V AGa 37/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2020-06-24
Sygn. akt V AGa 37/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 czerwca 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Anna Daniszewska (spr.) |
Sędziowie: |
SA Barbara Rączka - Sekścińska SA Wiesław Łukaszewski |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Barbara Haska |
po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2020 r. w Gdańsku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.
przeciwko D. P.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w (...)
z dnia 18 grudnia 2019 r. sygn. akt IX GC 812/19
I. zmienia zaskarżony wyrok:
a) w punkcie I (pierwszym) w ten sposób, że utrzymuje w mocy nakaz zapłaty z dnia 31 lipca 2019 r. wydany przez Sąd Okręgowy w (...) w sprawie sygn. akt IX GNc 691/19 w zakresie kwoty 200.000 (dwieście tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie płatnej w następujący sposób: kwota 100.000 (sto tysięcy) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 września 2019 r. do dnia zapłaty i kwota 100.000 (sto tysięcy) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 listopada 2019 r. do dnia zapłaty, oraz w zakresie kosztów sądowych w kwocie 2.500 (dwa tysiące pięćset) złotych i kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych, uchylając nakaz zapłaty w pozostałym zakresie i oddalając powództwo w pozostałej części,
b) w punkcie II (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 (tysiąc osiemset) złotych tytułem pozostałej części kosztów zastępstwa procesowego,
II. oddala apelację w pozostałym zakresie,
I. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 14.050 (czternaście tysięcy pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Wiesław Łukaszewski SSA Anna Daniszewska SSA Barbara Rączka – Sekścińska
Na oryginale właściwe podpisy.
Sygn. akt V AGa 37/20
UZASADNIENIE
Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego D. P., nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym, kwoty 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W dniu 31 lipca 2019 r. Sąd wydał w rozpoznawanej sprawie, prowadzonej wówczas pod sygn. IX GNc 691/19, w oparciu o przedłożony przez powoda weksel, nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym.
Pozwany wniósł od tego nakazu zarzuty, domagając się uchylenia nakazu zapłaty i oddalenia powództwa, a także zasądzenia na swoją rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku:
I. uchylił nakaz zapłaty z dnia 31 lipca 2019 r. w całości i oddalił powództwo,
II. zasądził od powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz pozwanego D. P. kwotę 7.500 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:
Powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się w przeważającej mierze realizacją projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków.
Pozwany D. P. jest przedsiębiorcą, prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...)
Powód, wówczas jeszcze jako (...) 2 spółka
z ograniczoną odpowiedzialnością w P. – jako
inwestor, w dniu 21 kwietnia 2017 r. zawarł z pozwanym, jako wykonawcą, umowę na wykonanie robót budowlanych, przez którą zlecił pozwanemu, a pozwany przyjął do wykonania roboty polegające na wykonaniu stanu deweloperskiego kompleksu budynków w zabudowie szeregowej oraz bliźniaczej w G., ul. (...), dz. nr (...),(...), (...).
Strony określiły koszt realizacji umowy na łączną kwotę netto 1.870.050 zł z tym, że wartości poszczególnych etapów określone zostały w treści załącznika nr 1 i w harmonogramie. Rozpoczęcie prac miało nastąpić w dniu 1 czerwca 2017 r. a zakończenie w dniu 20 lipca 2018 r.
Zapłata wynagrodzenia za wykonanie poszczególnego etapu budowy, bądź częściowego wykonania etapu budowy w procentowym zaawansowaniu prac według załącznika nr 1, z przyczyn niezależnych od wykonawcy, miała zostać dokonana przez powoda w terminie 14 dni od daty wystawienia przez pozwanego faktury VAT za wykonane i odebrane roboty.
Z tytułu zawinionego przez pozwanego opóźnienia w realizacji poszczególnych etapów robót przekraczających 14 dni, pozwany mógł zostać zobowiązany przez inwestora do zapłaty kary umownej za każdy dzień opóźnienia w wysokości 2 % wynagrodzenia za dany etap robót, którego opóźnienie dotyczy (§ 1 ust. 7).
Strony następnie w dniu 18 maja 2017 r. zawarły kolejną umowę na wykonanie robót budowlanych, przez którą powód zlecał, a pozwany przyjmował do wykonania roboty budowlane w zakresie budynku mieszkalnego wielorodzinnego z garażem podziemnym w G. przy ul. (...), dz. nr(...).
Strony określiły koszt realizacji umowy na łączną kwotę 2.350.573,66 zł z tym, że wartości poszczególnych etapów robót określone zostały w treści załącznika nr 1 i harmonogram. Termin rozpoczęcia prac ustalono na dzień 1 lipca 2017 r. a termin zakończenia na dzień 15 lipca 2018 r.
Zapłata wynagrodzenia za wykonanie poszczególnego etapu budowy, bądź częściowego wykonania etapu budowy w procentowym zaawansowaniu prac według załącznika nr 1, z przyczyn niezależnych od pozwanego, miała zostać dokonana przez powoda w terminie 21 dni od daty wystawienia przez pozwanego faktury za wykonane i odebrane roboty.
Z tytułu zawinionego przez pozwanego opóźnienia w realizacji poszczególnych etapów robót przekraczających 14 dni, pozwany mógł zostać zobowiązany przez powoda do zapłaty kary umownej za każdy dzień opóźnienia w wysokości 2 % wartości wynagrodzenia za dany etap, którego opóźnienie by dotyczyło (§ 1 ust. 7).
W dniu 31 stycznia 2019 r. powód i pozwany zgodnie ustalili, iż łączna wartość prac dodatkowych, jakie zostały i jeszcze będą wykonane na inwestycjach objętych umowami to kwota 75.000 zł netto. Pozwany oświadczył również w zawartym porozumieniu, że nie będzie rościł innych dodatkowych kosztów oprócz wymienionych wyżej.
W dniu 20 lutego 2019 r. pozwany wystawił powodowi fakturę nr (...), na kwotę 65.891,29 zł netto (71.162,59 zł brutto) z tytułu prac budowlanych w G., przy ul. (...), płatną w terminie 21 dni, do dnia 13 marca 2019 r.
Następnie w dniu 7 marca 2019 r. pozwany wystawił powodowi fakturę nr (...), na kwotę 75.000 zł netto (81.000 zł brutto) z tytułu prac budowlanych w G., przy ul. (...), płatną w terminie 30 dni, do dnia 6 kwietnia 2019 r.
W dniu 17 maja 2019 r. powód, za którego działał prezes zarządu i wiceprezes zarządu, zawarł z pozwanym pisemną ugodę pozasądową, dotyczącą umów o roboty budowlane z dnia 21 kwietnia 2017 r. i 18 maja 2017 r. Strony w ugodzie potwierdziły, iż w przypadku pierwszej z umów koszt jej realizacji został ustalony na kwotę 1.870.050 zł netto, a
w przypadku drugiej – na kwotę 2.350.573,66 zł netto.
Ponadto pozwany oświadczył w treści pisemnej ugody, że wykonał na rzecz powoda szereg robót dodatkowych nieobjętych umowami, których wartość równa jest kwocie 301.307,37 zł netto.
Z kolei powód oświadczył w ugodzie, że w wykonaniu postanowienia § 1 ust. 7 każdej z umów wymienionych powyżej naliczył obciążające pozwanego kary umowne z tytułu opóźnień w wykonaniu poszczególnych etapów robót budowlanych, w kwotach na dzień 30 stycznia 2019 r. przedstawiających się następująco:
- 569.940 zł za 118 dni opóźnienia w realizacji I etapu robót budowlanych (umowa z dnia 21 kwietnia 2017 r.),
- 813.960 zł za 153 dni opóźnienia w realizacji II etapu robót budowlanych (umowa z dnia 21 kwietnia 2017 r.),
- 503.328 zł za 107 dni opóźnienia w realizacji III etapu robót budowlanych (umowa z dnia 21 kwietnia 2017 r.),
- 985.488 zł za 112 dni opóźnienia w realizacji IV etapu robót budowlanych (umowa z dnia 21 kwietnia 2017 r.),
- 100.254 zł za 11 dni opóźnienia w realizacji V etapu robót budowlanych (umowa z dnia 21 kwietnia 2017 r.),
- 402.116 zł za 74 dni opóźnienia w realizacji VI etapu robót budowlanych (umowa z dnia 21 kwietnia 2017 r.),
- 939.612,48 zł za 124 dni opóźnienia w realizacji I etapu robót budowlanych (umowa z dnia 18 maja 2017 r.),
- 835.557 zł za 150 dni opóźnienia w realizacji II etapu robót budowlanych (umowa z dnia 18 maja 2017 r.),
- 765.120,50 zł za 95 dni opóźnienia w realizacji III etapu robót budowlanych (umowa z dnia 18 maja 2017 r.),
- 2.909.516,40 zł za 252 dni opóźnienia w realizacji IV etapu robót budowlanych (umowa z dnia 18 maja 2017 r.),
- 1.740.478,88 zł za 217 dni opóźnienia w realizacji V etapu robót budowlanych (umowa z dnia 18 maja 2017 r.),
- 55.542,30 zł za 105 dni opóźnienia w realizacji I etapu robót budowlanych (umowa z dnia 18 maja 2017 r.).
Zgodnie z § 2 ust. 1 i 2 ugody strony oświadczyły, iż każda z nich przedstawiła drugiej stronie roszczenia wyżej określone i na zasadach określonych ugodą postanawiają zakończyć spór dotyczący roszczeń o zapłatę kar umownych i roszczeń o zapłatę za roboty dodatkowe.
Powód oświadczył w § 2 ust. 3 ugody, że ogranicza swoje roszczenie o zapłatę kar umownych w ten sposób, że w miejsce wymienionych tam kar domaga się od pozwanego zapłaty kwoty 352.162,59 zł tytułem kar umownych za opóźnienie w realizacji robót budowlanych objętych umowami.
Z kolei pozwany oświadczył w § 2 ust. 4 ugody, że ogranicza swoje roszczenie w ten sposób, że w miejsce wymienionej wartości wszelkich prac dodatkowych wykonanych na rzecz powoda w związku z realizacją inwestycji objętych umowami, domaga się od powoda zapłaty kwoty 140.891,29 zł netto, jak również, że z tytułu wykonania prac wystawił obciążające powoda faktury VAT nr (...) i (...).
W § 2 ust. 5 strony oświadczyły, że dokonują rozliczenia wzajemnych zobowiązań wyżej określonych poprzez kompensatę wierzytelności, wskutek czego wierzytelność przysługująca pozwanemu (152.162,59 zł brutto) ulega umorzeniu w całości, natomiast wierzytelność przysługująca powodowi ulega umorzeniu do wysokości umorzonej wierzytelności przysługującej pozwanemu. Strony oświadczyły dalej – celem wyeliminowania wątpliwości – że wszelkie zobowiązania finansowe powoda w skutek oświadczeń wygasają, natomiast pozwany jest zobowiązany do zapłaty na rzecz powoda kwoty 200.000 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy wysokością umorzonych wzajemnie wierzytelności.
W § 2 ust. 6 ugody pozwany zobowiązał się względem powoda do dokonania zapłaty kwoty 200.000 zł w dwóch ratach po 100.000 zł każda, z których pierwsza płatna miała być do dnia 30 września 2019 r., zaś druga – do dnia 30 listopada 2019 r.
Na zabezpieczenie wykonania zobowiązania wyżej określonego pozwany oświadczył, iż składa do dyspozycji powoda weksel własny in blanco i upoważnia powoda do uzupełnienia go, w tym w szczególności do wpisania sumy wekslowej nie wyższej, niż 200.000 zł.
Strony oświadczyły także w § 3 ust. 3, iż ugoda zastępuje wszelkie dotychczas zawarte przez strony porozumienia, mające za przedmiot realizację inwestycji określonych umowami.
Treść porozumienia była między stronami uprzednio uzgadniana w siedzibie kancelarii pełnomocnika powoda, natomiast z inicjatywą zawarcia ugody wyszedł pozwany sądząc, iż tylko w ten sposób uda mu się uniknąć zapłaty żądanych przez powoda kar umownych.
Również w dniu 17 maja 2019 r. pozwany przekazał powodowi weksel własny in blanco wraz deklaracją wekslową, w której to pozwany oświadczył powodowi, iż upoważnia tego ostatniego do uzupełnienia weksla wystawionego przez pozwanego, w szczególności poprzez wpisanie sumy wekslowej, celem wyegzekwowania zobowiązań pozwanego określonych ugodą z dnia 17 maja 2019 r., zawartą między pozwanym a powodem.
Sam weksel na zlecenie wystawiony in blanco obejmował wskazanie miejsca jego wystawienia i datę wystawienia oraz sumę wekslową, termin płatności i miejsce płatności oraz nazwę wierzyciela (remitenta).
W okresie od 31 maja 2019 r. do 12 czerwca 2019 r. powód przesyłał pozwanemu wezwania do usunięcie usterek w wykonanych przez pozwanego pracach, przy czym w piśmie z dnia 14 czerwca 2019 r. pozwany oświadczył powodowi, iż wszystkie prace objęte umowami z dnia 18 maja 2017 r. i 21 kwietnia 2017 r. uważa za zakończone, co znalazło wyraz w wystawionych przez niego fakturach VAT nr (...) i (...).
Ponadto pozwany wezwał powoda do spłaty zobowiązań wynikających z tych faktur, na kwotę łączną 152.162,59 zł wraz z odsetkami, a także oświadczył, iż nie przyjmie odpowiedzialności gwarancyjnej za roboty nieobjęte umową, co do których nie zostały opracowane projekty.
Pozwany oświadczył także, iż powód nie zapłacił mu za roboty dodatkowe nieobjęte kosztorysami ani złotówki, a ich wartość - zdaniem pozwanego - wynosiła 549.790 zł. Z uwagi z kolei na brak płatności – jak dalej wskazywał pozwany – pozwany utracił płynność finansową i stał się bieżąco niewypłacalny, co skutkuje brakiem środków na opłacanie zobowiązań pozwanego względem dostawców.
Dodatkowo pozwany zarzucił powodowi działania przestępcze i spowodowanie szkody twierdząc, iż w dniu 6 czerwca 2019 r. na podstawie 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 68 1 § 2 k.c. pozwany odstąpił od zawartej z powodem w dniu 17 maja 2019 r. ugody i wniósł o jej zniesienie, celem przywrócenia stanu sprzed jej zawarcia.
W przytoczonym przez pozwanego piśmie z dnia 6 czerwca 2019 r. ten ostatni powoływał się na błędy znajdujące się w ugodzie i oświadczał – z powołaniem się na wskazane wyżej przepisy – że „odstępuje od zawartej umowy i wnosi o jej zniesienie”. Pozwany odwoływał się przy tym do nieważności umowy, a także przytaczał - jak to sam określał – „wady prawne przedmiotowej umowy”, wśród których wymieniał „sprzedawanie praw, które nie istnieją”, „manipulację obowiązkiem fiskalno-księgowym wynikającym z nierozliczonych faktur VAT (…)”, „umowa jest obciążona prawem osoby trzeciej, czego w umowie nie ujęto”, „ugoda, która jest parafowana (…), powinna być stemplowana pieczątkami imiennymi”, „na ugodzie brak jest pieczątek firmowych”. Dodatkowo pozwany powoływał się na wadliwość weksla i deklaracji podnosząc, iż weksel posiada wiele, kolejno występujących po sobie terminów płatności, a także, że zawiera nieprawidłowe sformułowania, w tym nie zawiera sformułowania, że pozwany zapłaci „na rzecz” powoda określoną kwotę, że nie stanowi bezwarunkowego przyrzeczenia zapłaty, jak też ogólnie, że nie odpowiada wymogom art. 1 i art. 101 ustawy – Prawo wekslowe.
Wobec braku zapłaty ze strony pozwanego, powód ostatecznie w dniu 1 lipca 2019 r. wypełnił wystawiony przez pozwanego w dniu 17 maja 2019 r. weksel in blanco w ten sposób, iż samodzielnie uzupełnił pola oznaczone jako „miejsce wystawienia” (G.), „data wystawienia” (1.07.2019), „kwota weksla” (200.000zł), „termin płatności weksla (5.07.2019), „nazwa remitenta albo wierzyciela” ( (...) SPÓŁKA Z. O.O.) oraz „miejsce płatności weksla” (G.).
W piśmie z dnia 1 lipca 2019 r., skierowanym do pozwanego, powód - reprezentowany przez prezesa zarządu i wiceprezesa zarządu - oświadczył, iż wzywa pozwanego do stawienia się w siedzibie powoda w G. przy ul. (...), w dniu 5 lipca 2019 r. w godzinach 13:00 – 14:00 w celu przedstawienia wystawionego przez pozwanego weksla do zapłaty. Jednocześnie powód oświadczył, iż wzywa pozwanego do zapłaty sumy wekslowej 200.000 zł w dniu przedstawienia do zapłaty pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową. Pismo to zostało do pozwanego nadane w dniu 2 lipca 2019 r.
Stan faktyczny w rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o zaoferowane przez strony dokumenty prywatne, stanowiące dowód tego, że osoby, które je podpisały, złożyły oświadczenia w nich zawarte. Strony co do zasady nie kwestionowały autentyczności przedkładanych dokumentów, a Sąd nie znalazł podstaw, aby taką autentyczność kwestionować z urzędu, tak więc ostatecznie oparł się w całości na wskazywanych wyżej dokumentach przy rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy.
Jak zważył Sąd Okręgowy, pełnomocnik pozwanego zakwestionował jedynie to, iż rzeczywiście podpis znajdujący się na przedłożonym przez powoda wekslu i deklaracji wekslowej, a także ugodzie pozasądowej z dnia 17 maja 2019 r. pochodzi od pozwanego, przy czym zarzut ten podniósł dopiero przed zamknięciem rozprawy. Co więcej – pozwany od momentu wniesienia zarzutów od nakazu zapłaty (19 sierpnia 2019 r. – data prezentaty sądowej, k. 23) do dnia 11 grudnia 2019 r. (data rozprawy na której podniesiono zarzut) nigdy nie kwestionował autentyczności swojego podpisu na rzeczonych dokumentach. Nie kwestionował on tejże autentyczności także w korespondencji przedprocesowej wymienianej z powodem, w której to korespondencji, jak w szczególności w piśmie z dnia 6 czerwca 2019 r., starał się wskazywać na szereg wad prawnych dotyczących weksla, czy ugody przy czym wśród nich nie wymienił rzekomo sfałszowanego podpisu. Pozwany nie kwestionował także autentyczności swojego podpisu na rzeczonych dokumentach w toku swojego przesłuchania.
Wobec tej okoliczności zupełnie niezrozumiałym dla Sądu Okręgowego pozostawało, dlaczego następczo pełnomocnik pozwanego autentyczność podpisu zakwestionował.
Sąd I instancji wskazał, że poza dowodami z dokumentów, dopuścił i przeprowadził także dowód z przesłuchania stron, ograniczając tenże dowód jedynie do przesłuchania pozwanego – D. P., z uwagi na nieobecność przedstawicieli strony powodowej, którzy mogliby zostać przesłuchani. W wezwaniu na rozprawę pozwanego oraz przedstawicieli powoda wchodzących w skład jego zarządu Sąd zaznaczył, że niestawiennictwo skutkować będzie pominięciem przesłuchania tychże przedstawicieli. Wobec tego, iż powód w żaden sposób nie usprawiedliwił nieobecności swoich przedstawicieli, Sąd pominął dowód z ich przesłuchania, jako prowadzący jedynie do spowodowania zwłoki w rozpoznaniu sprawy.
Sąd Okręgowy zauważył przy tym, że w toku przesłuchania pozwany opowiadał o okolicznościach zawarcia z powodem ugody z dnia 17 maja 2019 r. wskazując, iż to pozwany chciał zawarcia ugody wobec roszczeń kierowanych w jego stronę przez powoda, a także, że warunki porozumienia zostały przez strony uzgodnione
w kancelarii pełnomocnika powoda. Pozwany zaznaczał także, że choć przedstawiono mu do akceptacji treść porozumienia, to nie do końca rozumiał jego zapisy, z uwagi na nieznajomość języka prawniczego. Pozwany wyrażał także niezrozumienie wobec tego, na jakiej podstawie powód wyliczył pozwanemu wskazane w treści porozumienia kary umowne w tak znacznej wysokości, a także wobec tego, iż powód nie chciał mu zapłacić należności za wykonanie robót dodatkowych, które to należności także zostały wskazane w treści porozumienia. Pozwany wyjaśniał, iż podpisał porozumienie sądząc, iż nie ma wyjścia, wobec szantażowania go przez powoda żądaniem zapłaty kary umownej w znacznej wysokości, natomiast jedynym celem podpisania tego porozumienia było uniknięcie obowiązku zapłaty kary umownej. Niemniej pozwany twierdził, iż w chwili zawarcia ugody chciał się z niej wywiązać, jednakże później starał się wycofać ze swoich zobowiązań, kierując do powoda pisma w tej sprawie, co - jak podniósł Sąd -znajdowało potwierdzenie w korespondencji przedprocesowej przedłożonej przez strony. Pozwany tłumaczył przy tym, iż w jego ocenie ugoda została sporządzona w złej wierze. Ponadto pozwany odnosił się do kwestii podpisania deklaracji wekslowej i wystawienia weksla
in blanco wskazując, że stanowić miał on zabezpieczenie płatności kwoty opisanej w ugodzie na wypadek, gdyby pozwany kwoty tej powodowi nie zapłacił. Potwierdzał również ratalny sposób zapłaty kwoty 200.000 zł, wynikający z treści ugody, wyrażając ocenę, że wobec wypełnienia weksla przed datą płatności pierwszej raty, weksel jest nieważny.
Sąd I instancji nie znalazł podstaw do zakwestionowania dowodu z przesłuchania pozwanego. Pozwany w toku swojego przesłuchania nie podnosił twierdzeń, które stałyby w sprzeczności z treścią dokumentów zebranych w aktach sprawy, a jednocześnie wyjaśniał okoliczności towarzyszące ich sporządzeniu i wymianie między stronami przedłożonej w sprawie korespondencji. W związku z powyższym Sąd meriti uznał zeznania pozwanego w zakresie, w jakim nie stanowiły jedynie wypowiedzi ocennych, za dowód wiarygodny dla czynienia ustaleń faktycznych w sprawie.
Sąd Okręgowy pominął natomiast w ustaleniach faktycznych przedłożony przez pozwanego wniosek o ogłoszenie upadłości powodowej spółki, skierowany do Sądu Rejonowego w (...). Dokument ten nie miał bowiem żadnego znaczenia dla sprawy i nie dotyczył okoliczności, które jakkolwiek wpływałyby na ocenę zasadności roszczenia powoda.
Podobnie Sąd Okręgowy pominął przedłożone przez pozwanego na rozprawie w dniu 11 grudnia 2019 r. pismo skierowane do pozwanego przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w W., z dnia 4 października 2019 r. Pozwany przedkładając rzeczone pismo twierdził, iż dowodzi ono tego, że pozwany jest wierzycielem powoda na kwotę wskazaną we wspomnianej w piśmie fakturze VAT nr (...) z dnia 20 czerwca 2019 r. (509.065 zł netto), przy czym z treści pisma Naczelnika Urzędu Skarbowego w W. wynikało jedynie to, iż pozwany nie uwzględnił rzeczonej faktury w deklaracji VAT-7 za miesiąc czerwiec 2019 r. Bynajmniej nie świadczyło to o istnieniu po stronie pozwanego rzekomej wierzytelności w stosunku do powoda, przy czym nawet samo istnienie takiej wierzytelności nie miałoby znaczenia dla sprawy, skoro pozwany nie wywodził z rzekomego istnienia tejże wierzytelności żadnych korzystnych dla siebie z punktu widzenia dochodzonego przez powoda roszczenia skutków prawnych. W związku z powyższym Sąd meriti pominął wskazywany wyżej dokument jako nieistotny dla rozstrzygnięcia.
Sąd I instancji oddalił zaś wniosek pozwanego zgłoszony w zarzutach od nakazu zapłaty o „sprowadzenie na rozprawę akt postępowania egzekucyjnego, prowadzonego pod sygn. Km (...) przez komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Wejherowie, Adama Grzonę – celem przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność wykazania nieważności weksla własnego, wystawionego przez pozwanego”. Z uwagi na treść wniosku oczywistym było, iż pozwany żądał dopuszczenia i przeprowadzenia dowodów w postaci dokumentów z akt rzeczonej sprawy egzekucyjnej. Niemniej jednak pozwany w żaden sposób nie oznaczył, z jakich to konkretnie dokumentów domaga się przeprowadzenia dowodu, ani też nie wyjaśnił, co takie konkretne dokumenty miałyby dowodzić. Nie było - zdaniem Sądu meriti - wystarczającym stwierdzenie, że miałyby one wykazać nieważność weksla własnego wystawionego przez pozwanego, jako że nie jest rolą Sądu, by w oparciu o bliżej nieokreślone dokumenty znajdujące się w aktach innej sprawy z urzędu – opierając się na ich treści – poszukiwać niezdefiniowanych przez pozwanego w odniesieniu do tychże dokumentów przyczyn nieważności weksla.
Na rozprawie w dniu 11 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy oddalił również wniosek pozwanego, złożony na tej rozprawie, o zakreślenie mu terminu na złożenie pisma przygotowawczego i odroczenie rozprawy. Pozwany tłumaczył swoje wnioski tym, iż wcześniej jeszcze nie formułował zarzutów, jak podniesione na rozprawie wspomnianego dnia. Jednocześnie przed złożeniem przez pozwanego wskazanych wniosków Sąd pouczał go o treści m.in. art. 207 i 217 k.p.c., dotyczących prekluzji co do twierdzeń i dowodów, która to prekluzja – z uwagi na moment podniesienia przez pozwanego nowych zarzutów i złożenia przez niego nowych wniosków dowodowych, w tym dotyczących m.in. (choć nie zostało to wprost wyartykułowane) o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu pisma ręcznego celem weryfikacji autentyczności podpisów na wekslu, deklaracji wekslowej
i ugodzie pozasądowej zawartej przez strony – znalazła zastosowanie, co doprowadziło do pominięcia nowych zarzutów i wniosków dowodowych.
Sąd I instancji uznał powództwo za bezzasadne.
Rozpoznając sprawę Sąd ten miał na uwadze, iż pozwany występował bez pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Stanowisko przez niego prezentowane przez kolejnych – nieprofesjonalnych pełnomocników - było przy tym niekonsekwentne (pełnomocnik wnosił choćby o uchylenie nakazu zapłaty bez jednoczesnego oddalenia powództwa), a pełnomocnik ten – jak można było zauważyć
prima facie – nie dysponował wiedzą prawniczą, pozwalającą na podnoszenie konkretnych zarzutów odnoszących się zarówno do weksla, jak i do stosunku podstawowego łączącego strony. W szczególności pełnomocnik pozwanego powoływał się w kontekście konkretnych zarzutów, jak zarzut niezgodności wypełnienia weksla
z porozumieniem lub też nieważności weksla i ugody zawartej pomiędzy stronami, na przepisy, które do kwestii będących przedmiotem zarzutów w ogóle nie miały zastosowania.
Jak zauważył Sąd Okręgowy w sprawie bezspornym było, iż pozwany podpisał weksel in blanco przedstawiony przez powoda wraz z pozwem, stanowiący – po jego uzupełnieniu przez powoda – podstawę do wydania w rozpoznawanej sprawie, prowadzonej wówczas pod sygn. IX GNc 691/19, nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym na podstawie art. 485 § 2 k.p.c., zgodnie z którym (in principio) Sąd wydaje nakaz zapłaty przeciwko zobowiązanemu z weksla lub czeku należycie wypełnionego, których prawdziwość i treść nie nasuwają wątpliwości.
Z punktu widzenia art. 485 § 2 k.p.c. istotne jest należyte wypełnienie weksla, według ściśle określonych wymagań ustawowych [por. A. Marciniak (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom III. Komentarz do art. 425–729, Warszawa 2020], które to wymagania określone zostały przez ustawodawcę w ustawie z dnia 28 kwietnia 1936r. – Prawo wekslowe (Dz. U. z 1936 r., Nr 37, poz. 282 ze zm. – dalej jako PrWekslU].
Wierzyciel, którego wierzytelność została zabezpieczona wekslem, uzyskuje możliwość wyboru, czy skorzystać z uprzywilejowanej procesowej drogi dochodzenia roszczeń wekslowych, gdzie wystarczające jest co do zasady powołanie się jedynie na treść weksla (art. 485 § 2 k.p.c.), czy wytoczyć powództwo oparte na stosunku podstawowym. Skoro zatem już sam weksel zupełny jest wystarczającą podstawą do wydania nakazu zapłaty bez konieczności odwoływania się do stosunku podstawowego, nie można czynić Sądowi zarzutu – jak starał się to robić pozwany w zarzutach od nakazu zapłaty - że opierając się wyłącznie na wekslu - nie dokonał jednocześnie analizy, jaki stosunek podstawowy legł u podstaw zaciągnięcia zobowiązania podstawowego (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 14 września 2018 r., sygn. V ACa 586/17).
Ponadto, weksel występuje w obrocie gospodarczym w dwóch postaciach, a mianowicie w postaci weksla trasowanego (ciągnionego) oraz w postaci weksla własnego (prostego). Weksel własny różni się od weksla trasowanego tym, że zamiast polecenia zapłaty zawiera przyrzeczenie zapłaty. W wekslu własnym wystawca sam zobowiązuje się do zapłaty sumy pieniężnej określonej w treści weksla. Natomiast w wekslu trasowanym wystawca poleca zapłacenie oznaczonej sumy pieniężnej wskazanej przez siebie osobie, tj. trasatowi. Ustawowe elementy weksla trasowanego określa art. 1 PrWekslU, a ustawowe elementy weksla własnego – art. 101 PrWekslU. Należy mieć przy tym na uwadze reguły interpretacyjne określone w art. 2 i 102 PrWeksl co do ważności, terminu oraz miejsca wystawienia weksla (por. A. Marciniak (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom III. Komentarz do art. 425–729, Warszawa 2020; M. Czarnecki, L. Bagińska, Prawo wekslowe. Komentarz [w:] Prawo wekslowe i czekowe. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2018). Jednocześnie nie budzi wątpliwości, iż weksel własny może być wystawiony in blanco (por. M. Czarnecki, L. Bagińska, Prawo wekslowe. Komentarz [w:] Prawo wekslowe i czekowe. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2018).
Analiza treści weksla wystawionego przez pozwanego in blanco, a wypełnionego przez powoda pozwalała, w ocenie Sądu I instancji, na uznanie, iż weksel ten ma charakter weksla własnego, w którym to sam pozwany zobowiązał się do zapłaty, a ponadto weksel ten w aspekcie formalnym zawierał wszystkie ustawowe elementy z art. 101 PrWekslU, co uzasadniało wydanie na jego podstawie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. W szczególności weksel, zupełny po jego uzupełnieniu przez powoda, zawiera nazwę „weksel” w samym tekście dokumentu, przyrzeczenie bezwarunkowe zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej, oznaczenie terminu płatności, oznaczenie miejsca płatności, nazwisko osoby, na której rzecz lub na której zlecenie zapłata ma być dokonana [„Dnia 5.07.2019 zapłacę za ten weksel na zlecenie (...) SPÓŁKA Z O.O. (…) kwotę 200.000,00 zł (…) płatny w G.”], a także oznaczenie daty i miejsca wystawienia wekslu („G., dnia 01.07.2019”) oraz podpis wystawcy wekslu. Sam pozwany – odmiennie, niż jego nieprofesjonalny pełnomocnik, który to podnosił zarzut w sposób sprzeczny ze stanowiskiem samego pozwanego, wyrażonym w toku jego przesłuchania – nie kwestionował, iż podpis na wekslu należy do niego, podobnie jak podpis na deklaracji wekslowej czy też na pisemnej ugodzie z dnia 17 maja 2019 r.
Jednocześnie, zdaniem Sądu Okręgowego, powód słusznie zauważał, iż w odniesieniu do weksla stanowiącego podstawę wydania nakazu zapłaty w rozpoznawanej sprawie nie miała zastosowania przywoływana tak często przez pozwanego procedura protestu. Zgodnie bowiem z art. 46 PrWekslU wystawca, indosant albo poręczyciel przez zastrzeżenie „bez kosztów”, „bez protestu” lub przez inne równoznaczne, napisane na wekslu i podpisane, mogą zwolnić posiadacza weksla od protestu z powodu nieprzyjęcia lub niezapłacenia, jako warunku zwrotnego poszukiwania. Klauzula „bez protestu” i cała procedura protestu, do której odnoszą się wskazywane przez pozwanego przepisy PrWekslU, dotyczą zatem instytucji tzw. zwrotnego poszukiwania i to, iż w wekslu przedłożonym przez powoda do pozwu, wystawionym przez pozwanego, klauzula „bez protestu” się nie znalazła, oznaczałoby jedynie to, iż pozwany jako wystawca weksla nie zwolniłby powoda od protestu, jako warunku właśnie zwrotnego poszukiwania.
Sąd I instancji wskazał, że jak słusznie zauważał powód, a co nie budzi wątpliwości w judykaturze i doktrynie, zagadnienia związane z protestem aktualizują się jedynie w stosunku do indosantów weksla własnego oraz innych aniżeli wystawca weksla dłużników wekslowych, a więc dłużników subsydiarnych, nie zaś głównych (por. wyrok SN z dnia 2 lutego 2018 r., sygn. II CSK 317/17; M. Czarnecki, L. Bagińska, Prawo wekslowe. Komentarz [w:] Prawo wekslowe i czekowe. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2018).
W rozpoznawanym przypadku dłużnikiem wekslowym pozostawał jedynie pozwany, jako wystawca weksla, będący dłużnikiem głównym. W związku z tym brak było jakichkolwiek podstaw ku temu, by z braku zastrzeżenia w treści weksla klauzuli „bez protestu” czynić powodowi jakiekolwiek zarzuty co do niedopełnienia procedury protestu, pozwalającej na zwrotne poszukiwania. Procedura taka w rozpoznawanym przypadku byłaby bowiem bezprzedmiotowa.
Jednocześnie, w ocenie Sądu Okręgowego, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał żadnych podstaw do uznania – za twierdzeniami pozwanego zawartymi w zarzutach od nakazu zapłaty – jakoby weksel przedłożony przez powoda wraz z pozwem został sfałszowany. Pozwany w tym kontekście odwoływał się do art. 310 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny. Art. 310 § 1 k.k. stanowi przy tym, iż ten, kto podrabia albo przerabia polski albo obcy pieniądz, polski albo obcy znak pieniężny, który został ustalony jako prawny środek płatniczy, jednak nie został jeszcze wprowadzony do obiegu, inny środek płatniczy albo dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek wypłaty kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo stwierdzenie uczestnictwa w spółce lub z pieniędzy, innego środka płatniczego albo z takiego dokumentu usuwa oznakę umorzenia, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności. Z kolei art. 310 § 2 k.k. stanowi, iż ten, kto pieniądz, inny środek płatniczy lub znak pieniężny albo dokument określone w § 1 puszcza w obieg albo go w takim celu przyjmuje, przechowuje, przewozi, przenosi, przesyła albo pomaga do jego zbycia lub ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. W obu przypadkach warunkiem koniecznym dla ustalenia, czy doszło do popełnienia czynów określonych w art. 310 § 1 i 2 k.k. jest uprzednie stwierdzenie, że doszło do podrobienia albo przerobienia – w tym przypadku – „dokumentu uprawniającego do otrzymania sumy pieniężnej”, albo do usunięcia z takiego dokumentu oznaki umorzenia.
Pozwany nie zarzucał jednak, by doszło do usunięcia oznaki umorzenia, natomiast w odniesieniu do badanego weksla nie sposób było - według Sądu Okręgowego - uznać, że został podrobiony lub przerobiony. Podrobienie weksla może polegać na tym, że sprawca wpisuje w nim własnoręcznie siebie jako remitenta i podpisuje go nazwiskiem wystawcy (por. M. Królikowski, R. Zawłocki, (red.) Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz. Art. 222–316, Wyd. 4, Warszawa 2017), niemniej jednak - zdaniem Sądu meriti – podpis pozwanego na dokumencie w postaci weksla wystawionego in blanco był autentyczny
Z kolei, jak zauważył Sąd I instancji, zarzucane przez pozwanego powodowi wypełnienie treścią blankietu weksla, który został podpisany przez autentycznego wystawcę, wbrew woli tego wystawcy i na jego szkodę prowadziłoby do odpowiedzialności za przestępstwo z art. 270 § 2 k.c. W tym przypadku bowiem sprawca wypełnia autentyczny blankiet weksla, a jego działanie doprowadza do tego, że wynikające z tego dokumentu zobowiązanie wystawcy lub innej podpisanej osoby, jest dla niego niekorzystne lub mniej korzystne, w porównaniu z tym, jakie by było, gdyby czek lub weksel został wypełniony zgodnie z jego wolą (por. M. Królikowski, R. Zawłocki, (red.) Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz. Art. 222–316, Wyd. 4, Warszawa 2017).
Poza zarzutami formalnymi pozwany podnosił także zarzuty odnoszące się do wypełnienia weksla niezgodnie z deklaracją wekslową, a także do stosunku podstawowego, z którego wierzytelności miał zabezpieczać weksel, a co do którego pozwany podnosił, iż ugoda której wykonanie weksel zabezpieczał, była nieważna z mocy prawa i nie rodziła po stronie pozwanego obowiązków.
Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, iż pozwany był wystawcą weksla, natomiast powód – jego remitentem, a w judykaturze nie budzi wątpliwości, iż w stosunkach między wystawcą a remitentem samodzielność zobowiązania wekslowego ulega złagodzeniu. Jeżeli zobowiązanie wekslowe jest ważne, wystawca może bowiem – w braku skutecznych zarzutów wekslowych – przeciwstawić zarzuty oparte na jego stosunkach osobistych z wierzycielem, czyli zarzuty dotyczące stosunku podstawowego. Może zatem kwestionować samo istnienie lub rozmiar roszczenia wekslowego ze względu na jego związek ze stosunkiem podstawowym, a spór przenosi się wówczas z płaszczyzny stosunku wekslowego na płaszczyznę stosunku prawa cywilnego (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 14 września 2018 r., sygn. V ACa 586/17).
W rozpoznawanej sprawie pozwany podnosił m.in., iż powód wypełnił wydany mu weksel in blanco, wystawiony przez pozwanego, w sposób niezgodny z deklaracją wekslową, która to stanowiła in fine, że weksel wystawiony został „celem wyegzekwowania” zobowiązań pozwanego „określonych ugodą z dnia 17 maja 2019 r. (…)” zawartą między stronami.
W tym kontekście pozwany wskazywał w szczególności, iż powód wypełnił weksel przed nadejściem określonych w ugodzie z dnia 17 maja 2019 r. terminów płatności, gdzie ugoda ta stanowiła w § 2 ust. 6, że pozwany zobowiązuje się względem powoda do zapłaty kwoty 200.000zł w dwóch ratach po 100.000 zł, przy czym pierwsza płatna miała być do dnia 30 września 2019 r., zaś druga – do 30 listopada 2019 r.
Bezspornym było przy tym, iż powód weksel in blanco wystawiony przez pozwanego wypełnił na całą wskazaną w ugodzie kwotę 200.000zł w dniu 1 lipca 2019 r., a więc na niemal dwa miesiące przed datą wymagalności pierwszej raty i na niemal pięć miesięcy przed datą wymagalności drugiej z nich, co w sposób oczywisty - według Sądu I instancji - stało w sprzeczności z treścią ugody, do której odwoływała się deklaracja wekslowa. Skoro deklaracja wekslowa upoważniała do wypełnienia weksla w celu wyegzekwowania zobowiązań określonych ugodą z dnia 17 maja 2019 r., to oczywistym dla Sądu meriti było, że zobowiązania takie musiały być wymagalne, natomiast ich wymagalność określona została precyzyjnie w ugodzie.
Jak podał Sąd Okręgowy, w doktrynie nie budzi wątpliwości, iż nieprawidłowe uzupełnienie weksla in blanco należy rozumieć m.in. jako wypełnienie blankietu treścią niezgodnie z warunkami porozumienia lub przepisami prawa (por. np. M. Czarnecki, L. Bagińska, Prawo wekslowe. Komentarz [w:] Prawo wekslowe i czekowe. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2018). Wypełnienie weksla podpisanego in blanco może być uważane za niezgodne z wolą dłużnika, jeżeli sprzeciwia się ono wyraźnie oświadczonej wobec wierzyciela wekslowego woli dłużnika (por. wyrok SN z dnia 8 maja 1997 r., sygn. II CKN 158/97). Porozumienie stron w zakresie obejmującym upoważnienie do uzupełnienia weksla in blanco podlega przy tym wykładni na zasadach ogólnych, tj. przy zastosowaniu reguł przewidzianych w art. 65 k.c. (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2019 r., sygn. VI ACa 51/19).
W judykaturze podkreśla się przy tym, że osoba, która wręczyła weksel in blanco, może zarzucać odbiorcy, w zależności od okoliczności sprawy, całkowite lub częściowe niepowstanie zobowiązania wekslowego ze względu na wypełnienie otrzymanego weksla in blanco niezgodnie z upoważnieniem. W razie częściowo tylko niezgodnego z upoważnieniem uzupełnienia weksla in blanco, osoba, która złożyła na takim wekslu podpis, staje się - według dominującego poglądu w orzecznictwie i piśmiennictwie polskim, jak i innych państw będących stronami Konwencji w sprawie jednolitej ustawy o wekslach trasowanych i własnych podpisanej w Genewie w dniu 7 czerwca 1930 r. (Dz.U. z 1937 r. Nr 26, poz. 175) - wekslowo zobowiązana jedynie w granicach porozumienia stron (por. wyrok SN z dnia 2 lutego 2018 r., sygn. II CSK 317/17).
Skoro zatem powód wypełnił weksel na całą sumę określoną w ugodzie, mimo nienadejścia uzgodnionych przez strony w sposób precyzyjny terminów zapłaty poszczególnych rat składających się na tę sumę, to oczywistym - zdaniem Sądu I instancji - było, iż w takiej sytuacji powód wypełniłby weksel niezgodnie z deklaracją wekslową, tj. porozumieniem, o którym mowa w art. 10 PrWekslU.
Powód bronił się jednak twierdząc, iż w rozpoznawanym przypadku zachodziły przesłanki określone w art. 458 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik stał się niewypłacalny albo jeżeli wskutek okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność, zabezpieczenie wierzytelności uległo znacznemu zmniejszeniu, wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia bez względu na zastrzeżony termin. Powód wypełnił weksel in blanco dopiero po tym, jak pozwany w piśmie z dnia 14 czerwca 2019 r. oświadczył mu, że na skutek braku płatności ze strony powoda nie jest w stanie regulować swoich zobowiązań oraz że jest niewypłacalny. Skoro zaś pozwany sam w swoim piśmie poprzedzającym wypełnienie weksla in blanco przez powoda stwierdził, iż jest niewypłacalny, to po jego stronie spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, iż taka niewypłacalność w dacie wypełnienia weksla nie zachodziła. Choć pozwany w toku postępowania tłumaczył, że w piśmie z dnia 14 czerwca 2019 r. użył niefortunnego sformułowania i w istocie chodziło mu o zachwianie płynności finansowej, lecz nie o stan niemożności zaspokojenia wierzytelności, to na taką okoliczność nie przedstawił żadnych dowodów.
Sąd Okręgowy zatem – wobec oświadczenia pozwanego zawartego w piśmie z dnia 14 czerwca 2019 r. – nie miał podstaw, by uznać, iż w istocie nie zachodziły przesłanki określone w art. 458 k.c., umożliwiające żądanie przez powoda spełnienia całego świadczenia, zabezpieczonego wekslem in blanco, a zatem pozwalające na wypełnienie przez powoda weksla in blanco zgodnie z deklaracją wekslową do kwoty 200.000 zł.
Niemniej jednak w kontekście zarzutu stawianego przez pozwanego, iż powód wypełnił weksel in blanco niezgodnie z treścią porozumienia, Sąd I instancji zważył, że zgodnie z judykaturą podniesienie przez dłużnika wekslowego zarzutu wypełnienia weksla niezgodnie z porozumieniem wekslowym tworzy u remitenta obowiązek wskazania, z jakiego tytułu domaga się on zapłaty oraz przedstawienia (lecz nie udowodnienia) sposobu wyliczenia sumy wekslowej. Bez tego bowiem strona pozwana nie jest w stanie wykazać braku zgodności sumy wekslowej z porozumieniem (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 18 maja 2018 r., sygn. I ACa 106/17).
Powód wyjaśniał w tym względzie – co wynikało wprost z treści zawartej przez strony ugody z dnia 17 maja 2019 r. (§ 1 ust. 3 w zw. z § 2 ust. 3 i 5 ugody), że suma, której zapłaty się domaga i którą ujął na wekslu, stanowi pozostałą po częściowym umorzeniu długu i potrąceniu z wierzytelnością pozwanego o zapłatę za wykonanie robót dodatkowych, wierzytelność o zapłatę przez pozwanego kar umownych, którymi powód obciążył pozwanego na podstawie § 1 ust. 7 umowy o roboty budowlane z dnia 21 kwietnia 2017 r. i umowy o roboty budowlane z 18 maja 2017 r. Jak wynikało z § 2 ust. 3 i 4 ugody
z dnia 17 maja 2019 r. – powód oświadczył pozwanemu, iż ogranicza swoje roszczenie o zapłatę kar umownych (
nota bene wielomilionowych i przekraczających wysokość wynagrodzenia pozwanego wynikającego z umów), domagając się z tytułu kar umownych kwoty 352.162,59 zł, natomiast pozwany oświadczył powodowi, iż ogranicza swoje roszczenie o zapłatę za roboty dodatkowe wykonane na rzecz powoda do kwoty 140.891,29 zł netto, tj. 152.162,59 zł brutto. Wola stron, by wzajemnie umorzyć swoje wzajemne zobowiązania ponad te kwoty wynikała przy tym nie tylko bezpośrednio z treści samej ugody, lecz zdaniem Sądu Okręgowego, także z treści zeznań pozwanego, który wskazywał, iż zawierając ugodę liczył właśnie na to, że z tytułu kar umownych będzie musiał zapłacić mniej, aniżeli naliczył mu powód, przy czym konieczność zapłaty powodowi tak znacznej – jak by się wydawało, bo wielomilionowej kwoty kar umownych, przekraczających w swej kwocie łącznej w sposób niewątpliwy łączne wynagrodzenie pozwanego wynikające z dwóch umów o roboty budowlane zawarte z powodem, w przeświadczeniu pozwanego, jakie towarzyszyło mu (co wynikało wprost z jego zeznań) w chwili zawierania ugody, prowadziłoby do jego niewypłacalności. Kwoty kar umownych przedstawionych przez powoda w ugodzie jako suma jego roszczeń względem pozwanego przewyższały przy tym – jak wynikało z oświadczeń pozwanego – wartość majątku tego ostatniego.
W ocenie Sądu I instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie świadczył zatem o tym, iż wolą stron w ugodzie było umorzenie wzajemnych wierzytelności do kwot wyżej wskazanych, co poczytywać należało za wolę wzajemnego zwolnienia się stron z długu w rozumieniu art. 508 k.c. ponad te kwoty. W szczególności brak było podstaw do przyjęcia, iż wolą stron było odnowienie, o którym mowa w art. 506 k.c., a to przede wszystkim wobec wynikającego z art. 506 § 2 k.c. domniemania, iż zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia, co dotyczy w szczególności wypadku, gdy wierzyciel otrzymuje od dłużnika weksel lub czek, przy czym w rozpoznawanej sprawie wierzyciel właśnie taki weksel otrzymał od pozwanego na zabezpieczenie zapłaty pozostałych po częściowym zwolnieniu z długu wierzytelności o zapłatę kar umownych.
Według Sądu Okręgowego, ani z treści ugody, ani też z zeznań pozwanego czy korespondencji stron wymienianej po zawarciu ugody nie wynikało przy tym w żaden sposób, by wolą stron było to, by w ugodzie, w celu częściowego umorzenia wzajemnych zobowiązań strony zobowiązywały się za zgodą drugiej strony spełnić inne świadczenie albo nawet to samo świadczenie, lecz z innej podstawy prawnej. Strony cały czas bowiem odnosiły się do istnienia swoich dotychczasowych wierzytelności – powoda z tytułu kar umownych i pozwanego z tytułu zapłaty za wykonane roboty dodatkowe w ramach umów o roboty budowlane. Nie sposób było zatem w kontekście okoliczności sprawy przyjąć, iż ugoda doprowadziła do wygaśnięcia dotychczasowych zobowiązań stron (skutek przewidziany w przypadku odnowienia, w art. 506 § 1 k.c.). Strony w ugodzie z dnia 17 maja 2019 r. zwolniły się zatem nawzajem i częściowo z długów tak, by wierzytelność powoda wygasła ponad kwotę 352.162,59 zł, a wierzytelność pozwanego – ponad kwotę 152.162,59 zł. Powodowi pozostawałaby zatem po takim umorzeniu wierzytelność o zapłatę kar umownych, przekraczająca w swej wartości wierzytelność pozwanego o kwotę 200.000 zł, której zapłatę ostatecznie zabezpieczał weksel in blanco, wystawiony przez pozwanego, co wynikało wprost z § 2 ust. 6 ugody in fine.
Jak zauważył Sąd I instancji, wystawienie tego weksla na zabezpieczenie zapłaty kar umownych do wskazanej wyżej kwoty, było z kolei – co wynika z treści ugody (§ 2 ust. 5 i 6) oraz zeznań pozwanego – konsekwencją dokonanego w § 2 ust. 5 potrącenia wzajemnych wierzytelności stron, gdzie strony we wskazanym ustępie oświadczyły, iż dokonują rozliczenia wzajemnych zobowiązań określonych w ust. 3 i 4 (z tytułu kar umownych i z tytułu zapłaty za roboty dodatkowe) poprzez kompensatę wierzytelności tam określonych, wskutek czego wierzytelność pozwanego ulec miała całkowitemu umorzeniu, a powodowi przysługiwać miało względem pozwanego jeszcze 200.000 zł z tytułu kar umownych.
Sąd Okręgowy, analizując zapisy ugody z dnia 17 maja 2019 r., a także umów o roboty budowlane z dnia 21 kwietnia 2017 r. i 18 maja 2017 r., w oparciu o które powodowi – co wprost wynikało z § 1 ust. 3 ugody – przysługiwać miały względem pozwanego wierzytelności o zapłatę kar umownych, doszedł jednak do przekonania, iż za nieskuteczne uznać należy nie tylko samo potrącenie dokonane przez strony, po którym pozwanemu miałoby pozostawać względem powoda do zapłaty 200.000 zł – na zabezpieczenie której to płatności wystawił on powodowi sporny weksel wraz z deklaracją wekslową - lecz za nieistniejące już w chwili zawierania ugody uznać należało również same wierzytelności powoda o zapłatę przez pozwanego kar umownych.
Zgodnie bowiem z art. 498 § 1 k.c. potrącenie jest możliwe jedynie wówczas, gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Jak stanowiły zaś zapisy § 1 ust. 7 obu umów o roboty budowlane zawartych przez strony, a wyżej wskazanych – „z tytułu zawinionego przez Wykonawcę opóźnienia w realizacji poszczególnych etapów robót przekraczających 14 dni, Wykonawca może zostać zobowiązany przez inwestora do zapłaty kary umownej za każdy dzień opóźnienia w wysokości 2% (…) wartości wynagrodzenia za dany etap robót, którego wynagrodzenie dotyczy”.
Jak podniósł przy tym Sąd I instancji, podstawę do zastrzeżenia kary umownej stanowi art. 483 § 1 k.c., zgodnie z którym można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Ponadto, zgodnie z art. 484 § 1 k.c. - w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody.
W orzecznictwie nie budzi w świetle treści rzeczonych przepisów i zawartych tam określeń („zapłatę określonej sumy” oraz „zastrzeżonej na ten wypadek wysokości”) wątpliwości, że zastrzeżenie kary umownej powinno stwarzać możliwość obliczenia jej wysokości już w momencie zawarcia umowy (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 27 marca 2019 r., sygn. I AGa 201/18; wyrok SN z dnia 18 stycznia 2019 r., sygn. III CSK 9/17). Tymczasem, w ocenie Sądu Okręgowego, zastrzeżenie zawarte w § 1 ust. 7 umów o roboty budowlane zawartych między stronami na takie ustalenie wysokości kary umownej na dzień zawarcia umów nie pozwala, gdyż przewiduje jedynie jej naliczanie w wysokości 2 % wartości danego etapu robót za każdy dzień zawinionego opóźnienia. Tym samym nie sposób byłoby ustalić, jaka wysokość kary umownej w istocie przysługiwać by mogła powodowi, gdyż wysokość ta zależna byłaby całkowicie od okoliczności przyszłych i niepewnych, jak dopuszczenie się przez pozwanego zawinionego opóźnienia oraz ilość dni, w jakich pozwany pozostawałby w takim opóźnieniu.
Z uwagi na powyższe, Sąd I instancji uznał, iż zapis § 1 ust. 7 każdej z umów nie odpowiadał wymogom art. 483 § 1 k.c. i art. 484 § 1 k.c., a zatem zastrzeżenie kar umownych uznać należało za nieskuteczne.
Tym samym, skoro kara umowna stanowi formę odszkodowania umownego (por. np. wyrok SA w Poznaniu z dnia 6 lipca 2018 r., sygn. I AGa 108/18), tak więc roszczenie o jej zapłatę stanowi roszczenie odszkodowawcze znajdujące swoje oparcie w skutecznym zastrzeżeniu umownym, to brak skuteczności w takim zastrzeżeniu prowadzi do wniosku, iż w istocie powodowi nie przysługiwała w stosunku do pozwanego jakakolwiek wierzytelność o zapłatę kar umownych.
Skoro – co wynikało z treści § 2 ust. 6 in fine ugody z dnia 17 maja 2019 r. – weksel in blanco, w oparciu o który – po jego wypełnieniu - powód wystąpił w rozpoznawanej sprawie o wydanie nakazu zapłaty, został wystawiony przez pozwanego na zabezpieczenie płatności roszczeń powoda o zapłatę kar umownych w wysokości pozostałej po potrąceniu, a roszczenia te w istocie powodowi nie przysługiwały, Sąd uznał, iż weksel wypełniony przez powoda i stanowiący podstawę do wydania nakazu zapłaty obejmuje roszczenie nieistniejące.
Ponadto, w ocenie Sądu Okręgowego, słuszny był podnoszony przez pozwanego zarzut, iż ugoda w istocie była nieważna z mocy prawa, przy czym nieważność ta wynikała z innych przyczyn, aniżeli wskazywane przez pozwanego.
Zgodnie z art. 58 § 1 i 2 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy, a ponadto nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Treść czynności prawnej jest sprzeczna z ustawą wówczas, gdy zawiera postanowienia z nią sprzeczne albo gdy nie zawiera treści przez ustawę nakazanych. Nieważność czynności prawnej może wynikać z natury zobowiązania. Sprzeczność z ustawą ma miejsce również w przypadku, gdy wynika z właściwości lub z natury określonych przepisów, choć brak jest wyraźnego zakazu dokonywania czynności prawnej określonej treści (por. M. Załucki (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2019).
W odniesieniu do sprzeczności czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego w doktrynie podkreśla się, iż chodzi o takie czynności, w wyniku których powstaje obowiązek lub uprawnienie do postępowania zakazanego przez normę moralną, czy też takie, które służą osiągnięciu stanu rzeczy podlegającego negatywnej ocenie moralnej. Mimo, że art. 58 § 2 k.c. wprost o tym nie mówi, należy przyjąć, że ocenie co do niesprzeczności z zasadami współżycia społecznego podlega nie tylko treść czynności prawnej, ale i jej cel rozumiany jako stan rzeczy, który nie jest objęty treścią oświadczenia woli, ale ma być zrealizowany w następstwie wykonania uprawnień i obowiązków wynikających z dokonanej czynności prawnej i jest znany stronom czynności prawnej (por. E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2019).
W powyższym kontekście Sąd I instancji zaznaczył, iż niewątpliwie ugodę zawartą przez strony w dniu 17 maja 2019 r. uznać należało za sprzeczną z prawem również dlatego, iż w istocie pozostawała w sprzeczności z funkcją, jaką ustawodawca nadał tzw. umowie ugody, uregulowanej w art. 917 k.c. Zgodnie bowiem z art. 917 § 1 k.c. przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać.
Skoro zatem w istocie ugoda pełniła jedynie tę funkcję, że zwalniała powoda z obowiązku zaspokojenia wierzytelności zgłaszanych przez pozwanego, a jednocześnie zobowiązywała pozwanego do zapłaty na rzecz powoda kwoty 200.000 zł z tytułu kar umownych, które w istocie powodowi nie przysługiwały i dodatkowo w jej wykonaniu pozwany przedłożył na ręce powoda dokument w postaci weksla, zabezpieczający zapłatę i tworzący w istocie abstrakcyjne zobowiązanie do zapłaty, to - zdaniem Sądu Okręgowego - w sposób oczywisty nie można było uznać, by prowadziła ona do wzajemnych ustępstw w zakresie istniejącego między powodem i pozwanym stosunku prawnego, wynikającego z umów o roboty budowlane. Wręcz przeciwnie – prowadziła jedynie do zwolnienia powoda z długu względem pozwanego i do uzyskania przez powoda dokumentu kreującego abstrakcyjne zobowiązanie pozwanego do zapłaty na rzecz powoda kwoty 200.000 zł.
Te okoliczności, w ocenie Sądu I instancji, świadczyły również nie tylko o sprzeczności zawartej przez strony ugody z prawem, lecz także o jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, jako prowadzącej do pokrzywdzenia pozwanego oraz jego zubożenia o wartość umorzonej wierzytelności, przysługującej względem powoda i w istocie do bezpodstawnego wzbogacenia powoda. Ponadto Sąd meriti – uznając czynność prawną w postaci zawarcia ugody za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego – miał na uwadze, że o ile pozwany, jako strona działająca bez profesjonalnego pełnomocnika i nie będąca prawnikiem w istocie mógł nie mieć świadomości co do tego, iż powodowi nie przysługują przedstawione w ugodzie roszczenia o zapłatę kar umownych i w związku z tym pozostawać w błędnym przekonaniu co do obowiązku zapłaty, o tyle niewątpliwie co do powoda, który to posługiwał się takim profesjonalnym pełnomocnikiem w osobie adwokata (który to adwokat – co było bezsporne – uczestniczył w zawieraniu ugody, jako że zawierana ona była w jego kancelarii, a także redagował treść ugody) można było zakładać, iż zdawał sobie sprawę, że w momencie podpisywania ugody i uprzednio, w trakcie negocjacji stron, powodowi w istocie nie przysługiwały względem pozwanego roszczenia o zapłatę kary umownej.
Jak zauważył Sąd I instancji, stanowisko doktryny i judykatury w kwestii przesłanek skutecznego zastrzeżenia kar umownych odnoszących się do określenia wysokości (lub sposobu tego określenia tak, by z góry kwota kar umownych była wiadoma) jest bowiem tak ugruntowane, iż każdy prawnik – zwłaszcza czytając choćby literalnie art. 483 § 1 k.c. i art. 484 § 1 k.c. mógłby zakładać, że zastrzeżenie w umowie o roboty budowlanej kary umownej o takiej treści, jak zostało zawarte w umowach łączących strony, będzie nieskuteczne. Jednocześnie prawnik taki – który powinien był zdawać sobie sprawę z nieskuteczności zastrzeżenia dotyczącego kar umownych – redagował dokument ugody, w którym takie kary umowne wskazał i przedstawił – po rzekomo częściowym umorzeniu – do potrącenia z wierzytelnościami pozwanego względem powoda, a co do rzekomej nadwyżki wierzytelności o zapłatę kar umownych nad wierzytelnością pozwanego, zawarł w ugodzie zobowiązanie do przedstawienia przez pozwanego weksla in blanco zabezpieczającego zapłatę nienależnych przecież w świetle prawa 200.000 zł.
W ocenie Sądu Okręgowego, strona powodowa wiedziała lub przynajmniej powinna była wiedzieć, iż przy zawieraniu ugody nakłania pozwanego do przedłożenia weksla, kreującego przecież zobowiązanie abstrakcyjne, który rzekomo zabezpieczał roszczenie, które w rzeczywistości nie istniało, a jednocześnie, że zawarcie ugody w istocie prowadzić będzie jedynie do umorzenia wierzytelności pozwanego względem powoda. Pozwany w toku swojego przesłuchania wskazywał przy tym, iż zawarł ugodę będąc przekonanym, iż powodowi rzeczywiście przysługują wierzytelności z tytułu kary umownej, lecz nie do końca wiedząc, dlaczego we wskazywanej przez powoda wysokości. Pozwany tłumaczył także, iż zawarcie ugody podyktowane było jedynie obawą o to, że będzie musiał płacić powodowi kary umowne o wartości przekraczającej wartość majątku pozwanego.
Wskazane wyżej okoliczności w sposób oczywisty - zdaniem Sądu I instancji - prowadziły do wniosku, iż ugoda ta stanowiła z uwagi na swoją treść akt naruszający w sposób rażący interes pozwanego, a jej zawarciu towarzyszyło zachowanie powoda rażąco sprzeczne z lojalnością kontraktową i uczciwością w ramach stosunków wzajemnych z pozwanym.
Oczywistym było przy tym - według Sądu Okręgowego – również w świetle zeznań samego pozwanego i z uwagi na rażące naruszenie przez ugodę jego interesu, że nie zawarłby on ugody o rzeczonej treści, w tym nie podpisałby porozumienia wekslowego, gdyby miał świadomość nieistnienia po stronie powoda roszczeń o zapłatę kary umownej, od których zapłaty chciał się uwolnić, zwalniając powoda z długu w zakresie zapłaty za wykonane przez pozwanego roboty budowlane i zabezpieczając rzekomo pozostałą – niewielką w stosunku do pierwotnie przez powoda zgłaszanej – wierzytelność o zapłatę kar umownych, poprzez wystawienie weksla in blanco i deklaracji wekslowej.
Z tej też przyczyny Sąd Okręgowy, w świetle art. 58 § 3 k.c., uznał, że nieważnością dotknięta jest ugoda jako całość, w tym również postanowienia dotyczące zabezpieczenia przez pozwanego zapłaty nieistniejących kar umownych poprzez wystawienie i wydanie powodowi weksla in blanco wraz z deklaracją wekslową. Zgodnie bowiem z art. 58 § 3 k.c. jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Niewątpliwie bowiem pozwany nie zawarłby ugody, w której zwalniał powoda w całości z długu za wykonanie robót dodatkowych w zakresie kwoty 301.307,37 zł netto, a jednocześnie zobowiązałby się do zapłaty ( nota bene nieistniejących) kar umownych i jednocześnie zabezpieczył tę zapłatę wekslem in blanco, gdyby nie pozostawał w przekonaniu, iż również powód czyni w jego kierunku ustępstwo w postaci zwolnienia pozwanego z przeważającej części długu wynikającego z kar umownych.
W kontekście powyższego Sąd I instancji uznał, że skoro zgodnie z deklaracją wekslową powód uprawniony był przez pozwanego do wypełnienia weksla in blanco celem wyegzekwowania zobowiązań pozwanego określonych ugodą z dnia 17 maja 2019 r., a zobowiązania te w istocie nie istniały, to brak było po stronie powoda jakichkolwiek podstaw, by wypełniać weksel in blanco zwłaszcza, iż powinien mieć świadomość co do nieistnienia tych zobowiązań.
Sąd Okręgowy zauważył jeszcze w tym kontekście, że w przypadku przeniesienia sporu z płaszczyzny prawa wekslowego na płaszczyznę stosunku podstawowego, przedmiotem powództwa pozostaje nadal roszczenie wekslowe, Sąd zaś bada i rozstrzyga, czy i w jakim zakresie podniesione przez dłużnika zarzuty, oparte na stosunku cywilnoprawnym lub na zawartym przez strony porozumieniu co do uzupełnienia weksla wystawionego in blanco, czynią roszczenie wekslowe powoda bezzasadnym (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 19 lipca 2017 r., sygn. I ACa 220/17). Zakresy odpowiedzialności z weksla i ze stosunku podstawowego powinny sobie odpowiadać. W zasadzie nie można na podstawie prawa wekslowego uzyskać wobec wystawców weksla własnego więcej praw, niż przysługują w ramach stosunku, z którego wynika podlegająca zabezpieczeniu wierzytelność, czyli w ramach tzw. stosunku podstawowego względem roszczenia wekslowego (por . wyrok SA w Łodzi z dnia 6 listopada 2014 r., sygn. I ACa 646/14).
Skoro zatem powodowi w ramach stosunku podstawowego nie przysługiwała względem pozwanego jakakolwiek wierzytelność o zapłatę kar umownych w oparciu o umowy o roboty budowlane z dnia 21 kwietnia 2017 r. i 18 maja 2017 r., którą to wierzytelność miał zabezpieczać wystawiony przez pozwanego weksel in blanco, załączony przez powoda do pozwu, to w sposób oczywisty powód nie mógł w ramach stosunku opartego o prawo wekslowe uzyskać w sposób oderwany od stosunku podstawowego takich praw.
Z uwagi na powyższe Sąd I instancji uznał, iż powodowi nie przysługiwała względem pozwanego wierzytelność objęta wekslem, a powództwo zasługiwało na oddalenie w całości.
Zgodnie z art. 496 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r., poz. 1469 – dalej jako ZmUKCU), mającym zastosowanie w rozpoznawanej sprawie z uwagi na treść art. 11 ust. 1 pkt 2 ZmUKCU, po przeprowadzeniu rozprawy sąd wydaje wyrok, w którym nakaz zapłaty w całości lub w części utrzymuje w mocy albo go uchyla i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też postanowieniem uchyla nakaz zapłaty i pozew odrzuca lub postępowanie umarza.
Z uwagi na to, iż Sąd Okręgowy uznał po przeprowadzeniu rozprawy, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie, w punkcie I sentencji wyroku na podstawie art. 496 k.p.c. we wskazanym wyżej brzmieniu uchylił nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy w Gdańsku w dniu 31 lipca 2019 r., sygn. IX GNc 691/19, natomiast w punkcie II sentencji, na podstawie art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 483 § 1 k.c. i art. 484 § 1 a contrario oddalił powództwo.
W punkcie III sentencji wyroku Sąd I instancji na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. orzekł o kosztach postępowania, mając na uwadze zasadę odpowiedzialności stron za jego wynik i uznając, iż powód w całości proces przegrał, natomiast pozwany wygrał. Jako że w rozpoznawanej sprawie pozwany nie działał przez profesjonalnego pełnomocnika, koszty sądowe co do których udokumentował, że je poniósł wynosiły 7.500 zł, a składała się na nie opłata od zarzutów od nakazu zapłaty uiszczona przez pozwanego. Tę właśnie kwotę zasądzono zatem od powoda na rzecz pozwanego.
Apelację od tego wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w całości.
Skarżący zarzucił wyrokowi:
1. uchybienie przepisom prawa materialnego:
a) art. 483 § 1 i art. 484 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię wyrażającą się mylnym przyjęciem jakoby normy te stanowić miały o nieskuteczności zastrzeżenia kary umownej, jeśli jej wysokość uzależniona jest od ilości dni opóźnienia dłużnika w wykonaniu ciążącego na nim zobowiązania, podczas gdy w istocie normy te nie dają podstawy do sformułowania wniosku tej treści, uzależniając skuteczność zastrzeżenia na ich podstawie kary umownej wyłącznie od istnienia w dacie zawarcia umowy możliwości ustalenia wysokości kary umownej, także w oparciu o ustalone umownie kryteria kalkulacyjne umożliwiające jej obliczenie, przy czym istnienie po stronie dłużnika wpływu na ewentualną długość trwania jego opóźnienia w realizacji zobowiązania poczytuje się za równoznaczne z możliwością samodzielnego ustalenia przez niego wysokości kary umownej w każdym momencie wykonywania umowy, w tym w momencie jej zawarcia;
b) art. 10 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe poprzez jego pominięcie wyrażające się całkowitym zbagatelizowaniem stanowionego tą normą domniemania prawnego istnienia wierzytelności powstałej wskutek wystawienia i wydania weksla niezupełnego;
c) art. 6 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w sprawie znajdujące wyraz w pominięciu okoliczności, iż to na pozwanym ciążył w całości dowód niezgodnego z porozumieniem wekslowym wypełnienia weksla, względnie dowód nieistnienia zobowiązania, którym to ciężarom dowodowym pozwany nie sprostał;
d) art. 506 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w następstwie tego przyjęcie jakoby strony nie odnowiły swoich wzajemnych zobowiązań mocą ugody z dnia 17 maja 2019r.;
e) art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażające się nieprawidłowym zdefiniowaniem zasad współżycia społecznego jako widzianych wyłącznie z perspektywy tylko jednej strony kontraktu (pozwanego) z pominięciem perspektywy całości zobowiązań stron i skutków ich nienależytego wykonania przez pozwanego dla powoda i jego wierzycieli - rodzin oczekujących na przekazanie im mieszkań, za które zapłacili częstokroć całe swoje życiowe oszczędności;
f) art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażające się:
- -
-
nieuprawnionym i bezpodstawnym przypisaniem powodowej spółce złej woli, mającej motywować ją do zawarcia ugody z dnia 17 maja 2019 r. jedynie celem umorzenia własnych zobowiązań względem pozwanego, podczas gdy powodowa spółka zobowiązań tych nigdy nie uznała, nadto w treści tejże ugody bardzo znacząco zredukowała wysokość swojego roszczenia względem pozwanego,
- -
-
nieuprawnionym przyjęciu jakoby powodowej spółce towarzyszyć miała w dniu zawarcia ugody z 17 maja 2019 r. świadomość nieistnienia wierzytelności względem pozwanego, objętej tą ugodą, a to wobec korzystania przez powodową spółkę z pomocy adwokata, skoro i dzisiaj powódka nie podzielając zapatrywań Sądu pierwszej instancji na tą sprawę, w następstwie nie może mieć świadomości nieistnienia wierzytelności objętej tą ugodą,
- -
-
bezpodstawnym przyjęciu jakoby sama wysokość zastrzeżonej kary umownej, gdy jest ona znaczna w stosunku do wartości wynagrodzenia dłużnika (lub nawet je przewyższa) mogła stanowić o sprzeczności jej umownego zastrzeżenia z zasadami współżycia społecznego, podczas gdy przypadek taki winien być rozpatrywany z wykorzystaniem normy art. 484 § 2 k.c. wprost stanowiącej o jej zastosowaniu do przypadku ewentualnego zastrzeżenia kary rażąco wygórowanej,
- -
-
w pominięciu okoliczności, iż naliczenie przez powódkę pozwanemu kar umownych w znacznej wysokości wiązać się musi - z uwagi na treść uzgodnionych kryteriów naliczenia kary umownej - z rażącym naruszeniem przez pozwanego jego obowiązku wykonania umowy w uzgodnionym terminie (w stanie faktycznym sprawy pozwany opóźnił się z wykonaniem zobowiązania ponad rok i o tyle właśnie czasu wydłużyło się klientom powódki oczekiwanie na swoje mieszkania),
- -
-
pominięciu okoliczności, że w relacjach między przedsiębiorcami zasady współżycia społecznego należy rozumieć jako zasady uczciwego obrotu, rzetelnego postępowania, lojalności i zaufania w stosunku do partnera umowy, zaś zarzut ich naruszenia w tym zakresie wymaga jednoznacznego wskazania sposobu naruszenia;
2. uchybienie przepisom postępowania w stopniu mającym istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to normie art. 493 § k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym na dzień wniesienia zarzutów od nakazu zapłaty), poprzez jej pominięcie, polegające na objęciu przez sąd pierwszej instancji postępowaniem dowodowym okoliczności nieobjętych zarzutami pozwanego (ani nawet nie objętych jego twierdzeniami podniesionymi w całym postępowaniu), w tym:
- -
-
ważności jego zobowiązania wynikającego z umów o roboty budowlane nie stanowiących nawet stosunku podstawowego dla zobowiązania wekslowego,
- -
-
ważności jego zobowiązania wynikającego z ugody z dnia 17 maja 2019 r. pomimo, iż pozwany nie zakwestionował w ogóle ważności jego zobowiązania do zapłaty kwoty wynikającej z tej ugody, a jedynie i wyłącznie kwestionował ważność weksla jako wystawionego przedwcześnie;
3. uchybienie przepisom postępowania w stopniu mającym istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to normie art. 233 k.p.c., poprzez jej niewłaściwe zastosowanie, w szczególności z pominięciem doświadczenia życiowego, nadto z pominięciem konieczności zachowania konsekwencji w ocenie materiału dowodowego i w następstwie tego:
a) przyjęcie z jednej strony jakoby stosunkiem podstawowym dla zobowiązania wekslowego pozwanego miały być umowy o roboty budowlane i zarazem zaniechanie wnikliwej analizy postanowień tych umów w kierunku potwierdzenia/ wykluczenia uzgodnienia w ich treści kryteriów kalkulacyjnych pozwalających wyliczyć karę umowną już przy zawarciu umowy i w toku jej wykonywania, w tym poprzez zaniechanie zbadania wartości poszczególnych etapów robót budowlanych pomimo wskazania ich w umowie jako składnika podstawy wyliczenia tych kar,
b) sprzeczne z doświadczeniem życiowym przyjęcie jakoby funkcjonujący na rynku - wedle własnych zeznań - od ponad dwudziestu lat pozwany będący przedsiębiorcą, realizujący milionowe kontrakty budowlane rzeczywiście nie miał środków finansowych na zapewnienie sobie fachowej pomocy prawnej lub nie miał świadomości potrzeby korzystania z fachowej pomocy prawnej lub wreszcie był nieporadny życiowo i nie umiał należycie zadbać o swój interes do tego stopnia, że konieczne miałoby być traktowanie go przez sądy jak konsumenta, na który to sposób potraktowania pozwanego w niniejszym postępowaniu wyraźnie zdaje się wskazywać treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku;
4. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, a to poprzez:
a) mylne, pozbawione należytego oparcia w materiale dowodowym ustalenie jakoby stosunkiem podstawowym dla przedmiotowego w niniejszej sprawie zobowiązania wekslowego miały być zawarte pomiędzy stronami umowy o roboty budowlane, podczas gdy w rzeczywistości jest nim zawarta pomiędzy stronami ugoda pozasądowa z dnia 17 maja 2019 r.,
b) mylne, pozbawione oparcia w materiale dowodowym ustalenie jakoby strony w toku postępowania miały dowodzić braku zamiaru przeprowadzenia nowacji w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. w stosunku do ich wzajemnych zobowiązań wynikających z zawartych pomiędzy nimi umów o roboty budowlane („Strony cały czas bowiem odnosiły się do istnienia swoich dotychczasowych wierzytelności - powoda z tytułu kar umownych i pozwanego z tytułu zapłaty za wykonane roboty dodatkowe w ramach umów o roboty budowlane) podczas gdy w rzeczywistości odniesienia takie formułowane były jedynie przez pozwanego,
c) sprzeczne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego ustalenie, jakoby istnieć miały wątpliwości co do woli stron wywołania zawartą ugodą pozasądową skutku nowacji w odniesieniu do zobowiązań stron wynikających pierwotnie z łączących je umów o roboty budowlane, pomimo zawarcia w treści rzeczonej ugody stanowczych stwierdzeń typu: „Celem wyeliminowania wątpliwości Strony zgodnie oświadczają, iż wskutek oświadczeń objętych zdaniem poprzednim wszelkie zobowiązania finansowe obciążające (...) względem (...) wygasły, natomiast (...) zobowiązany jest do zapłaty na rzecz (...) kwoty 200.000 zł stanowiącej różnicę pomiędzy wysokością umorzonych wzajemnie wierzytelności” (§ 2 ust.5 ugody z 17.05.2019), „(...) oświadcza, iż ogranicza swoje roszczenie, określone w § 1 ust. 2 w ten sposób, że w miejsce wymienionej tam wartości (...)”(§ 2 ust.4 ugody z 17.05.2019), „ugoda niniejsza zastępuje wszelkie dotychczas zawarte przez Strony porozumienia, mające za przedmiot realizacje inwestycji określonych w § 1 ust. L” (§ 3 ust. 3 ugody z 17.05.2019r.), które to postanowienia ugody nie pozostawiają żadnych wątpliwości, iż w miejsce zobowiązań stron objętych umowami o roboty budowlane, strony kreują nowe zobowiązanie, którego źródłem jest owa ugoda,
d) rezygnację z ustalenia, jaka wartość poszczególnych etapów robót budowlanych objętych zawartymi przez strony umowami o roboty budowlane wynika z tych umów i w następstwie tego bezpodstawne przyjęcie jakoby ustalenie wysokości kar umownych zastrzeżonych tymi umowami miało nie być możliwe już w dniu zawarcia tych umów.
W oparciu o tak skonstruowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda zasługuje na uwzględnienie.
Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenia faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Okręgowy poczynił prawidłowo.
Sąd Apelacyjny uznaje za trafne następujące zasadnicze ustalenia i czyni je podstawą także własnego rozstrzygnięcia:
Powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje realizacją projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków. Pozwany prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...).
Powód – jeszcze jako (...) sp. z o.o. w P. – jako inwestor zawarł z pozwanym, jako wykonawcą dwie umowy opisane szczegółowo przez Sąd Okręgowy.
Zapłata wynagrodzenia za wykonanie poszczególnego etapu każdej z budów, bądź częściowego wykonania etapu każdej budowy w procentowym zaawansowaniu prac według załącznika nr 1 z przyczyn niezależnych od wykonawcy miała zostać dokonana przez powoda – w zależności od umowy -w terminie 14 lub 21 dni od daty wystawienia przez pozwanego faktury VAT za wykonane i odebrane roboty.
Z tytułu zawinionego przez pozwanego opóźnienia w realizacji poszczególnych etapów robót przekraczających 14 dni, pozwany mógł zostać zobowiązany przez inwestora do zapłaty kary umownej za każdy dzień opóźnienia w wysokości 2 % wynagrodzenia za dany etap robót, którego opóźnienie dotyczy.
W dniu 31 stycznia 2019 r. powód i pozwany zgodnie ustalili, iż łączna wartość prac dodatkowych, jakie zostały i jeszcze będą wykonane na inwestycjach objętych umowami to kwota 75.000 zł netto. Pozwany oświadczył również w zawartym porozumieniu, że nie będzie rościł innych dodatkowych kosztów oprócz wymienionych wyżej.
W dniu 20 lutego 2019 r. pozwany wystawił powodowi fakturę nr (...), na kwotę 65.891,29 zł netto (71.162,59 zł brutto) z tytułu prac budowlanych w G., przy ul. (...), płatną w terminie 21 dni, do dnia 13 marca 2019 r.
Następnie w dniu 7 marca 2019 r. pozwany wystawił powodowi fakturę nr (...), na kwotę 75.000 zł netto (81.000 zł brutto) z tytułu prac budowlanych w G., przy ul. (...), płatną w terminie 30 dni, do dnia 6 kwietnia 2019 r.
W dniu 17 maja 2019 r. powód, za którego działał prezes zarządu i wiceprezes zarządu, zawarł z pozwanym pisemną ugodę pozasądową, dotyczącą umów o roboty budowlane z dnia 21 kwietnia 2017 r. i 18 maja 2017 r. Strony w ugodzie potwierdziły, iż w przypadku pierwszej z umów koszt jej realizacji został ustalony na kwotę 1.870.050 zł netto, a w przypadku drugiej – na kwotę 2.350.573,66 zł netto.
Ponadto pozwany oświadczył w treści pisemnej ugody, że wykonał na rzecz powoda szereg robót dodatkowych nieobjętych umowami, których wartość równa jest kwocie 301.307,37 zł netto.
Z kolei powód oświadczył w ugodzie, że w wykonaniu postanowienia § 1 ust. 7 każdej z umów wymienionych powyżej naliczył wymienione tam i uwzględnione w ustaleniach Sądu Okręgowego - obciążające pozwanego kary umowne z tytułu opóźnień w wykonaniu poszczególnych etapów robót budowlanych, w kwotach na dzień 30 stycznia 2019 r.
Zgodnie z § 2 ust. 1 i 2 ugody strony oświadczyły, iż każda z nich przedstawiła drugiej stronie roszczenia wyżej określone i na zasadach określonych ugodą postanawiają zakończyć spór dotyczący roszczeń o zapłatę kar umownych i roszczeń o zapłatę za roboty dodatkowe.
Powód oświadczył w § 2 ust. 3 ugody, że ogranicza swoje roszczenie o zapłatę kar umownych w ten sposób, że w miejsce wymienionych tam kar domaga się od pozwanego zapłaty kwoty 352.162,59 zł tytułem kar umownych za opóźnienie w realizacji robót budowlanych objętych umowami.
Z kolei pozwany oświadczył w § 2 ust. 4 ugody, że ogranicza swoje roszczenie w ten sposób, że w miejsce wymienionej wartości wszelkich prac dodatkowych wykonanych na rzecz powoda w związku z realizacją inwestycji objętych umowami, domaga się od powoda zapłaty kwoty 140.891,29 zł netto, jak również, że z tytułu wykonania prac wystawił obciążające powoda faktury VAT nr (...) i (...).
W § 2 ust. 5 strony oświadczyły, że dokonują rozliczenia wzajemnych zobowiązań wyżej określonych poprzez kompensatę wierzytelności, wskutek czego wierzytelność przysługująca pozwanemu (152.162,59 zł brutto) ulega umorzeniu w całości, natomiast wierzytelność przysługująca powodowi ulega umorzeniu do wysokości umorzonej wierzytelności przysługującej pozwanemu. Strony oświadczyły dalej – celem wyeliminowania wątpliwości – że wszelkie zobowiązania finansowe powoda w skutek oświadczeń wygasają, natomiast pozwany jest zobowiązany do zapłaty na rzecz powoda kwoty 200.000 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy wysokością umorzonych wzajemnie wierzytelności.
W § 2 ust. 6 ugody pozwany zobowiązał się względem powoda do dokonania zapłaty kwoty 200.000 zł w dwóch ratach po 100.000 zł każda, z których pierwsza płatna miała być do dnia 30 września 2019 r., zaś druga – do dnia 30 listopada 2019 r.
Na zabezpieczenie wykonania zobowiązania wyżej określonego pozwany oświadczył, iż składa do dyspozycji powoda weksel własny in blanco i upoważnia powoda do uzupełnienia go, w tym w szczególności do wpisania sumy wekslowej nie wyższej niż 200.000 zł.
Strony oświadczyły także w § 3 ust. 3, iż ugoda zastępuje wszelkie dotychczas zawarte przez strony porozumienia, mające za przedmiot realizację inwestycji określonych umowami.
Treść porozumienia była między stronami uprzednio uzgadniana w siedzibie kancelarii pełnomocnika powoda, natomiast z inicjatywą zawarcia ugody wyszedł pozwany sądząc, iż tylko w ten sposób uda mu się uniknąć zapłaty żądanych przez powoda kar umownych.
Również w dniu 17 maja 2019 r. pozwany przekazał powodowi weksel własny in blanco wraz deklaracją wekslową, w której to pozwany oświadczył powodowi, iż upoważnia tego ostatniego do uzupełnienia weksla wystawionego przez pozwanego, w szczególności poprzez wpisanie sumy wekslowej, celem wyegzekwowania zobowiązań pozwanego określonych ugodą z dnia 17 maja 2019 r., zawartą między pozwanym a powodem.
Sam weksel na zlecenie wystawiony in blanco obejmował wskazanie miejsca jego wystawienia i datę wystawienia oraz sumę wekslową, termin płatności i miejsce płatności oraz nazwę wierzyciela (remitenta).
W okresie od 31 maja 2019 r. do 12 czerwca 2019 r. powód przesyłał pozwanemu wezwania do usunięcia usterek w wykonanych przez pozwanego pracach, przy czym w piśmie z dnia 14 czerwca 2019 r. pozwany oświadczył powodowi, iż wszystkie prace objęte umowami z dnia 18 maja 2017 r. i 21 kwietnia 2017 r. uważa za zakończone, co znalazło wyraz w wystawionych przez niego fakturach VAT nr (...) i (...)
Ponadto pozwany wezwał powoda do spłaty zobowiązań wynikających z tych faktur, na kwotę łączną 152.162,59 zł wraz z odsetkami, a także oświadczył, iż nie przyjmie odpowiedzialności gwarancyjnej za roboty nieobjęte umową, co do których nie zostały opracowane projekty.
Pozwany oświadczył także, iż powód nie zapłacił mu za roboty dodatkowe nieobjęte kosztorysami ani złotówki, a ich wartość - zdaniem pozwanego - wynosiła 549.790 zł. Z uwagi z kolei na brak płatności – jak dalej wskazywał pozwany – pozwany utracił płynność finansową i stał się bieżąco niewypłacalny, co skutkuje brakiem środków na opłacanie zobowiązań pozwanego względem dostawców.
Dodatkowo pozwany zarzucił powodowi działania przestępcze i spowodowanie szkody twierdząc, iż w dniu 6 czerwca 2019 r. na podstawie 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 68 1 § 2 k.c. pozwany odstąpił od zawartej z powodem w dniu 17 maja 2019 r. ugody i wniósł o jej zniesienie, celem przywrócenia stanu sprzed jej zawarcia.
W przytoczonym przez pozwanego piśmie z dnia 6 czerwca 2019 r. ten ostatni powoływał się na błędy znajdujące się w ugodzie i oświadczał – z powołaniem się na wskazane wyżej przepisy – że „odstępuje od zawartej umowy i wnosi o jej zniesienie”. Pozwany odwoływał się przy tym do nieważności umowy, a także przytaczał - jak to sam określał – „wady prawne przedmiotowej umowy”, wśród których wymieniał „sprzedawanie praw, które nie istnieją”, „manipulację obowiązkiem fiskalno-księgowym wynikającym z nierozliczonych faktur VAT (…)”, „umowa jest obciążona prawem osoby trzeciej, czego w umowie nie ujęto”, „ugoda, która jest parafowana (…), powinna być stemplowana pieczątkami imiennymi”, „na ugodzie brak jest pieczątek firmowych”. Dodatkowo pozwany powoływał się na wadliwość weksla i deklaracji, podnosząc, iż weksel posiada wiele, kolejno występujących po sobie terminów płatności, a także, że zawiera nieprawidłowe sformułowania, w tym nie zawiera sformułowania, że pozwany zapłaci „na rzecz” powoda określoną kwotę, że nie stanowi bezwarunkowego przyrzeczenia zapłaty, jak też ogólnie, że nie odpowiada wymogom art. 1 i art. 101 ustawy – Prawo wekslowe.
Wobec braku zapłaty ze strony pozwanego, powód ostatecznie w dniu 1 lipca 2019 r. wypełnił wystawiony przez pozwanego w dniu 17 maja 2019 r. weksel in blanco w ten sposób, iż samodzielnie uzupełnił pola oznaczone jako „miejsce wystawienia” (G.), „data wystawienia” (1.07.2019), „kwota weksla” (200.000zł), „termin płatności weksla (5.07.2019), „nazwa remitenta albo wierzyciela” ( (...) SPÓŁKA Z. O.O.) oraz „miejsce płatności weksla” (G.).
W piśmie z dnia 1 lipca 2019 r., skierowanym do pozwanego, powód - reprezentowany przez prezesa zarządu i wiceprezesa zarządu - oświadczył, iż wzywa pozwanego do stawienia się w siedzibie powoda w G. przy ul. (...), w dniu 5 lipca 2019 r. w godzinach 13:00 – 14:00 w celu przedstawienia wystawionego przez pozwanego weksla do zapłaty. Jednocześnie powód oświadczył, iż wzywa pozwanego do zapłaty sumy wekslowej 200.000 zł w dniu przedstawienia do zapłaty pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową. Pismo to zostało do pozwanego nadane w dniu 2 lipca 2019 r.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, niezasadnie zarzuca skarżący błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia poprzez mylne ustalenie, że stosunkiem podstawowym zobowiązania wekslowego miały być zawarte pomiędzy stronami umowy o roboty budowlane. Wprawdzie Sąd Okręgowy wyprowadził taki wniosek, lecz nie w ramach ustaleń faktycznych, a dokonywania oceny prawnej i zasadności wytoczonego powództwa. Podobnie rzecz przedstawia się z ewentualnym zamiarem przeprowadzenia nowacji w myśl art. 506 § 1 k.c. w stosunku do wzajemnych zobowiązań stron, jak i wątpliwości co do woli stron wywołania zawartą ugodą pozasądową skutku nowacji w odniesieniu do zobowiązań stron wynikających pierwotnie z łączących je umów o roboty budowlane.
Na uwzględnienie zasługuje zarzut naruszenia art. 493 § k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym na dzień wniesienia zarzutów od nakazu zapłaty).
W dacie wydania nakazu zapłaty w przedmiotowej sprawie przepis art. 493 § 1 k.p.c. stanowił, iż pismo zawierające zarzuty wnosi się do sądu, który wydał nakaz zapłaty. W piśmie pozwany powinien wskazać, czy zaskarża nakaz w całości, czy w części, przedstawić zarzuty, które pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy oraz okoliczności faktyczne i dowody. Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w zarzutach bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności.
Przepis art. 493 § 1 k.p.c. nie pozostawia kwestii pominięcia spóźnionych twierdzeń i dowodów do dowolnego uznania sądu, ale nakazuje ich pominięcie, o ile nie zachodzą okoliczności w nim wyraźnie wskazane. Zatem do oceny sądu należy jedynie stwierdzenie, czy okoliczności takie zachodzą, czy też nie, a negatywne ustalenie w tym przedmiocie powoduje pominięcie spóźnionych dowodów.
W judykaturze podkreśla się, że przepis art. 493 § 1 k.p.c. stanowi o uprawnieniu strony do zgłaszania twierdzeń i wniosków dowodowych aż do zamknięcia rozprawy w pierwszej instancji, niemniej istotnie ogranicza to uprawnienie, określając obowiązek zgłoszenia wniosków dowodowych we właściwym czasie, równocześnie nakazując sądowi pominięcie dowodów spóźnionych, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych wniosków dowodowych nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 marca 2019 r. V ACa 157/18). Związane jest to z nałożonym na strony przez art. 6 § 2 k.p.c. obowiązkiem przytaczania wszystkich okoliczności faktycznych i dowodów bez zwłoki.
Rozszerzenie zakresu badań sądu o nowe twierdzenia i nowe dowody, (czyli takie których pozwany nie zgłosił w zarzutach od nakazu zapłaty), może nastąpić jedynie wtedy, gdy zostanie stwierdzone, że nie można było tego materiału przedstawić wcześniej lub, że potrzeba przedstawienia jego sądowi powstała później (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 6 maja 2015 r., I ACa 1634/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 kwietnia 2014 r., I ACa 42/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 marca 2019 r., V ACa 157/18).
Z przytoczonych względów należy przyjąć, że przepis art. 493 § 1 k.p.c. nie pozostawia kwestii pominięcia spóźnionych twierdzeń i dowodów do dowolnego uznania sądu, ale nakazuje ich pominięcie, o ile nie zachodzą okoliczności w nim wyraźnie wskazane. Do zadań sądu należy jedynie stwierdzenie, czy okoliczności takie zachodzą, czy też nie, a negatywne ustalenie w tym przedmiocie powoduje pominięcie spóźnionych dowodów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 20 czerwca 2018 r., I ACa 1365/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 kwietnia 2014 r., I ACa 42/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 maja 2016 r., VI ACa 648/15).
Ostatecznie uznać trzeba, iż ocena, czy strona powołała twierdzenia lub dowód we właściwym czasie, czy też uczyniła to zbyt późno powinna być uwarunkowana tym, czy strona mogła i z uwagi na bieg procesu powinna była powołać twierdzenie lub dowód wcześniej.
W rozpoznawanej sprawie słusznie zarzuca skarżący, że w zarzutach od nakazu zapłaty pozwany sformułował wyłącznie trzy zasadnicze zarzuty: 1) przestępstwa oszustwa, mającego polegać na sfałszowaniu weksla, 2) nieważności weksla, jako wystawionego sprzecznie z porozumieniem wekslowym i 3) niedochowania przez powódkę procedury protestu weksla. Uszło jednak uwadze skarżącego, że w zarzutach pozwany wszak lakonicznie, to jednak odniósł się do stosunku podstawowego.
W tym miejscu należy przyznać rację skarżącemu, że stosunkiem podstawowym w rozpoznawanej sprawie jest niewątpliwie ugoda zawarta przez strony. Z uwagi jednak na treść ugody i fakt, że odnosi się ona do zawartej wcześniej pomiędzy stronami umowy o roboty budowlane, do zbadania ważności zawartej ugody niezbędna jest (przesłankowo) ocena skuteczności zastrzeżenia w umowach o roboty budowlane kary umownej.
Sąd pierwszej instancji uznał kary umowne za nieskutecznie zastrzeżone z uwagi na fakt, że nie można było obliczyć ich wysokości w chwili zawierania umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, z taką konstatacją nie można zgodzić.
W § 1 ust. 7 każdej z dwóch umów o roboty budowlane wskazano, że z tytułu zawinionego przez wykonawcę opóźnienia w realizacji poszczególnych etapów robót przekraczających 14 dni, wykonawca może zostać zobowiązany przez inwestora do zapłaty kary umownej za każdy dzień opóźnienia w wysokości 2,00% wartości wynagrodzenia za dany etap robót, którego opóźnienie dotyczy. Do umowy sporządzono załącznik nr 1 wskazujący na etapy robót, ich wartość i terminy, w jakich winny zostać wykonane.
Z tego względu, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie można podzielić poglądu, iż kary umowne zostały zastrzeżone nieskutecznie z uwagi na niemożność ustalenia ich wysokości w dacie zawierania umowy, a zatem trafny pozostaje zarzut naruszenia art. 483 § 1 i art. 484 § 1 k.c. w sposób wskazany w apelacji.
W doktrynie i orzecznictwie za utrwalony uznać należy pogląd, iż kara umowna jest uznawana za swoisty ryczałt odszkodowawczy i z tej przyczyny jej zastrzeżenie powinno stwarzać możliwość obliczenia wysokości kary już w momencie zawarcia umowy. Nie rodzi to jednak obowiązku podania konkretnej sumy pieniężnej stanowiącej karę umowną. Strony mogą bowiem określić karę pośrednio - przez wskazanie podstawy jej naliczenia. W sytuacji optymalnej, stosunkowo rzadko jednak występującej w obrocie prawnym, przybiera to postać określonej sumy pieniężnej, częściej kontrahenci wskazują konkretne kryteria kalkulacyjne, umożliwiające jej obliczenie. W takiej sytuacji zabieg ustalenia kary umownej ma charakter arytmetyczny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2016 r., I CSK 506/15, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 420/06). Powszechną formą zastrzeżenia kary umownej jest określenie pewnej taryfy za każdy dzień opóźnienia lub zwłoki w spełnieniu świadczenia. W takim przypadku wysokość kary jest w pełni możliwa do ustalenia w momencie zawierania umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 27 marca 2019 r. I AGa 201/18).
Nie ma jednak racji skarżący, że Sąd Okręgowy błędnie przyjął jakoby strony w toku postępowania miały dowodzić braku zamiaru przeprowadzenia nowacji w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. w stosunku do ich wzajemnych zobowiązań wynikających z zawartych pomiędzy nimi umów o roboty budowlane.
Przepis art. 506 §§ 1 i 2 k.c. stanowi, że jeżeli w celu umorzenia zobowiązania dłużnik zobowiązuje się za zgodą wierzyciela spełnić inne świadczenie albo nawet to samo świadczenie, lecz z innej podstawy prawnej, zobowiązanie dotychczasowe wygasa (odnowienie). W razie wątpliwości poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia. Dotyczy to w szczególności wypadku, gdy wierzyciel otrzymuje od dłużnika weksel lub czek.
W orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że ugoda nie powoduje powstania nowego stosunku prawnego. W myśl art. 917 k.c. przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać. Zawarcie ugody poprzedza więc istnienie stosunku prawnego, z którego wynikają określone roszczenia będące przedmiotem ugody. Ugoda, w tym sądowa, nie powoduje powstania nowego stosunku prawnego, a jedynie go modyfikuje. Dlatego ugoda nie stanowi samodzielnej i nowej podstawy praw i obowiązków stron, gdyż wówczas umowa taka nie jest ugodą, lecz odnowieniem, o którym stanowi art. 506 § 1 k.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2010 r. IV CSK 429/09).
Niesłusznie podnosi skarżący, że postanowienia ugody nie pozostawiają żadnych wątpliwości, iż w miejsce zobowiązań stron objętych umowami o roboty budowlane, strony kreują nowe zobowiązanie, którego źródłem jest ugoda.
Z przytoczonych względów za niezasadny uznać należy również zarzut naruszenia art. 10 Prawa wekslowego.
Słuszna jest natomiast konstatacja skarżącego, że w myśl art. 6 k.c., to na pozwanym ciążył dowód niezgodnego z porozumieniem wekslowym wypełnienia weksla, względnie dowód nieistnienia zobowiązania.
Za w pełni zasadny Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszenia art. 58 § 2 k.c. poprzez jej niewłaściwe zastosowanie.
Trafnie podnosi skarżący, że brak jakichkolwiek dowodów na możliwość przypisania powodowi złej woli, mającej motywować powoda do zawarcia ugody z dnia 17 maja 2019 r. jedynie celem umorzenia własnych zobowiązań względem pozwanego. Nieuprawnione jest także uznanie, że powodowi w dniu zawarcia ugody z 17 maja 2019 r. towarzyszyć miała świadomość nieistnienia wierzytelności względem pozwanego, objętej tą ugodą.
Za bezpodstawne uznać również trzeba, że znaczna wysokość zastrzeżonej kary umownej mogła stanowić o sprzeczności jej umownego zastrzeżenia z zasadami współżycia społecznego. Podkreślenia wymaga, czego nie kwestionował pozwany, że w realizacji umowy wystąpiło znaczne – roczne - opóźnienie, a zatem niemal równe czasowi, na który umowa została zawarta.
Odnośnie nieważności czynności prawnej podkreślić należy, iż w judykaturze wskazuje się jednak, że stosowanie przez sąd prawa materialnego odbywa się w sposób przewidziany w prawie procesowym. Oznacza to, iż sąd z urzędu weźmie pod uwagę nieważność czynności prawnej (art. 58 § 1 k.c.), jednak tylko na podstawie materiału zebranego zgodnie z regułami obowiązującymi w prawie procesowym (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 września 2004 r., I PK 592/03, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2005 r., V CK 556/04, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006r., II CK 374/05, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2008r., V CSK 283/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2008r., II CNP 82/08, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2010r., V CSK 142/10).
Reguły procesowe mogą wyłączyć udowodnienie stanu faktycznego niezbędnego dla wykazania nieważności czynności prawnej. Warunkiem sine qua non uwzględnienia przez sąd nieważności czynności z urzędu jest bowiem udowodnienie tego stanu faktycznego w kontradyktoryjnym procesie cywilnym.
Z akt sprawy wynika, że do zarzutów od nakazu zapłaty skarżący dołączył jedynie umowy o roboty budowlane, porozumienie z dnia 31 stycznia 2019 r. i ugodę oraz kopię weksla i deklaracji wekslowej.
Z treści samych zarzutów nie wynika natomiast, że do zawartej z powodem ugody z dnia 17 maja 2019 r. pozwany odnosi jakiekolwiek, przewidziane przepisami prawa, wady złożonego przez siebie oświadczenia woli.
Treść zarzutów od nakazu zapłaty wskazuje na to, że pozwany nie zgadza się z tym, że powód nie wypełnił weksla po upływie terminów wynikających z ugody, czy też zgłasza zastrzeżenia co do prawdziwości czy autentyczności weksla. Powołane wnioski dowodowe odnoszą się zaś jedynie do bezprawnego wypełnienia weksla in blanco i dotychczasowej współpracy stron.
W toku dalszego postępowania, powód a nie pozwany złożył pismo z dnia 14 czerwca 2019 r., z którego wynika, że pozwany chce „odstąpić od przedmiotowej ugody z powodu oszustwa”.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego twierdzenie, iż pozwany chce „odstąpić od ugody” należy traktować jako chęć uchylenia się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli.
Skutki wadliwości oświadczeń woli nie są uregulowane w jednolity sposób. Nieważne są oświadczenia złożone w warunkach braku świadomości albo swobody, a także dla pozoru. Pozostałe wady oświadczeń woli to błąd (art. 84 k.c.), podstęp (art. 86 k.c.), groźba (art. 87 k.c.) i prowadzą do sankcji w postaci nieważności względnej (wzruszalności).
Oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli należy złożyć jednoznacznie i stanowczo, a jest ono złożone z chwilą kiedy doszło do adresata w taki sposób, że mógł się zapoznać z jego treścią.
Termin do złożenia oświadczenia wynosi jeden rok i rozpoczyna swój bieg od chwili wykrycia błędu, a gdy oświadczenie złożono pod wpływem groźby – od chwili, gdy stan obawy ustał. O wykryciu błędu, w tym spowodowanego podstępnie, można mówić wtedy, jeżeli zaistnieje stan faktyczny, w którym każda racjonalnie postępująca i należycie dbająca o swoje interesy osoba zdałaby sobie sprawę, że składając oświadczenie woli, działała pod wpływem błędu (por. w: Mariusz Fras, Magdalena Habdas red. Kodeks cywilny Komentarz Tom I Część ogólna, art. 1-125 LEX). Skuteczność uchylenia się strony od złożonego oświadczenia woli musi być oceniana na podstawie stanu faktycznego przyjętego w czasie zawierania umowy oraz podniesionego w oświadczeniu o uchyleniu się od skutków złożonego oświadczenia woli, a nie na podstawie okoliczności, które wprawdzie mogły stanowić podstawę do uchylenia się od skutków złożonego oświadczenia woli, ale nie zostały podniesione w terminie przewidzianym w art. 88 k.c. (por. tamże).
Pozwany nie powołał się na żadną z wad oświadczenia woli przewidzianą w przepisach art. 82-88 k.c. Powoływał się na doprowadzenie do przymusowego położenia i powstanie szkody wielkich rozmiarów, lecz nie wyjaśnił z jakiego powodu.
Jeżeli zatem zawierając ugodę pozwany znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli, czy też działał pod wpływem błędu, przymusu, czy groźby to winien to wprost i jasno wyartykułować, czego zabrakło w rozpoznawanej sprawie. Ponadto winien również złożyć na wymienione okoliczności wnioski dowodowe, czego również nie uczynił, a znaleźć one winny się już w zarzutach od nakazu zapłaty, skoro pozwany chciał wykazać nieważność czynności prawnej, tj. ugody jaką zawarł z powodową spółką w dniu 17 maja 2019 r.
Nawet jednak na dalszym etapie postępowania nie wykazał, ani też nie zgłosił wniosków dowodowych, które podważyłyby ważność zawartej ugody. W opinii Sądu Apelacyjnego, nie zachodziły przeszkody uniemożliwiające zgłoszenie odpowiednich twierdzeń oraz dowodów już w zarzutach, bowiem składając je pozwany miał świadomość, że dwa miesiące wcześniej skierował do powoda pismo z dnia 14 czerwca 2019 r.
W okolicznościach rozpoznawanej sprawy pozwany w żaden skuteczny sposób nie zakwestionował ważności zawartej ugody, a zgłaszane przez niego zarzuty odnoszące się do ugody były po części niezrozumiałe, a w ogólności niepoparte żadnym materiałem dowodowym.
W tym kontekście za zasadny również trzeba uznać zarzut powoda, iż nieprawidłowo sąd pierwszej instancji objął postępowaniem dowodowym okoliczności nieobjęte zarzutami i twierdzeniami pozwanego, w szczególności w zakresie ważności jego zobowiązania wynikającego z umów o roboty budowlane i ważności jego zobowiązania wynikającego z ugody z dnia 17 maja 2019 r. Pozwany nie zakwestionował bowiem w ogóle ważności jego zobowiązania do zapłaty kwot wynikających z tej ugody, a jedynie i wyłącznie kwestionował ważność weksla jako wystawionego przedwcześnie.
Odnośnie zaś kwestionowania przez pozwanego weksla podnieść należy, iż zaskarżenie nakazu zapłaty w całości, z powołaniem się na nieprawidłowe wypełnienie weksla, nie powoduje zmiany rozkładu ciężaru dowodu i jego przeniesienia na powoda. Ciężar wykazania, że weksel in blanco wypełniony został w sposób sprzeczny z deklaracją wekslową i zawartą ugodą spoczywa na dłużniku, który podniósł tego rodzaju zarzut.
Z przytoczonych względów Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 386 §1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok orzekając jak w punkcie Ia) sentencji wyroku. Sąd Apelacyjny miał na uwadze treść ugody zawartej przez strony, z której wynikało, iż pozwany zobowiązał się zapłacić powodowi kwotę 200.000 zł w ratach – 100.000 zł w terminie do 30 września 2019 r. i 100.000 zł w terminie do 30 listopada 2019 r.
W punkcie Ib) wyroku Sąd Apelacyjny dosądził powodowi brakującą część kosztów zastępstwa procesowego – 1.800 zł (25% z kwoty 5.400 zł) w myśl § 3 ust. 1 i 2 w zw. z § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. i § 2 pkt 6, § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 14.050 zł (10.000 zł - opłata od apelacji, 4.050 zł - stawka wynagrodzenia pełnomocnika powoda będącego adwokatem) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację: Anna Daniszewska, Barbara Rączka-Sekścińska , Wiesław Łukaszewski
Data wytworzenia informacji: