V ACa 190/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2022-06-15

Sygn. akt V ACa 190/22, V ACz 55/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 czerwca 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Leszek Jantowski (spr.)

Protokolant: stażysta Angelika Ragus

po rozpoznaniu w dniu 30 maja 2022 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa Stowarzyszenia (...) w K. działającego na rzecz K. K.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego i zażalenia powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt I C 902/21

1.zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III. (trzecim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz K. K. kwotę 939,60 zł (dziewięćset trzydzieści dziewięć złotych i 60/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

2.oddala zażalenie powoda w pozostałym zakresie;

3.oddala apelację pozwanego;

4.zasądza od pozwanego na rzecz K. K. kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

5. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania zażaleniowego.

SSA Leszek Jantowski

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt V ACa 190/22, V ACz 55/22

UZASADNIENIE

W przedmiotowej sprawie powód Stowarzyszenie (...) działając na rzecz K. K. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego Banku (...) SA w G. kwoty 183.355,15 wraz z odsetkami i kosztami postepowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 19 listopada 2021 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku:

I.  zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w G. na rzecz K. K. kwotę 107.601,96 zł (sto siedem tysięcy sześćset jeden złotych 96/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia 23 listopada 2017 r. do dnia zapłaty;

II.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zniósł wzajemnie koszty postępowania między stronami;

IV.  nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 1550,33 zł (jeden tysiąc pięćset pięćdziesiąt złotych 33/100) tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie następujących ustaleń i rozważań:

W dniu 17 sierpnia 2007 r. zawarta została między K. K. a (...) Bank SA w G. (poprzednikiem prawnym Banku (...) SA w G.) umowa kredytu hipotecznego, w której K. K. występował jako kredytobiorca.

Zgodnie z § 1 umowy bank udzielił kredytu w wysokości 308.294,48 złotych polskich indeksowanego kursem CHF, a kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu zgodnie z umową, spłaty kredytu wraz z odsetkami w terminach wyznaczonych w umowie oraz zapłaty należnych bankowi prowizji, opłat i innych należności wynikających z umowy. Na kwotę kredytu składała się kwota pozostawiona do dyspozycji kredytobiorcy w wysokości 297.000 zł, kwota ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy – 6636,48 prowizja od udzielonego kredytu – 4458 zł oraz koszty opłaty sądowej należnej za wpis hipoteki – 200 zł. Zgodnie z umową w dniu wypłaty saldo było wyrażone w walucie do której indeksowany jest kredyt, według kursu kupna waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA, opisanej szczegółowo w § 17, następnie saldo walutowe przeliczane było dziennie na złote polskie według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA, opisanej szczegółowo w § 17.

Kredyt przeznczony był m.in. na finansowanie kosztów nabycia lokalu i refinansowanie kosztów poniesionych w kwocie 10.000 zł.

Kredyt miał być spłacany w 360 miesięcznych ratach.

W umowie (§2) przewidziano wyrażoną w polskiej walucie opłatę za wcześniejszą spłatę kredytu (w ciągu pierwszych trzech lat od wypłaty kredytu).

Zgodnie z § 2 ust. 4 umowy z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem, kredytobiorca zobowiązany był do uiszczania opłaty manipulacyjnej w wysokości 2092,84 zł za pierwsze trzy lata istniejącej ochrony ubezpieczeniowej. W następnych latach za każde trzy lata ochrony ubezpieczeniowej opłata manipulacyjna wynosić miała 3,6 % różnicy między kwotą pozostającego do spłaty salda zadłużenia z tytułu kredytu, określoną na ostatni dzień mijającego 3 – letniego okresu kredytowania a 80% wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem tego kredytu. Opłata manipulacyjna miała być doliczana do salda kredytu raz na trzy lata w terminie płatności odpowiadającym terminowi płatności pierwszej raty po każdym kolejnym trzyletnim okresie kredytowania, przy czym pierwszy trzyletni okres liczony był od dnia wypłaty przez bank kredytu lub pierwszej transzy kredytu.

Obowiązek uiszczenia opłaty manipulacyjnej ustawał, gdy w dacie płatności opłaty manipulacyjnej zadłużenie obniży się do kwoty niższej lub równej kwocie 250.160 zł.

W § 3 ust. 2 umowy przewidziano, że jednym z zabezpieczeń będzie wpis hipoteki kaucyjnej w polskiej walucie.

W § 6 wskazano, że całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy wynosi 197.253,56 zł, przy czym podana kwota nie uwzględnia ryzyka kursowego. W przypadku, gdy kredyt jest indeksowany kursy waluty obcej, zmiana tego kursu będzie miała wpływ na wysokość raty oraz salda zadłużenia z tytułu kredytu, przy czym saldo zadłużenia może przekroczyć wartość nieruchomości. Ryzyko z tego tytułu ponosi kredytobiorca.

W §7 pkt 2 wskazano m.in, że każdorazowa wypłacana kwota złotych polskich zostanie przeliczona na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty Kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA., obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez Bank.

Zgodnie z § 10 ust.8 umowy rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę miało następować według kursu sprzedaży waluty, do której jest indeksowany kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA, obowiązującego w dniu wpływu środków do Banku.

W §17 wskazano, że:

1. Do rozliczenia transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji.

2. Kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna.

3. Kursy sprzedaż określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży.

4. Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży(...) Bank SA.

5. Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA walut zawartych w ofercie Banku określane są przez Bank po godz. 15.00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszane są w siedzibie Banku oraz publikowane na stronie internetowej (...) Bank SA ( (...)

Częścią umowy była tabela opłat i prowizji, w której większość opłat określona była w walucie CHF.

W aneksie z 11 lipca 2008 r. zmieniono umowę w ten sposób, iż podwyższono saldo zadłużenia do kwoty 472.355,20 zł.

Zawarcie powyższej umowy poprzedzone zostało złożeniem przez kredytobiorcę wniosku o udzielenie kredytu hipotecznego, w którym wniósł o wypłatę kwoty w polskiej walucie. Jednocześnie jednak we wniosku kredytowym wskazał, iż wnioskują o kredyt w udzielany w PLN indeksowany kursem CHF.

W momencie składania wniosku kredytobiorca miał możliwość zawarcia umowy kredytowej w polskiej walucie, ewentualnie kredytu indeksowanego do innej waluty CHF, EURO lub dolara. Ostatecznie jednak po weryfikacji sytuacji finansowej kredytobiorcy zaproponowano mu wyłącznie kredyt indeksowany do waluty obcej.

Kredytobiorca zamierzał uzyskać kredyt w polskich złotych i w tejże walucie kredyt został wypłacony. Na moment zawierania umowy nie było możliwości wypłaty kredytu w CHF ani też jego spłaty w tej walucie.

Nie informowano go, w jaki sposób obliczany jest kurs waluty, dlaczego stosowane były w umowie raz kursy kupna a raz kursy sprzedaży. Nie miał też wpływu na sposób ustalania kursów walutowych przez pozwanego.

Kredytobiorca podpisał oświadczenie, że został poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej. Jednocześnie jednak doradca kredytowy wskazywał, że kredyt powiązany z walutą obcą jest bardziej opłacalny, nie ma ryzyka znaczącego wzrostu kursu waluty CHF (wskazywano wzrost maksymalny rzędu 20%). Informacja ta nie była połączona z symulacjami wzrostu raty na wypadek wzrosty kursu CHF względem PLN. Nie pokazano też historycznych danych kursowych. K. K. nie miał wcześniej żadnych kredytów powiązanych z walutą obcą.

Kredytobiorca zapoznał się z umową przed jej podpisaniem. Po raz pierwszy umowę zobaczył w dniu jej podpisania. Wówczas nie było dla niego zapisów niejasnych, przy czym nie było podczas rozmów wyjaśnianego pojęcia indeksacji. Niemniej jednak ogólny mechanizm działania umowy był dla K. K. jasny. Zdawał sobie sprawę z tego, że wysokość raty zależna jest od wysokości kursu CHF.

Kredytobiorca otrzymał do podpisania gotowy wzorzec umowy, nie miał możliwości negocjowania poszczególnych zapisów umowy, pomijając kwotę kredytu, parametry cenowe, zabezpieczenie kredytu i datę płatności raty.

Zakupiony przez K. K. lokal, finansowany z udzielonego mu kredytu, nie był przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej; posłużyć miał wyłącznie jego celom mieszkaniowym.

W dniu 1 lipca 2013 r. K. K. i (...)Bank SA podpisali aneks do umowy kredytowej, zgodnie z którym od dnia wejścia w życie aneksu możliwa była spłata rat w walucie, do której indeksowany był kredyt. Pozostawiono możliwość spłaty rat w walucie polskiej, przy czym doprecyzowano sposób ustalania marży kupna i sprzedaży waluty CHF w ten sposób, że wskazano, iż marżę tworzy się w oparciu o kursy 5 banków: (...) SA, (...) SA, Bank (...) SA, Bank (...) SA i (...) Bank SA.

Stosowane przez pozwany Bank kursy kupna i sprzedaży CHF obliczane były poprzez dodanie do średniego kursy NBP (wyrażonego w Tabeli A) marży odpowiednio kupna i sprzedaży. Marże ustalane były w oparciu o kursy waluty CHF notowane przez pięć innych banków – głównych uczestników obrotu walutowego: (...) SA, (...), Bank (...) (...) i (...). Od kursów tych banków odejmowany był kurs średni NBP, następnie obliczano średnią z tych 5 kwot i uzyskana kwota była podstawą ustalenia marży.

Pięć banków, których kursy brano pod uwagę, wybrał pozwany bank mocą decyzji swojego organu. Bank miał możliwość samodzielnej zmiany decyzji co do sposobu ustalenia marży, przy czym do chwili obecnej takiej decyzji nie podjął.

Zdarzały się sytuacje, w których pozwany Bank stosował w umowach kredytowych indeksowanych do CHF z klientami wyłącznie kurs NBP bez marży.

W księgach rachunkowych pozwanego kredyty indeksowane były traktowane jako kredyty walutowe.

W dniu 23 czerwca 2006 r. Prezes Zarządu (...) Bank SA wprowadził procedury dotyczące zasad informowania klientów o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do walut obcych.

Zgodnie z tym dokumentem doradca kredytowy miał obowiązek poinformować klienta, że przy kredytach walutowych występuje ryzyko walutowe z możliwością wystąpienia zmiany kursu waluty, w której został zaciągnięty kredyt. Miał obowiązek poinformować, że w przypadku zmiany kursu rata kredytu może się obniżać lub zwiększać. Miał też obowiązek poinformować, że skutkować to będzie wzrostem salda zadłużenia, w związku z czym w sytuacji znacznego wzrostu kursu waluty saldo kredytu może przekroczyć wartość nieruchomości, która stanowi jego zabezpieczenie. Ryzyko to jest ponoszone przez klienta.

Zgodnie z tą procedurą doradca kredytowy miał obowiązek przedstawić klientowi wykres przedstawiający zmianę kursu złotego w stosunku do franka szwajcarskiego, euro i dolara amerykańskiego w okresie ostatnich 3 lat.

Obowiązkiem doradcy było też przedstawienie symulacji wysokości raty na wypadek deprecjacji kursu złotego do waluty w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty z ostatnich 12 miesięcy, bez zmian stóp procentowych. Na życzenie klienta miał obowiązek też przedstawić symulacje inną niż powyższa.

W banku opracowano też broszurę informacyjną dla klienta, w której wskazano między innymi, że w przypadku kredytów denominowanych w walutach obcych zadłużenie może ulegać wahaniom na skutek zmiany kursu waluty do której indeksowany jest kredyt. Częścią broszury było zestawienie wartości kursów średnich NBP od stycznia 2003 roku do czerwca 2006 roku; z wykresu tego wynikało, że kurs franka szwajcarskiego ulegał nieznacznym wahaniom.

W okresie od momentu zawarcia umowy do października 2017 r. K. K. wpłacił pozwanemu tytułem rat kwotę 107.601,96 zł.

Stan faktyczny w sprawie Sąd Okręgowy ustalił przede wszystkim w oparciu o treść dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony, a Sąd również nie dopatrzył się podstaw do podważania ich prawdziwości oraz treści. Zapisy umowne (zarówno co do umowy kredytu, jak i aneksów) łączące strony były niesporne w sprawie. Legitymacja bierna pozwanego również nie budziła wątpliwości.

Podstawę ustaleń stanowiły również zeznania kredytobiorcy K. K., którzy wyjaśnił okoliczności, w jakich doszło do zawarcia umowy kredytu, w tym zakres udzielonych mu informacji o ryzyku związanym z zaciąganym zobowiązaniem. W ocenie Sądu I instancji brak było podstaw, aby odmówić tym zeznaniom wiarygodności.

Z kolei przeprowadzony dowód z zeznań świadków D. P. i J. B. okazał się w większości nieprzydatny w sprawie. Z akt sprawy wynikało, że świadek J. B. nie brała udziału w zawieraniu umowy z K. K. (nie podpisywała w imieniu pozwanego umowy ani wniosku kredytowego), a jedynie podpisała aneks do umowy w imieniu Banku. Biorąc zaś pod uwagę, że znaczenie w sprawie miały okoliczności istniejące w momencie zawierania umowy, zeznania tego świadka nie były istotne dla sprawy.

Odnośnie do zeznań świadka D. P. i M. K. ((...)) Sąd Okręgowy miał na uwadze, że świadkowie podpisali umowę w imieniu Banku, jednakże nie rozmawiali z K. K. na temat umowy przed jej podpisaniem, Świadkowie nie byli więc w stanie wskazać, co zaproponowano K. K. i jakie informacje na temat kredytu indeksowanego mu przekazano. Świadkowie posiadali jedynie ogólne informacje na temat tego typu kredytów. D. P. jednakże potwierdził zeznania K. K. w zakresie, w jakim ten ostatni stwierdzał, że brak było możliwości spłaty kredytu w CHF na moment zawierania umowy i nie miał w zasadzie możliwości negocjowania umowy, poza parametrami cenowymi.

Zdaniem Sądu a quo zeznania świadka E. C. miały niewielkie znaczenie dla sprawy z przyczyn omówionych poniżej. Również ten świadek nie uczestniczył w zawieraniu umowy. Zeznania świadka dotyczyły w głównej mierze wewnętrznych procedur bankowych związanych z kredytami indeksowanymi do waluty obcej. W ocenie Sądu dla oceny zapisów umownych pod kątem ich ewentualnej abuzywności nie miały znaczenia wewnętrzne regulacje bankowe ani też okoliczność, czy pozwany musiał zaciągnąć kredyt w innych instytucjach finansowych celem sfinansowania akcji kredytowej. Wewnętrzne regulacje Banku nie były wiążące dla kredytobiorcy i nie stanowiły części umowy; nadto mogły być w każdym czasie decyzją odpowiedniego organu Banku zmienione, na co kredytobiorcy nie mieli wpływu.

Świadek E. C. zeznała, że istniała możliwość negocjowania zapisów umownych odnoszących się do stosowanych przez Bank kursów kupna i sprzedaży waluty CHF w ten sposób, że kursy te były odpowiadały kursom średnim NBP. Zeznania w tym zakresie potwierdził również świadek D. P.. Znajdują one potwierdzenie również w treści przedłożonych przez pozwanego zanonimizowanych kopii innych analogicznych umów kredytowych, gdzie kurs kupna i sprzedaży został zastąpiony kursem średnim NBP. Zauważyć jednak należało, że możliwość takiej negocjacji odnosiła się tylko do niewielkiej grupy klientów – tych, którzy mieli również inne produkty oferowane przez pozwanego. Z zeznań świadków nie wynikało więc, że w przypadku K. K. te konkretnie zapisu umowne były przedmiotem indywidualnych negocjacji.

W ocenie Sądu meriti znaczenie w sprawie miały w zasadzie tylko zapisy umowne, gdyż to one przede wszystkim kształtowały prawa i obowiązki stron. Istotne były też informacje, jakie uzyskał kredytobiorca przed podpisaniem umowy kredytowej; na tej bowiem podstawie Sąd mógł ustalić, jaki był stan świadomości prawnej i ekonomicznej kredytobiorcy i w tym kontekście ocenić umowę pod kątem ewentualnej abuzywności zapisów umownych.

Z powyższego względu Sąd Okręgowy dopuścił dowód z zeznań świadka A. Ł. – doradcy kredytowego K. K.. Zeznania tego świadka częściowo korespondowały z zeznaniami kredytobiorcy. W szczególności świadek zeznał, że negocjacje umowy możliwe były tylko w ograniczonym zakresie, co korespondowało z zeznaniami D. P.. Świadek zeznał też, że nie informowano klientów o sposobie ustalania kursów waluty CHF względem PLN, a jedynie wskazywał, że w umowie stosowane były kursy kupna i sprzedaży tej waluty; ta ostatnia okoliczność wynika zresztą wprost z umowy, a K. K. nie zaprzeczył, że uzyskał takie informacje, a jedynie wskazał, że nie wytłumaczono mu, z jakiego powodu Bank stosuje dwa różne kursy w jednej umowie. Zgodne z zeznaniami K. K. były też zeznania świadka w zakresie, w jakim wskazywał, że klient zapoznawał się z umową dopiero po jej podpisaniu przez przedstawicieli Banku, co de facto oznaczało, iż klient nie mógł się wcześniej zapoznać z projektem umowy. Zgodne w zasadzie z zeznaniami kredytobiorcy były też zeznania świadka w zakresie, w jakim opisywała ona informacje przekazywane klientom dotyczące ryzyka kursowego; świadek zeznał bowiem, że nie było rozmów z klientami, jak wcześniej kształtował się kurs CHF, przekazywano klientom informację, że mało prawdopodobne jest, aby kurs CHF wzrósł do 4 zł, i sama osobiście wówczas nie sądziła, że kurs CHF tak wzrośnie. W konkluzji niejako świadek stwierdził, że sami doradcy kredytowi nie informowali z wystarczającym naciskiem o możliwych wahaniach kursowych.

Sąd I instancji na mocy art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oddalił wniosek o zobowiązanie pozwanego do złożenia dokumentów uznając, że są one nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

W ocenie Sądu a quo, powództwo zasługiwało na uwzględnienie w znacznej części .

Podstawę prawną roszczenia o zapłatę stanowiły przepisy art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. W uzasadnieniu powód powoływał się zarówno na nieważność całej umowy kredytowej, a w dalszej kolejności – gdyby uznać umowę za ważną – na twierdzenia o abuzywności zapisów umownych regulujących indeksację do waluty obcej (zarówno w momencie uruchamiania kredytu, jak i jego spłaty), zawartych w umowie, czego konsekwencją byłoby pozostawienie umowy z pominięciem tych zapisów. W konsekwencji nadpłacona część rat kredytu podlegałaby zwrotowi, jako świadczenie nienależne.

Dalej Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytowej)i podkreślił, iż punktem wyjścia dla dalszych rozważań musi być ocena zapisów umownych, dotyczących przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą w momencie uruchamiania kredytu oraz dotyczących przeliczania dokonanych w walucie polskiej spłat rat kredytowych na walutę CHF. Ustalenie bowiem niezgodności tych zapisów umownych z przepisami prawa, czy też ich abuzywności będzie miało fundamentalne znaczenie dla oceny możliwości dalszego funkcjonowania umowy w obrocie prawnym, o czym niżej.

Sąd Okręgowy podkreślił, że łącząca pozwanego i kredytobiorcę umowa była umową kredytu w PLN indeksowanego do waluty obcej, w odróżnieniu od umów kredytowych denominowanych w walucie obcej. Przesądza o tym w sposób jednoznaczny § 1 ust. 1 umowy, w którym wskazano, że kwota kredytu wynosi 308.294,48 zł. Z analizy umowy wynika, że również inne jej postanowienia odnoszą się do kwot wyrażonych w złotówkach (zabezpieczenie w postaci hipoteki kaucyjnej, koszty i opłaty wskazane w Cenniku, całkowity koszt kredytu). Sąd Okręgowy miał na uwadze, że również ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) nie potwierdziła, że kredyty indeksowane są kredytami w walucie obcej.

Sąd pierwszej instancji przytoczył treść art.385 1 k.c. odnoszącego się do przesłanek uznania danego postanowienia umownego za abuzywne (niedozwolone). Powołał się także na art.22 1 k.c. obejmującego pojęcie „konsumenta” a także na postanowienie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 r. (sprawa C-198/20), w którym wyjaśniono, że na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich za konsumenta uznaje się każdą osobę fizyczną, która w umowach objętych niniejszą dyrektywą działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem. W rezultacie nie budziło wątpliwości Sądu a quo, że w przedmiotowej sprawie kredytobiorca zawierając umowę kredytu miał status konsumenta, gdyż zaciągnął kredyt w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą i w taki sposób wykorzystywana była finansowana nim nieruchomość.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż oceny abuzywności postanowienia umownego dokonuje się z punktu widzenia jego treści w momencie zawarcia umowy, a nie z punktu widzenia praktyki, według której umowa była faktycznie wykonywana. Wynika to w sposób jednoznaczny z art. 385 1 k.c. i nast., które odsyłają wyłącznie do treści poszczególnych zapisów umowy. Nieistotne jest więc, w jaki sposób pozwany ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez pozwanego kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi. W rezultacie zdaniem Sądu pierwszej instancji także tzw. ustawa antyspreadowa z dnia 29 lipca 2011 r. nie może mieć wpływu na ocenę abuzywności postanowień umownych łączących strony.

W ocenie Sądu pierwszej instancji analiza zeznań kredytobiorcy oraz samego tekstu umowy daje podstawę do wysnucia wniosku, że nie była ona negocjowana indywidualnie z kredytobiorcą. Umowa była tworzona w oparciu o stały formularz stosowany w identycznej postaci co do każdego kredytobiorcy, co potwierdzają zeznania świadków przesłuchanych w sprawie. Zdaniem Sądu a quo zeznania świadków w tym zakresie były również podstawą do wysnucia wniosku, że zapis umowy, z którego wynikać miało, iż postanowienie umowne zostały z kredytobiorcą uzgodnione indywidualnie (§ 11 ust. 3 umowy) był w istocie zapisem sprzecznym z rzeczywistym stanem rzeczy polegającym na braku realnej możliwości wpływu kredytobiorcy na kształt umowy. W ocenie Sądu I instancji tego typu zapis umowny miał na celu wyłącznie obronę interesów Banku przed ewentualnymi zarzutami dotyczącymi abuzywności zapisów umownych. Zdaniem Sądu meriti wyłączenie zastosowania art. 385 ( 1) k.c. możliwe byłoby jedynie w sytuacji, gdyby zapis umowy był faktycznie i realnie negocjowany przez strony umowy. W konsekwencji okoliczność, że niektórym klientom pozwanego Banku udało się wynegocjować zapisy umowne dotyczące kursów waluty CHF ma znaczenie tylko wobec tych klientów, nie odnosi się natomiast do umowy zawartej przez K. K.. Fakt, że kredytobiorcy mogli zdecydować, czy zaciągnąć kredyt w walucie polskiej, czy też kredyt indeksowany do CHF, przeliczany z waluty polskiej na walutę obcą (z zeznań kredytobiorcy wynika, że jego celem było uzyskanie kredytu w PLN), nie oznacza zdaniem Sądu pierwszej instancji, iż umowa, którą zawarł K. K. była indywidualnie negocjowana. Nawet więc jeśli klient mógł wybrać wariant umowy bez postanowień niedozwolonych, ale wybrał taki, w którym te postanowienia niedozwolone się znajdują, to w żaden sposób nie zwalnia to od odpowiedzialności banku w tym zakresie.

W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie wykazał, aby sporne klauzule waloryzacyjne były przedmiotem indywidualnych uzgodnień z kredytobiorcą.

Sąd Okręgowy miał na względzie, że kredytobiorca zeznał, iż przed podpisaniem umowy wszystko wydawało mu się jasne i zrozumiałe. Sąd a quo odwołał się do stanowiska TSUE wyrażonego w postanowieniu z dnia 10 czerwca 2021 r. (sprawa C-198/20, pkt 25), w którym wskazano, że pojęcie „konsumenta” na gruncie dyrektywy 93/13 ma charakter obiektywny i jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy, jaki może mieć dana osoba, czy też od faktycznie posiadanych przez nią informacji i stwierdził, że ochrona przewidziana w tej dyrektywie „przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta” (pkt 33 w/w postanowienia; takiego ograniczenia nie zastosował też TSUE w pkt 74 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13, EU:C:2014:282). W świetle tych rozważań Sąd I instancji uznał, że okoliczność, czy konsument przeczytał treść umowy przed jej podpisaniem pozostaje bez znaczenia z punktu widzenia ochrony gwarantowanej mu przez w/w dyrektywę.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że przepisy umowne regulujące przeliczanie kwoty kredytu udzielonego w walucie polskiej na walutę CHF oraz wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN, w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF, stanowią w istocie postanowienia określające główne świadczenia stron. Dla poparcia swojej argumentacji powołał się na wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19, pkt 53) oraz na poprzednie orzeczenia TSUE (wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, pkt 48, 52 i przytoczone tam orzecznictwo) oraz stanowisko Sądu Najwyższego .

W ocenie Sądu Okręgowego powyższy wniosek nie oznacza jednak, że spod możliwości badania z punktu widzenia abuzywności zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c. wyłączone są zapisy umowne dotyczące przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF.

Odwołując się do poglądów doktryny Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że w art. 385 1 § 1 k.c. chodzi o transparentność w szerokim znaczeniu, obejmującym zarówno jednoznaczność, jak i zrozumiałość. Pojęcie jednoznaczności dotyczy sfery językowej rozumienia tekstu, w ramach zaś kryterium zrozumiałości należy uwzględniać zarówno aspekt techniczny, jak i językowy. Obydwa kryteria powinny być stosowane w oparciu o model przeciętnego konsumenta. Sąd Okręgowy odwołał się m.in. do wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19, pkt 63-65) w którym wyjaśniono, że warunki umowne muszą być przedstawione w taki sposób, by konsument „był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne”.

Sąd I instancji miał także na uwadze, że zgodnie z wyrokiem TSUE z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę, zaś artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. Tym samym zdaniem Sądu Okręgowego z najnowszego orzeczenia TSUE wynika wprost, że już w umowie należy w sposób szczegółowy i zrozumiały opisać mechanizm ustalania kursu waluty po to, by konsument mógł samodzielnie ustalić ten kurs. Nie ma zatem możliwości, by doprecyzowanie następowało dopiero w trakcie wykonywania umowy.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości udzielonego kredytobiorcy kredytu po przeliczeniu do waluty obcej a także świadczeń kredytobiorcy w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy. Postanowienia umowne zawarte m.in. w § 1 ust. 1, § 7 ust. 2, § 10 ust. 8 i § 17 umowy kredytu odnosiły się wprost do kursu kupna/sprzedaży walut (dewiz) określonego w tabeli kursowej Banku, jednakże w treści umowy nie wskazano precyzyjnie, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat.

W ocenie Sądu meriti, w oparciu o kwestionowane zapisy w momencie podpisania umowy przeciętny, rozsądny konsument nie jest w stanie stwierdzić, jak zostanie wyznaczony kurs CHF będący podstawą przeliczenia wysokości raty spłat na PLN. W konsekwencji sporne zapisy uniemożliwiały konsumentowi prawidłowe i jednoznaczne określenie wysokości raty, jaką powinien zapłacić bankowi bądź jednoznacznych podstaw do jej ustalenia. W oparciu o zapisy zawarte w umowie kredytobiorca nie był w stanie określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy kredytowej, a także ryzyka związanego z podpisaniem umowy. Tym samy przedmiotowa umowa w tym zakresie nie była jednoznacznie określona w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Sąd a quo miał na względzie, że postanowienie może być uznane za abuzywne jeśli, poza powyższej wskazanymi przesłankami, zostanie wykazana jego sprzeczność z dobrymi obyczajami, jak również relewantność tej sprzeczności w postaci rażącego naruszenia interesów konsumentów. „Działanie wbrew dobrym obyczajom” wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Rażące naruszenie interesów konsumentów występuje w razie istotnej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym.

Zdaniem Sądu meriti sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorców sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów kredytobiorców, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Również ustawa z 26 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe dopuściła mechanizm indeksacji, nie uznając go za działanie rażąco sprzeczne z interesami konsumentów.

Powyższe zdaniem Sądu a quo prowadzi do konieczności oceny zapisów umowy w zakresie, w jakim określały sposób ustalania przez Bank kursów sprzedaży i kupna waluty, z którą powiązany był kredyt.

Zapisy umowy odnosiły się w tym zakresie do Tabel Banku. W umowie nie wskazano jednak, jak Bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w szczególności jakie wskaźniki będzie miał na uwadze. Sąd a quo uznał tak sformułowane zapisy umowne za klauzule niedozwolone. Podkreślił, że sytuacja, w której bank w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Odesłanie do prowadzonych przez Bank tabeli kursów skutkuje bowiem tym, że jedna ze stron stosunku (tu kredytodawca) przyznaje sobie prawo jednostronnego regulowania wysokości świadczenia drugiej strony. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy z zapisów umowy nie wynika, w jaki sposób znajdujące się w tabeli kursy sprzedaży i kupna waluty są ustalane, co miało miejsce w niniejszej sprawie. W rezultacie w ocenie Sądu pierwszej instancji na konsumenta, który poza ryzykiem kursowym, na które mógł się godzić zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko całkowicie dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Sąd a quo nie miał zatem wątpliwości, że kwestionowane postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta.

Badając kwestię dowolnego ustalania przez bank kursów wymiany walut Sąd I instancji miał również na względzie obecne brzmienie art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy – Prawo bankowe, co potwierdza, że arbitralne ustalanie przez kredytodawcę wysokości kursu walut bez wskazania obiektywnych i niezależnych czynników jest nieprawidłowe. Sąd Okręgowy odwołał się także do rozstrzygnięć Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który kilkukrotnie uznawał za niedozwolone postanowienia dotyczące dowolnego określania przez bank kursów walut obcych (np. klauzule wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych pod nr (...), (...),(...) i(...)) a także do stanowiska Komisji Nadzoru Finansowego wyrażonego w Rekomendacji S (II) z dnia 17 grudnia 2008 r. dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie.

W ocenie Sądu a quo zawarcie aneksu do umowy w 2013 r. nie zmieniło oceny zawartej umowy pod kątem abuzywności zawartych w niej klauzul przeliczeniowych. Na jego mocy dodano do umowy kredytu zapisy odnoszące się do sposobu ustalania przez Bank kursów kupna i sprzedaży walut obcych, (poprzez wskazanie 5 banków, w oparciu o które następowało ustalenie marży kursowej) oraz możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF, jednakże był to już etap wykonywania umowy (zawartej w 2007 r.), podczas gdy umowę należy oceniać na moment jej zawarcia, kiedy to nie było możliwe do ustalenia, ile CHF kredytobiorca będzie musiał spłacić, tj. jakie będzie saldo zadłużenia w CHF.

Analizując wyrok TSUE z dnia (...) r. (sprawa (...)) Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że cele dyrektywy 93/13 są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji.

Sąd Okręgowy podkreślił, że kredytobiorca zeznał, iż przez kilka lat po zawarciu umowy nie miał świadomości jej wadliwości. Z tego wynika, że podpisując aneks do umowy również nie miał świadomości powyższego. Zawierając aneks nie mógł zatem działać w celu sanowania wadliwych zapisów umownych, skoro wówczas nie zdawał sobie sprawy z ich istnienia w umowie.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji powyższego stanowiska co do niedozwolonego charakteru przepisów określających sposób wyliczenia kursów kupna i sprzedaży waluty obcej nie zmienia uchwalenie ustawy z dnia z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) (tzw. ustawa antyspreadowa). Sąd Okręgowy przytoczył w tym zakresie szeroką argumentację.

Sąd I instancji odwołał się także do orzecznictwa Sądu Najwyższego, zgodnie w którym mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy podkreślił– odwołując się do orzecznictwa TSUE - że instytucje finansowe „powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej” (pkt 69-70 wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19). „Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy” (pkt 71). W tym kontekście TSUE uściślił, że „symulacje liczbowe powinny przyczyniać się do zrozumienia przez konsumenta rzeczywistego znaczenia długoterminowego ryzyka związanego z możliwymi wahaniami kursów wymiany walut, a tym samym ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej” (pkt 73). Trybunał wskazał, że „nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej (pkt 74).

Sąd meriti miał na uwadze, że z akt sprawy wynika, iż w § 6 umowy oraz w odrębnym oświadczeniu kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany o ryzyku kursowym i o skutkach zmiany kursu waluty CHF na wysokość raty oraz saldo zadłużenia. W treści tego dokumentu oświadczył też, że w pierwszej kolejności przedstawiono im ofertę kredytu w PLN, z której zrezygnował. Jednocześnie z zeznań kredytobiorcy wynika także, że zawarcie umowy poprzedzone było rozmowami z pośrednikiem, który poinformował go, że nie ma zdolności kredytowej na zaciągnięcie zobowiązania w PLN oraz przedstawił ofertę kredytu powiązanego z CHF, jako jedyną ofertę. Z zeznań powodów ani z zeznań świadka A. Ł. nie wynikało, aby pośrednik przedstawił powodowi szczegółowe informacje co do ryzyka kursowego (przy czym zdaniem Sądu a quo z powyższego orzecznictwa TSUE wynika, że muszą być one dokładne). Wypowiedzi pośrednika w tym zakresie były łagodzone udzielonymi zapewnieniami, że waluta CHF jest stabilna a oferta została przedstawiona jako korzystna. Świadek zeznał wręcz, że informował klientów, że mało prawdopodobne jest, aby kurs CHF wzrósł do 4 zł.; co więcej świadek zeznał też, że doradcy nie informowali z wystarczającym naciskiem o możliwych wahaniach kursowych. Pośrednik nie wskazywał, jak duże jest ryzyko kursowe, nie przedstawiono historycznych danych kursowych ani też symulacji wysokości raty na wypadek zmiany kursu. Kredytobiorca miał świadomość jedynie możliwości niewielkich wahań kursu CHF i ich wpływu na wysokość raty kredytu. Nie miał świadomości, że wzrost kursu spowoduje wzrost całego zadłużenia (co także pozostaje w sprzeczności z wyżej opisanymi wymogami w zakresie udzielanych klientom informacji). Działał w przekonaniu, że wnioskuje o kredyt w PLN. Nie wyjaśniono mu sposobu ustalania przez Bank kursów kupna i kursów sprzedaży waluty oraz przyczyn stosowania dwóch różnych kursów.

Pozwany nie zdołał w ocenie Sądu meriti skutecznie zakwestionować zeznań K. K. w tym zakresie, przy czym to na nim spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, że warunek umowny był prosty i zrozumiały.

Z powyższych przyczyn zdaniem Sądu a quo kredytobiorcy w dacie zawarcia umowy w rzeczywistości nie zostało szczegółowo wyjaśnione ryzyko kursowe i jego wpływ na wysokość zobowiązania. Nie sposób uznać, że przeciętny, rozsądny kredytobiorca w oparciu o udzielone informacje mógł się spodziewać znacznego wzrostu kursu CHF.

W ocenie Sądu I instancji niczego w sprawie nie zmieniają przedłożone przez poznanego dokumenty– zarządzenie z 23 czerwca 2006 r. dot. pouczania o ryzykach (k. 936-939), broszura informacyjna dla klientów (k. 940), informacja o ryzyku kursowym (k. 945). Abstrahując od tego, czy faktycznie te dokumenty okazano kredytobiorcy (z materiału dowodowego to nie wynika), w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał , że zarządzenie z 23 czerwca 2006 r. stanowiło wyłącznie wewnętrzny dokument banku i jako taki z jednej strony nie był częścią umowy kredytowej a z drugiej – mógł zostać w każdym czasie zmieniony przez Bank, na co kredytobiorca nie miał żadnego wpływu. Wprawdzie z treści tego dokumentu wynika pouczenie o możliwym wzroście kursu CHF, ale jednocześnie zaznacza się też, iż możliwa jest dalsza obniżka kursy CHF względem PL . W kontekście zeznań kredytobiorcy a także świadków mogło to sugerować dalsze możliwe wzmocnienie kursu PLN względem obcej waluty. Z dokumentów tych wynikało także, że wzrost kursu może spowodować, iż saldo zadłużenia przekroczy wartość nieruchomości. W ocenie Sądu Okręgowego taka informacja nie pokazywała całej skali możliwego ryzyka. W sytuacji bowiem, w której kredyt udzielony był na pokrycie całej lub prawie całej ceny nabycia, nawet niewielki wzrost kursu CHF powodował, że saldo zadłużenia w PLN przekraczało wartość nieruchomości. Czym innym jest zaś sytuacja, w której saldo zadłużenia przekracza w stosunkowo niewielkim stopniu wartość nieruchomości (na skutek nieznacznych wahań kursowych, których kredytobiorca mógł się spodziewać i które akceptował), a czym innym sytuacja, w której saldo zadłużenia po kilku latach spłaty kilkakrotnie przekracza cenę nabycia. Istotą prawidłowego pouczenia nie było tylko poinformowanie, że wahania kursowe są możliwe (bo to w zasadzie stanowi wiedzę powszechną), a jednoznacznie i wyraźne przekazanie kredytobiorcy, że wzrost kursu CHF względem PLN nie ma w istocie żadnych ograniczeń i nie da się wykluczyć sytuacji, w której kurs ten sięgnie 5 zł, 10 zł a nawet więcej. Tymczasem zaś z treści wskazanych powyżej dokumentów wynikało, że obowiązkiem pracownika Banku było przedstawienie symulacji wysokości raty przy wzroście kursu o kwotę stanowiącą różnicę między najwyższym a najniższym kursem CHF z okresu ostatnich dwunastu miesięcy, zaś inne symulacje mogły być przeprowadzane na życzenie klienta. Pomijając już kwestię, że z materiału dowodowego nie wynika, aby w ogóle jakiekolwiek symulacje były przedstawiane kredytobiorcy, to zasadniczą kwestią zdaniem Sądu I instancji było to, iż Bank winien był nie czekając na inicjatywę kredytobiorcy przedstawić mu rzetelne wyliczenie wysokości rat oraz salda zadłużenia dla jego konkretnego kredytu przy założeniu kursu, który nawet na tamten moment wydawał się nierealny. Z treści dokumentów wymienionych powyżej wynika, że obowiązkiem pracownika Banku było przedstawianie średniego kursu historycznego CHF tylko za okres 3 lat, co zdaniem Sądu pierwszej instancji wydaje się okresem zdecydowanie zbyt krótkim mając na uwadze fakt, że kredyt był zaciągany na okres kilkudziesięciu lat. Dodatkowo, analizując średni kurs CHF dołączony do dokumentów (k. 946) w ocenie Sądu Okręgowego dojść można do wniosku, że faktycznie w tym okresie czasu był on bardzo stabilny, cechował się wręcz tendencją spadkową. Pokazanie tego typu informacji klientowi mogło go utwierdzać w przekonaniu o bezpiecznym charakterze kredytu (zwłaszcza przy braku rzetelnego ostrzeżenia ze strony doradcy kredytowego). Stabilny kurs CHF w ostatnich 12 miesiącach przed zawarciem umowy kredytu oznaczał też, że symulacja, o której mowa w zarządzeniu z 23 czerwca 2006 r., też miała charakter iluzoryczny i nie pokazywała całej skali ryzyka .

Sąd Okręgowy miał też na uwadze, że podpisanie tego dokumentu było niezbędne do wypłaty kredytu, co wynikało z obowiązujących w Banku procedur.

Sąd Okręgowy odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, w który wyjaśniono,, że gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego. Po drugie, gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę, będącego osobą fizyczną, konsumentem, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę - jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa.

Sąd Okręgowy powoła się także na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 w którym wyrażono pogląd, że podanie w umowie zaniżonej kwoty całkowitego kosztu kredytu – w każdym razie kredytu konsumenckiego - może być uznane za zakazaną, wprowadzającą w błąd praktykę rynkową w rozumieniu art. 4 ust. 1 i 2 oraz art. 5 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym oraz zmieniającej dyrektywę Rady 84/450/EWG.

Sąd meriti miał na uwadze, iż w § 6 ust. 1 umowy określono, że całkowity koszt kredytu na dzień zawarcia umowy wynosił 197.253,56 zł jednakże nie zawarto informacji, że wysokość tego kosztu jest uzależniona od zmiany kursu CHF. Nie było też informacji o wysokości spreadu na dzień zawierania umowy oraz że stanowi on dodatkowy koszt obciążający powodów.

Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że skutkiem uznania powyżej wskazanych zapisów umownych za niedozwolone klauzule umowne jest ich eliminacja z umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., co powoduje, iż nie wiążą one konsumenta Przepis art. 385 1 k.c. nie przewiduje możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że orzecznictwo TSUE w tym zakresie wypowiada się jednoznacznie, wskazując na brak możliwości wypełnienia luk w umowie przepisami o charakterze ogólnym, przewidującymi, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów.

Sąd Okręgowy nie podzielił również argumentacji – odwołującej się do brzmienia art.358 § 2 k.c. - dotyczącej możliwości zastosowania w miejsce abuzywnych zapisów umownych rozwiązań opierających się na kursie średnim danej waluty, ustalanym przez NBP. Podkreślił – z odwołaniem się do orzecznictwa TSUE - że takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, gdyż przyczyniłoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców

Niezależnie od powyższego Sąd I instancji miał też na uwadze, że przepis art. 358 § 2 k.c. wszedł w życie 24 stycznia 2009 r., podczas gdy umowa kredytowa między kredytobiorcą a Bankiem zawarta została w 2007 r. a zmiana art. 358 § 2 k.c. miała zastosowanie do zobowiązań powstałych po jej wejściu w życie, tj. od 24 stycznia 2009 r., oraz od dnia jej wejścia w życie do istniejących w tym dniu zobowiązań trwałych, tj. takich, w których globalny rozmiar świadczenia zależy od czasu trwania stosunku prawnego i nie da się go z góry określić w sposób ostateczny nie nawiązując do czynnika czasu . Umowa kredytu nie jest zobowiązaniem o charakterze ciągłym, rozmiar świadczenia kredytobiorcy determinowany jest wielkością kredytu i stopą procentową niezależnie od czasu trwania umowy. Nie ma więc podstaw prawnych do zastosowania tego przepisu do przedmiotowej umowy.

Sąd Okręgowy miał też na uwadze, że w umowie określenie wysokości kursu kupna i sprzedaży waluty CHF następowało poprzez skorygowanie kursu średniego NBP (wyraźnie wskazanego w umowie) o marżę kupna lub sprzedaży, której wysokość nie była określona w umowie. Strona pozwana twierdziła, że możliwa jest eliminacja marży kupna i sprzedaży, a następnie rozliczenie umowy kredytu w oparciu o kurs średni NBP.

Zdaniem Sądu I instancji tego typu zabieg nie jest możliwy, ponieważ że przepis art. 385 1 k.c. jest w swej treści jednoznaczny – sankcją abuzywności zapisu umownego jest jego usunięcie, przy czym przepis nie zakłada możliwości częściowego usuwania warunku umownego. Zakazane jest zatem „miarkowanie” abuzywności, czy stosowanie „redukcji utrzymującej skuteczność”.

Sąd Okręgowy odwołał się także m.in do orzeczenia TSUE z dnia (...), (...), w którym warunki umożliwiające usunięcie części zapisu umownego określono następująco:

1.Zniechęcający cel dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe, a eliminacja elementu nieuczciwego nie niweczy celu odstraszającego dyrektywy.

2.Element zapisu umownego stanowi odrębne zobowiązanie umowne.

3.Usunięcie fragmentu zapisu umownego nie zmieni istoty warunku umownego.

Odnośnie pierwszego zagadnienia zdaniem Sądu a quo jedynymi przepisami realizującym zniechęcający cel dyrektywy są przepisy kodeksu cywilnego regulujące kwestie abuzywności zapisu umownego (art.385 1 k.c.).

Ponadto zdaniem Sądu Okręgowego marża kupna i sprzedaży nie stanowi odrębnego zobowiązania umownego. Strony zawarły umowę kredytu, w ramach której kredytobiorca zobowiązał się do zapłaty prowizji oraz rat kredytu. Raty kredytu ustalone w walucie CHF miały być rozliczane w oparciu o kurs średni NBP korygowany o marżę kursową. Marża kursowa nie była więc odrębnym zobowiązaniem umownym, a jedynie elementem realizującym i ustalającym wysokość raty kredytu . Z treści umowy i zeznań nie wynika, aby wolą stron było zawarcie dodatkowej umowy, której przedmiotem byłby obowiązek uiszczania marży rozumianej jako samodzielne zobowiązanie strony. Marża kupna i sprzedaży pojawia się wyłącznie w § 17 umowy, co potwierdza tylko wniosek, że intencją stron było zawarcie jedynie umowy kredytu. Przy założeniu, że wyeliminowano by z umowy wszystkie jej zapisy poza obowiązkiem uiszczania marży, to umowa nie określałaby precyzyjnie przedmiotu tej umowy, wysokości zobowiązania terminu płatności ani causy takiego zobowiązania. Kredyt został udzielony nie w zamian za uiszczania marży kursowej, ale w zamian za uiszczanie rat kapitałowo – odsetkowych, w których marża pełniła funkcję pozwalającą jedynie na ustalenie wysokości raty. Prowadzi to do wniosku, że marży kursowej nie można traktować jako zobowiązania umownego odrębnego od innych obowiązków kredytobiorcy.

Sąd a quo miał na uwadze, że w wyroku TSUE, celem zobrazowania sytuacji, nawiązał do zapisów umownych regulujących obowiązek zapłaty odsetek umownych i odsetek od zadłużenia przeterminowanego i uznał za dopuszczalne usunięcie części zapisu umownego, który powiększał stopę odsetek umownych o określoną wartość procentową. TSUE nie wskazał jednak, że w niniejszej sprawie sytuacja powinna być oceniana identycznie; pozostawił ocenę tej kwestii sądowi meritii . Zdaniem Sądu I instancji odsetki umowne i odsetki za zwłokę stanowią ewidentnie dwa różne zobowiązania umowne znajdujące zastosowanie w dwóch różnych momentach obowiązywania umowy i działające na zupełnie odmiennych podstawach umownych. W przypadku umowy kredytu nie ma dwóch odrębnych zobowiązań, ale jedno - zobowiązanie do zapłaty raty. W przypadku odsetek umownych i odsetek za zwłokę regulują je dwie całkowicie odrębne normy umowne. W umowie kredytowej jest jedna norma prawna – określająca wysokość raty w PLN oraz saldo zadłużenia w CHF, której nie można podzielić na dwie części tj. na kurs NBP i marżę w tym sensie, że nie można ustalić wysokości raty w oparciu wyłącznie o marżę a można w oparciu o kurs NBP korygowany marżą. Gdyby przyjąć, że § 17 ust. 2 i 3 umowy zawierają po dwa odrębne zobowiązania umowne, to na takich samych warunkach można byłoby twierdzić, że dwie normy zawiera § 2 Ustęp jeden umowy i odrębną normę prawną jest indeks L3, odrębną marża oprocentowania. Taka konkluzja jest oczywiście niesłuszna – dzielenie jasnych zapisów umowy na odrębne normy doprowadziłoby do sytuacji, w której w każdej umowie o świadczeniach ustalanych na podstawie kilku matematycznych czynników należałoby mówić o tylu odrębnych zobowiązaniach umownych, ile czynników wpływa na świadczenie. Powyższe oznacza, że oba te elementy tworzą jedną normę, której nie można podzielić na dwie odrębne i samodzielne.

Zdaniem Sądu Okręgowego usunięcie z umowy marży kupna i sprzedaży godziłoby tez w istotę tego zapisu umownego. Istotą klauzuli integracyjnej zapisane było prawo do arbitralnego decydowania o tabeli kursowej. Skutkiem zastosowania § 17 była tabela kursowa, według której dokonywano rozliczeń. Sens modyfikacji kursu średniego NBP o marżę kupna (sprzedaży) nie sprowadzał się tylko do ustalenia wysokości salda kredytu i raty kredytowej. Rolą marży było z jednej strony zabezpieczenie Banku przed różnicami kursowymi, tak aby Bank nie ponosił strat na operacjach finansowych związanych z przeliczaniem wpłaconych rat w PLN na CHF, a z drugiej – był to często element zarobkowy Banku – stosując kurs kupna i sprzedaży pozwany odnosił zysk już w momencie początkowym, w którym ustalano zadłużenie w walucie CHF, a następnie zyskiwał na każdej wpłaconej przez kredytobiorców racie poprzez przeliczanie wpłaconych kwot po kursie sprzedaży. Istota tych zapisów było więc odwołanie się do tabel kursowych, które pełniły zasadniczą rolę w umowie i miały duże znacznie dla Banku. Eliminacja marży kupna i sprzedaży spowodowałaby, że funkcje zabezpieczające i dochodowe przestają istnieć, co godzi w cel i sens tego zapisu umownego, naruszając tym samym jego istotę.

Zdaniem Sądu Okręgowego powyższego wniosku nie zmienia też okoliczność, że istniały w obrocie prawnym umowy zawarte przez pozwanego, w których kurs średni NBP nie był modyfikowany o marżę. To bowiem dotyczyło tylko nielicznej grupy klientów i często wiązało się z tym, że pozwany rekompensował stratę wynikającą z rezygnacji z marży zyskami odnoszonymi z innych produktów zaoferowanych tym samym klientom bądź wynikającymi ze znacznej wysokości udzielonego kredytu.

W ocenie Sądu I instancji zastosowanie w niniejszej sprawie do przeliczeń kursu średniego NBP byłoby w istocie zabiegiem tzw. redukcji utrzymującej skuteczność, która zgodnie z orzecznictwem TSUE jest niedopuszczalna jako sprzeczna z celem regulacji dotyczącej ochrony przez abuzywnymi zapisami umownymi.

Sąd Okręgowy wskazał, iż nawet gdyby zastosować do spornej umowy od początku jej obowiązywania średni kurs NBP, to i tak nie przywróci to równowagi stron w spornym stosunku prawnym, a to jest koniecznym warunkiem uznania, że umowa po eliminacji z niej klauzul abuzywnych, zastąpionych przepisami dyspozytywnymi może dalej obowiązywać. Kredytobiorca i tak w dalszym ciągu byłby narażony na niczym nieograniczone ryzyko walutowe i ryzyko zmiany kursu, o czym nie został poinformowany w wystarczający sposób przy zawieraniu umowy, a nadto umowa ani załączniki do niej nie przewidują możliwości odstąpienia przez nich od umowy, gdyby ww. kurs znacznie wzrósł, a takie uprawnienie zgodnie z ww. orzecznictwem powinno im zostać przyznane. Sąd meriti podkreślił, że już i tak od momentu zawarcia umowy do chwili obecnej kurs CHF wzrósł o około 100 %, a umowa została zawarta na kilkadziesiąt lat, więc przez następne kilka lat kurs ten może wzrosnąć nawet jeszcze więcej. W tych okolicznościach nie można zatem uznać, iż poprzez zastąpienie kursu CHF ustalanego przez pozwanego na warunkach wskazanych w umowie średnim kursem NBP równowaga praw stron umowy zostanie przywrócona, a wręcz przeciwnie – byłaby ona nadal utrzymywana. Bank ma instrumenty chroniące go przed nadmiernym wzrostem kursów walut, zaś kredytobiorcy takich zabezpieczeń nie mają. To oznacza, że jego obowiązki wynikające z ww. umowy byłyby nadmierne i w dalszym ciągu niczym nieograniczone, zaś jego prawa nie byłyby należycie chronione. Powyższe rozważania wykluczają zatem możliwość zastosowania w sprawie kursu średniego NBP jako tego, który określałby rozmiar świadczenia obu stron.

Sąd Okręgowy podkreślił, że wyjątek, w którym sąd krajowy może zastąpić nieuczciwy warunek umowny dyspozytywnym przepisem prawa krajowego, ograniczony jest do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje. Z orzecznictwa TSUE wynika, że punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania „zastępczego”, chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody”. W uzasadnieniu wyroku z dnia (...) r. (sprawa (...)) TSUE wskazał, że unieważnienie umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynika z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego.

Sąd I instancji miał na uwadze, że kredytobiorca wprost domagał się stwierdzenia nieważności umowy i wyraził na to zgodę. Na rozprawie Przewodniczący pouczył go o skutkach nieważności umowy, obowiązku zwrotu wzajemnych świadczeń przez każdą ze stron oraz możliwości wystąpienia przez Bank z ewentualnym roszczeniem o zwrot wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. W odpowiedzi na te pouczenia kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy obowiązku zwrotu Bankowi środków w przypadku uznania umowy za nieważną. Nadto oświadczył, że jest świadomy ewentualnych roszczeń Banku o zwrot wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i nie zmienia to jego stanowiska w przedmiocie żądania pozwu. Sąd dopełnił zatem obowiązku rzetelnego poinformowania kredytobiorcy o skutkach nieważności umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można zgodzić się jednak z poglądem, że w ramach udzielonego pouczenia Sąd winien wyartykułować kwoty możliwych świadczeń, które konsument będzie zobowiązany zwrócić na rzecz Banku, skoro dotychczas brak jest w orzecznictwie i doktrynie prawa jednoznacznego stanowiska, czy takie roszczenie w ogóle przysługuje pozwanemu. Jego zasadność przynajmniej na tym etapie budzi zasadnicze wątpliwości. Należy zauważyć, że nie było rolą Sądu rozstrzyganie w tym postępowaniu o zasadności ewentualnego roszczenia Banku o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału (roszczenie to nie było ono przedmiotem niniejszego postępowania, gdyż nie zostało zgłoszone do potrącenia ani nie stanowiło podstawy zarzutu zatrzymania ani też nie zostało zgłoszone w ramach powództwa wzajemnego). Niemniej jednak trudno na tym etapie postępowania stwierdzić w sposób jednoznaczny, że istnieje podstawa prawna do domagania się zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. W systemie prawa cywilnego nie ma przepisu, który takie roszczenie formułowałby wprost, badanie zaś czy roszczenie można wyinterpretować z określonej normy prawnej należeć będzie do sądu rozpoznającego sprawę, który jednocześnie będzie musiał ocenić czy roszczenie nie jest przedawnione, czy zostało udowodnione co do wysokość i czy wreszcie nie narusza zasad współżycia społecznego biorąc zwłaszcza pod uwagę to, że to Bank sformułował umowę wadliwą, którą następnie proponował konsumentowi jako bardzo korzystną i bezpieczną. Skoro zaś nie można na chwilę obecną stwierdzić z całą stanowczością, że unieważnienie umowy skutkować będzie takim roszczeniem pozwanego wobec kredytobiorcy, to tym samym nie sposób też przyjąć, że Sąd powinien w udzielanym pouczeniu wyartykułować kwoty możliwych świadczeń, które konsument będzie zobowiązany zwrócić na rzecz Banku z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

W ocenie Sądu pierwszej instancji nie jest również tak, że Bank ma uprawnienie do domagania się od konsumenta wynagrodzenia za angażowanie się w walutowe kredyty hipoteczne, przy czym, pośrednictwo w wymianie walutowej nie jest bezpłatne. Sąd a quo podkreślił, że kredytobiorca nie wyrażał zgody na pośrednictwo w wymianie walutowej, które miałoby być świadczone przez Bank na jego rzecz. To pozwany zaoferował kredyt powiązany z walutą obcą jako jedyną ofertę, co do której K. K. posiadał zdolność kredytową, a okoliczności sprawy i zeznania kredytobiorcy wskazują, że jego celem było uzyskanie kredytu w PLN.

Zdaniem Sądu Okręgowego na chwilę obecną trudno też jednoznacznie przesądzać, że w istocie unieważnienie umowy byłoby dla kredytobiorcy niekorzystne. Gdyby bowiem pozostawić umowę w mocy, to wciąż byłby on narażony na niczym nieograniczone ryzyko kursowe, o czym nie został rzetelnie poinformowany przed zawarciem umowy. Taka sama sytuacja zaistniałaby również w przypadku pozostawienia do rozliczeń stron kursu średniego NBP.

W konkluzji Sąd I instancji stwierdził, że nie było żadnych podstaw do zastąpienia nieuczciwych warunków umownych jakimkolwiek przepisem, czy też ogólną regułą prawa cywilnego.

Rozpatrując skutki, jakie wiążą się z uznaniem spornych klauzul umownych za niedozwolone, Sąd Okręgowy odwołał się m.in. do wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, w którym Trybunał stwierdził, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców prowadziłoby do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Skoro klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna.

W przedmiotowym przypadku bezskuteczność klauzul określających sposób przeliczania salda kredytu i rat kapitałowo – odsetkowych według ustalonego przez pozwanego kursu CHF oznaczałaby wyeliminowanie mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, a także wyeliminowanie ryzyka kursowego. Wskutek powyższego kwota zobowiązania byłaby wyrażona w walucie polskiej, przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę bazową LIBOR 3M. Zdaniem Sądu, taki skutek prowadziłby do zmiany charakteru stosunku prawnego i pozostawałby w sprzeczności z naturą (właściwością) stosunku prawnego, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, stanowiąca wyróżniony w doktrynie i judykaturze podtyp umowy kredytu. W konsekwencji w ocenie Sądu Okręgowego możliwość dalszego trwania umowy po eliminacji z niej klauzul abuzywnych nie istnieje, skoro zniekształcona zostaje jej istota. Po wyeliminowaniu mechanizmu indeksacji ukształtowanie umowy kredytu sprzeczne będzie z właściwością stosunku prawnego.

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy przesłankowo na podstawie art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. ustalił, że zawarta pomiędzy stronami umowa jest nieważna.

Z powyższych względów na mocy art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd I instancji oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, ponieważ okoliczności, na które został on zawnioskowany, były nieistotne dla wydania rozstrzygnięcia. Sąd a quo doszedł bowiem do przekonania, że nie jest możliwe utrzymanie umowy w mocy po eliminacji z niej mechanizmu indeksacji kwoty udzielonego kredytu.

W ocenie Sądu pierwszej instancji poza wskazanymi wyżej w stanie faktycznym dokumentami pozostałe złożone przez strony dokumenty, takie jak dołączone do pozwu wydruki, artykuły, pisma, uwagi, opracowania, opinie, glosy, komentarze i wydruku z tabel kursowych nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jako niezwiązane bezpośrednio z umową łączącą strony, zaś przeprowadzenie prawnej oceny umowy jest przedmiotem wyłącznej, dyskrecjonalnej kompetencji Sądu. Sąd nie jest w żadnym zakresie związany stanowiskami czy poglądami osób trzecich, a wskazane materiały stanowiły jedynie część argumentacji stron.

Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że nieważność czynności prawnej skutkuje obowiązkiem zwrotu świadczenia spełnionego przez powodów wobec pozwanego z tytułu zawartej umowy, co wynika z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Sąd Okręgowy podkreślił, że brak zastrzeżenia przez kredytobiorcę zwrotu spełnianego świadczenia (rat kredytu) nie niweczył skuteczności roszczenia, gdyż jak wynika z art. 411 pkt 1 k.c. spełnienie świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności prawnej rodzi obowiązek zwrotu, nawet jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie jest do tego zobowiązany.

Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji, zgodnie z którą powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie z uwagi na brak wzbogacenia po stronie pozwanego. Wyjaśnił, że nienależne świadczenie może być przedmiotem roszczenia określonego w art. 410 § 1 k.c. i nie zachodzi w tym wypadku potrzeba ustalenia, czy wzbogaciło ono odbiorcę (accipiensa). W konsekwencji, bez znaczenia w sprawie pozostawało, czy pozwany faktycznie rozporządził środkami finansowymi otrzymanymi w ramach spłat rat kredytu, choćby na pokrycie własnych zobowiązań .

Zdaniem Sądu meriti nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Sąd I instancji miał na uwadze, że trzyletni termin przedawnienia przewidziany w art. 118 k.c. dotyczy roszczeń związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą – co w niniejszej sprawie nie miało miejsca, gdyż kredytobiorca nie był przedsiębiorcą w momencie zawierania umowy, ewentualnie roszczeń okresowych. Zdaniem Sądu meriti rat kredytu zaciągniętego na ściśle określony okres czasu nie można uznać za świadczenie okresowe. Powód domagał się zwrotu nienależnie uiszczonych rat w okresie od września 2007, a tym samym roszczenie to nie uległo przedawnieniu przyjmując nawet, że termin przedawnienia biegł oddzielnie dla każdej uiszczonej raty od momentu jej uiszczenia. Sąd odwołał się do orzecznictwa TSUE, w którym wyjaśniono, że postanowienie abuzywne należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejące, a pobrane na jego podstawie świadczenia – za nienależne i podlegające zwrotowi. Jeżeli niedozwolone postanowienie ma być uznane za nigdy „nieistniejące” (tzn. nieważne czy bezskuteczne) a bez niego umowa nie może być utrzymana w mocy, również umowę należy uznać za nigdy „nieistniejącą” (tzn. nieważną, czy bezskuteczną ab initio albo ex tunc). Oznacza to, że świadczenia spełnione na podstawie tej umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia, co dotyczy także reguł przedawnienia wynikających zeń roszczeń. Zważywszy jednak zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.).

Wysokość roszczenia nie budziła wątpliwości Sądu Okręgowego. Ze znajdującego się w aktach sprawy zaświadczenia (k. 438-439) wystawionego przez pozwany Bank wynika, że kredytobiorca wpłacił w okresie objętym żądaniem pozwu na poczet umowy kredytu kwotę 107.601,96 zł , która została zasądzona w pkt I wyroku.

Sąd I instancji wskazał, że z historii spłat znajdującej się w aktach sprawy wynika, że w wykonaniu umowy kredytowej kredytobiorca od lipca 2013 r. uiszczał na rzecz pozwanego raty bezpośrednio w walucie CHF. Sąd miał jednak na uwadze, że żądanie pozwu opiewało na kwotę określoną w PLN. Sąd a quo podkreślił, że stosownie do art. 354 k.c. wykonanie zobowiązania pieniężnego powinno nastąpić zgodnie z jego treścią i zasada ta obejmuje także walutę, w jakiej dokonywana jest zapłata. Wprowadzenie do kodeksu cywilnego przepisu art. 358 k.c., zawierającego uprawnienie dłużnika do spełnienia w polskim pieniądzu świadczenia wyrażonego w walucie obcej ( facultas alternativa) nakazuje przyjąć, że przestała obowiązywać reguła interpretacyjna, iż określenie umową świadczenia przy użyciu waluty obcej oznacza obowiązek spełnienia go w tej walucie. Reguła ta, jako wyjątek od generalnej zasady, nie może być jednak interpretowana rozszerzająco. Co do zasady bowiem obowiązek zwrotu dotyczy tej waluty, w której świadczenie było faktycznie wykonywane (art. 354 k.c.). Oznacza to, że wybór waluty przysługuje wyłącznie dłużnikowi, którym w niniejszej sprawie pozostaje Bank. Żądanie zapłaty oparte jest o przepisy regulujące bezpodstawne wzbogacenie na skutek nieważności umowy, zatem kredytobiorcy mają status wierzycieli w zakresie żądania zwrotu świadczeń przez siebie spełnionych. Powód więc nie może skorzystać z dobrodziejstwa art. 358 k.c. i domagać się zapłaty w walucie polskiej w sytuacji, której raty były spłacane w walucie obcej. Skoro od lipca 2013 r. walutą świadczenia kredytobiorcy był frank szwajcarski, to odnośnie do okresu od lipca 2013 r. do kwietnia 2017 r. powód mógł się domagać od pozwanego jedynie faktycznie świadczonej przez nich waluty CHF. Jednocześnie Sąd, będąc związany żądaniem pozwu, samodzielnie nie ma możliwości dokonania zmiany żądanej waluty z PLN na CHF. Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił żądanie zapłaty kwoty w walucie polskiej, w zakresie, w jakim dotyczyło ono rat spłaconych w CHF.

Odnośnie do żądania zapłaty odsetek Sąd I instancji odwołał się do treści art. 481 § 1 k.c. Sąd a quo miał na uwadze, że odpis pozwu doręczono pozwanemu w dniu 8 listopada 2017 r. Mając na uwadze treść art. 455 k.c. Sąd I instancji uznał, że termin niezwłoczny do spełnienia świadczenia upłynął pozwanemu z dniem 22 listopada 2017 r., co uzasadniało zasądzenie odsetek od dnia następnego.

Mając na uwadze powyższą argumentację Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I - II wyroku na mocy wskazanych powyżej przepisów.

Z powodu uwzględnienia roszczenia głównego Sąd I instancji nie rozstrzygał o żądaniach ewentualnych, zgłoszonych na wypadek nieuwzględnienia żądania podstawowego.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu wydane zostało na podstawie przepisu art. 98 k.p.c., 99 k.p.c. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powoda zostało uwzględniono niemalże w połowie, co uzasadniało wzajemne zniesienie kosztów postępowania. Dodatkowo Sąd miał na uwadze, że powód nie ponosi kosztów w sądowych, co wynika z art. 62 § 1 k.p.c. w zw. z art. 96 ust. 1 pkt 6 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W pkt ostatnim wyroku Sąd I instancji zasądził od strony przegrywającej nieuiszczone koszty sądowe (koszty opinii biegłego) z uwzględnieniem wpłaconej przez pozwanego zaliczki – 2000 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części tj. w zakresie zasądzenia od Banku na rzecz K. K. kwoty 107.601,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia 23 listopada 2017 r. do dnia zapłaty (pkt. I wyroku), zniesienia wzajemnie kosztów postępowania między stronami (pkt. III wyroku), nakazu ściągnięcia od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwoty 1550,33 zł (pkt. IV wyroku).

Przedmiotowemu wyrokowi skarżący zarzucił:

1. naruszenie przepisu prawa procesowego, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 8 k.p.c., art. 61 k.p.c. oraz art. 62 k.p.c. w zw. z art. 56 § 2 k.p.c. poprzez przyjęcie, że Stowarzyszenia (...) posiada uprawnienie do złożenia w imieniu konsumentów na których rzecz wytoczyło powództwo oświadczenia o skorzystania z ochrony przewidzianej w Dyrektywie Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i wyrażaniu zgody na unieważnienie Umowy Kredytu, podczas gdy jest to oświadczenie materialnoprawne i ściśle związane z osobą konsumenta, a tym samym nie może być złożone przez Stowarzyszenie działające na rzecz konsumenta;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 385 ( 1) § 1 k.c. polegające na jego błędnej wykładni oraz art. 56 k.c., art. 354 k.c., art. 358 § 2 k.c. oraz art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego polegające na ich niezastosowaniu i błędnym przyjęciu, iż (i) § 1 ust. 1 i § 7 ust. 2 Umowy Kredytu określające główne świadczenia stron Umowy Kredytu nie zostały sformułowane jednoznacznie, w sytuacji, gdy zawarty w nich opis klauzuli indeksacyjnej, zwanej w orzecznictwie TSUE również klauzulą ryzyka, jest jednoznaczny i wskazuje na przeliczenia wypłacanej kwoty PLN na CHF w momencie wypłaty, oddając istotę postaci indeksacji stosowanej przez Bank, tj. przeliczenia wypłaty na walutę obcą w momencie uruchomienia kredytu (przewalutowania); (ii) Bank miał swobodę w ustalaniu kursów kupna i sprzedaży stosowanych w Tabeli Kursów Walut do której odwołuje się § 7 ust. 2 i § 10 ust. 8 Umowy Kredytu, a który to sposób opisany został w § 17 Umowy Kredytu, a w konsekwencji - iż kwestionowane postanowienia Umowy Kredytu kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając jego interesy i to w sposób rażący; (iii) abuzywność dotyczy całego § 17 Umowy Kredytu, a nie tylko marży walutowej Banku stanowiącej oddzielne zobowiązanie Umowne;

3. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 oraz 69 ust. 3 Prawa Bankowego w zw. z art. 353 ( 1) k.c. polegające na błędnym przyjęciu, iż nieważna jest cała umowa kredytu indeksowanego do waluty obcej CHF z uwagi na zastosowany w niej mechanizm indeksacji, polegający na wypłacie kredytu po kursie kupna i jego spłacie po kursie sprzedaży, w sytuacji gdy takie rozwiązanie jest wprost dopuszczalne w orzecznictwie Sądu Najwyższego i TSUE, a sama konstrukcja indeksacji uregulowana została w art. 69 ust. 2 pkt. 4a oraz 69 ust. 3 Prawa Bankowego i jest to umowa nazwana, a tym samym o nieważności tego typu umowy w oparciu o argumenty przytaczane przez Sąd Okręgowy nie może być mowy;

4. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 lit. a) i b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe (ustawa antyspreadowa) w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. polegające na jego niezastosowaniu i nie uwzględnieniu obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy stanu prawnego wprowadzonego Ustawą antyspreadową, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że Ustawa antyspreadowa nie uchyliła ewentualnej abuzywności tego typu postanowień co kwestionowane przez powoda;

5. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. polegające na jego niezastosowaniu i nie uwzględnieniu przepisu dyspozytywnego oraz przepisu mającego zastosowanie do Umowy Kredytu za zgodą stron, mimo iż wypełnia on w całości lukę powstałą w przypadku przyjęcia przez Sąd abuzywności § 17 Umowy Kredytu, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, iż umowy kredytu nie można uzupełnić o przepisy k.c. wskazując w sposób jednoznaczny po jakim kursie należy rozliczyć wypłaty i spłaty kredytu;

6. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., polegające na ich błędnym zastosowaniu oraz art. 411 pkt. 1 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie i błędnym przyjęcie (i) iż świadczenia spełnione przez powoda na rzecz Banku stanowiły świadczenia nienależne, mimo że znajdowały one podstawę w łączącym strony stosunku prawnym, (ii) kwoty uiszczone przez powoda na rzecz Banku stanowią zubożenie powoda, podczas gdy powód nie zwrócił jeszcze Bankowi udostępnionego mu przez Bank kapitału kredytu, a spłaty powoda dokonywane były bez zastrzeżenia zwrotu;

7. naruszenie przepisu prawa procesowego, mającego istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. oraz 299 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego i poczynienie ustaleń wyłącznie na podstawie wyjaśnień strony powodowej, która ma oczywisty interes w rozstrzygnięciu sprawy na swoją korzyść, z pominięciem innych dowodów które z wyjaśnieniami tymi były sprzeczne i zasad doświadczenia życiowego, a w konsekwencji poczynienie ustaleń faktycznych nie mających odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym, to jest błędne przyjęcie, że:

a. Powodowi nie przedstawiono informacji dotyczących działania klauzuli indeksacyjnej ani wykresów dotyczących historycznych danych kursowych PLN/CHF, a zatem iż Bank nie poinformował powoda o ryzyku walutowym i mechanizmie działania indeksacji, w sposób prawidłowy, które to ustalenia Sąd oparł tylko i wyłącznie na wyjaśnieniach powoda będących stroną mającą wyraźny interes w rozstrzygnięciu sprawy na swoją korzyść, a które to ustalenie sprzeczne jest z zeznaniami świadka A. Ł. (1), i zasadami doświadczenia życiowego zgodnie z którymi, jeśli czynności powtarzalne (informowanie o ryzyku walutowym) wykonywane były przez pracownika Banku w stosunku do wszystkich klientów tak samo, w oparciu o obowiązujące go procedury informowania o tym ryzyku i na podstawie kalkulatora kredytowego, bez którego nie był on w stanie przedstawić oferty (nie mógł policzyć jej ręcznie bez tego kalkulatora), to powodowi, który pisemnie potwierdził przekazanie tych informacji, informacje o ryzyku walutowym w zakresie opisywanym przez świadka zostały przekazane, jako że świadek nie wskazywał, by dla powoda czynił jakieś wyjątki i nie przekazywał mu informacji w zakresie obowiązujących go procedur. Ponadto świadek wyraźnie wskazywał, iż klienci byli informowani o możliwości wzrostu kursu CHF i związanego z tym wzrostu raty kredytu Dodatkowo o ryzyku tym Bank informował powoda również wprost w § 6 ust. 3 Umowy Kredytu;

b. Umowa Kredytu dotyczyła kredytu złotowego podczas gdy z Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie wydanej przez KNF, a znajdujące zastosowanie do Umowy Kredytu, jak i z Ustawy antyspreadowej, podobnie jak z § 1 ust. 1 zdanie trzecie Umowy Kredytu jednoznacznie wynika, że jest to kredyt walutowy: Walutowa ekspozycja kredytowa - ekspozycja kredytowa denominowana lub indeksowana do waluty innej niż ta, w której klient uzyskuje dochody - które to ustalanie przełożyło się na ocenę przez Sąd ważności Umowy Kredytu w kontekście waluty kredytu i waluty zobowiązania, a więc błąd Sądu w tym zakresie miał istotny wpływ na wynik spraw, jako że brak określenia kwoty kredytu w walucie Sąd uczynił jedną z podstawa uznania umowy za nieważną;

a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia,

8. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy - art. 217 § 2 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz w zw. z art. 258 k.p.c., art. 278 k.p.c., art. 245 k.p.c., art. 299 k.p.c. oraz naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., polegające na oddaleniu w pkt II postanowienia z dnia 4 lutego 2019 r. wniosku dowodowego pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny bankowości, finansów i rachunkowości na wszystkie okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych oraz na oddaleniu na rozprawie w dniu 18 października 2021 r. wniosku dowodowego pozwanego o zobowiązanie biegłego do złożenia ustnej opinii uzupełniającej na okoliczności wskazane w piśmie pozwanego z dnia 22 stycznia 2021 r.; a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnym przyjęciu, iż: (i) Bank ustalał kursy w Tabeli kursów kupna/sprzedaży w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony; (ii) postanowienia Umowy Kredytu dotyczące indeksacji według kursów z Tabeli kursów kupna/sprzedaży Banku nie były jednoznaczne, (iii) kwestionowane postanowienia Umowy Kredytu rażąco naruszają interesy powoda oraz dobre obyczaje; a które to ww. naruszenia miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny, czy kwestionowane przez powoda klauzule mogą zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne w indywidualnym układzie faktycznym oraz w świetle przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że są to główne świadczenia z Umowy Kredytu.

Skarżący wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku poprzez oddalenie powództwa w całości;

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za obie instancje - w tym kosztów postępowania apelacyjnego - według norm przepisanych.

Jednocześnie, w związku z zarzutem naruszenia prawa procesowego, w ślad za złożonymi na podstawie art. 162 k.p.c. zastrzeżeniami do protokołu rozprawy z dnia 18 października 2021 r., na podstawie art. 380 k.p.c. skarżący wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowień Sądu I instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci:

- postanowienia o oddaleniu wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane przez Bank w odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych:

poprzez zmianę tych postanowień oraz:

- dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z opinii biegłego - na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, dalszych pismach procesowych i zebrane w pkt. X apelacji.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o:

1. oddalenie apelacji w całości;

2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W toku postępowania apelacyjnego pozwany zgłosił zarzut skorzystania z prawa zatrzymania świadczeń spełnionych przez powoda na rzecz Banku, które miałyby podlegać zwrotowi na wypadek stwierdzenia, że umowa kredytu jest nieważna – do czasu zaofiarowania przez powoda zwrotu świadczenia spełnionego przez Bank na rzecz powoda w postaci zapłaty kwoty 311.999,97 zł, to jest wartości kapitału udostępnionego powodowi na podstawie umowy kredytu (vide: pismo procesowe, k.1328 - 1335).

W rezultacie, na wypadek uznania, że umowa kredytu jest nieważna (trwale bezskuteczna) oraz uwzględnienia roszczeń pieniężnych powoda, skarżący wniósł o dodanie zastrzeżenia, że spełnienie przez Bank świadczenia zasadzonego w wyroku jest uzależnione od jednoczesnego spełnienia przez powoda świadczenia wzajemnego polegające na zapłacie na rzecz pozwanego kwoty 311.999,97 zł.

Zażalenie na postanowienie zawarte w punkcie III. wyroku wywiódł powód, zaskarżając je w całości.

Przedmiotowemu postanowieniu skarżący zarzucił niewłaściwe zastosowanie art. 98, 99 i 100 k.p.c. i niezastosowanie art. 6 ust. 1, art. 7 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 preambuły dyrektywy 93/13/EWG, poprzez zniesienie kosztów postępowania między stronami bez względu na to czy warunki umowy zawartej z konsumentem, będącej przedmiotem postępowania były nieuczciwe, czy też nie.

Skarżący wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, gdyż niniejsze zażalenie jest oczywiście uzasadnione;

ewentualnie, w razie nieuwzględniania przez Sąd Okręgowy w Gdańsku wniosku zawartego w pkt 1. skarżący wniósł o:

2. zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Ponadto, skarżący wniósł o:

3. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na zażalenie pozwany wniósł o:

1. oddalenie zażalenia;

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja nie była uzasadniona.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne, podobnie podziela dokonaną przez Sąd ocenę dowodów, oraz ocenę prawną poczynionych w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych odnośnie do skutku w postaci nieważności przedmiotowej umowy kredytu.

Przechodząc do poszczególnych zarzutów apelacji, w ocenie Sądu Apelacyjnego przed oceną zarzutów naruszenia prawa materialnego należało odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż od ich rozstrzygnięcia zależało, czy Sąd poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne i w konsekwencji, czy zastosował prawidłowe normy prawa materialnego.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 8 k.p.c., art. 61 k.p.c. oraz art. 62 k.p.c. w zw. z art. 56 § 2 k.p.c. Wskazać przede wszystkim należy, iż powód jest organizacją pozarządową w rozumieniu art. 61 i nast. k.p.c. Osoba fizyczna objęta żądaniem pozwu, wyraziła w trybie art. 61 § 4 k.p.c. zgodę na wytoczenie przez nią powództwa w trybie art. 61 § 1 k.p.c. (k. 60). Zgodnie z § 7 pkt 1 statutu powodowego stowarzyszenia jego celem jest pomoc konsumentom skarżącym się na instytucje rynku finansowego i kapitałowego oraz inne korporacje, w tym banki, firmy ubezpieczeniowe, towarzystwa finansowe i inne, w szczególności wykorzystujące w swojej ofercie umowy ograniczające wolność kontraktową. W tak ujętych celach mieści się zatem również wytaczanie powództw w sprawach o ochronę konsumentów (art. 61 § 1 pkt 3 k.p.c.). Zgoda kredytobiorcy na wytoczenie przez organizację pozarządową powództwa, wbrew odmiennym twierdzeniom pozwanego, obejmuje swoją treścią również zgodę na wyrażanie zgody na unieważnienie umowy kredytu, tym samym należało ocenić powyższy zarzut pozwanego jako nietrafny.

Skarżący upatrywał naruszenia przepisów postępowania w postaci art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 299 k.p.c. w braku wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego i poczynieniu ustaleń nie mających odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym to jest błędnym przyjęciu, że:

1. kredytobiorcy nie przedstawiono informacji dotyczących działania klauzuli indeksacyjnej ani wykresów dotyczących historycznych danych kursowych PLN/CHF, a zatem iż Bank nie poinformował powoda o ryzyku walutowym i mechanizmie działania indeksacji, w sposób prawidłowy;

2. Umowa kredytu dotyczyła kredytu Złotowego podczas gdy z Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie wydanej przez KNF, a znajdujące zastosowanie do Umowy Kredytu, jak i z Ustawy antyspreadowej, podobnie jak z § 1 ust. 1 zdanie trzecie Umowy Kredytu jednoznacznie wynika, że jest to kredyt walutowy;

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe zagadnienia w istocie odnosiły się do oceny, czy kwestionowane postanowienia umowne spełniały przesłanki do uznania ich za klauzule abuzywne, a więc ocena tych zarzutów winna być dokonana na płaszczyźnie naruszenia prawa materialnego, w szczególności art.385 1 k.c.; zarzuty te zostaną zatem omówione łącznie z zarzutami naruszenia prawa materialnego.

Podobnie należało ocenić zarzuty naruszenia przepisów postępowania a mianowicie art.217 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art.227 k.p.c. oraz w zw. z art.258 k.p.c., art. 278 k.p.c., art.245 k.p.c., art.299 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. a mające polegać na błędnym oddaleniu w pkt II postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 4 lutego 2019 r. wniosku dowodowego pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny bankowości, finansów i rachunkowości na wszystkie okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych oraz na oddaleniu na rozprawie w dniu 18 października 2021 r. wniosku dowodowego pozwanego o zobowiązanie biegłego do złożenia ustnej opinii uzupełniającej na okoliczności wskazane w piśmie pozwanego z dnia 22 stycznia 2021 r.; a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnym przyjęciu, iż:

- Bank ustalał kursy w Tabeli kursów kupna/sprzedaży w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony;

- postanowienia Umowy Kredytu dotyczące indeksacji według kursów z Tabeli kursów kupna/sprzedaży Banku nie były jednoznaczne;

- kwestionowane postanowienia Umowy Kredytu rażąco naruszają interesy powoda oraz dobre obyczaje.

Dowód z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew i zaktualizowane w apelacji (k.1288 - 1291) był nieprzydatny dla rozstrzygnięcia kwestii abuzywności przedmiotowych klauzul o tyle, że taka ocena winna być dokonywana na płaszczyźnie zastosowania norm prawa materialnego, a dowód z opinii biegłego rozstrzygnięciu takich kwestii nie może służyć (art.235 ( 2) § 1 pkt. 3 k.p.c.). Niezależnie od tego, Sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu bankowości i inżynierii finansowej K. M. (k.1020 -1046), jednak trafnie uznał, że ostatecznie – z uwagi na uznanie umowy za nieważną – opinia ta nie była przydatna dla ustalenia okoliczności istotnych w sprawie, zaś wysokość uiszczonego przez powoda świadczenia z tytułu spłacanego kredytu wynikła z dokumentów postaci zaświadczenia pozwanego banku wraz z historią spłat.

Dodatkowo należy podkreślić, że okoliczność, w jaki sposób Bank ustalał kursy walut w Tabeli kursów kupna/sprzedaży była prawnie obojętna dla ustalenia okoliczności istotnych w sprawie, gdyż sposób wykonywania umowy nie ma prawnego znaczenia dla oceny abuzywności klauzul umownych. Jak słusznie bowiem zauważył Sąd pierwszej instancji, abuzywność klauzul umownych jest oceniana na dzień zawarcia umowy (zob. uchwała SN 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Skoro zatem umowa została uznana za nieważną, prawidłowo Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek dowodowy pozwanego o zobowiązanie biegłego do złożenia ustnej opinii uzupełniającej na okoliczności wskazane w piśmie pozwanego z dnia 22 stycznia 2021 r. (vide: postanowienie wydane na rozprawie w dniu 18 października 2021 r., k.1170).

Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego za utrwalony w judykaturze należy uznać pogląd, że naruszenie przepisów prawa materialnego może wystąpić w dwojaki sposób: poprzez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Pierwsza postać naruszenia polegać może na mylnym zrozumieniu treści zastosowanego przepisu lub też na ustaleniu treści ogólnych pojęć prawnych. Druga forma dotyczy kwestii prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, a więc skonfrontowania okoliczności stanu faktycznego z hipotezą konkretnej normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy.

Żadna z tych postaci naruszenia prawa materialnego – o których mowa w apelacji pozwanego – nie występowała w niniejszej sprawie.

Skarżący zarzucił naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 56 k.c., art. 354 k.c., art.358§ 2 k.c. oraz art. 111 ust.1 pkt 4 Prawa bankowego mające skutkować błędnym przyjęciem, że:

- § 1 ust. 1 i § 7 ust. 2 Umowy Kredytu określające główne świadczenia stron Umowy Kredytu nie zostały sformułowane jednoznacznie, w sytuacji gdy zawarty w nich opis klauzuli indeksacyjnej, zwanej w orzecznictwie TSUE również klauzulą ryzyka, jest jednooczny i wskazuje na przeliczenia wypłacanej kwoty PLN na CHF w momencie wypłaty, oddając istotę postaci indeksacji stosowanej przez Bank, tj. przeliczenia wypłaty na walutę obcą w momencie uruchomienia kredytu (przewalutowania);

- Bank miał swobodę w ustalaniu kursów kupna i sprzedaży stosowanych w Tabeli Kursów Walut do której odwołuje się § 7 ust. 2 i § 10 ust. 8 Umowy Kredytu, a który to sposób opisany został w § 17 Umowy Kredytu, a w konsekwencji - iż kwestionowane postanowienia Umowy Kredytu kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając jego interesy i to w sposób rażący;

- abuzywność dotyczy całego § 17 Umowy Kredytu, a nie tylko marży walutowej Banku stanowiącej oddzielne zobowiązanie Umowne.

Wszystkie też zarzuty w ocenie Sądu Apelacyjnego należało rozpatrywać łącznie, gdyż koncentrowały się na zakwestionowaniu uznania za niedozwolone (abuzywne) klauzul umownych określonych w § 1 ust. 1, § 7 ust.2, § 10 ust. 8 oraz § 17 umowy.

Na wstępie należy wyjaśnić, że Sąd Apelacyjny podziela stanowisko, iż klauzula ryzyka walutowego (walutowa, rozumiana jako ryzyko zmiany kursu waluty w trakcie obowiązywania umowy) oraz klauzula kursowa (spreadowa, rozumiana jako wynikające z umowy uprawnienie do ustalania kursu przeliczeniowego waluty z odwołaniem się do tabel kursowych banku) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (w orzecznictwie nazywany także jako „klauzula indeksacyjna”, „klauzula waloryzacyjna”). W rezultacie w ocenie Sądu Apelacyjnego ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego; innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.

Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji wyrażona została także w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344), w którym odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie (zob. także Łukasz Węgrzynowski Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE . Glosa do wyroku TS z dnia(...) r., (...) , LEX (...)).

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, w pierwszej kolejności należało zatem rozstrzygnąć zagadnienie waluty, w jakiej udzielony został kredyt, gdyż pozwany zarzucał, że przedmiotowy kredyt miał charakter kredytu walutowego.

W doktrynie i orzecznictwie w ramach kredytów walutowych sensu largo posługuje się pojęciem „kredytu denominowanego” w walucie obcej oraz kredytu indeksowanego. W ramach „kredytu denominowanego” można z kolei wyróżnić „czysty” kredyt walutowy, którego wysokość w umowie została wyrażona w walucie obcej i wypłacony został także w walucie, w jakiej jest denominowany – a zatem w tym przypadku w walucie CHF (franku szwajcarskim) – oraz kredyt „denominowany” wyrażony w walucie obcej (CHF) ale wypłacony (uruchomiony) w PLN. W tym drugim przypadku kredytobiorca dokonuje spłaty rat kapitałowo-odsetkowych również w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany walut na dany dzień (najczęściej na dzień spłaty). Kredytobiorca zwraca bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu (kapitał) stanowiącą określoną równowartość waluty obcej, w zależności od bieżącego kursu wymiany walut, wraz z odsetkami oraz ewentualnie innymi opłatami.

Z kolei kredyt indeksowany kursem waluty obcej to kredyt wyrażony w walucie polskiej (PLN), przy czym na dzień uruchomienia kredytu kwota kapitału kredytu (lub jej część – transza) przeliczana jest na walutę obcą (według bieżącego kursu wymiany waluty), która to kwota stanowi następnie podstawę ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Wysokość kolejnych rat kapitałowo – odsetkowych określana jest zatem w walucie obcej, ale ich spłata dokonywana jest w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany walut na dany dzień (najczęściej na dzień spłaty) (zob. więcej, A. Grebieniow, K. Osajda, Kredyty walutowe. Węzłowe zagadnienia. Studia i Analizy Sądu Najwyższego. Materiały Naukowe, Tom VII, Warszawa 2019, s.14-16 i tam powołane orzecznictwo, zob. także uzasadnienie wyroku z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne stanowisko Sądu pierwszej instancji, że przedmiotowy kredyt udzielony został w PLN (złotych polskich). Z § 1 ust. 1 umowy (k.127) wynika bowiem, że „Bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 308 294,48 złotych polskich, indeksowanego kursem CHF”. Za uznaniem przedmiotowego kredytu za złotowy, a nie walutowy przemawia także to, że zabezpieczenie w postaci hipoteki kaucyjnej (§ 12 umowy, k.131) również zostało ustanowione w złotych polskich.

Wypłata kwoty kredytu miała nastąpić przelewem na rachunki bankowe wskazane we wniosku o wypłatę kredytu. Każdorazowo wypłacona kwota w złotych polskich miała zostać przeliczona na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez Bank (§ 7 ust. 2 umowy, k.129).

Spłata kredytu wraz z odsetkami miała nastąpić w 360 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych i miała być dokonywana nie później niż w tym samym dniu kalendarzowym każdego miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. (§ 1 ust. 5 umowy k.127, § 10 ust. 1 umowy k.130). Rozliczenie każdej wpłaty miało następować z datą wpływu środków do Banku, według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., obowiązującego w dniu wpływu środków do Banku (§ 10 ust. 8, k.130).

Do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytu stosowane były odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank walut zawartych w jego ofercie w dniu dokonania transakcji (17 ust.1 umowy, k.133). Kursy kupna określone były jako średnie kursy złotego dla danych walut ogłoszonych w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna (§ 17 ust.2 umowy, k.133). Kursy sprzedaży określone były jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży (§ 17 ust. 3 umowy, k.133). Do wyliczenia w/w kursów dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank stosowano kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży Banku (§ 17 ust. 4 umowy, k.133). Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielonych przez Bank walut zawartych w jego ofercie określał Bank po godzinie 15:00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszał w swojej siedzibie oraz publikował na stronie internetowej (...) (§ 17 ust.5 umowy, k.133).

Przechodząc do oceny wyżej wskazanych klauzul określających mechanizm indeksacji (§ 1 ust.1, § 7 ust.2, § 10 ust. 8, § 17 umowy), w pierwszej kolejności należało odwołać się do treści art. 385 1 § 1 k.c. stanowiącego implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE 1993 L 95, s. 29, ze zm., zwanej dalej w skrócie „dyrektywą Rady 93/13”), co trafnie zauważył Sąd pierwszej instancji.

Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Prawidłowo także przyjął Sąd Okręgowy, że wykładnia językowa i funkcjonalna tego przepisu prowadzi do wniosku, iż przesłankami uznania postanowień umownych za niedozwolone (abuzywne) są:

a) umowa została zawarta z konsumentem,

b) kwestionowane postanowienia umowne nie zostały z nim uzgodnione indywidulanie,

c) nie dotyczą one postanowień określających główne świadczenia stron, pod warunkiem jednak, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny,

d) kwestionowane postanowienia umowy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Co do pierwszej przesłanki Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji dotyczące zakwalifikowania kredytobiorcy jako konsumenta w rozumieniu art. 22 ( 1) k.c. Zgodnie z art. 22 ( 1) k.c. „za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową“. W wyroku TSUE z dnia 21 marca 2019 r. w sprawie C – 590/17 (HENRI POUVIN I MARIE DIJOUX, ÉPOUSE POUVIN v. ELECTRICITÉ DE FRANCE (EDF)., LEX nr 2634295) wyjaśniono, z odwołaniem się do art.2 lit. b) dyrektywy 93/13, że „konsumentem” jest każdą osoba fizyczną, która w umowach objętych zakresem omawianej dyrektywy działa w celach niezwiązanych ze swoją działalnością handlową lub zawodową (punkt 22 wyroku).

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje także za własne rozważania Sądu pierwszej instancji, z których wynika, że nie sposób uznać, aby przedmiotowa umowa była negocjowana indywidualnie z kredytobiorcą. Po pierwsze nie powinno budzić wątpliwości, że umowy kredytu - takie, jak w niniejszej sprawie - były zawierane na podstawie wzorca umownego przygotowywanego przez profesjonalistę – poprzednika prawnego pozwanego Banku.

Kredytobiorca K. K. w swoich zeznaniach (k. 890 – 891v, 00:12:29 – 00:16:36, 00:20:05 – 00:21:37) wskazał, iż „Przedstawiono mi gotową umowę i poproszono o przejrzenie jej pod kątem błędów formalnych. Pytałem o możliwość negocjacji. Powiedziano mi, że jest to szablonowa umowa i że mogę spłacić tylko sposób zabezpieczenia kredytu i datę spłaty. Na żadne inne negocjacje bank się nie zgadzał.”, „Nie było żadnych możliwości negocjacji w zakresie kursu walutowego. Jest wzmianka w umowie, że kurs jest związany z kursem NBP i z marżą. Nie przedstawiono mi na piśmie żadnych informacji i symulacji.”. Z zeznań tych nie wynika zatem, aby sam mechanizm indeksacji zawarty w wyżej wskazanych § 1 ust.1, § 7 ust.2, § 10 ust. 8 oraz § 17 umowy był przedmiotem negocjacji.

Podkreślenia przy tym wymaga, że o indywidulanym uzgodnieniu treści umowy można mówić wówczas, gdy strony wprowadzają do umowy nowe, nieprzewidziane wcześniej przez przedsiębiorcę rozwiązania a nie stan „braku negocjacji” co do treści umowy opracowanej przez przedsiębiorcę. Podzielić należy zapatrywanie wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 462/18 (LEX nr 2629877), zgodnie z którym „w celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako „nieuzgodnione (uzgodnione) indywidualnie” należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia „rzeczywisty wpływ” (art. 385 1 § 3 k.c.), co zwykle nie będzie miało miejsca w przypadku postanowień umowy przyjętych z wzorca zaproponowanemu konsumentowi przez przedsiębiorcę. Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy skarżący nie udowodnił, aby przedmiotowe klauzule tworzące mechanizm indeksacyjny były wspólnie ustalane przez strony umowy i aby kredytobiorca miał „rzeczywisty wpływ” na ustalenie ich treści. W ocenie Sądu Apelacyjnego to, że K. K. wybrał kredyt indeksowany do CHF nie oznacza, że miał on wpływ na treść klauzul indeksacyjnych. Nie sposób przy tym uznać, aby złożenie wniosku o zawarcie umowy kredytu indeksowanego do CHF (k. 375-378) automatycznie skutkowało uznaniem, że każde postanowienie umowy dotyczące mechanizmu indeksacji jest uzgodnione indywidualnie. Okoliczność, że K. K. wskazał we wniosku kredytowym (k.153 - 156), że wnosi o udzielenie kredytu w wysokości 312.000 PLN, „indeksowanego kursem CHF” wręcz potwierdza, że czynność podpisania umowy miała charakter adhezyjny i polegała na podpisaniu przygotowanego przez przedstawicieli poprzednika prawnego pozwanego Banku stałego formularza wniosku kredytowego oraz formularza umowy. Fakt, że kredytobiorca mógł ewentualnie zdecydować, czy zaciągnąć kredyt w walucie polskiej, czy też kredyt indeksowany do waluty obcej, przeliczany z waluty polskiej na walutę obcą, nie oznacza, iż umowa, którą zawarł K. K., była indywidualnie negocjowana, skoro treść samej umowy a w szczególności klauzule tworzące mechanizm indeksacji były przygotowane przez poprzednika prawnego pozwanego. Zgodzić należy się z Sądem pierwszej instancji, że nawet jeżeli kredytobiorca mógł wybrać wariant umowy bez postanowień niedozwolonych, ale wybrał taki, w którym te postanowienia niedozwolone się znajdują, to w żaden sposób nie zwalnia to od odpowiedzialności banku w tym zakresie. Nie zmienia tego treść powoływanego przez skarżącego § 11 ust. 3 umowy kredytu, zgodnie z którym „kredytobiorca oświadcza, że postanowienia niniejszej umowy zostały z nim indywidualnie uzgodnione” (k.130). Trafnie wskazał Sąd Okręgowy, że sam fakt, iż takie postanowienie zawarte zostało we wzorcu umownym świadczy wyłącznie o tym, iż kredytujący bank chciał w ten sposób zabezpieczyć się przed możliwością podnoszenia zarzutów dotyczących abuzywności klauzul umownych, jednak nie przesądza, iż rzeczywiście postanowienia określające mechanizm indeksacyjny były indywidualnie uzgodnione; przeczą temu wyżej wskazane zeznania K. K..

W konsekwencji nie zachodziła w niniejszej sprawie przesłanka negatywna wyłączająca badanie abuzywności klauzul umownych w sytuacji, gdy były one indywidualnie negocjowane z konsumentem.

Sąd Apelacyjny podziela także i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji wyjaśniające, że kwestionowane jako abuzywne postanowienia umowne regulujące przeliczanie kwoty kredytu udzielonego w walucie polskiej na walutę CHF oraz wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN, w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF (a zatem dotyczące łącznie mechanizmu indeksacji) nie są postanowieniami dodatkowymi, lecz określają główne świadczenie kredytobiorcy. Skarżący w istocie tego w wywiedzionej apelacji nie kwestionował, zaprzeczając jedynie, aby przedmiotowe postanowienia nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Na marginesie należy zatem jedynie wskazać, że z utrwalonego już orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego wynika przy tym, iż za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. np. pkt.43 – 45 wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K.D. i J.D. przeciwko Raiffeisen Bank International AG, prowadzącemu działalność w Polsce w formie oddziału pod nazwą Raiffeisen Bank International AG Oddział w Polsce, LEX nr 2723333, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo, w szczególności wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Za takie uznawane są m.in. postanowienia, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo, i tam powołane orzecznictwo, w szczególności wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299 oraz wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, pkt 44). Klauzula indeksacyjna odnosi się do zwrotu sumy zaciągniętego zobowiązania i określając wysokość poszczególnych rat, wpływa na wysokość świadczenia kredytobiorców. Jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji o wielkości kredytu i rat w przedmiotowej umowie decydowało w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty PLN na CHF (moment udostępnienia kredytu), a następnie przeliczanie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty).

W rezultacie klauzuli indeksacyjnej nie można uznać li tylko za postanowienie uboczne, skoro wpływa na ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy do spłaty. Przedmiotowe postanowienia umowy kredytu zawartej z K. K. również spełniały powyższe kryteria, skoro miały wpływ na ustalenie wysokości zadłużenia w momencie wypłaty kredytu (poprzez przeliczenie z PLN na walutę CHF), z drugiej zaś – miały wpływ na wysokość poszczególnych rat, do spłaty których był zobowiązany kredytobiorca (poprzez przeliczenie wpłacanych rat kredytu w PLN na walutę CHF).

Jak trafnie jednak zauważył Sąd Okręgowy uznanie, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy nie oznaczało, że zapisy umowne dotyczące przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF wyłączone zostały z zakresu badania z punktu widzenia abuzywności, zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 4 ust.2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG „ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług”, o ile jednak „warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem“ (art.5 Dyrektywy Rady 93/13/EWG) . Podobnie wykładnia językowa i funkcjonalna art.385 1 § 1 k.c. zd.2 nie budzi wątpliwości, że wprawdzie postanowienia określające główne świadczenia stron wyłączone są co do zasady spod kontroli abuzywności, o ile jednak zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny.

Sąd Apelacyjny podziela przy tym stanowisko Sądu pierwszej instancji, że sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów kredytobiorcy, przy założeniu, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała bowiem również przed wyżej wskazaną nowelizacją prawa bankowego wprowadzającą art. 69 ust.2 pkt 4 a i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów (art.353 1 k.c., por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344).

Zasadnicze znaczenie miała jednak ocena. czy poszczególne postanowienia konkretnej umowy dotyczące indeksacji (waloryzacji) mają charakter abuzywny (niedozwolony) i jaki skutek wywiera uznanie tych postanowień za niedozwolone dla dalszego bytu prawnego umowy, to jest czy pozostałe postanowienia umowy (po stwierdzeniu bezskuteczności postanowień niedozwolonych) pozwalają na realizację celu umowy, czy też – w braku świadomej i następczej zgody konsumenta na zastosowanie niedozwolonych klauzul lub w braku możliwości ich zastąpienia normami wynikającymi z przepisów dyspozytywnych - występuje definitywna, trwała bezskuteczność (nieważność) całej umowy ze skutkiem ex tunc (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2022/9/56).

Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji odnośnie do tego, że postanowienia określające główne świadczenie stron nie spełniało kryteriów sformułowania ich w sposób jednoznaczny, językiem prostym i zrozumiałym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie powinno budzić wątpliwości, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W przypadku umów kredytowych wymóg określenia głównego przedmiotu umowy językiem prostym i zrozumiałym odnosi się przede wszystkim zarówno do wysokości zaciąganego zobowiązania, jak i wysokości spłacanego zobowiązania; w szczególności kredytobiorca w momencie zaciągania zobowiązania winien znać wysokość zaciąganego kredytu a nadto z treści umowy powinny wynikać wyrażone w prostym i zrozumiałym języku kryteria pozwalające na określenie przez konsumenta wysokości poszczególnych rat przewidzianych do spłaty w określonych terminach.

Sąd Pierwszej instancji trafnie wskazał, że w orzecznictwie TSUE zwrócono uwagę (zob. wyrok z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Românească, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703), iż „art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach, konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji”, przy czym „ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za „właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta” (zob. postanowienie TSUE z 10 czerwca 2021 r. , C-198/20, LEX nr 3185889).

Innymi słowy, wymóg przejrzystości warunków umowy przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony tylko o tyle, o ile przedsiębiorca dostarczył konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy. Warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (zob. wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Românească, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703, wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r., C - 776/19, VB i in. przeciwko BNP PARIBAS Personal Finance SA LEX nr 3183143).

W orzecznictwie TSUE wyjaśniono również, iż „w przypadku kredytów denominowanych w walucie obcej istotne są wszelkie informacje dostarczone przez przedsiębiorcę, które mają na celu udzielenie wyjaśnień konsumentowi co do funkcjonowania mechanizmu wymiany i związanego z nim ryzyka. Szczególne znaczenie przedstawiają wyjaśnienia dotyczące ryzyka dla kredytobiorcy związanego z silną deprecjacją środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, oraz wzrost zagranicznej stopy procentowej. Europejska Rada ds. Ryzyka Systemowego w zaleceniu CERS/2011/1 z dnia 21 września 2011 r. dotyczącym kredytów w walutach obcych (Dz.U. 2011, C 342, s. 1) przypomniała, że instytucje finansowe muszą zapewniać kredytobiorcom informacje wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej (Zalecenie A - Świadomość ryzyka wśród kredytobiorców, pkt 1). Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy. Wynika stąd, że dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej. Symulacje liczbowe mogą stanowić użyteczną informację, jeżeli są oparte na wystarczających i prawidłowych danych oraz jeśli zawierają obiektywne oceny, które są przekazywane konsumentowi w sposób jasny i zrozumiały. Tylko w tych okolicznościach takie symulacje mogą pozwolić przedsiębiorcy zwrócić uwagę tego konsumenta na ryzyko potencjalnie istotnych negatywnych konsekwencji ekonomicznych rozpatrywanych warunków umownych. Symulacje liczbowe powinny przyczyniać się do zrozumienia przez konsumenta rzeczywistego znaczenia długoterminowego ryzyka związanego z możliwymi wahaniami kursów wymiany walut, a tym samym ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej” (zob. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C - 776/19 do C-782/19 VB i in. przeciwko BNP PARIBAS Personal Finance SA, punkty 68 - 73 LEX nr 3183143). Trafnie wskazał, Sąd Okręgowy, że „w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej” (zob. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C - 776/19 do C-782/19 VB i in. przeciwko BNP PARIBAS Personal Finance SA, punkt 74, LEX nr 3183143).

Jak prawidłowo zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, ta linia orzecznicza TSUE znajduje również potwierdzenie w wyroku z 18 listopada 2021 r., C – 212/20 (LEX nr 3256973), w którym wyjaśniono, że „art. 5 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę” (pkt 1 sentencji oraz pkt 55). W wyroku tym wskazano również, w kontekście zasad wykładni z art.65 k.c., że art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron (pkt 79 oraz pkt 2 sentencji).

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe oznacza, że nie sposób uznać, aby informacje przekazane przez bank o ryzyku kursowym (w rozumieniu ryzyka walutowego, to znaczy ryzyka zmiany kursu waluty CHF na przestrzeni okresu obowiązywania umowy) spełniały wymóg przejrzystości, jeżeli opierały się na założeniu, że kursy walut pozostaną stabilne, czy też względnie stabilne, a tak było w niniejszej sprawie.

K. K. podczas rozprawy w dniu 7 grudnia 2019 r. wskazał, że „Nie mam wiedzy, czy ktoś był na 100% pewien, że waluta nie wzrośnie. Nie śledziłem specjalistycznych notowań ani prac w zakresie kursów walutowych. Udałem się do profesjonalistów.” (00:31:29 – 00:32:29, k. 891).

W ocenie Sądu Apelacyjnego tym bardziej na poprzedniku prawnego pozwanego ciążył wynikający z Dyrektywy 93/13 obowiązek udzielenia informacji, iż występująca w tamtym czasie stabilność waluty nie musi zawsze występować a deprecjacja waluty w której wypłacony został kredyt (PLN) może w stosunku do waluty CHF sięgnąć nawet kilkudziesięciu i więcej procent.

Nie zmieniała tej oceny także podnoszona przez skarżącego okoliczność, że K. K. złożył oświadczenie (k. 379 - 380), w którym potwierdził, że został poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej. Oświadczenie jest ogólnikowe i nie tłumaczy precyzyjnie, o jakich ryzykach kredytobiorca został pouczony i jaka była treść tych pouczeń. Nie sposób zatem uznać, aby udzielający poprzednik prawny pozwanego w ten sposób zadośćuczynił obowiązkowi informacyjnemu wynikającemu z art.4 ust.2 Dyrektywy 93/13. Podpisane przez kredytobiorcę oświadczenie (k. 379 - 380) nie tworzy domniemania, że kredytobiorca mógł w sposób racjonalny i rozsądny określić wysokości własnego zobowiązania, a tym samym ocenić skutki ekonomiczne wynikające z zawartej umowy, w tym ryzyka związanego z podpisaniem umowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego podpisanie takiego oświadczenia stanowiło jedynie formalne, teoretyczne wypełnienie obowiązku informacyjnego, nie mającego przełożenia na rzetelne poinformowanie kredytobiorcy o realnym ryzyku, jakie niesie ze sobą zaciągniecie zobowiązania w PLN, indeksowanego do CHF. Wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o nieograniczonym charakterze ryzyka walutowego, zarówno w odniesieniu do salda zadłużenia i wysokości rat. W ocenie Sądu Apelacyjnego, gdyby poprzednik prawny pozwanego przedstawił kredytobiorcy symulację wysokości rat i salda kredytu przy założeniu wzrostu kursu CHF o przynajmniej kilkadziesiąt procent, przy jednoczesnej wyraźnej informacji, że taka możliwość również istnieje, trudno uznać, aby rozsądnie oceniający sytuację konsument wyraził zgodę na zaciągnięcie takiego zobowiązania. Sąd Apelacyjny podziela wyrażony w orzecznictwie pogląd, że gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego – a takich okoliczności w niniejszej sprawie nie wykazano. Trafnie także wskazał Sad Okręgowy, że gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę, będącego osobą fizyczną, konsumentem, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę - jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 oraz uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 975/22, LEX nr 3303543 i II CSKP 415/22, LEX nr 3303545 i tam powołane orzecznictwo).).

Poza tym, w ocenie Sądu Apelacyjnego – w kontekście oceny jednoznaczności i transparentności zapisów umowy - analizowane postanowienia nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości udzielonego kredytu po przeliczeniu z waluty obcej a także świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy.

Po pierwsze, z § 1 ust. 1 umowy wynika, że kwota kredytu wynosząca 308 294,48 złotych polskich miała być indeksowana kursem CHF, na warunkach określonych w umowie. W § 7 ust.2 ustalono, że każdorazowo wypłacona kwota złotych polskich zostanie przeliczona na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/ sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez Bank (k. 129).

W ocenie Sądu Apelacyjnego na podstawie powyższych zapisów umowy, w momencie jej podpisania przeciętny, rozsądny konsument nie był zatem w stanie stwierdzić, jak zostanie wyznaczony kurs CHF będący podstawą przeliczenia wypłaconej kwoty.

Nie zmieniała tego treść § 17 umowy, zgodnie z którym „do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytu stosowane były odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank walut zawartych w jego ofercie w dniu dokonania transakcji (ust.1). Kursy kupna określone były jako średnie kursy złotego dla danych walut ogłoszonych w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna (ust.2). Kursy sprzedaży określone były jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży (ust.3). Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży Banku (ust.4). Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielonych przez Bank walut zawartych w jego ofercie określał Bank po godzinie 15:00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszał w swojej siedzibie oraz publikował na stronie internetowej (...) (ust.5 k. 133).

W wyroku TSUE z 18 listopada 2021 r. w sprawie C – 212/20 (LEX nr 3256973) wyjaśniono, że „art. 5 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę” (por. pkt 55 oraz pkt 1 sentencji).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, z powołanych wyżej: § 1 ust.1, § 7 ust. 2, § 10 ust. 8 oraz § 17 w momencie podpisania umowy przeciętny, rozsądny konsument nie był w stanie stwierdzić, jak zostanie wyznaczony kurs CHF będący podstawą przeliczenia wypłaconej kwoty kredytu oraz dokonanych wpłat na poczet spłat poszczególnych rat. Odwołano się bowiem do Tabel kursowych banku, określających sposób wyznaczenia kursu waluty przy zastosowaniu bliżej niesprecyzowanej co do wysokości marży banku (spread walutowy) Nie wskazano zatem precyzyjnie, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat.

W konsekwencji Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że przedmiotowa umowa w tym zakresie nie była jednoznacznie określona w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c., pozostając w sprzeczności z wymogiem prostoty i jasności zapisów umownych, które winny spełniać kryteria umożliwiające kredytobiorcy zrozumienie w pełni zapisów umowy i oszacować konsekwencje finansowe zawartej umowy (zob. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014, C-26/13, ÁRPÁD KÁSLER I HAJNALKA KÁSLERNÉ RÁBAI v. OTP JELZÁLOGBANK ZRT, ZOTSiS 2014, nr 4, poz. I-282, wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r., C - 776/19, VB i in. przeciwko BNP PARIBAS Personal Finance SA LEX nr 3183143).

Aby uznać dane postanowienie umowne za niedozwolone (abuzywne) niezbędne jest także, aby kształtowały one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W istocie, w ocenie Sądu Apelacyjnego wiąże się to ściśle z oceną przejrzystości i transparentności klauzul indeksacyjnych zawartych w umowie.

W judykaturze ukształtowało się jednolite stanowisko, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami (art.385 1 § 1 k.c.), jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64, także uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2022 r., I CSK 2314/22 i tam powołane orzecznictwo).

Jak już to wcześniej wyjaśniono, sam mechanizm indeksacji nie musi stanowić instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów pozwanej, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Tak jednak w niniejszej sprawie nie było, gdyż zapisy przedmiotowej umowy odnosiły się w tym zakresie do Tabeli kursów walut obcych stosowanej u poprzednika prawnego pozwanego (§ 1 ust. 1, § 7 ust.2, § 10 ust.8, § 17 umowy). Z uwagi na powiazanie z marżą Banku nie sposób uznać, aby z umowy wynikało, w jaki sposób Bank ustalać będzie kursy waluty CHF. Zgodzić należało się z Sądem pierwszej instancji, że sytuacja, w której bank w sposób jednostronny i nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji w tym zakresie.

W konsekwencji zgodzić należało się z Sądem pierwszej instancji, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Pozwany bank nie mógłby bowiem racjonalnie spodziewać się, iż kredytobiorca zgodziłby się na powyższe postanowienia w drodze negocjacji indywidualnych, gdyby w sposób zrozumiały, prostym językiem przedstawiono mu wyżej wymienione konsekwencji i ryzyka dotyczące w istocie braku przewidywalności poziomu waluty indeksowanej w dłuższej perspektywie czasowej, a przypomnieć należy, że umowa została zawarta na okres 360 miesięcy (30 lat). Nie można bowiem – co wykazała rzeczywistość – założyć względnej stabilności waluty z jedynie niewielkimi odchyleniami kursu, z uwagi na zbyt duża ilość zmiennych mogących wpłynąć w przyszłości na kurs waluty (np. stan gospodarki światowej polityka rządu kraju, do której waluty kredyty indeksowano, epidemie lub inne zagrożenia), w której przecież kredytobiorca nie uzyskiwał dochodu.

W judykaturze zwraca się przy tym uwagę, że „w zaleceniach Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. dotyczących kredytów walutowych wskazano, że nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który był proponowany przez banki, jako bezpieczny, bo oferowany „w najbardziej stabilnej walucie świata” (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18 , LEX nr 2744159).

Postanowienia odwołujące się do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” również w sposób rażący naruszają interes konsumenta, w tym przede wszystkim jego interes ekonomiczny związany z wysokością poszczególnych rat kredytu. Trafnie Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na utrwalone w judykaturze stanowisko, zgodnie z którym „odwołanie do kursów walut zawartych w Tabeli kursów obowiązującej w Banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Swoista nierówność informacyjna stron, a w szczególności sytuacja, w której konsument dowiaduje się o poziomie zadłużenia ratalnego, już spłaconego w związku z podjęciem odpowiedniej sumy z jego rachunku jest nie do zaakceptowania w świetle art. 385 1 k.c.” (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 i tam powołane orzecznictwo, także uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 975/22, LEX nr 3303543 oraz II CSKP 415/22, LEX nr 3303545 i tam powołane orzecznictwo).

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego należało uznać, że przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem CHF jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes konsumenta (art.385 1 § 1 k.c.) (zob. także uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2022 r., I CSK 2314/22 i tam powołane orzecznictwo).

Podnoszone przez skarżącego argumenty, że przez cały okres obowiązywania umowy stosował kursy nieodbiegające od kursów rynkowych – nie mogły skutecznie zmienić powyższego wniosku, gdyż - jak to już wcześniej wskazano - prawnie obojętne było to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych postanowień była w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2).

W tym miejscu należało się odnieść do zarzutu, że ewentualna abuzywność § 17 umowy dotyczy tylko klauzuli odnoszącej się do marży walutowej Banku, a nie całego § 17 umowy, a więc zarzutu odnoszącego się do zastosowania in casu tzw. „testu błękitnego ołówka” (blue pencil test) rozumianego jako wyeliminowanie z umowy jedynie niektórych postanowień, z jednoczesnym utrzymaniem pozostałych . Skarżący w tym zakresie powoływał się na wyrok TSUE z (...) r. w sprawie (...) ((...). przeciwko Bank (...) S.A., LEX nr (...)).

W powołanym wyroku wyjaśniono między innymi, że „wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru”.

Skarżący pominął jednak, że jednocześnie wyjaśniono, iż „z drugiej strony przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu (pkt.2 i 80 sentencji).

Wynika z tego, że dopuszczalność rozwiązania polegającego na usunięciu jedynie nieuczciwego elementu umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem została bardzo ograniczona. Po pierwsze, jest to możliwe tylko wtedy, jeśli dotyczy zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych a usunięcie jedynie części niedozwolonej klauzuli nie ingerowałoby w istotę postanowienia a po wtóre - nie może zostać naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13 (podobnie Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE . Glosa do wyroku TS z dnia (...) r., (...) , LEX (...)).

W pierwszej kolejności kluczowa jest zatem odpowiedź nie tylko na pytanie, „czy element klauzuli indeksacyjnej dotyczący marży Banku (§ 17 umowy) stanowi zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych”, ale także na pozostające z nim w koniunkcji pytanie, „czy usunięcie elementu klauzuli indeksacyjnej dotyczącej marży Banku spowodowałoby zmianę istoty tego warunku”.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu pierwszej instancji dotyczące tego zagadnienia.

Trafnie przyjął Sąd Okręgowy, że klauzuli indeksacyjnej dotyczącej marży Banku (§ 17 umowy) nie można zakwalifikować jako zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych.

Po pierwsze, wykładni § 17 ust. 2 – 4 umowy nie można dokonywać z pominięciem § 1, zgodnie z którym „do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...)Bank S.A. walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji”. Innymi słowy, do rozliczenia transakcji wypłaty stosowany był kurs kupna CHF, zaś do rozliczenia spłaty – kurs sprzedaży CHF”, co stanowiło ogólną zasadę wynikającą z umowy.

Po drugie, wykładnia językowa treści § 17 ust.2 – 4 prowadzi do wniosku, że kursy kupna i sprzedaży były określone jako „średni kurs złotego do danych walut ogłoszony w danym dniu roboczym w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna / plus marża sprzedaży”. Nie można zatem pomijać, że cały § 17 umowy dotyczył sposobu ustalania kursu waluty CHF w Tabeli kursów kupna/ sprzedaży stosowanej przez poprzednika prawnego pozwanego Banku w celu określenia wysokości wypłaconego kredytu oraz wysokości rat kredytu.

W rezultacie, w ocenie Sądu Apelacyjnego klauzula indeksacyjna in casu nie tyle zatem kreowała odrębne zobowiązanie, ile stanowiła element precyzujący zobowiązanie w zakresie określenia wysokości świadczenia głównego stron – wysokości wypłaconego kredytu oraz wysokości spłacanych rat. W § 1 ust.1, § 7 ust.2 i § 10 ust.8 przewidziano bowiem jedno świadczenie (wypłacany kredyt oraz raty kredytu) w wysokości wynikającej z tabeli kursowej banku, bez wyodrębnienia świadczenia spełnianego według średniego kursu NBP i świadczenia stanowiącego marżę banku. (zob. także Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE . Glosa do wyroku TS z dnia(...) r., (...) , LEX (...)).

W konsekwencji, w ocenie Sądu Apelacyjnego elementu klauzuli indeksacyjnej dotyczącego marży Banku nie można traktować jako zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych.

Niezależnie od tego, określony w § 17 mechanizm indeksacyjny uwzględniającego także spread walutowy jest ze sobą wewnętrznie powiązany w taki sposób, że wyeliminowanie elementu dotyczącego marży spowodowałby zmianę istoty treści klauzuli indeksacyjnej. Wyeliminowanie elementu dotyczącego marży spowodowałoby bowiem, że kurs kupna i sprzedaży waluty CHF rozumiany byłby wyłącznie jako „średni kurs złotego do danej waluty ogłoszony w tabeli kursów NBP”. Taki zabieg stanowiłby w ocenie Sądu Apelacyjnego niedopuszczalne in concreto przeprowadzenie redukcji utrzymującej skuteczność abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej, przez podzielenie jej na część wadliwą i dopuszczalną, co zupełnie zmieniałoby sens § 17 umowy a wskazać należy – na co już wcześniej zwracano uwagę – że mechanizm indeksacyjny należy rozumieć kompleksowo, zaś eliminacja mechanizmu indeksacyjnego obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie.

Reasumując, nie można zasadnie twierdzić, że element klauzuli indeksacyjnej dotyczący marży Banku stanowi „zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych”, ani że jego usunięcie nie spowodowałoby zmiany istoty mechanizmu indeksacyjnego zastosowanego in concreto w umowie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie został także spełniony drugi z warunków określonych w wyroku TSUE z (...) r. ((...)). Nie sposób bowiem zasadnie twierdzić, że przez eliminację elementu klauzuli indeksacyjnej dotyczącej marży Banku, z pozostawieniem elementu odnoszącego się do przeliczenia waluty według średniego kursu NBP, nie zostanie naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13. Zastosowanie takiego kursu nie konwaliduje bowiem podstawowej dysfunkcjonalności umowy kredytu indeksowanego do CHF jako opartego na przekazanej powodom błędnej informacji zakładającej stabilność waluty, do której kredyt jest indeksowany. Zgodzić należało się z Sądem Okręgowy, że samo usunięcie z umowy marży kupna/ sprzedaży banku nie spowodowałby przywrócenia równowagi kontraktowej, gdyż nie rozwiązuje to problemu wyłącznego obciążenia kredytobiorcy ryzykiem walutowym (rozumianym jako możliwość spadku wartości waluty polskiej w stosunku do waluty przeliczeniowej CHF w toku obowiązywania umowy) i braku zadośćuczynienia w tym zakresie przez poprzednika prawnego pozwanego obowiązkowi informacyjnemu wynikającemu z Dyrektywy 93/13. Sąd pierwszej instancji trafnie odwołał się do wyroku TSUE z 20 września 2018 r. (C – 51/17, OTP BANK NYRT. I OTP FAKTORING KÖVETELÉSKEZELŐ ZRT v. TERÉZ ILYÉS I EMIL KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750) w którym wyjaśniono m.in., że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (pkt. 75, podobnie powołany wcześniej wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 r., C – 186/16, pkt 50). Jak już to wcześniej wskazano, z z poczynionych ustaleń nie wynika, aby poprzednik prawny pozwanego zadośćuczynił wynikającemu z art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 obowiązkowi informacyjnemu w zakresie pouczenia o ryzyku walutowym (rozumianym jako ryzyko spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej).

Z tych też względów Sąd Apelacyjny nie podzielił wyżej wskazanych zarzutów naruszenia prawa materialnego (pkt. 2 zarzutów apelacji).

Dalej należało ocenić, jakie skutki wywiera uznanie, że klauzule tworzące mechanizm indeksacyjny określające świadczenie główne przedmiotowej umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne, w szczególności, czy mogą one wywołać skutek w postaci stwierdzenia trwałej, definitywnej bezskuteczności (nieważności) umowy.

Z tym wiązały się podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia prawa materialnego, a mianowicie – art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust.1 i 2 oraz art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 353 1 k.c. polegające na błędnym zastosowaniu art. 58 § 1 k.c., niezastosowaniu art.353 1 k.c. i niewłaściwej wykładni art. 69 ust.1 i 2 pkt 4 a oraz art. 69 ust. 3 Prawa bankowego (punkt 3 zarzutów apelacji); art. 4 w zw. z art. 1 ust.1 lita a) i b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe w zw. z art.316 § 1 k.p.c. polegające na jego niezastosowaniu i nie uwzględnieniu obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy stanu prawnego wprowadzonego ustawą antyspreadową, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że ustawa antyspreadowa nie uchyliła ewentualnej abuzywności kwestionowanych przez powodów postanowień (punkt 4 zarzutów apelacji); art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. polegające na jego niezastosowaniu i nie uwzględnieniu przepisu dyspozytywnego oraz przepisu mającego zastosowanie do umowy kredytu za zgodą stron, mimo, że wypełnia on w całości lukę powstałą w przypadku przyjęcia przez Sąd abuzywności § 17 umowy kredytu, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, iż umowy kredytu nie można uzupełnić o przepisy k.c. wskazując w sposób jednoznaczny, po jakim kursie należy rozliczyć wypłaty i spłaty kredytu (punkt 5 zarzutów apelacji).

Zarzuty te w ocenie Sądu Apelacyjnego należało rozpatrzeć łącznie. Sprowadzały się one bowiem do wykazania, że przedmiotowa umowa zawiera wszystkie elementy przedmiotowo istotne (essentialia negotii), zaś ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych może zostać uzupełniona przez odwołanie się do średniego kursu waluty CHF Narodowego Banku Polskiego.

W pierwszej kolejności należało odnieść się do argumentacji o dopuszczalności zastąpienia postanowienia abuzywnego wynikającą z art. 358 § 2 k.c. normą, zgodnie z którą „wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej”. Podkreślić należy, iż zarzuty dotyczące uzupełnienia treści umowy kursem średnim CHF Narodowego Banku Polskiego nawiązują do poglądów w judykaturze wyrażonych przed wyrokiem TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 . W judykaturze tej rzeczywiście dopuszczono możliwość wypełnienia luki powstałej w umowie w wyniku zastrzeżenia postanowienia niedozwolonego między innymi poprzez określenie wysokości zobowiązania na podstawie średniego kursu waluty ustalanego przez Narodowy Bank Polski, przez analogię do treści art.41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe (t. jedn. Dz. U. z 2016 r. poz. 160 z późn. zm) (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018/7-8/79 ).

Skarżący pomija jednak, że już w wyżej cytowanym orzeczeniu zwrócono uwagę, iż przy wypełnieniu luki przez zastosowanie per analogiam przepisów ustawy (art. 56 k.c.), należy kierować się regułą interpretacji in dubio contra proferentem, co już z tego względu sprzeciwiałoby się określeniu wysokości zobowiązania powodów przy uwzględnieniu średniego kursu NBP. Stanowiłoby to bowiem w istocie niczym nieuzasadnione uprzywilejowanie pozwanego banku, który inkorporując do umowy niedozwolone postanowienia mógłby realnie liczyć, że w przypadku ich wyeliminowania mogłyby one zostać zastąpione innymi postanowieniami, także dla niego korzystnymi.

Wprawdzie TSUE w powołanym wyroku z dnia 3 października 2019 r. - z odwołaniem się do stanowiska wyrażonego w wyrokach z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie Kasler i Kaslerne Rabai, C-26/13 (pkt 80-84) oraz z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie Abanca Corporation Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17 (pkt 64) - stwierdził (pkt 48), że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, jednak zastrzegł, że może nastąpić to nie tylko w razie wyrażenia na to zgody przez strony, ale poza tym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego, wbrew woli konsumenta, zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany (pkt 48 i 58 sentencji wyroku w sprawie C – 268/18).

TSUE zaakcentował zatem wolę konsumenta co do zastąpienia niedozwolonego postanowienia umownego przepisem o charakterze dyspozytywnym (a takim jest art. 358 § 2 k.c.) a bezsprzecznie K. K. in concreto takiej woli nie wyraził. Nie sposób także uznać, aby przepis ten przywracał równowagę kontraktową (punkt 60 wyroku), gdyż – na co już wcześniej zwracano uwagę - w istocie zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego zawierającego odesłanie do tabel kursowych Banku średnim kursem NBP, nie zrealizowałyby odstraszającego skutku Dyrektywy 93/13 i nie konwalidowałoby podstawowej dysfunkcji przedmiotowej umowy, którą w ocenie Sądu Apelacyjnego jest przerzucenie w całości ryzyka walutowego rozumianego jako ryzyko zmiany kursu walut na kredytobiorcę, bez realnego zadośćuczynienia w tym zakresie obowiązkowi informacyjnemu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można zasadnie stwierdzić, aby powyższe stanowisko dotyczące zastosowania tzw. klauzuli redukcji utrzymującej skuteczność umowy zdezaktualizowało się na skutek wyroku TSUE z dnia (...) r. w sprawie (...) przeciwko Bankowi (...) S.A. W wyroku tym podtrzymano bowiem stanowisko, że „w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (pkt 67 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C‑70/17 i C‑179/17, pkt 53 i przytoczone tam orzecznictwo). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (pkt 68 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C‑70/17 i C‑179/17, pkt 54 i przytoczone tam orzecznictwo, także uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2022 r., I CSK 2314/22 i tam powołane orzecznictwo)”.

W tym miejscu w ocenie Sądu Apelacyjnego należało odnieść się do kwestii zastosowania do przedmiotowej umowy art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. ustawy antyspreadowej, Dz.U. nr 165 poz.984) oraz tego, czy ustawa ta realizowała odstraszający cel dyrektywy, na co zwracał uwagę skarżący bank.

Zgodnie z tym przepisem „w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wejście w życie przepisów art.69 ust.2 pkt 4 a w zw. z art.69 ust.3 w zw. z art.75 b ustawy Prawo bankowe (t. jedn. Dz.U. z 2021 r. poz.2439) w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych inny ustaw (Dz.U. nr 165 poz.984) nie spowodowało, że postanowienia indeksacyjne utraciły abuzywny charakter w rozumieniu art.385 1 § 1 k.c.

Przypomnieć należy, że wedle art.69 ust.2 pkt 4 a pr. bank. umowa kredytu może obejmować umowę o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska; umowa taka winna zawierać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.

Z kolei art.69 ust.3 stanowi: „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”.

Wszystkie powyższe przepisy wprowadzono do obrotu prawnego na podstawie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. nr 165 poz.984), zmieniającej ustawę z dniem 26 sierpnia 2011 r. W ocenie Sądu Apelacyjnego nowelizacja ta nie spowodowała jednak konwalidacji przedmiotowych niedozwolonych postanowień umownych, ani nie zrealizowała odstraszającego celu dyrektywy 93/13.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne stanowisko Sądu pierwszej instancji w tym zakresie, odwołujące się do wyrażonego w judykaturze poglądu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo), zgodnie z którym samo wejście w życie przedmiotowej nowelizacji (nazywanej w języku prawniczym „ustawą antyspreadową”) w żaden sposób nie mogło wpłynąć na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień umowy i ocenę konsekwencji tej abuzywności dla bytu umowy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego powołane wcześniej przepisy nie stwarzają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ich przedmiotem regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem - sanowanie tych, gdyż nie wspominają o tych wadliwościach ani nie regulują związanych z nimi rozliczeń wadliwości (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 , por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144). Uzasadnione jest zatem twierdzenie, że wolą ustawodawcy było doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, oraz że miał on na względzie umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko, że nawet jeżeli intencją nowelizacji było konwalidowanie in gremio wszystkich umów kredytowych indeksowanych do waluty obcej lub denominowanych, to skutek taki nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Przedmiotowa ustawa nie zawierała bowiem regulacji mogących zastąpić ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy. Zgodzić należy się ze stanowiskiem, że nie wystarcza to do przyjęcia domniemania, iż owe konkretne rozwiązania są wynikiem należytego wyważenia ogółu praw i obowiązków stron przez ustawodawcę (por. motyw 13 dyrektywy 93/13, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo). Samo zaś umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej jest uzasadnione tylko w przypadku mechanizmu indeksacji skonstruowanego prawidłowo; nie jest natomiast rozwiązany problem dotyczący określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy.

Jeżeli natomiast chodzi o wskazaną w art. 4 zd. 2 ustawy antyspreadowej zmianę umowy kredytu, to mogłaby wywoływać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby stanowiła wyraz następczej „świadomej, wyraźnej i wolnej” rezygnacji kredytobiorcy-konsumenta z powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie ( ex tunc lub pro futuro) postanowieniem dozwolonym (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo, w szczególności uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 , OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Podobne stanowisko wyraził także – w kontekście aneksów do umów kredytowych – TSUE w powoływanym już wyroku z dnia (...)r. w sprawie (...), podkreślając, że „wykładni art. 6 ust.1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego”. (pkt 1 sentencji, pkt.59-61 wyroku).

Także we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd, że aneksu nie można uznać za wyraz świadomej zgody konsumenta na rezygnację z ochrony, gdyż jego zamierzonym rezultatem nie było doprowadzenie do sytuacji, w której postanowienie uznane za niedozwolone będzie regulować stosunki stron, ale eliminacja tego postanowienia przez zastąpienie kursu walutowego arbitralnie ustalanego przez Bank kursem ustalanym według obiektywnych kryteriów (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299 , zob. także Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE . Glosa do wyroku TS z dnia (...) r., (...) , LEX (...)).

W ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie brak jest podstaw do uznania, aby kredytobiorca na skutek aneksu z dnia 11 lipca 2008 r. (k. 389 – 389v) wyraził wolną i świadomą zgodę na rezygnację z kwestionowania abuzywności mechanizmu indeksacyjnego. Z treści aneksu z dnia 1 lipca 2013 r. (k. 390 – 392) wynika jedynie, że strony dokonały zmiany sposobu spłaty kredytu w ten sposób, że od wejścia w życie aneksu spłata mogła być dokonywana w złotych polskich lub w walucie, do której indeksowany jest kredyt (§ 1 ust.1), przy czym „rozliczenie wpłat dokonanych w złotych polskich będzie następować zgodnie z zasadami opisanymi dotychczas w umowie” (§ 1 ust.2 pkt a) natomiast „rozliczenie wpłat dokonanych w walucie, do której indeksowany jest Kredyt pomniejszają należności Banku z tytułu Kredytu o kwotę spłaty kredytu w walucie, do której indeksowany jest Kredyt” (§ 1 ust.2 pkt b). Z treści aneksu nie wynika jednak, aby kredytobiorca podpisując aneks w sposób świadomy i dobrowolny działał w celu sanowania wadliwych zapisów umownych; ponadto był to już etap wykonywania umowy, a zatem przedmiotowy aneks nie miał wpływu na ustalenie mechanizmu przeliczenia udzielonego kredytu na walutę CHF w momencie jego uruchomienia, co determinowało abuzywność klauzul określających wysokość świadczenia na dzień zawarcia umowy i uruchomienia kredytu. Innymi słowy, przedmiotowy aneks nie rozwiązał problemu dotyczącego określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy.

Dalej należało ocenić, jakie skutki wywiera uznanie, że klauzule indeksacyjne określające świadczenie główne przedmiotowej umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne i luki te nie mogą być uzupełnione, w szczególności – na co już wcześniej zwracano uwagę - czy mogą one wywołać skutek w postaci stwierdzenia trwalej bezskuteczności (nieważności) umowy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono, że „sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.” (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22, LEX nr 3337513). Innymi słowy, stwierdzenie abuzywności klauzul indeksacyjnych oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy chyba, że następczo udzieli on świadomej i wolnej zgody na te klauzule i w ten sposób przywróci ich skuteczność z mocą wsteczną (ex tunc, zob. uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN – zasada prawna z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz.56).

W niniejszej sprawie K. K. został w sposób szczegółowy pouczony o skutkach ustalenia nieważności kredytu, o obowiązku zwrotu wzajemnych świadczeń przez strony i o możliwości skierowania przez bank przeciwko kredytobiorcom roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. K. K. konsekwentnie nie wyrażał zgody na zastosowanie niedozwolonych klauzul umownych ani na zastąpienie powstałych luk regulacjami wynikającymi z przepisów dyspozytywnych, oświadczył, że jest świadomy skutków stwierdzenia nieważności umowy oraz jednoznacznie oświadczył, że domaga się uznania kwestionowanej umowy za nieważną (vide: zeznania K. K., k.1171 00:10:47 – 00:12:22).

W wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 wyrażono stanowisko, że „jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza w sytuacji, gdyby unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziło nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu co powoduje, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy” (pkt. 43-45 wyroku).

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zmienił tego zapatrywania wyrok TSUE z dnia(...) r., (...). Wprawdzie – podobnie jak w wyroku w sprawie C-260/18 – wyjaśniono w nim, że „unieważnienie umowy nie może stanowić sankcji przewidzianej w dyrektywie 93/13” (pkt.86) i dana umowa może zostać utrzymana w mocy, jednak pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe (pkt.83); jednocześnie jednak zastrzeżono, że „art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy” (pkt.85, z odwołaniem do sprawy C-260/18).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego stanowisko co do możliwości stwierdzenia nieważności umowy – po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych - znajduje także potwierdzenie w treści wyżej powołanej uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56), gdzie wyjaśniono, że „w sytuacji, gdy konsument odmawia potwierdzenia klauzuli abuzywnej, bez której to klauzuli umowa kredytu nie może wiązać - umowa staje się definitywnie, trwale bezskuteczna (nieważna)”.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego należy dokonać wyraźnego rozróżnienia pomiędzy bezskutecznością postanowień abuzywnych i nieważnością umowy. Sąd Apelacyjny podziela przy tym wyrażony w judykaturze i doktrynie pogląd, że bezskuteczność w rozumieniu art. 385 ( 1) k.c. jest szczególną sankcją i dotyczy tylko poszczególnych postanowień umownych a nie umowy jako całości i nie należy jej utożsamiać z nieważnością bezwzględną w rozumieniu art.58 § 1 k.c. (zob. wcześniej powołaną uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22, podobnie Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, tak też Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE . Glosa do wyroku TS z dnia (...) r., (...) , LEX (...), Ł. Węgrzynowski, Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego. Glosa do uchwały siedmiu sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, LEX 2021).

W ocenie Sądu Apelacyjnego niezależnie jednak od tego, czy sankcję tę zakwalifikuje się jako „bezskuteczność zawieszoną” (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56), czy też jako bezskuteczność abuzywną (tak Ł. Węgrzynowski, Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego. Glosa do uchwały siedmiu sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, LEX 2021 istotne jest, że w przypadku wystąpienia klauzul abuzywnych nie wiążą one konsumenta ab initio i ex tunc i mogą skutkować definitywną, trwałą bezskutecznością (nieważnością) całej umowy, jeżeli konsument nie wyrazi następczej i świadomej zgody na dalsze trwanie umowy z uwzględnieniem postanowień abuzywnych lub ich pominięciem bądź też nie wyrazi zgody na uzupełnienie luk powstałych na skutek stwierdzenia bezskuteczności postanowień abuzywnych (nie nastąpi konwalidacja umowy) a ponadto (dodatkowo) w braku takiej zgody - jeżeli Sąd oceni, że zachodzą obiektywne podstawy dla stwierdzenia wadliwości całej umowy, o ile stwierdzenie takiej wadliwości (nieważności) nie będzie szczególnie niekorzystne dla konsumenta.

Podkreślenia bowiem wymaga, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie stwierdzeniu nieważności umowy, jeśli konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, skutkiem czego osiągnięcie skutku odstraszającego wynikającego z nieważności umowy byłoby zagrożone. Ma to znaczenie w szczególności w kontekście skutku stwierdzenia nieważności umowy polegającego na tym, że cała kwota udzielonego kredytu traktowana jest w taki sposób, jakby postawiona została w stan natychmiastowej wymagalności, z obowiązkiem natychmiastowego zwrotu. (zob. także Ł. Węgrzynowski, Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE . Glosa do wyroku TS z dnia (...) r., (...) , LEX (...) i tam powołane orzecznictwo TSUE z 25.11.2020 r., C-269/19, Banca B.; z 3.03.2020 r., C-125/18, Gómez del Moral Guasch; z 7.11.2019 r., C-349/18, Kanyeba; wyrok C-260/18, Dziubak; z 26.03.2019 r., C-70/17, Abanca Corporación Bancaria; wyrok C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring; z 21.01.2015 r., C-482/13, Unicaja Banco i Caixabank; z 30.04.2014 r., C-26/13, Kásler).

Innymi słowy, Sąd Apelacyjny podziela wyrażone w doktrynie i judykaturze stanowisko, że skutkiem bezskuteczności klauzul abuzywnych jest to, że może ona - ale in concreto nie musi – prowadzić do nieważności całej umowy, rozumianej także jako trwała, definitywna bezskuteczność (nieważność) umowy, będącej konsekwencją bezskuteczności abuzywnych klauzul umownych. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy „eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 975/22, LEX nr 3303543, także uzasadnienie postanowień Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2022 r., I CSK 277/22 i I CSK 2314/22).

Sąd Apelacyjny podziela także wyrażony w doktrynie pogląd, że trwała bezskuteczność (nieważność) całej umowy wskutek bezskuteczności abuzywnej poszczególnych jej postanowień jest czym innym, aniżeli „klasyczna” nieważność bezwzględna (art.58 §1 k.c.), co jest następstwem okoliczności, że w tej sytuacji nieważność umowy częściowo mieści się w ramach Dyrektywy 93/13 (zob. Ł. Węgrzynowski, Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego. Glosa do uchwały siedmiu sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, LEX 2021, uzasadnienie uchwały SN 7 sędziów z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, należy zauważyć, że kredytobiorca konsekwentnie i jednoznacznie domagał się stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy. Wbrew przy tym zarzutom skarżącego banku kredytobiorca miał wystarczającą wiedzę o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy (punkt 4 sentencji wyroku TSUE z (...) (...)). Z zeznań K. K. (00:10:47 – 00:12:22 k. 1171) wynika bowiem, że jest on świadomy skutków stwierdzenia nieważności umowy.

Rozpatrując skutki, jakie wiążą się z uznaniem wyżej wskazanych klauzul umownych za niedozwolone, należy odwołać się do cytowanego powyżej wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, w którym Trybunał stwierdził, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców prowadziłoby do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego (walutowego), które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty oraz, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, w związku z czym „obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna” (tak też w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344).

Innym słowy, bezskuteczność abuzywna klauzul określających sposób przeliczania salda kredytu i rat kapitałowo – odsetkowych według ustalonego przez pozwanego kursu CHF oznacza wyeliminowanie mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, a także wyeliminowanie ryzyka kursowego (walutowego), zaś kwota zobowiązania byłaby wyrażona w walucie polskiej, przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę bazową LIBOR 3M. Zgodzić należało się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że taki skutek prowadziłby do zmiany charakteru przedmiotowej umowy i pozostawałby w sprzeczności z naturą (właściwością) stosunku prawnego (art.353 1 k.c.), jakim jest umowa kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, stanowiąca wyróżniony w doktrynie i judykaturze podtyp umowy kredytu.

Wskazać przy tym należy, że pojęcie natury (właściwości) stosunku prawnego (art. 353 1 k.c.) obejmuje również naturę określonych typów stosunków prawnych, a więc wiąże się z koniecznością przestrzegania, uwzględniania pewnych cech stosunku obligacyjnego, które stanowią o istocie tego stosunku prawnego i pozwalają go odróżnić od innych typów stosunków prawnych. W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej oraz kredytów denominowanych taką swoistą cechą tego stosunku prawnego będzie wskazany powyżej mechanizm indeksacji oraz oprocentowanie według stawki LIBOR.

Jak słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy stawka LIBOR (ang. London Interbank Offered Rate ), wyznaczała wysokość oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym w L.. Do stawki LIBOR 3M odwoływał się § 8 ust.1 umowy (k.129) definiujący indeks L3, stanowiący składową oprocentowania na dzień zawarcia umowy (§ 2 ust.1 umowy, k.127).

W ocenie Sądu Apelacyjnego pominięcie mechanizmu indeksacji, przy jednoczesnym pozostawieniu stawki LIBOR, spowodowałoby, że istota tego stosunku prawnego (kredytu indeksowanego do waluty obcej) zostałaby zagubiona. (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z dnia 3 lutego 2022 r., II CSKP 975/22, LEX nr 3303543). Innymi słowy, wyeliminowanie ryzyka kursowego charakterystycznego zarówno dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, jak i kredytu denominowanego i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy (zmianą jej tożsamości, art. 353 1 k.c.), że utrzymanie jej ważności nie jest możliwe (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2022 r., I CSK 277/22).

Innymi słowy, brak było - niezależnie od braku woli kredytobiorcy tym zakresie - obiektywnych podstaw do przekształcenia przedmiotowego kredytu na kredyt złotowy w wysokości 308.294,48 zł, oprocentowany przy uwzględnieniu stawki LIBOR.

Niezależnie od tego wskazać należy, że z końcem 2021 r. zaprzestały być publikowane stawki referencyjne LIBOR (ang . London InterBank Offered Rate), w tym także stawka LIBOR CHF obowiązująca dla kredytów frankowych. Od 2022 r. wszystkie kredyty indeksowane i denominowane do CHF, które w chwili obecnej operują na stawce LIBOR CHF, przeliczane będą według wskaźnika SARON (ang . Swiss Average Rate Overnight ) (zob. Rozporządzenie Wykonawcze Komisji (UE) 2021/1847 z dnia 14 października 2021 r. w sprawie wyznaczenia ustawowego zamiennika dla niektórych terminów zapadalności stopy LIBOR dla franka szwajcarskiego (CHF LIBOR); Dz. Urzędowy Unii Europejskiej z 22.10.2021 r., poz. 374). Powyższa okoliczność również skutkuje niemożnością pozostawienia przedmiotowej umowy jako umowy w złotych polskich, z oprocentowaniem uwzględniającym stawkę LIBOR (czyli jej tzw. „odfrankowienia”).

Nie można także przyjąć, aby unieważnienie umowy było dla kredytobiorcy niekorzystne, skutkowało zagrożeniem jego interesów. Gdyby pozostawić umowę w mocy, to kredytobiorca w dalszym ciągu byłby narażony na niczym nieograniczone ryzyko kursowe (walutowe). Ponadto o ile po stronie pozwanego banku w przypadku stwierdzenia nieważności umowy aktualizuje się roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału, czego kredytobiorca miał świadomość i co akceptował (vide: zeznania K. K. k.1170 - 1171, 00:10:47 – 00:12:22), to ewentualne roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za udostępnienie środków pieniężnych do korzystania przez określony czas budzi zasadnicze wątpliwości. W ocenie Sądu Apelacyjnego aktualnie trudno bowiem przyjąć, aby istniała podstawa prawna do domagania się zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela bowiem wyrażone w piśmiennictwie stanowisko, że roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie kapitału nie mieści się w dotychczas przyjmowanej w orzecznictwie formule charakteryzującej ewentualne roszczenia restytucyjne przedsiębiorcy, nie stanowi bowiem „następstwa takiego, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności”, będącej skutkiem unieważnienia umowy kredytu (zob. Łukasz Węgrzynowski Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Glosa do wyroku TS z dnia (...) r., (...) , LEX (...)).

Skoro zatem nie można na chwilę obecną stwierdzić, że unieważnienie umowy skutkować będzie roszczeniami pozwanego wobec kredytobiorcy – ponad roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału, to nie sposób przyjąć, aby unieważnienie umowy było dla kredytobiorcy niekorzystne, porównując także wysokość kapitału udzielonego kredytu oraz wysokość dotychczas spłaconych rat. W tej sytuacji nawet okoliczność, że stwierdzenie nieważności umowy aktualizuje po stronie kredytobiorcy obowiązek zwrotu całości kapitału kredytu nie prowadzi do wniosku, iż unieważnienie umowy było dla niego niekorzystne.

W rezultacie, skoro przedmiotowe klauzule umowne są abuzywne, a utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, spełnione zostały pozytywne przesłanki ustalenia nieważności przedmiotowej umowy jako konsekwencji bezskuteczności abuzywnej wyżej opisanych klauzul umownych, przy wystąpieniu przesłanki negatywnej – braku niekorzystnego skutku stwierdzenia nieważności umowy dla kredytobiorcy (art.189 k.p.c. w zw. z art.385 1 § 1 i 2 k.c.).

W dalszej kolejności należało odnieść się do zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego w postaci art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 1 k.c. oraz art. 69 ust.3 Prawa bankowego, polegających na ich błędnym zastosowaniu oraz błędnym niezastosowaniu art. 358 § 1 k.c. i błędnym przyjęciu, że świadczenia spełnione przez powodów na rzecz Banku w CHF mogą być zaliczone na poczet zwrotu świadczenia nienależnego, którego powodowie domagają się w PLN (punkt 6 zarzutów apelacji) a także zarzutów naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. polegające na ich błędnym zastosowaniu oraz art.411 pkt 1 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie i błędne przyjęcie, że:

- świadczenia spełnione przez kredytobiorcę na rzecz Banku stanowiły świadczenia nienależne, mimo, że znajdowały one podstawę w łączącym strony stosunku prawnym;

- kwoty uiszczone przez kredytobiorcę na rzecz Banku stanowią zubożenie kredytobiorcy, podczas gdy kredytobiorca nie zwrócił jeszcze Bankowi udostępnionego mu przez Bank kapitału kredytu a spłaty dokonywane były bez zastrzeżenia zwrotu.

Oceniając te zarzuty Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne rozważania Sądu Okręgowego odnośnie do aktualizacji po stronie kredytobiorcy roszczenia o zwrot spełnionego świadczenia – jako świadczenia nienależnego - w konsekwencji stwierdzenia nieważnej czynności prawnej. Zgodnie bowiem z art.410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Świadczenie nienależne jest szczególną postacią bezpodstawnego wzbogacenia do którego mają zastosowanie wszystkie regulacje zawarte w art.405 – 409 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 17 czerwca 2016 r., IV CSK 658/15, LEX nr 2069453 ). Wykładnia językowa – poprzez odesłanie do „przepisów artykułów poprzedzających” oraz wykładnia systemowa prowadzi do wniosku, iż regulacja dotyczące nienależnego świadczenia pozostają w odniesieniu do art. 405 k.c.art.409 k.c. w relacji lex specialis derogat legi generali (tak też E. Łętowska, M. Grochowski, „Czemu ma dziś służyć bezpodstawne wzbogacenie?” (w:) Współczesne problemy prawa zobowiązań. (red. A. Olejniczak, J. Haberko, A.Pyrzyńska, D. Sokołowska), Warszawa 2015, s.217). Da aktualizacji roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia – poza wykazaniem jednej z kondykcji opisanych w art.410 § 2 k.c. wystarczające jest przy tym wykazanie samego przesunięcia majątkowego pomiędzy zubożonym (solvens) a wzbogaconym (accipiens) będącego następstwem spełnienia nienależnego świadczenia, gdyż ze swej istoty spełnienie tego świadczenia spełnia przesłankę zubożenia, zaś jego otrzymanie - kryteria wzbogacenia (tak też Sąd Najwyższy w wyrokach z 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, LEX nr 1488794 , z 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, LEX nr 2183475 , zob. także wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344) . Bez znaczenia prawnego jest to, czy pozwany faktycznie rozporządził środkami finansowymi otrzymanymi w ramach spłat rat kredytu, choćby na pokrycie własnych zobowiązań i nie zachodzi w tym wypadku potrzeba ustalenia, czy wzbogaciło ono odbiorcę (accipiensa). Samo bowiem spełnienie świadczenie nienależnego jest źródłem roszczenia restytucyjnego.

W § 2 art.410 k.c. w sposób enumeratywny wymieniono cztery sytuacje (kondykcje) kreujące obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia i komplementarne do niego roszczenie o jego zwrot, które można uporządkować w następujący sposób:

a) brak zobowiązania podmiotu, który spełnił świadczenie lub istnienie zobowiązania wobec innej osoby, której świadczył (condictio indebiti);

b) odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia (condictio causa finita);

c) nieosiągnięcie celu świadczenia (condictio causa data causa non secuta);

d) nieważność czynności prawnej (condictio sine causa).

W niniejszej sprawie prawnie relewantna jest w ocenie Sądu Apelacynego czwarta z wyżej wymienionych kondykcji, a mianowicie condictio sine causa, gdyż konsekwencją bezskuteczności abuzywnej klauzul tworzących mechanizm indeksacji przedmiotowej umowy jest trwała, definitywna bezskuteczność (nieważność) całej umowy, przy czym jak już to wyżej wskazano „nieważność” ta jest rozumiana nieco inaczej aniżeli „klasyczna” nieważność bezwzględna, gdyż swoje źródła posiada także w ramach regulacji Dyrektywy 93/13 (zob. także uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, także Ł. Węgrzynowski , Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego. Glosa do uchwały siedmiu sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, LEX 2021).

Nie powinno budzić przy tym wątpliwości, że w sprawie winna znaleźć zastosowanie teoria dwóch kondykcji, którą należy rozumieć jako konstruującą po obu stronach nieważnej czynności prawnej niezależne roszczenia o zwrot spełnionego świadczenia. Take stanowisko należy już uznać za ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W szczególności należy odwołać się w tej mierze do uchwały SN z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, LEX nr 3120579 ), w której wyjaśniono, że „stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art.410 § 1 k.c. w zw. z art.405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”, czy też uchwały SN z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21 (zasada prawna, OSNC 2021/9/56), w której wyjaśniono, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), zastrzegając jednocześnie, że kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna, co zdaniem Sądu Apelacyjnego ma znaczenie w kontekście przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconego kredytu.

Co do samej wysokości żądania restytucyjnego, to jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, środki objęte żądaniem pozwu pozwany bezspornie otrzymał od kredytobiorcy, zaś wysokość dochodzonego roszczenia znajdowała potwierdzenie w zaświadczeniu wystawionym przez pozwany Bank (vide: zestawienie wpłat – k. 438-439).

W rezultacie wyżej wskazane zarzuty naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz art.358 § 1 k.c. i art.69 ust.3 prawa bankowego należało uznać za chybione.

Za chybione należało uznać także zarzuty naruszenia art.411 pkt 1 i 4 k.c.

Zgodnie z tymi przepisami „Nie można żądać zwrotu świadczenia:

1)jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej;

4) jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna.

Przepisy te w niniejszej sprawie nie miały zastosowania, gdyż nie sposób uznać, aby kredytobiorca spełniając swoje świadczenie z umowy kredytowej wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, skoro dopiero z chwilą wniesienia pozwu wyraził swoją wolę odnośnie do stwierdzenia „trwałej bezskuteczności umowy” i w konsekwencji – jej nieważności w wyżej wskazanym rozumieniu; poza tym przepis art. 411 pkt 1 k.c. dotyczący niemożności żądania zwrotu nienależnego świadczenia nie ma zastosowania właśnie w przypadkach nieważności czynności prawnej; art.411 pkt 4 k.c. w ogóle nie odnosił się do stanu faktycznego niniejszej sprawy, gdyż w momencie spełnienia świadczenia przez kredytobiorcę w zakresie rat kapitałowo – odsetkowych były one wymagalne, natomiast powstanie roszczenia restytucyjnego należy wiązać – jak już to wcześniej wskazano – z wyrażeniem woli stwierdzenia „trwałej bezskuteczności umowy” i w konsekwencji jej nieważności.

Odnośnie do podniesionego w toku postępowania apelacyjnego na podstawie art.496 k.c. w zw. z art.497 k.c. procesowego zarzutu prawa zatrzymania świadczenia (k.304-311), podkreślenia wymaga, że możliwość skorzystania z tego zarzutu wymaga złożenia oświadczenia woli. Jest to bowiem – podobnie jako oświadczenie o potrąceniu – czynność materialnoprawna. Jeżeli strona skorzystała z prawa zatrzymania (dokonała czynności materialnoprawnej) przed wszczęciem postępowania sądowego albo w jego toku, ale poza nim, w postępowaniu sądowym może się powołać na ten fakt i podnieść już tylko procesowy zarzut zatrzymania. Strona uprawniona może powołać się na prawo zatrzymania również w ramach postępowania sądowego. Wówczas czynność materialnoprawna winna być połączona z procesowym zarzutem zatrzymania. (zob. G. Stojek [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018, art. 496; T. Wiśniewski, Przebieg procesu cywilnego, Warszawa 2013, s.202).

Wprawdzie w judykaturze i doktrynie dopuszczono możliwość wykorzystania instytucji prawa zatrzymania z art.497 k.c. w zw. z art.496 k.c. do rozliczeń restytucyjnych przy nieważnej umowie kredytowej i będącego jego konsekwencją obowiązku zwrotu wzajemnych świadczeń (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, LEX nr 3120579, uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego 7 sędziów z 7maja 2021 r., III CZP 6/21 , OSNC 2021/9/56, Ł. Węgrzynowski, Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego. Glosa do uchwały siedmiu sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, LEX 2021), to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego podzielić należało stanowisko powoda, że instytucja prawa zatrzymania świadczenia ze swej istoty ma zastosowanie, gdy na skutek odstąpienia od umowy lub jej nieważności strony umowy mają obowiązek zwrotu świadczeń o charakterze różnorodzajowym, np. świadczenia pieniężnego i zwrotu rzeczy. W przypadku natomiast tożsamych rodzajowo świadczeń pieniężnych właściwą konstrukcją do wzajemnych rozliczeń jest zarzut potrącenia, mający zastosowanie, gdy przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku (art.498 § 1 k.c.). Zdaniem Sądu Apelacyjnego za takim stanowiskiem przemawia wykładnia funkcjonalna i systemowa. Za niedopuszczalne in casu należałoby uznać stosowanie w drodze analogii do zwrotu świadczeń pieniężnych instytucji ze swej istoty mającej zastosowanie przy świadczeniach nie mających charakteru jednorodzajowego. Zastosowanie przepisów w drodze analogii powinno następować jedynie wyjątkowo i tylko wówczas, gdy zachodzi potrzeba rozwiązania danego zagadnienia prawnego, a istnieje luka prawna i istnieją przepisy regulujące zagadnienie podobne, które mogą być zastosowane do rozwiązania problemu prawnego nieuregulowanego aktem prawnym. W ocenie Sądu Apelacyjnego w sytuacji umowy kredytu nie ma takich przesłanek albowiem brak jest jakiejkolwiek luki prawnej, która wymagałaby uzupełnienia w drodze analogii w zakresie sytuacji prawnej obu stron nieważnej umowy kredytu,
a więc brak jest podstaw do zastosowania przepisów o zatrzymaniu per analogiam.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny uznał wszystkie wyżej powołane zarzuty naruszenia prawa procesowego i materialnego za chybione i na podstawie wyżej cytowanych przepisów oraz art. 385 k.p.c. oddalił apelację (pkt 3. sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 4. sentencji zgodnie z wyrażoną w art.98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Skoro apelacja została oddalona Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda koszty zastępstwa procesowego, których wysokość została ustalona na podstawie § 2 pkt. 6 w zw. z § 10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2018 poz. 265).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego za częściowo uzasadnione należało uznać zażalenie powoda na rozstrzygnięcie o kosztach zawarte w wyroku Sądu I instancji. Zgodnie z ogólną zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia prawa i celowej obrony. Zgodnie z treścią art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

Uwzględniając stopień, w jakim powód wygrał przedmiotową sprawę tj. 58,70%. Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie zastosował zasadę kompensacji i zasądził na rzecz konsumenta stosowną kwotę tytułem wynagrodzenia radcy prawnego, przy uwzględnieniu wyrażonej w art. 100 k.p.c. zasady stosunkowego rozdziału kosztów (5400 zł x 58,70 = 3169,80 zł; 5400 zł x 41,30 % = 2230, 20 zł; różnica 3169,80 zł – 2230,20 zł = 939,60 zł) . Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentacji strony powodowej, że w przedmiotowej sprawie należało uwzględnić w całości koszty postępowania. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak było podstaw, aby odstąpić od wyrażonej w art. 98 w zw. z art. 100 k.p.c. zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów przy uwzględnieniu stopnia, w którym żądanie powoda zostało uwzględnione.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 orzekł jak w punkcie pierwszym (1.) sentencji, oddalając zażalenie w pozostałym zakresie na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. (punkt 2. sentencji).

O kosztach postepowania zażaleniowego rzeczono jak w punkcie piątym (5.) sentencji na podstawie art. 100 k.p.c. Zażalenie powoda zostało uwzględnione jedynie w części. Sąd Apelacyjny uznał zatem, że zasadnym będzie wzajemne zniesienie kosztów postępowania zażaleniowego przed Sądem II instancji pomiędzy stronami.

SSA Leszek Jantowski

Na oryginale właściwy podpis.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Ossowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Leszek Jantowski
Data wytworzenia informacji: