V ACa 135/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2013-04-24

Sygn. akt V ACa 135/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Renata Artska

Sędziowie:

SA Roman Kowalkowski (spr.)

SO del. Dariusz Janiszewski

Protokolant:

stażysta Anna Machajewska

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa T. Ł.

przeciwko A. Ł. (1)

o zobowiązanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 25 kwietnia 2012 r. sygn. akt I C 514/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

VACa 135/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 25 kwietnia 2012r. Sąd Okręgowy w B. oddalił powództwo T. Ł. skierowane przeciwko A. Ł. (1) o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli o powrotnym przeniesieniu własności darowanej nieruchomości i orzekł o kosztach postępowania.

Swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach.

Umową z dnia 14 kwietnia 2008 roku powód T. Ł. darował swojej córce pozwanej A. Ł. (2) zabudowaną nieruchomość położoną w S. przy ulicy (...), dla której Sąd Rejonowy w B. prowadzi księgę wieczystą KW nr (...).

Powód T. Ł. nie przebywał w Polsce oraz w przedmiotowej nieruchomości na stałe. Regularnie zaś, w odstępach co dwa, trzy tygodnie przybywał do S.. Powód przebywał w tym czasie w nieruchomości pozwanej, gdzie miał swój pokój. Powód nie zawszenie zawsze informował właścicielkę o swoich przyjazdach. Klucz do nieruchomości zostawiany był w ustalonym przez rodzeństwo miejscu.

Początkowo problemy dotyczyły wymiany zamków w drzwiach wejściowych. Pozwana zdecydowała się na zmianę zamków z uwagi na fakt, iż dysponujący kluczami bracia pozwanej naruszali jej własność poprzez korzystanie z nieruchomości wbrew woli pozwanej będącej właścicielką. Z uwagi na częstą nieobecność powoda podczas tych zmian dochodziło do sytuacji, w których nie mógł on wejść do budynku, zwłaszcza gdy pozwana była w tym czasie w innym miejscu. Następnie pozwana zainstalowała nowy zamek na linie papilarne, tak by powód mógł dostać się do budynku lecz nie udostępniać klucza innym osobom. Powód nie zaakceptował nowego zamka.

Zimą powód skarżył się również na zakręcone grzejniki ogrzewania w jego pokoju oraz brak ciepłej wody w czasie gdy przyjeżdżał do kraju. Pozwana dwa z trzech grzejników na czas nieobecności powoda wyłączała w celu racjonalnego gospodarowania. Ogrzewanie wody można wyłączyć tylko dla całego domu.

Poważniejsza kłótnia między stronami zrodziła się w dniu rozpoczęcia rozprawy o podział majątku pomiędzy rodzicami pozwanej. Powód chciał nakłonić pozwaną do działania w jego interesie w konflikcie z matką pozwanej, w szczególności do tego, aby matka pozwanej przekazała ziemię braciom pozwanej. Podczas rozmowy wywiązała się awantura. Od tamtego czasu pozwana unikała powoda. Dochodziło również do innych drobnych kłótni.

Kolejnym zarzutem powoda był fakt nieuprawnionego sprzedania samochodu powoda przez pozwaną. Jednakże w świetle przeprowadzonych dowodów ustalono, że samochód będący współwłasnością powoda oraz pozwanej sprzedany został za wiedzą i namową powoda. Z kolei włamanie do pokoju powoda połączone ze zniszczeniem drzwi wejściowych do pokoju dokonane zostało przez byłą żonę powoda, a nie przez pozwaną.

Powód oświadczeniem z dnia 6 kwietnia 2011 roku odwołał darowiznę udzieloną pozwanej dnia 14 kwietnia 2008 roku z powodu rażącej niewdzięczności polegającej w szczególności na utrudnianiu korzystania z nieruchomości poprzez wyłączanie ogrzewania, wody i oświetlenia, utrudnianiu mu wjazdu na nieruchomość, niszczeniu korespondencji kierowanej do darczyńcy, dopuszczaniu się zniewag i obelg wobec osoby darczyńcy oraz grożeniu wymeldowaniem z nieruchomości i wezwaniem Policji w celu usunięcia darczyńcy z nieruchomości.

Oceniając zasadność powództwa odwołał się do przepisów kodeksu cywilnego o darowiźnie i wskazał, że przesłanką skutecznego odwołania darowizny już wykonanej jest w myśl przepisu art. 898 § 1 sytuacja, w której obdarowany dopuszcza się względem darczyńcy rażącej niewdzięczności. Ustawodawca nie precyzuje przesłanki rażącej niewdzięczności, pozostawiając to ocenie sądu. Nie jest bowiem możliwe formułowanie generalnych elementów znaczenia tego pojęcia z uwagi na zróżnicowane sytuacje życiowe, które powinny być rozpatrywane indywidualnie.

Rażącą niewdzięcznością będzie postępowanie obdarowanego, które z punktu widzenia przyjętych w społeczeństwie poglądów narusza normy moralne czy obyczajowe. Innymi słowy, pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu (nieczynieniu) skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które, oceniając rzecz rozsądnie musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne, popełnione w uniesieniu bądź w rozdrażnieniu spowodowanym zachowaniem lub działaniem darczyńcy, a nawet umyślne, ale nie wykraczające w określonych środowiskach poza zwykłe konflikty życiowe i rodzinne. O rażącej niewdzięczności z reguły nie może być również mowy, gdy obdarowany dopuszcza się wobec darczyńcy działań godzących w jego dobra, ale czyni to nieumyślnie (wyrok SN z 5 października 2000 r..II CKN 280/00, LEX nr 52563).

Zdaniem Sądu, nie można zachowania pozwanej oceniać jako rażąco niewdzięcznego w świetle powołanych mierników, co było przyczyną oddalenia powództwa.

Bezspornym jest, że pomiędzy stronami zaistniał konflikt rodzinny. Jego ramy nie przekroczyły jednak poziomu, który pozwalałby na stwierdzenie, że pozwana zachowywała się wysoce niewłaściwie, krzywdząco i z zamiarem nieprzyjaznym w stosunku do darczyńcy. Przyczyn tego konfliktu można dopatrywać się w fakcie rozkładu związku małżeńskiego powoda i matki pozwanej, w rezultacie czego nastąpił podział rodziny. Niektóre działania pozwanej, takie jak częste wymiany zamków w drzwiach wejściowych do nieruchomości ukierunkowane były na ochronę tejże nieruchomości przed osobami, zdaniem właściciela, niepowołanymi.

W toku postępowania zostało wykazane, że pozwana nie wyrażała zgody na obecność swych braci w obrębie swojej nieruchomości. Mając na uwadze fakt, iż osoby te dysponowały kluczami do nieruchomości, wymieniała zamki, przy tym czyniła starania, aby powód swój egzemplarz kluczy otrzymał. Najlepszym tego przykładem jest zainstalowany zamek z czytnikiem linii papilarnych, który miał zapewnić powodowi dostęp do nieruchomości przy jednoczesnym zachowaniu przez pozwaną kontroli nad nieruchomością będącej jej własnością.

Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują drobne czyny umyślne, jeżeli nie wykraczają one poza zwykłe konflikty rodzinne w określonym środowisku (wyrok SA w Szczecinie z 14 kwietnia 2005 r., I ACa 60/05, OSA 2006, z. 10, poz. 35).

W podobny sposób należy potraktować incydentalne sprzeczki, zwłaszcza sprowokowane (wyrok SA w Warszawie z 22 listopada 2005r., VI ACa 527/05, R. 2005, nr 11, s. 156). Kwalifikację taką uzasadnia również wyrządzenie krzywdy czy przykrości, postępowanie w sposób niezamierzony w uniesieniu czy rozdrażnieniu.

Nie uzasadnia odwołania darowizny dopuszczenie się przez obdarowanego takich czynów, które w danych okolicznościach czy warunkach nie wykraczały poza zwykłe przypadki życiowych konfliktów (wyrok SN z 7 maja 1997r., I CKN 117/97, (...) nr (...)).

Podczas postępowania wykazano, że często dochodziło między stronami do wymiany zdań, drobnych kłótni czy nawet awantur. Jednakże z całą pewnością można stwierdzić, że sytuacje te mieszczą się w kategorii zwykłych konfliktów dnia codziennego, które nie mogą stanowić samoistnej podstawy do odwołania darowizny. Zaznaczyć należy, że powód swoimi działaniami czy też żywiołowym charakterem niejednokrotnie przyczyniał się do zaistnienia takich konfliktów. Również niechęć do zaangażowania się w konflikt między powodem a matką pozwanej, a także zachowanie braci pozwanej nie jest tutaj bez znaczenia. Wyraźnie bowiem zarysowana jest postawa powoda, który w każdym konflikcie stoi po stronie swoich synów.

Z kolei zachowanie pozwanej wskazuje, iż nie chciała angażować się w spór z ojcem. W późniejszym czasie starała się unikać jego osoby oraz sytuacji, które pogłębiłyby istniejący konflikt w rodzinie.

Reasumując, zaistniały spór pomiędzy darczyńcą a obdarowanym nie przekraczał ram zwykłego konfliktu rodzinnego, związanego z rozpadem małżeństwa powoda i matki pozwanej, jak również ingerowaniem przez synów powoda w nieruchomość oraz życie osobiste pozwanej i z racji tego Sąd nie znalazł podstaw przemawiających za uznaniem, iż działanie pozwanej było rażąco niewdzięczne w stosunku do powoda.

W apelacji powód domagał się zmiany wyroku i uwzględnienie powództwa oraz orzeczenie o kosztach postępowania zarzucając naruszenie przepisów postępowania (art. 233 § 1 kpc orz 316 § 1 kpc) polegające na:

- nieuwzględnieniu zeznań św. J. Ł. (1), która zeznała, że pozwana wyrzekła się ojca,

- braku dostępu pozwanej do pokoju powoda co uniemożliwiało jej wyłączanie części grzejników z przyczyn oszczędnościowych.

Poza tym zarzucił popełnienie błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu, że pozwana wyłączała dwa spośród trzech grzejników, gdy wyłączała wszystkie odcinając zawór doprowadzający ogrzewanie, bo nie dysponowała kluczem do pokoju powoda.

W konsekwencji, zdaniem apelacji, sąd naruszył art. 898 § 1 kc przyjmując bezpodstawnie, że nie było podstaw do odwołania darowizny.

Rozwijając zarzuty apelacyjne argumentował, że sąd pominął zeznania świadka J. Ł. (1), z których wynikało, że pozwana na piśmie przekazanym świadkowi wyrzekła się ojca stwierdzając, że nie będzie się nim opiekować na starość.

Poza tym błędne jest ustalenie, że pozwana wyłączała tylko część grzejników, gdy nie miała klucza do pokoju powoda. Zatem usprawiedliwione jest twierdzenie, że odcinała zawór doprowadzający ogrzewanie do jego pokoju.

W ocenie skarżącego długotrwałość i powtarzalność działań pozwanej polegających na wymienianiu zamków w drzwiach wejściowych i świadomość tego, że powód nie będzie mógł wejść do domu, świadczy o rażącej niewdzięczności i uzasadnia odwołanie darowizny. Podobnie jest z wyłączaniem ogrzewania w jego pokoju i pozbawianiem go ciepłej wody w łazience.

W odpowiedzi na apelacje pozwana wnosiła o jej oddalenie i orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie ejst zasadna i podlega oddaleniu. Sąd Apelacyjny przyjmuje za swoje ustalenia Sądu Okręgowego, gdyż wynikają one z nie naruszającej zasad przewidzianych w art. 233 § 1 kpc oceny zebranych dowodów.

Podziela Sąd Apelacyjny również argumentację prawną Sądu Okręgowego przyjętą na uzasadnienie oddalenia powództwa.

Co się zaś tyczy podniesionych w apelacji zarzutów, w pierwszej kolejności wymagają wyjaśnienia zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż podstawą wyrokowania może być jedynie prawidłowo ustalony stan faktyczny.

Apelacja sformułowała szereg zarzutów, ale najważniejszy z nich dotyczy pominięcia zeznań J. Ł. (1) i braku ustalenia okoliczności istotnej, zdaniem skarżącego, a dotyczącej postawy pozwanej, która „wyrzekła się ojca”, o czym na piśmie zakomunikowała między innymi świadkowi J. Ł. (1).

Wprawdzie Sąd Okręgowy nie odniósł się do zeznań tego świadka, to jednak nie sposób przyjąć, aby były prawdziwe jego twierdzenia o wyżej opisanym zachowaniu pozwanej. Pomijając wagę takiego oświadczenia dla oceny skuteczności powództwa, niewiarygodne są okoliczności złożenia przez pozwaną oświadczenia domniemanej treści. Otóż z relacji świadka wynika, że złożono je w piśmie wzywającym brata stron P. do wymeldowania się z domu stanowiącego własność pozwanej. Trudno znaleźć przekonujący powód, dla którego w takim wezwaniu miałoby się znaleźć wspomniane oświadczenie, którego istnienia pozwana skądinąd nie potwierdziła. Poza tym, gdyby – istotny dla powoda – dokument istniał, z pewnością by go złożył dla udowodnienia istnienia po stronie córki rażącej niewdzięczności. Pisma tego nie złożono, a zatem odosobnione twierdzenie J. Ł. (2) o istnieniu takiego oświadczenia, nie jest wiarygodne i nie zasługuje na uwzględnienie.

Okoliczność, która w ten sposób miałaby być udowodniona, taką więc nie jest i twierdzenia apelacji jej dotyczące nie mogą być uznane za mogące wpłynąć na ocenę poprawności zaskarżonego wyroku.

Podobnie trzeba ocenić zarzut apelacji błędnych ustaleń dotyczących zakręcania grzejników w pokoju powoda. Otóż poza sporem jest to, że nie zawsze powód zamykał swój pokój na klucz. Zatem pozwana, w czasie gdy takiego zamknięcia nie było, mogła zakręcać część grzejników w jego pokoju.

Nie jest również wykluczone, że mogła odcinać dopływ ciepłej wody w układzie c.o., gdy nie miała dostępu do pokoju powoda, albowiem mogą istnieć techniczne możliwości takiego postępowania, chociaż strony w tym kierunku nie prowadziły postępowania dowodowego. Nawet gdyby tak było to fakt taki nie może być oceniany na niekorzyść pozwanej i świadczyć o jej złej woli i chęci dokuczenia ojcu z wrogim zamiarem albowiem ocena takiego zachowania nie może abstrahować od sytuacji faktycznej stron uzasadniającej wspólne zamieszkiwanie w spornej nieruchomości.

Otóż poza sporem jest fakt zamieszkiwania powoda w R. i okazjonalne przyjazdy do domu pozwanej. Usprawiedliwione jest zatem, ze względów oszczędnościowych, wyłączanie ogrzewania w pokoju powoda w czasie jego nieobecności. Trudno od pozwanej wymagać, aby ponosiła zwiększone koszty utrzymania domu, gdy nie ma takiej potrzeby (pobyt powoda w RFN).

Powodowi doskonale znany był taki stan rzeczy i działania podejmowane przez pozwaną, a mimo to nie zrobił nic, aby umożliwić jej ogrzanie pokoju na czas planowanego pobytu w domu. Powód, co było niesporne, nie informował pozwanej o zamierzonych przyjazdach do domu, a zatem trudno czynić pozwanej zarzut, że pokój nie był ogrzany, skoro nie dał jej możliwości wykonania moralnego obowiązku zapewnienia ojcu ogrzewania.

Można odnieść wrażenie, że takie zachowania powoda były celowe i zmierzały do udowodnienia pozwanej, że nie wywiązuje się należycie z obowiązków względem darczyńcy. Ta uwaga odnosi się bowiem również do podnoszonej w toku postępowania kwestii uniemożliwiania swobodnego dostępu do domu (wymiana zamków w drzwiach).

Także to postępowanie pozwanej nie może być uznane za przejaw złego traktowania ojca, bo jak trafnie ustalił Sąd Okręgowy, pozwana zawsze starała się zapewnić ojcu drugi komplet kluczy, aby mógł wejść do domu, a jej działania związane z wymianą zamków były podejmowane dla ochrony jej własności przed nieuprawnionym pobytem w jej domu pozostałego rodzeństwa, któremu powód zresztą udostępniał bez wiedzy pozwanej klucze do drzwi wejściowych.

Powód kategorycznie odmawiał współpracy z pozwaną dla ułożenia poprawnych relacji, co przejawiało się chociażby w odmowie zaakceptowania elektronicznego zamka w drzwiach.

Co się zaś tyczy zarzutu naruszenia prawa materialnego, nie można się zgodzić z apelacją, że eksponowana w niej wymiana zamków przez pozwaną może być potraktowana jako przejaw rażącej niewdzięczności względem darczyńcy.

Już wcześniej wyjaśniono powody takiego zachowania pozwanej i reakcję powoda, który odmawiał współpracy z pozwaną i nie akceptował odczuwanej przez nią potrzeby ochrony jej własności przed działaniami osób trzecich. W takich zachowaniach pozwanej, która nie tylko udostępniała ojcu za każdym razem drugi komplet kluczy do zamka, ale prosiła by „wgrał” swoje linie papilarne do założonego zamka elektronicznego, nie można się dopatrzeć znamion działania niegodziwego, nacechowanego złą wolą i skierowanego przeciwko darczyńcy.

Nie można przecież odbierać właścicielowi rzeczy prawa do podejmowania działań zapobiegających nieuzasadnionemu naruszaniu jego własności. Jeżeli czyni tak nie naruszając praw darczyńcy (w tym wypadku powoda), nie można mu stawiać zarzutu wynikającego z innej subiektywnej oceny istnienia takiej potrzeby. To bowiem nie potrzeby darczyńcy, tylko aktualnego właściciela rzeczy decydują o zakresie usprawiedliwionej ochrony. Jeżeli działania podejmowane dla jej zapewnienia nie naruszają praw darczyńcy i nie wynikają z wrogiego nastawienia w stosunku do niego, nie mogą stanowić uzasadnienia dla twierdzeń o niewłaściwym traktowaniu darczyńcy.

Trafnie Sąd Okręgowy zauważył, że w tle żądań powoda i sytuacji, która się wytworzyła między stronami, przesadnie eksponowanej przez powoda, leżą problemy związane z podziałem majątku wspólnego rodziców pozwanej (powoda i jego żony). Brak zaangażowania się w ten spór pozwanej jest niewątpliwie jedną z istotnych okoliczności nieprzyjaznej atmosfery jaka panuje między stronami.

Godzi się jednak zauważyć, że nie zdarzające się w większości rodzin nieporozumienia i konflikty, które nie wykraczają poza moralnie uznane ramy, tylko drastyczne zachowania obdarowanego względem darczyńcy świadczące o dużym nasileniu złej woli i chęci wyrządzenia darczyńcy krzywdy, stanowić mogą podstawę odwołania darowizny. Z taką sytuacją, jak trafnie argumentował Sąd Okręgowy, nie mamy w tym wypadku do czynienia, a zatem kwestionująca tę ocenę apelacja - z braku uzasadnionych podstaw - musiała być oddalona, o czym Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 385 kpc.

Konsekwencją oddalenia apelacji było orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego, które poniosła pozwana (art. 98 kpc).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Renata Artska,  Dariusz Janiszewski
Data wytworzenia informacji: