Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 22/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2018-11-15

Sygn. akt V ACa 22/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Roman Kowalkowski (spr.)

Sędziowie:

SA Anna Strugała

SO del. Krzysztof Gajewski

Protokolant:

sekretarz sądowy Ewelina Gruba

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2018 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa F. G.

przeciwko T. P.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w (...)

z dnia 28 września 2017 r., sygn. akt I C 869/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 (pierwszym) w ten sposób,
że zobowiązuje pozwaną do złożenia powodowi pisemnego, podpisanego czytelnie, oświadczenia następującej treści: „(...) F. G. (...)”;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 540 (pięćset czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Krzysztof Gajewski SSA Roman Kowalkowski SSA Anna Strugała

Na oryginale właściwe podpisy.

V ACa 22/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 września 2017r. Sąd Okręgowy w (...) po rozpoznaniu sprawy z powództwa F. G. przeciwko T. P. o ochronę dóbr osobistych

1.  zobowiązał pozwaną do złożenia powodowi pisemnego, podpisanego czytelnie oświadczenia o następującej treści: „(...) F. G. (...)";

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 977 (dziewięćset siedemdziesiąt siedem) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie ustalił, że w dniach od 14 grudnia 2013 r. do 18 stycznia 2014 r. użytkownik o nazwie (...) wysyłał do pozwanej na portalu (...) wiadomości o wulgarnej treści, proponujące jej współżycie płciowe, obrażające pozwaną oraz jej męża, sugerujące zdrady małżeńskie pozwanej oraz grożące ujawnieniem fotografii. Z treści wiadomości wynika, iż pozwana identyfikowała powoda jako ich autora.

Z numerów (...) do pozwanej oraz jej męża były wysyłane wiadomości sms o treściach obraźliwych i sugerujących zdrady małżeńskie pozwanej. Jedna z wiadomości z numeru (...) została podpisana imieniem i nazwiskiem (...). Operatorzy O. i (...) nie udzielili informacji na temat danych dotyczących użytkowników oraz danych transmisyjnych numerów (...) oraz (...).

Pismami z dnia 26 października 2015r. i 25 listopada 2015r. powód zwrócił się do pozwanej o przesłanie na jego adres oświadczenia oraz poinformowanie osób, którym została przekazana informacja naruszająca jego dobra osobiste, o tym,

(...). Pismem datowanym na dzień 4 listopada 2015 r. pozwana odmówiła złożenia w/w oświadczenia z uwagi na fakt, iż długotrwale była nękana przez powoda i zażądała przeprosin. W piśmie pozwana zaznaczyła, że jej dobra osobiste również są naruszane pomówieniami kierowanymi z bliskich kręgów powoda.

W marcu 2015 r., podczas spotkania urodzinowego w restauracji, pozwana w trakcie rozmowy powiedziała swoim koleżankom, iż powód wysyła do niej smsy z nieprzyzwoitymi propozycjami, wydzwania w dzień i w nocy i molestuje ją przez telefon. Matka powoda dowiedziała się o tym po dłuższym czasie, od jednej z koleżanek obecnych na opisanym wyżej spotkaniu. Od tamtej pory matka powoda nie przychodzi na spotkania z koleżankami. Matka powoda skarżyła się, że pozwana mówi nieprawdę. Pozwana zatelefonowała do matki powoda z prośbą, aby przekazała synowi, żeby przestał ją nękać. Pozwana mówiła, że jej syn jest wulgarny i ma tego zaprzestać. Dla matki powoda ta informacja była zaskakująca. Matka powoda zna swojego syna, mieszkają blisko i syn pracuje razem z jej z mężem

Powód znał pozwaną z widzenia. Podczas wakacji w S. powód spotkał pozwaną w towarzystwie mężczyzny, który nie był jej mężem, ale powiedział o tym matce dopiero po tym, jak pozwana zatelefonowała do jego matki. Pozwana korespondowała z kimś, na początku ta korespondencja była miła, a gdy przestała być miła, to zadzwoniła do matki powoda. Pozwana stwierdziła, że to powód wysyła do niej wulgarne wiadomości, bo powód ją widział w S., a nikogo innego tam nie spotkała. Powód był w szoku, gdy usłyszał o tym i zadzwonił do pozwanej, żeby to wyjaśnić. Pozwana mówiła także innym osobom, że powód ją nęka telefonami. Dla powoda i jego rodziny była i jest to obelga. Powód czuł się upokorzony. Kiedy zaczęły się telefony od pozwanej do matki powoda, nie trwało jeszcze postępowanie rozwodowe powoda; były kłopoty, które wynikały z choroby (...), jednak nie było mowy o rozwodzie.

W październiku 2015r. ojciec powoda zaprosił męża pozwanej na spotkanie i zapytał, czy wie coś na temat informacji, które jego żona przekazała na spotkaniu z koleżankami. Mąż pozwanej nie wiedział o powyższej sytuacji i dowiedział się o tym dopiero od ojca powoda. Pozwana wycofała sprawę z policji dla dobra relacji towarzyskich. Powód powiedział podczas spotkania z mężem pozwanej, że widział

ją w restauracji w S., zaś pozwana temu zaprzeczyła.

Oskarżenia pozwanej naruszyły godność powoda i jego dobre imię, ponieważ został pomówiony przez kłamstwa, które nie miały miejsca. Powód nie jest autorem tekstów, które były dołączone do akt sprawy. Powód bardzo przeżył tę sytuację, jego matka bardzo płakała. Informacje o nękaniu pozwanej dotarły do 16-letniej córki powoda. Wśród znajomych matki powoda zostały rozpowszechnione informacje, że powód pisze do pozwanej smsy, obraża jej męża i namawia do spotkania, które są nieprawdą. Dla powoda te oskarżenia były śmieszne i zrobiło mu się przykro, nigdy takich rzeczy nie robił, znał pozwaną jedynie z widzenia. Powód próbował wyjaśnić tę sytuację z pozwaną, namawiał ją do zgłoszenia sprawy na policję. Powód nie dostał żadnego wezwania z prokuratury i nie był przesłuchiwany. Matka powoda bardzo mocno przeżywała tę sytuację. Po tym zdarzeniu powód rozwiódł się z żoną, nie miało to wpływu na rozwód, jednak miało to wpływ na relacje małżeńskie. Spotkanie z mężem pozwanej zostało zorganizowane przez ojca powoda. Powód nie rozmawiał z pozwaną od czasu ich jedynego spotkania w 2014 r. Pozwana nigdy nie była przez powoda nękana ani molestowana, powód ma swoją rodzinę i nigdy czegoś takiego by nie zrobił. Powód przed zdarzeniem nie znał pozwanej osobiście. Numer telefonu do pozwanej powód otrzymał od swojej matki w grudniu 2013 r., po pierwszym telefonie pozwanej do jego matki.

Pozwana znała powoda z opowiadań jego matki. W styczniu 2014r. pozwana poprosiła matkę powoda, żeby porozmawiała z synem z uwagi na fakt, iż otrzymuje ona od niego obraźliwe wiadomości.

Pozwanej nie zależy na tym, żeby kogoś ukarać i dlatego nie składała ponownie zawiadomienia do prokuratury, a poprzednie wycofała. Pozwana z treści wiadomości wnioskuje, że to powód jest autorem smsów. Pozwana zapisała obcy numer jako „F. G." i zwracała się do autora wiadomości per F.. Pozwana również odpisywała na w/w wiadomości. Będąc w towarzystwie koleżanek, na spotkaniu towarzyskim w restauracji, pozwana powiedziała, że powód czynił jej niemoralne propozycje i że wstyd je przekazywać. Pozwana nie znała wcześniej powoda. Pozwana powiedziała swojemu mężowi o wiadomościach dopiero po rozmowie z matką powoda w styczniu 2014r., nie wskazała jednak osoby powoda.

Postępowanie przygotowawcze w sprawie 2 Ds (...) wszczęte na wniosek pozwanej zostało umorzone postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2014 r. ze względu na cofnięcie przez pozwaną wniosku o ściganie.

Postanowieniem z dnia 29 października 2016r. odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie uporczywego nękania pozwanej z uwagi na to, że czyn nie wypełnia znamion czynu zabronionego. Wnioskiem z dnia 3 stycznia 2017r. odstąpiono od kierowania wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających w sprawie złośliwego niepokojenia pozwanej z uwagi na niewykrycie sprawcy wykroczenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowody z dokumentów przedłożone przez strony. Sąd uznał je za wiarygodne, ich prawdziwości strony nie kwestionowały, a ich autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków: U. D., R. D., E. B., B. R., J. R., J. T., H.. Zeznania świadków odnośnie powyższych okoliczności były zgodne, spójne, wzajemnie się dopełniały i nie budziły wątpliwości Sądu.

Sąd przyznał też walor wiarygodności zeznaniom E. G.. Zeznania świadka były logiczne, spójne i zgodne z materiałem dowodowym zebranym w sprawie.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. P. na okoliczność wysyłanych do niego i pozwanej obraźliwych wiadomości, gdyż były jasne i mają potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym. Sąd przyznał walor wiarygodności zeznaniom T. P. w charakterze pozwanej co faktów otrzymywania przez nią i jej męża wiadomości obraźliwych, sugerujących zdrady małżeńskie oraz na okoliczność faktu, że identyfikowała powoda jako autora tych wiadomości. Zeznania pozwanej były w tym zakresie logiczne i zgodne z materiałem dowodowym zebranym w sprawie.

Na walor wiarygodności zasługiwały również zeznania F. G. w charakterze powoda na okoliczności związane z ustaleniem czy zostały naruszone jego dobra osobiste na skutek zachowania pozwanej, jakie dobra osobiste zostały naruszone i w jaki sposób oraz na okoliczność krzywdy. Zeznania powoda były jasne, spójne i mają potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym.

Czyniąc powyższe ustalenia Sąd Okręgowy argumentował, że artykuł 23 k.c. zawiera przykładowy katalog dóbr osobistych, które pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. W sytuacji,

gdy doszło do zagrożenia lub naruszenia istniejącego dobra osobistego, osoba dotknięta cudzym działaniem ma możliwość wystąpienia z roszczeniem o charakterze niemajątkowym (art. 24 k.c), a w przypadkach uzasadnionych, także o charakterze majątkowym (art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c).

Powód domagał się w niniejszej sprawie ochrony swoich dóbr osobistych, w postaci czci, godności i dobrego imienia. W myśl uregulowania zawartego w art. 23 i 24 k.c. każdej osobie fizycznej służy ochrona jej dóbr osobistych. Zgodnie z treścią art. 24 § 1 k.c, ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Tak więc przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie są: istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra, a także bezprawność zagrożenia lub naruszenia. Pierwsze dwie przesłanki udowodnić musi powód dochodzący ochrony, natomiast pozwany może bronić się, wykazując, że nie działał bezprawnie. W niniejszej sprawie powód winien zatem przede wszystkim wykazać, że doszło do zagrożenia lub naruszenia jego dóbr osobistych. Naruszenie to nie musi mieć charakteru trwałego, może być jednorazowe.

Natomiast z uwagi na fakt, iż ustawodawca wprowadził domniemanie bezprawności naruszenia dóbr osobistych, pozwany, aby uwolnić się od odpowiedzialności, powinien wykazać, że zachodziła jedna z okoliczności wyłączających bezprawność jego działania. Chodzi tu o okoliczności, które usprawiedliwiałyby naruszenie dobra osobistego powoda, zalicza się do nich: działanie w ramach porządku prawnego tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego oraz działanie w ochronie uzasadnionego interesu (zob. K. art. 24 Kodeksu cywilnego, Piotr Nazaruk). Brak bezprawności działania nie oznacza braku zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego, niemniej jednak wyłącza odpowiedzialność tego, kto wykazał, że nie działał bezprawnie.

W przedmiotowej sprawie udowodnione zostało, iż pozwana swoim zachowaniem - naruszyła dobra osobiste powoda. Zgodnie z orzecznictwem w wypadku naruszenia dóbr osobistych, polegającego na obrazie czci, uwzględniać należy nie tylko znaczenie słów, ale również kontekst sytuacyjny, w którym zostały użyte (wyrok SN z dnia 23 maja 2002 r., sygn. IV CKN 1076/00,OSNC 2003, nr 9, poz. 121). Pozwana podczas towarzyskiego potkania z koleżankami, które należały do grona znajomych matki powoda, powiedziała o niemoralnych propozycjach, które powód rzekomo kierował wobec niej. W ocenie Sądu, informacja tego rodzaju

wskazywała na jego niemoralną postawę i naganne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym i miała na celu postawienie powoda w negatywnym świetle. Przedmiotowa informacja dotarła do rodziców powoda, jego żony oraz córki, co wywołało wiele negatywnych emocji i przykrych przeżyć zarówno u powoda jak i jego rodziny oraz naraziło powoda na utratę zaufania w oczach bliskich mu osób. Zdaniem Sądu doszło zatem do naruszenia czci, godności i dobrego imienia powoda.

Sąd Okręgowy wskazał, iż dla oceny bezprawnego naruszenia dobra osobistego dokonanego słowem, w świetle art. 24 § 1 k.c. decydujące znaczenie ma podział na: twierdzenia, co do faktów oraz na wypowiedzi opisowe poddające się testowi logicznemu prawda - fałsz oraz sądy wartościujące (oceny i poglądy). Ustalenie, iż twierdzenia naruszające dobra osobiste mają charakter stwierdzenia faktów fałszywych - już przesądza o bezprawności działania (wyrok SA z dnia 22 marca 2017 r. sygn. akt I ACa 132/16, LEX nr 2317783). Natomiast, ustalenia, że twierdzenia są prawdziwe powodują uchylenie bezprawności zachowania ale wyłącznie wówczas, gdy sprawca działał w obronie uzasadnionego interesu. Jak bowiem wskazuje linia orzecznicza bezprawność naruszenia czci wyłączyć może jedynie podawanie informacji prawdziwych, o ile sprawca działał w obronie uzasadnionego interesu. Jeśli podawał wiadomości fałszywe lub jeśli brak jest uzasadnionego interesu, naruszenie dóbr osobistych będzie bezprawne (wyrok SA z dnia 2 kwietnia 2014 r. sygn. akt. I ACa 1199/13, LEXnr 1454473).

W niniejszym postępowaniu pozwana, na której spoczywał ciężar tego dowodu - nie udowodniła, że to właśnie powód jest autorem obraźliwych wiadomości wysyłanych do pozwanej i jej męża. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego nie można jednoznacznie stwierdzić tożsamości osoby, która była nadawcą obraźliwych wiadomości, zaś same twierdzenia i przypuszczenia pozwanej nie są wystarczające dla przypisania autorstwa powodowi zwłaszcza, że z treści korespondencji fakt ten nie wynika ani wprost ani nawet pośrednio. Pozwana w toku postępowania nie była nawet w stanie w sposób przekonujący wytłumaczyć, z jakich przyczyn założyła z góry, że to powód jest nadawcą kierowanych do niej wiadomości.

Niemniej jednak, należy zauważyć, iż nawet przy założeniu, że powód jest autorem obraźliwych treści skierowanych do pozwanej, pozwana nie wykazała działania w obronie uzasadnionego interesu, co byłoby konieczne dla uchylenia

bezprawności tego działania.

Jej wypowiedź na temat powoda podczas spotkania z koleżankami nie służyła ani obronie jej praw podmiotowych ani nie miała na celu zapobieżenia rzekomym działaniom powoda (sytuacja, w której pozwana opowiadała o otrzymywanych wiadomościach nie wymagała bowiem w ogóle poruszania tematu jej osoby czy osoby powoda czy zachowania powoda), zaś służyła jedynie dyskredytacji osoby powoda w oczach zgromadzonych tam osób oraz wywołaniu sensacji wśród znajomych (do grona, którego należała również matka powoda).

Niezrozumiałe jest też - w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki - zachowanie pozwanej, która po otrzymaniu pierwszych obraźliwych wiadomości - odpowiadała na nie i w dalszym ciągu utrzymywała kontakt pisemny z ich nadawcą, nie podejmując nawet próby wyjaśnienia (po otrzymaniu pierwszych wiadomości) czy to rzeczywiście powód jest ich autorem. Wątpliwości Sądu budzi również fakt, że przedłożona przez pozwaną korespondencja jest wybiórcza, nie przedstawia pełnej treści rozmów prowadzonych przez pozwaną z autorem i tym samym nie pozwala na dokonanie oceny treści tej korespondencji przez Sąd.

Zgodnie z poglądami doktryny, ujawnianie faktów prawdziwych z życia prywatnego osoby nieznanej szerszej publiczności, za czym nie przemawia interes publiczny, będzie bezprawne; podobnie podawanie nawet prawdziwych, zniesławiających faktów z przeszłości takiej osoby. Dowód prawdy nie uchyli per se bezprawności naruszenia .

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu, przekazanie przez pozwaną informacji o niemoralnych propozycjach kierowanych rzekomo przez powoda w stosunku do niej osobom trzecim nosiło znamiona bezprawności z uwagi na fakt, iż pozwana nie miała uzasadnionego interesu, by takie informacje rozpowszechniać, zaś służyło to jedynie postawieniu powoda w negatywnym świetle w oczach zgromadzonych tam osób. Nadto, jak wykazało postępowanie dowodowe, pozwana nie miała 100 - procentowej pewności, że to powód jest autorem obraźliwych wiadomości kierowanych do niej i do jej męża.

Orzecznictwo stoi na stanowisku, iż fakty dotyczące pożycia małżeńskiego określonej osoby należą do sfery jej prywatności, podanie ich do publicznej wiadomości, niezależnie od tego czy są to informacje prawdziwe, czy nieprawdziwe, jest naruszeniem dobra osobistego w postaci prawa do prywatności (wyrok SA w Warszawie z dnia 18 maja 2017 r., sygn. I ACa 415/ 16,LEX nr 2302213).

Mając powyższe na uwadze, w świetle zgromadzonego materiału

dowodowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie i Sąd na podstawie art. 24 § 1 k.c. orzekł jak w punkcie 1 wyroku, zaś w pozostałym zakresie powództwo oddalił, uznając, że powód nie wykazał, by pozwana nadal rozpowszechniała informacje naruszające jego dobra osobiste (punkt 2 wyroku).

O kosztach postępowania, Sąd orzekł jak w punkcie 3 wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c. Zgodnie z jego treścią, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W związku z wygraniem sprawy przez powoda, Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 977 zł, (na którą złożyły się opłata od pozwu - 600 zł, wynagrodzenie dla profesjonalnego pełnomocnika- 360 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa -17 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu.

W apelacji pozwana domagała się zmiany wyroku przez zmianę nakazanego oświadczenia uwzględniającego sposób naruszenia przez nią dóbr osobistych powoda zarzucając naruszenie art. 24 kc przez przekroczenie zakresu nakazanego oświadczenia w odniesieniu do dokonanych ustaleń procesowych.

Domagała się wyeliminowania z treści oświadczenia sformułowań „… nie prowadził rozmów na temat ewentualnych stosunków intymnych, ani nie namawiał mnie do współżycia płciowego…” i zastąpienia ich słowami „… nie składał mi niemoralnych propozycji…”.

W uzasadnieniu apelacji argumentowała, że treść nakazanego oświadczenia nie odpowiada ustalonemu stanowi faktycznemu. Przesłuchani świadkowie nigdy bowiem nie twierdzili aby pozwana użyła takich sformułowań a jedynie, co ustalił Sąd Okręgowy, twierdzili, że molestował ja przez telefon składając niemoralne propozycje.

Dlatego w ocenie skarżącej treść przeprosin nakazanych przez sąd wykracza poza ustalony stan faktyczny sprawy co sprawia, że wyrok powinien zostać zmieniony.

W odpowiedzi na apelację powód zgodził się z jej żądaniem pod warunkiem, że pozwana takiej treści oświadczenie złoży przed terminem rozprawy apelacyjnej.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja trafnie zarzucała, że nakazana przez Sąd Okręgowy treść

przeprosin wykraczała poza ustalony stan faktyczny sprawy i istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności, powodując brak adekwatności zaskarżonego rozstrzygnięcia do zarzucanego pozwanej zachowania naruszającego dobra osobiste powoda.

Trzeba podkreślić, że ostatecznie nie były sporne między stronami istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności zdarzenia usprawiedliwiającego żądanie pozwu. Oczywistym jest też, na co zasadnie zwrócił uwagę Sąd Okręgowym, że pozwana, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 24 kc, nie wykazała istnienia bezprawności zarzucanego jej działania, co więcej, nie udowodniła, że to powód był autorem wysyłanych do niej wiadomości tekstowych. W tych okolicznościach publiczne pomówienie go o ich autorstwo, gdy wynikały z nich treści świadczące negatywnie o moralności ich autora, naruszało dobra osobiste powoda takie jak jego cześć i dobre imię. Jest tak zwłaszcza dlatego, że mówiąc o zachowaniach powoda w okolicznościach, które ustalił Sąd Okręgowy, pozwana powiedziała, że powód ją molestował i przekazywał w treści przesyłanych wiadomości tekstowych niemoralne propozycje.

Skoro, jak trafnie argumentował Sąd Okręgowy, pozwana nie zdołała udowodnić autorstwa powoda przesyłanych jej wspomnianych wiadomości tekstowych, nie wykazała, że jej zachowanie polegające na publicznym pomówieniu powoda o niemoralne zachowanie, było pozbawione cechy bezprawności.

Jest zatem zobowiązana uczynić zadość jego żądaniu usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych przez złożenie oświadczenia stosownej treści.

Rolą takiego oświadczenia jest uchylenie skutków naruszenia dóbr osobistych i danie satysfakcji pokrzywdzonemu. Musi się to jednak dokonać w granicach wyznaczonych z jednej strony sposobem i zakresem naruszenia dóbr osobistych, z drugiej zaś potrzebą udzielenia ochrony pokrzywdzonemu i dania mu satysfakcji w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych.

Jeżeli ma to nastąpić przez złożenie oświadczenia stosownej treści przez naruszyciela, to oświadczenie (jego treść) musi się mieścić w tych granicach. Znaczy to ni mniej ni więcej tylko tyle, że musi odpowiadać sposobowi i zakresowi dokonanego naruszenia, a więc nie może swą treścią wykraczać poza tę granicę, a więc nie może wprowadzać treści, które nie towarzyszyły naruszeniu i do niego nie prowadziły.

Przesłuchani w tej sprawie świadkowie jednoznacznie określali wypowiedzi

pozwanej prowadzące do naruszenia dóbr osobistych powoda i jednoznacznie wyjaśnili, że padło z jej ust stwierdzenie o molestowaniu przesyłanymi wiadomościami tekstowymi i składaniu niemoralnych propozycji.

Owo składanie niemoralnych propozycji jest określeniem na tyle ogólnym, że mieści się w nim wiele zachowań nieakceptowanych moralnie. Rzecz jednak w tym, że oprócz wymienionych w treści przeproszenia (prowadzenie rozmów na temat ewentualnych stosunków intymnych i namawianie do współżycia płciowego) wiele innych zachowań może być kwalifikowanych jako składanie niemoralnych propozycji.

Skoro zatem pozwana nigdy nie oświadczyła innym osobom, że powód namawiał ją do współżycia płciowego i prowadził rozmowy na temat ewentualnych stosunków intymnych (nie użyła takich sformułowań), użycie tych jednoznacznie brzmiących i wywołujących jednoznaczne skojarzenia zwrotów w treści nakazanego oświadczenia przekracza zakres i sposób naruszenia dóbr osobistych powoda dokonanego niewątpliwie przez pozwaną. Pozwana bowiem pomówiła powoda o naganne i niemoralne zachowanie, którego nie była w stanie udowodnić, a więc należy przyjąć, że nie miało miejsca ale uczyniła to używając określenia odwołującego się do składania niemoralnych propozycji.

Dlatego tylko do takiego zachowania pozwanej może się odnosić nakazane oświadczenie będące równocześnie przeproszeniem za naruszenie dóbr osobistych powoda. Inne w swej treści wykracza poza zakres dokonanego naruszenia i potrzebę udzielenia pokrzywdzonemu koniecznej ochrony.

Dlatego też Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok, uwzględniając apelację pozwanej, i nakazał pozwanej złożenie oświadczenia mającego usunąć skutki naruszenia dóbr osobistych powoda zgodnego ze sposobem i zakresem dokonanego przez nią naruszenia (art. 386 § 1 kpc).

Taka ingerencja w treść żądanego oświadczenia nie wykracza poza żądanie pozwu, a jedynie dostosowuje je do sposobu i zakresu naruszenia z jednej strony, z drugiej zaś spełnia oczekiwania powoda związane z odwołaniem oczerniających go wypowiedzi pozwanej.

Konsekwencją uwzględnienia apelacji w całości było obciążenie powoda kosztami postępowania apelacyjnego pozwanej (art. 98 kpc).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Roman Kowalkowski,  Anna Strugała ,  Krzysztof Gajewski
Data wytworzenia informacji: