V ACa 139/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2018-03-15

Sygn. akt V ACa 139/17, V ACz 194/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 marca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jacek Grela (spr.)

Sędziowie:

SA Artur Lesiak

SA Anna Daniszewska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Magdalena Tobiasz - Ignatowicz

po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2018 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa R. S.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...) w K.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powoda oraz zażalenia pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w (...)

z dnia 25 listopada 2016 r. sygn. akt I C 744/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 (drugim) w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 480 (czterysta osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala zażalenie w pozostałej części;

III.  oddala apelację;

IV.  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 139/17

UZASADNIENIE

Powód R. S. wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa - (...) w K. kwoty 80 tys. zł z ustawowymi odsetkami od dnia wyroku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu /k. 5-7/.

W uzasadnieniu powód podał, iż w trakcie pobytu w (...) w K. naruszono jego dobro osobiste - godność. Powód był niehumanitarnie traktowany. Żądał zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone przez funkcjonariuszy służby więziennej. Powód podał, iż przebywał w przepełnionej celi, brak było odpowiedniego wyposażenia w celach, panowało nieodpowiednie oświetlenie, niesprawne ogrzewanie, brakowało energii i ciepłej wody, wyżywienie było złej jakości, brak było odpowiednich warunków do utrzymania higieny osobistej. Ilość środków do utrzymania higieny osobistej była niewystarczająca. Opieka medyczna była niedostateczna. W asortymencie kantyny występowały braki.

W odpowiedzi na pozew pozwany Skarb Państwa - Zakład Karny w K. zastępowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów procesu /k. 17-37).

Pozwany zakwestionował powództwo zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Pozwany podał, iż powód w trakcie pobytu w (...) w K. miał zapewnione właściwe warunki socjalno-bytowe, nie przebywał w przeludnionej celi. Pozwany wskazał, iż powód nie udowodnił, aby przebywał w celi w warunkach przeludnienia, bowiem nie przedłożył stosownej decyzji Dyrektora (...) w K. o umieszczeniu w przeludnionej celi. Odnośnie warunków socjalno-bytowych pozwany podkreślił, iż warunki te odpowiadają obowiązującym przepisom prawa, a tym samym nie można ich uznać za nieludzkie czy też niehumanitarne. Cele w zakładzie wyposażone były w sprawne okna, powód korzystał przynajmniej raz w tygodniu z ciepłej kąpieli, ograniczenia w dopływie prądu do celi w porze dziennej były zgodne z przepisami prawa. Pozwany zaznaczył, iż powód nie składał żadnych skarg na warunki bytowe.

Powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, pismem z dnia 1 sierpnia 2016r. /k.82-84/ zmodyfikował powództwo w ten sposób, że podtrzymał żądanie zasądzenia zadośćuczynienia sformułowane w pozwie, a ponadto wniósł o zobowiązanie pozwanego do przeproszenia powoda za dokonane już naruszenia dóbr osobistych, których skutków nie da się usunąć, poprzez zamieszczenie na koszt pozwanego w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku na stronie internetowej Fundacji (...) czcionką V., rozmiar „small" z pojedynczą interlinią tekstu: "Wyrażam ubolewanie, że (...) R. S. (...) (...) R. S. (...)", dostępnego na stronie przez 30 dni. Powód wniósł także o zasądzenie kwoty 5.000 zł na cel (...) na rzecz Fundacji (...), Organizacji (...), KRS (...). W uzasadnieniu pisma powód podał, że odbywał karę pozbawienia wolności w (...) w K., gdzie panowały fatalne warunki egzystencjalne, w tym sanitarne oraz przestrzenne, bowiem występowało przeludnienie. Powód wskazał, że podczas pobytu w jednostce penitencjarnej miał ograniczony dostęp do więziennej służby zdrowia, dopuszczono się u powoda zaniedbań w leczeniu, czym doprowadzono do rozwinięcia się u niego uszczerbków na zdrowiu w postaci: (...).

Wyrokiem z dnia 25 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w (...):

1. oddalił powództwo,

2. zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w W. kwotę 120 (sto dwadzieścia) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Podjęte rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy uzasadnił w następujący sposób:

Powód przebywał w (...) w K. w okresach od 24 czerwca 2014r. do 15 grudnia 2014r., z czego w OZ S. między 27 czerwca 2014r. a 15 grudnia 2014r.

W rozpoznawanej sprawie powód domagał się od pozwanego zadośćuczynienia pieniężnego oraz opublikowania przeprosin za naruszenie jego dobra osobistego w postaci godności. Jego roszczenia należało wywodzić z treści art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. w zw. z art. 417 kc.

W myśl art. 417 § 1 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Ze wskazanego przepisu wynika, że władze publiczne ponoszą odpowiedzialność za swoje zachowania, jeżeli są one „niezgodne z prawem", przez co należy rozumieć zachowania naruszające normy prawne. Dla określenia odpowiedzialności odszkodowawczej władz publicznych, obok zdarzenia sprawczego, konieczne jest ustalenie pozostałych przesłanek odpowiedzialności deliktowej, a więc szkody i związku przyczynowego.

Przesłankami odpowiedzialności wynikającej z art. 24 § 1 k.c. są: istnienie dobra osobistego, jego naruszenie lub zagrożenie naruszenia oraz bezprawność działania sprawcy. Przesłanki tę .muszą występować jednocześnie, zaś brak którejkolwiek z nich powoduje brak odpowiedzialności sprawcy z tym, że nieistnienie konkretnego dobra osobistego czyni bezprzedmiotowym wyjaśnienie kolejnych przesłanek, zaś brak naruszenia lub zagrożenia dobra osobistego czyni zbędnym wyjaśnianie przesłanki bezprawności. Powód zgodnie z regułą, wyrażoną w art. 6 k.c. musi wykazać w jakich swoich dobrach został dotknięty zachowaniem sprawcy oraz na czym polegało naruszenie tej sfery jego przeżyć. Nie musi on natomiast udowadniać, że działanie sprawcy było bezprawne. W art. 24 k.c. ustanowione zostało bowiem domniemanie bezprawności, które może zostać bez przeszkód obalone poprzez wykazanie uprawnienia do określonego działania. Zatem, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar dowodu, że jego działanie nie było bezprawne.

Ponadto przepis art. 448 k.c. pozwala sądowi na przyznanie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone. Przesłanką odpowiedzialności z art. 448 k.c. jest nie tylko bezprawne, ale i zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.12.2002 r,, V CKN 1581/00, OSNC 2002, z. 4, poz. 53). Przy czym w orzecznictwie wskazuje się, iż przy rozważeniu kwestii winy w odniesieniu do odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa należy brać pod uwagę konstytucyjny model odpowiedzialności przewidziany w art. 77 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który łączy obowiązek naprawienia szkody jedynie z działaniem obiektywnie niezgodnym z prawem, eliminując znaczenie czynnika subiektywnego w postaci winy sprawcy szkody (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.10.2011 roku, V CSK 489/10, LEX nr 1102552).

Zgodnie z treścią art. 6 k.c. na powodzie spoczywał obowiązek wykazania istnienia dóbr osobistych, które doznały naruszenia oraz udowodnienia, że pozwany naruszył te dobra osobiste, natomiast na pozwanym, że jego działanie nie nosiło cech bezprawności. Dowód, że dobro osobiste zostało naruszone ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 kc. Natomiast na tym, kto podjął działania zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne.

Uwzględniając powyższe uwagi, w ocenie Sądu pierwszej instancji, wskazać należy, iż powód sprostał obowiązkowi skonkretyzowania dóbr osobistych, które w jego ocenie doznały uszczerbku, tj. godności osobistej, czci wewnętrznej, prawa do prywatności i intymności, które niewątpliwie przysługują każdemu człowiekowi. Jednocześnie powód zobowiązany był także wykazać, że dobra te rzeczywiście doznały naruszenia we wskazywany przez niego sposób tzn., że odbywał karę pozbawienia wolności w celach przeludnionych, pozbawionych stosownego oświetlenia i wentylacji, ogrzewania, w których na skazanego przypadało mniej niż 3 m2 powierzchni, panowały niewłaściwe warunki socjalno - bytowe, brakowało ciepłej wody, właściwej opieki medycznej, wyżywienie było złej jakości oraz brak było odpowiednich warunków do utrzymania higieny osobistej.

W ocenie Sądu a quo powód temu obowiązkowi nie sprostał, a zgodnie z ciężarem dowodzenia wynikającym z art. 6 kc w związku z art. 232 kpc., to powód powinien udowodnić swoje roszczenie zarówno co do zasady, jak i co do wysokości.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód przebywał w (...) w K. w okresach od 24 czerwca 2014r. do 15 grudnia 2014r., z czego w OZ S. między 27 czerwca 2014r. a 15 grudnia 2014r. W tym miejscu zauważyć należy, iż ustalenia te wynikają przede wszystkim z treści odpowiedzi na pozew, bowiem powód wskazał jedynie, iż w 2014r. przebywał w jednostce penitencjarnej, z którą wiąże dochodzone roszczenie. Nie skonkretyzował nawet w jakich okresach w tej jednostce przebywał, a niewątpliwie taką wiedzę posiadał.

Sąd meriti nadto wskazał, iż powód, będąc już od 5 lipca 2016r. reprezentowany był przez profesjonalnego pełnomocnika z wyboru, nie podjął żadnej inicjatywy dowodowej dla wykazania podnoszonych twierdzeń. Przede wszystkim powód nie wskazał w jakich celach mieszkalnych odbywał karę pozbawienia wolności - nie sposób ustalić więc, czy w celach tych panowały złe warunki sanitarno-bytowe. Powód nie wykazał na czym polegała niewłaściwa opieka medyczna, nie podniósł okoliczności faktycznych, które potwierdzałyby niewłaściwy sposób leczenia. Nie można uznać za wystarczający złożony przez powoda ogólny, niesprecyzowany wniosek o udzielenie informacji dotyczących dostępu powoda do opieki zdrowotnej w warunkach więziennych. Strona pozwana wskazała bowiem, iż opieka medyczna nad powodem realizowana była zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 października 2003r. w sprawie szczegółowych zasad, zakresu i trybu udzielania świadczeń zdrowotnych osobom pozbawionym wolności przez zakłady opieki zdrowotnej dla osób pozbawionych wolności (Dz. U. z 2003r., Nr 204, poz. 1985). Sąd a quo dodał, że nie jest obowiązkiem strony pozwanej poszukiwanie materiału dowodowego za stronę powodową, reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika. Powód wskazywał na złej jakości wyżywienie, uniemożliwianie podjęcia pracy zarobkowej, zły grafik spacerów, źle umiejscowiony generator prądotwórczy, złe usytuowanie palarni, siłowni, suszarni, a także niemożność realizacji zakupów w kantynie oraz braki w jej asortymencie.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, należy podkreślić, że wszelkie twierdzenia w tym zakresie były ogólne, nie odnosiły się do żadnych konkretnych sytuacji, faktów. Powód nie zaproponował żadnego materiału dowodowego na potwierdzenie tych okoliczności. Uznać je więc należało z niewykazane. Powód nie podnosił też, aby składał wcześniej do sądu penitencjarnego czy też dyrektora zakładu karnego skargi na warunki bytowe. Nie przedstawił żadnego dokumentu, który mógłby być ewentualną odpowiedzią na taką skargę. Wnosić więc można, że takich skarg w ogóle nie było.

Następnie Sąd a quo stwierdził, że odnosząc się natomiast do zarzutu powoda, że umieszczano go w celach przeludnionych wskazać należy, iż powód także tej okoliczności nie udowodnił. Zgodnie z art. 110 § 2 kkw w brzmieniu obowiązującym od dnia 6 grudnia 2009 r. (na podstawie ustawy z dnia 9 października 2009 o zmianie ustawy - Kodeks karny wykonawczy, Dz. U. Nr 190, poz. 1475) powierzchnia w celi mieszkalnej przypadająca na skazanego wynosi nie mniej niż 3 m2. Tak ukształtowany stan prawny zastąpił poprzednią regulację, w której art. 110 § 2 kkw stanowił, że powierzchnia celi mieszkalnej przypadająca na skazanego wynosi nie mniej niż 3 m2, a jednocześnie art. 248 § 1 kodeksu przewidywał, że w szczególnie uzasadnionych wypadkach dyrektor zakładu karnego lub aresztu śledczego może umieścić osadzonych na czas określony w warunkach, w których powierzchnia w celi na jedną osobę wynosi mniej niż 3 m2. Zgodnie z dyspozycją obecnego art. 110 § 2b kkw dyrektor zakładu karnego lub aresztu śledczego może umieścić skazanego w warunkach przeludnienia w celi mieszkalnej, w której powierzchnia przypadająca na skazanego wynosi poniżej 3 m2, nie mniej jednak niż 2 m2 na czas określony, nie dłuższy niż 14 dni, jeżeli zachodzi konieczność natychmiastowego umieszczenia w zakładzie karnym lub areszcie śledczym nieposiadającym wolnych miejsc w celach mieszkalnych. Powód nie podnosił, aby wobec niego została wydana decyzja, o której mowa w wyżej cytowanym przepisie art. 110 kkw. Wskazać należy, iż to powód powinien wykazać, zgodnie z regułą wynikającą z art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc, że przebywał w warunkach naruszających przepisy w tym zakresie. Uchybił jednak temu obowiązkowi procesowemu w toku postępowania, co skutkować musiało uznaniem jego twierdzeń także i w tym zakresie za nieudowodnione. Niezależnie od kwestii stosownej decyzji, powód nie podał w jakich celach mieszkalnych (o jakich numerach) został umieszczony mimo, że niewątpliwie taką wiedzę powinien posiadać. Powód nie wskazał ilu osadzonych (i którzy) przebywało z nim w celach. Pozwany wyraźnie zaprzeczył, aby powód przebywał w warunkach przeludnienia. Pozwany nie jest zobligowany do prowadzenia przeciwnego postępowania dowodowego przeczącego twierdzeniom powoda, skoro powód nie wskazał na okoliczności, z których wywodził pozytywne dla siebie skutki prawne oraz żadnych dowodów. Ponadto, zgodnie z zasadą kontradyktoryjności, Sąd nie powinien dopuszczać dowodów z urzędu, samodzielnie gromadzić materiał dowodowy za stronę, a zwłaszcza w sytuacji, gdy sprawa nie jest nadmiernie zawiła, zaś powód jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Niezależnie od okoliczności, które przytoczyć mógł powód, jak numery cel mieszkalnych, liczba osób osadzonych z nim w jednej celi; czy też ich personalia, powód nie złożył także wniosków dowodowych na potwierdzenie swych twierdzeń, do przedłożenia których Sąd może zobowiązać stronę pozwaną. Przykładowo, powód nie wnosił o zobowiązanie strony pozwanej do udostępnienia historii rozmieszczenia, wydruku z przeglądarki pomieszczeń.

Ponadto podniósł Sąd pierwszej instancji, że powód zaniechał składania zeznań w charakterze strony mimo, iż charakter roszczenia z jakim wystąpił, tj. żądanie naprawienia krzywdy poprzez przyznanie stosownego zadośćuczynienia oraz opublikowanie przeprosin, jest ściśle związany z osobą powoda i z odczuwanym przez niego cierpieniem, natury emocjonalnej, psychicznej bądź też fizycznej.

Postanowieniem z dnia 28 grudnia 2015r. Sąd meriti dopuścił dowód z przesłuchania powoda w charakterze strony (k.47), które jednak wówczas przerwano, gdyż powód ponowił wniosek o przyznanie pełnomocnika z urzędu. Następnie powód nie stawiał się prawidłowo wezwany na kolejne terminy rozpraw: 30.09.2016r. (k.98), 19.10.2016r. (k.104 i 120) oraz 25.11.2016r. (k.123). Wobec powyższego Sąd pominął dowód z przesłuchania powoda na okoliczność ewentualnej krzywdy, jakiej miałby doznać w związku z pobytem u pozwanego. Zachowanie powoda można interpretować jako swoistą rezygnację z doniosłego w okolicznościach tej sprawy środka dowodowego (przesłuchania), jakim winien wykazać rozmiar i charakter doznanej krzywdy. W tym miejscu wskazać można na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2008r., w którym stwierdzono, że dobra osobiste wypływające z godności osoby są ściśle związane z jej sferą życia wewnętrznego, dlatego też zakres ich ochrony pozostaje w gestii pokrzywdzonego. Jeżeli powód upatruje naruszenia swej godności w przedstawionej postaci, to dla udzielenia ochrony jest obowiązany wykazać najpierw skonkretyzowane zdarzenie przypisane pozwanemu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2008r., sygn.. akt ICSK 492/07, Lex nr 492174).

Sąd a quo oddalił także wniosek powoda o przesłuchanie w charakterze świadka K. M.. Świadek został wskazany przez powoda na rozprawie w dniu 17.08.2016r. (k.89). Nie sprecyzowano na jakie konkretnie okoliczności miałby zeznawać (wnosić należy, iż miałyby dotyczyć ogólnie warunków pobytu u pozwanego). Sąd, ze względu na zasady ekonomiki procesowej, wezwał tego świadka a jednocześnie zwrócił się do pełnomocnika powoda m.in. o wskazanie i sprecyzowanie wniosków dowodowych. W odpowiedzi na to wezwanie pełnomocnik powoda wyjaśnił, że powód nie wnosi żadnych wniosków dowodowych (k.96). Świadek nie stawił się na rozprawy w dniu 30.09.2016r, (k.98), 19.10.20.16r. (k. 104) i 25.11.2016r. (k.123), na które nie stawił się też powód. Należy wskazać, iż Sąd informował powoda i jego pełnomocnika o okolicznościach procesowych związanych z niestawiennictwem świadka, wskazując na możliwość ewentualnej ingerencji (miejscowości, w których mieszka powód i świadek położone są w niewielkiej odległości). Stąd uznać należało, iż przy tak biernej postawie powoda i jego pełnomocnika w kwestii stawiennictwa świadka, kolejne wezwania spowodują jedynie przedłużenie postępowania. Stąd okoliczności dotyczące złych warunków socjalno-bytowych uznano za nieudowodnione.

Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenia powoda należało zatem oddalić przede wszystkim z uwagi na brak materiału dowodowego, który uwiarygodniłby jego twierdzenia. Zgodnie z art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten sytuuje dwie zasadnicze reguły - pierwszą wymagającą generalnie udowodnienia faktu na który strona się powołuje, a który powoduje określone skutki prawne, oraz drugą, która statuuje ciężar dowodu danego faktu po stronie osoby, która wywodzi zeń skutki prawne - a więc tworzy „ogólną zasadę rozkładu dowodów" (tak A. Kidyba(red.) K Kopaczyńska -Pieczenia, E. Niezbecka, Z. Gawlik, A. Janiak, A. Jedliński, T. Sokołowski, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I Część ogólna, LEX, 2009). Zatem nawet samo przyznanie faktów przez drugą stronę postępowania nie może stanowić wystarczającego dowodu na istnienie tego faktu, który zawsze musi zostać potwierdzony materiałem dowodowym. Druga z reguł wyżej opisanych wskazuje, kto poniesie negatywne skutki nieudowodnienia konkretnego faktu, przy czym art. 6 kc określa to na polu prawa materialnego, zaś odpowiadający mu art. 232 kpc na polu prawa procesowego. Innymi słowy, z procesowego punktu widzenia ciężar dowodu spoczywa na powodzie (por. wyr. SN z dnia 3 października 197Ir. II PR 313/69, OSN 1970, nr 9, póz. 147). Nie ulega żadnych wątpliwości, że w przedmiotowym stanie faktycznym osobą, na której spoczywał obowiązek udowodnienia naruszenia dóbr osobistych był powód. Z artykułu 6 kc wynika dla Sądu obowiązek rozstrzygnięcia merytorycznego nawet wtedy, gdy postępowanie dowodowe ze względu na bezczynność strony nie miało miejsca. W takiej sytuacji Sąd winien orzec na niekorzyść strony, która twierdzenia i roszczenia swe opierała na faktach nieudowodnionych (P. Machnikowski (w:) Kodeks cywilny..., red. E. Gniewek, 1.1, s. 34.). W ocenie Sądu meriti twierdzenia powoda były subiektywne i niepoparte żadnym materiałem dowodowym.

Powód nie wykazał także zasadności swoich roszczeń co do wysokości. Powód jedynie ogólnikowo wskazywał na złe warunki bytowe panujące w jednostce penitencjarnej, przy czym nie tylko nie dowiódł istnienia podnoszonych okoliczności, ale i nie wyjaśnił dlaczego dochodzi akurat kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Jedynie dodatkowo wskazać należy, że powód odbywał karę pozbawienia wolności, wobec czego nie może także ujść uwadze stwierdzenie, że odczuwalny przez niego dyskomfort codziennego życia w izolacji więziennej był elementem odbywania kary pozbawienia wolności, z którym powód powinien się liczyć popełniając przestępstwo.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 1 wyroku na podstawie art.-24 § 1 kc w związku z art. 448 kc w zw. z art. 6 kc {a contrario).

Postanowieniem z dnia 3 listopada 2015 roku Sąd Okręgowy w (...) zwolnił powoda od kosztów sądowych w całości. Jednakże zwolnienie powoda od kosztów sądowych nie zwalnia go z obowiązku uiszczenia kosztów procesu, co wynika wprost z art. 108 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2005 Nr 167, poz. 1398). Zgodnie z art. 98 § 1 kpc strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Wobec tego Sąd a quo na podstawie art. 98 § 1 kpc i § 10 ust. 1 pkt 25 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013r., poz.490), zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (punkt 2 wyroku). Powód wskazywał, że wskutek umieszczenia go w nieodpowiednich warunkach socjalno-bytowych, przeludnionych celach, doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, przy czym należy mieć na uwadze, iż roszczenie powoda ściśle związane jest z warunkami wykonywania kary pozbawienia wolności, wobec czego zastosowanie znajduje tu przepis szczególny, tj. § 10 ust. 1 pkt 25 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku.

Powyższe orzeczenie w części, tj. w punkcie 1 (pierwszym) zaskarżył apelacją powód i zarzucając:

I. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. naruszenie przepisów art. 23 k.c. i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie;

II. naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c., polegające na nierozważeniu w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności, które to uchybienie proceduralne miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia;

wniósł o:

1. zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz powoda całej żądanej sumy; ewentualnie o:

2. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi I instancji;

3. zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed sądem II instancji.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za swoje wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ocenę prawną, opisane szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, o ile poniżej nie uznał odmiennie.

1. Na wstępie, przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., II CSK 126/05, niepublikowany, zamieszczony w LEX nr 179973).

Przywołać także należy zasadę, według której Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, opublikowana w OSNC 2008 z. 6 poz. 55).

W przedmiotowej sprawie nie występują okoliczności, które mogłyby świadczyć o nieważności postępowania.

2. W pierwszej kolejności należy wskazać – wbrew twierdzeniom apelującego – że w postępowaniu cywilnym strony zobowiązane są twierdzić i wskazywać dowody na poparcie tych twierdzeń. Nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie dowodów za stronę. Warto tu zwrócić uwagę na jeden z przykładów, potwierdzających powyższą tezę. Otóż, art. 224 § 1 k.p.c. w aktualnym brzmieniu stanowi, że przewodniczący zamyka rozprawę po przeprowadzeniu dowodów i udzieleniu głosu stronom. Przed nowelą z roku 2004 przepis ten stanowił, że przewodniczący zamyka rozprawę, gdy sąd uzna sprawę za dostatecznie wyjaśnioną. Przed zamknięciem rozprawy przewodniczący udziela głosu stronom.

Już z powyższego porównania wynika, że aktualnie zamknięcie rozprawy nie jest uzależnione od uznania przewodniczącego, że sprawa została dostatecznie wyjaśniona. O czynności tej bowiem decyduje fakt przeprowadzenia dowodów, przedstawionych przez strony postępowania zgodnie z regułami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.).

Jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji powód nie sprostał temu obowiązkowi i nie przedstawił stosownych dowodów. Na marginesie zauważyć należy – ponownie wbrew treści apelacji – że istotnie w procesie o ochronę dóbr osobistych pozwany musi wykazać istnienie okoliczności uchylających bezprawność, ze względu na funkcjonujące w tym wypadku domniemanie bezprawności, ale obowiązek ten ciąży na pozwanym dopiero wówczas, gdy zostanie wykazane, że w ogóle doszło do naruszenia konkretnych dóbr osobistych, a w tej sytuacji, dowód tych okoliczności ciąży na powodzie.

Generalnie, apelacja nie zawiera żadnych konkretnych zarzutów, które mogłyby podważyć orzeczenie Sądu a quo. W znakomitej większości została ona oparta na przytoczeniu w luźny sposób wielu poglądów judykatury bez odniesienia ich do aspektów analizowanej sprawy.

Powód podniósł dwa zarzuty w petitum apelacji. Obrazę przepisów prawa materialnego, tj. naruszenie przepisów art. 23 k.c. i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c., polegające na nierozważeniu w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności, które to uchybienie proceduralne miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Zaczynając od zarzutu naruszenia prawa formalnego, którym Sąd ad quem jest związany i bierze go pod uwagę tylko w związku z inicjatywą strony, trzeba stwierdzić, że zupełnie wymyka się on spod merytorycznej kontroli z punktu widzenia istoty zasady swobodnej oceny dowodów.

Aby uzmysłowić powyższe zapatrywanie należy sięgnąć do charakterystyki tej zasady.

Należy zauważyć, że skarżący formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. – bardzo enigmatycznie - nawiązał również do zarzutu błędów w poczynionych ustaleniach faktycznych. Poprzedzając dalszy wywód trzeba zwrócić na wstępie uwagę, że aby móc rozważać kwestię ewentualnej wadliwości poczynionych przez Sąd orzekający ustaleń faktycznych, należy w pierwszym rzędzie poddać analizie ocenę zebranego materiału dowodowego. Należy bowiem podkreślić, że w zakresie wykazywania określonych uchybień postępowania dowodowego, prowadzącego w konsekwencji do określonych ustaleń faktycznych, funkcjonuje swoista gradacja. Najpierw dowody powinny być prawidłowo zebrane, następnie właściwie ocenione przy uwzględnieniu zasad wynikających z treści art. 233 k.p.c., z kolei zaś powinny być poczynione odpowiednie ustalenia faktyczne. W rezultacie zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów i zarzut błędu w poczynionych ustaleniach faktycznych, to dwa różne zarzuty, choć ze sobą powiązane.

Gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a więc normy zakreślającej Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to przypomnieć należy, że do jego obrazy mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.12.2005 r., III CK 314/05, niepublikowany).

Powyższą regułę należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

Uzupełnienia wymaga, że powołując się na naruszenie swobodnej oceny dowodów, apelujący zobowiązany jest wskazać dany dowód, który jego zdaniem został wadliwie oceniony oraz konkretne uchybienia dokonanej oceny w kontekście reguł logicznego myślenia, zasady doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Innymi słowy w przypadku osobowych źródeł dowodowych skarżący winien wskazać świadka bądź stronę, których zeznania zostały nienależycie ocenione oraz wykazać, w których fragmentach zeznania te naruszają szeroko pojęte reguły inferencyjne.

Aby skutecznie podważyć ocenę dokonaną przez Sąd orzekający należy zdyskredytować ten proces myślowy z punktu widzenia określonych kryteriów.

Tylko dla przypomnienia wskazać trzeba, że prawidłowość rozumowania sądu ocenia się według czterech kryteriów o charakterze w pewnym sensie pozanormatywnym. W naszej literaturze i w naszym orzecznictwie kryteria te mają już swoją długoletnią tradycję.

Pierwszym z nich jest zgodność oceny dowodów i wysnutych z nich wniosków z regułami logicznego myślenia. Chodzi o to, żeby poszczególne wnioski w połączeniu ze sobą tworzyły harmonijną (logiczną) całość, innymi słowy, by nie było między nimi sprzeczności.

Drugim kryterium jest wymaganie, aby stanowisko sądu w omawianym zakresie uwzględniało zasady doświadczenia życiowego i prawa przyrody. Sąd związany jest zasadami doświadczenia życiowego, które za takie są powszechnie uznawane. Jeżeli jednak w rachubę wchodzą różne rozwiązania, to sąd władny jest rozstrzygnąć kwestię w ramach swobodnej oceny. W razie trudności, w szczególności gdy konieczna jest wiedza specjalistyczna, sąd może skorzystać z pomocy biegłego. Opinia biegłego bywa nieodzowna zwłaszcza w celu poznania praw przyrody. Uwzględnienie dorobku nauki jest wówczas obowiązkiem sądu. Możliwa jest wówczas kontrowersja co do tego, czy metoda poznania danego zagadnienia wiąże się w ogóle z wiedzą naukową.

Należy zaznaczyć, że opinia biegłego mimo swojej specyfiki jest dla sądu tylko źródłem poznania, aczkolwiek bardzo miarodajnym. Nie ma w żadnym stopniu jakieś szczególnej mocy wiążącej. Podlega, jak każdy inny dowód, swobodnej ocenie sądu.

Odrębną kwestią jest weryfikowanie dowodów z pomocą biegłych. Jest to nieodzowne, jeżeli nie można zweryfikować określonego dowodu (np. ocenić wartości dowodowej zeznań małoletniego świadka) przez porównanie z innymi przeprowadzonymi dowodami.

Trzecie kryterium polega natomiast na tym, że podstawą swobodnej oceny dowodów są jedynie dowody wprowadzone do materiału procesowego sprawy w sposób zgodny z prawidłami procedury. Uchybieniem procesowym jest jednak także nieuzasadnione pominięcie przez sąd oceny jakiegoś dowodu mimo jego przeprowadzenia. Dokonując oceny dowodów, sąd nie może przejść do porządku nad faktem, że mimo nieistnienia hierarchii dowodów ich wydźwięk społeczny, miarodajność lub wiarygodność nie są równorzędne. Nie istnieją w tym względzie jakiekolwiek reguły dowodowe, jednakże uwzględnić należy, że wartość i moc określonego dowodu są pochodną wielu czynników odnoszących się do konkretnego dowodu (np. sposobu zeznawania świadka, jego cech osobowościowych, nagannego trybu życia, pokrewieństwa ze stroną, źródła uzyskanej przez niego wiedzy co do istotnych okoliczności sprawy), a także do wzajemnej relacji między dowodami. Na przykład dowód z zeznań świadka niejako z istoty swej jest słabszy od dowodu z dokumentu, co jednak nie przesądza automatycznie ostatecznego wyniku oceny ich mocy dowodowej. Podobnie może być z wynikiem oceny wartości opinii biegłego w porównaniu z innym przeprowadzonym dowodem.

Czwarte kryterium wyznaczające granice swobodnej oceny można określić mianem czynnika psychologicznego. W związku z tym kryterium podkreśla się, że sędziowskie „własne przekonanie" co do wartości poszczególnych dowodów determinowane jest indywidualną wiedzą (świadomością) społeczną i prawną danego sędziego (zob. T. Wiśniewski, Przebieg procesu cywilnego, Warszawa 2013, str. 76-77).

W rezultacie skuteczne zarzucenie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga od apelującego szeregu zabiegów myślowych, interpretacyjnych i porównawczych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił materiał procesowy zebrany w sprawie i na jego podstawie poczynił odpowiednie ustalenia faktyczne. Z kolei apelujący nie uczynił zadość sformułowaniu skutecznego zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów.

W zasadzie analizowany zarzut w ogóle wymyka się spod właściwej kontroli. Jawi się bowiem pytanie, co oznacza sformułowanie „nierozważenie w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności, które to uchybienie proceduralne miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia”. Brakuje tu bowiem wskazania konkretnych dowodów (w istocie brak ich ze względu na brak inicjatywy dowodowej ze strony powoda), wykazania na czym polegała ich wadliwość i uargumentowania dlaczego wersja powoda winna być bardziej wiarygodna.

Konkludując, w ocenie Sądu Apelacyjnego powód nie przedstawił przekonywującej argumentacji, która mogłaby stanowić podstawę przypisania Sądowi a quo naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, ujmowanej w sposób, który został szeroko zaprezentowany powyżej.

W tych okolicznościach, niezasadny okazał się także i drugi z zarzutów, a mianowicie dotyczący obrazy prawa materialnego. Apelujący nie wskazał na czym miałaby polegać błędna wykładnia przywołanych przepisów bądź ich niewłaściwe zastosowanie, tym bardziej mając na względzie – o czym była mowa powyżej – brak po stronie powoda inicjatywy dowodowej. Uznając bowiem, że powód nie wykazał naruszenia swoich dóbr osobistych, Sąd a quo zobowiązany był przyjąć, że nie zostały wypełnione hipotezy norm prawnych określonych w art. 24 § 1 k.c. i art. 448 k.c.

Poza tym, przedmiotowy zarzut naruszenia prawa materialnego jest metodycznie, a przez to i apriorycznie, wadliwy.

Nie jest możliwe bowiem naruszenie prawa materialnego jednocześnie przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, ponieważ są to dwie różne postacie naruszenia i każda z nich wymaga odrębnego wykazania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2010 r., IV CSK 138/10, niepublikowany).

W petitum apelacji pojawiło się także sformułowanie: „roszczenie opieram na art. 417 2 k.c.”. Myśl ta nie została rozwinięta w uzasadnieniu apelacji. Stąd nieznana jest intencja autora.

Zatem, tylko przypomnieć trzeba, że przesłankami odpowiedzialności na postawie art. 417 2 k.c. są:

– wykonywanie zgodnie z prawem władzy publicznej,

– powstanie szkody na osobie,

– adekwatny związek przyczynowy między aktem władzy publicznej a szkodą,

– zasadność przyznania odszkodowania w świetle zasad słuszności.

Z powyższego wynika, że poza szczególną regulacją, w istocie muszą być wykazane podstawowe przesłanki odszkodowawcze: zdarzenie wywołujące szkodę, szkoda i związek przyczynowy. Wszystkie te przesłanki zobowiązany jest wykazać powód. Tymczasem, powyżej już wskazano, że powód nie udowodnił żadnej z nich.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie III (trzecim) sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego podjęto rozstrzygnięcie na podstawie art. 108 § 1, 98 i 99 k.p.c. w zw. z § 15 ust. 1 w zw. z § 8 ust. 1 pkt. 26 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

W przedmiotowej sprawie Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej wniosła o sprostowanie orzeczenia o kosztach procesu zawartego w punkcie IV wyroku. Wniosek ten został oddalony postanowieniem z dnia 4 kwietnia 2018 r. Postanowienie takie nie podlega uzasadnieniu, stąd warto w tym miejscu podać kilka argumentów. Otóż, Sąd Apelacyjny nie przeoczył faktu, że pozwany winien otrzymać również wynagrodzenie od roszczenia niemajątkowego. Problem bowiem tkwi w tym, że analiza treści apelacji prowadzi do wniosku, że zakresem zaskarżenia nie zostało objęte rozstrzygnięcie Sądu a quo w zakresie roszczenia niemajątkowego. Dlatego też, w zakresie postępowania pierwszoinstancyjnego stanowisko pozwanego było słuszne, co skutkowało częściowym uwzględnieniem zażalenia, natomiast w zakresie postępowania drugoinstancyjnego należne pozwanemu wynagrodzenie mogło być obliczone tylko w odniesieniu do roszczenia majątkowego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Grela,  Artur Lesiak ,  Anna Daniszewska
Data wytworzenia informacji: