Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 562/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2016-10-25

Sygn. akt V ACa 562/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Roman Kowalkowski (spr.)

Sędziowie:

SA Dorota Gierczak

SO del. Hanna Rucińska

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Petruczenko

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2016 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa R. W.

przeciwko (...)
w I.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 19 kwietnia 2016 r. sygn. akt I C 236/15

I. zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie 1 (pierwszym) w ten tylko sposób, że zasądzoną kwotę 50.000 zł obniża do kwoty 30.000 (trzydzieści tysięcy) złotych
i oddala powództwo co do kwoty 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 lipca 2011 r.;

2.  w punkcie 3 (trzecim) tylko o tyle, że dodaje, że nie obciąża powódki dalszymi kosztami postępowania poniesionymi przez pozwanego;

3.  w punkcie 4 (czwartym) w ten tylko sposób, że kwotę 3.057 zł obniża do kwoty 1.618,25 zł (jeden tysiąc sześćset osiemnaście złotych 25/100);

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III. nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego należnymi stronie pozwanej.

Na oryginale właściwe podpisy.

V ACa 562/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2016 r. Sąd Okręgowy w B. rozpoznając sprawę z powództwa R. W. przeciwko (...) w I. o zapłatę zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 50.000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 07.07.2011r. do dnia zapłaty i pozostałej części powództwo oddalił oraz orzekl o kosztach procesu.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie ustalił, że (...) E. W. (1) po zgłoszeniu się z (...)pozwanego (...)w I. ze wstępnym rozpoznaniem (...).

Pacjent przebywał na oddziale (...)pozwanego szpitala, gdzie był pod stałą opieką personelu medycznego.(...)o godzinie 9.37 lekarz G. B. odnotował w karcie obserwacji poprawę stanu ogólnego pacjenta, (...). (...)

Następnie (...) wykonano (...)

(...).

(...)roku pacjent nie wyraził zgody (...), co zostało odnotowane przez lekarza A. N. w karcie obserwacji.(...)

(...)

(...)

(...).

(...)

(...)Operacja winna być jednak przeprowadzona w możliwie najkrótszym czasie po uzyskaniu zgody pacjenta. Szansa na uratowanie pacjenta wykonując operację zaraz po uzyskaniu zgody była nikła ale możliwa.

(...)

Z uwagi na konieczność posiadania wiadomości specjalnych Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego(...) A. K.. Opinie zostały sporządzone na podstawie dokumentacji medycznej zmarłego, a nadto w oparciu o wiedzę i doświadczenie biegłego. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania opinii wydanych przez biegłego. Z opinii tych jednoznacznie wynika, iż zachowanie lekarzy pozwanego szpitala od momentu przyjęcia E. W. (1) na oddział do momentu wyrażenia przez niego zgody na zabieg było prawidłowe. Zaniedbania jakich dopuścili się lekarze pozwanego szpitala polegały na odłożeniu w czasie po wyrażeniu zgody przez pacjenta na zabieg jego wykonania - mimo pogarszającego się stanu zdrowia pacjenta. (...) (...)winna być w okolicznościach przedmiotowej sprawy traktowana jako przyczynienie się zmarłego do powstałej szkody.

Sąd oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego. W ocenie Sądu strona powodowa w sposób dostateczny nie podważyła opinii wydanych w sprawie. Okoliczność, iż są one niekorzystne dla powódki odnośnie ustalenia przyczynienia się zmarłego do zaistniałej szkody nie stanowi wystarczającej podstawy do przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego.

Rozważając zasadność powództwa Sąd Okręgowy odwołał się do przepisu art. 386§6 kpc wskazując, że ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiązały go przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Mając na uwadze ocenę prawną i wskazania co do dalszego toku postępowania zawarte w uzasadnieniu wydanego wyroku przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, Sąd przedmiotem rozpoznania uczynił kwestię przyczynienia się zmarłego E. W. (1) do zaistniałej szkody oraz ustalenia dotyczące wysokości roszczeń zgłoszonych przez stronę powodową.

Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W ugruntowanym orzecznictwie SN oraz sądów powszechnych wskazuje się, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c, zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie "miarkowania" odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego "odpowiedniego" zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego (por. wyrok SN z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, LEX nr 677896, wyrok SN z 8 lipca 2009 r., I PK 37/09, LEX nr 523542, wyrok SA w Lublinie z 9 kwietnia 2013 r., I ACa 18/13, LEX nr 1313361, i inne).

W ocenie Sądu, mając na uwadze wnioski wynikające z opinii biegłego (...)uznać należało, iż zmarły poszkodowany nie wyrażając przez kilka dni zgody na wykonanie zabiegu operacyjnego przyczynił się do zgonu. Przyczynienie się zmarłego poszkodowanego do zgonu w okolicznościach faktycznych przedmiotowej sprawy wynosi 50%. Z powodu braku jego zgody na zabieg operacyjny przyczyna choroby nie została u niego usunięta - pomimo wdrożenia leczenia zachowawczego, (...). Zatem mimo ustalenia, że zabieg operacyjny winien być wykonany u niego w tym samym dniu, w którym wyraził na niego zgodę, to właśnie odmowa przez niego zgody na zabieg operacyjny była przyczyną jego zgonu.

Zgodnie z treścią przepisu art. 446 § 4 kc sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W orzecznictwie sądowym wskazuje się, iż ustalenie, jaka kwota zadośćuczynienia w konkretnych okolicznościach jest odpowiednia, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356). Jak podkreśla się natomiast w literaturze przedmiotu, roszczenie o zadośćuczynienie ma na celu pomóc dostosować się członkom najbliższej rodziny do nowej rzeczywistości oraz złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej. Instytucja zadośćuczynienia pieniężnego powinna przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, czyli łagodzić negatywne doznania psychiczne i fizyczne wynikające z naruszenia prawnie chronionej sfery dóbr osobistych osób pośrednio poszkodowanych. Rekompensata pieniężna ma stanowić jedynie rolę surogatu odszkodowania w klasycznym cywilistycznym tego słowa znaczeniu, gdyż nie da się zrównoważyć w pełni uszczerbku niemajątkowego przy pomocy majątkowego środka ochrony, jakimi są pieniądze. Oczywistym przy tym jest, że nie ma możliwości zrekompensowania w pełni świadczeniem pieniężnym śmierci osoby bliskiej, żadna bowiem kwota nie może ukoić bólu związanego z utratą najbliższych. Zauważyć należy jednak, że brak jest uniwersalnego miernika, który pozwala na ocenę czy wysokość przyznanego zadośćuczynienia jest odpowiednia. Krzywda ma charakter niemajątkowy i niemożliwym jest przeprowadzenie matematycznego przeliczenia jej zakresu na wysokość należnego świadczenia. Kryteria, od których ustawodawca uzależnił wysokość zadośćuczynienia nie są ostre i wymagają wnioskowania opartego na dokonaniu ocen konkretnych okoliczności i całokształtu danej sprawy.

W orzecznictwie i doktrynie wypracowane zostały jednak pewne wskazówki, w jaki sposób należy określać "odpowiednią sumę" zadośćuczynienia. Podkreśla się, że przewidziane w art. 446 § 4 k.c. zadośćuczynienie służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości, uczuciowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia. Przy rozważaniach w zakresie wysokości należnego zadośćuczynienia nie można tracić także z pola widzenia, w jakim wieku znajdują się osoby poszkodowane i uprawnione oraz w jakich relacjach pozostawały między sobą. Przy rozważaniach w zakresie wysokości należnego zadośćuczynienia nie można tracić także z pola widzenia, w jakim wieku znajdują się osoby poszkodowane i uprawnione oraz w jakich relacjach pozostawały miedzy sobą. Inna jest bowiem sytuacja po stracie rodzica osoby małoletniej, która żyje we wspólnym gospodarstwie domowym z tym rodzicem (rodzicami), a inna sytuacja osoby dorosłej, która nie funkcjonuje w ramach rodziny. W przypadku, gdy roszczenia zadośćuczynienia dochodzi kilku członków rodziny, badania tych przesłanek należy co do zasady dokonać w odniesieniu do każdego z powodów indywidualnie, mając na uwadze wiek powodów oraz rodzaj i jakość łączących ich więzi ze zmarłym, a także stopień ich naruszenia ze szczególnym uwzględnieniem widocznych skutków tego naruszenia np. w środowisku rodzinnym i szkolnym.

W ocenie Sądu, mając na uwadze poczynione w sprawie ustalenia jak i w/w poglądy orzecznictwa sądowego i doktryny, należne powodom zadośćuczynienie winno zamykać się kwotą 100 tysięcy złotych dla powódki. Mając na względzie ustalony stopień przyczynienia się zmarłego do powstałej szkody ( 50%), należne powódce zadośćuczynienie winno wynieść zatem kwotę 50.000 zł.

Ustalając wysokość należnego powódce R. W. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, Sąd miał na uwadze fakt uraty przez nią w sposób nagły męża z którym mieszkała, wspólnie prowadziła gospodarstwo domowe i na którego pomoc mogła liczyć zarówno przy wykonywaniu prac związanych z bieżącym utrzymaniem domu. Powódka była również z mężem silnie związana, tworzyli oni zgodne i udane małżeństwo. Niespodziewana i przedwczesna strata męża zniweczyła ich wspólne plany na przyszłość i obniżyła komfort codziennego życia powódki, doprowadziła do zwiększenia jej codziennych obowiązków, które do tej pory wykonywał jej mąż. Niewątpliwie utrata osoby bliskiej ma zawsze charakter nieodwracalny i trwały wiąże się z poczuciem smutku i osamotnienia, które są tym intensywniejsze, gdy strata osoby bliskiej następuje nagle i w tragicznych okolicznościach. Powódka w takich okolicznościach utraciła męża a wraz z jego utratą wsparcie, pomoc oraz miłość.

Z drugiej jednak strony, powódka w przeżywanym bólu i cierpieniu nie jest osamotniona, może liczyć na pomoc i wsparcie pozostałych członków rodziny. Nie bez znaczenia w ocenie Sądu, jest fakt prowadzenia przez nią gospodarstwa domowego, co oznacza, że powódka powróciła do funkcjonowania w społeczeństwie i w rodzinie.

Nie było zatem podstaw do uwzględnienia dalej idącego żądania powódki w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Co do zasadności roszczenia w zakresie odszkodowania podstawę żądań powódki stanowił przepis art. 446 § 3kc, zgodnie z którym, Sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie się ich sytuacji życiowej. Pogorszenie się sytuacji życiowej w rozumieniu powyższego przepisu polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, w przedstawionym ujęciu, ale obejmuje także przyszłe, niewymierne szkody majątkowe, polegają cena utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia przyszłości, zazwyczaj nieuchwytne lub trudne do obliczenia, niemniej prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Ocena, czy nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej członków rodziny zmarłego odnosi się tak do stanu z dnia śmierci bezpośrednio poszkodowanego, jak i musi uwzględniać porównanie hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowaliby się bliscy zmarłego, do sytuacji, w której znajdują się w związku ze śmiercią poszkodowanego.

W ocenie Sądu roszczenie powódki w tym zakresie choć co do zasady jej przysługuje, to w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie znajduje usprawiedliwienia. Nie nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki, chociaż doszło do pogorszenia ich sytuacji życiowej.

W świetle dowodów zgromadzonych w sprawie zmarły bezpośrednio przed śmiercią uzyskiwał dochód stały w kwocie 2156, 38 zł, powódka zaś uzyskiwała miesięcznie dochód w kwocie 1336, 7 zł netto. Obecnie powódka otrzymuje rentę rodzinną, której miesięczna wysokość wynosi kwotę 2000zł. Powódka co istotne nie ma nikogo na utrzymaniu a jak wynika z jej zeznań po poniesieniu wszystkich jej miesięcznych wydatków pozostaje jej kwota ok. 400zł. Nadto finansowo- w miarę możliwości pomaga powódce syn, który wykonuje również wszystkie konieczne prace remontowe w jej domu.

Brak było zatem podstaw do uwzględnienia żądania powódki w zakresie przyznania jej odszkodowania z art. 446§3kc.

Mając powyższe okoliczności na względzie, Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 1 wyroku na podstawie przepisu art. 446§4 kc. O odsetkach orzekł zgodnie z żądaniem pozwu w tym zakresie na podstawie przepisu art. 481kc. W pozostałym zakresie, Sąd powództwo oddalił a contrario na podstawie przepisu art. 446§4 kc i art. 446§3 kc ( punkt 2 wyroku)

W apelacji od tego wyroku pozwany domagał się jego zmiany przez oddalenie powództwa względnie przyjęcie, iż stopień przyczynienia się zmarłego do zgonu uzasadniał zasądzenie kwoty 10.000 zł. tytułem zadośćuczynienia.

Wyrokowi zaś zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego polegającą na przyjęciu 50% przyczynienia się zmarłego do jego śmierci, gdy było ono znacznie wyższe. Nadto zarzucił naruszenie przez art. 362 kc przez jego niewłaściwą wykładnię i niezasadne przyjęcie, że uwzględnienie wszystkich okoliczności uzasadnia zmniejszenie zadośćuczynienia w stopniu, jaki przyjął Sąd Okręgowy.

W odpowiedzi na apelacje powódka domagała się jej oddalenia i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja okazała się częściowo uzasadniona.

Wprawdzie Sąd Apelacyjny podziela zasadnicze ustalenia zaskarżonego wyroku i jego argumentację prawną, w szczególności odnoszącą się do oceny należnego co do zasady powódce zadośćuczynienia, to jednak nie podziela argumentacji zaskarżonego wyroku, że stopień przyczynienia się zmarłego do powstania szkody powinien zostać określony na poziomie 50%.

Uchylając poprzedni wyrok Sądu Okręgowego w B. i przekazując temu sądowi sprawę do ponownego rozpoznania Sąd Apelacyjny przesądził, w wiążący zarówno Sąd Okręgowy, jak również Sąd Apelacyjny przy ponownym rozpoznaniu sprawy (art. 386 § 6 kpc) sposób, zasadę odpowiedzialności pozwanego szpitala i okoliczności decydujące o jej przyjęciu.

Przypominając istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności należy wskazać, że stan pacjenta (męża powódki) (...)a więc dniu kiedy wyraził zgodę na zabieg operacyjny, był ciężki.(...)Taki stan (...) traktuje się jako przypadek pilny wymagający szczególnego nadzoru.

Chociaż operacja wykonana (...) była obarczona ryzykiem niepowodzenia, to niewątpliwie odłożenie jej przeprowadzenia o co najmniej 18 godzin powodowało dalsze pogarszanie stanu pacjenta.

(...) Przedłużanie czasu do wykonania zabiegu zmniejszało szanse pacjenta na przeżycie.

W tych okolicznościach, jak przyjął Sąd Apelacyjny w poprzednim wyroku, istnieją podstawy do przypisania odpowiedzialności pozwanemu za szkodę ocenianej na gruncie art. 415 kc w zw. z art. 430 kc.

Odwołując się do tych wcześniejszych rozważań zawartych w poprzednim wyroku Sądu Apelacyjnego, należy raz jeszcze podkreślić, że tak jak nie można mieć zastrzeżeń do postępowania lekarzy leczących męża powódki w okresie do wyrażenia przez niego zgody na zabieg, to są one gdy się ocenia ich postępowanie po tej chwili. W poprzednim wyroku wyjaśniono, że doświadczenie medyczne lekarzy pozwanego i niewątpliwa świadomość nieuniknionej konieczności przeprowadzenia zabiegu i jego pilności, o czym przekonują podejmowane wielokrotnie próby skłonienia pacjenta do wyrażenia zgody na jego wykonanie, zaawansowane do tego stopnia, że angażowano do tej czynności osoby mu bliskie, a także kilkudniowe oczekiwanie na jej uzyskanie przy systematycznie pogarszającym się stanie pacjenta, powinny skłonić kadrę kierowniczą oddziału do przeprowadzenia zabiegu w trybie pilnym tego samego dnia, w którym uzyskano zgodę pacjenta. Wszystkie te okoliczności, oceniane łącznie, dają podstawy by sądzić, że zachowanie pozwanego (jego lekarzy) było nieprofesjonalne, a przypuszczenie, że uniknie się negatywnych następstw pomimo odłożenia w czasie pilnego zabiegu, zważywszy stan zdrowia pacjenta i znane lekarzom jego przyczyny, było nieuzasadnione. Doświadczony i działający z oczekiwaną roztropnością lekarz powinien ocenić, że odłożenie w czasie operacji i jej wykonanie po ok. 18 godzinach, będzie związane ze zmienionymi warunkami jej prowadzenia, tj. gorszym stanem pacjenta, gorzej rokującym co do jej powodzenia.

Zatem takie zachowanie jest zachowaniem zawinionym, rodzącym odpowiedzialność pozwanego, zwłaszcza że zachodzi niewątpliwy związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem niezwłocznego przeprowadzenia operacji i zgonem pacjenta. Stopień prawdopodobieństwa powodzenia operacji nie ma w tej sytuacji istotnego znaczenia, wystarczy że to prawdopodobieństwo jej powodzenia istniało.

Biegły opiniujący w tej sprawie nie założył przecież, że operacja (...), bezpośrednio po uzyskaniu zgody E. W., nie miała sensu bo stan jego zdrowia wykluczał możliwość jej powodzenia.

Skoro tak jest wspomniane zaniedbanie musi być ocenione na niekorzyść pozwanego szpitala jako usprawiedliwiające co do zasady jego odpowiedzialność przewidzianą w art. 415 kc.

Inną natomiast kwestią, na co zwracał uwagę Sąd Apelacyjny poprzednio rozpoznając sprawę, jest wyjaśnienie, jak dalece pozwany powinien ponosić konsekwencje śmierci męża powódki. Nie można bowiem zapominać, że jego lekarze po uzyskaniu wiedzy o konieczności wykonania zabiegu operacyjnego nakłaniali go do wyrażenia wymaganej zgody. Ich starania przez kilka dni były nieskuteczne, a stan pacjenta się pogarszał zmniejszając w istotny sposób widoki jego powodzenia.

Niewątpliwie zachowanie męża powódki powinno być w tych okolicznościach ocenione jako przyczynienie się do powstania szkody.

Sąd Okręgowy ponownie rozpoznając sprawę ustalił, że to przyczynienie się do powstania szkody powinno być ocenione na poziomie 50%.

Towarzyszącej temu ustaleniu argumentacji Sąd Apelacyjny nie podziela. Ocena bowiem stopnia przyczynienia się do powstania szkody powinna uwzględniać całokształt okoliczności wpływających na jej powstanie. W tym wypadku nie może abstrahować od tego, jakie były rokowania odnośnie powodzenia operacji, zważywszy kilkudniową niemożność jej podjęcia z uwagi na kategoryczną odmowę chorego. Nie można, oceniając stopień, w jakim chory przyczynił się do swojej śmierci, pomijać tego, czy wielodniowa odmowa poddania się operacji dawała szanse na jej powodzenie, gdyby ją podjęto niezwłocznie po uzyskaniu zgody.

Z zebranego materiału dowodowego wynika, że taka szansa istniała, aczkolwiek była ona nieduża.

W tej sytuacji zachowanie męża powódki, który swoim postępowaniem zmniejszał w istotnym i stale powiększającym się stopniu szanse powodzenia operacji i uratowania mu życia, musi być oceniane jako decydujące w przeważającej mierze o powstaniu szkody. Przy przyjęciu istnienia odpowiedzialności pozwanego szpitala, z uwagi na wcześniej wyjaśnione okoliczności, stanowi przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 kc). Stopień tego przyczynienia należy określić jako wysoki, zważywszy, że każdy dzień zwłoki zmniejszał realne szanse przeżycia chorego.

W tej sytuacji obciążenie odpowiedzialnością za śmierć męża powódki w równym stopniu szpitala i jego samego nie odpowiada niespornym okolicznościom, w jakich do tej śmierci doszło.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ich uwzględnienie i właściwa ocena pozwalają na przyjęcie, że mąż powódki przyczynił się do powstania szkody w znacznym stopniu, który Sąd Apelacyjny przyjmuje na poziomie 70%. Sąd Apelacyjny ma świadomość, że owo ustalenie ma charakter czysto hipotetyczny ale w realiach tej sprawy odpowiada, jak można przyjąć, rozłożeniu ryzyka powstania szkody.

Podzielając zapatrywanie Sądu Okręgowego, że odpowiednim zadośćuczynieniem dla powódki powinna być kwota 100.000 zł. i przyjmując ów ustalony stopień przyczynienia się zmarłego do powstania szkody, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i obniżył zasądzoną powódce kwotę 50.000 zł. do kwoty 30.000 zł. Chociaż można się zgodzić, że ustalenie stopnia przyczynienia się do powstania szkody stanowi tylko punkt wyjścia do ustalenia wysokości odszkodowania (zadośćuczynienia) i nie decyduje o nim w sposób automatyczny, to jednak pominięcie przy ustaleniu zadośćuczynienia owego stopnia przyczynienia się albo też nieprzydanie mu należnego znaczenia, nie da się usprawiedliwić. Trudno bowiem przyjąć, aby należne zadośćuczynienie nie miało uwzględniać stopnia, w jakim pokrzywdzony przyczynił się do powstania szkody. Inne założenie czyniłoby, co do zasady, zbędnym ustalanie owego przyczynienia się.

Zwłaszcza w tym wypadku, gdy mąż powódki, odmawiając zgody na zabieg, zmniejszał drastycznie szanse jego powodzenia, ustalone jego przyczynienie się do powstania szkody musi decydować o istotnym zmniejszeniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny z mocy art. 386 § 1 kpc zmienił częściowo zaskarżony wyrok, a apelację w części niezasadną oddalił na podstawie art. 385 kpc.

Mając na uwadze to, że ocena wysokości oczekiwanego zadośćuczynienia wynikała z subiektywnego odczucia powódki, a stopień przyczynienia się jej męża do powstania szkody mógł pozostawać poza możliwością jego oceny przez powódkę, Sąd Apelacyjny uznał, że zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek pozwalający na nie obciążanie powódki pozostałymi kosztami pozwanego związanymi z obniżeniem przyznanego jej zadośćuczynienia (art. 102 kpc).

Te same powody zdecydowały o rozstrzygnięciu o kosztach postępowania apelacyjnego, zwłaszcza gdy się uwzględni, że powódka nie składała apelacji i nie kwestionowała ostatecznie faktu przyczynienia się jej męża do powstania szkody.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Przybyła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Roman Kowalkowski,  Dorota Gierczak ,  Hanna Rucińska
Data wytworzenia informacji: