III AUa 1505/20 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2021-12-06
Sygn. akt III AUa 1505/20
UZASADNIENIE
Ubezpieczona R. S. wniosła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. z dnia 19 lutego 2019 r., znak (...) domagając się jej zmiany i przyznania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, na dalszy okres, tj. po ustaniu prawa do renty szkoleniowej - od dnia 28 grudnia 2018 r. Zaskarżyła decyzję w całości podnosząc, że stan jej zdrowia się nie zmienił i jest niezdolna do pracy.
Pozwany wniósł o oddalenie odwołania podnosząc, że lekarz orzecznik ZUS i komisja lekarska ZUS nie uznali ubezpieczonej za osobę niezdolną do pracy, wobec powyższego odmówiono jej prawa do renty.
Sąd Okręgowy w Słupsku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 9 lipca 2020 r., sygn. akt V U 188/19 zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 19 lutego 2019 r., znak: I (...) w ten sposób, że przyznał ubezpieczonej R. S. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, na okres lat 5-ciu, począwszy od dnia 28 grudnia 2018 r. (punkt pierwszy), w pozostałym zakresie oddalił odwołanie (punkt drugi) oraz stwierdził, że organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji (punkt trzeci).
Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji. Ubezpieczona R. S., urodzona (...), wykształcenie średnie –technik rolnik.
W toku aktywności ubezpieczona wykonywała prace aparatowego przetwórstwa spożywczego. Odbyła 8 dniowe przeszkolenie do wykonywania pracy pracownika biurowego z zakresu obsługi komputera, w trakcie którego nabyła umiejętności podstawowej obsługi komputera i posługiwania się Internetem, pakietami M. (...), W. i O. (...), podstawowych elementów prawa pracy, czynności biurowych, przepływu informacji oraz podstaw komunikacji. W okresie od dnia 27 czerwca 2018 r. do dnia 27 grudnia 2018 r. ubezpieczona uprawniona była do renty szkoleniowej. Dnia 21 listopada 2018 r. złożyła wniosek o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Lekarz orzecznik ZUS orzeczeniem z dnia 9 stycznia 2019 r. wydanym w oparciu o opinię specjalistyczną lekarza konsultanta ZUS, badanie przedmiotowe oraz dokumentację medyczną zgromadzoną w aktach ZUS orzekł, że ubezpieczona nie jest niezdolna do pracy. Ubezpieczona wniosła sprzeciw od powyższego orzeczenia do komisji lekarskiej ZUS, która orzeczeniem z dnia 7 lutego 2019 r. podtrzymała stanowisko lekarza orzecznika ZUS. Organ rentowy w dniu 19 lutego 2019 r. wydał zaskarżoną decyzję.
Ubezpieczona od urodzenia ma wrodzoną dysplazję i zwichnięcie lewego stawu biodrowego, z pogorszeniem, w okresie po 20 roku życia z powodu wtórnych zmian zwyrodnieniowych stawu biodrowego i kręgosłupa. U ubezpieczonej rozpoznano: zwichnięcie stawu biodrowego lewego w przebiegu rozwojowej dysplazji stawu biodrowego lewego z wytworzeniem pseudopanewki w okolicach talerza kości biodrowej, skrócenie kończyny dolnej lewej w wymiarze względnym około 12 cm oraz niewielkie boczne skrzywienie kręgosłupa pogranicza piersiowo-lędźwiowego. W ocenie biegłego ortopedy ubezpieczona jest częściowo niezdolna do pracy z powodów ortopedycznych, pomimo przekwalifikowania. Powodem tej niezdolności jest upośledzenie wydolności chodu wynikające z bardzo dużego skrócenia kończyny dolnej lewej, dolegliwości bólowych stawu biodrowego lewego w związku z zwichnięciem oraz bólami kręgosłupa lędźwiowego, będącego konsekwencją skrócenia kończyny dolnej lewej. Ubezpieczona używa obuwia ortopedycznego wyrównującego skrócenie, które ułatwia jej chodzenie oraz częściowo bilansuje nieprawidłowe działanie sił na kręgosłup lędźwiowy, prawy staw biodrowy i w mniejszym stopniu stawy kolanowe. Pomimo to, biomechanika chodu jest w dalszym ciągu bardzo upośledzona. W ocenie biegłego chodzenie czy jakakolwiek aktywność zawodowa ubezpieczonej pod postacią chociażby dojścia na przystanek autobusowy, potem dotarcia z przystanku do budynku świadczenia pracy sprawia duże trudności. Nadto nadmierna aktywność fizyczna sprzyja progresji patologii w lewym biodrze i nasileniu dolegliwości bólowych. Biegły ortopeda stwierdził, że obecnie ubezpieczona ma zachowaną możliwość pracy chałupniczej lub innej, niewymagającej długiego chodzenia (łącznie z dojściem do pracy) czy stania, a także dźwigania ciężarów.
Biegła neurolog rozpoznała u ubezpieczonej wrodzony niedorozwój lewego stawu biodrowego ze zwichnięciem w stawie biodrowym, bóle kręgosłupa lędźwiowego z lewobocznym odchyleniem osi kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego oraz podejrzenie zespołu cieśni kanału nerwu łokciowego obustronnie i uznała, że nie jest ona częściowo ani całkowicie niezdolna do pracy z przyczyn neurologicznych. Badaniem neurologicznym nie stwierdziła podrażnienia, ani uszkodzenia układu nerwowego. Natomiast skargi na drętwienie rąk pojawiające się nocy i w ciągu dnia oraz tkliwość palpacyjna w rowku nerwu łokciowego kości łokciowej wskazują na wczesny okres zespołu cieśni kanału nerwu łokciowego. Stan ten wymaga dalszej specjalizacyjnej diagnostyki.
Biegły specjalista medycyny pracy rozpoznał u ubezpieczonej wrodzoną dysplazję i zwichnięcie lewego stawu biodrowego z wytworzeniem pseudo-panewki na lewym talerzu biodrowym, z nieprawidłowym ustawieniem miednicy, skróceniem k. dolnej o około 12 cm, wtórnymi zmianami zwyrodnieniowymi i zanikami m. obręczy biodrowej, uda i podudzia z niewydolnością chodu, skrzywienie lewoboczne kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego, z zespołem bólowym, bez deficytu nerwowego, podejrzenie wczesnej postaci zespołu rowka n. łokciowego, obustronne i przebyte cięcie cesarskie. W ocenie biegłego ww. schorzenia powodują u ubezpieczonej częściową niezdolność do pracy w wyuczonym zawodzie rolnika w gospodarstwie rolnym czy technika rolnika na stałe. Mimo przeszkolenia do wykonywania pracy pracownika biurowego z obsługą komputera w 2018 r. ubezpieczona nie jest w stanie przemieszczać się na dalsze odległości. Ubezpieczona ma zachowaną zdolność do wykonywania pracy w warunkach domowych o charakterze chałupniczym, znacznie poniżej posiadanych kwalifikacji zawodowych lub w telepracy.
Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy ubezpieczona jest stale co najmniej częściowo niezdolna do pracy od dnia ustania poprzedniego prawa do renty szkoleniowej, tj. od dnia 28 grudnia 2018 r. Spełnienie przez ubezpieczoną pozostałych warunków określonych w art. 57 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r., poz. 291; dalej ustawa emerytalna) nie było przez organ rentowy kwestionowane.
Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie dowodowe na powyższą okoliczność, dopuszczając dowód z opinii biegłych lekarzy sądowych ortopedy, neurologa i specjalisty medycyny pracy jako odpowiednich ze względu na schorzenia ubezpieczonej. Biegła neurolog nie stwierdziła u ubezpieczonej niezdolności do pracy z przyczyn neurologicznych. Natomiast biegli ortopeda i specjalista medycyny pracy zgodnie uznali, że ubezpieczona jest częściowo niezdolna do pracy z przyczyn ortopedycznych. Powodem tej niezdolności jest upośledzenie wydolności chodu wynikające z bardzo dużego skrócenia kończyny dolnej lewej, dolegliwości bólowych stawu biodrowego lewego w związku z zwichnięciem oraz bólami kręgosłupa lędźwiowego, będącego konsekwencją skrócenia kończyny dolnej lewej. W ocenie biegłych ortopedy i specjalisty medycyny pracy chodzenie czy jakakolwiek aktywność zawodowa ubezpieczonej pod postacią chociażby dojścia na przystanek autobusowy, potem dotarcia z przystanku do budynku ewentualnej pracy sprawia duże trudności. Nadto nadmierna aktywność sprzyja progresji patologii w lewym biodrze i nasilenie dolegliwości bólowych. Biegli podkreślili, że mimo przeszkolenia do pracy na stanowisku pracownika biurowego z obsługą komputera w 2018 r. ubezpieczona nie jest w stanie przemieszczać się na dalsze odległości. Jedyną możliwość dla ubezpieczonej stanowi praca w warunkach domowych o charakterze chałupniczym, poniżej posiadanych kwalifikacji zawodowych lub w telepracy. Sąd Okręgowy w oparciu o opinię biegłego ortopedy i specjalisty medycyny pracy uznał, że ubezpieczona jest od dnia 28 grudnia 2018 r. tj. od dnia ustania prawa do renty szkoleniowej częściowo niezdolna do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Organ rentowy kwestionował opinię biegłego ortopedy i specjalisty medycyny pracy, ale nie wnosił w ostatecznych zastrzeżeniach o powołanie innego biegłego ortopedy. Niezasadnie podniósł, że biegły B. J. opiniujący w sprawi nie jest specjalistą z zakresu medycyny pracy.
Sąd I instancji uznał, że ubezpieczona jest, zgodnie z opinią biegłego ortopedy i specjalisty medycyny pracy, częściowo niezdolna do pracy od dnia ustania prawa do renty szkoleniowej na okres 5 lat, albowiem biegli nie mieli wątpliwości, co do tego, że zgodnie z aktualną wiedzą medyczną nie ma rokowań odzyskania zdolności do pracy przed upływem tego okresu.
W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy mając na względzie regulacje prawne wskazane w art. 12-13 ustawy emerytalnej na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał ubezpieczonej R. S. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy na okres pięciu lat, poczynając od dnia 28 grudnia 2018 r., tj. od dnia ustania prawa do renty szkoleniowej, o czym orzeczono w punkcie pierwszym sentencji wyroku.
W punkcie drugim wyroku, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił odwołanie w pozostałym zakresie, ponieważ postępowanie dowodowe wykazało, że ubezpieczona nie jest trwale częściowo niezdolna do pracy.
W punkcie trzecim wyroku Sąd I instancji stwierdził, że organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Mając na uwadze dyspozycję art. 118 ust. 1 a ustawy emerytalnej sąd nie stwierdził odpowiedzialności organu rentowego, albowiem dopiero przeprowadzone postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie pozwoliło na ustalenie w oparciu o opinię biegłych, że ubezpieczona jest od dnia 28 grudnia 2018 r. okresowo częściowo niezdolna do pracy.
Apelację od wyroku wywiódł organ rentowy zaskarżając go w części, tj. w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie pierwszym tego wyroku i wniósł o jego zmianę poprzez oddalenie odwołania oraz o zasądzenie od ubezpieczonej na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Wniósł również o dopuszczenie dodatkowego dowodu z opinii lekarzy biegłych sądowych specjalistów z zakresu medycyny pracy i ortopedii na okoliczność ustalenia, czy ubezpieczona po przekwalifikowaniu odzyskała zdolność do pracy, czy też zdolności tej nie odzyskała, a stan jej zdrowia uzasadniał przyjęcie, że jest ona częściowo niezdolna do pracy.
Organ rentowy zarzucił:
- niewłaściwy dobór przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na skutek odezwy Sądu Okręgowego w Słupsku biegłego z zakresu medycyny pracy w osobie dr. hab. n.med. prof. (...) B. J., który to biegły nie posiada tytułu specjalisty z zakresu medycyny pracy, co miało wpływ na treść opinii,
- niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych sprawy niezbędnych do wydania wyroku, w szczególności zachowania przez ubezpieczoną zdolności do pracy biurowej, zgodnie z kwalifikacjami nabytymi po odbyciu kursów zawodowych,
- pominięcie wniosków dowodowych organu rentowego dotyczących przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych ortopedy i specjalisty medycyny pracy.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja organu rentowego zasługiwała na uwzględnienie w części.
Przedmiotem sporu na etapie postępowania apelacyjnego pozostawała kwestia spełniania przez ubezpieczoną R. S. przesłanki do świadczenia rentowego w postaci niezdolności do pracy.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny uznał, iż Sąd Okręgowy przeprowadził co prawda wystarczające dla kategorycznego rozstrzygnięcia sprawy postępowanie dowodowe, jednakże dokonał błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, co w konsekwencji skutkowało naruszeniem przepisów prawa materialnego i niewłaściwą subsumpcją ustaleń faktycznych pod dyspozycje właściwych przepisów prawa.
Przypomnieć należy, że ubezpieczona była uprawniona do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w latach 1997 – 2000, do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w okresie od dnia 1 sierpnia 2000 r. do dnia 26 czerwca 2018 r., a także do renty szkoleniowej od dnia 27 czerwca 2018 r. do dnia 27 grudnia 2018 r. Wnioskodawczyni odbyła w okresie od dnia 10 grudnia 2018 r. do dnia 17 grudnia 2018 r. szkolenie „Pracownik biurowy z obsługą komputera”, w trakcie którego nabyła umiejętności: podstawowej obsługi komputera i posługiwania się Internetem, pakietami M. (...) i M. (1) (...), elementów prawa pracy, czynności biurowych, przepływu informacji oraz podstaw komunikacji w wymiarze 48 godzin (zawiadomienie o przebiegu procesu zakwalifikowania i zaświadczenie o ukończeniu szkolenia – a.r. brak numeracji).
Jeśli chodzi o ustalenia co do stanu zdrowia wnioskodawczyni, Sąd Okręgowy prawidłowo poczynił je po przeprowadzeniu postępowania dowodowego z udziałem biegłych sądowych o specjalnościach adekwatnych do ujawnionych u wnioskodawczyni schorzeń. Ze względu na specjalistyczny charakter wiedzy wymaganej przy ocenie rodzaju schorzeń i stopnia ich zaawansowania decydujących o zdolności danej osoby do pracy, sąd zobligowany jest bowiem oprzeć się na opinii biegłych i nie może dokonywać ustaleń we wskazanym powyżej zakresie wbrew wnioskom wynikającym z prawidłowo sporządzonych i uzasadnionych opinii biegłych sądowych.
Sąd Okręgowy po przeprowadzeniu postępowania dowodowego z udziałem biegłych sądowych ortopedy, neurologa i specjalisty medycyny pracy przyznał ubezpieczonej R. S. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, na okres lat 5-ciu, począwszy od dnia 28 grudnia 2018 r.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego ubezpieczona jest osobą częściowo niezdolną do pracy w okresie od dnia 28 grudnia 2018 r. do dnia 6 grudnia 2021 r. (data wydania wyroku przez Sąd Apelacyjny), natomiast od dnia 7 grudnia 2021 r. na okres 6 miesięcy przysługuje jej prawo do renty szkoleniowej. Analizując uważnie treść opinii biegłych sądowych neurologa i specjalisty medycyny pracy uznać należy, że występuje u ubezpieczonej możliwość przekwalifikowania zawodowego.
Sąd Apelacyjny podkreśla, że czym innym jest kwestia odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu, a czym innym zachowanie zdolności do pracy w ramach posiadanych kwalifikacji (por. wyrok SN z dnia 25 stycznia 2010 r., I UK 215/09, LexPolonica nr 2439905). Częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Z tego ostatniego sformułowania wynika, że częściowo niezdolną do pracy jest osoba, której stan zdrowia nie pozwala na wykonywanie pracy w dotychczasowym zakresie, lecz może ona wykonywać pracę albo w zmniejszonym wymiarze, albo pracę lżejszą na ściśle określonych stanowiskach.
W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmowane jest zgodnie, iż utrata zdolności do pracy nie może być utożsamiana z niezdolnością do wykonywania ostatniego z dotychczasowych zatrudnień, jeżeli pracownik może podjąć prace zgodne z poziomem posiadanych kwalifikacji (tak np. w wyrokach z dnia 1 grudnia 2000 r., II UKN 113/00, OSNAPiUS 2002 nr 14, poz. 343; z dnia 12 marca 2007 r., I UK 299/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 112). Jednocześnie uznaje się za częściowo niezdolną do pracy osobę, która wobec naruszenia sprawności organizmu nie jest w stanie wykonywać prawidłowo czynności związanych z zawodem (por. wyrok z dnia 2 lutego 2006 r., I UK 188/05, LEX nr 272573), gdy zachowała zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy (np. wymagającej niższych albo niewymagającej żadnych kwalifikacji), lecz jednocześnie utraciła w znacznym stopniu zdolność do wykonywania pracy, do której posiada kwalifikacje, przy czym dla oceny poziomu tych kwalifikacji znaczenie ma także uzyskanie rzeczywistych umiejętności, mających wpływ na karierę zawodową, np. decydujących o uzyskaniu wyższych zarobków niż pracownicy mający takie same kwalifikacje formalne, przesądzających o awansach lub możliwości znajdowania nowego miejsca pracy (por. wyroki z dnia 17 listopada 2000 r., II UKN 59/00, OSNAPiUS-wkł. 2001 nr 10, poz. 8; z dnia 15 września 2006 r., I UK 103/06, OSNP 2007 nr 17-18, poz. 261; z dnia 17 kwietnia 2008 r., II UK 192/07, OSNP 2009 nr 15-16, poz. 206).
Biegły sądowy ortopeda rozpoznał u ubezpieczonej: zwichnięcie stawu biodrowego lewego w przebiegu rozwojowej dysplazji stawu biodrowego lewego z wytworzeniem pseudopanewki w okolicach talerza kości biodrowej, skrócenie kończyny dolnej lewej w wymiarze względnym około 12 cm oraz niewielkie boczne skrzywienie kręgosłupa pogranicza piersiowo-lędźwiowego. W ocenie biegłego ortopedy ubezpieczona jest częściowo niezdolna do pracy z powodów ortopedycznych, pomimo przekwalifikowania. Powodem tej niezdolności jest upośledzenie wydolności chodu wynikające z bardzo dużego skrócenia kończyny dolnej lewej, dolegliwości bólowych stawu biodrowego lewego w związku z zwichnięciem oraz bólami kręgosłupa lędźwiowego, będącego konsekwencją skrócenia kończyny dolnej lewej. Ubezpieczona używa obuwia ortopedycznego wyrównującego skrócenie, które ułatwia jej chodzenie oraz częściowo bilansuje nieprawidłowe działanie sił na kręgosłup lędźwiowy, prawy staw biodrowy i w mniejszym stopniu stawy kolanowe. Pomimo to, biomechanika chodu jest w dalszym ciągu bardzo upośledzona. W ocenie biegłego chodzenie czy jakakolwiek aktywność zawodowa ubezpieczonej pod postacią chociażby dojścia na przystanek autobusowy, potem dotarcia z przystanku do budynku świadczenia pracy sprawia duże trudności. Nadto nadmierna aktywność fizyczna sprzyja progresji patologii w lewym biodrze i nasilenie dolegliwości bólowych. Biegły ortopeda stwierdził, że obecnie ubezpieczona ma zachowaną możliwość pracy chałupniczej lub innej, niewymagającej długiego chodzenia (łącznie z dojściem do pracy) czy stania a także dźwigania ciężarów.
Biegły specjalista medycyny pracy rozpoznał u ubezpieczonej wrodzoną dysplazję i zwichnięcie lewego stawu biodrowego z wytworzeniem pseudo-panewki na lewym talerzu biodrowym, z nieprawidłowym ustawieniem miednicy, skróceniem k. dolnej o około 12 cm, wtórnymi zmianami zwyrodnieniowymi i zanikami m. obręczy biodrowej, uda i podudzia z niewydolnością chodu, skrzywienie lewoboczne kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego, z zespołem bólowym, bez deficytu nerwowego, podejrzenie wczesnej postaci zespołu rowka n. łokciowego, obustronne i przebyte cięcie cesarskie. W ocenie biegłego ww. schorzenia powodują u ubezpieczonej częściową niezdolność do pracy w wyuczonym zawodzie rolnika w gospodarstwie rolnym czy technika rolnika na stałe. Mimo przeszkolenia do wykonywania pracy pracownika biurowego z obsługą komputera w 2018 r. ubezpieczona nie jest w stanie przemieszczać się na dalsze odległości. Ubezpieczona ma zachowaną zdolność do wykonywania pracy w warunkach domowych o charakterze chałupniczym, znacznie poniżej posiadanych kwalifikacji zawodowych lub w telepracy.
Podkreślenia wymaga, że istotnie nie ma niezdolności do pracy, jeżeli istnieją rokowania odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Rokowania odzyskania zdolności do pracy, które dają podstawę do stwierdzenia celowości przekwalifikowania istnieją jednak wówczas, gdy wykonywanie pracy w innym zawodzie daje szansę poprawy stanu zdrowia w stopniu umożliwiającym dotychczasowe zarobkowanie (por. wyrok SN z dnia 13 czerwca 2000 r., II UKN 587/99, OSNAPiUS 2001, nr 24, poz. 719).
Sąd Apelacyjny uznał, że treść opinii biegłych sądowych, w szczególności wyliczone przeciwwskazania do pracy, wykluczają pracę fizyczną w terenie jako rolnik, ale wskazują na możliwość przekwalifikowania do pracy o charakterze chałupniczym lub w telepracy.
Ubezpieczona na datę wydania zaskarżonej decyzji miała 38 lat, wykształcenie - średnie zawodowe, bez matury - zawód wyuczony - technik rolny / aparatowy przetwórstwa rolnego, poza praktyką w szkole ubezpieczona nie podjęła i nie wykonywała pracy. Utraciła zdolności wykonywania pracy, w posiadanym - wyuczonym zawodzie. Od urodzenia ma wrodzoną dysplazję i zwichnięcie lewego stawu biodrowego, z pogorszeniem, w okresie po 20 roku życia z powodu wtórnych zmian zwyrodnieniowych stawu biodrowego i kręgosłupa. Rokowała odzyskanie zdolności do pracy po przekwalifikowaniu w związku z tym przeszła przeszkolenie z zakresu podstawowych zasad obsługi komputera. Z uwagi na problemy lokomocyjne, ubezpieczona posiada ograniczenia związane z fizycznym przemieszczaniem się do zakładu pracy, ale nie z wykonywaniem pracy. Istnieje możliwość przekwalifikowania zawodowego ubezpieczonej do wykonywania pracy chałupniczej lub telepracy.
Na marginesie wskazać należy, że wnioskodawczyni od dnia 27 czerwca 2018 r. podlegała ubezpieczeniu emerytalno-rentowym, wypadkowym, chorobowym i macierzyńskim jako rolnik (zaświadczenie KRUS z dnia 17 października 2018 r. - k. 240).
Wskazać także należy, że wobec wniesienia odwołania od decyzji odmawiającej ubezpieczonej prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy z dnia 19 lutego 2019 r., należało przyznać R. S. prawo do świadczenia rentowego na dalszy okres (po dniu zaprzestania pobierania renty szkoleniowej) do czasu prawomocnego zakończenia postępowania sądowego. Natomiast od momentu prawomocnego zakończenia tegoż postępowania zasadne jest - wobec stwierdzenia celowości przekwalifikowania zawodowego - przyznanie wnioskodawczyni prawa do renty szkoleniowej na okres 6 miesięcy.
Zgodnie z art. 60 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r., poz. 291; dalej ustawa emerytalna) osobie spełniającej warunki do renty z tytułu niezdolności do pracy, w stosunku do której orzeczono celowość przekwalifikowania zawodowego ze względu na niezdolność do pracy w dotychczasowym zawodzie, przysługuje renta szkoleniowa przez okres 6 miesięcy, z zastrzeżeniem ust. 2 i 4. Przepis art. 60 ust. 2 ustawy emerytalnej przewiduje, iż powołany okres 6 miesięcy ulega wydłużeniu na czas niezbędny do przekwalifikowania zawodowego, nie dłużej niż o 30 miesięcy, natomiast przepis art. 60 ust. 4 ustawy stanowi, iż okres ten może ulec skróceniu, jeżeli przed jego upływem starosta zawiadomi organ rentowy: (1) o braku możliwości przekwalifikowania do innego zawodu; (2) o tym, że osoba zainteresowana nie poddaje się przekwalifikowaniu zawodowemu.
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 21 czerwca 2016 r., III AUA 860/15, LEX nr 2110647, który wskazał, że konieczne jest uwzględnienie celu przyznania renty szkoleniowej, która ma umożliwić w przyszłości osobie niezdolnej do pracy w dotychczasowym zawodzie (a zatem po zakończeniu postępowania rentowego
i ewentualnego odwoławczego) przekwalifikowanie się i uzyskanie nowych, niezbędnych, kwalifikacji zawodowych. Co prawda, o niezdolności do pracy decyduje zgodnie z art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej negatywne rokowanie co do możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji oraz możliwości wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy, jak również niecelowość przekwalifikowania zawodowego (biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne), to jednak - tak w sprawie, na kanwie której wyrokował Sąd Apelacyjny w Szczecinie, jak również w rozpoznawanej sprawie - nie ulegało wątpliwości, że w przypadku ubezpieczonej nie jest ani możliwe podjęcie pracy, do której posiada kwalifikacje formalne, ani też - wobec wniesienia odwołania i stanu zawisłości sprawy sądowej - przesądzenie prawa do renty szkoleniowej i rozpoczęcie procesu przekwalifikowania zawodowego.
Zauważyć należy, że Sąd - rozpoznając odwołanie w sprawie dotyczącej prawa
do renty z tytułu niezdolności do pracy - zachowuje kognicję w zakresie wyznaczonym treścią zaskarżonej decyzji, w związku z czym, nie może tracić z pola widzenia tego, że w stosunku do ubezpieczonej, która utraciła zdolność do wykonywania pracy na poziomie posiadanych kwalifikacji, ale nie może nabyć prawa do świadczenia rentowego z uwagi na pozytywne rokowania co do przekwalifikowania zawodowego w związku z utratą zdolności do pracy w dotychczasowym zawodzie, winna być orzeczona celowość przekwalifikowania z przyznaniem świadczenia zdefiniowanego w przepisie art. 60 ustawy emerytalnej (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 stycznia 2016 r., III AUa 1020/14, LEX nr 2067840). Renta szkoleniowa nie jest świadczeniem odrębnym od renty
z tytułu niezdolności do pracy, na co wskazuje unormowanie zawarte w art. 3 pkt 2 ustawy
emerytalnej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 października 2012 r., III AUa 1922/11, LEX nr 1236493). Przyznanie prawa do renty szkoleniowej, objęte jest zakresem wniosku o przyznanie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy i nie jest uzależnione od złożenia przez ubezpieczonego wniosku o to świadczenia (zob. odpowiednio - Sądu Apelacyjnego w Katowicach wyrok z dnia 23 marca 2007 r., III AUa 83/06; Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrok z dnia 10 lipca 2015 r., III AUa 278/15; SN wyrok z dnia 4 czerwca 2003 r., II UK 310/02 /Legalis/).
Okres, na jaki może być przyznane po raz pierwszy świadczenie w postaci renty szkoleniowej wyznaczony jest treścią art. 60 ust.1 ustawy emerytalnej (zob. SN wyrok z dnia 18 sierpnia 2009 r., I UK 79/09, Legalis). Sąd Apelacyjny podziela przy tym wyrażony w orzecznictwie oraz doktrynie prawa pogląd, że w przypadku orzekania o przyznaniu renty szkoleniowej w toku postępowania sądowego po złożeniu odwołania do sądu od decyzji odmownej w przedmiocie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, przyznanie renty szkoleniowej powinno nastąpić od dnia wydania wyroku. Biorąc pod uwagę cel renty szkoleniowej, za co najmniej wątpliwe należałoby uznać przyznanie do niej prawa za okres poprzedzający datę wyrokowania, gdyż oczywiste jest, że świadczenie, którego społecznym przeznaczeniem jest umożliwienie w przyszłości osobie niezdolnej do pracy w dotychczasowym zawodzie przekwalifikowanie się i uzyskanie nowych kwalifikacji zawodowych, nie spełniałoby wówczas swojej funkcji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 czerwca 2016 r., III AUa 860/15, LEX nr 2110647, tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 26 czerwca 2018 r., III AUa 1003/17).
Na tle postępowania sądowego związanego z ustaleniem prawa do renty Sąd Najwyższy wskazał, że określenie czasu niezbędnego do przekwalifikowania zawodowego nie należy do biegłych lekarzy, ale wynika z okoliczności faktycznych zaistniałych w trakcie przekwalifikowania. Zgodnie z ich wiedzą specjalną biegli lekarze wypowiadać się mogą jedynie co do kwestii związanych z niezdolnością do pracy i ewentualną możliwością przekwalifikowania zawodowego. Również okres przewidywanej niezdolności do pracy nie jest tożsamy z przewidywanym okresem przekwalifikowania zawodowego, bowiem są to pojęcia oparte na odmiennych przesłankach (zob. wyrok SN z dnia 18 sierpnia 2009 r., I UK 79/09, LEX nr 530758).
Ubezpieczona złożyła wniosek o ponowne ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy w dniu 21 listopada 2018 r., decyzję wydano 19 lutego 2019 r., zaś wyrok Sądu Okręgowego zapadł w dniu 9 lipca 2018 r., wobec czego w tym okresie nie było możliwości, aby mógł zostać zrealizowany podstawowy cel renty szkoleniowej w postaci umożliwienia skutecznego przekwalifikowania zawodowego osoby ubezpieczonej. Wsteczne zaś przyznanie świadczenia nie spełniłoby ustawowego celu, ponieważ nie ma możliwości wstecznego przekwalifikowania zawodowego. W tej sytuacji faktycznej przyznanie prawa do renty szkoleniowej począwszy od uprawomocnienia się wyroku jest w oczywisty sposób racjonalne. Zasadne jest także przyznanie prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy nadal do uprawomocnienia się wyroku, skoro z ustaleń faktycznych wynika, że w dacie wydania zaskarżonej decyzji ubezpieczona była niezdolna do pracy.
Odnosząc się w tym miejscu do argumentów wskazanych przez organ rentowy w apelacji, to wskazać należy, że faktycznie w piśmie procesowym z dnia 2 marca 2020 r. wnosił on o dopuszczenie dowodu z opinii innego lekarza ortopedy i specjalisty medycyny pracy, a Sąd Okręgowy nie rozpoznał tego wniosku. Pozostaje to jednak bez wpływu na rozstrzygnięcie, ponieważ Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe i dysponował rzetelnymi i logicznymi opiniami biegłych sądowych, stąd nie zachodziła potrzeba uwzględnienia wniosku dowodowego pozwanego.
Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska apelującego organu rentowego w zakresie braku specjalizacji z zakresu medycyny pracy u B. J..
Podkreślenia wymaga, że żadna norma prawna nie wiąże specjalizacji biegłego sądowego – lekarza z posiadaną przez niego specjalizacją medyczną. Stosownie do treści § 12 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych (Dz. U. z 2005 r., Nr 15, poz. 133) biegłym może być ustanowiona osoba, która posiada teoretyczne i praktyczne wiadomości specjalne w danej gałęzi nauki, techniki, sztuki, rzemiosła, a także innej umiejętności, dla której ma być ustanowiona (pkt 3) oraz daje rękojmię należytego wykonywania obowiązków biegłego (pkt 4). Przepis ust. 2 § 12 ww. rozporządzenia stanowi zaś, że posiadanie wiadomości specjalnych powinno być wykazane dokumentami lub innymi dowodami. Ocena, czy posiadanie wiadomości specjalnych zostało dostatecznie wykazane, należy do prezesa (zgodnie z § 1 ust. 1 biegłych sądowych ustanawia przy sądzie okręgowym prezes tego sądu).
Sprawdzenie kwalifikacji biegłego odnosi się do strony formalnej, a nie merytorycznej. Ciężar sprawdzenia, czy osoba, która ma być powołana na biegłego, ma odpowiednie kwalifikacje, spoczywa na sądzie, chyba że chodzi o biegłego sądowego, którego kwalifikacje zostały już sprawdzone przed wpisaniem na listę biegłych sądowych.
Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że dr hab. n. med. B. J. jest wpisany na listę stałych biegłych sądowych od 1972 r. jako biegły z zakresu medycyny morskiej i tropikalnej, medycyny pracy, chorób wewnętrznych i gastroenterologii. Wpisu dokonano na podstawie Prawa o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 1964 r., Nr 6, poz. 40 ze zm.) oraz na aktualną kadencję zgodnie z przepisami ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (j.t. Dz. U. z 2016 r., poz. 2062), a także rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych (Dz. U. z 2005 r. nr 15, poz.133).
Wobec powyższego na Sądzie rozpoznającym niniejszą sprawę nie ciąży obowiązek weryfikacji kwalifikacji biegłego – jako stałego biegłego sądowego. Niemniej jednak, z uwagi na powtarzające się w wielu sprawach o rentę, w których orzeczenia oparte zostały na opiniach wydawanych przez tego biegłego, zarzuty procesowe dyskredytujące wartość dowodową opinii z powodu braku kwalifikacji biegłego jako specjalisty medycyny pracy, Sąd Apelacyjny za wskazane uznał odniesienie się do kwalifikacji biegłego B. J., wynikających zarówno z jego przygotowania teoretycznego, jak i z wykonywanej pracy dydaktycznej, naukowej i praktyki orzeczniczej.
Stwierdzić zatem należy, że dr hab. n. med. B. J. w latach 1990-2004 brał udział w pracach: Zespołu (...) w Dziedzinie (...) i jest współautorem poprzedniego i aktualnego wykazu chorób zawodowych, wytycznych metodologicznych do ich rozpoznawania, oraz wytycznych do badań kwalifikacyjnych pracowników, Zespołu (...) w Dziedzinie (...) i jest współautorem programu specjalizacji w medycynie transportu i w dziedzinie medycyny morskiej i tropikalnej, podkomisji zdrowia Sejmu RP ds. ustawodawstwa w dziedzinie medycyny morskiej i tropikalnej, medycyny pracy oraz organizacji służb medycyny pracy i jest współautorem 2 ustaw i 4 rozporządzeń w tych dziedzinach. Ponadto, od 2002 r. opracował i wprowadził autorski program dydaktyki w przedmiocie Medycyna (...) Wydziału (...) w G. w Klinice (...). Uczestniczy jako wykładowca w programie (...), dla studentów (...), oraz recenzuje prace magisterskie na tym kierunku. Problemom medycyny pracy i ochrony zdrowia pracujących biegły poświęcił 29 prac naukowych. Sąd II instancji miał także na względzie, że biegły B. J. od 1972 r. opracował opinie w ponad 10.000 spraw sądowych w sądach powszechnych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 lutego 2017 r. w sprawie III AUa 1738/16).
Reasumując, kwalifikacje stałego biegłego sądowego B. J. z zakresu medycyny pracy nie wymagały sprawdzenia w przedmiotowej sprawie pod względem merytorycznym. Jego wiadomości specjalne, o jakich mowa w art. 278 § 1 k.p.c., wynikają zarówno z przygotowania teoretycznego, jak i z wykonywanej w danej dziedzinie pracy zawodowej, naukowej, doświadczenia orzeczniczego i nabytych stąd umiejętności oceny występujących zagadnień. Prof. (...)dr hab. n. med. B. J. jest zatem specjalistą w dziedzinie medycyny pracy - osobą posiadającą teoretyczne i praktyczne wiadomości specjalne z przedmiotowej dziedziny, jak również dającą rękojmię należytego wykonywania obowiązków biegłego tej specjalności. Kwestionowanie więc opracowanej przez biegłego opinii tylko z tego powodu, że nie posiada on specjalizacji z zakresu medycyny pracy nawet w stopniu pierwszym, nie może odnieść skutku.
Jedynie na marginesie powyższego Sąd Odwoławczy zwraca uwagę, że w postępowaniach, w których stroną pozwaną był Zakład Ubezpieczeń Społecznych, niejednokrotnie zlecano wykonanie opinii biegłemu B. J.. Opinie te, o ile były korzystne dla organu rentowego, nie były przez niego kwestionowane, natomiast w sytuacji wydania opinii odmiennej od zaskarżanych decyzji, organ rentowy podnosi argument dotyczący braku specjalizacji u ww. biegłego.
Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. przy zastosowaniu wyżej powołanych przepisów ustawy emerytalnej zmienił zaskarżony wyrok w punkcie I i II w ten sposób, że prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy przyznał ubezpieczonej R. S. od dnia 28 grudnia 2018 r. do dnia 6 grudnia 2021 r. oraz przyznał R. S. prawo do renty szkoleniowej na okres sześciu miesięcy od dnia 7 grudnia 2021 r.
Z powodu oczywistej niedokładności wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 6 grudnia 2021 r. został sprostowany, gdyż okresy przyznanych świadczeń przysługują ubezpieczonej w sposób ciągły, następujący po sobie.
Natomiast w pozostałym zakresie apelacja organu rentowego na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu, o czym Sąd Odwoławczy orzekł w punkcie trzecim wyroku.
Sąd II instancji w punkcie czwartym wyroku odstąpił od obciążania wnioskodawczyni kosztami zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu apelacyjnym.
Stosownie do treści art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.
W niniejszej sprawie ubezpieczonej przyznano prawo do świadczenia rentowego na okres 5 lat, a w wyniku wniesionej apelacji okres ten został skrócony do około 3,5 roku, zatem ubezpieczona utrzymała się przy swoim żądaniu w około 70 % i jest stroną częściowo przegrywającą spór na etapie postępowania apelacyjnego. Jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczności rozpoznawanej sprawy przemawiają za odstąpieniem od obciążania jej kosztami zastępstwa procesowego pozwanego za postępowanie apelacyjne na postawie art. 102 k.p.c.
Art. 102 k.p.c. realizuje zasadę słuszności, stosownie do którego w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, stanowią podstawę do nieobciążania jej kosztami procesu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007 r., I CZ 110/07, niepubl.).
Do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych” należą zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, przedawnienie, prekluzja, podstawa oddalenia żądania, zgodność zamiarów stron w sprawach dotyczących stosunku prawnego, który może być ukształtowany tylko wyrokiem, szczególna zawiłość lub precedensowy charakter sprawy albo subiektywne przekonanie powoda co do zasadności zgłoszonego roszczenia - trudne do zweryfikowania a limine, a ponadto sposób prowadzenia procesu przez stronę przegrywającą albo niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie strony wygrywającej, która w ten sposób wywołała proces i koszty połączone z jego prowadzeniem. Zalicza się do nich także okoliczność, że rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło na podstawie faktów ustalonych na podstawie dowodów dopuszczonych przez sąd z urzędu, jak również niewspółmierność wysokości kosztów pomocy prawnej poniesionych przez stronę wygrywającą proces do stopnia zawiłości sprawy i nakładu pracy pełnomocnika.
Drugie natomiast wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony, z tym zastrzeżeniem, że niewystarczające jest powoływanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Całokształt okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie tego wyjątku, powinien być oceniony z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 1 grudnia 2011 r., I CZ 26/11, niepubl. oraz 25 sierpnia 2011 r., II CZ 51/11, niepubl.).
Podkreślić należy również, że sposób skorzystania z przepisu art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążenia kosztami procesu strony przegrywającej spór. Ustalenie, czy w danych okolicznościach zachodzą „wypadki szczególnie uzasadnione” ustawodawca pozostawia swobodnej ocenie sądu, która następuje niezależnie od przyznanego zwolnienia od kosztów sądowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 marca 2017 r., I ACa 2389/15, LEX nr 2278167).
Zaistniała w rozpoznawanej sprawie sytuacja przemawiała za nietrafnością zastosowania zasady odpowiedzialności za wynik sprawy oraz przyjęciem, że obciążenie odwołującej się kosztami postępowania nawet w części kolidowałoby z odczuciem słuszności. Charakter roszczenia i jego znaczenie dla wnioskodawczyni usprawiedliwiał dążenie do poddania kontroli sądowej decyzji organu rentowego. Nie było podstaw do uznania, że decyzja odwołującej się związana z zaskarżeniem decyzji została podjęta bez należytego rozważenia i oceny ryzyka przegrania sprawy w postępowaniu sądowym, także w odniesieniu do zasad ponoszenia kosztów tego postępowania. Ubezpieczona otrzymała świadczenia rentowe na poziomie około 770 zł. Nie „przyczyniła się” do zainicjowania postępowania apelacyjnego, gdyż to Sąd Okręgowy wydał błędny wyrok. Te okoliczności, należące do przebiegu postępowania w połączeniu z trudną majątkową, życiową i zdrowotną sytuacją wnioskodawczyni, świadczyły za spełnieniem przesłanek przewidzianych w art. 102 k.p.c. W opisanej sytuacji obciążanie ubezpieczonej kosztami zastępstwa procesowego pozwanego pozostawałoby w sprzeczności ze społecznym poczuciem sprawiedliwości.
SSA Daria Stanek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Data wytworzenia informacji: