Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 2726/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2014-09-17

Sygn. akt III AUa 2726/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Aleksandra Urban (spr.)

Sędziowie:

SSA Lucyna Ramlo

SSA Michał Bober

Protokolant:

sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2014 r. w Gdańsku

sprawy K. H.

z udziałem zainteresowanej (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością

w M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 września 2013 r., sygn. akt VI U 525/13

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 2726/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 6 grudnia 2012 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. orzekł, iż K. H. nie podlega od dnia 6 grudnia 2012 roku ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia w ramach umowy o pracę u płatnika składek (...) Sp. z o.o.

Odwołanie od tej decyzji złożyła K. H.. W uzasadnieniu odwołania ubezpieczona podała, iż od dnia 7 maja 2012r. podjęła pracę w Spółce z o.o. (...) w M. na stanowisku analityk rynku sprzedaży, projektant w wymiarze 1/2 etatu na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony do dnia 31 grudnia 2015 r. Powódka zawarła umowę mając świadomość stanu ciąży, jednak jednocześnie pozostawała w przeświadczeniu, że pracę tę będzie mogła wykonywać aż do rozwiązania, które przewidywane było na październik 2012 r. Z uwagi jednak na stan zagrożenia ciąży i zalecenie lekarskie w lipcu 2012 r. musiała skorzystać ze zwolnienia lekarskiego. W ramach stosunku pracy powódka zajmowała się projektowaniem opakowań, kontrolą szat graficznych, wykonywaniem rysunków, analizą rynku. Często powierzone obowiązki wykonywała w godzinach popołudniowych, stąd też nie wszyscy pracownicy mogli widywać ja podczas wykonywania obowiązków.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. wniósł o oddalenie odwołania.

Wyrokiem z dnia 9 września 2013r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy - VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. z dnia 6 grudnia 2012r. Nr (...), w ten sposób, iż stwierdził, że K. H. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek (...) Sp. z o.o. w M. od 7 maja 2012 roku.

Powyższe rozstrzygniecie Sąd Okręgowy oparło następujące ustalenia faktyczne. Spółka (...) prowadzi działalność gospodarczą w zakresie produkcji opakowań, w tym ich projektowania. Spółka kooperuje z firmą o podobnej branży (...) Sp. z.o.o z siedzibą w G. , w której powódka była zatrudniona na stałe. W dniu 7 maja 2012 r. prezes Spółki (...) W. W. zawarł z ubezpieczoną umowę o pracę na czas określony od 7 maja 2012 r. do 31 grudnia 2015 r. w wymiarze 1/2 etatu. Ubezpieczona została zatrudniona jako analityk rynku sprzedaży, projektant za wynagrodzeniem 3 500,00 zł brutto. W umowie określono, że miejscem wykonywania pracy jest siedziba firmy. Powódka uprzedziła swojego nowego pracodawcę o stanie ciąży. Na podstawie zawartej umowy powódka świadczyła pracę na rzecz spółki (...) codziennie w godzinach popołudniowych - rozpoczynała pracę po godzinie 16.00 każdego dnia, nie podpisywała listy obecności, ponieważ osoby zatrudnione w spółce na stanowiskach biurowych nie miały takiego obowiązku.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy zważył, iż odwołanie zasługiwało na uwzględnienie. Zgodnie z ukształtowanym poglądem w doktrynie prawniczej i orzecznictwie Sądu Najwyższego dla objęcia ubezpieczeniem społecznym jest istotne, czy strony zawierające umowę o pracę miały realny zamiar wzajemnego zobowiązania się - pracownika do świadczenia pracy, a pracodawcę do przydzielenia pracy i wynagrodzenia za nią, oraz to, czy taki zamiar stron został w rzeczywistości zrealizowany. Ciężar „wykazania", iż po zawarciu umowy o pracę nie doszło do zatrudnienia pracownika, zgodnie z ogólną regułą dowodową zawartą w art. 6 KC spoczywał na organie rentowym. Zdaniem Sądu o przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwala na stwierdzenie, iż umowa o pracę z dnia 7 maja 2012 roku zawarta pomiędzy pracodawcą Spółką z o.o. (...) w M. a K. H. nie była czynnością pozorną. Ubezpieczona wykonywała swoje obowiązki polegające na projektowaniu opakowań i analizie rynku, otrzymując za to stosowne wynagrodzenie. Organ rentowy nie przedstawił dowodów przesądzających o tym, że nie doszło do wykonywania pracy przez powódkę. W przedmiotowej sprawie organ rentowy swoje stanowisko oparł przede wszystkim na zeznaniach pracowników Spółki (...), którzy w postępowaniu kontrolnym zeznali, ze jedynie czasami widywali ubezpieczoną. Tymczasem jak wynika z postepowania dowodowego przeprowadzonego przed sądem pracownicy ci, wykonywali swoje obowiązki zawsze w godzinach rannych, natomiast ubezpieczona przychodziła do pracy w godzinach popołudniowych. Niemniej jednak świadkowie ci zeznali, że widywali powódkę popołudniami podczas wykonywani obowiązków pracowniczych. Zdaniem Sądu przesłanki na jakie powołuje się organ rentowy nie są wystarczające by stwierdzić fikcyjność zatrudnienia (art.83 k.c.), czy też uważać umowę o pracę za czynność zmierzającą do obejścia ustawy (art. 58 k.c.). Fakt korzystania przez powódkę ze zwolnienia lekarskiego po zawarciu umowy o pracę nie stanowi bezpośredniego dowodu na to, iż umowa o pracę została zawarta w celu wyłudzenia. Analiza niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, iż powódka faktycznie świadczyła pracę od dnia 7 maja 2012 roku do dnia 5 lipca 2012 roku, a tym samym zgodnie z treścią art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych podlegała ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu z tytułu zatrudnienia w Spółce z .o.o. (...). Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł organ rentowy, zaskarżając go w całości i zarzucając mu: 1. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowania art. 38 ust 1 i 2, art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r., Nr 205, poz. 1585 ze zm.) oraz art 58 § 2 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 1964 r., Nr 16, p oz. 93 ze zm.) przez uznanie, że Pani K. H. jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. w M. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 7 maja 2013 r.; 2. błąd w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu przez Sąd, że w niniejszej sprawie wnioskodawczym wykazała fakt wykonywania pracy na rzecz płatnika składek (...) sp. z o.o. w M., co w konsekwencji rzutowało na przyjęcie objęcia jej ubezpieczeniami społecznymi, Mając powyższe na uwadze Oddział ZUS w T. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi I Instancji. W uzasadnieniu skarżący wskazał, że przeprowadzone przez sąd I instancji postępowanie dowodów nie daje podstaw do zmiany stanowiska organu rentowego. Nie można zgodzić się z twierdzeniem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, że odwołująca faktycznie świadczyła pracę na rzecz zainteresowanej spółki. W ocenie pozwanego wykonywane przez odwołującą czynności nie miały na celu świadczenia pracy w ramach stosunku pracy, lecz upozorowanie faktu wykonywania tej umowy, tak aby odwołująca mogła z tego tytułu podlegać ubezpieczeniom społecznym i w niedalekiej przyszłości móc skorzystać z tego tytułu ze świadczeń. O powyższym świadczy fakt, iż strony spornej umowy w momencie jej zawierania wiedziały iż odwołująca jest w ciąży. Zatem, zarówno pracodawca, jak i sama ubezpieczona mieli świadomość, iż w niedalekiej przyszłości odwołująca nie będzie mogła wykonywać swoich obowiązków pracowniczych, lecz będzie korzystać ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Również po stronie pracodawcy trudno dopatrzeć się potrzeby zatrudnieni nowego pracownika. Zarówno przed zatrudnieniem, jak i po przejściu na zwolnienie lekarski nikt nie został zatrudniony na miejsce wnioskodawczyni. Zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i sądowym przesłuchiwani świadkowie wskazali, iż jedynie widywali wnioskodawczynię w pracy. Także prezesi spółki nie widywali wnioskodawczym codziennie w firmie. R. K. wskazał, że w spornym okresie wykonywał więcej pracy od odwołującej, przy czym zarabiał 2.660 zł netto. W żaden sposób nie wyjaśniono natomiast dlaczego wnioskodawczyni, mimo mniejszego zakresu obowiązków oraz czasu pracy miał otrzymywać relatywnie wyższe wynagrodzenie. W ocenie organu rentowego okoliczności niniejszej sprawy bezsprzecznie dowodzą, że poprzez zawarcie spornej umowy strony zobowiązały się jedynie do stworzenia odwołującej możliwości skorzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych. W sytuacji, gdy zasadniczym celem stron jest uzyskanie statusu pracownika i korzyści z tego płynących - a środkiem do tego jest zawarcie umowy o pracę - to niewątpliwie stanowi to nadużycie prawa i jako takie nie korzysta z ochrony. Jedną z zasad obowiązujących w zakresie świadczeń z ubezpieczeń społecznych jest ekwiwalentność składek oraz świadczeń ubezpieczeniowych. Naruszeniem tej zasady jest uiszczanie przez krótki czas składek a następnie długotrwałe korzystanie ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Warunkiem podlegania ubezpieczeniom społecznym i pobierania ewentualnych świadczeń z tego tytułu nie jest tylko sporządzenie umowy o pracę, ale przede wszystkim istnienie tytułu prawnego pozwalającego na objęcie konkretnej osoby ubezpieczeniami społecznymi. Wprawdzie to pracodawca decyduje o tym, czy istnieje konieczność zatrudnienia pracownika, jednak organ rentowy - jako "dysponent publicznych środków finansowych" uprawniony jest do weryfikowania deklarowanego tytułu ubezpieczenia. Świadczenia z ubezpieczeń społecznych należą się pracownikowi, a więc osobie, która realizuje ważnie zawartą umowę o pracę. Organ rentowy jako dystrybutor publicznych środków przeznaczonych na wypłatę świadczeń uzależnionych od zajścia różnego rodzaju ryzyk ubezpieczonych (choroby, macierzyństwa) ma obowiązek czuwać nad tym, aby świadczenia wypłacane z funduszu, którymi dysponuje, przyznawane były osobom, którym rzeczywiście się należą Samo zawarcie umowy czy zgłoszenie do ubezpieczeń nie ma waloru przesądzającego. W sytuacji kiedy pracownik w krótkim czasie od zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych staje się niezdolny do pracy, organ rentowy jest obowiązany ustalić, czy stosunek pracy faktycznie został nawiązany. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest zobowiązany do czuwania nad prawidłowym wykorzystywaniem środków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, na który składają się składki społeczeństwa i dotacje budżetu. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18.10.2005 r. (II UK 43/05 OSNP 2006/15-16/251) wskazał, że nie mogą być akceptowane nagminne i nieobojętne społecznie zachowania oraz korzystanie ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych przy zawarciu umowy o pracę na krótki czas przed zajściem zdarzenia ubezpieczeniowego. Taka umowa o pracę jest nieważna ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. W świetle dokonanych ustaleń należy stwierdzić, że podpisanie umowy o pracę pomiędzy (...) sp. z o.o. a panią K. H. nie wynikało z potrzeby zatrudnienia i świadczenia pracy, lecz było czynnością dokonaną w celu pozostawania w/wym. w stosunku pracy i co za tym idzie włączenie jej do ubezpieczeń społecznych, a także w konsekwencji uzyskanie świadczeń z tego tytułu. Dążenie do takiego skutku w myśl art. 58 § 2 Kodeksu cywilnego jest czynnością sprzeczną z zasadami współżycia społecznego prowadzącą w konsekwencji do nieważności umowy i nie rodzi skutków prawnych, w związku z powyższym nie stanowi przesłanki do objęcia pani K. H. ubezpieczeniami społecznymi. Jest to stanowisko zgodne z linią orzeczniczą Sądu Najwyższego - "zawarcie umowy o pracę bez zamiaru jej świadczenia, a tylko celem uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie wywołuje skutku objętego rzeczywistym zamiarem stron" - wyrok z dnia 17.03.1998r. II UKN 568/97.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczona wniosła o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego jest bezzasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie wyjaśnić należy, że celem postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym, przy czym prawidłowa ocena prawna, może być dokonana jedynie na podstawie właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy, którego kontrola poprzedzać musi ocenę materialno-prawną.

Jeżeli bowiem sąd I instancji błędnie ustali kluczowe dla rozstrzygnięcia fakty, to nawet przy prawidłowej interpretacji stosowanych przepisów prawa materialnego, wydany wyrok nie będzie odpowiadał prawu. Innymi słowy, subsumcja nie odpowiadających prawdzie przedmiotowo istotnych ustaleń faktycznych skutkuje naruszeniem prawa materialnego, a pamiętać należy, że kontroli w tym zakresie sąd odwoławczy dokonuje z urzędu /por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, Biul. SN 2008/1/13, Wspólnota 2008/7/44, Prok. i Pr.-wkł. 2009/6/60/.

Mając na uwadze powyższe wskazać należy, iż w wywiedzionej apelacji skarżący na pierwszym miejscu sformułował zarzut naruszenia prawa materialnego, jednakże z jego uzasadnienia wynika, iż apelacja w istocie sprowadza się do podniesionego w drugiej kolejności błędu w stanowiących podstawę oceny ustaleniach faktycznych, a konkretnie polegających na przyjęciu przez Sąd Okręgowy, że w niniejszej sprawie wnioskodawczyni wykazała fakt wykonywania pracy na rzecz płatnika składek (...) sp. z o.o. w M..

Przy tak zakreślonej istocie apelacji pamiętać należy, że granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają w szczególności: obowiązek wyprowadzenia przez sąd z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych, ramy proceduralne (ocena dowodów musi respektować warunki określone przez prawo procesowe, w szczególności art. 227-234 k.p.c.), wreszcie poziom świadomości prawnej sędziego oraz dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, uwzględnia wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, Nr 17, poz. 655).

Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby pozwany wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok SN z dnia 16.12.2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176). Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenia powyższych reguł.

Nadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, I ACa 513/05, LEX nr 186115).

Mając na uwadze powyższe, Sąd odwoławczy uznał, iż organ rentowy nie zdołał wykazać błędów w rozumowaniu Sądu I instancji bądź też niezgodności tego rozumowania z zasadami doświadczenia życiowego. Odnosząc się do podniesionej w apelacji argumentacji wskazać należy, iż jest ona niekonsekwentna. Najpierw bowiem organ rentowy zaprzecza realizacji przez ubezpieczoną umowy o pracę, a następnie wskazuje, że z uwagi na jej ciąże, zarówno pracodawca, jak i sama ubezpieczona mieli świadomość, iż w niedalekiej przyszłości odwołująca dopiero nie będzie mogła wykonywać swoich obowiązków pracowniczych, lecz będzie korzystać ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Nie sposób również dostrzec, w jaki sposób potrzeba zatrudnienia miałaby wykluczać faktyczną realizację stosunku pracy, skoro sam organ rentowy relatywizuje potrzebę do stanu przed zatrudnieniem, jak i po przejściu na zwolnienie lekarskie, w domyśle przyjmując wykonywanie w tym okresie pracy. Do widywania ubezpieczonej w pracy odniósł się już przy ocenie zeznań świadków Sąd Okręgowy, który trafnie zauważył, iż potwierdzili oni co do zasady fakt widywania ubezpieczonej w pracy, zaś to, że nie codziennie, zważywszy na różne godziny pracy świadków i ubezpieczonej, nie może stawić podstawy ustalenia, że nie wykonywała ona pracy każdego dnia. W kwestii wysokości wynagrodzenia, naprowadzonej zeznaniami R. K. stwierdzić należy, iż bez porównania ilości pracy czego w niniejszym postępowaniu nie przeprowadzono, wyłącznie subiektywnym odczuciem świadka było, iż wykonywał więcej pracy od odwołującej, przy czym wskazać można, iż wysokość wynagrodzenia jest elementem podlegającym negocjacji na linii pracodawca-pracownik i wyższe wynagrodzenie jednego z pracowników nie rodzi per se żadnych praw dla pozostałych.

Konkludując powyższe rozważania, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy nie naruszył żadnego z obowiązków wyznaczonych treścią przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a dokonana ocena zgromadzonego materiału dowodowego nie może być uznana za dowolną. Z kolei ustaleń faktycznych poczynionych w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie wzruszają argumenty apelacji.

Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Wyrok Sądu pierwszej instancji nie narusza również przepisów prawa materialnego.

W rozpoznawanej sprawie istota zarzutu naruszenia prawa materialnego sprowadzała się do zastosowania wskazanych przepisów w konsekwencji błędnej, zdaniem organu rentowego, oceny, że ubezpieczona faktycznie wykonywała obowiązki w ramach stosunku pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego skarżącemu nie udało się jednak wzruszyć ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, o czym szerzej była mowa wyżej, a w konsekwencji również zarzut naruszenia prawa materialnego uznać należy za chybiony.

Wskazać w tym miejscu wypada, że w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r. (II UK 320/04, OSNP 2006 nr 7-8, poz. 122), przyjęto, że „cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą (art. 58 § 1 k.c.)”, a w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2005 r. (II UK 141/04, OSNP 2005 Nr 15, poz. 235), iż „stronom umowy o pracę, na podstawie której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa płynące z tej umowy, nie można przypisać działania w celu obejścia ustawy (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.)”.

Odnosząc powyższe do realiów przedmiotowej sprawy wskazać należy, iż zgodnie z ustalonym stanem faktycznym ubezpieczona realizowała umowę o pracę a zatem uzyskanie w związku z tym ubezpieczeniem świadczeń nie jest sprzeczne z ustawą ani nie służy jej obejściu.

W konsekwencji uznać należało, iż wyrok Sądu I instancji odpowiada prawu, a podniesione zarzuty naruszenia prawa procesowego i materialnego przywołane w apelacji są bezzasadne.

W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny, orzekł jak w sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Alicja Urbańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Aleksandra Urban,  Lucyna Ramlo ,  Michał Bober
Data wytworzenia informacji: