V ACa 2177/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2024-04-25
Sygn. akt V ACa 2177/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 kwietnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSA Anna Daniszewska
Protokolant: Natalia Grzybowska
po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2024 r. w Gdańsku na rozprawie
sprawy z powództwa E. B. i A. B.
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w G.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 8 maja 2023 r. sygn. akt I C 1810/20
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Anna Daniszewska
Sygn. akt V ACa 2177/23
UZASADNIENIE
Powodowie E. B. i A. B. wnieśli pozew przeciwko pozwanemu Bankowi (...) S.A. w G., domagając się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz solidarnie (lub łącznie) kwoty 33.019 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 września 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczenia nienależnego wynikającego z bezskuteczności klauzul indeksacyjnych zawartych w umowie kredytu. Wnieśli też o ustalenie, że niektóre postanowienia umowy kredytu zawartej między powodami a poprzednikiem prawnym pozwanego są bezskuteczne wobec powodów. Zgłosili też żądania ewentualne o ustalenie, że umowa kredytu jest nieważna oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz solidarnie (lub łącznie) - dodatkowo (oprócz kwoty wskazanej w żądaniu głównym, która pozostaje aktualna także w razie uznania nieważności umowy) kwoty 45.348,78 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 września 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczenia nienależnego wynikającego z nieważności umowy. Żądania zapłaty dotyczyły okresu od 25 września 2010 r. do 3 września 2020 r. Wnieśli też o zasądzenie solidarnie (lub łącznie) na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie solidarnie od strony powodowej kosztów procesu.
Wyrokiem z dnia 8 maja 2023 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku:
1. ustalił, że stosunek prawny wynikający z zawartej w dniu 5 listopada 2007 r. pomiędzy powodami E. B. i A. B. a (...) Bank SA w G. (poprzednikiem prawnym pozwanego) umowy kredytu nr (...) nie istnieje z uwagi na nieważność umowy;
2. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 78.367,78 PLN wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia 22 września 2020 r. do dnia zapłaty;
3. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
4. zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na ustaleniach i rozważaniach zawartych i szczegółowo przedstawionych w uzasadnieniu wyroku.
Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części co do punktu 1,2 i 4.
Skarżący zarzucił wyrokowi:
1. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.: art. 353 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i § 3 k.c. oraz w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe), art. 69 ust. 2 pkt. 4a Prawa bankowego, a także art. 58 § 2 k.c.; art. 385 1 § 1, § 2 i § 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG; art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i § 2 k.c. - w związku z art. 6 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/ EWG; art. 58 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG; art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 4 ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe w zw. z art. 385 2 k.c.; art. 358 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. oraz art. 69 ust. 3 Prawa bankowego oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG; art. 189 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c.; art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.; art. 455 k.c. w zw. z 481 § 1 k.c.;
2. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 271 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c.; art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c.; art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c.; art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.; art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.
Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Ponadto pozwany wnosił na podstawie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowień Sądu I instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia - co do pominięcia dowodu z zeznań świadka P. K., dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów, bankowości i rachunkowości celem wykazania faktów zgłoszonych w odpowiedzi na pozew- i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego celem wykazania faktów wskazanych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew; dowodu z dokumentów wskazanych w odpowiedzi na pozew (sprawozdań finansowych, wydruków ze strony internetowej Banku oraz zestawienia kursów waluty CHF stosowanych w innych bankach).
W odpowiedzi na apelację powodowie wnosili o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W toku postępowania apelacyjnego pozwany zgłosił zarzut zatrzymania przewidziany w art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie. Zaskarżony wyrok odpowiada prawu.
Na wstępie wskazać należy, że sąd II instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną, co oznacza, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98, OSNC z 2000 r. Nr 10, poz. 193). Sąd II instancji może ponownie przeprowadzić dowody przeprowadzone w pierwszej instancji, może również podzielić ustalenia sądu I instancji i przyjąć je za podstawę własnego orzeczenia. Może także przeprowadzić nowe dowody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2000 r., II UKN 385/99, OSNP z 2001 r., nr 15, poz. 493). W sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23.02.2006r., II CSK 126/05, niepublikowany, LEX nr 179973).
W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny – opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Wobec tego Sąd Apelacyjny ustalenia te w pełni podziela i uznaje, że ocena materiału dowodowego odpowiada warunkom ustanowionym przez prawo procesowe oraz odzwierciedla – przy zastosowaniu wymagań przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c. – tok rozumowania Sądu orzekającego.
Podkreślenia wymaga przy tym, że Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 z. 6 poz. 55).
W związku z tym kwestia prawidłowości zastosowania i wykładni przepisów prawa materialnego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym poddana zostaje kontroli instancyjnej niezależnie od tego, czy została objęta wprost zarzutami odwoławczymi. Z uwagi na to, że zawarta przez strony umowy kredytu podlega badaniu w niniejszym postępowaniu także przez pryzmat niedozwolonych postanowień umownych (art. 385 ( 1) § 1 k.c. oraz art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich) należy mieć na względzie również to, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł już wielokrotnie, że sąd krajowy jest zobowiązany z urzędu przeprowadzić badanie, czy warunek zamieszczony w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, która jest przyczyną sporu przed tym sądem krajowym, jest objęty zakresem zastosowania Dyrektywy Rady 93/13/EWG (zob. wyroki z dnia 9 listopada 2010 r., VB Pénzügyi Lízing, C-137/08, EU:C:2010:659, pkt 56; z dnia 7 listopada 2019r., Profi Credit Polska, C-419/18 i C-483/18, EU:C:2019:930, pkt 66). Dokonanie oceny postanowień umowy kredytu w aspekcie ewentualnej ich abuzywności może zostać poczynione również w postępowaniu apelacyjnym.
W świetle powyższego, możliwym i dopuszczalnym pozostawało uzupełnienie przez Sąd Apelacyjny - w ramach odniesienia się do zarzutów apelacyjnych - wniosków Sądu I instancji w zakresie oceny ważności umowy kredytowej zawartej przez strony.
Bezzasadnie wnosił skarżący o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowień Sądu I instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, tj. postanowień o pominięciu dowodu z opinii biegłego, zeznań świadka P. K. i dowodów z dokumentów. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uzupełnienia materiału dowodowego w sprawie.
Nie zasługiwały na podzielenie postawione w tym zakresie w apelacji zarzuty naruszenia art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. i art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c., sprowadzające się do zakwestionowania pominięcia dowodu z opinii biegłego.
Należy podkreślić, że nie doszło przy wydaniu zaskarżonego wyroku do naruszenia art. 227 k.p.c. Przepis ten określa jedynie, jakie fakty są przedmiotem dowodu, stanowiąc, iż są to fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Twierdzenie, że przepis ten został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę, ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, iż sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru. Natomiast o tym, jakie fakty są istotne, decyduje przytoczona w pozwie podstawa faktyczna zgłoszonego przez powoda żądania w powiązaniu z normą prawa materialnego stanowiącą podstawę prawną orzekania o tym żądaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2018 r. III PK 118/17).
Nie ma też racji skarżący wywodząc w apelacji jakoby fakty, dla wykazania których dowód winien być przeprowadzony miały znaczenie dla rozstrzygnięcia.
Okoliczności związane z mechanizmami rynku finansowego, czy okoliczności związane z wykonywaniem umowy przez strony i z obowiązującymi u pozwanego wewnętrznymi procedurami, w tym co do ustalenia kursów rynkowych i faktycznie stosowanych przez pozwanego kursów walut, sposobu finansowania przez pozwanego kredytów indeksowanych i zachodzącego powiązania pomiędzy udzieleniem takiego kredytu a rzeczywistym obiegiem waluty obcej, nie mają znaczenia dla oceny zaistnienia abuzywności zapisów umowy stron, a w konsekwencji jej nieważności. Wobec zaś stwierdzenia zachodzenia nieważności całej umowy, całkowicie zbędne pozostawało też dokonywanie kolejnych wyliczeń wysokości zobowiązań stron przy przyjęciu określonych założeń tj. rozliczenia kredytu powodów po np. średnim kursie NBP. W tym miejscu, z uwagi na powiązanie omawianego zarzutu z poczynieniem błędnych ustaleń stanu faktycznego należy natomiast zauważyć, że - wbrew apelacji - Sąd I instancji nie czynił ustaleń faktycznych co do tego, aby pozwany ustalał kursy w Tabeli kursów kupna/sprzedaży w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony, stwierdzenie w tym przedmiocie zostało zawarte w ramach rozważań prawnych, w zakresie wykładni umowy stron i odnosiło się do kreowanych nią praw i obowiązków stron.
Podobnie, do sfery rozważań prawnych należały kwestie związane z oceną jednoznaczności postanowień umowy stron w zakresie indeksacji, a następnie ich oceną pod kątem ewentualnego naruszenia interesów kredytobiorców oraz dobrych obyczajów. Dowód z opinii biegłego w tym zakresie nie mógł być przydatny dla rozstrzygnięcia, skoro ocena prawna – w tym co do oceny przesłanek abuzywności zapisów umowy – należy wyłącznie do sądu orzekającego i nie wymaga przeprowadzania dowodów, w tym również dowodu z opinii biegłego.
Nie zasługiwał również na podzielenie zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 271 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. również sprowadzający się do zakwestionowania postanowienia Sądu Okręgowego o oddaleniu (pominięciu) wniosku o przesłuchanie świadka P. K. na okoliczności inne, niż wymienione w postanowieniu o dopuszczeniu tegoż dowodu, który powiązano z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w/w postanowienia Sądu I instancji w tym zakresie.
Na temat naruszenia dyspozycji z art. 227 k.p.c. Sąd Apelacyjny wypowiedział się już we wcześniejszych rozważaniach.
Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia i stanowisko Sądu I instancji wskazujące, że świadek nie był doradcą kredytowym powodów, lecz podpisał umowę zawartą z powodami jako drugi pracownik banku. Z jego zeznań wynika, że nie rozmawiał z powodami i nie pamięta dokładnego zakresu udzielanych informacji. Z tego względu prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że na podstawie zeznań świadka nie sposób było ustalić szczegółowego zakresu pouczeń o ryzyku udzielonych powodom. Zeznania świadka korespondowały z zeznaniami świadka A. G. co do większej zdolności klienta na kredyt indeksowany do CHF, niż na kredyt w PLN (co było zgodne z zeznaniami powodów, którzy zeznali, że na kredyt w PLN nie mieli zdolności kredytowej) i co do informacji o wpływie zmiany kursu na wysokość raty spłaty oraz co do tego, że umowa była standardowa i była możliwość jedynie niewielkich negocjacji co do warunków cenowych. Słusznie również zauważył Sąd Okręgowy, że co do okazywania symulacji zakładającej wzrost kursu zeznania tegoż świadka były sprzeczne z zeznaniami świadka A. G. oraz z zeznaniami powodów i z tego względu należało uznać je za niewiarygodne. Świadek wskazał też, że mówiło się o możliwości wzrostu kursu do 3 zł, jednak z zeznań powodów ani z zeznań doradcy kredytowego nie wynikało, aby powodowie zostali poinformowani o możliwości takiego wzrostu
Świadek wyraźnie wskazał, że nie pamięta powodów, zaś procedury obsługi wniosków kredytowych pamiętał jedynie bardzo ogólnie. Przeprowadzenie zeznań na okoliczność posiadania wiedzy co do wewnętrznych procedur Banku, a nie co do sposobu zawarcia z powodami umowy kredytu, w tym faktycznie przekazanych powodom - jako klientom - informacji oraz negocjacji umowy było nieuzasadnione. W konsekwencji, wbrew apelacji, przeprowadzanie dowodu z zeznań ww. świadka na okoliczność wykazania wszystkich faktów wskazanych w odpowiedzi na pozew, który miał wykazać okoliczność procedur wewnątrzbankowych oraz sposobu wykonywania przez pozwanego umów nie miały istotnego znaczenia Wobec powyższego przeprowadzenie ww. dowodu bezpośrednio przed Sądem II instancji należało ocenić jako nieuzasadnione i zmierzające jedynie do przedłużenia postępowania.
Nie zasługiwał także na podzielenie zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. również sprowadzający się do zakwestionowania postanowienia Sądu Okręgowego o pominięciu wniosku o przeprowadzenie dowodów, który powiązano z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w/w postanowienia Sądu I instancji w tym zakresie.
Wbrew twierdzeniom pozwanego prawidłowo w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy pominął wymienione szczegółowo w postanowieniu z dnia 12 stycznia 2023 r. dowody. Należy podkreślić, że dokumenty takie jak wydruki internetowe, sprawozdania finansowe, tabele kursowe, raport KNF, uwagi na piśmie RP do sprawy C-19/20, orzeczenia SN z glosami nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jako niezwiązane bezpośrednio z umową łączącą strony, zaś przeprowadzenie prawnej oceny umowy jest przedmiotem wyłącznej, dyskrecjonalnej kompetencji Sądu. Ponadto ww. dowody w ocenie Sądu należało ocenić jako wzmocnienie stanowiska pozwanego, ich treść należało bowiem potraktować jako uzupełnienie argumentacji pozwanego, odwołującej się do wypowiedzi różnych instytucji oraz przedstawicieli doktryny, które pozostawało bez wpływu na wydanie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, wobec powyższego przeprowadzenie ww. dowodów bezpośrednio przed Sądem II instancji należało ocenić jako nieuzasadnione i zmierzające jedynie do przedłużenia postępowania.
Podobnie nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c., mający na celu podważenie dokonanej przez Sąd I instancji oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych.
Przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie problematykę oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Nie stanowi o naruszeniu powyższego przepisu zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, czy też pominięcie przez Sąd Okręgowy przy wyrokowaniu twierdzeń strony nawet jeżeli, w jej ocenie, mają one istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia (zob. Piaskowska Olga Maria (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Postępowanie procesowe. Komentarz WKP 2020 r.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2018 r. I CSK 361/17).
Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez sąd I instancji, czyli bada, czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych (zob. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).
Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).
Wymogom tym pozwany w swoich wywodach dotyczących nieprawidłowej oceny dowodów nie sprostał.
Argumentacja apelacji w tym względzie w przewarzającej mierze nie odnosiła się do mocy i wiarygodności poszczególnych dowodów, a w swej istocie zmierzała jedynie do wykazania, że Sąd I instancji oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy wyciągnął bezpodstawne i nieprawidłowe, zdaniem skarżącego, wnioski będące podstawą zaskarżonego orzeczenia. Skarżący wskazywał na poczynione we własnym zakresie ustalenia faktyczne oraz kwestionował jego ocenę pod kątem prawnomaterialnym, co samo w sobie stanowi o nieprawidłowej konstrukcji tego zarzutu.
Skarżący, kwestionując wiarygodność i moc dowodową przeprowadzonych w sprawie dowodów, odnosił się natomiast do zmarginalizowania zeznań świadków i poczynieniu ustaleń faktycznych sprzecznych z ich zeznaniami oraz pominięciu treści dokumentów złożonych do akt sprawy i daniu wiary zeznaniom powodów.
Odnosząc się do zeznań A. G. i P. K. wskazania wymaga, że brali oni udział w zawieraniu umowy z powodami jako przedstawiciele pozwanego Banku, jednakże Sąd Okręgowy prawidłowo zwrócił uwagę, że świadek A. G. nie pamiętała szczegółów całej sytuacji, a świadek P. K. w ogóle nie pamiętał procedury zawierania umowy z powodami. Świadkowie ci jedynie w sposób ogólny opisywali procedury obowiązujące w pozwanym Banku w przypadku zawierania umów kredytu hipotecznego indeksowanego do waluty obcej CHF. Pozwany zaś w uzasadnieniu apelacji, powołując się na zeznania ww. świadków starał się na podstawie wyrywkowych wypowiedzi, formułowanych wprawdzie kategorycznie, dokonać odmiennych ustaleń w zakresie właściwego poinformowania powodów co do wypełnienia przez pozwanego obowiązku informacyjnego oraz możliwości negocjacji umowy. Co istotne ww. świadkowie wyraźnie wskazali w zeznaniach, że nie pamiętają procedury zawierania umowy z powodami. Pamiętać również należy, że jak wskazywali sami świadkowie, nie pamiętali oni okoliczności zawarcia umowy z powodami, a ich zeznania dotyczyły zasadniczo stosowanej przez świadków ogólnej praktyki.
Sąd Apelacyjny nie podziela w tym względzie stanowiska pozwanego co do tego, jakoby istnienie wewnętrznych procedur bankowych, czy osobistej praktyki po stronie osoby oferującej kredyt przemawiało za przyjęciem, że procedury takie czy praktyki pozostawały zachowane w każdym przypadku. Co istotne, nawet z zeznań świadków w tym zakresie nie wynikało, jakie dokładnie informacje mieli przekazywać omawiając z klientami ryzyko kursowe oraz zasadę działania umowy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, zeznania świadków nie mogły, jak słusznie uznał Sąd I instancji, podważać przesłuchania powodów co do braku ich szczegółowego poinformowania oraz rozumienia przez nich mechanizmu indeksacji.
Dowodu podważającego przesłuchanie powodów nie stanowiła też sama umowa kredytowa, w tym pomimo zawarcia w niej zapisów § 6 ust. 3. Ponadto takiego dowodu wbrew twierdzeniom pozwanego nie stanowi również treść oświadczenia podpisanego przez powodów (k. 188, 189) o przedstawieniu powodom oferty kredytu w PLN, z której to oferty zrezygnowali będąc uprzednio poinformowani o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej, gdzie jednocześnie oświadczyli, że zostali poinformowani przez (...) Bank o ryzyku stopy procentowej w przypadku kredytów o zmiennej stopie procentowej. Treść w/w zapisów pozostaje wszak na tyle ogólna, że w istocie nie można z nich wywodzić o zaistnieniu okoliczności przeciwnych do wskazywanych przez powodów. W oparciu o ten zapis można było bowiem ustalić jedynie – co też Sąd Okręgowy uczynił - że formalnie powodowie zostali pouczeni o ryzykach związanych z kredytem indeksowanym do CHF, nie wynika z nich jednak aby pouczenie to zawierało odpowiednie i wystarczające treści.
Pozwany chcąc zaś zakwestionować sprecyzowane okoliczności zawarcia umowy wynikające z zaoferowanych przez powodów dowodów, musiałby przedstawić takie kontr dowody, które wykazywałyby odmienny przebieg tych wydarzeń, czego nie uczynił.
Pozwany nie przedstawił żadnych innych twierdzeń czy dowodów, które mógłby skutkować podważeniem wiarygodności przesłuchania powodów.
Nie sposób również podzielić stanowiska pozwanego, że Sąd I instancji pominął treści dokumentów złożonych do akt sprawy (w szczególności Oświadczenia o ryzyku i rezygnacji z kredytu w PLN, Umowy Kredytu, Tabeli prowizji i opłat bankowych dla kredytów hipotecznych, przykładowych wydruków z kalkulatora kredytowego, Informacji dla Klientów (...) Banku ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obce, wydruków ze strony internetowej Banku obrazujące jego zobowiązania w CHF i innych). Należy podkreślić, że Sąd I instancji dokonał oceny treści umowy kredytu, wniosku kredytowego, oświadczeń o ryzyku i rezygnacji z zawarcia umowy w PLN, przykładowych wydruków z kalkulatora kredytowego, Informacji dla Klientów (...) Banku ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, natomiast pozostałe wymienione w treści zarzutu dokumenty należało ocenić jako dokumenty przedstawione na uzupełnienie uzasadnienia odpowiedzi na pozew i poparcie stanowiska pozwanego wyrażonego w niniejszej sprawie, albowiem niewątpliwie z uwagi na ogólny charakter wymienione dokumenty nie mogły one stanowić materiału dowodowego służącego do ustalenia stanu faktycznego.
Należy podkreślić, że skarżący powołując się na dokumenty w postaci: Informacji dla Klientów (...)Banku ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, przykładowych wydruków z kalkulatora kredytowego okazywanego kredytobiorcom przez doradcę kredytowego przy przedstawianiu oferty kredytowej Banku, przykładowych zanonimizowanych umów kredytu zawartych przez pozwanego nie zdołał wykazać, aby powodowie zostali zapoznani z ww. dokumentami, nie widnieją na tych dokumentach podpisy powodów świadczące o zapoznaniu się przez nich z ich treścią. Jedynie na dokumencie Tabeli prowizji i opłat bankowych dla kredytów hipotecznych, stanowiącym kserokopie, widnieją dość nieczytelne podpisy. Ponadto część ww. dokumentów, jak sam skarżący wskazywał, stanowi przykładowe informacje, które pozwany bank miał udzielać kredytobiorcom przy zawieraniu umowy kredytowej, jednakże wbrew oczekiwaniom pozwanego - mając na uwadze zebrany w sprawie materiał dowodowy, nie można kategorycznie na ich podstawie stwierdzić, że takie informacje zostały przedstawione powodom.
W rezultacie powyższych rozważań, wbrew skarżącemu, trafnie Sąd Okręgowy przyjął, że nie doszło do wystarczającego zapoznania powodów z kwestią ryzyka kursowego, a w rezultacie, aby powodowie zawierając przedmiotową dla sprawy umowę mieli rzeczywistą świadomość w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, w tym aby mogli i powinni byli należycie i prawidłowo zrozumieć i ocenić skalę obciążającego ich (i to wyłącznie) ryzyka wiążącego się z ewentualnym wzrostem kursu CHF w całym okresie związania stron przedmiotową umową.
Podkreślić należy, że czym innym jest powszechna, ogólna wiedza o tym, że kursy walut ulegają zmianom i mogą wzrastać, co będzie wpływało na wahania wysokości kwot podlegających zwrotowi na rzecz banku, czym innym jest zaś świadomość, że kurs waluty może wzrosnąć w sposób drastyczny powodując, że kwota udzielonego kredytu, pomimo spłat może znacznie się zwiększyć. Jest to tym bardziej istotne, że w okresie zawierania przez strony umowy CHF był uważany za stabilną walutę.
Odwołując się do orzecznictwa TSUE należy zauważyć, że zdaniem Trybunału nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Kredytobiorca - konsument bowiem musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej (szeroko rozumianego), ponosi przez cały okres obowiązywania umowy ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku silnej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie (zob. wyroki TSUE z dnia 20 września 2017 r., C186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 59, 50, z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 74-75, z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 34-35, 40, 43, 46, z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19-C-782/19, BNP Paribas Personal Finance, pkt 56, 69, 71, 72, 74, postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r. C-119/17, Liviu Petru Lupean, Oana Andreea Lupeanz przeciwko SC OTP BAAK Nyrt., pkt 25 i n. i z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, ERSTE Bank Hungary, pkt 34, teza).
W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (zob. wyrok TSUE z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 65-70 i postanowienie TSUE z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, ERSTE Bank Hungary, pkt 34, teza); ciężar zaś udowodnienia, że konsument otrzymał niezbędne informację, spoczywa na przedsiębiorcy (zob. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19-C-782/19, BNP Paribas Personal Finance, pkt 56, 69, 71, 72, 74, 87, 89, teza).
Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało zatem szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić poprzez m.in. wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego.
Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r. (II CSKP 415/22, LEX nr 3303545) w takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany tak, aby jednoznacznie i zrozumiale unaocznić konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.
Stanowisko to uszczegółowił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2022 r. (II CSKP 464/22, niepubl.) wskazując, że prawidłowa informacja powinna uwzględniać kilka istotnych elementów. Przede wszystkim należy uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą, że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie „uspokajających” informacji o historycznych wahaniach waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Istotne jest również zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna, z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolność do spłacania kredytu.
O takim zakresie poinformowania z pewnością nie mogły stanowić wcześniej już wymieniane oświadczenia podpisane przez powodów co do obciążającego ich ryzyka, zgodnie z którym powodowie oświadczyli: „że przedstawiono mi ofertę kredytu hipotecznego (...)Banku w złotych polskich, oraz że wybrałem kredyt w walucie obcej, będąc uprzednio poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej. Ponadto oświadczam, że zostałem poinformowany przez (...) Bank o ryzyku stopy procentowej w przypadku kredytów o zmiennej stopie procentowej” stanowiące ogólne, blankietowe wzorce dokumentów stosowanych u pozwanego w ramach procedury zawierania umowy kredytowej.
Nadto, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, o wystarczającym wypełnieniu obowiązku informacyjnego pozwanego nie stanowiłoby także dopełnienie względem powodów przewidzianej przez pozwanego procedury regulującej zasady informowania klientów o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do waluty obcej. W jej treści określono wszak jedynie, że klientowi należało zaprezentować wykres przedstawiający zmiany kursu PLN do CHF i innych walut w okresie ostatnich 3 lat oraz przeprowadzić dla klienta symulacje porównujące wysokość rat kredytu w PLN do wysokości rat kredytu w CHF przy określonych założeniach. Nie odpowiada to opisanym powyżej wymogom.
Stanowisko takie znajduje potwierdzenie również w orzecznictwie, gdzie wskazano, że z punktu widzenia omówionych wymagań trudno uznać za wystarczające dane, których podanie zalecano w rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie wydanej w 2006 r. na podstawie art. 137 ust. 1 ustawy Prawo bankowe. Tym samym działanie pozwanego nawet przy przyjęciu spełnienia ww. rekomendacji S należałoby uznać za niewystarczające.
Co niewątpliwe, pozwany miał jednak świadomość swoich obowiązków w tym zakresie, skoro w ramach procedury kredytowej wymagał złożenia przez kredytobiorców oświadczeń dotyczących świadomości ryzyka kursowego. Warto przy tym zauważyć, że skarżący wskazując na świadomość powodów co do zmienności i nieprzewidywalności kursów walut, a przez to o zasadności ponoszenia przez niego ryzyka wzrostu kursu CHF pomija, że tym bardziej od niego - jako profesjonalisty w obrocie gospodarczym, w tym zwłaszcza finansowym - należy wymagać, aby jeszcze lepiej od konsumentów zdawał sobie sprawę ze skali ryzyka wystąpienia takich skutków i w związku z tym w sposób prawidłowy wywiązał się z obowiązku informacyjnego względem konsumentów. Tym samym, nie można za bezpodstawne uznać obciążenia pozwanego takim obowiązkiem.
Z tego względu nawet ewentualne ustalenie, że powodowie dokonali wyboru kredytu indeksowanego do waluty obcej i świadomie zrezygnowali z zaciągnięcia standardowego kredytu w PLN, nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie. Niewątpliwie dla przeciętnego konsumenta w tamtym czasie, a więc i dla powodów, oczywistym było, iż kredyt indeksowany do CHF pozostaje korzystniejszy. Atrakcyjność umowy kredytowej jako całości nie sprzeciwia się jednak możliwości badania abuzywności jej poszczególnych postanowień. Pozostaje to również irrelewantne dla konsekwencji ewentualnego stwierdzenia takiej abuzywności.
Podkreślić należy, że wynikające z ww. zapisów umowy przeliczanie niewątpliwie nie odpowiadało rzeczywistej wymianie walut (z CHF na PLN przy wypłacie kredytu lub z PLN na CHF przy jego spłacie) lub ich kupnie i sprzedaży, lecz miało charakter wyłącznie rozrachunkowy (przeliczeniowy). Okoliczności, że pozwany będący bankiem, udzielając kredytu indeksowanego musi zaciągnąć zobowiązanie w walucie obcej, a następnie sprzedać tę walutę obcą na rynku walutowym, nie może wpływać na ocenę rodzaju tego kredytu, w oderwaniu od konstrukcji takiej umowy, w tym skutkować przyjęciem, że strony zawarły umowę kredytu walutowego, a walutą kredytu był frank szwajcarski. Wewnętrzne działania pozwanego, z uwzględnieniem obowiązujących go regulacji, nie mogą przekładać się na ocenę walutowego charakteru tego kredytu w relacji z powodami, skoro (zgodnie z pierwotną treścią umowy) ani pozwany nie wypłacił kredytu w walucie obcej, ani powodowie nie mieli go spłacać w takiej walucie, lecz służyła ona jedynie do obliczenia wartości świadczeń spełnianych przez strony.
Nie ma jednak istotnego znaczenia ani charakter lub źródło pochodzenia tych środków, ani waluta, w jakiej bank je posiada. W gruncie rzeczy jest to jedynie kwestia wykonania umowy, a nie jej charakteru. Z punktu widzenia konkretnej umowy liczy się więc przede wszystkim to, w jakiej walucie została udostępniona kredytobiorcy umówiona kwota środków pieniężnych. Odmiennego poglądu nie może uzasadniać to, w jakiej walucie bank ewidencjonuje saldo zadłużenia z tytułu konkretnej umowy kredytu, tym bardziej, że kredytobiorca w zasadzie nie ma na to żadnego wpływu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 19 maja 2021 r, V ACa 156/21).
W ramach uzasadnienia apelacji, w odniesieniu do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, skarżący zakwestionował również ustalenie co do indywidualnego uzgodnienia spornych klauzul indeksacyjnych. I w tym wypadku jego twierdzenia nie mogły zostać uwzględnione.
Przede wszystkim, odmiennie od argumentacji pozwanego, Sąd Apelacyjny podziela zapatrywanie wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2019 r. (I CSK 462/18,LEX nr 2629877), zgodnie z którym - w celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako „nieuzgodnione (uzgodnione) indywidualnie” należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia „rzeczywisty wpływ” (art. 385 1 § 3 k.c.), co zwykle nie będzie miało miejsca w przypadku postanowień umowy przyjętych z wzorca zaproponowanego konsumentowi przez przedsiębiorcę. Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie.
Zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienia umowy zostały indywidulanie uzgodnione spoczywał na pozwanym jako tym, który się na to powołuje. Skarżący w swojej apelacji nie odwoływał się, jednakże do jakichkolwiek sprecyzowanych okoliczności czy dowodów, które miałyby potwierdzać fakt takiego realnego wpływu powodów na treść spornych zapisów umowy, poprzestając na wywodzeniu o odmiennym rozumieniu pojęcia „indywidualnego uzgodnienia”.
W konsekwencji, mając na uwadze przeprowadzone w sprawie dowody oraz poczynione na ich podstawie ustalenia w zakresie okoliczności zawarcia umowy przez strony Sąd Apelacyjny uznaje, że pozwany nie wykazał, aby przedmiotowe klauzule tworzące mechanizm indeksacyjny były wspólnie ustalane przez strony umowy oraz że powodowie mieli „rzeczywisty wpływ” na ustalenie ich treści. Podkreślenia wymaga, że o indywidulanym uzgodnieniu treści umowy nie stanowi wybór co do ogólnego rodzaju umowy oraz sama hipotetyczna możliwość podjęcia negocjacji, a w konsekwencji stan „braku negocjacji” co do treści umowy opracowanej przez przedsiębiorcę.
Niewątpliwie zaś przedmiotowa dla sprawy umowa kredytu została zawarta na podstawie wzorca umownego przygotowywanego przez profesjonalistę – pozwany bank, a powodowie złożyli jedynie wniosek kredytowy.
Odnosząc się do pozostałych twierdzeń pozwanego wskazania wymaga, że również zeznania A. G. nie mogły stanowić podstawy do podzielenia stanowiska pozwanego jakoby powodowie mogli negocjować warunki umowy. Co istotne świadek zeznała, że nie pamięta powodów, ale jednocześnie kategorycznie zeznała, że kredytobiorcy mogli negocjować parametry dotyczące marży, prowizji i ubezpieczeń, a na pewno nie mogli negocjować kursu kupna i kursu sprzedaży, podobnie jak samej konstrukcji umowy (k. 550). Również okoliczność, że powodowie podpisali umowę (...) stanowiący rodzaj umowy, nie świadczy o możliwości negocjacji umowy w dniu jej zawierania przez strony. Również przykładowe zanonimizowane umowy kredytowe zawierane przez pozwanego z innymi kredytobiorcami nie mogą świadczyć wprost, że umowa zawierana między stronami mogła być negocjowania. Pozwany, poza odwołaniem do tak przedstawionych okoliczności, nie wskazywał natomiast na żadne inne przesłanki, a tym bardziej dowody, które pozwalałyby na ustalenie indywidualnego uzgodnienia z powodami zapisów klauzul indeksacyjnych, również oceny tej nie zmienia okoliczność, że w umowie kredytowej zawarto zapis o treści § 11 ust. 3 gdzie kredytobiorca oświadcza, że postanowienia umowy zostały z nim indywidualnie uzgodnione.
Niezasadnie w apelacji podnoszono także naruszenie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu.
Zgodnie z omawianą regulacją powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie jest zatem istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. istnieje zaś tylko wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, LEX nr 515730, z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12, LEX nr 1523363).
Co prawda dominujący w orzecznictwie pozostaje pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479). Samo jednak istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia.
Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną uzasadnionych interesów powoda. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. W szczególności dotyczy to żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (zob. Sąd Apelacyjny w Szczecnie w wyroku z dnia 11 lutego 2021r., I ACa 646/20, LEX nr 3164510).
Tym samym, Sąd Apelacyjny uznał, że powodowie – poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia co z resztą uczynili, mieli także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej. Zwrócić należy bowiem uwagę na fakt, że o ile w zakresie już uiszczonych rat kredytu powodom przysługiwało roszczenie dalej idące, a mianowicie o zapłatę, to co do dalszego okresu mają oni interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w domaganiu się ustalenia nieważności umowy. Ustalenie nieważności umowy wyeliminuje wszak konieczność występowania przez powodów z żądaniem zapłaty, albowiem nie będą już oni zobowiązani do uiszczania na rzecz pozwanego kolejnych rat w przyszłości. Ich interes w ustaleniu nieważności umowy kredytu wyraża się także w tym, że zabezpieczeniem tejże umowy jest hipoteka, a do jej wykreślenia konieczne jest legitymowanie się orzeczeniem stwierdzającym nieważność przedmiotowej umowy kredytu. Ustalenie nieważności umowy stron rozstrzyga in casu w sposób ostateczny o braku obowiązku spełnienia na rzecz pozwanego banku w przyszłości świadczeń znajdujących podstawę w nieważnej czynności prawnej; tym samym usuwa niepewność co do skutków prawnych wynikających z przedmiotowej umowy.
Ponadto odnosząc się do twierdzeń pozwanego jakoby Sąd I instancji orzekł ponad żądanie, albowiem powodowie w pozwie żądali ustalenia nieważności umowy kredytu, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny podziela zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 r. (V CSK 231/12) zapatrywanie, że żądanie pozwu zgłaszane na podstawie art. 189 k.p.c. i zmierzające do ustalenia prawa lub stosunku prawnego (także negatywnie) musi być przez powoda formułowane ze świadomością skutków, jakie w świetle obowiązującego prawa ma wywoływać prawomocny wyrok, a mianowicie, że będzie on wiązać w granicach wyznaczonych treścią art. 365 k.p.c. oraz tworzyć w relacjach między stronami stan powagi rzeczy osądzonej - art. 366 k.p.c.
Tym samym, wbrew twierdzeniom skarżącego, powodowie mogli sfomułować żądanie główne żądając ustalenia nieważności umowy, a Sąd I instancji mógł w wyroku w ramach zgłoszonego przez powodów żądania ustalić, że stosunek prawny wynikający z umowy łączącej strony sporu nie istnieje z uwagi na nieważność umowy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, niezasadne okazały się zarzuty naruszenia prawa materialnego tj. art. 353 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i § 3 k.c. oraz w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe), art. 69 ust. 2 pkt. 4a Prawa bankowego, a także art. 58 § 2 k.c.; art. 385 1 § 1, § 2 i § 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG; art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i § 2 k.c. - w związku z art. 6 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/ EWG; art. 58 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG; art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 4 ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe w zw. z art. 385 2 k.c.; art. 358 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. oraz art. 69 ust. 3 ustawy Prawa bankowego oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG.
Zarzuty te pozostawały ze sobą powiązane zarówno w zakresie swojej treści, jak i co do celu, albowiem zmierzały do podważenia ustalenia nieważności całości umowy kredytu i z tego względu wymagały łącznego omówienia.
Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska, aby w realiach niniejszej sprawy zachodziła nieważność umowy (w pierwotnym, pełnym brzmieniu) z powodu jej sprzeczności z przepisami prawa. Zasadnym jednak pozostawało stwierdzenie przez Sąd Okręgowy, że zastosowane w spornej umowie klauzule indeksacyjne oceniane w świetle art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. oraz Dyrektywy Rady 93/13/EWG, pozostawały klauzulami abuzywnymi i jako takie podlegały wyeliminowaniu, co z kolei - wbrew twierdzeniom skarżącego - skutkowało upadkiem umowy w całości.
Przechodząc do podnoszonych w apelacji kwestii zakresu zapisów umowy mogących podlegać ocenie pod kątem przesłanek abuzywności należy zaważyć, że w orzecznictwie przyjmuje się, klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). W rezultacie ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego; innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.
Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji wyrażona została w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 11.12.2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344), gdzie odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Funkcjonalność całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w przedmiotowej umowie była oparta na odesłaniu do kursów waluty w tabeli kursów banku (klauzula kursowa/spreadowa) w celu wypełnienia treścią ryzyka walutowego, które w istocie w całości zostało przerzucone na kredytobiorców.
Tym samym, zasadnym jest niedokonywanie rozróżnienia poszczególnych klauzul w mechanizmie indeksacji, uznając cały ten mechanizm (w postaci klauzuli ryzyka walutowego z klauzulą kursową w całości) za postanowienia określające główne świadczenia stron.
W tym względzie nie mogła podlegać uwzględnieniu argumentacja oparta na wskazywanym już orzeczeniu TSUE z 29 kwietnia 2021r. w sprawie C – 19/20, wskazująca na konieczność zastosowania w sprawie tzw. „testu błękitnego ołówka” - rozumianego jako wyeliminowanie z umowy jedynie niektórych postanowień, z jednoczesnym utrzymaniem pozostałych i stwierdzenie, że abuzywność zapisów umowy dotyczy jedynie klauzuli odnoszącej się do marży walutowej Banku, a nie całego § 17 umowy.
Przede wszystkim w przywoływanym wyroku TSUE (pkt 71 sentencji) wskazano, że gdyby element klauzuli indeksacyjnej rozpatrywanego w postępowaniu głównym kredytu hipotecznego dotyczący marży Banku (...) stanowił zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych, które mogłoby być przedmiotem zindywidualizowanego badania jego nieuczciwego charakteru, sąd krajowy mógłby go usunąć. Nie można z tego w żadnym zakresie wywodzić, jak tego chce skarżący, aby przesądzone w nim zostało jednoznacznie, że wystarczające jest usunięcie z § 17 umowy tylko zapisu o marży Banku.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, element klauzuli indeksacyjnej dotyczący marży Banku (§ 17 umowy) nie stanowi zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych. W tym miejscu Sąd Apelacyjny odwołuje się jedynie do stanowiska wyrażonego w tym względzie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 6 grudnia 2021 r. (V ACa 417/21, LEX LEX nr 3334517) zapadłego w identycznym – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia - stanie faktycznym i prawnym, które to Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie również w pełni podziela i przyjmuje za własne.
W uzasadnieniu przywoływanego orzeczenia wskazano bowiem, że cały § 17 umowy dotyczy sposobu ustalania kursu waluty CHF w Tabeli kursów kupna/ sprzedaży stosowanej przez poprzednika prawnego pozwanego Banku, wobec czego klauzula indeksacyjna in casu nie tyle zatem kreowała odrębne zobowiązanie, ile stanowiła element precyzujący zobowiązanie w zakresie określenia wysokości świadczenia głównego stron. W § 1 ust. 1, § 7 ust. 2 i § 10 ust. 6 przewidziano bowiem jedno świadczenie w wysokości wynikającej z tabeli kursowej banku, bez wyodrębnienia świadczenia spełnianego według średniego kursu NBP i świadczenia stanowiącego marżę banku. Niezależnie od tego, Sąd Apelacyjny wskazał również, że określony w § 17 mechanizm indeksacyjny uwzględniający także spread walutowy jest ze sobą wewnętrznie powiązany w taki sposób, że wyeliminowanie elementu dotyczącego marży spowodowałby zmianę istoty treści klauzuli indeksacyjnej. Wyeliminowanie elementu dotyczącego marży spowodowałoby bowiem, że kurs kupna i sprzedaży waluty CHF rozumiany byłby wyłącznie jako „średni kurs złotego do danej waluty ogłoszony w tabeli kursów NBP”. Taki zabieg stanowiłby niedopuszczalne in concreto przeprowadzenie redukcji utrzymującej skuteczność abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej, przez podzielenie jej na część wadliwą i dopuszczalną, co zupełnie zmieniałoby sens § 17 umowy. Eliminacja mechanizmu indeksacyjnego obejmuje zaś wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie.
W rezultacie Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w powoływanym przez skarżącego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2022 r. (II CSKP 364/22, OSNC 4/2022) odnośnie do możliwości podziału klauzuli z § 17 umowy na część dotyczącą marży oraz kursu średniego NBP i wyeliminowania jedynie części dotyczącej marży.
Sąd Apelacyjny podziela natomiast stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2022 r. ( II CSKP 1316/22 nie publ.), zgodnie z którym eliminacja jedynie części klauzuli dotyczącej marży banku zmienia sens brzmienia całego postanowienia umownego, nie usuwając przy tym zagrożenia interesu konsumenta. Nie jest to zmiana wystarczająca do uznania, że klauzula określającą główne świadczenie stron została wyrażona jasno i jednoznacznie. Sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru postanowienia umownego powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku takiego postanowienia. Taki skutek, po wyeliminowaniu postanowienia dotyczącego marży banku, w realiach sprawy nie nastąpił. Stąd brak było podstaw do uwzględnienia przeciwnych wskazań skarżącego.
Niezasadne pozostawały przy tym wywody apelacji zmierzające do wykazania, że postanowienia indeksacyjne zawarte w umowie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały.
W tym względzie należy zauważyć, że w wyroku z dnia 20 września 2017 r. (C-186/16) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu tak, aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.
Tymczasem z zapisów umowy stron wynikało, że pozwany Bank udzielił kredytobiorcom (powodom) kredytu w kwocie 118.137,45 zł, indeksowanego kursem CHF zwanego dalej „Kredytem”, na warunkach określonych w umowie, a kredytobiorcy zobowiązali się do wykorzystania kredytu zgodnie z postanowieniami Umowy, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, w terminach oznaczonych w umowie oraz zapłaty Bankowi prowizji, opłat i innych należności wynikających z umowy.
Na kwotę kredytu składała się: kwota pozostawiona do dyspozycji Kredytobiorcy w kwocie 114.608,01 zł przeznaczona na realizację celu określonego w ust. 2, kwota 2.5325,78 zł przeznaczona na pokrycie kosztu z tytułu ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy, kwota 200 zł na pokrycie opłaty sądowej należnej za wpis hipoteki oraz kwota 803,66 zł przeznaczona na pokrycie ubezpieczenia na życie oraz na wypadek trwałej i całkowitej niezdolności do pracy. W dniu wypłaty saldo miało być wyrażane w walucie, do której indeksowany jest kredyt, według kursu kupna waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., opisanej szczegółowo w § 17, następnie saldo walutowe przeliczone miało być dziennie na złote polskie według kursu sprzedaży waluty, do której indeksowany jest Kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S A., opisanej szczegółowo w § 17 (§ 1 ust. 1 umowy). Każdorazowa wypłacana kwota złotych polskich zostanie przeliczona na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty Kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA., obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez Bank (§ 7 ust 2). Rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę, miało zaś następować według kursu sprzedaży waluty, do której jest indeksowany kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., obowiązującego w dniu wpływu środków do Banku (§ 10 ust. 8 umowy).
W świetle powyższego, niewątpliwie słuszne pozostaje stanowisko, że w umowie nie zostały określone szczegółowe zasady określania sposobu ustalania kursu wymiany walut. W umowie nie wskazano bowiem, w jaki sposób Bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w szczególności, jakie wskaźniki będzie miał na uwadze. Umowa kredytu, poza prostym odwołaniem do tabel kursowych Banku, nie zawierała dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, w jaki sposób rozliczane będą raty kapitałowo-odsetkowe z CHF na PLN w dniu spłaty kredytu oraz wiedzy, co do czynników kształtujących tabelę kursową banku. Tym samym postanowienia umowy dotyczące mechanizmu waloryzacji świadczeń stron nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, skoro wynik ich zastosowania nie tylko zależny był od jednej ze stron umowy, ale przede wszystkim druga strona umowy, nawet przy dołożeniu wymaganych starań, nie była w stanie określić wysokości świadczenia, jakie ją będzie obciążać w wyniku zawarcia umowy.
Na konkluzję w przedmiocie niewyrażenia klauzul dotyczących głównych świadczeń umowy prostym i zrozumiałym językiem, bez wpływu pozostaje również treść udzielonych powodom przed zawarciem umowy informacji, skoro nie wskazywała ona ani na obiektywne kryteria, które posłużyć by miały do ustalenia wartości kursu waluty, ani na sposób uwzględniania tych kryteriów, a nadto na możliwość nieograniczonego wzrostu przyjmowanego kursu waluty.
Równocześnie, postanowienia umowy w omawianym zakresie - wbrew stanowisku skarżącego - spełniały także pozostałe z uregulowanych w art. 385 1 § 1 k.c. przesłanek uznania postanowienia za niedozwolone, tj. w postaci kształtowania przez nie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Argumentacja przedstawiona dla uzasadnienia odmiennego stanowiska w tym względzie w przeważające mierze sprowadzała się do wywodzenia, że kursy ustalane przez pozwanego nie mogą być przez niego ustalane dowolnie, albowiem są zależne od sytuacji rynkowej i mają – a w okresie wykonywania umowy miały – charakter kursów rynkowych. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska skarżącego w tym względzie, jak również przywołanych na jego poparcie poglądów orzecznictwa.
Podkreślenia wymaga, że twierdzenia co do stosowania przez bank kursów nieodbiegających od kursów rynkowych czy też średnich, nie może skutecznie podważyć wniosków co do abuzywności zastosowanych przez pozwanego klauzul indeksacyjnych, gdyż prawnie obojętne pozostaje, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż prawne znaczenie dla oceny abuzywności klauzul umownych ma dzień zawarcia umowy (zob. również uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), a zatem sposób wykonywania umowy pozostaje prawnie irrelewantny.
Przypomnieć ponadto należy, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, sytuacja, w której zapisy umowne pozwalają w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określać wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), z całą pewnością godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Odesłanie w ramach zapisów umowy do prowadzonych przez bank tabeli kursów powoduje, że jednej ze stron stosunku przyznane zostaje prawo całkowicie jednostronnego regulowania wysokości świadczenia drugiej strony. W związku z tym powstaje uzasadnione ryzyko, że kryteria stosowane przy ustalaniu kursów walut mogą być ustalane w arbitralny i oderwany od rzeczywistości rynkowej, a przez to nieprzewidywalny dla konsumenta sposób, co stawia konsumenta w bardzo niekorzystnej sytuacji, w której nie ma on ani wiedzy ani wpływu na to, w jaki sposób są ustalane tabele kursowe, w tym jakie wskaźniki są brane pod uwagę przy ich konstruowaniu, a co za tym idzie, w jaki sposób będzie ustalana wysokość kursu walut a przez to wysokość jego zobowiązania. Powyższe może nadto prowadzić do przyznania Bankowi, jako kredytodawcy, dodatkowego, ukrytego i nieweryfikowalnego przez konsumenta wynagrodzenia w wysokości różnicy między stosowanymi kursami walut obcych a ich kursami rynkowymi, czy średnimi. W przypadku umów o kredyt hipoteczny istotnym pozostaje również, że kredytobiorcy są narażeni na ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany walut przez kredytodawcę przez wiele lat trwania umowy.
Takie ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego niewątpliwie stanowi o braku równowagi stron, co pozostaje sprzeczne z dobrymi obyczajami, jednocześnie rażąco naruszając interesy konsumenta. Rażące naruszenie interesu konsumenta w przedmiotowej umowie nie polega więc na samym zastosowaniu mechanizmu waloryzacji jego świadczenia, ale na braku wskazania jasnego, precyzyjnego i obiektywnego sposobu tej waloryzacji. Nie ulega wątpliwości, że pozwany zastrzegł sobie w umowie uprawnienie do stosowania własnych kursów walutowych, przez co w oczywisty sposób wpływało na wartość zobowiązania kredytobiorców, a takiej nierównowagi nie można uznać za nie naruszającą w sposób rażący interesów konsumenta. Nierównowaga ta ma zdecydowanie prawnie relewantne znaczenie dla konsumenta i nie można jej w żadnym razie utożsamiać z oceną, czy konsument zyskał czy stracił ekonomicznie na skutek stosowania przez bank analizowanego postanowienia umownego w porównaniu np. do sytuacji, gdyby rata jego świadczenia wyliczana była w oparciu o średni kurs waluty NBP lub byłaby oprocentowana jak kredyt złotowy, ani też uzależniać oceny w tym zakresie od ustalenia, czy bank faktycznie nadużywał prawa do ustalania kursu i ustalał ten kurs w oderwaniu od realiów rynkowych (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 28 września 2021 r., V ACa 396/21).
W tym miejscu należy odwołać się do stanowiska Sądu Najwyższego, który w swoim orzecznictwie wielokrotnie uznawał, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14,OSNC 2016, Nr 11, poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Również obszerne i ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazuje, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 482/18; wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019r.,III CSK 159/17; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016r.,I CSK 1049/14; Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2022 r.II CSKP 1316/22).
Nie ma racji pozwany, jakoby w związku z nowelizacją Prawa bankowego dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984, ustawa antyspreadowa) wyłączona została możliwość kontroli postanowień odsyłających do tabel kursowych w kategoriach abuzywności. Przepisy w/w ustawy zostały wprowadzone już po zawarciu przez strony umowy. Z art. 4 ww. ustawy antyspreadowej wynika, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy art. 69 ust. 2 pkt 4a ma zastosowanie jednak tylko w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia - w tym zakresie bank zaś dokonuje bezpłatnej stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Tym samym wprowadzenie tej ustawy, jako nie znajdującej zastosowania w całości i co do zasady do takich umów, nie wyłącza możliwości ich badania pod kątem abuzywności.
Odnosząc się do dalszej argumentacji zawartej w apelacji na poparcie przedstawionych zarzutów na wstępie zauważyć należy, że co do zasady skutkiem uznania zapisów umownych odnoszących się do indeksacji za niedozwolone klauzule umowne, jest ich eliminacja z umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. Ustawodawca nie przyjął rozwiązania przewidzianego m.in. w art. 58 § 1 k.c., a przewidującego możliwość wejścia w miejsce abuzywnych postanowień czynności prawnej odpowiednich przepisów ustawy. Co prawda orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na tle dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, dopuszcza zastąpienie usuniętego zapisu umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże aby móc zastosować taki przepis, musi on istnieć w danym porządku prawnym, a w polskim porządku prawnym ustawodawca nie przewidział takiego przepisu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2023 r. I CSK 4195/22).
Powoływany w apelacji przepis art. 358 § 2 k.c. wszedł w życie 24 stycznia 2009 r., podczas gdy umowa kredytowa między powodami a bankiem zawarta została wcześniej, wobec czego nie znajduje on w niniejszej sprawie zastosowania, gdyż ważność umowy Sąd winien oceniać na moment jej zawarcia. Ponadto w najnowszym orzecznictwie uznano, że jest to przepis o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2022r. II CSKP 474/22).
Co istotne wspomniany wyjątek, w którym sąd krajowy może zastąpić nieuczciwy warunek umowny dyspozytywnym przepisem prawa krajowego, ograniczony jest do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 21 stycznia 2015 r. w sprawie Unicaja Banco i Caixabank (C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, EU:C:2015:21; wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG).
W niniejszej sprawie, jak to trafnie podnosił Sąd I instancji, powodowie po pouczeniu ich przez Sąd I instancji o skutkach nieważności umowy stron w sposób jednoznaczny wyrazili zgodę na uznanie nieważności umowy i konsekwencje z tym związane na rozprawie w dniu 7 czerwca 2021 r. (k. 596-591).
Całkowicie błędnie tym samym pozwany podnosił jakoby powodowie nie zostali pouczeni o skutkach uznania umowy za nieważną.
W świetle zaś orzecznictwa TSUE ( zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG) wyrażenie takiej zgody przez powodów oznacza zaś, że Sąd jest nie tylko uprawniony, ale wręcz zobowiązany do stwierdzenia nieważności umowy (o ile zachodzą takie przesłanki), nawet jeżeli stwierdzenie nieważności przyniosłoby kredytobiorcy szkodliwe konsekwencje. Ponadto, aktualnie trudno jednoznacznie przesądzać, że unieważnienie umowy wywiera dla powodów niekorzystne skutki. O ile bowiem aktualizacja roszczeń pozwanego o zwrot wypłaconego kapitału nie budzi wątpliwości, to co do ewentualnych roszczeń o zapłatę wynagrodzenia za udostępnienie środków pieniężnych do korzystania przez określony czas TSUE stwierdził, że takie wynagrodzenie się nie należy.
Podkreślenia wymaga przy tym, że stwierdzenie nieważności umowy kredytu nie zależy wyłącznie od subiektywnej woli kredytobiorcy, dla ustalenia nieważności umowy konieczne jest wszak zajście wszelkich prawem przewidzianych przesłanek.
Odróżnić od tego należy wprowadzenie dodatkowej, wynikającej z prawa wspólnotowego możliwości sanowania umowy w przypadku, gdyby stwierdzenie jej nieważności było niekorzystne dla konsumenta.
Wskazania wymaga, że zasadnym pozostawało stwierdzenie przez Sąd Okręgowy, że zastosowane w spornej umowie klauzule indeksacyjne oceniane w świetle art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. oraz Dyrektywy Rady 93/13/EWG, pozostawały klauzulami abuzywnymi i jako takie podlegały wyeliminowaniu, co z kolei - wbrew twierdzeniom skarżącego - skutkowało upadkiem umowy w całości.
Nie ma przy tym racji skarżący, wskazując w ramach tego zarzutu, że umowa stron pozostawała ważna z uwagi na zastosowany w niej mechanizm indeksacji, polegający na wypłacie kredytu po kursie kupna i jego spłacie po kursie sprzedaży.
Podstawą stwierdzenia nieważności umowy stron przez Sąd Okręgowy pozostawało stwierdzenie, że możliwość dalszego trwania umowy, po eliminacji z niej klauzul abuzywnych, nie istnieje skoro zniekształcona zostaje jej istota. Odmienną natomiast od kwestii stwierdzenia, czy zapis tego rodzaju pozostaje dopuszczalny w świetle konstrukcji umowy kredytu jest kwestia oceny abuzywności takiego zapisu, a następnie oceny skutków stwierdzenia takiej ewentualnej abuzywności.
W realiach niniejszej sprawy, klauzule indeksacyjne zostały, jak to opisano powyżej, uznane za abuzywne, co stosownie do art. 385 1 § 1 k.c. skutkowało ich eliminacją z umowy. Jednocześnie, nie zachodziła możliwość jakiegokolwiek uzupełnienia wyeliminowanych z uwagi na abuzywność klauzul indeksacyjnych, w następstwie czego dokonać należało oceny możliwości utrzymania umowy po wyeliminowaniu z niej klauzul indeksacyjnych. Sąd Apelacyjny podziela przy tym konkluzję Sądu I instancji co do tego, że zawarta przez strony umowa po eliminacji z niej mechanizmu indeksacji nie mogłaby dalej obowiązywać, wobec czego zachodziła jej nieważność.
Uzupełniająco jedynie zauważyć należy, że możliwość dalszego trwania umowy stron nie istnieje, skoro wobec wyeliminowania z niej abuzywnych klauzul w postaci zapisów dotyczących przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalających wysokość raty w PLN w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF, zniekształcona zostaje istota umowy kredytowej, stanowiącej połączenie kredytu udzielonego w walucie polskiej i zagranicznej.
Postanowienie to należało wszak zakwalifikować jako odnoszące się do głównych świadczeń stron, więc po jego wyeliminowaniu powstałby problem wykonywania umowy, tj. wyliczania rat kapitałowo-odsetkowych, jak również ustalenia kwoty kredytu do spłaty. Bezskuteczność ww. klauzul indeksacyjnych oznacza przy tym wyeliminowanie całego mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, a przez to także wyeliminowanie ryzyka kursowego. Wskutek powyższego umowa pozostawałaby sprzeczna z intencją stron ją zawierających, skoro nie byłoby mechanizmu waloryzacji, zaś do kwoty zobowiązania wyrażonej w złotych polskich zastosowanie miałoby oprocentowanie według stawki LIBOR charakterystyczne dla zobowiązań w walucie obcej i ustalane z uwzględnieniem walut nie obejmujących PLN, a także jak powszechnie wiadomo znacznie korzystniejsze niż oprocentowanie dla produktów w złotówkach (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19, LEX nr 2817620). Prowadziłoby to do zmiany charakteru stosunku prawnego i pozostawałoby w sprzeczności z naturą (właściwością) stosunku prawnego, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, stanowiąca wyróżniony w doktrynie i judykaturze podtyp umowy kredytu. W przypadku kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej, swoistą cechą tego stosunku prawnego będzie wskazany powyżej mechanizm indeksacji oraz oprocentowanie według stawki LIBOR. W przypadku pominięcia tego mechanizmu, przy jednoczesnym pozostawieniu stawki LIBOR, istota tego stosunku prawnego zostanie zupełnie wypaczona (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 8 października 2021 r., sygn. akt V ACa 280/21).
W najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego – m. in. w wyroku z dnia 3 lutego 2022r. (II CSKP 415/22, LEX nr 3303545) przyjęto, że w rozpoznawanej tam sprawie Sąd Apelacyjny słusznie opowiedział się za stwierdzeniem nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego, z uwagi na to, że klauzule umowne, których elementem jest ryzyko kursowe, określają główne świadczenia stron. Zdaniem Sądu Najwyższego, wyeliminowanie tej klauzuli z łączącej strony umowy uniemożliwia określenie wysokości zobowiązania zarówno pozwanego banku (kwoty udzielonego kredytu), jak i powodów (rozmiaru zadłużenia i wysokości poszczególnych rat). W konsekwencji umowa w pozostałym zakresie nie jest możliwa do utrzymania i wykonywania.
Nietrafnie wywodził skarżący jakoby stwierdzenie nieważności umowy kredytu nastąpiło na żądanie powodów i pozostawało zależne wyłącznie od ich subiektywnej woli i interesu jako kredytobiorców. Niewątpliwie bowiem dla ustalenia nieważności umowy konieczne jest zajście wszelkich prawem przewidzianych prawem krajowym przesłanek - co zostało w niniejszej sprawie wykazane i obszernie uzasadnione. Odróżnić od tego należy zaś wprowadzenie dodatkowej możliwości (o której wspominano we wcześniejszej części uzasadnienia) sanowania umowy w przypadku, gdyby stwierdzenie jej nieważności byłoby niekorzystne dla konsumenta.
Reasumując, nie miał racji skarżący aby stwierdzenie nieważności umowy stron pozostawało niedopuszczalne.
Sąd Apelacyjny nie podzielił również postawionych w apelacji zarzutów naruszenia art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., w sposób wskazany w apelacji.
Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że przyjęcie nieważności umowy kredytu skutkowało uznaniem za zasadne żądania powodów o zwrot tego, co na podstawie tej umowy świadczyli. Jak stanowi przepis art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Czynność prawna w postaci umowy kredytu została uznana za nieważną i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Jak wskazuje się w orzecznictwie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18), stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodów, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, nie publ., z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, nie publ., z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, nie publ., z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, nie publ., z dnia 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, nie publ. i z dnia 11 maja 2017 r., II CSK 541/16, nie publ.).
Świadczenie spełnione na podstawie czynności nieważnej podlega zatem zwrotowi jako nienależne, a obowiązek zwrotu znajduje oparcie w art. 410 § 1 k.c., na mocy którego do świadczenia nienależnego stosuje się przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405-409 k.c.).
Obecnie w judykaturze i orzecznictwie funkcjonują dwa poglądy dotyczące sposobu rozliczenia nieważnej umowy kredytowej. Według pierwszego z nich, tzw. teorii salda, jeżeli kredytobiorca nie zwrócił jeszcze bankowi całej kwoty kapitału, to nie może być uznany za zubożonego, ponieważ w istocie to on pozostaje stroną wzbogaconą w zakresie różnicy między uzyskanym kredytem a sumą już dokonanych spłat. Skoro umowa była od początku nieważna, to kredytobiorca był zobowiązany w chwili przekazania mu środków z kredytu do zwrotu bankowi tych kwot jako nienależnie otrzymanego świadczenia.
Zgodnie z drugim, przeważającym poglądem, który Sąd Apelacyjny podziela - tzw. teorią dwóch kondykcji - każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia albo powództwa wzajemnego. Także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) opowiedział się za teorią dwóch kondykcji i jednoznacznie wskazał, że zwrot nienależnego świadczenia wynikającego z nieważnej umowy przysługuje w takich okoliczności stronie, która o to wnosi.
W konsekwencji, należy stwierdzić istnienie po stronie pozwanego obowiązku zwrotu kwot dochodzonych niniejszym pozwem wpłaconych przez powodów z tytułu nieważnej umowy.
Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutów naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w sposób wskazany w apelacji.
Sąd Apelacyjny już we wcześniejszych rozważaniach wyjaśnił, że nie podziela stanowiska pozwanego jakoby powodowie nie zostali pouczeni przez Sąd I instancji o skutkach nieważności umowy, a także, co do złożenia przez nich oświadczeń co do zrozumienia konsekwencji łączących się z ustaleniem nieważności umowy kredytowej. Ponadto należy zaznaczyć, że w najnowszym wyroku z dnia 7 grudnia 2023r. w sprawie C-140/22 TSUE wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać:
- stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną;
- stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy.
Z uwagi na powyższe rozważania omawiana argumentacja nie mogła odnieść oczekiwanego przez pozwanego rezultatu.
Następnie należy podkreślić, że obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia zalicza się do tzw. zobowiązań bezterminowych, o których mowa w art. 455 k.c., tj. takich, w których termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania (zob. m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, nie publ.). W myśl tego przepisu świadczenie z takiego zobowiązania powinno zostać spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, zasadnie Sąd I instancji, przyjął zważywszy na okoliczności niniejszej sprawy, że strona pozwana popadła w opóźnienie ze spełnieniem zgłoszonego świadczenia pieniężnego w zasądzonej wysokości od kwoty 78.367,78 zł – od dnia 22 września 2020 r., mając ma uwadze, że wezwanie pozwanego do zapłaty zasądzonej kwoty z powołaniem się na nieważność umowy nastąpiło w momencie doręczenia mu reklamacji z dnia 7 sierpnia 2020 r., co dokonało się najpóźniej w dniu 7 września 2020 r., gdyż tą datą opatrzone jest pismo banku stanowiące odpowiedź na reklamację, przyjmując upływ 14 dni po dacie odpowiedzi na reklamację, należało zatem odsetki zasądzić od dnia 22 września 2020 r. do dnia zapłaty.
Tym samym, wbrew twierdzeniom pozwanego, należało przyjąć, za Sądem I instancji, że pozwany pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia, dlatego też - w ocenie Sądu Apelacyjnego - Sąd I instancji, nie naruszył ww. przepisów zasądzając odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty od pozwanego na rzecz powodów od ww. terminu. Zatem należało przyjąć, że Sąd I instancji zasądził odsetki prawidłowo.
Sąd Apelacyjny nie podzielił zgłoszonego przez pozwanego w toku postępowania apelacyjnego zarzutu zatrzymania opartego na art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.
W odniesieniu do zarzutu pozwanego w zakresie nieuwzględnienia zarzutu zatrzymania przez Sąd I instancji, jak i wniesionego przez pozwanego ewentualnego zarzutu zatrzymania w apelacji wskazania wymaga, że zarzut prawa zatrzymania ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c., art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Sfera prawa materialnego pozostawiona jest swobodnemu uznaniu uprawnionego, a co za tym idzie, zgłaszanie opartych na nim zarzutów jest dopuszczalne na każdym etapie postępowania. Jeżeli więc powołanie się na prawo zatrzymania nastąpiło po zamknięciu rozprawy przed sądem pierwszej instancji, to pozwany może, aż do zakończenia rozprawy przed sądem apelacyjnym, podnieść zarzut zatrzymania. Złożenie oświadczenia o zatrzymaniu stanowić będzie nowy fakt, w rozumieniu art. 381 k.p.c., powstały dopiero po wydaniu orzeczenia przez sąd pierwszej instancji i prowadzący do zahamowania skuteczności roszczenia powoda. Przepis art. 381 k.p.c., który w takiej sytuacji wyłącza zastosowanie art. 383 k.p.c., nie wprowadza ograniczenia dopuszczalności zgłaszania takich faktów przed sądem odwoławczym. Zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. sąd apelacyjny powinien uwzględnić przy orzekaniu stan faktyczny i prawny ukształtowany w następstwie zgłoszonego w postępowaniu przed tym sądem zarzutu zatrzymania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2003 r., V CKN 417/01,LEX nr 157326).
Pozwany powołując się w niniejszej sprawie na zarzut prawa zatrzymania pominął istotną okoliczność, że skuteczne zgłoszenie materialnoprawnego zarzutu zatrzymania wymaga posiadania własnej wymagalnej wierzytelności (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2000 r., IV CKN 54/00). Zastosowanie prawa zatrzymania wymaga zatem istnienia wymagalnego roszczenia. Wprawdzie pogląd ten został wyrażony na tle zastosowania prawa zatrzymania z art. 461 k.c., jednak wynikające z niego założenie należy odnieść w całej rozciągłości do prawa zatrzymania realizowanego na tle nieważnej umowy kredytu. Z żadnego dowodu nie wynika zaś, aby pozwany postawił w stan wymagalności świadczenie pieniężne będące przedmiotem zgłoszonego zarzutu. W każdym razie takiego znaczenia nie można nadać pismom procesowym złożonym przez pozwanego w ramach zgłoszenia zarzutu zatrzymania.
Ponadto, wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. W nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (zob. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Zatem w niniejszej sprawie wobec faktu, że pozwany może skorzystać z przysługującego mu prawa potrącenia, zarzut wywodzony z prawa zatrzymania jawi się jako sprzeczny z celem i przeznaczeniem uprawnienia retencyjnego i jako taki bezskuteczny w świetle art. 5 k.c.
Podkreślić ponadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, iż w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (zob. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569,wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2021 r., I ACa 464/21 i tezy zawarte w uzasadnieniu).
Nie rozstrzygając spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, należy przede wszystkim uwzględnić, że ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych w niniejszej sprawie (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Ponadto należy zwrócić uwagę również na kontekst prawny tworzony przez normy Dyrektywy 93/13. Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TSUE wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (por. np. wyrok TSUE z 16 lipca 2020r., C-224/19, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2021 r., I ACa 464/21).
W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu wyegzekwowania wyroku. Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaoferować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Konsument w celu uzyskania własnego roszczenia musiałby poczynić zatem dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. W tym kontekście powstają więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2021 r., I ACa 464/21). W tej sytuacji korzystanie z prawa zatrzymania pozostaje w sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego, o czym orzeczono w punkcie pierwszym wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono jak w punkcie drugim wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.
Wobec przegrania w postępowaniu apelacyjnym przez pozwanego w całości, Sąd Apelacyjny obciążył go zwrotem na rzecz powodów poniesionych przez nich kosztów zastępstwa procesowego, których wysokość została ustalona na podstawie § 2 pkt. 6 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w kwocie 4.050 zł.
SSA Anna Daniszewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację: Anna Daniszewska
Data wytworzenia informacji: