo, nie wykonuje pracy w domu. Na początku asesury podejmowała się czynności terenowych w obecności komornika. W dniu 23 maja 2016 r. wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim.

J. J. jest asesorem komorniczym u J. G. (2) od lipca 2014 r. J. G. (2) zaoferował jej wynagrodzenie w kwocie 1.534 zł. Obecnie otrzymuje wynagrodzenie około 1.700 zł netto, bez dodatkowych świadczeń. Wykonuje czynności terenowe samodzielnie oraz prace biurowe, nie pracuje w domu. Początkowo pracę w terenie wykonywała w asyście komornika. Składała wtedy swój podpis na protokołach jako świadek/uczestnik czynności.

Asesor D. B. otrzymuje około 7.000 zł. brutto wynagrodzenia, pracuje od 16 lat, wcześniej pracowała w kancelarii komornika jako pracownik.

W kancelarii (...) jest ugruntowana praktyka, że asesor wykonuje swoje pierwsze czynności terenowe w obecności i pod nadzorem komornika.

W związku z tym, że z kancelarii prawdopodobnie miało odejść 3 asesorów (M. I., M. N. i J. J.) J. G. (1) był zainteresowany zatrudnieniem asesora, który wykonywałby czynności w terenie. Ubezpieczona w 2016 r. skontaktowała się z wyżej wymienionym z pytaniem o zatrudnienie, które było uzależnione od zdanego egzaminu. Współpraca z ubezpieczoną była korzystna dla komornika, gdyż chciał on pozyskać również sprawy egzekucyjne z innego terenu, a ubezpieczona odbywała aplikację komorniczą w W.. J. G. (1) wiedział, że A. Ś. (2) ma dziecko i przebywała na zwolnieniu lekarskim w trakcie aplikacji. W dniu podpisania umowy nie wiedział jednak, że jest ona w ciąży. Dowiedział się o tym, kiedy ubezpieczona otrzymała zwolnienie lekarskie, które dostarczyła w kancelarii. Do J. G. (2) nie zgłosili się inni kandydaci na asesorów w jego kancelarii.

Podczas spotkania w W. w maju 2016 r. J. G. (1) wyraził chęć zatrudnienia ubezpieczonej, czemu dał wyraz wystawiając promesę. Ustalili, że w ciągu 2 miesięcy A. Ś. (2) znajdzie mieszkanie w T. i będzie pracować w takim trybie jak pozostali asesorzy. Na ten czas miała świadczyć pracę w trybie home office tj. w domu i przygotowywać się do pracy w T. na podstawie pozyskanych od komornika materiałów (orzeczenia, książki, kazusy). Pozostawała w tym okresie w gotowości do pracy i poszukiwała mieszkania w T.. Ustaliła z pracodawcą, że w przypadku spraw na terenie W. i L. podejmie się ich prowadzenia, chyba że byłyby to sprawy skomplikowane o znacznej trudności. Ponadto strony umowy uzgodnili standardowe godziny pracy od 8:00 do 16:00, w tych godzinach ubezpieczona miała zapewnioną opiekunkę do dziecka.

W dniu 13 czerwca 2016 r. ubezpieczona brała udział w kilkunastu czynnościach terenowych prowadzonych przez J. G. (1), przy czym tylko dwie z nich były skuteczne, bowiem nie zastano pozostałych dłużników, co znalazło wyraz w protokołach spraw Km 2911/14 i Km 97/16. W protokole znajdującym się w aktach sprawy Km 2911/14 wskazano, że czynność trwała od 16:20 do 16:50, przy czym ubezpieczona złożyła swój podpis pod podpisem komornika. W protokole zalegającym w aktach sprawy Km 97/16 wskazano, że czynność trwała od 15:10 do 15:40, a ubezpieczona podpisała się w tożsamy sposób.

Ubezpieczona otrzymała wynagrodzenie za czerwiec 2016 r. w kwocie 2.750,96 zł i za lipiec 2016 r. w wysokości 3.956,81 zł.

Podczas wizyty ginekologicznej w dniu 19 maja 2016 r. została stwierdzona ciąża u ubezpieczonej. Ostatnia miesiączkę miała 20 kwietnia 2016 r.

W dniu 16 lipca 2016 r. ubezpieczona zgłosiła się do lekarza ginekologa z osłabieniem i bólami podbrzusza. Otrzymała zwolnienie lekarskie od 16 lipca 2016 r.

W dniu 17 listopada 2016 r. ubezpieczona otrzymała zaświadczenie lekarskie, w którym wskazano na objawy wolnej przepukliny pępkowej.

W dniu 9 stycznia 2017 r. syn ubezpieczonej trafił na Oddział (...) z rozpoznaniem ziarniniaka kwasochłonnego okolicy czołowej lewej. Przebywa pod stałą opieką onkologiczną.

W dniu 15 stycznia 2017 r. ubezpieczona urodziła kolejne dziecko – córkę J..

W dniu 28 października 2016 r. organ rentowy skierował do ubezpieczonej zawiadomienie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, celem weryfikacji dokonanego zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych. W dniu 17 listopada 2016 r. została wydana zaskarżona decyzja.

A. Ś. (1) figuruje jako przedsiębiorca w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej od 6 marca 2018 r. pod firmą (...). Prowadzi działalność w zakresie sprzedaży hurtowej wyrobów farmaceutycznych i medycznych.

Od 30 stycznia 2018 r. wymiar czasu pracy ubezpieczonej został zmniejszony przez J. G. (1) do 1/6 etatu.

Powyższe ustalenia faktyczne zostały poczynione na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sądowych, w tym dokumentacji medycznej, dokumentacji osobowej prowadzonej przez pracodawcę ubezpieczonej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w M. oraz dokumentacji osobowej prowadzonej przez J. G. (1), a także w aktach kontroli, jak również w oparciu o zeznania świadków: M. W., M. I., M. N. i J. J. oraz na podstawie przesłuchania zainteresowanego J. G. (1) i ubezpieczonej A. Ś. (2) w charakterze stron.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd I instancji doszedł do przekonania, że A. Ś. (2) faktycznie osobiście, stale i w pełnym wymiarze czasu świadczyła pracę jako pracownik u J. G. (1) od dnia 10 czerwca 2016 r. tj. od dnia zawarcia umowy o pracę na czas nieokreślony, pod jego kierownictwem i za umówionym wynagrodzeniem. Sporna umowa nie zawiera cech pozorności.

J. G. (1) wykazał nie tylko potrzebę gospodarczą zatrudnienia nowego asesora do prowadzonej przez siebie kancelarii, ale także obowiązek w tym zakresie. Trzech pracujących u niego asesorów zadeklarowało swoje odejście – M. I., który w spornym okresie pracował w kancelarii (...) rzeczywiście usamodzielnił się i obecnie prowadzi własną kancelarię komorniczą. Nadto należy mieć na uwadze uregulowania zawarte w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1277) tj. w szczególności art. 32 ust. 6 tego aktu prawnego, który stanowi, iż komornik ma obowiązek zatrudnić w okresie 2 lat co najmniej jednego asesora komorniczego. Rada właściwej izby komorniczej może zobowiązać komornika do zatrudnienia wskazanego asesora komorniczego (art. 32 ust. 7). Wobec powyższego J. G. (1) był zobligowany do zatrudnienia kolejnego asesora, zgodnie z obowiązkiem, który nakłada na niego ustawa, ale wynikało to także z prawdopodobieństwa uszczuplenia kadry pracowniczej w niedalekiej przyszłości. Nadto A. Ś. (2) była jedyną kandydatką do zatrudnienia w charakterze asesora. Rozmowy w przedmiocie potencjalnego zatrudnienia, które było uzależnione przede wszystkim od zdanego egzaminu komorniczego, były prowadzone już od lutego 2016 r. Zainteresowany przeprowadził rozmowę rekrutacyjną, zostały uzgodnione warunki zatrudnienia i sposób współpracy przez kilka najbliższych miesięcy po zawarciu umowy o pracę. Strony zgodnie ustaliły, że przez pierwsze miesiące ubezpieczona będzie świadczyła pracę w trybie home office i po znalezieniu mieszkania w T. przeprowadzi się, świadcząc następnie pracę stacjonarnie. Jest to logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, bowiem przeprowadzenie się wraz z rodziną do miejscowości leżącej w innym województwie z pewnością nie mogłoby nastąpić w przeciągu kilku dni, chociażby z uwagi na konieczność zapewnienia lokum.

Dodatkowym argumentem przemawiającym za zatrudnieniem ubezpieczonej była okoliczność, iż odbywała ona aplikację komorniczą w W., dlatego też J. G. (1) mógłby rozszerzyć działalność również na teren W.. Wyżej wymieniony wystawił ubezpieczonej promesę tj. swego rodzaju przyrzeczenie zatrudnienia i wystąpił z wnioskiem do Prezesa Sądu Apelacyjnego o jej powołanie na asesora komorniczego, co nastąpiło na mocy decyzji z dnia 10 czerwca 2016 r. – w tym dniu doszło również do zawarcia umowy o pracę. Organ rentowy wskazał, iż data wydania decyzji pokrywa się z datą zatrudnienia, przy czym akt ten ubezpieczona i zainteresowany otrzymali później. Rzeczywiście tak było – ubezpieczonej decyzję doręczono w dniu 16 czerwca 2016 r., a J. G. (1) w dniu 17 czerwca 2016 r., jednak ubezpieczona pozostawała w stałym kontakcie z pracownikami sekretariatu Prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, stąd wcześniej miała wiedzę o jej powołaniu, wobec czego stosunek pracy został nawiązany od dnia wydania decyzji. W ocenie Sądu jest to logiczne i wiarygodne wyjaśnienie.

Zdaniem Sądu I instancji, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż A. Ś. (1) rzeczywiście podjęła zatrudnienie i sporna umowa o pracę była przez strony realizowana. Wskazują na to zeznania zainteresowanego oraz ubezpieczonej, jak również świadka M. I., któremu ubezpieczona została przedstawiona jako nowy asesor i świadka M. N., która wysłała jej wiadomości e-mail o treści służbowej, a także pośrednio z zeznań M. W., która potwierdziła, że ubezpieczona dwukrotnie u niej nocowała w związku z podróżą do T., gdzie podjęła pracę i wykonywała czynności w ramach zatrudnienia, o czym wspomniała podczas rozmowy. Nadto należy mieć na uwadze, iż oprócz wykonywania czynności biurowych w trybie home office i przygotowywania się do pracy asesora poprzez opracowywanie zleconych materiałów, ubezpieczona brała udział w czynnościach terenowych w dniu 13 czerwca 2016 r., które zostały zaplanowane na cały dzień. Dowodem tego są protokoły czynności zalegające w sprawach o sygnaturach Km 2911/14 i Km 97/16, na których znajdują się podpisy ubezpieczonej. Powyższe potwierdził również J. G. (1), a także pośrednio M. W., która zeznała, że ubezpieczona opowiadała jej o swojej pracy w T. i wspominała o towarzyszącym jej zmęczeniu w dniu wykonywania czynności w terenie. Należy wskazać, iż organ rentowy kwestionował zarówno formę protokołów, jak i podnosił okoliczność, że podczas wykonywania czynności terenowych korzystała z telefonu. J. G. (1) przyznał, iż możliwe jest, że błędnie nie ujął ubezpieczonej w protokole jako osoby uczestniczącej w czynnościach. Powyższe jednak nie podważa okoliczności, że brała ona w nich udział – złożyła swoje podpisy. Fakt korzystania z telefonu podczas przedmiotowych czynności nie powinien prowadzić do wniosku, iż rzeczywiście nie brała w nich udziału, gdyż trzeba podkreślić, iż J. G. (1) nie wspomniał, aby miał jakiekolwiek zastrzeżenia do pracy ubezpieczonej w dniu 13 czerwca 2016 r. Można również polemizować z twierdzeniem ZUS wskazując, że korzystanie z telefonu mogło się odbywać w przerwach pomiędzy czynnościami lub mieć charakter służbowy. Należy także stwierdzić, że brak pism procesowych autorstwa ubezpieczonej w zakresie egzekucji nie świadczy o braku wykonywania pracy na rzecz zainteresowanego.

Trzeba ponadto zwrócić uwagę, że organ rentowy zarzucił, iż zainteresowany osobiście brał udział w czynnościach terenowych, podczas gdy możliwe było zlecenie tychże zadań asesorowi tj. w tym przypadku ubezpieczonej. ZUS jednak stracił z pola widzenia okoliczność, iż A. Ś. (2) była nowym pracownikiem J. G. (1), nie znała specyfiki wykonywania przez niego poszczególnych czynności i jego wymagań w tym zakresie, przy czym przede wszystkim jako nowy pracownik miała się dopiero przyuczać, dlatego też zarzut nieprzeprowadzenia powołanych czynności samodzielnie przez ubezpieczoną jawi się jako oczywiście bezzasadny. Przytoczona już wyżej ustawa o komornikach sądowych i egzekucji stanowi w art. 36 ust. 3, iż za działania asesorów (i pozostałych wymienionych osób) związane z postępowaniem egzekucyjnym komornik odpowiada jak za działania własne, stąd też niewątpliwie J. G. (1) miał interes w tym, aby czynności podjęte w dniu 13 czerwca 2016 r. zostały wykonane prawidłowo, zatem zdecydował się na towarzyszenie nowozatrudnionemu asesorowi. Powyższe okoliczności potwierdzili również przesłuchani świadkowie, którzy wskazali, iż w ich przypadku również początkowo komornik brał udział w czynnościach podejmowanych przez nich w charakterze asesorów.

Zdaniem Sądu Okręgowego, pozorność spornej umowy o pracę wyklucza również okoliczność, że J. G. (1) na dzień jej zawarcia nie wiedział o tym, że ubezpieczona jest w ciąży. Ze zgromadzonej dokumentacji medycznej wynika, iż ona sama dowiedziała się o tym w dniu 19 maja 2016 r., jednak zainteresowany powziął o tym informację dopiero w momencie otrzymania zwolnienia lekarskiego. Należy mieć na uwadze, że nawet gdyby strony w momencie zawierania umowy o pracę wiedziały o ciąży ubezpieczonej, to trzeba podkreślić, że utwierdzonym w orzecznictwie sądowym jest pogląd, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży nawet, gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego, nie jest naganne ani tym bardziej sprzeczne z prawem (tak wyrok SA w Łodzi z dnia 25 czerwca 2013 r., III AUa 1330/12, LEX nr 1339367; wyrok SA w Łodzi z dnia 5 listopada 2013 r., III AUa 120/13, LEX nr 1402866).

Sąd I instancji wskazał, iż posiadanie przez ubezpieczoną małego dziecka nie stanowiło przeszkody do podjęcia zatrudnienia w innym mieście, jak również nie miał z tym problemu J. G. (1), ponieważ – jak sam wskazał – jedna asesor posiada troje dzieci. Podobnie należy oceniać kwestię zameldowania w C., co także nie stanowi przeszkody do zmiany miejsca zamieszkania – ubezpieczona liczyła się z tym, że nie znajdzie pracy w województwie (...) i będzie musiała rozszerzyć poszukiwania miejsca do odbycia asesury w innych częściach Polski. Jako niewiarygodne organ rentowy ocenił, że zatrudnienie u zainteresowanego było podyktowane rozszerzeniem działalności na W., ponieważ w listopadzie 2015 r. ubezpieczona wskazała O. jako miejsce zamieszkania i korespondencji. Należy jednak w tym kontekście wskazać, iż decydujące znaczenie ma fakt, że ubezpieczona uprzednio odbywała aplikację komorniczą w W., stąd należy przyjąć, że mogła pomóc komornikowi w rozszerzeniu działalności na ten teren, ponieważ wykonywała tam czynności terenowe i zapewne miała kontakty oraz znała specyfikę pracy w tym mieście.

Organ rentowy kwestionował również wysokość wynagrodzenia zaoferowanego A. Ś. (1). Co prawda było ono ustalone na wyższym poziomie w porównaniu do wynagrodzeń pozostałych asesorów, jednakże nie sposób uznać go za zawyżone czy rażąco wyższe. Było to uzasadnione przede wszystkim wysokimi wymaganiami ze strony J. G. (1), jak również podwyższone wynagrodzenie miało zrekompensować koszty mieszkania w T.. Nie należy również tracić z pola widzenia wysokich kwalifikacji ubezpieczonej. Istotne jest również, że zaoferowane wynagrodzenie w rzeczywiści zostało wypłacone. Z akt osobowych pracowników ponadto wynika, iż wyższe wynagrodzenie otrzymuje także M. N. (3.280 zł netto).

ZUS ponadto zwracał uwagę na jednoczesne zatrudnienie u dwóch pracodawców tj. u komornika J. G. (1) i w spółce (...). Przede wszystkim należy wskazać, iż ubezpieczona w chwili rozpoczęcia pracy u zainteresowanego korzystała z 50-dniowego urlopu wypoczynkowego w spółce. Z jej zeznań wynika, iż miała zamiar zrezygnować z pracy w (...), ponieważ wiązała się ona z wieloma wyjazdami. Nadto trzeba mieć na uwadze, iż ubezpieczona od dawna zamierzała się przekwalifikować – w tym celu ukończyła studia prawnicze, aplikację komorniczą i następnie poszukiwała komornika, który zatrudniłby ją w charakterze asesora. Nie powinno dziwić, iż nie chciała od razu rezygnować ze stabilnej pracy, którą wykonywała przez kilka lat i która była dotąd jej głównym źródłem utrzymania, a nadto choroba dziecka z pewnością wymaga dużych nakładów finansowych. Ubezpieczona zdecydowała się na podjęcie pracy u J. G. (1), ponieważ ukończyła aplikację komorniczą i dążyła do uzyskania zawodu komornika, co jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego.

Organ rentowy również zwrócił uwagę na fakt, że ubezpieczona nie przedłożyła zaświadczenia o braku przeciwwskazań do zatrudnienia od 10 czerwca 2016 r., pomimo iż przez długi czas przebywała na zwolnieniu lekarskim. Należy w tym miejscu przytoczyć treść art. 32c ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, który stanowi, że w celu zbadania stanu zdrowia asesora prezes właściwego sądu okręgowego lub rada właściwej izby komorniczej może skierować asesora do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z urzędu lub na jego wniosek.

Organ rentowy podniósł okoliczność, iż A. Ś. (1) figuruje jako przedsiębiorca w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej od 6 marca 2018 r. pod firmą (...) - prowadzi działalność w zakresie sprzedaży hurtowej wyrobów farmaceutycznych i medycznych, a od 30 stycznia 2018 r. wymiar czasu pracy ubezpieczonej został zmniejszony przez J. G. (1) do 1/6 etatu. Należy jednak mieć na uwadze, iż stosunek pracy nie został rozwiązany przez żadną ze stron. Organ rentowy najpierw zarzucał, że ubezpieczona jest zatrudniona u dwóch pracodawców w pełnym wymiarze czasu pracy, kwestionując możliwość pogodzenia pracy u dwóch podmiotów, a następnie podnosi okoliczność zmniejszenia etatu u J. G. (1), również oceniając to na niekorzyść ubezpieczonej – stanowisko ZUS jest zatem wewnętrznie sprzeczne.

Zdaniem Sądu I instancji, wszystkie wskazane wyżej okoliczności świadczą o tym, iż ubezpieczona rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz J. G. (1) od dnia 10 czerwca 2016 r. Wykreowany przez strony stosunek pracy nie miał cech pozorności, gdyż strony miały wolę zatrudnienia i realnego świadczenia pracy, stale, w wyznaczonym miejscu i czasie oraz pod kierownictwem pracodawcy. Ubezpieczona albo wykonywała czynności pracownicze, albo pozostawała w gotowości do pracy, co również jest pozostawaniem w stosunku pracy. Za gotowość do pracy również pracownikowi przysługuje wynagrodzenie (art. 81 kodeksu pracy).

Sąd I instancji nie dostrzegł w zatrudnieniu ubezpieczonej wspólnego zgodnego działania stron umowy o pracę zmierzającego do tego, aby stworzyć jedynie podstawy do ubiegania się o zasiłek chorobowy czy zasiłek macierzyński, bez świadczenia pracy. Jeżeli po zawarciu umowy o pracę pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, to z zasady nie można mówić o pozorności złożonych oświadczeń woli przy zawarciu umowy o pracę (wyrok SA w Łodzi z dnia 11 lutego 2015 r., III AUa 529/14; LEX nr 1661216; por. też wyrok SA w Krakowie z dnia 29 maja 2014 r., III AUa 321/13, LEX nr 1483743). Generalnie Sąd uznał zarzuty organu rentowego za nieudowodnione i niezasadne.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż A. Ś. (2) jako pracownik u płatnika składek J. G. (1) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 10 czerwca 2016 r.

Apelację od wyroku wywiódł pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zaskarżając go w całości i zarzucając:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 8 ust. 1, art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych przez uznanie, że A. Ś. (1) jako pracownik u płatnika składek J. G. (1) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 10 czerwca 2016 roku;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 22 k. p., art. 81 Kodeksu pracy poprzez uznanie, że strony faktycznie łączył stosunek pracy;

3. błąd w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu przez Sąd, że w niniejszej sprawie ubezpieczona wykazała, że z uwagi na podpisanie 10 czerwca 2016 r. z zainteresowanym J. G. (1) łączył ją stosunek pracy, podczas gdy w realiach niniejszej sprawy ubezpieczona nie została włączona do działalności pracodawcy i nie została podporządkowana regulaminowi pracy oraz poleceniom pracodawcy co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy, jak również nie świadczyła pracy pod kierownictwem zainteresowanego określonego rodzaju pracy związanej z powierzonym jej stanowiskiem asesora komorniczego w sposób stały;

4. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania i uznanie, że w okresie wymienionym w pkt 1 A. Ś. (1) faktycznie wykonywała czynności pracownicze związane z zatrudnieniem u płatnika składek J. G. (1), pomimo że materiał dowodowy zgromadzony tak w toku postępowania administracyjnego, jak i w ramach postępowania przed Sądem I instancji, nie tylko okoliczności tej nie potwierdził, ale wręcz jej zaprzeczył.

Zdaniem organu rentowego, uchybienia te mogły mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, albowiem dokonanie w sposób prawidłowy w świetle całokształtu zebranego materiału dowodowego mogło doprowadzić do przyjęcia odmiennych, aniżeli te wynikające z zaskarżonego wyroku ustaleń.

Wskazując na powyższe zarzuty organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia, oraz o zasądzenie na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczona wniosła o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Istotą sporu w niniejszej sprawie było ustalenie czy ubezpieczona A. Ś. (1) podlegała w okresie od dnia 10 czerwca 2016 r. ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu) z tytułu zatrudnienia u płatnika składek J. G. (1), a w szczególności ustalenie, czy umowa o pracę nawiązana pomiędzy stronami została zawarta - jak podnosił pozwany w zaskarżonej decyzji - dla pozoru.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną dokonane przez Sąd I instancji, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5.11.1998r., sygn. I PKN 339/98, opubl. OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Przystępując do rozważań merytorycznych, w pierwszej kolejności wskazać należy, że z nawiązaniem stosunku pracy wiążą się różne konsekwencje, do których między innymi należy podleganie obowiązkowemu pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu. Tytułem obowiązkowego ubezpieczenia, zarówno emerytalno-rentowego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t. j. Dz. U. z 2016 r., poz. 965, j.t., dalej: ustawy systemowej), jak i chorobowego na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy oraz wypadkowego – art. 12 ust. 1 powołanej ustawy, jest bowiem - zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy systemowej - pozostawanie w stosunku pracy. Na podstawie art. 13 pkt 1 cytowanej ustawy - ubezpieczenie trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi - na wypadek zdarzeń losowych. Należy, zatem przyjąć, że stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Ubezpieczenie społeczne nie może istnieć bez stosunku pracy. Uruchomienie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi przy tym nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie.

W rozpoznawanej sprawie rozważyć zatem należało, czy umowa o pracę zawarta pomiędzy A. Ś. (1) a J. G. (1) była czynnością prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była ona czynnością pozorną, zawartą wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, bez zamiaru wykonywania pracy mającej cechy świadczenia charakterystycznego dla stosunku pracy. Takie podejście do istoty sporu znajduje uzasadnienie w od dawna ugruntowanym stanowisku Sądu Najwyższego, zgodnie z którym do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z: 17.12.1996 r., II UKN 32/96, OSNAPiUS 1997 nr 15, poz. 275; 16.03.1999 r., II UKN 512/98, OSNP 2000, nr 9, poz. 368; 28.02.2001 r., II UKN 244/00; 18.10.2005 r., II UK 43/05, OSNP 2006 nr 15-16, poz. 251; 10.02.2006 r., I UK 186/05, Lex Polonica nr 1368960; 18.05.2006 r., III UK 32/06, LEX nr 957422).

Jak już wyżej wskazano, warunkiem sine qua non pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest istnienie faktycznego stosunku pracy. O ważności zaś stosunku pracy świadczy to, czy oświadczenia woli zawarte w umowie o pracę łączącej strony nie zawierają wad, które powodowałyby ich nieważność bądź bezskuteczność. Z powyższych względów, na istnienie stosunku pracy nie składa się tylko zawarcie umowy o pracę, ale nade wszystko zamiar stron oraz faktyczne wykonywanie określonej w umowie pracy, na warunkach z umowy wynikających.

Zgodnie z dyspozycją art. 22 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy charakteryzuje się pewnymi szczególnymi cechami, które odróżniają go od innych stosunków prawnych zbliżonych do niego, a w szczególności umowy o dzieło, czy umowy zlecenia. Są to: konieczność osobistego wykonywania pracy, podporządkowanie pracodawcy, wykonywanie pracy na jego rzecz i ryzyko oraz odpłatność pracy. Zasada osobistego wykonywania pracy oznacza, że pracownik winien pracę wykonywać osobiście i nie może tego obowiązku spełniać za pośrednictwem innej osoby. Nie może, zatem samowolnie powierzyć jej wykonania innej osobie. Istotą stosunku pracy jest również to, aby praca odbywała się pod kierownictwem pracodawcy i by pracownik stosował się do jego poleceń związanych zwłaszcza z organizacją i przebiegiem pracy. Umowa o pracę jest umową starannego działania. Świadcząc umowę o pracę pracownik jest podporządkowany pracodawcy co do czasu, miejsca i sposobu jej wykonywania. Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym uzewnętrzniającym wolę umawiających się stron. Po stronie pracownika musi zatem istnieć chęć świadczenia pracy oraz możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy potrzeba zatrudnienia i korzystania z tej pracy za wynagrodzeniem. Innymi słowy, celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być więc faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach zakreślonych zawartą umową.

Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy
o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy, stwierdzając w wyroku z 18.05.2006 r. (III UK 32/06, LEX nr 957422), że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podobnie w wyroku z 10.02.2006 r. (I UK 186/05, LEX nr 272575) Sąd Najwyższy stwierdził, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Taki sam pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 26.09.2006 r. (II UK 2/06, publ. Legalis), w którym uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie.

Zatem kwestia ważności zawartej umowy o pracę w sprawie o objęcie ubezpieczeniem społecznym pozostaje na drugim planie, albowiem o nieobjęciu tym ubezpieczeniem w przypadku zgłoszenia do ubezpieczenia osoby niebędącej pracownikiem nie decyduje nieważność umowy, lecz fakt niepozostawania w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. Z powyższego wynika, że mimo istnienia formalnej umowy o pracę, możliwe jest ustalenie, że w konkretnych okolicznościach faktycznych zawarta ona została dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Aby umowa o pracę została uznana za pozorną, zgodnie z dyspozycją art.
83 § 1 k.c.
konieczne jest spełnienie łącznie trzech elementów: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba składająca oświadczenie nie chce, aby powstały jego skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem.

Mając na uwadze powyższe rozważania prawne, Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił, iż poprzez umowę o pracę z dnia 10.06.2016 r. zawartą między A. Ś. (1) a J. G. (1) doszło do powstania ważnego stosunku pracy.

Okoliczność powyższa potwierdzona została nie tylko szeregiem przedłożonych przez ubezpieczoną dokumentów, dotyczących kwestii formalnych zawartej umowy (np. sama umowa o pracę, zakres obowiązków), ale również zeznaniami świadków M. N., M. I., J. J. i M. W. oraz wnioskodawczyni i płatnika składek. Świadkowie ci nie znali wprawdzie wielu szczegółów dotyczących wykonywania przez ubezpieczoną pracę, jednak potwierdzili, iż pracę tę wykonywała.

Istotnym również jest, iż wnioskodawczyni miała stosowne kwalifikacje do świadczenia pracy u zainteresowanego, bowiem ukończyła studia prawnicze, zdała egzamin komorniczy i decyzją Prezesa Sądu Apelacyjnego z dnia 10.06.2016 r. powołana została na asesora komorniczego. Zdaniem Sądu II instancji, nie powinno dziwić, że ubezpieczona, pomimo iż miała już wcześniej inną pracę, podjęła nowe zatrudnienie, korzystając na początku z urlopu wypoczynkowego u poprzedniego pracodawcy, skoro poświęciła kilka lat na przekwalifikowanie się i ukończenie trudnych studiów prawniczych oraz aplikacji komorniczej. Organ rentowy wiąże zatrudnienie ubezpieczonej u płatnika składek z jej ciążą i dążeniem do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jednak pozwany traci z pola widzenia istotniejszy, w ocenie Sądu II instancji fakt, iż ubezpieczona przede wszystkim dążyła do zdobycia pracy, do której właśnie uzyskała kwalifikacje.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu pozwanego co do braku podporządkowania pracowniczego. Jak wynika z przedłożonego przez wnioskodawczynię zakresu jej obowiązków, wykonywała ona swoje czynności zarówno w domu na zasadach home-office, jak i w kancelarii komornika w T. oraz w terenie. Miejsce wykonywania przez nią pracy było więc określone, choć odbywała się ona w kilku miejscach. Okoliczność ta nie powinna jednak dziwić, jeśli wziąć pod uwagę specyfikę pracy asesora komorniczego. Praca ta wiąże się bowiem zarówno z obowiązkami stricte biurowymi, wykonywanymi przy biurku w kancelarii (lub innym miejscu), jak i pracą w terenie.

Zdaniem Sądu II instancji, całokształt materiału dowodowego potwierdził zaś, iż tak właśnie wyglądała praca ubezpieczonej. Większość czasu spędzała ona pracując w domu, natomiast w dniu 13 czerwca 2016 r. pracowała w terenie razem z płatnikiem składek, co potwierdzają nie tylko zeznania stron, ale i protokoły czynności, znajdujące się w aktach komorniczych. Nie powinno nadto dziwić, iż ubezpieczona nie pracowała tego dnia samodzielnie. Mając bowiem na uwadze, iż były to jej pierwsze czynności w terenie, niewątpliwie potrzebna jej była zarówno obserwacja doświadczonego komornika przy pracy jak i jego nadzór nad jej obowiązkami. Okoliczność ta w ocenie Sądu Apelacyjnego nie umniejsza jednak w żadnym razie wartości jej pracy, gdyż zważyć należy na specyfikę pracy komornika i asesora komorniczego, który tylko w taki sposób może zdobyć doświadczenie w tej pracy. Wykonywania przez niej pracy tego dnia pracy nie podważa nadto podnoszona przez pozwanego okoliczność, iż korzystała ona w tym czasie z telefonu. Odbycie dwóch krótkich rozmów telefonicznych oraz wysłanie kilku wiadomości tekstowych, co zająć jej musiało łącznie kilka minut, w ocenie Sądu II instancji w żaden sposób nie podważa wykonywania przez nią pracy.

Nie był także zasadnym zarzut, iż przedłożone bilingi nie potwierdzają stałego kontaktu ubezpieczonej z płatnikiem. Z analizy połączeń telefonicznych wnioskodawczyni wynika, iż kontaktowała się ona z pracodawcą mniej więcej co dwa dni. W ocenie Sądu II instancji, częstotliwość ta mogła być wystarczająca dla przekazania ubezpieczonej poleceń służbowych.

Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutu, iż wnioskodawczyni nie odbyła rozmów telefonicznych z pracownikami sekretariatu Prezesa Sądu Apelacyjnego. Załączone bilingi dotyczyły bowiem okresu od 6.06.2016 r., jako że przedłożone zostały na okoliczność kontaktów telefonicznych wnioskodawczyni z płatnikiem składek już w okresie wykonywania umowy. Nie budzi zaś wątpliwości Sądu, iż rozmowa dotycząca ustalenia terminu powołania przez Prezesa Sądu Apelacyjnego na asesora komorniczego musiała odbyć się z odpowiednim wyprzedzeniem, a więc co najmniej kilka dni przed 10.06.2016 r.

Nie ma także racji pozwany, iż przyznane wnioskodawczyni w umowie z dnia 10.06.2016 r. wynagrodzenie nie spełnia kryterium wynagrodzenia godziwego. Faktem jest, iż niektórzy z pracowników płatnika składek otrzymywali wynagrodzenie znacznie niższe od ubezpieczonej. Niemniej jednak zauważyć także należy, iż M. N. otrzymywała wynagrodzenie w zbliżonej wysokości, zaś D. B. – nawet wyższe. Biorąc nadto pod uwagę obowiązujące na rynku wynagrodzenie na stanowisku asesora komorniczego oraz fakt, iż jest stanowisko wyspecjalizowane i wymagające wysokich kwalifikacji, przyznanego ubezpieczonej wynagrodzenia w kwocie 5.650 zł brutto miesięcznie z całą pewnością nie można uznać za zawyżonego.

Nie zasługuje również na uwzględnienie zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 8 ust. 1 i art. 13 ust. 1 ustawy systemowej. Skoro bowiem ubezpieczona wykazała, że w spornym okresie była zatrudniona na podstawie umowy o pracę u płatnika składek i pracę tę faktycznie wykonywała, to nie ulega wątpliwości, iż od dnia 10.16.2016 r. zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej - podlegała obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu, jako osoba fizyczna, która na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej jest pracownikiem. Nadto, w myśl art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 powołanej ustawy, od dnia nawiązania stosunku pracy aż do dnia jego ustania, podlegała także ubezpieczeniu chorobowemu i wypadkowemu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. w pkt I wyroku oddalił apelację pozwanego.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSA Alicja Podlewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Pastuszak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Daria Stanek,  Alicja Podlewska
Data wytworzenia informacji: