Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 1889/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2021-10-27

Sygn. akt III AUa 1889/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Iwona Krzeczowska – Lasoń

Protokolant:

sekretarz sądowy Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 27 października 2021 r. w Gdańsku

sprawy A. J.

z udziałem P. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o wysokość podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji A. J.

od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 6 października 2020 r., sygn. akt V U 246/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od A. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 240,00 (dwieście czterdzieści 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Iwona Krzeczowska – Lasoń

Sygn. akt III AUa 1889/20

UZASADNIENIE

Decyzją z 29 stycznia 2018 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że A. J. jest zgłoszona do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, jako pracownik u płatnika składek (...) od 1 marca 2017 r. w wymiarze pełnego etatu z wynagrodzeniem 2.000 zł brutto.

Odwołanie od decyzji wniosła A. J., skarżąc ją w całości i domagając się jej zmiany poprzez ustalenie, że podstawę wymiaru składek na jej ubezpieczenie jako pracownika płatnika składek (...) od 1 marca 2017 r. w wymiarze pełnego etatu stanowi wynagrodzenie miesięczne w kwocie 10.000 zł brutto. Nadto domagała się zasądzenia od organu rentowego kosztów postępowania według norm przepisanych.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie od ubezpieczonej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 6 października 2020 r. Sąd Okręgowy w Słupsku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie 1 oddalił odwołanie i w punkcie 2 zasądził od ubezpieczonej na rzecz pozwanego kwotę180 zł tytułem kosztów procesu. W uzasadnieniu Sąd wyjaśnił, że płatnik składek P. Z. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą (...) w Ł.. Od 1 marca 2017 r. płatnik zgłosił do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego A. J.. Prywatnie płatnik i ubezpieczona są siostrami.

Płatnik składek zgłoszony jest do ubezpieczenia społecznego z podstawą wymiaru składek stanowiącą kwotę niższą niż 60 % kwoty minimalnego wynagrodzenia dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą.

Płatnik składek prowadzi sklep internetowy, restaurację i lodziarnię w Ł.. Restauracja nie jest czynna cały rok. W marcu miały ruszyć przygotowania do otwarcia. Płatnik w spornym okresie przebywał za granicą.

W 2019 r. płatnik składek uzyskał przychód ze stosunku pracy 43.260,19 zł.

Od września 2017 r. do nadal płatnik składek P. Z. posiada zadłużenie z tytułu nieopłaconych składek na kwotę 69.000,00 zł należności głównej. Organ rentowy prowadzi egzekucję tych należności. Od sierpnia 2018 r. płatnik nie opłaca w ogóle składek na ubezpieczenie społeczne.

A. J. ma średnie wykształcenie, ukończyła studium dla dorosłych o profilu administracja i prawo. Ukończyła również kurs menagera, BHP, kasy fiskalnej. Pracowała początkowo jako sekretarka w firmie (...). Następnie rozpoczęła własną działalność z zakresu gastronomii tj. lodziarnię z goframi i prowadziła ją 14 lat. Prowadziła także duże imprezy np. festiwal dorsza. Pomagała mężowi w prowadzeniu delikatesów i sklepu w L..

W okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 28 lutego 2017 r. ubezpieczona była zatrudniona u płatnika składek na podstawie umowy zlecenia. W miesiącach od kwietnia do grudnia 2016 r. wynagrodzenie ubezpieczonej wynosiło 0,00 zł, zaś od stycznia do marca 2017 r. - 210 zł.

W dniu 1 marca 2017 r. pracodawca zawarł z A. J. umowę o pracę na stanowisku managera w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony z wynagrodzeniem w kwocie 10.000 zł brutto.

Orzeczenie lekarskie z dnia 1 marca 2017 r. stwierdzało, że ubezpieczona nie posiada przeciwwskazań do pracy na stanowisku menagera. Skarżąca podpisywała listy obecności. Nadto w dniu 1 kwietnia 2017 r. odbyła szkolenie w zakresie BHP. W ramach powierzonych obowiązków, wnioskodawczyni m.in. decydowała o doborze asortymentu, wprowadzała nowe produkty, rekrutowała pracowników, kierowała zespołem, szkoliła pracowników w różnych zakresach, sporządzała grafiki czasu pracy, analizowała rynek oraz dbała o zachowanie porządku w punktach sprzedaży.

Płatnik składek nie zatrudniał pracowników. Od lipca 2017 r. został zgłoszony do ubezpieczeń Z. Z. jako osoba współpracująca. Natomiast od 1 sierpnia 2017 r. zostały zatrudnione trzy osoby na umowę zlecenia – dwie osoby do 24 września 2017 r., i jedna do 15 października 2017 r. Płatnik zawierał również krótkoterminowe umowy o dzieło w okresie od 1 maja 2017 r. do 30 września 2017 r. z Ukraińcami oraz studentami.

Od 24 kwietnia 2017 r. do 7 maja 2017 r., a następnie od 30 maja 2017 r. ubezpieczona przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. Ostatnia miesiączka miała miejsce u ubezpieczonej w dniu 23 lutego 2017 r., zaś w dniu 13 marca 2017 r. lekarz stwierdził u niej ciążę. Ubezpieczona 16 października 2017 r. urodziła syna i po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy. Od maja do 26 lipca 2020 r. korzystała z opieki nad dzieckiem. Nadal pracuje z wynagrodzeniem 10.000 zł brutto.

Podczas nieobecności ubezpieczonej jej obowiązki przejął płatnik, gdyż firma nie dysponowała osobą o zbliżonych kwalifikacjach i kompetencjach, co ubezpieczona.

Na kanwie tak poczynionych ustaleń pozwany wydał zaskarżoną w niniejszym postępowaniu decyzję.

Spór w sprawie sprowadzał się do ustalenia, jaka była wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia A. J. z tytułu zawartej umowy o pracę z dnia 1 marca 2017 r. z płatnikiem składek (...). Organ rentowy nie kwestionował bowiem samego faktu zawarcia umowy o pracę oraz wykonywania na jej podstawie powierzonych obowiązków, a jedynie wysokość ustalonego wynagrodzenia.

Analizując trafność decyzji pozwanego Sąd zważył, iż nie można tracić z pola widzenia faktu, że płatnik i ubezpieczona są siostrami. Nadto, w okresie poprzedzającym zawarcie umowy o pracę, tj. od 11 kwietnia 2016 r. do 28 lutego 2017 r. ubezpieczona A. J. była zatrudniona u płatnika składek na podstawie umowy zlecenia. W miesiącach od kwietnia do grudnia 2016 r. wynagrodzenie ubezpieczonej A. J. wynosiło 0,00 zł, od stycznia do marca 2017 r. jej wynagrodzenie wynosiło 210 zł.

Od 1 marca 2017 r. płatnik składek zawarł z ubezpieczoną umowę o pracę za wynagrodzeniem 10.000 zł brutto, a 13 marca 2017 r. lekarz ginekolog potwierdził u ubezpieczonej ciążę. Już w kwietniu ubezpieczona zaczęła korzystać ze zwolnień lekarskich w związku z ciążą.

W ocenie Sądu ustalenie przez strony wynagrodzenia na tak wysokim poziomie jest niczym nieuzasadnione tym bardziej, że ubezpieczona te same czynności wykonywała już na podstawie umowy zlecenia za bardzo niewielkim wynagrodzeniem.

Sąd podkreślił, powołując się na ugruntowane w tej materii poglądy judykatury, że wzorzec godziwego wynagrodzenia, który czyni zadość ekwiwalentności zarobków do rodzaju i charakteru świadczonej pracy oraz posiadanych przez pracownika kwalifikacji zawodowych, winien uwzględniać takie czynniki, jak zakres obowiązków i odpowiedzialności, staż pracy na danym stanowisku oraz poziom płac u danego pracodawcy. Nadto - dokonując oceny zasadności wysokości ustalonego wynagrodzenia, a w szczególności jego oceny w kontekście godziwości - należy mieć także na uwadze okoliczności towarzyszące nawiązaniu stosunku pracy i motywy działania stron. Nie bez znaczenia pozostają także realia finansowe i gospodarcze, w których działa pracodawca, zakładając, iż z założenia każda działalność gospodarcza ma na celu osiąganie dochodów, a nie generowanie kosztów i strat.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zważył, iż ustalenie wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie 10.000 zł, w sytuacji, gdy zakres obowiązków był podobny jak przy umowie zlecenia było działaniem nakierowanym na uzyskanie zawyżonych świadczeń, kosztem pozostałych uczestników systemu, a więc działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Nadto Sąd zaznaczył, że działalność gospodarcza płatnika składek prowadzona jest w miejscowości turystycznej, gdzie sezon turystyczny trwa maksymalnie 4-5 miesięcy w roku, a zatem nie jest to działalność, z której czerpie się wysokie korzyści przez cały rok kalendarzowy. Poza tym sytuacja finansowa płatnika również nie była na tyle dobra, aby uzasadnionym było zatrudnienie pracownika za tak wysokim wynagrodzeniem. Postępowanie dowodowe bezsprzecznie wykazało bowiem, że płatnik składek w 2019 r. uzyskał przychód ze stosunku pracy 43.260,19 zł w skali roku. A skoro tak, to w ocenie sądu nie było żadnego ekonomicznego uzasadnienia zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem 120.000 zł w skali roku. Dodatkowo Sąd wskazał, że wprawdzie z zeznań świadków wynika, że w działalność P. Z. byli zaangażowani pozostali członkowie rodziny, potwierdzający znaczne obciążenie obowiązkami ubezpieczonej, to jednak ich zeznania w tym zakresie nie były konkretne E. Z. twierdziła, że A. zajmowała się reklamą – sprzedawała, gotowała robiła zdjęcia do galerii. Z kolei Z. Z. twierdził, że nabijała na kasie, przygotowywała do sezonu, zajmowała się rekrutacją i szkoleniem pracowników, których nadzorowała i którymi kierowała. Zajmowała się całokształtem działań związanych z prowadzeniem restauracji. Niewątpliwie A. J. współpracowała z A. W. przy wykonywaniu zdjęć reklamowych, rozmawiała z J. C. na temat wystroju wnętrz restauracji. W ocenie Sądu wykonywanie wskazanych czynności w sytuacji gdy ostateczne decyzje co do kontraktów reklamowych i wystroju restauracji podejmował płatnik – nie uzasadniały przyznania tak wysokiego wynagrodzenia. W okolicznościach niniejszej sprawy znamienne jest to, że twierdzenia ubezpieczonej i pracodawcy co do takich obowiązków jak układanie listy menu, zaopatrywaniu restauracji w owoce, kwiaty, wyjazdy do hurtowni nie zostały potwierdzone innymi dowodami.

Nadto podkreślenia wymaga, że od września 2017 r. do 5 sierpnia 2020 r. płatnik składek P. Z. posiadała zadłużenie z tytułu nieopłaconych składek na kwotę około 69.000,00 zł należności głównej. Organ rentowy prowadzi egzekucję tych należności. Od sierpnia 2018 r. płatnik nie opłaca w ogóle składek na ubezpieczenie społeczne. Wprawdzie w dniu 5 października 2020 r. płatnik składek nie posiadał zaległości składkowych z tytułu składek za 2017 i 2018 rok (w dniu 28 kwietnia 2018 r. zawarto umowę o rozłożenie należności z tytułu składek na raty) to jednak nawet jeżeli zadłużenie zostało w części spłacone – nadal brak jest ekonomicznego uzasadnienia dla uprzedniego zatrudniania pracownika za tak wysokim wynagrodzeniem w sytuacji, gdy pracodawca nie miał żadnych problemów z terminową wypłatą wysokiego wynagrodzenia, natomiast nie płacił w terminie składek – należności pochodnych. Podkreślić należy, że nie podważono faktu braku opłacania składek za rok 2019. Analiza opłacania składek za A. J. wskazuje na to, że składki te nie były opłacane, bądź były opłacane w niewielkiej wysokości, z reguły po obowiązującym terminie lub częściowo. Ostatnie opłacone składki za czerwiec 2019 r. w kwocie 316, 40 zł od podstawy wymiaru 1000 zł, po terminie. Nadto ubezpieczona przez długie okresy korzystała z zasiłku chorobowego, macierzyńskiego, opiekuńczego, jak również z urlopów bezpłatnych czy usprawiedliwionej nieobecności w pracy bez prawa do wynagrodzenia bądź zasiłku (pismo organu rentowego z dnia 27 lutego 2020 r., k. 170 – 171 akt sprawy).

Mając na uwadze poczynione ustalenia i rozważania Sąd, przy uwzględnieniu treści art. 6 ust. 1, art. 18 ust. 1, art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, art.58 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k. p., na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł, jak w pkt I sentencji wyroku.

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 i art. 108 § 1 k.p.c., jak w punkcie II wyroku zasądzając od ubezpieczonej kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od wyroku wywiódł w imieniu ubezpieczonej jej pełnomocnik, zaskarżając go w całości i zrzucając mu:

1.  Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez:

a)  brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tj. oceny zeznań odwołującej, świadków oraz dokumentów - wbrew zasadom logiki oraz doświadczenia życiowego, skutkujące ustaleniem, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla odwołującej powinna być równa kwocie minimalnego wynagrodzenia za pracę;

b)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez ustalone przez strony wynagrodzenie miało na celu uzyskanie przez odwołującą prawa do wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego w postaci zasiłku chorobowego, a potem zasiłku macierzyńskiego, podczas gdy odwołująca w chwili zawarcia umowy nie była w ciąży, co wynika wprost z dokumentacji lekarskiej odwołującej;

c)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, iż kondycja finansowa płatnika składek w spornym okresie nie uzasadniała zarówno z logicznego jak i ekonomicznego punktu widzenia tak wysokiego wynagrodzenia dla jedynego pracownika, podczas, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż płatnik składek poczynił szereg inwestycji w związku z rozwojem działalności gospodarczej, w związku z którymi osiąga stały zysk;

d)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, iż waga, wartość dowodowa zeznań świadków jest stosunkowo niewielka, ponieważ świadkowie mogli jedynie potwierdzić fakt bezsporny, że odwołująca od 1 marca 2017 r. była zatrudniona u płatnika składek, a nie posiadali żadnej wiedzy, co do wysokości podstawy wymiaru składek, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności zeznań świadków E. Z., A. W., Z. Z., J. C., K. W., K. W. (1) wynika, że zeznania te były jasne, spójne, logiczne i przekonujące, jak również poszczególne depozycje świadków i znajdują pełne odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie i powinny być obdarzone przez Sąd walorem pełnej wiarygodności;

e)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że ustalenie przez strony wynagrodzenia na tak wysokim poziomie jest niczym nieuzasadnione tym bardziej, że odwołująca te same czynności wykonywała już na podstawie umowy zlecenia za bardzo niewielkim wynagrodzeniem, podczas gdy jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci umowy o pracę, przesłuchania odwołującej - zakres obowiązków odwołującej na podstawie umowy o pracę był znacznie poszerzony w stosunku do umowy zlecenia;

f)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że ustalenie wynagrodzenia odwołującej na poziomie 10.000,00 zł w sytuacji, gdy zakres obowiązków był podobny jak przy umowie zlecenia było działaniem nakierowanym na uzyskanie zawyżonych świadczeń, kosztem pozostałych uczestników systemu, a więc działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego, podczas gdy jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci umowy o pracę, przesłuchania odwołującej, zeznań świadków - zakres obowiązków odwołującej na podstawie umowy o pracę był znacznie poszerzony w stosunku do umowy zlecenia, a motywy, którymi kierowały się strony przy zawieraniu spornej umowy o pracę pozostają bez znaczenia dla sprawy;

g)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że ustalenie wysokości wynagrodzenia umową o pracę z dnia 1 marca 2017 r. nastąpiło z naruszeniem zasad współżycia społecznego, podczas gdy jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci przesłuchania odwołującej, zeznań świadków K. W. i K. W. (1) - wynagrodzenie odwołującej odpowiadało wynagrodzeniu rynkowemu;

h)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że przychody płatnika składek nie pozwalały na zatrudnienie odwołującej z ustalonym wynagrodzeniem, a kondycja finansowa płatnika składek nie była dobra, podczas gdy jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci podsumowania księgi przychodów i rozchodów za 2016 r., zeznania podatkowego PIT-36, zeznania podatkowego PIT-B, podsumowania księgi przychodów i rozchodów za okres od 1 stycznia 2017 r. do 30 września 2017 r. płatnika stać było na zaoferowanie odwołującej ustalonego wynagrodzenia, gdyż w latach 2016-2017 osiągał przychody rzędy sześciuset tysięcy złotych w skali roku;

i)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że wykonywanie wskazanych przez świadków czynności wykonywanych przez odwołującą, gdy ostateczne decyzje co do kontraktów reklamowych i wystroju restauracji podejmował płatnik składek - nie uzasadniały przyznania odwołującej tak wysokiego wynagrodzenia, podczas gdy jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków E. Z., A. W., Z. Z., J. C., K. W., K. W. (1) i przesłuchania odwołującej - zakres czynności odwołującej był szeroki i uzasadniał zaoferowanie jej ustalonego przez strony wynagrodzenia;

j)  sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że ustalenie odwołującej wynagrodzenia na poziomie 10.000,00 zł brutto w umowie o pracę z dnia 1 marca 2017 r. nie mieści się w racjonalnym wzorcu godziwego wynagrodzenia i nastąpiło z naruszeniem zasad współżycia społecznego, poprzez świadome dążenie do osiągania nieuzasadnionych (zawyżonych) korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu, podczas gdy jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentów potwierdzających kwalifikację odwołującej, przesłuchania odwołującej, zeznań świadków E. Z., A. W., Z. Z., J. C., K. W., K. W. (1) - podstawę wymiaru składki odwołującej stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do wykonywanej pracy.

2.  Naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

a)  art. 78 § 1 w zw. z art. 13 k.p. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wynagrodzenie odwołującej jest wygórowane i nieadekwatne do jakości i ilości wykonywanej pracy, podczas gdy odwołująca posiada kilkunastoletnie doświadczenie w pracy w branży gastronomicznej, a zakres jej obowiązków oraz odpowiedzialności w pełni uzasadniają przyznanie wynagrodzenia w wysokości 10.000,00 zł brutto;

b)  art. 41 ust. 12 i 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, iż zawarcie umowy o pracę z wynagrodzeniem w kwocie 10.000,00 zł brutto należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym uznanie za nieważne postanowienia umowy o pracę, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że wynagrodzenie ustalone dla odwołującej było godziwe i stanowiło właściwy ekwiwalent za wykonaną pracę oraz odwołująca w dniu zawarcia umowy o pracę nie była w ciąży;

c)  art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p., przez uznanie, że przeprowadzone postępowanie dowodowe nie obaliło prawidłowości stanowiska ZUS, bowiem w toku postępowania nie zostały przedstawione żadne dowody, które podważyłyby zasadność ustaleń organu rentowego, podczas gdy to ZUS zobowiązany był do wykazania, że stanowisko zawarte w decyzji jest słuszne.

Mając na uwadze przedstawione zarzuty pełnomocnik ubezpieczonej wniosła o zmianę skarżonego wyroku poprzez zmianę skarżonej decyzji i ustalenie, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne odwołującej podlegającej ubezpieczeniom, jako pracownik płatnika składek (...) od 1 marca 2017 r. stanowi wynagrodzenie miesięczne w kwocie 10.000,00 złotych brutto; zasądzenie od organu rentowego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm prawem przepisanych oraz o przeprowadzenie rozprawy.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów postepowania za instancję odwoławczą.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Spór w rozpoznawanej sprawie koncentrował się na kwestii wysokości podstawy wymiaru składek A. J. na ubezpieczenia społeczne, tj. na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe w okresie od dnia 1 marca 2017 r. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek (...). Poza sporem pozostawał sam fakt podlegania przez A. J. ubezpieczeniom społecznym, albowiem samego tytułu do podlegania ubezpieczeniom Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie kwestionował.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego na gruncie okoliczności rozpoznawanej sprawy Sąd
I instancji trafnie stwierdził, że brak było podstaw do uznania, że wysokość wynagrodzenia ustalona przez strony w umowie o pracę z dnia 1 marca 2017 r. na kwotę 10.000,00 zł brutto miesięcznie była uzasadniona. Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie zaoferowanym przez strony, dokonał właściwych ustaleń stanu faktycznego co do elementów istotnych dla rozstrzygnięcia oraz prawidłowo ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy, wyprowadzając na jego podstawie poprawne wnioski. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę,
że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne
i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków
z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych, praktycznych związków przyczynowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Zwalczenie swobodnej oceny dowodów nie może przy tym polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń (ustaleń stanu faktycznego) opartej wyłącznie na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami jurydycznymi wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. Zasadność zarzutu apelacji zasadzającego się na obrazie art. 233 § 1 k.p.c. nie może się przeto sprowadzać wyłącznie do polemiki z dowodami, którymi dysponował Sąd, a których mocy dowodowej nie podważono.

Sąd Apelacyjny w całości podziela trafne i rzeczowe rozważania Sądu I instancji, przyjmując je za punkt wyjścia oceny własnej i nie widząc potrzeby ich powielania. Wobec gruntownej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego i rozważań Sądu Okręgowego, Sąd Apelacyjny nie dostrzegł uzasadnienia dla podnoszonego w apelacji zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Zdaniem Sądu odwoławczego to właśnie zaproponowana przez skarżącą ocena dowodów pomija zawarte w kodeksie postępowania cywilnego reguły rządzące postępowaniem dowodowym i nie uwzględnia istotnych okoliczności, na jakie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, a które miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.

Przechodząc do rozważań merytorycznych wskazać w pierwszej kolejności należy, iż zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j.: Dz. U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm.; dalej ustawa systemowa) podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (a według art. 20 na ubezpieczenie wypadkowe
i chorobowe) pracowników stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym
od osób fizycznych (art. 4 pkt 9). Ustawa z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j.: Dz. U. z 2012 r., poz. 361 ze zm.) za przychody ze stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1). Zatem w uproszczeniu, podstawa wymiaru składki jest pochodną wynagrodzenia, jakie otrzymuje pracownik.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 121) może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Nadmierne podwyższenie (ustalenie) wynagrodzenia pracownika w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych może być bowiem ocenione jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05, opubl. OSNP 2005/21/338, LEX nr 148238; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r., II UK 16/05, opubl. OSNP 2006/11-12/191, LEX nr 182776; oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2009 r., III UK 7/09, LEX nr 509047). Zgodnie zaś z art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Nadto, jak wyjaśniał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 sierpnia 2005 r. sygn. akt III UK 89/05 (OSNP 2006/11-12/192, OSP 2007/4/41), ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu - art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 300 k.p. (opubl. OSNP 2006/11-12/192, LEX nr 182780). Podobne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 października 2013 r. sygn. III AUa 294/13 (opubl. LEX nr 1388831), w którym wskazał, że autonomia stron umowy o pracę w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. prowadzi do wniosku, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - nieważne bezwzględnie.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 29 listopada 2017 r., P 9/15 (Dz. U. z 2017 r. poz. 2240) potwierdził zgodność art. 83 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 41 ust. 12 i 13, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. c i art. 86 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1778) w zakresie, w jakim stanowi podstawę ustalania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych innej - niż wynikająca z umowy o pracę - wysokości podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie chorobowe, jest zgodny z art. 2 w związku z art. 84 i art. 217 oraz z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Oznacza to legalność kontroli oraz korygowania przez organ ubezpieczeń społecznych zawyżonych podstaw wymiaru składek z każdego tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym w celu zapobieżenia nabywaniu nienależnie zawyżonych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jeżeli okoliczności sprawy wskazują wręcz na manipulacyjne zawyżenie podstawy wymiaru oczekiwanych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, tj. w sposób sprzeczny z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzający do obejścia prawa ubezpieczeń społecznych. Dlatego stosownie do zasady równego traktowania ubezpieczonych i bez względu na tytuł ubezpieczenia organ rentowy może korygować deklaracje zawyżonej podstawy wymiaru i składek opłacanych od nierzetelnie (wręcz „ekscesywnie”) wysokiej podstawy wymiaru składek przez ubezpieczonych, którzy zmierzają do uzyskania nienależnie zawyżonych świadczeń z tego ubezpieczenia.

Jak podkreślał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 14 listopada 2014 r. (III AUa 172/14, LEX nr 1621153) ocena wysokości wynagrodzenia uzgodnionego przez strony stosunku pracy na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ma istotne znaczenie z uwagi na okoliczność, że ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy następuje w oparciu o przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty itp. Umowa o pracę wywołuje zatem nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych kształtując stosunek ubezpieczenia społecznego, w tym wysokość składki, co w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. W związku z powyższym ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych, a więc nie tylko z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), ale także interesu publicznego. Godziwość wynagrodzenia za pracę w prawie ubezpieczeń społecznych musi być zatem interpretowana przy uwzględnieniu wymogu ochrony interesu publicznego oraz zasady solidarności ubezpieczonych. Podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy, natomiast ocena godziwości tego wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji.

Nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia albowiem alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 września 2012 r., III AUa 420/12, LEX nr 1220514).

Mając na uwadze powyższe, rozważyć należało, czy wynagrodzenie wnioskodawczyni ustalone na kwotę 10.000,00 zł brutto jest wynagrodzeniem wygórowanym, czy też mieści się w granicach określonych w art. 13 k.p.

Rozważając powyższą kwestię Sąd Apelacyjny dokonał ponownej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym wyjaśnień stron, zeznań świadków oraz dołączonej zarówno w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, jak i na etapie instancji odwoławczej dokumentacji i uznał, że bezsprzecznie miało ono taki charakter. W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny zważył, że ustalenia na tak wysokim poziomie uposażenia A. J. nie uzasadniała kondycja finansowa płatnika. Jak wynika bowiem z akt płatnik składek posiada zadłużenie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wynikające z nieopłacania składek na ubezpieczenie społeczne w łącznej kwocie 69.000 zł. Oczywiście Sąd dysponuje wiedzą, że płatnik – na co zwracała uwagę pełnomocnik ubezpieczonej – zawarł z pozwanym umowę na układ ratalny, co jednakowoż nie prowadzi do ustalenia, że zadłużenie zostało anulowane, a jedynie, że zmianie uległ sposób jego regulowania. Nadto od sierpnia 2018 r. płatnik zaprzestała w ogóle opłacania składek, co niewątpliwie potwierdza wyprowadzony przez Sąd I instancji wniosek, że jego kondycja finansowa w okresie obejmującym sporny okres nie była dobra i z całą pewnością nie pozwalała na utrzymywanie pracownika z wynagrodzeniem ustalonym na kwotę 10.000,00 zł brutto. Sąd zapoznał się oczywiście z dołączonymi do repliki na odpowiedz na apelację dokumentami w postaci zaświadczenia wydanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w dniu 5 lipca 2019 r. o niezaleganiu w opłacaniu składek oraz w dniu 5 października 2020 r. stwierdzającego brak zaległości płatnika z tytułu składek za rok 2017 i 2018, niemniej jednak uznał, że pozostają one bez wpływu na dokonywane ustalenia. W ocenie Sądu okoliczność, że płatnik uregulował w trzecim kwartale 2019 r. zaległości z tytułu składek w żadnej mierze nie wpływa bowiem na fakt, że w spornym okresie (tj. marzec 2017 r.) był dłużnikiem pozwanego, co czyni uprawnioną ocenę, że sytuacja materialna nie pozwalała mu na zatrudnienie pracownika z wynagrodzeniem 10.000,00 zł.

Na ocenę kondycji finansowej płatnika bez wpływu pozostaje również fakt, że w spornym okresie zaciągnęła ona kredyt na rozwój prowadzonej działalności, co – w ocenie skarżącej – winno prowadzić do ustalenia, że płatnik dysponował odpowiednimi środkami finansowymi pozwalającymi na zatrudnienie pracownika za wynagrodzeniem w wysokości 10.000,00zł brutto. Podkreślić trzeba, że ów kredyt – jak wskazano wyżej – został pozyskany na potrzeby rozwoju działalności, a w tym zakresie niewątpliwie nie mieści się zatrudnienie siostry z wysokim uposażeniem. Nadto żaden racjonalny pracodawca/przedsiębiorca nie podejmuje decyzji o finansowaniu zatrudnienia pracownika ze środków pochodzących z kredytu – jest to działanie nieracjonalne ekonomicznie i pozostające w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego, zwłaszcza wobec jednoczesnego ustalenia, że w tym samym czasie płatnik była zgłoszona do ubezpieczenia społecznego z najniższą podstawą wymiaru składek. Wobec powyższego tak skonstruowanego argumentu nie można uznać za przemawiający na korzyść apelującej.

Oczywiście Sąd nie kwestionuje, że ubezpieczona posiadała odpowiednie kwalifikacje do podjęcia pracy na stanowisku managera. Jak wynika bowiem ze zgromadzonego materiału A. J. ukończyła studium dla dorosłych o profilu administracja i prawo, kurs managera, kurs BHP oraz kurs kasy fiskalnej. Nadto przez 14 lat prowadziła własną pozarolniczą działalność gospodarczą o profilu gastronomicznym (lodziarnia, gofry) oraz pomagała mężowi w prowadzeniu delikatesów oraz sklepu w L., co oznacza, że bezsprzecznie dysponowała i odpowiednia wiedzą i doświadczeniem, aby prowadzić restaurację. Tak dokonane ustalenie musi być jednak oceniane w kontekście całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a ten nie pozwala na wyprowadzenie wniosku, że sam fakt posiadania odpowiednich kwalifikacji stanowi uzasadnienie dla ustalenia wynagrodzenia skarżącej na poziomie 10.000,00 zł brutto.

Trafnie również Sąd I instancji zauważył, że w okresie od 11 kwietnia 2016 r. do 31 grudnia 2016 r. oraz od 1 stycznia do 28 lutego 2017 r. (tj. przed podpisaniem umowy o pracę) ubezpieczona była zatrudniona u płatnika na podstawie umowy cywilnoprawnej wykonując (w nieznacznie ograniczonym zakresie) te same obowiązki, które później zostały jej powierzone w ramach umowy o pracę. Nadto - co kluczowe - wskazane prace w pierwszym z okresów wykonywała nieodpłatnie, zaś w kolejnym za „symboliczną” kwotę 210 zł. A skoro tak, to z jakiego powodu, od dnia 1 marca 2017 r. strony dokonały zmiany łączącej je umowy i podjęły decyzję o zatrudnieniu pracowniczym ustalając jednocześnie tak wygórowane wynagrodzenie. Takie działanie uznać należało za co najmniej nieracjonalne ekonomicznie. Faktem jest, że z zeznań złożonych przez świadków oraz ubezpieczoną wynika, że zawarcie umowy o pracę było konieczne z uwagi na fakt, że płatnik – prywatnie siostra skarżącej – coraz częściej wyjeżdżała poza granice kraju, zaś prowadzona przez nią restauracja wymagała przygotowania do sezonu, w tym przeprowadzenia rekrutacji oraz sprawowania nadzoru nad zatrudnionymi pracownikami. Zastanawiające jest jednak to, że w marcu 2017 r. w restauracji nie był nikt zatrudniony, a tym samym skarżąca nie miała możliwości sprawowania jakiejkolwiek realnej kontroli nad pracownikami. Pierwsi pracownicy zostali przez ubezpieczoną zatrudnieni w maju 2017 r., co oznacza, że dopiero wówczas mogłaby nad nimi sprawować nadzór, do czego jednak nie doszło, albowiem już od 30 maja 2017 r. kontynuowała pobieranie zasiłku chorobowego w związku z ciążą. Nie bez znaczenia pozostaje ustalenie, że na owym zasiłku wnioskodawczyni przebywała już od 24 kwietnia 2017 r., jednakże po 7 maja 2017 r. - pomimo rozpoznanej cukrzycy w ciąży i wystawionego przez lekarza prowadzącego dalszego zwolnienia lekarskiego od 9 maja 2017 r. do 29 maja 2017 r. - wróciła do pracy i w okresie od 8 do 30 maja 2017 r. zawarła dwie krótkoterminowe umowy cywilnoprawne. Zdaniem Sądu takie działanie miało na celu wyłącznie wykazanie, że zatrudnienie ubezpieczonej było uzasadnione, a nadto, że faktycznie realizowała ona wynikające z zawartej w dniu 1 marca 2017 r. umowy obowiązki. Pozostałe umowy cywilnoprawne – na co wskazywała pełnomocnik ubezpieczonej w apelacji – zostały podpisane z pracownikami przez płatnika w okresie, w którym skarżąca przebywała już na zwolnieniu lekarskim, stąd okoliczność ta z punktu widzenia analizowanej sprawy, pozostaje bez znaczenia.

Na zasadność samego zatrudnienia ubezpieczonej, jak i ustalenia uposażenia na poziomie 10.000,00 zł, bez wpływu pozostały również podnoszone przez skarżącą argumenty, iż do jej obowiązków miało należeć przygotowanie restauracji do sezonu zarówno pod względem wystroju wnętrza, jak i reklamy polegającej m.in. na zamieszczeniu na stronie internetowej prowadzonej firmy zdjęć serwowanych w restauracji potraw oraz lodów. Ze składanych w toku procesu przez A. W. - pracownika firmy reklamowej - zeznań wynika, że istotnie rozmawiał z ubezpieczoną na temat rodzaju wykonywanych zdjęć oraz odpłatności za świadczoną usługę, przy czym trudno jest dokładnie wskazać kiedy te rozmowy miały miejsce. Świadek podnosił, że rozmawiał ze skarżącą pod koniec kwietnia 2017 r., podczas gdy od 24 kwietnia ta przebywała już na zwolnieniu lekarskim. Mało tego wykonane przez niego zdjęcia ukazały się na stronie internetowej (...) dopiero w lipcu 2017 r., a skoro tak to trudno jest ocenić jak duży wpływ na realizację przedmiotowej reklamy miała sama ubezpieczona i czy istotnie jej zaangażowanie w powyższe mogło w jakimkolwiek zakresie uzasadniać wysokość jej wynagrodzenia. Nie inaczej należy ocenić rzekomy nadzór apelującej nad dokonywanymi w restauracji zmianami w zakresie dekoracji. Pomijając już fakt, że przedmiotowe zmiany – na co wskazywała dekorator wnętrz J. C. (k.137v as) – sprowadzały się w zasadzie do opracowania wizualizacji w zakresie dodatków, tj. poduszki, kwiaty, obrazki, świeczniki, albowiem zasadniczy wygląd lokalu nie ulegał modyfikacji, to dodatkowo zostały one wprowadzone dopiero po kilku miesiącach od rozmowy świadka z ubezpieczoną. Przyjmując, że rozmowa musiała się odbyć najwcześniej 1 marca 2017 r., to zmiany zostały de facto wprowadzone albo w środku sezonu, albo już po zamknięciu restauracji, tj. z początkiem października, czyli w okresie, w którym skarżąca nie świadczyła już pracy. Tak dokonane ustalenia są kolejnym argumentem przemawiającym za brakiem zasadności ustalenia uposażenia wnioskodawczyni na poziomie 10.000,00 zł brutto.

Odnosząc się do podnoszonego przez ubezpieczoną argumentu, że wysokość jej uposażenia była uzasadniona powierzonymi jej obowiązkami, w tym sprawowaniem nadzoru nad zatrudnionymi pracownikami wskazać należy, że nawet przy ustaleniu, że ubezpieczona ów nadzór nad pracownikami faktycznie sprawowała, to i tak okoliczność ta nie uzasadniała ustalenia wysokości jej uposażenia na tak wysokim poziomie. Wskazać bowiem trzeba, że jednorazowo w restauracji było zatrudnionych maksymalnie 9 osób, stąd ów nadzór mógł sprowadzać się wyłącznie do oceny, czy pracownicy przychodzą do pracy na czas oraz na zaglądaniu do pomieszczenia kuchennego, czy wykonują powierzone im obowiązki w postaci np. lepienia pierogów. Nadto część obowiązków związanych z prawidłowym funkcjonowaniem restauracji – już w trakcie zatrudnienia ubezpieczonej - wykonywali rodzice płatnika i ubezpieczonej, realizując je w ramach współpracy (oboje zostali zgłoszeni do ubezpieczenia jako osoby współpracujące), co również stanowi okoliczność przemawiającą za uznaniem prawidłowości ustalenia w zakresie uznania, iż ustalone w łączącej strony umowie wynagrodzenie było wygórowane.

Nie przekonuje również podnoszona przez ubezpieczoną okoliczność, że prowadzenie restauracji wymagało znacznego nakładu pracy, albowiem jej powierzchnia wraz z ogródkiem pozwalała na obsłużenie blisko 300 gości, co wiązać się musiało z dużym - odpowiednio wynagradzanym - zaangażowaniem. Sądowi znana jest z urzędu okoliczność, że restauracja (...) znajduje się w tzw. pawilonach, wśród innych lokali o podobnym profilu działalności i już ta okoliczność czyni nieuprawnionym wniosek, że odwiedzający Ł. turyści tłumnie przebywali w lokalu prowadzonym przez płatnika. Nadto wielkość zarówno samej restauracji, jak i przynależnego do niej ogródka – wbrew twierdzeniom ubezpieczonej – nie pozwalała na przyjęcie wskazywanej liczby gości. Poza tym, nawet gdyby istotnie możliwym było jednorazowe obsłużenie 300 gości to wymagałoby to zatrudnienia większej liczby pracowników, podczas gdy jednorazowo płatnik zatrudniała maksymalnie 9 osób. Taka ilość pracowników obsługi z całą pewnością nie pozwalała na obsłużenie kilkuset gości, stąd również ten argument uznać należało za nieuprawniony, albowiem w żadnej mierze nie pozwala on na uznanie podnoszonych przez skarżącą twierdzeń za trafne.

Nie sposób również uznać za przekonujący argumentu apelującej, że jej zatrudnienie było niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania restauracji i lodziarni z uwagi na nieobecność płatnika. Po pierwsze w dacie podpisania umowy o pracę, tj. 1 marca 2017 r. restauracja faktycznie jeszcze nie funkcjonowała, albowiem jej sezonowy charakter sprawiał, że faktyczne otwarcie następowało w kwietniu i trwało do końca września. Nie bez znaczenia pozostaje, że ubezpieczona od 14 kwietnia 2017 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim do 7 maja 2017 r., a następnie od 30 maja 2017 r. aż do dnia porodu, a na jej miejsce nikt nie został zatrudniony, stąd uznanie, że jej obecność była konieczna traci na znaczeniu. Nadto prowadzeniem lodziarni zajmowała się de facto matka płatnika a zaopatrzeniem ojciec, zatem ilość obowiązków jakie były niezbędne do zrealizowania przez nią nie była tak znaczna, jak usiłowała udowodnić w toku procesu. Po drugie skarżąca po zakończeniu pobierania zasiłku chorobowego, tj. po dniu 16 października 2017 r. rozpoczęła korzystanie z zasiłku macierzyńskiego od 17 października 2017 r. do 15 października 2018 r., zasiłku chorobowego od 16 do 28 października 2018 r., zasiłku opiekuńczego od 29 do 31 października 2018 r., zasiłku opiekuńczego od 1 grudnia 2018 r. do 8 lutego 2019 r., urlopu bezpłatnego od 9 do 24 lutego 2019 r., pobierała wynagrodzenie za czas choroby od 25 lutego do 29 marca 2019 r., zasiłku chorobowego od 30 marca do 13 czerwca 2019 r., zasiłku chorobowego od 17 czerwca do 16 lipca 2019 r., zasiłku chorobowego od 8 do 20 września 2019 r., była nieobecna w pracy bez prawa do wynagrodzenia od 21 września do 11 października 2019 r., zasiłku chorobowego od 12 października do 10 listopada 2019 r., a następnie urlopu bezpłatnego od 15 do 31 grudnia 2019 r. Powyższe prowadzi do ustalenia, że ubezpieczona od 30 maja 2017 r. do 31 grudnia 2019 r., tj. przez okres blisko 2 lat i 7 miesięcy w zasadzie nie była obecna w pracy, a na jej miejsce płatnik nie zatrudnił żadnego innego pracownika, który przejąłby powierzone jej umową z dnia 1 marca 2017 r. obowiązki lub sam przejął na siebie obowiązki ubezpieczonej, wymagające częstszej obecności pracodawcy w kraju. Nadto przy ustalonym wynagrodzeniu w wysokości 10.000 zł i opłaceniu składki za jeden pełny miesiąc kalendarzowy ubezpieczenia, ubezpieczona uzyskała możliwość wysokiego zasiłku chorobowego, macierzyńskiego i opiekuńczego. Takie działanie wymagało współdziałania płatnika, który co najmniej dokumentacyjnie wykazywał poniesione koszty składki i koszty wynagrodzenia chorobowego przez 33 dni w roku 2017 i 2019. Po tym czasie jednak byłby wypłacany wysoki zasiłek chorobowy, opiekuńczy, którego koszt, podobnie jak zasiłku macierzyńskiego ponosił Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Przez takie działania ubezpieczona w okresie od 24 kwietnia 2017 r. do 11 grudnia 2019 r. przez prawie dwa lata miała by wysokie świadczenia z tytułu choroby i macierzyństwa.

Nie umknęło również uwadze Sądu, że – jak wynika a Centralnej Ewidencji i Informacji o działalności gospodarczej – lokal przy ul. (...) w Ł., w którym ubezpieczona miała zostać zatrudniona w ramach umowy o pracę na stanowisku managera od 1 marca 2017 r., w okresie od 31 grudnia 2011 r. do 30 kwietnia 2015 r. stanowił siedzibę prowadzonej właśnie przez skarżącą firmy (...), której przedmiot działalności stanowiła produkcja lodów oraz prowadzenie restauracji i innych placówek gastronomicznych. We wrześniu 2014 r. A. J. zawiesiła prowadzenie działalności gospodarczej i została pełnomocnikiem swojej siostry P. Z. w prowadzonej przez nią firmie m.in. przy ul. (...) w Ł., w której następnie została zatrudniona na umowę zlecenia za zerowym wynagrodzeniem (od 11 kwietnia 2016 r. do 31 grudnia 2016 r.), kolejno za wynagrodzeniem w kwocie 210 zł (od 1 stycznia do 28 lutego 2017 r.) i ostatecznie na umowę o pracę z wynagrodzeniem 10.000,00 zł brutto. Taka sekwencja zdarzeń musi budzić uzasadnione wątpliwości zarówno w zakresie samej zasadności zawarcia umowy o pracę, jak i ustalonego przez strony wynagrodzenia. Trudno bowiem wskazać racjonalne przyczyny, dla których siostry zawarły umowę o pracę z tak wysokim uposażeniem A. J., skoro w okresie poprzedzającym marzec 2017 r. ich współpraca układała się doskonale w ramach rodzinnej pomocy wykonywanej czy to nieodpłatnie, czy też z ustaleniem wynagrodzenia o symbolicznym wymiarze. W ocenie Sądu ani zawarcie samej umowy, ani ustalenie uposażenia pracownika – ubezpieczonej na poziomie 10.000,00 zł nie miało żadnego uzasadnienia.

Uzasadnienia dla ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie 10.000,00 z brutto nie stanowi również wskazanie, że uposażenie tej wielkości jest zazwyczaj przyznawane managerom restauracji. Podkreślić bowiem trzeba, że na wysokość wynagrodzenia osoby zatrudnionej na stanowisku managera mają wpływ nie tylko kwalifikacje – które wnioskodawczyni bezsprzecznie posiada – ale również takie okoliczności jak: miejsce, w którym prowadzona jest restauracja, jej wielkość, rodzaj oferty gastronomicznej, czy ilość zatrudnionych pracowników. W analizowanej sprawie – na co wskazywano uwagę już wyżej – ani bardzo ograniczona oferta gastronomiczna, ani nieznaczna ilość zatrudnionych pracowników, ani wielkość prowadzonego lokalu nie uzasadniały zatrudnienia managera za wynagrodzeniem 10.000,00 zł brutto.

Ustalenie wynagrodzenia ubezpieczonej na takim poziomie pozostawało zatem w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Sprzeczność zaś uzgodnienia dotyczącego wysokości wynagrodzenia pracownika z zasadami współżycia społecznego łączy się z tym, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych; kształtuje ona stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki doniosłe, zarówno z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana również z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny; w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych.

Jak podnosił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 lutego 2021 r. (III USKP 33/21, LEX nr 3123205) cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, ale nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań oraz korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, przy zawarciu umowy o pracę na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustaleniu wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy. Taka umowa o pracę jest nieważna - w części ustalającej wygórowane, nieusprawiedliwione rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy wynagrodzenie - jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (por. przywołany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z 18 października 2005 r., II UK 43/05). Wysokość świadczeń z ubezpieczenia chorobowego zależy wprost od wysokości podstawy wymiaru tych świadczeń, którą stanowi przychód jako podstawa wymiaru składek na to ubezpieczenie, co pozwala zachować względną równowagę między wkładem danej osoby w tworzenie funduszu chorobowego a świadczeniami wypłacanymi jej w przypadku ziszczenia się ryzyka ubezpieczeniowego. Do wyraźnego naruszenia zasad równowagi pomiędzy udziałem w tworzeniu funduszu ubezpieczeniowego a wysokością świadczeń wypłacanych z tego funduszu dochodzi w takich okolicznościach jak ustalone w stanie faktycznym niniejszej sprawy, co wpływa na ocenę zgodności z zasadami współżycia społecznego - z konsekwencjami wynikającymi z art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. - ustalenia wysokiego wynagrodzenia pracownika bezpośrednio przed rozpoczęciem pobierania przez niego świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ustalanych w odniesieniu do wysokości tego wynagrodzenia.

Podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy, natomiast ocena godziwości tego wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji. Ocena, czy przyjęte w umowie wynagrodzenie pracownika nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, nie może także nastąpić w oderwaniu od zasad doświadczenia życiowego i założenia, że podmiot prowadzący działalność gospodarczą podejmuje decyzje w sposób racjonalny. Kryteria te zastosował Sąd Okręgowy i prawidłowo uznał, że wynagrodzenie ustalone przez strony umowy o pracę z dnia 1 marca 2017 r. jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, albowiem zmierzało do świadomego osiągania nieuzasadnionych (zawyżonych) korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu.

W tym miejscu podnieść należy, że jakkolwiek umówienie się o wynagrodzenie wyższe
od godziwego, czy nie będące rzeczywistym ekwiwalentem świadczonej pracy, jest dopuszczalne, to jednak pamiętać należy, że autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Z tych względów, mając na uwadze przewidziane w przepisach art. 13 k.p. i art. 78 § 1 k.p. kryteria i mierniki omawianego świadczenia, gdzie z jednej strony wynagrodzenie za pracę ma stanowić wartość godziwą, z drugiej zaś, ma odpowiadać rodzajowi pracy, kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu stanowiąc też ekwiwalent za ilość i jakość świadczonej pracy, Sąd Apelacyjny uznał, że w realiach rozpoznawanej sprawy kwota minimalnego wynagrodzenia – 2.000 zł - bezsprzecznie jest adekwatna do obowiązków pracowniczych ubezpieczonej i w żadnej mierze nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, a w szczególności z zasadą ekwiwalentności składek i świadczeń.

Mając na uwadze wszystkie omówione okoliczności sprawy Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja ubezpieczonej nie zasługiwała na uwzględnienie, o czym - na podstawie art. 385 k.p.c. – orzekł, jak w sentencji (pkt 1).

Rozstrzygając o kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym - z uwagi na fakt, że strony nie wskazały wartości przedmiotu zaskarżenia, Sąd przyjął wartość ryczałtową i orzekł jak w pkt 2 sentencji na mocy art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Pastuszak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Iwona Krzeczowska – Lasoń
Data wytworzenia informacji: